Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.11.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Mam wrażenie że to nie nacisk z góry a po prostu sam Hunter stwierdził że nie będzie serwował tego czego fani chcą, wystarczy zobaczyć jak potraktował Krossa to samo za siebie mówi że jednak nie jest on taki krystaliczny jak nam by się wydawało, Hunter jest opisywany jako dobry papa na zapleczu ale każdy z nas tu wie że potrafił też być kawał chuja... Ja straciłem nadzieje odkąd wypłynęły informację że pozwolił Punkowi i Rollinsowi się wyzywać pokazywać gesty, po czym wjebał czarny ekran i zaczął wyciszać te przekleństwa, podczas gal próbowali wyciszać chanty " holy shit " jedyne co zrobił to, to że przywrócił krew ale jeśli booking kuleje to i nawet wiadro krwi nie pomoże... Netflix jakiś czas temu samo się przyznało że woleliby jednak ostrzejszy produkt u siebie na platformie bo wątpię żeby to streaming był problem, to samo TKO w końcu mają pod sobą UFC więc co stoi na przeszkodzie aby serwować dość normalny produkt? Ja nie mówię żeby to było jakieś show wyjebane w kosmos albo druga Era Attitude, wystarczy robić takie show jakie robił w NXT i od razu wszyscy byliby zadowoleni... Do tego jeszcze te informacje że niby HHH stwierdził że przekleństwa czy gesty jak środkowy palec psują estetykę show XD Do tego jeszcze ten informacje że The Rock się niby zastanawia nad zmianami w dziale kreatywnym w głównym rosterze i chcą wsadzić tam Undertakera który ma lepsze pomysły, ja nie mówię szanuje Huntera za NXT jak pisałem w poprzednim poście ale no za ten paździerz co on serwuje w tym roku no nie zebrał u mnie zbyt dobrych opinii, wręcz je zaniżył Może Triple H po prostu się wypalił? Może w głównym rosterze nie czuje tego vibe'u co w NXT? Wypalenie zawodowe może się przytrafić każdemu, jeżeli tak jest to niech weźmie sobie kogoś do pomocy i ten pomysł z The Undertakerem nie byłby taki zły? Zawsze to dodatkowa pomoc, dodatkowe pomysły obaj się dogadują a show by tylko na tym zyskało... Wgl nie podoba mi się to jak HHH traktuje fanów chociażby ta sytuacja z Krossem itd. te głupie odzywki, albo pisanie że show przejdzie do historii ja wiem że tak działa marketing ale to jest robienie z fanów debili a ja nigdy nie będę czegoś takiego pochwalał bo uważam że to jest mega słabe... Albo ostatnio wlazł otworzył show i coś pierdolił przez dobre kilka minut, a faktycznie jego obecność była tam zbędna XD ale musiał się pokazać i podbić swojego ego...
    1 punkt
  2. World Tag League 2025 (III) Bishamon (Hirooki Goto & YOSHI-HASHI) vs. House Of Torture (Chase Owens & Yujiro Takahashi) - mocno przeciętnie na start - mało Goto w walce, a do tego dwójka z HoT nie należy do moich ulubieńców. Kompletnie do zapomnienia, Satoshi Kojima & Taichi vs. Oleg Boltin & Toru Yano - podobnie jak wyżej średniak, gdzie można zobaczyć ostatnie dwie, może trzy minuty i praktycznie nic się nie traci, El Desperado & Shuji Ishikawa vs. Drilla Moloney & Shingo Takagi - nareszcie coś lepszego - nie była to jakaś bardzo dobra walka, ale jednak przyjemny pojedynek przy którym człowiek nie miał poczucia straconego czasu. Z chęcią w przyszłości zobaczyłbym starcie Ishikawa vs. Takagi - jest potencjał na coś dobrego, Gabe Kidd & Yota Tsuji vs. House Of Torture (Don Fale & EVIL) - do bólu przewidywalne, nużące, po raz 228282 z tymi samymi motywami...Ciężko o optymizm patrząc na ten ME. PS: Don Fale Dzień trzeci słaby - jedną walkę można obejrzeć, natomiast reszta ginie w przeciętności. Kolejne dni (IV i V) na papierze nie wyglądają jednak lepiej - zerknąłem i od biedy ze 2 walki mogą wybić się ponad to co niestety serwuje nam obecnie New Japan. Przy trzecim dniu pojawił się mój pierwszy kryzys, bo jak pomyślę, że w środku tygodnia poświęciłem na to 1,30h to aż mnie boli głowa
    1 punkt
  3. Recenzje są obiektywne, ja się staram obiektywnie oceniać, ale nie zawsze to wychodzi, więc traktuję to bardziej jako subiektywne opinie, ale tak ostatnio trochę przygasł mój entuzjazm, bo czuję się jakbym oglądał NXT w 2024, większość rzeczy jest robiona na jedno kopyto walka>brawl>walka>brawl>przeszkodzenie w walce i brawl i tak wygląda większość feudów, nawet jak zaczną coś ciekawego to zaraz się to kończy, ale to chyba taki okres, mało też ciekawych segmentów, Heyman to mam wrażenie od zdrady Brona i Bronsona to gada cały czas to samo tylko tym razem na dwóch tygodniówkach, Logan od x czasu jest nudny i o tym już dawno pisałem, Roman dalej jest spoko, ale od straty tytułu robi to samo walka>wypisanie z TV>powrót>walka>wypisanie z TV i tak do znudzenia, wiele postaci nie ma gimmicku, jest jednowymiarowa, narzekałem kiedyś na to w NXT, a teraz do MR to przyszło, a co było ciekawe to nagle ucięli i nic nie robili lub nie robią przykłady? Jey, miał ciekawe zawahania, nagle ich nie ma i wszystko jest git, chyba że planują coś na WG odwalić, ale no wciąż na razie nudy. Charlotte i Alexa, miały mierny run, tak ciekawie się wszystko zapowiadało, a Panie chyba nawet jednego programu nie dostały, chyba, że mówimy o tym w którym już pasy straciły. Los Americanos zapowiadał się na ciekawy projekt i w ogóle El Grande Americano i nagle jest po prostu jednym z wielu, nic się nie dzieję, niespodzianki w turnieju hucznie zapowiadane okazały się huczne, ale po prostu.....odbyły się i totalnie nic to dalej nie wniosło do niczego, do turnieju też okazało się, że to tylko moment i nawet szans nie mieli, przegrali od razu, może to ja źle widzę, ale niezbyt ciekawie się ogląda, jak oglądasz coś i nagle jest to urywane albo zmieniany kontekst czy nagły brak planu i po prostu "jest".
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...