Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


pokrytyśniegiem

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

To żeś postawił wysoko poprzeczkę...

 

No jo, poprzeczka w zasadzie leży na ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 099
  • Reputacja:   146
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tessa nie ma prawa wygrać pasa. Po BFG powinna sobie wrócić do kobitek (co i tak byłoby już dość trudne), a ona jeszcze straszyła tam Callihana. Stawiam na Austina i kontynuację wątku z Alishą.

 

A wg mnie Tessowata jest tu niestety faworytem. Będą chcieli ją zrobić X-Champem i pozwolić skorzystać z "Opcji C", kiedy Callihan skroi ze Złota Cage'a. Angle Żółwika Sammiego i Tessy idzie od samego początku w tą stronę.

Tym bardziej obstawiam Blanchard'ową, że będzie to Ladder Match, tak więc nie będzie jej trzeba tu jobnąć żadnego chłopa żeby sięgnęła po Srebro, tylko wydyma resztę sprytem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Okazuje się, że przed BFG nagrali 2 walki. Ta, o której nie wiedzieliśmy, to... Madison Rayne vs Shotzi Blackheart. Ta druga dopiero co podpisała kontrakt z WWE. Czyli to pewnie część wypełniania ostatnich zobowiązań.

 

Za tydzień Callihan dostaje rematch o pas, w klatce. Tu mam problem, bo teraz wypadałoby dalej ciągnąć reign Cage'a, a po co znowu uwalać Samiego? Nowa TV może się rozpocząć zmianą champa.

 

Ace Austin został gwiazdą filmową. Nie wiem, czy nie chodzi o pornole, ale jednak gwiazdą :twisted:

 

Swinger nie przyszedł po pasy, chce znaleźć podopiecznego. W tej roli będzie OK.

 

Razcalz vs Team AAA było spoko, ale króciutkie (około 7 minut?) i przegięli z orkiestrą. O ile to festyniarstwo podczas wejściówki Meksykańców jeszcze pasuje, tak słuchanie tych cholernych trąbek przez ponad pół walki może doprowadzić do furii :evil: Propsy za zwycięstwo gości z rosteru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Fajne nowe intro!

 

Marufuji vs Alexander spoko, choć to typowy zapychacz. Minimalnie podbudowany, nie całkiem z zada, ale po co to było Joshowi?

 

Bahh umie gadać, po prostu musi se zajarać wcześniej :twisted:

 

Jordynne pinuje mistrzynię w 3v3, chyba mamy nową pretendentkę. No, "nową". Już ciężko o kogoś nowego i wiarygodnego dla Tayi.

 

RVD jako heel będzie się byczył, że to on wymyśla wszystkie akcje i każdy od niego zrzyna. I już zdążył pojechać po wrestlerach WWE i AEW. A mógł zamiast tego jakoś sensownie wyjaśnić atak na Rhyno :P

 

Moose jest mistrzem golfa!

 

Shamrock i Ryan - segmenty, których nie spodziewałeś się kiedykolwiek zobaczyć, odcinek 1. Za tydzień walka. Łał.

 

Street Fight, pomoc Scumów, cios pasem... nadal za mało, ale w końcu to ugrał. Ace pokonuje Eddiego - Austin dopiero co został X Champem, więc dobra decyzja.

Ten dive do śmietnika - tego jeszcze nie widziałem, propsy!

 

Su... Suzie? Wróciła po powieszeniu odmieniona. OK, jestem ciekaw jak to pociągną.

 

Sami wszył sobie imię MELISSA na kurtę :D

No i stało się. Po walce w klatce Callihan jest champem. W sumie mogli to zrobić na BFG, skoro nie chcieli dalej cisnąć z Cage'em, ale mniejsza o to.

I od razu wbiła Tessa, więc wiadomo, w jakim kierunku to pójdzie. Trochę szkoda tu Briana, bo wyszedł na zapchajdziurę, taki mało ważny w tym wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Bardzo nie pasuje mi zmiana emisji z piątku na wtorek. Zawsze oglądałem sobie Impact na luzaczku, w sobotę po południu, a teraz wypada to w środku tygodnia.

Zmiana oprawy na czerwoną w sumie na plus – powrót do korzeni. Intro nie jest niczym wyjątkowym, ale za to stage robi wrażenie. Trochę się podziało, komentatorzy robili sporo, żeby wprowadzić nowych widzów w ten świat, ogólnie można było odczuć, że to kolejny rozdział.

 

Po openerze widzę jeszcze walkę Marufujiego z z Pagem, a potem ściągnięcie kolejnego Japończyka i tag team. Tych ostatnich jest niedobór, także dobrze, że mistrzowie mają jakieś zajęcie.

 

Rascalz zjarali Bah. Te kopcące kominy :lol: To było dobre.

 

Tag team kobiet to w zasadzie prezentacja Knockouts. Jeśli chodzi o aspekt wizualny, Alexia może zostać. A całość sprowadza się do tego, że Jordynne w niedalekiej przyszłości upomni się o title shot. Czy chcę jej z pasem? Nie.

 

RVD nic nie wyjaśnił. Można przyznać mu rację na jednym polu – przyczynił się do ewolucji skaczącej małpy. Ale co z nimi ma wspólnego Daniel Bryan? Tylko to, że pochodzi z indysa.

 

Desi Hit Squad wałczą z innymi jak równi z równymi. To dobrze, bo dywizja jest skromniutka. Najbardziej tam potrzebne jest wzmocnienie.

 

Shamrock nie znika. Ba, wszedł w następny feud. Joey Ryan jest spoko, dopóki nie prezentuje tej nieśmiesznej, żenującej błazenady, czyli dong flipów. Po końcówce segmentu wnioskuję, że właśnie do tego to wszystko doprowadzi :roll: Ogólnie pod względem gadki podobało mi się i w sumie nie mam nic przeciwko konfliktowi.

 

Street Fight był fajny. XXX-Division Champion wpadający do śmietnika, to chyba pierwszy taki przypadek. Super to wyszło. Z Austina już są ludzie, a trzeba pamiętać, że on ma tylko 22 lata. Wątek z Alishą leci dalej, ale chyba już niezbyt długo. Zgodziła się na ten obiad chyba tylko po to, żeby Ace się odczepił.

 

Przypomnieli, że Havoc próbowała zabić Su Yung, a potem pojawiła się… Su Yung bez facepainta? Ok, będzie ciekawie.

 

No i main event. Zaraz po tapingach widziałem spoiler. Właściwie to z milion spoilerów. Chyba ostatnimi czasy o Impacie zrobiło się głośniej. Mówią dobrze, mówią źle, ale mówią. Wcześniej była cisza. Taki rezultat powinien wyniknąć już na BFG, ale nowa stacja, wiadomo. I nie mam z tym problemu. Walka dużo słabsza niż ta z PPV. Nie podoba mi się to, że Cage odkopuje po wielu finisherach. Kick out po jednym jest spoko, bo maszyna i takie tam, ale taka seria powinna załatwić każdego. I te głupie chanty „fight forever”, chociaż niewiele się tam działo :roll: Wjazd Tessy to nie jest coś, co chciałem zobaczyć. Co za dużo to nie zdrowo. W każdym razie Callihan ma pas – to będzie dobry run.

Edytowane przez Rogos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Parę sekund od startu i Sami już zdążył pojechać po Jericho. Wow.

 

Moose pokonuje Macka dla podtrzymania momentum. Oby mu w końcu zrobili porządny feud. Najlepiej nie z dziadkami.

 

Elgin pokonuje Bahha dla podtrzymania momentum. Ta sama sytuacja co z Moose'em. Zaczynam myśleć, że zbyt dużo tutaj mocnych heeli. Każdy champ, do tego oni. I potem nie mają co robić.

Swoją drogą, Fallah został tu zabookowany cholernie mocno.

 

Shamrock sprzedał YouPorn Plexa Ryana. 2019. Zaraz potem wygrał, ale jednak - magia!

 

Jordynne zdemoluje Bravo, by się upewnić, że jej nie przeszkodzi, kiedy już dostanie title shota - spoko.

 

Kolejny typ w Desi Hit Squadzie? Niby była mowa, że może kogoś zastąpić, więc dalej będzie trójka - o ile będą go chcieli, bo na start uwalił. Cóż, gdyby stajnia była udana, to rotacja byłaby mniejsza :P A to nie pierwszy raz.

...ale jak coś się rzuciło w oczy podczas starcia nowego z Peteyem, to sędzia bez nóg. Niby nie powinno go to powstrzymywać, gość nawet strzelił 619 i splasha z lin po walce, ale ręki zwycięzcy nie podniesie ;)

 

O, Alisha w końcu przypadkiem podsłuchała XXX Division Champa :twisted: Skończyło się zaproszeniem do hotelu i wpierniczem od Eddiego i Kenny'ego Kendo. W sumie liczyłem, że Ace'owi z chustą na oczach zrobią coś więcej, ale i tak było śmiesznie. Dalej dobry feud.

 

Celebrację oVe przerwali Dreamer, Swann, Daga i Tessa. Biorąc pod uwagę wcześniejsze scenki z zaplecza, to miało sens, ale widok Tommy'ego momentalnie studzi mój zapał. Nie mogli zamiast niego dać Cage'a?

Wgl zrobił się z tego jakiś No DQ Match, ale nawet nie ogarnąłem, kiedy się zaczął. I dali Richowi pinować Champa. Dziwna decyzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Moose ma pecha. Wygrywa te feudy, jest wyrazisty, ale od dawna buja się bez celu gdzieś w dole karty. No cóż, każdy w swoim czasie.

 

Złotousty Don Callis ciśnie po Johnny'm E za noszenie okularów w budynku :lol:

 

Mam wrażenie, że Jordynne może ostatecznie zdetronizować Tayę. No bo kto jak nie ona? Biedna ta dywizja. Nie żebym tego chciał.

 

Nie wiadomo czy Suzie jest oderwana od rzeczywistości, nie pamięta co było przed reinkarnacją, czy coś knuje. Intrygujące. Chcę więcej.

 

Story z Austinem najwyraźniej jest na ostatniej prostej. Happy end. Swoją drogą coś, co kiedyś było na porządku dziennym, we współczesnym wrestlingu totalnie się wyróżniło, mówię tu o tym, że feudować można o wszystko i to może mieć sens. Podobała mi się ta historia. Głupotka, a cieszy.

 

Już jest przesyt tych tagów Dreamer, Tessa i koledzy vs oVe. Jest to linia najmniejszego oporu z 4-osobową ekipą. Z drugiej strony każdy kto klepie się z Ohio, miał na pieńku z Callihanem, więc przynajmniej jest to uzasadnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

"Wille"? Coś często robią błędy w tekstach.

Po 6-wayu w openerze (z jednym debiutantem, Brett Banks) nowym rywalem XXX Division Champa został Trey - po tym, jak w trakcie pokazali jego mamę na widowni, byłem pewien, że to ugra. Bo Ace ma taki gimmick a nie inny, już czekam na segmenty :twisted:

 

Żart o stawianiu kloca w czyjejś torbie na zapleczu... a dopiero cię chwaliłem, Swinger :/

 

Filmiki o tym, że Moose jest mistrzem wszystkiego, dalej bawią :D

 

Madison coś wygrała, Daga coś wygrał, bo za tydzień ma ważną walkę, oVe coś wygrywają w wojnie tagowej z Tessą nr 24235, Havok niszczy lolaksa, The North bronią... Ale nic ciekawego/ważnego. Dennie w tym tygodniu.

Poza startem jedyna coś znacząca rzecz to fakt, że Cage też chce shota i za tydzień będzie 6-person Elimination Match, a miała być piątka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Trey pretendentem. Rascalz walczący o pas X-ów to naturalna kolej rzeczy. Chociaż akurat tego nie lubię. Ace na komentatorce wypadł słabo. Mruczał coś tam pod nosem i niczym się nie popisał. Niech bierze się za mamę Trey’a :lol:

 

Podtrzymuję, że Alexia Nicole to atrakcyjny dodatek. Można dać jej kontrakt.

 

RVD znowu nic nie powiedział. Na dobrą sprawę nie wiem czy nie lubi Rhino czy co. Ale tło miał spoko. Kolejna rzecz, jaką Impact robi po staremu. Czyli dobrze.

 

Shamrock zabije Swingera.

 

Suzie odzyskuje pamięć czy wszystko pamięta?

 

Taki luźny ten odcinek. Nic się nie działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Swoją drogą, napisali w socialach, że ta walka Trey vs Ace będzie na Hard to Kill PPV. Czyli za 2 miesiące. Masa czasu na rozwinięcie story z matką :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przypomnieli, ile mają tagów. Champów nie było, Rascalz wygrywają. A że Trey ma na głowie XXX Champa, Dez i Wentz dostaną Reno Scum - spoko.

 

Grace jest pretendentką, więc... walczy w handicapie z mistrzynią i Bravo. Nie wiem, po co w ogóle dodali tu Tayę. Bez tego byłoby bardziej sensownie i skutek ten sam.

 

RVD i Katie mieli wrócić, ale Robowi wyskoczyła impreza, a inni i tak będą wykonywać jego akcje :twisted: Piękne.

 

Powoli idzie do przodu story z Suzie. I James Mitchell też tu jest, a myślałem, że odszedł z IW.

 

Jak mi Swinger nie przeszkadza, tak dawanie mu squashy? Shamrock mógł mu wrypać bez tego.

 

Za tydzień zrobią cały odcinek w stylu Southpaw Regional Wrestling - IPWF! CZEKAM!

 

Większość odcinka zajął wielki Elimination Gauntlet. Daga poleciał pierwszy i prawidłowo. Potem Swann przekręcił Moose'a i, hm, przeżył Elgina, który został zdyskwalifikowany - no dobra, jak nie chcieli mu dać W, to chociaż go chronią... Cage przyszedł dobić krwawiącego Richa, który i tak wypadł mocarnie w tym wszystkim i nic mu nie ubyło.

Na koniec zostało Cage vs Blanchard. I Tessa to czysto ugrała. Spodziewałem się jakichś zamieszek czy czegoś, a tu tak po prostu poszli z nią na całość. I w sumie może to dobra decyzja? W ringu daje radę z facetami, a co najważniejsze, ożywia publikę. Zobaczymy co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Wśród tag teamów trochę się dzieje. Racalz weszli w konflikt z Reno Scum i Acem, a Hindusi odbili sobie porażkę i opieprz od Gamy na Bah. Z wolnych teamów zostali Deanersi i jak dla mnie oni mogą powalczyć z The North o pasy. Tylko wypadałoby ich jakoś podbudować. A mama Trey’a chyba jednak nie znajdzie się na celowniku Ace’a. Odwiedziła Tree House, ale pewnie na następnych tapingach już jej nie będzie.

 

Jordynne wygrała handicap, a właściwie pokonała Johna E. Niech sobie dominuje, wtedy będzie większa szansa, że ostatecznie nie wygra pasa.

 

James Mitchell chyba będzie chciał „naprawić” Susy.

 

Shamrock nakopał Swingerowi za ostatnie, a ja chętnie zobaczyłbym tego drugiego w dłuższej, poważniejszej walce.

 

Sexton Hardcastle! Edge zadebiutował w Impakcie. Ten special będzie dobry. Tak jak Southpaw.

 

Przesadzili z długością main eventu. Wynik znałem, więc tym bardziej nie chciało mi się tego oglądać. Tessa pretendentem. W obecnych okolicznościach nie daję jej szans na skrojenie Callihana z pasa. Jego run dopiero się zaczął, a zdecydowanie jest tam potencjał. Ten eksperyment z Blanchard w dywizji chłopów powinien się już zakończyć. Kobieta tak długo walcząca z Cagem to już oznaka tego, że wrestling wszedł zbyt mocno. Będzie problem z odstawieniem jej do kobiet. Teraz powinna tam poskładać całą dywizję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 096
  • Reputacja:   176
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ryan i Swinger tylko kwestią czasu jest połączenie ich w tag team. Ja chcę to zobaczyć :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak podobało wam się Southpaw Regional Wrestling, obczajcie najnowszy odcinek Impacta. 90 minut w tym samym stylu, z tym że tu są też walki. Zabawna rzecz :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Od zapowiedzi tego odcinka było wiadomo, że będzie to co najmniej nieźle.

 

Właściwie wszystkie segmenty były spoko. Postać Austina, Swanna, Rhino, Sami Cornette, Jazzy Fitbody, Edwards, Gama Singh i Gana Singh, The Soviets, wszyscy byli tam tak barwni, że aż miło popatrzeć. Komentatorzy też dali radę. Sexton to wisienka na torcie, zresztą tak jak standardowy Callis.

 

Show-stealer to dla mnie drużyna w składzie Tim Burr, Jim Nasium, Bill Ding i Ray Strack, czyli odpowiednio drwal, wuefista, budowniczy i kierowca wyścigowy :lol: Walka z Four Horsemen to też jedna wielka beka.

 

Bardzo fajna odskocznia, chociaż dziwne, że tak nagle wyrwali się na tydzień z kontekstu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Cała ta szopka żeby potem skończyć w 14 sekund - prawie jak ja z dupami
    • MattDevitto
      Mnie zawsze bawi jak sobie przypomnę, że taki kozak ringowy jak Kurt Angle nie ma żadnego 5-stara - dlatego nie przejmuję się ocenami Meltzera   Słucha się go bardzo ciężko
    • MattDevitto
      Wejście smoka  
    • Nialler
      NIeeeee no niech się pocałują. Ja już się przyzwyczaiłem do sobót i że w niedziele na luzaku sobie rano torrentuję galę i mogę poświęcić cały dzień na wyebce i oglądać w spokoju.
    • KyRenLo
      Kocham gościa - chętnie zobaczyłbym z nim galę w Tokyo Dome Nie chciałbym oglądać gali w Tokyo Dome.  Z wrestlingowego świata to ja Kocham tylko Becky. Czasem rzucę okiem co tam znowu bełkocze Czasem coś przeczytam/Czasem coś wrzucę, ale patrzę z przymrużeniem oka. Nigdy natomiast nie widziałem, jak coś gada, więc nie wiem czy to odpowiednia odpowiedź do zaznaczenia. Oceniam walki jego systemem, ale go nie śledzę Oceniam walki w skali 0-10. Gardzę tym gościem i jego ,,gwiazdkami'' Nie wiem, o co chodzi z tymi gwiazdkami. Parę razy mignęło mi coś podobnego na Twitterze, ale się przesadnie nie angażowałem w to. Czym tu gardzić? Trzeba wyrozumiałym być. Każdy ma prawo oceniać daną walkę po swojemu i każdy ma prawo lubić jedną fedkę bardziej, a drugą mniej. Dla mnie żaden problem. Nie znam Meltzera, zawsze wolałem Dr. Oetkera Dobra odpowiedź, którą można zaznaczyć. Osobiście przecież faceta nie znam. Ostatecznie oddaję głos na Czasem rzucę okiem co tam znowu bełkocze.  Czytam co tam nawija o WWE. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...