Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

To żeś postawił wysoko poprzeczkę...

 

No jo, poprzeczka w zasadzie leży na ziemi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-440912
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tessa nie ma prawa wygrać pasa. Po BFG powinna sobie wrócić do kobitek (co i tak byłoby już dość trudne), a ona jeszcze straszyła tam Callihana. Stawiam na Austina i kontynuację wątku z Alishą.

 

A wg mnie Tessowata jest tu niestety faworytem. Będą chcieli ją zrobić X-Champem i pozwolić skorzystać z "Opcji C", kiedy Callihan skroi ze Złota Cage'a. Angle Żółwika Sammiego i Tessy idzie od samego początku w tą stronę.

Tym bardziej obstawiam Blanchard'ową, że będzie to Ladder Match, tak więc nie będzie jej trzeba tu jobnąć żadnego chłopa żeby sięgnęła po Srebro, tylko wydyma resztę sprytem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-440916
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Okazuje się, że przed BFG nagrali 2 walki. Ta, o której nie wiedzieliśmy, to... Madison Rayne vs Shotzi Blackheart. Ta druga dopiero co podpisała kontrakt z WWE. Czyli to pewnie część wypełniania ostatnich zobowiązań.

 

Za tydzień Callihan dostaje rematch o pas, w klatce. Tu mam problem, bo teraz wypadałoby dalej ciągnąć reign Cage'a, a po co znowu uwalać Samiego? Nowa TV może się rozpocząć zmianą champa.

 

Ace Austin został gwiazdą filmową. Nie wiem, czy nie chodzi o pornole, ale jednak gwiazdą :twisted:

 

Swinger nie przyszedł po pasy, chce znaleźć podopiecznego. W tej roli będzie OK.

 

Razcalz vs Team AAA było spoko, ale króciutkie (około 7 minut?) i przegięli z orkiestrą. O ile to festyniarstwo podczas wejściówki Meksykańców jeszcze pasuje, tak słuchanie tych cholernych trąbek przez ponad pół walki może doprowadzić do furii :evil: Propsy za zwycięstwo gości z rosteru.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-440935
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Fajne nowe intro!

 

Marufuji vs Alexander spoko, choć to typowy zapychacz. Minimalnie podbudowany, nie całkiem z zada, ale po co to było Joshowi?

 

Bahh umie gadać, po prostu musi se zajarać wcześniej :twisted:

 

Jordynne pinuje mistrzynię w 3v3, chyba mamy nową pretendentkę. No, "nową". Już ciężko o kogoś nowego i wiarygodnego dla Tayi.

 

RVD jako heel będzie się byczył, że to on wymyśla wszystkie akcje i każdy od niego zrzyna. I już zdążył pojechać po wrestlerach WWE i AEW. A mógł zamiast tego jakoś sensownie wyjaśnić atak na Rhyno :P

 

Moose jest mistrzem golfa!

 

Shamrock i Ryan - segmenty, których nie spodziewałeś się kiedykolwiek zobaczyć, odcinek 1. Za tydzień walka. Łał.

 

Street Fight, pomoc Scumów, cios pasem... nadal za mało, ale w końcu to ugrał. Ace pokonuje Eddiego - Austin dopiero co został X Champem, więc dobra decyzja.

Ten dive do śmietnika - tego jeszcze nie widziałem, propsy!

 

Su... Suzie? Wróciła po powieszeniu odmieniona. OK, jestem ciekaw jak to pociągną.

 

Sami wszył sobie imię MELISSA na kurtę :D

No i stało się. Po walce w klatce Callihan jest champem. W sumie mogli to zrobić na BFG, skoro nie chcieli dalej cisnąć z Cage'em, ale mniejsza o to.

I od razu wbiła Tessa, więc wiadomo, w jakim kierunku to pójdzie. Trochę szkoda tu Briana, bo wyszedł na zapchajdziurę, taki mało ważny w tym wszystkim.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441021
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Bardzo nie pasuje mi zmiana emisji z piątku na wtorek. Zawsze oglądałem sobie Impact na luzaczku, w sobotę po południu, a teraz wypada to w środku tygodnia.

Zmiana oprawy na czerwoną w sumie na plus – powrót do korzeni. Intro nie jest niczym wyjątkowym, ale za to stage robi wrażenie. Trochę się podziało, komentatorzy robili sporo, żeby wprowadzić nowych widzów w ten świat, ogólnie można było odczuć, że to kolejny rozdział.

 

Po openerze widzę jeszcze walkę Marufujiego z z Pagem, a potem ściągnięcie kolejnego Japończyka i tag team. Tych ostatnich jest niedobór, także dobrze, że mistrzowie mają jakieś zajęcie.

 

Rascalz zjarali Bah. Te kopcące kominy :lol: To było dobre.

 

Tag team kobiet to w zasadzie prezentacja Knockouts. Jeśli chodzi o aspekt wizualny, Alexia może zostać. A całość sprowadza się do tego, że Jordynne w niedalekiej przyszłości upomni się o title shot. Czy chcę jej z pasem? Nie.

 

RVD nic nie wyjaśnił. Można przyznać mu rację na jednym polu – przyczynił się do ewolucji skaczącej małpy. Ale co z nimi ma wspólnego Daniel Bryan? Tylko to, że pochodzi z indysa.

 

Desi Hit Squad wałczą z innymi jak równi z równymi. To dobrze, bo dywizja jest skromniutka. Najbardziej tam potrzebne jest wzmocnienie.

 

Shamrock nie znika. Ba, wszedł w następny feud. Joey Ryan jest spoko, dopóki nie prezentuje tej nieśmiesznej, żenującej błazenady, czyli dong flipów. Po końcówce segmentu wnioskuję, że właśnie do tego to wszystko doprowadzi :roll: Ogólnie pod względem gadki podobało mi się i w sumie nie mam nic przeciwko konfliktowi.

 

Street Fight był fajny. XXX-Division Champion wpadający do śmietnika, to chyba pierwszy taki przypadek. Super to wyszło. Z Austina już są ludzie, a trzeba pamiętać, że on ma tylko 22 lata. Wątek z Alishą leci dalej, ale chyba już niezbyt długo. Zgodziła się na ten obiad chyba tylko po to, żeby Ace się odczepił.

 

Przypomnieli, że Havoc próbowała zabić Su Yung, a potem pojawiła się… Su Yung bez facepainta? Ok, będzie ciekawie.

 

No i main event. Zaraz po tapingach widziałem spoiler. Właściwie to z milion spoilerów. Chyba ostatnimi czasy o Impacie zrobiło się głośniej. Mówią dobrze, mówią źle, ale mówią. Wcześniej była cisza. Taki rezultat powinien wyniknąć już na BFG, ale nowa stacja, wiadomo. I nie mam z tym problemu. Walka dużo słabsza niż ta z PPV. Nie podoba mi się to, że Cage odkopuje po wielu finisherach. Kick out po jednym jest spoko, bo maszyna i takie tam, ale taka seria powinna załatwić każdego. I te głupie chanty „fight forever”, chociaż niewiele się tam działo :roll: Wjazd Tessy to nie jest coś, co chciałem zobaczyć. Co za dużo to nie zdrowo. W każdym razie Callihan ma pas – to będzie dobry run.

Edytowane przez Rogos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441023
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Parę sekund od startu i Sami już zdążył pojechać po Jericho. Wow.

 

Moose pokonuje Macka dla podtrzymania momentum. Oby mu w końcu zrobili porządny feud. Najlepiej nie z dziadkami.

 

Elgin pokonuje Bahha dla podtrzymania momentum. Ta sama sytuacja co z Moose'em. Zaczynam myśleć, że zbyt dużo tutaj mocnych heeli. Każdy champ, do tego oni. I potem nie mają co robić.

Swoją drogą, Fallah został tu zabookowany cholernie mocno.

 

Shamrock sprzedał YouPorn Plexa Ryana. 2019. Zaraz potem wygrał, ale jednak - magia!

 

Jordynne zdemoluje Bravo, by się upewnić, że jej nie przeszkodzi, kiedy już dostanie title shota - spoko.

 

Kolejny typ w Desi Hit Squadzie? Niby była mowa, że może kogoś zastąpić, więc dalej będzie trójka - o ile będą go chcieli, bo na start uwalił. Cóż, gdyby stajnia była udana, to rotacja byłaby mniejsza :P A to nie pierwszy raz.

...ale jak coś się rzuciło w oczy podczas starcia nowego z Peteyem, to sędzia bez nóg. Niby nie powinno go to powstrzymywać, gość nawet strzelił 619 i splasha z lin po walce, ale ręki zwycięzcy nie podniesie ;)

 

O, Alisha w końcu przypadkiem podsłuchała XXX Division Champa :twisted: Skończyło się zaproszeniem do hotelu i wpierniczem od Eddiego i Kenny'ego Kendo. W sumie liczyłem, że Ace'owi z chustą na oczach zrobią coś więcej, ale i tak było śmiesznie. Dalej dobry feud.

 

Celebrację oVe przerwali Dreamer, Swann, Daga i Tessa. Biorąc pod uwagę wcześniejsze scenki z zaplecza, to miało sens, ale widok Tommy'ego momentalnie studzi mój zapał. Nie mogli zamiast niego dać Cage'a?

Wgl zrobił się z tego jakiś No DQ Match, ale nawet nie ogarnąłem, kiedy się zaczął. I dali Richowi pinować Champa. Dziwna decyzja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441118
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Moose ma pecha. Wygrywa te feudy, jest wyrazisty, ale od dawna buja się bez celu gdzieś w dole karty. No cóż, każdy w swoim czasie.

 

Złotousty Don Callis ciśnie po Johnny'm E za noszenie okularów w budynku :lol:

 

Mam wrażenie, że Jordynne może ostatecznie zdetronizować Tayę. No bo kto jak nie ona? Biedna ta dywizja. Nie żebym tego chciał.

 

Nie wiadomo czy Suzie jest oderwana od rzeczywistości, nie pamięta co było przed reinkarnacją, czy coś knuje. Intrygujące. Chcę więcej.

 

Story z Austinem najwyraźniej jest na ostatniej prostej. Happy end. Swoją drogą coś, co kiedyś było na porządku dziennym, we współczesnym wrestlingu totalnie się wyróżniło, mówię tu o tym, że feudować można o wszystko i to może mieć sens. Podobała mi się ta historia. Głupotka, a cieszy.

 

Już jest przesyt tych tagów Dreamer, Tessa i koledzy vs oVe. Jest to linia najmniejszego oporu z 4-osobową ekipą. Z drugiej strony każdy kto klepie się z Ohio, miał na pieńku z Callihanem, więc przynajmniej jest to uzasadnione.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441124
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

"Wille"? Coś często robią błędy w tekstach.

Po 6-wayu w openerze (z jednym debiutantem, Brett Banks) nowym rywalem XXX Division Champa został Trey - po tym, jak w trakcie pokazali jego mamę na widowni, byłem pewien, że to ugra. Bo Ace ma taki gimmick a nie inny, już czekam na segmenty :twisted:

 

Żart o stawianiu kloca w czyjejś torbie na zapleczu... a dopiero cię chwaliłem, Swinger :/

 

Filmiki o tym, że Moose jest mistrzem wszystkiego, dalej bawią :D

 

Madison coś wygrała, Daga coś wygrał, bo za tydzień ma ważną walkę, oVe coś wygrywają w wojnie tagowej z Tessą nr 24235, Havok niszczy lolaksa, The North bronią... Ale nic ciekawego/ważnego. Dennie w tym tygodniu.

Poza startem jedyna coś znacząca rzecz to fakt, że Cage też chce shota i za tydzień będzie 6-person Elimination Match, a miała być piątka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441193
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Trey pretendentem. Rascalz walczący o pas X-ów to naturalna kolej rzeczy. Chociaż akurat tego nie lubię. Ace na komentatorce wypadł słabo. Mruczał coś tam pod nosem i niczym się nie popisał. Niech bierze się za mamę Trey’a :lol:

 

Podtrzymuję, że Alexia Nicole to atrakcyjny dodatek. Można dać jej kontrakt.

 

RVD znowu nic nie powiedział. Na dobrą sprawę nie wiem czy nie lubi Rhino czy co. Ale tło miał spoko. Kolejna rzecz, jaką Impact robi po staremu. Czyli dobrze.

 

Shamrock zabije Swingera.

 

Suzie odzyskuje pamięć czy wszystko pamięta?

 

Taki luźny ten odcinek. Nic się nie działo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441196
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Swoją drogą, napisali w socialach, że ta walka Trey vs Ace będzie na Hard to Kill PPV. Czyli za 2 miesiące. Masa czasu na rozwinięcie story z matką :twisted:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441198
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przypomnieli, ile mają tagów. Champów nie było, Rascalz wygrywają. A że Trey ma na głowie XXX Champa, Dez i Wentz dostaną Reno Scum - spoko.

 

Grace jest pretendentką, więc... walczy w handicapie z mistrzynią i Bravo. Nie wiem, po co w ogóle dodali tu Tayę. Bez tego byłoby bardziej sensownie i skutek ten sam.

 

RVD i Katie mieli wrócić, ale Robowi wyskoczyła impreza, a inni i tak będą wykonywać jego akcje :twisted: Piękne.

 

Powoli idzie do przodu story z Suzie. I James Mitchell też tu jest, a myślałem, że odszedł z IW.

 

Jak mi Swinger nie przeszkadza, tak dawanie mu squashy? Shamrock mógł mu wrypać bez tego.

 

Za tydzień zrobią cały odcinek w stylu Southpaw Regional Wrestling - IPWF! CZEKAM!

 

Większość odcinka zajął wielki Elimination Gauntlet. Daga poleciał pierwszy i prawidłowo. Potem Swann przekręcił Moose'a i, hm, przeżył Elgina, który został zdyskwalifikowany - no dobra, jak nie chcieli mu dać W, to chociaż go chronią... Cage przyszedł dobić krwawiącego Richa, który i tak wypadł mocarnie w tym wszystkim i nic mu nie ubyło.

Na koniec zostało Cage vs Blanchard. I Tessa to czysto ugrała. Spodziewałem się jakichś zamieszek czy czegoś, a tu tak po prostu poszli z nią na całość. I w sumie może to dobra decyzja? W ringu daje radę z facetami, a co najważniejsze, ożywia publikę. Zobaczymy co dalej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441249
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Wśród tag teamów trochę się dzieje. Racalz weszli w konflikt z Reno Scum i Acem, a Hindusi odbili sobie porażkę i opieprz od Gamy na Bah. Z wolnych teamów zostali Deanersi i jak dla mnie oni mogą powalczyć z The North o pasy. Tylko wypadałoby ich jakoś podbudować. A mama Trey’a chyba jednak nie znajdzie się na celowniku Ace’a. Odwiedziła Tree House, ale pewnie na następnych tapingach już jej nie będzie.

 

Jordynne wygrała handicap, a właściwie pokonała Johna E. Niech sobie dominuje, wtedy będzie większa szansa, że ostatecznie nie wygra pasa.

 

James Mitchell chyba będzie chciał „naprawić” Susy.

 

Shamrock nakopał Swingerowi za ostatnie, a ja chętnie zobaczyłbym tego drugiego w dłuższej, poważniejszej walce.

 

Sexton Hardcastle! Edge zadebiutował w Impakcie. Ten special będzie dobry. Tak jak Southpaw.

 

Przesadzili z długością main eventu. Wynik znałem, więc tym bardziej nie chciało mi się tego oglądać. Tessa pretendentem. W obecnych okolicznościach nie daję jej szans na skrojenie Callihana z pasa. Jego run dopiero się zaczął, a zdecydowanie jest tam potencjał. Ten eksperyment z Blanchard w dywizji chłopów powinien się już zakończyć. Kobieta tak długo walcząca z Cagem to już oznaka tego, że wrestling wszedł zbyt mocno. Będzie problem z odstawieniem jej do kobiet. Teraz powinna tam poskładać całą dywizję.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441250
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 256
  • Reputacja:   257
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ryan i Swinger tylko kwestią czasu jest połączenie ich w tag team. Ja chcę to zobaczyć :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441252
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak podobało wam się Southpaw Regional Wrestling, obczajcie najnowszy odcinek Impacta. 90 minut w tym samym stylu, z tym że tu są też walki. Zabawna rzecz :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441330
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Od zapowiedzi tego odcinka było wiadomo, że będzie to co najmniej nieźle.

 

Właściwie wszystkie segmenty były spoko. Postać Austina, Swanna, Rhino, Sami Cornette, Jazzy Fitbody, Edwards, Gama Singh i Gana Singh, The Soviets, wszyscy byli tam tak barwni, że aż miło popatrzeć. Komentatorzy też dali radę. Sexton to wisienka na torcie, zresztą tak jak standardowy Callis.

 

Show-stealer to dla mnie drużyna w składzie Tim Burr, Jim Nasium, Bill Ding i Ray Strack, czyli odpowiednio drwal, wuefista, budowniczy i kierowca wyścigowy :lol: Walka z Four Horsemen to też jedna wielka beka.

 

Bardzo fajna odskocznia, chociaż dziwne, że tak nagle wyrwali się na tydzień z kontekstu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/595/#findComment-441333
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...