Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Moose przerywa losing streak!

 

Dreamer gadający do Tessy to spoko segment. Gdyby Tommy się ograniczył do gadki na zapleczu i nie pokazywał się w ringu, to by mi nie przeszkadzał.

 

Rosemary wróciła po małej przerwie. Teraz się będzie obijać z Rayne i Hogan?

 

Ace udaje, że dostaje wpieprz, żeby Alisha się zbliżyła, a Eddie wkurwił. Pewnie takich segmentów będzie więcej - i dobrze :D

 

Z kolei Bravo jako przydupas Tayi na plaży już mnie za bardzo nie bawił.

 

W międzyczasie widzimy króciutki brawl Elgina z Rhyno. Byle tylko utrzymać feudy na tygodniówce bez przerwy, szanuję.

 

Rascalz vs RVD/Swann/Mack to fajna zapchajdziura, tyle że zlepek nie powinien wygrywać z trio. Nawet jak tylko jeden gość jest doklejony na siłę.

 

Deanersi pojechali Hindusów. Ci pierwsi powinni się zbliżyć do tytułowego obrazka. Ci drudzy pojadą na farmę, co może być zabawne.

 

Z ME zapamiętam tylko próbę low blowa... na Tessie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440441
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Elgin i Rhyno zamulili, 15 minut niczego + double countout. Liczyłem na coś lepszego. Następnym razem będzie Falls Count Anywhere, musi wyjść lepiej... nie?

 

Reno Scum wrócili po raz któryś, znowu żeby jobbnąć.

 

Dzisiaj Ace Austin nie dostał wpieprzu, za to Eddie załapał się na chokeslama od Havok :D Chamskie story, powinienem ganić Ace'a, ale gość mnie bawi.

 

Ken Shamrock wraca, by naklupać Moose'owi. Oby było jak na Slammi, znaczy: Moose pokonuje dziada. Nieważne, czy Ken jest w lepszej formie niż RVD, czy nie.

 

Swann odbębnił rewanż, dobra walka. Kto następny do pasa Xów Crista? Czas na Tessę?

 

Tenille Dashwood (Emma) niedługo zadebiutuje. Ciekawe, że w tle proma leciał jej theme z ROH. Nie mają tam nut na wyłączność?

 

Hindusi na farmie - zapowiada się zabawnie, ale pokazali tyle co nic.

 

Mack wygrywa z Treyem, też spoko, jednak na zwycięzcę nie widać żadnego planu. Zakładam, że skoro gwiazdy AAA mają się pojawić na BFG, to trafi z nimi do jakiejś wieloosobówki.

 

2019, Dreamer znów w ME... Na szczęście to No DQ i Callihan go zmiażdżył.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440481
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

4-way na start! A że tapingi w Meksyku, już widzimy ludzi z AAA. Taurus i Golden Magic (a z "naszych" Trey i TJP). Ten pierwszy jest spoko, ten drugi... wygrał.

A o gimmickach nie gadam, trudno napisać coś miłego o tych z AAA :P

 

Rascalz vs Mack/Swann bardzo spoko. Lepiej niż niedawne 3vs3, pewnie dlatego, że nie ma RVD :P Czekoladowi mogą śmiało posiedzieć w dywizji TT.

 

Shamrock wraca na kolejnych tapingach. Fajnie, Moose ma wygrać.

 

Bahh nauczył się paru słów :shock:

 

Johnny Swinger, coming soon. To ten sam, co lata temu zahaczył o chyba każdą fedkę?

 

Hindusi na farmie Deanerów - bekowe, ale nadal mało.

 

Za tydzień chyba się dowiemy, kiedy Sami wykorzysta swojego shota na Cage'a. W grę wchodzi tylko BFG, nie?

 

Rywalką Tayi w title matchu była... Big Mami. Za wiele nie pokazała... Choć przyznam, że mostek był imponujący. Poza nim był tylko moonsault, przy którym prawie rozwaliła łeb.

Po walce wbiła Tenille Dashwood. Nie zdziwię się, jak zawalczy o pas na BFG. Nie ma innych rywalek, a ile można wałkować potwory (Havok, Su)?

Była jeszcze jedna walka kobiet, tu już mi się nie chciało oglądać. Chica Tormenta - nie znam, ale ta Vanilla jest niezła ;)

 

Ace ogarnął ludzi (konkretnie: Reno Scum), by zrobić udawaną napaść i uratować torebkę Alishy :twisted: I jeszcze to machanie włosami po wyjściu z wody. Story robi się coraz bardziej tandetne, ale jest rozrywkowo. Lubię to.

 

Santana wrócił. Szykuje się ostatnia walka LAX przed odejściem - z The North. Nawet powiedzieli wprost, że opuszczą IW jak uwalą. Emocji braknie, bo nie mają szans przejąć tytułów, ale powinien być sztos tak czy siak.

 

Elgin vs Rhyno, tym razem Falls Count Anywhere... jak dla mnie znowu zamulili, do tego minus za pin w ringu, skoro już taką walkę wybrali. Kończcie to.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440516
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Marufuji zawalczy na BFG. Spoko, ciekawe kogo dostanie.

 

Moose odbił sobie wcześniejszą porażkę z Fallahem. Już szykuje się na Shamrocka. Oby nie uwalił.

 

Ace nasłał jakąś laskę, by zasugerowała Alishy, że Eddie ją zdradza :twisted: Dalej najbardziej bekowe story.

 

Walka Golden Magica z TJP wolna, nie kleiła się zbytnio... taka meksykańska. Pozdro fani AAA

 

Dalej nie ogarniam, czemu Johnny Swinger wraca. Cóż, przynajmniej wygląda nie najgorzej.

 

Tenille na początek zleje Kierę i Madison. Potem pewnie title shot.

 

RVD pokonuje Fultona... Niby przez DQ, ale jednak trochę pogrąża oVe.

 

O, Rascalzi promują jaranie w TV. Wiecie, zawsze było widać dym w pokoju i wgl, ale teraz poszli ciut dalej, nie ma miejsca na domysły. I to dance party :D

 

Więcej Hindusów na farmie - dalej spoko, dalej za mało i za krótko. Lepiej było puścić wszystko w jednym odcinku.

 

Spodziewałem się trochę więcej po ostatniej walce LAX. Fajnie, że przy okazji wypromowali The North, ale poziom mógł być lepszy. IW traci kolejny kozacki team.

 

Cage będzie gotowy na BFG i Callihana, jednak przed galą pewnie nie zawalczy. Szkoda, że ten reign został spieprzony przez kontuzje.

I na koniec dostaliśmy... oświadczyny. Czyli zrobią niedługo segment ze ślubem, który Sami rozwali. Czekam!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440556
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tenille debiutuje w ringu - bez szału. Powinno być lepiej z lepszą rywalką niż Kierą.

 

Nie wiem, kim jest Dinastia, ale ma knypek skilla. I był idealną małpką do jobbnięcia Elginowi.

A na BFG będzie Elgin vs Marufuji. Konkret.

 

Obstawiałem, że wystrzelą z Tenille od razu do pasa, ale ilość segmentów Tayi z Rosemary chyba sugeruje coś innego.

 

Team TJP/Bahh to nie byłby taki zły pomysł.

 

Dr Wagner Jr pokonał Texano, po czym ogłosili, że też będzie na BFG. Razem z dwoma partnerami podejmą The Rascalz. Spoko, ale trochę mi wadzi, że to już trzecia walka w karcie opierająca się na ludziach spoza rosteru i mało tu story (no dobra, Moose jakieś ma, jako jedyny).

 

O, LAX jednak jeszcze nie skończyli z IW... Za tydzień ostatnia walka, ze Swannem i Mackiem. Może jednak odejdą z klasą.

 

Dziwię się, że nie poczekali z kolejną walką Austina z Edwardsem do PPV, ale przynajmniej wiemy już, że stać ich na coś dobrego. Bez wahania poszli w DQ, może przejdą z tego do jakiegoś hardcore matchu?

A te ruchy Ace'a w karetce... :twisted:

 

Kolejny filmik i zaczynam się przekonywać do tego, że sprowadzenie Swingera może nie jest aż tak durnym pomysłem.

 

Po ostatnim żenującym występie Big Mami nie powinna wracać... Przynajmniej ten Nino Hamburguesa jest lepszy. Bardzo zwinny jak na swój bęben.

 

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Mahabali Shera wrócił :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

 

Dreamer znów w ME... Fakt, że to teamowy Street Fight, mi tego nie ratuje. Jedyny plus to Sami pinujący Tommy'ego.

Rhyno i RVD ratują Tessę. ECW zawsze dostaje reakcję. Co mnie już zaczyna dziwić.

Edytowane przez aRo
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440591
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Muszę powiedzieć, że story z Edwardsem i Austinem uważam za bardzo dobre. Naturalnie kibicuje się Eddi'emu, wąż przebrzydły Ace autentycznie irytuje - chyba od lat nie byłem tak emocjonalnie zaangażowany w wrestling :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440594
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Street Fight Tessy i dziadków z ECW vs oVe, odcinek 3453252 - przynajmniej teraz w openerze, nie ME. Crist odklepał, więc coraz bardziej prawdopodobny jest shot dla Blanchard na pas Xów.

 

The North czują ducha imprezowego. Fajne segmenty :D

 

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Shera tu jest i wygrywa :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

 

Rascalz z potrójnym moonsaultem podczas wejścia - najlepszy start walki. I wgl jak na randoma z gwiazdami AAA, dobre starcie.

 

Spinacz między nogi... Co wyście myślały?

No DQ to, o dziwo, był tylko początek, bo Havok i Su lały się dalej. I pokazali, jak Yung zostaje powieszona. Prawie morderstwo w TV.

 

Już wiemy, po co Joey Ryan był na zapleczu wg newsów. Potrzebowali kogoś na panieńskie Melissy :twisted:

 

LAX się pożegnali w lepszym stylu niż ostatnio, ze Swannem i Mackiem zgrali się lepiej niż z The North. I znowu się podłożyli. Może wyjdą z tego pretendenci do pasów TT na BFG.

Roster face'ów wyszedł, by się z nimi pożegnać. Może trochę przesłodzili, ale w sumie spoko moment. Nara LAX, witamy w AEW.

 

...Su jednak przeżyła. LOL, co za koniec. Jak już poszli w takie wątki, to co one odwalą na PPV? Bo nie wątpię, że tam trafią.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440657
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

The North z wejściem LAX, najs!

RVD i Rhyno wygrali z mistrzami... Takich pretendentów nie chcę.

 

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Shera pokonał Cousina Jake'a :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Mają naprawdę dobrego byka i podkładają go temu beztalenciu...

 

Tenille już się załapała na title shota na BFG. Póki co pokazała niewiele, oby to się zmieniło.

 

Shamrock wrócił, ale to Moose zrobił lepszą robotę, wbijając do jego dojo. Spoko segment.

 

Tessa ma szansę na zdobycie pasa X-Div - wystąpi w wieloosobowym ladder matchu. Skorą tak ją chcą promować, to w sumie dziwne, że jak to ugra (a zdziwię się jak nie), to nie będzie musiała pinować champa.

 

Ślub Briana i Melissy to jeden z lepszych segmentów w tym roku. Wszystko zagrało, łatwo się było uśmiechnąć parę razy. A w bonusie zgrabnie pocisnęli do przodu feud Edwards/Austin.

A potem przenieśli się do ringu, by Sami Callihan mógł zniszczyć ten cudowny dzień. Zakończyli strzaskaniem flaszki na głowie panny młodej. Sweet.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440676
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

"What's the instagram? Check me on MySpace." - Don Callis

 

Ten ślub to było złoto. Od najaranych Rascalz i RVD kopcącego jak lokomotywa, przez Rosemary w stroju wieczorowym i wjazd podtrutego Edwardsa do tych sprzeciwów i związku zawodowego Page'a :lol: Wywołanie Mitchella to już wisienka na torcie. Wjazd Callihana był obowiązkowy, tym lepiej, że w ringu. Motyw z butelką i Melissą mocny. Ogólnie wychodzi na to, że to mój ulubiony wrestlingowy ślub. Ewentualnie jedyny strawny :P I to lekkostrawny.

Edytowane przez Rogos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440677
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sam się dziwię, ale propsuję Johnny'ego Swingera. Super theme song, jest w formie, jest bekowy. Niby dziad, a daje radę. Autentycznie czekam na jakąś walkę z kimś innym niż lokalny jobber. Jak się wtedy nie wyłoży w ringu, to będzie pełen sukces.

 

3-way o pasy TT potwierdzony. Niestety. Swann/Mack vs The North byłoby wporzo, obawiam się że RVD i Rhyno to zepsują.

 

Reno SCUM z nowym theme songiem - najs! Tylko szkoda, że nieustannie robią za jobberów.

 

Callihan czyta przeprosiny, a Cage postanawia rozjechać oVe. To Brian wypada tu na złego. Spoko motyw do pociągnięcia feudu dalej.

 

Wow, znalazł się plus Dagi - dostał dobry theme. I tak wolałbym, żeby wygrał Chris Bey, którego widzę pierwszy raz w życiu, a wygląda na kogoś w sam raz do Xów. Daga w ladder matchu mi zwisa. I będzie musiał się lać ze swoją dziewczyną.

 

Rozwala mnie, jak Fallah normalnie gada z Perkinsem, ale jak się ktoś pojawi obok, duka tylko "Bahh!" :twisted:

 

Dalej fajnie promują Moose vs Shamrock.

 

Elgin pokonał TJP w fajnej walce, jednak to go nie przygotuje na Marufujiego. Nie do końca ten styl. Dajcie mu większych rywali.

 

Końcówka z Samim i Melissą - jednak upewniają się, że Callihan będzie odbierany jako gnój :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440738
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Koszulka Ace'a - mistrzostwo świata :twisted: :twisted: :twisted:

Spokojnie mogli ich dać na PPV, a zamiast tego dali ich dzisiaj. Austin wskakuje do Ladder Matchu o pas Xów, Edwards zostaje z niczym. Więc pewnie mu przeszkodzi na BFG.

 

Rascalz mają walkę na PPV, a tymczasem pokonują ich Hindusi... Głupie. :cry: Shera :cry:

 

Czekając na Shamrocka, Moose niszczy Stephana Bonnara. Pasuje do story, nie pasuje mi jako widzowi. Za dużo ostatnio MMA w wrestlingu.

 

Katie Forbes, kobita Van Dama, weszła do ringu IW. Nie widziałem skilla, bo dupsko mi zasłaniało :twisted: Ale OK, nic nie zepsuła, nie jest zła.

 

Kolejne walki oVe z Tessą i kimś obok zaczynają mnie męczyć. Tym razem było krótko. No i sprowadzili Cage'a na ostatnie parę minut, byśmy nie zapomnieli o feudzie o Złoto.

Melissa tylko wydawała się zbędna. PILEDRIVER w prezencie od Samiego, a champ mógł tylko patrzeć. Znowu fajnie zakończyli.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440824
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Katie Forbes, kobita Van Dama, weszła do ringu IW. Nie widziałem skilla, bo dupsko mi zasłaniało

 

Nie ukrywajmy, że walka zbudowana na kręceniu dupą to odpowiednio zaprezentowany women's wrestling :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440837
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Nic co robi Michael Elgin mnie nie interesuje. Zdobył sobie trochę momentum na Fallah Bahh i Perkinsie, a na BFG na pewno pociśnie Marufujiego. Inaczej byłoby dziwnie.

 

Dali długaśne videopromo walki Moose’a z Shamrockiem i w sumie udało im się zbudować fajną otoczkę. Moose powinien po tym sporo zyskać i iść po pas.

 

Mam nadzieję, że Taya nie kłamała i po BFG panowanie będzie trwało. Tenille właściwie przyszła z ulicy i nie pokazała nic ciekawego. Nie zasługuje na pas. Na pewno nie teraz. Zwłaszcza po rekordowo długim reignie obecnej mistrzyni.

 

Świetne promo Samiego Callihana. Odpowiedź na Jokera. Ewentualnie na videopromo Darby Allina :razz: Nie wyobrażam sobie innego wyniku main eventu, niż Callihan w rubryce „zwycięzca”. Ten gość to jakość.

 

Sabu wpadł na dwa spoty z krzesłem i ze stołem. Ok. Hindus zaliczył sobie walkę z legendą, ale nie wiadomo co z ostatnim miejscem w Ladder Matchu. Czyżby jakaś niespodzianka?

 

Tessa nie ma prawa wygrać pasa. Po BFG powinna sobie wrócić do kobitek (co i tak byłoby już dość trudne), a ona jeszcze straszyła tam Callihana. Stawiam na Austina i kontynuację wątku z Alishą.

 

Battle Royal był mieszany, więc ten Gauntlet pewnie też będzie. W sumie stawką jest shot na DOWOLNY pas, bez podziałów, więc niech im będzie, chociaż uważam, że nie powinno się tak mieszać dywizji. Chłop pasa kobiet nie zgarnie, więc czemu ma być odwrotnie?

 

Na koniec fajny materiał podsumowujący sytuację przed galą.

 

Nie było to najlepsze go-home show, ale odcinek i tak całkiem solidny. Czekam na Bound for Glory, obejrzę z chęcią całość i już teraz z pełną odpowiedzialnością piszę, że to będzie lepsze niż wszystko co produkuje konkurencja.

Edytowane przez Rogos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440907
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 240
  • Reputacja:   514
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

obejrzę z chęcią całość i już teraz z pełną odpowiedzialnością piszę, że to będzie lepsze niż wszystko co produkuje konkurencja.

 

 

To żeś postawił wysoko poprzeczkę... :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440909
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niby przypomnieli o wszystkich walkach na PPV, ale jak na ostatni odcinek przed galą to biednie wyszło...

 

Chris Bey mógłby zostać na dłużej, przyda się w X Div.

 

Zapchają kartę gali gauntletem o shota na dowolny tytuł. To mnie boli najbardziej. Od przejęcia sterów przez Callisa PPV były zarąbiste, a przede wszystkim: podbudowane. Na BFG poza feudem o World Championship jest mega bieda pod kątem story :(

Edwards wejdzie jako pierwszy, Shera ostatni. Oby nie wygrał...

 

A do ladder matchu o pas Xów dołączył... nikt. Wolny spot. No to liczę na miłą niespodziankę.

 

Jak coś warto zobaczyć, to promo Callihana. Jak nie zgarnie Złota w niedzielę, to będzie zbrodnia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/594/#findComment-440910
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...