Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

Kto następcą Johna Ceny w WWE?, Kiedy Dolph Ziggler pozbędzi


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W jednym z ostatnich wywiadów Tammy „Sunny” Sytch powiedziała, że podczas jej pobytu w WWE miała romans z Shawnem Michaelsem i British Bulldogiem.

 

Na stronie WWE pojawił się artykuł, którego autor stawia pytanie czy nie nadszedł już czas, aby Dolph Ziggler rozstał się z Vickie Gurrero. Z kolei z ...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-kto-nastepca-johna-ceny-w-wwe-kiedy-dolph.html
  • Odpowiedzi 28
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • 8693

    2

  • jojo

    2

  • Anapolon

    1

  • XradzioHBKX

    1

Top użytkownicy w tym temacie

No i The Fed ma problem, bo najpierw gnoili młode talenty, a teraz nie ma następcy. Sheamus jako twarz firmy? Hell No!Nie wiem czemu, ale mi jakoś do tej funkcji pasują Rhodes i Miz mimo, iż tak naprawdę to jakoś szczególnie za nimi nie przepadam.

  • Posty:  108
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Heh, w sumie przykra sprawa z Ceną.... Całe życie poświęca się, a tu nagle tylko dla tego, że będzie po 40-tce, to go odsuną od bycia główną twarzą fedki... trochę tego nie rozumiem. Aczkolwiek może wtedy Cena będzie mógł przejść turn i będzie w końcu heelem :grin: Sehamus jako następca Ceny?? ktoś kto to pisał był chyba ostro naćpany.. Tak jak jest wspomniane Rudy jest przecież tylko rok młodszy od Ceny, więc nie widzę za bardzo sensu, żeby go nie wiadomo jak promować. Tak jak zostało słusznie napisane WWE powinno znaleźć nowego 25-27 latka, bo obecnie, to już nawet taki Ziggler jest moim zdaniem za stary, żeby go nie wiadomo jak promować.

  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Mnie zastanawia attire Ceny po wspomnianej 40-tce. Dziwnie będę się czuł widząc czterdziestoletniego kolesia w czapce, dżinsach i kolorowej koszulce. Nie będę wyjątkiem i też dodam, że pomysł z Sheamusem jest straszny. Koleś jeszcze nie jest facem numer jeden, a już milion razy wolę Cenę. Twarz federacji powinna potrafić porwać promem, Cena to potrafi (jak nie każą mu wchodzić w tyłki), Sheamus w żaden sposób nie. Słyszałem, że Hunter ma ciągotki do McIntyre'a czy Henniga, także może pójdą w tę stronę.

 

Generalnie uwielbiam historię taką, jak ta - nie promują młodych i budzą się z ręką w nocniku i pytaniem "na kogo postawić"? Tak to jest, jak zamiast dawać szansę młodym, ciągle powtarza się wszystkie możliwe schematy.


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Jako następcę Ceny widziałbym albo: Cody'ego Rhodesa (ale wątpię w to), The Miz, lub Ryback. Kogoś innego na to miejsce nie widzę, ale może z NXT jeszcze Kassius Ohno, lub Bray Wyatt?

 

Jose Canseco- za późno chłop się obudził z prośbami o zrobienie z niego Pro Wrestlera. Sprawdziłem tak dla ciekawość kto to jest... I gość ma 48 lat :shock:

 

Słyszałem, że Hunter ma ciągotki do McIntyre'a czy Henniga, także może pójdą w tę stronę.

Bardzo bym chciał, aby ta dwójka wydostała się przynajmniej z lower mid cardu. A jeśli mieliby dostać jeszcze aż taką promocję, to byłbym bardzo zadowolony :)


  • Posty:  4
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.09.2012
  • Status:  Offline

Według mnie następca Ceny musi być młody i utalentowany i dobrze grać swoją postać (Bo Sheamus jako face jest beznajdziejny) mogli by to być np. Seth Rollins albo Bo Dallas. Według mnie to oni powinni nimi zostać.

  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Seth Rollins albo Bo Dallas. Według mnie to oni powinni nimi zostać.

 

Seth, może... Ale BO absolutnie nie! Ponieważ jest mdły jak Kingston.

Ciężko będzie znaleźć następcę Johna Ceny. Jeszcze rok temu wskazałbym Alexa Rileya. Facet jest młodszy o cztery lata od Ceny, ale w zasadzie nic nie można mu zarzucić. Ma wygląd gwiazdy, radzi sobie za mikrofonem, ma ogromne pokłady charyzmy i potrafi całkiem nieźle walczyć. Problem w tym, że kreatywni prawdopodobnie udupili go na amen i chłopak nie wyjdzie poza midcard (o ile kiedykolwiek do niego dojdzie, bo póki co kisi się w jobberce). Do dziś pamiętam zwycięstwo nad zasiadającym wówczas w main eventach Mizem i wspaniałą reakcję publiki na osobę Alexa. Szkoda, że to zmarnowano.

 

Druga opcja to face turn Miza, któremu co prawda nieco brakuje ringowego skilla, ale za to ma na tyle dużo charyzmy i umiejętności za mikrofonem, że mógłby nimi obdarować połowę rosteru.

 

Mógłbym wspomnieć jeszcze o Tedzie DiBiase, ale on już chyba nic nie osiągnie, co jest dość dziwne, biorąc pod uwagę jego wygląd i korzenie. Wygląda na to, że koleś jest po prostu urodzonym nieudacznikiem.

 

Żaden Sheamus, żaden Ryback - nie chcę oglądać kolejnych Goldbergów.

 

Ziggler nie, bo to urodzony heel. Rhodes i Ryder są młodzi i utalentowani, ale trochę za mało przypakowani. McIntyre odpada, bo brak mu cech charakterystycznych dla gwiazd. Mason Ryan to beztalencie...

 

Riley i Miz - moje typy na chwilę obecną. Nie oglądam NXT/FCW, może tam znajdują się potencjalne Hogany, Rocki i Ceny...


  • Posty:  15
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.08.2012
  • Status:  Offline

Według mnie koniec trucia życia dla starszych fanów wrestlingu. Im szybciej Cena odejdzie tym lepiej (heel turn też fajny pomysł - mógłby wrócić do Doctor of Thuganomics, choć to tylko dla mnie ciekawe). Na walkę Cena vs Rock czekaliśmy rok a dostaliśmy jobberowską walkę porównując do ery Attitude. to samo Triple H vs Lesnar. Pozostaje mi oglądać CZW, choć to nie jest wrestling

  • Posty:  276
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline

Jak dla mnie jedno nazwisko - Zack Ryder. Kolesia stworzyły media społecznościowe (to co ostatnio lubi WWE), wpisuje się on świetnie w produkt PG, wiek i wygląd ma odpowiednie. Na mikrofonie daje radę, najmniej ważną rzecz - umiejętności ringowe też jakieś tam posiada (na pewno sto razy lepiej sobie daje radę w tej materii niż niesłusznie chwalony przez wszystkich Miz). Nie wiem jak z charakterem i jakie są o nim opinie na zapleczu, ale w sumie to też nie jest takie ważne. Jedynie wystarczy porzucić debilny gimmick i jedziemy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      NJPW Road to The New Beginning 2025 - Day 1 Gala Road to the New Beginning Day 1 w NJPW miała kilka fajnych momentów, choć trzeba przyznać, że niektóre segmenty to po prostu przygotowanie gruntu pod przyszłe starcia, co miało swoje plusy i minusy. Hiroshi Tanahashi vs. Shoma Kato: Walka była solidna, choć wiadomo, że Tanahashi to klasa sama w sobie, więc Kato miał trudne zadanie, ale widać, że młodszy zawodnik dał z siebie wszystko. Zakończenie z Cloverleaf było pewne, ale te pojedynki z Young Lions zawsze mają taki ładny, klasyczny vibe. Tanahashi wygrywa, bo nie mógł przecież przegrać z kimś tak nowym w tej roli. House of Torture vs Daiki Nagai & Katsuya Murashima & Oleg Boltin & Toru Yano: Potem mieliśmy dość chaotyczną walkę ośmiu zawodników, gdzie House of Torture rozkręciło swoje standardowe numery. EVIL dalej na wakacjach, co akurat nie przeszkadza. Nagai i spółka próbowali walczyć, ale widać było, że to nie ich poziom. Sho, Narita, Kanemaru i Yujiro wygrywają - bez większej historii. BULLET CLUB War Dogs vs. Just 4 Guys: No i tu mamy dość średnią walkę, która toczyła się głównie poza ringiem. Sanada i Taichi starali się nadać temu matchowi dynamiki, ale były momenty, w których czułem, że po prostu się dłuży. Connors i Sanada wygrywają, co daje nadzieję na rozwój tego feudu. Shota Umino & Master Wato & Tomohiro Ishii vs. United Empire: Kto nie lubi Ishiiego? Jego wymiana ciosów z Akirą była świetna, widać, że Akira ma talent, ale Ishii, no cóż, to po prostu maszyna. Wato i Shota też nie zawiedli. Umino, Wato i Ishii wygrywają, ale to było jedno z tych starć, które mogli by spokojnie rozciągnąć na dłużej, bo było kilka naprawdę interesujących wymian. CHAOS vs. TMDK: Potem mieliśmy dość solidną walkę Robbie Eagles i reszta kontra Honma, Yoshi-Hashi i Yoh. Choć Honma miał znowu ten pechowy moment z rozciętą twarzą, to Eagles i spółka pokazali solidną grę drużynową. Zwycięstwo dla Eagles, Jacksona i Oiwy. Los Ingobernables de Japon vs. BULLET CLUB War Dogs: Kolejny mecz to Shingo Takagi, Tanahashi, Naito i Tsuji kontra Bullet Club War Dogs. To była bitka o charakterze typowego brawlu, w którym Shingo znowu pokazał, że nie ma sobie równych, a Naito niestety zniknął po chwili. Shingo, Tanahashi, Naito i Tsuji wygrywają, a Gedo jak zawsze miał swoje 15 sekund sławy. El Desperado & Hirooki Goto vs. TMDK: Szczerze mówiąc, ta walka mogła być odrobinę lepsza, ale sam fakt, że Sabre przegrał, to już coś wartego uwagi. Widać, że NJPW potrafi wywołać kontrowersje, stawiając na Goto przed starciem o pas. Goto i Desperado wygrywają, a Sabre może się trochę poczuć zszokowany. Gala była średnia, trochę więcej chaosu niż płynności ale tak jak mówiłem, to głównie rozwój do kolejnych starć. Było kilka naprawdę fajnych momentów, ale nie było to coś, co by mnie porwało na całość. Choć nie zapominajmy, że mamy przed sobą walki o mistrzowskie pasy, więc warto oglądać, jak te historie się potoczą! W ogóle, wstawka o Tanahashim i Gedo z jednym singles match na gali? Ma to sens, bo czasami te większe nazwiska powinny dostać swoje, indywidualne pojedynki, nie tylko tagi. Tak czy siak – dobra rozgrzewka przed większymi wydarzeniami!
    • DarthVader
      Ta cała gala kojarzy mi się z memem "Jozin marzy żeby było miło"... Tony jednak zapomniał, że aby się spełniło, to trzeba konkretnie wypromować takie wydarzenie.  Przeniesienie tej gali z stadionu do areny to rozczarowanie nie ze względu na brak fanbaseu (WWE robi tam 50k, AEW w innym mieście mogłoby zrobić przynajmniej połowę przy solidnej lokalnej promocji i z mocnymi feudami). Tutaj bardziej chodzi o to, że oni w ogóle nie promowali tej gali. Tak jakby Khan naiwnie myślał, że nowy rynek i stadion = zajebisty wynik jak w UK z pierwszym All In.  Jay White jest z Nowej Zelandii. Powinien być tutaj mocno pokazany i szykuje mu się walka z Moxem. Super, tylko dlaczego zjadł pina w 4 way w main event Worlds End? To się nie klei. Buddy Matthews jest z Australii. Jest zajebisty w ringu i też powinien zostać tutaj mocno podbudowany. Chętnie zobaczyłbym go tutaj z Omegą albo Ospreayem chociaż na ich booking akurat nie można narzekać.  Tag match Ospreay i Omega vs Takeshita i Fletcher ma mega potencjał. Po takim build upie na Dynamite nie pozostaje nic innego jak walnięcie takiego spotu ..     Mariah May i Toni Storm ma super podbudowę i nic tylko czekać, jak Storm przebudzi się w swoim kraju z amnezji i wygra ponownie Womens title.  
    • HeymanGuy
      Był Dragon Ball zatem zapodam coś też z vibem anime.    Jakie imię nosi największy rywal Tsubasy w reprezentacji Japonii, który staje się jednym z kluczowych zawodników w rywalizacji z drużyną Tsubasy?
    • DarthVader
      Puszczenie Cody'ego i Punka, to tak, jakby WCW puściło Hogana i Stinga do WWF w 1997 roku albo Taker i Michaels przeszli wtedy do WCW.  Lubię i kibicuje AEW, ale Khan uwalił w ten sposób jajca tej federacji na długi czas. Inna sprawa, że za bardzo nie wiedział jak korzystać z tych nazwisk i Cody np strzelił sobie w plecy sam. Jako EVP zawsze był brany jako booker, który sam układa sobie zwycięstwa. W każdym razie jakby Tony ich przytrzymał, to historia wyglądałaby zupełnie inaczej. WWE peakło mniej więcej od czasu werbacji Rhodesa. Run Romana był over, ale bez takiego rywala jak Cody ogladalibysmy pewnie znów Reigns vs Lesnar part 123456789... Chociaż może na WM XL doszłoby wtedy w końcu do walki Romka z Rockiem🤔
    • Jeffrey Nero
      Zadajesz dalej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...