Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

(ODWOŁANE) UFC 151: Jones vs Henderson


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

Umiem czytać, zrozumiałem Twój punkt.

 

Mówię tylko, że to tylko MMA i każdy może wygrać z każdym. Powiedz mi, jak Frankie Edgar wygrywał swoje walki, huh? Przecież powinien przegrać z Pennem. BJ to świetny striker i zajebisty kot, żaden ogórek w zapasach. Frankie ojebał go dwa razy. Zjadł świetnego zapaśnika- Maynarda w dwóch nieziemskich kombekach (okej, pierwszy był remisem), przegrał 2 razy z Hendersonem, ale po baaaaaardzo kontrowersyjnych decyzjach, tocząc niesamowicie wyrównane pojedynki z większym gościem, który jest świetnym zapaśnikiem z dobrą stójką i BJJ, również z ogromną przewagą zasięgu. Nie skreślajmy żadnych contenderów przed walką. To, że na papierze Bones zjada całą dywizje, nie znaczy, że będzie miał ten pas wiecznie. Na razie jest dominatorem, zobaczymy co będzie gdy w końcu przejdzie do swojej naturalnej kategorii wagowej (podobno ma straszne kłopoty z robieniem wagi, męczy się tak bo chce mieć przewagę zasięgu i jest to strasznie słabe w moich oczach).

 

Porównałem Sonnena do Hendo, powtarzam to kolejny raz.

 

Sonnen wykazał się odwagą, Bones powinien przyjąć tą walkę, ale Greg Jackson powiedział, że byłby to największy błąd w jego karierze. Greg Jackson obawia się Sonnena, ale twierdzisz że Bones będzie Spritem, a Chael zostanie zdeptany na ziemi jak pet po papierosie? Jones zachował się fatalnie, tak sie nie robi, nie gdy jest się mistrzem.

10136801454e08b07ab2e86.jpg

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    9

  • ajfan

    8

  • N!KO

    7

  • DesL

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jones wyszedl na parowke i choc walki nie dostaniemy, to wlasnie Gangster dostal zapas amunicji do swojego werbalnego karabinu :wink:

http://www.youtube.com/watch?v=7yDA3QSgFwU

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2011
  • Status:  Offline

Machida nie zgodził się na walkę i Vitor Belfort zostaje importowany z walki z Belcherem do walki z Jonesem.

 

...nie mam pytań.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Machida nie zgodził się na walkę i Vitor Belfort zostaje importowany z walki z Belcherem do walki z Jonesem.

 

Lyoto siegnal po rozum do glowy. Jesli ma miec ten rewanz, to musi maksymalnie sie przygotowac. Belfort dostal szanse o pas z nieba, wiec ciezko bylo odmowic. O wiele ciekawiej zapowiadala sie jego walka z Belcherem, bo Bones to go raczej wciagnie nosem. Do mistrzowskich rund tu nie dojdzie... I tak Vitor zejdzie na drugi plan, bo Sonnen sie pewnie nie zamknie :twisted:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chael ma używanie :)

 

Chael Sonnen

 

 

I am no longer permitted to speak ill of the former champion Jon Jones as we have come to an agreement. I will stop tearing him down verbally and in exchange he has relinquished his belt to me. I would like to read a prepared statement from the former Champion.

 

Mr Sonnen,

 

In every mans life a choice must eventually be made. Run or fight. I said I wouldn't duck any man as champion. But you are no ordinary man. You've spoken nothing but truth in your attempt to gain a title fight with me. My last act of cowardness is to hand over what you would have beaten out of me 8 days from today. The UFC LHW Title. Now I must refocus my life. Good luck Champ.

 

Signed,

 

Jon Bones Jones

 

P.S. I just ordered your best selling book, A Voice of Reason from amazon, I've been told by Greg Jackson that it will help me get through this tough time. Thanks

 

A Bones wyszedł naprawdę na małą, słabą pizdeczkę. Gość w cyklu treningowym nie bierze walki z człowiekiem, który walczyłby z marszu, jest niższy, lżejszy, z mniejszym zasięgiem, teoretycznie poza zapasami słabszy w każdej płaszczyźnie, a dodatkowo prowokował go już wcześniej. Zawodnik z jajami, pewny swoich umiejętności wziąłby tą walkę i uciszył krzykacza. A lewus, jakim okazał się Jones, podkulił ogon pod siebie i zaczął odgrywać obrażoną księżniczkę. Nie mówiąc o tym, że kilkunastu zawodnikom z karty UFC151 spierdolił ładny kwartał życia, ich przygotowań, zabierając im pieniądze :/

 

War Chael, może za rok, może za trzy (może nigdy) dorwiesz Bone Chickena :)


  • Posty:  53
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline

Anderson Silva powiedział że chce uratować galę UFC 151 i może na niej wystąpić choć nie jest w najlepszej formie. Spider gotowy jest zawalaczyć z innym niż Jones zawodnikiem LH. :-)

"Nie uważam się za jakiegoś twardziela, ale to cholernie poniżające gdy ktoś skopie ci tyłek."

"Mike Tyson"

8909971134f82d25fac2e7.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   273
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Mówię tylko, że to tylko MMA i każdy może wygrać z każdym. Powiedz mi, jak Frankie Edgar wygrywał swoje walki, huh? Przecież powinien przegrać z Pennem. BJ to świetny striker i zajebisty kot, żaden ogórek w zapasach. Frankie ojebał go dwa razy. Zjadł świetnego zapaśnika- Maynarda w dwóch nieziemskich kombekach (okej, pierwszy był remisem), przegrał 2 razy z Hendersonem, ale po baaaaaardzo kontrowersyjnych decyzjach, tocząc niesamowicie wyrównane pojedynki z większym gościem, który jest świetnym zapaśnikiem z dobrą stójką i BJJ, również z ogromną przewagą zasięgu. Nie skreślajmy żadnych contenderów przed walką. To, że na papierze Bones zjada całą dywizje, nie znaczy, że będzie miał ten pas wiecznie. Na razie jest dominatorem, zobaczymy co będzie gdy w końcu przejdzie do swojej naturalnej kategorii wagowej (podobno ma straszne kłopoty z robieniem wagi, męczy się tak bo chce mieć przewagę zasięgu i jest to strasznie słabe w moich oczach).

 

Jasne, że w MMA wszystko jest możliwe. To oczywista oczywistość. Chodzi jednak o pewien rachunek prawdopodobieństwa, a to prawdopodobieństwo w przypadku Sonnen vs. Jones jest tak duże, jak to że kiedyś pokulam się w parterze z Milą Kunis :D

 

Uuuuu... stawianie za przykład, że wszystko w MMA się może zdarzyć - Edgara, to duży błąd. Franiu - poza słabymi warunkami fizycznymi - to zawodnik bardzo kompletny (świetny boks, zajebista szybkość, mocne uderzenie, betonowa szczena, brąz w BJJ, killerskie kardio, bardzo dobre zapasy), w przeciwieństwie do dość jednowymiarowego Sonnena, który ma niezłe kardio, zajebiste zapasy i nic więcej (stójka przeciętna - obijał go tam "nawet" Bisping, a co do gleby, to Gangster sam z rozbrajająca szczerością się wypowiada, że nie ćwiczy pedalskich przytulanek na ziemi, czyli BJJ :roll: ). Edgar to zawodnik, ktory może być groźny dla każdego w swojej kategorii wagowej. Jeżeli mówisz o Penn'nie, to przypomnę tylko, że B.J. jest bardzo groźny, jeżeli się dobrze przygotuje do walki, a że ostatnio często zdarza mu się tego nie robić, to oglądamy później szopki takie jak z Diazem, kiedy już w drugiej rundzie Penn wyglądał jakby mu odłączyli respirator. Dla mnie wygrana Frankiego to żaden wielki szok. Co do walk z Bullym, to wystarczyło tu zniwelować jego zapasy (co Edgarowi udało się wyśmienicie, ponieważ sam jest bardzo dobrym zapasiorem) i utrzymywać walkę w stójce, gdzie Franki jest po prostu lepszym uderzaczem. Poza pierwszymi rundami w ich dwóch walkach, gdzie Bully trafiał i nie potrafił skończyć rywala - w kolejnych odsłonach dominował pięściarsko Edgar, co nie jest dla mnie zaskoczeniem, jeżeli porównamy sobie stójkę jednego i drugiego.

 

Porównałem Sonnena do Hendo, powtarzam to kolejny raz.

 

Co do porównania Sonnen vs. Hendo, ja tam stawiam, że jednak Henderson miałby stosunkowo więcej argumentów na Bonesa (choć oczywiście ani jednego, ani drugiego z nich nie widzę w starciu z Kościejem), bo poza zapasami, miałby jeszcze szansę zaaplikować Mistrzowi jakiegoś lucky H-Bomba (w końcu jak sam powiedziałeś - to MMA i wsio może się zdarzyć) i posłać młodego w kimę. Chael nie ma żadnych argumentów żeby skończyć tą walkę przed czasem (a nie widzę go jak udaje mu się wyleżeć Jona), dlatego obstawiam, że stosunkowo większe szanse na papierze miałby jednak Hendo.

 

Sonnen wykazał się odwagą, Bones powinien przyjąć tą walkę, ale Greg Jackson powiedział, że byłby to największy błąd w jego karierze. Greg Jackson obawia się Sonnena, ale twierdzisz że Bones będzie Spritem, a Chael zostanie zdeptany na ziemi jak pet po papierosie? Jones zachował się fatalnie, tak sie nie robi, nie gdy jest się mistrzem.

 

No i teraz Greg Jackson i jego decyzja... Wiesz, z punktu widzenia fana, powiedziałbym: "co za gówno? Jak jest taki twardziel, to niech walczy!". Jeżeli jednak byłbym Jacksonem, to z biznesowego punktu widzenia, także odradziłbym Jonesowi tą walkę. A wiesz czemu? Bo bym MÓGŁ to zrobić, bez żadnych konsekwencji (ze strony UFC). Zostało 8 dni do pojedynku i Łysy nie może mieć pretensji o to, że Mistrz nie chce innego przeciwnika. Facet przygotowywał się pod Hendo, a więc mógł kłaść nacisk w przygotowaniach na inne aspekty (np. lekko olać przygotowanie kondycyjne, znając kondychę Hendersona), ktore mogłyby się na nim zemścić w walce z innym stylistycznie rywalem (vide: Sonnen, który kardio ma mocne). Zostało zbyt mało czasu na korekty w przygotowaniu, a poza tym - kim jest Sonnen by dostać z biegu takiego title shota? Gościem, który dużo gada (to nie podstawówka, że ktoś Ci nawrzuca i idziecie na solówkę, za szkołę)? Jak wspomniałeś, to MMA i wszystko może się zdarzyć, a Jackson rozpatruje to na chłodno. Taka wygrana Jonesowi nic by nie dała (każdy powiedziałby, że Sonnen miał tylko 8 dni na przygotowanie, a więc nic dziwnego, że zmoczył), ale gdyby Jones dostał jakimś cudem w dupę - ośmieszyłby się jak cholera. Sam przyznasz, że bez sensu (patrząc na to ze strony Jacksona) byłoby ryzykować (choć uważam, że ryzyko byłoby niewielkie) i dlatego odradził swojemu podopiecznemu tą walkę.

 

Ja na miejscu Jonesa wziąłbym jednak to starcie, ale z zastrzeżeniem, że byłby to non-title (Gangster nie zasłużył na TS-a). Stosunkowo Sonnen to najłatwiejszy i mający najmniej argumentów (najbardziej jednowymiarowy) na Jonesa przeciwnik Mistrza ostatnio (o wiele większe szanse dawałem stosunkowo Evansowi, Machidzie czy nawet Shogunowi), tak więc - tak, uważam, że Jones zdeptałby go jak peta, nawet gdyby wziął tą walkę teraz z biegu.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2011
  • Status:  Offline

No i teraz Greg Jackson i jego decyzja... Wiesz, z punktu widzenia fana, powiedziałbym: "co za gówno? Jak jest taki twardziel, to niech walczy!". Jeżeli jednak byłbym Jacksonem, to z biznesowego punktu widzenia, także odradziłbym Jonesowi tą walkę. A wiesz czemu? Bo bym MÓGŁ to zrobić, bez żadnych konsekwencji (ze strony UFC). Zostało 8 dni do pojedynku i Łysy nie może mieć pretensji o to, że Mistrz nie chce innego przeciwnika. Facet przygotowywał się pod Hendo, a więc mógł kłaść nacisk w przygotowaniach na inne aspekty (np. lekko olać przygotowanie kondycyjne, znając kondychę Hendersona), ktore mogłyby się na nim zemścić w walce z innym stylistycznie rywalem (vide: Sonnen, który kardio ma mocne). Zostało zbyt mało czasu na korekty w przygotowaniu, a poza tym - kim jest Sonnen by dostać z biegu takiego title shota? Gościem, który dużo gada (to nie podstawówka, że ktoś Ci nawrzuca i idziecie na solówkę, za szkołę)? Jak wspomniałeś, to MMA i wszystko może się zdarzyć, a Jackson rozpatruje to na chłodno. Taka wygrana Jonesowi nic by nie dała (każdy powiedziałby, że Sonnen miał tylko 8 dni na przygotowanie, a więc nic dziwnego, że zmoczył), ale gdyby Jones dostał jakimś cudem w dupę - ośmieszyłby się jak cholera. Sam przyznasz, że bez sensu (patrząc na to ze strony Jacksona) byłoby ryzykować (choć uważam, że ryzyko byłoby niewielkie) i dlatego odradził swojemu podopiecznemu tą walkę.

 

Po części racja, ale skoro UFC inwestuje sporą kasę w promocje a Jones podejmuje taką decyzje, przez którą trzeba wycofać galę to coś tu jest nie halo. Kiedy takie coś się zdarzyło UFC? Jak się okazuje - poza Sonnenem gotowy wziąć walkę był jeszcze Weidman i Anderson (ale to już po fakcie, gdy nie wiedział o wycofaniu gali) - ten drugi z kimkolwiek z LHW, nie z Jonesem. Wszystko po to aby uratować galę. Już nie wspomnę o tym, że niektórym zawodnikom z undercardu to Dżons zapewne odebrał obiad :roll:

Pechowo się też złożyło, że Kosheck się kontuzjował, bo na siłę można było anonsować Kos - Jake jako main event, ale już walke Juggernauta z Hieronem nie bardzo...


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

No i teraz Greg Jackson i jego decyzja... Wiesz, z punktu widzenia fana, powiedziałbym: "co za gówno? Jak jest taki twardziel, to niech walczy!". Jeżeli jednak byłbym Jacksonem, to z biznesowego punktu widzenia, także odradziłbym Jonesowi tą walkę. A wiesz czemu? Bo bym MÓGŁ to zrobić, bez żadnych konsekwencji (ze strony UFC)

 

Tak. Mógł. Tylko, że przez tą decyzje straci nie UFC, nie Sonnen (on mógł tu tylko zyskać), a cały undercard który teraz będzie myśleć jak wyżywić swoje rodziny i jak pożyczyć pieniądze na kolejne miesiące treningów. Według mnie, na tą chwilę, każdy mistrz UFC przyjąłby taką walkę (to 1szy taki przypadek w całej historii UFC). Stąd kompletny brak szacunku dla tej decyzji. Jednak rozumiem, że jeśli Greg i Bones myśleli tylko o sobie to dla nich jest to dobre.

 

ostało 8 dni do pojedynku i Łysy nie może mieć pretensji o to, że Mistrz nie chce innego przeciwnika.

 

Pretensje Danki sięgają zenitu, jego frustracje i wkurwienie można zobaczyć w linku od Nika czy różnych wywiadach. Porównanie do Ortiza, który był najcięższym mistrzem w rozmowach w historii tej dywizji, ale walki zawsze przyjmował- to nie zwiastuje nic dobrego dla Jonesa w przyszłości :) .

 

Pewnie, że Edgar jest zajebisty. Tylko przypomniało mi się jak kiedyś (celnie, ale na tej samej zasadzie "w MMA nikogo nie skreślaj") napisałeś, że źle życzę Frankiemu zestawiając go z młodym Diazem (argument zasięgu, BJJ, stójki). Okej, nie trafiłem idealnie.

 

Co do porównania Sonnen vs. Hendo, ja tam stawiam, że jednak Henderson miałby stosunkowo więcej argumentów na Bonesa (choć oczywiście ani jednego, ani drugiego z nich nie widzę w starciu z Kościejem), bo poza zapasami, miałby jeszcze szansę zaaplikować Mistrzowi jakiegoś lucky H-Bomba (w końcu jak sam powiedziałeś - to MMA i wsio może się zdarzyć) i posłać młodego w kimę. Chael nie ma żadnych argumentów żeby skończyć tą walkę przed czasem (a nie widzę go jak udaje mu się wyleżeć Jona), dlatego obstawiam, że stosunkowo większe szanse na papierze miałby jednak Hendo.

 

Nadal będę utrzymywał, że Hendo nie posiada argumentu zapasów z Bonesem. Sonnen to inna galaktyka jeśli chodzi o ten aspekt z prostej przyczyny. Jest młodszy. To oznacza silę i szybkość czyli to czego zapaśnik potrzebuje przy obaleniu. Jak powtarza Joe Rogan "Sonnen ma najlepsze power-double w tym biznesie".

 

Jasne, może być jak sądzisz, czyli kilka rund w stójce, zwieńczone jakimś fajnym nokautem od Bonesa. Ale może być tak jak ja myślę, Sonnen sprowadza do parteru Bonesa i tam zasypuje go G&P przez co wygrywa walkę. Jeśli tak nie będzie, a pewnie Jonny po tej medialnej nagonce tak się zepnie, że szanse Sonnena będą jeszcze niższe, to trudno. Po prostu sadzę, że Chael ma szanse. 25%.

10136801454e08b07ab2e86.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   273
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jednak rozumiem, że jeśli Greg i Bones myśleli tylko o sobie to dla nich jest to dobre.

 

Jasne, że myśleli o sobie. W końcu Jackson i jego team, to maszynki do robienia kasy, a nie instytucja charytatywna, która będzie się poświęcać dla fanów i dobra UFC. Mi się to nie podoba (jako fanowi), ale pewnie będąc na ich miejscu - zrobiłbym tak samo (nic do wygrania, dużo do stracenia).

Śmieszą mnie teksty, że sporo zawodników przez Jonesa nie dostanie kasy. Gdyby ktoś do mnie przyszedł z takim gównianym tekstem, to bym mu powiedział: "A co mnie to obchodzi? To problem UFC, że nie potrafi znaleźć zastępczego godnego main eventu i odwołuje całą galę". Skoro tylu szlachetnych fighterów zaoferowało się walczyć z biegu na tej gali, to niech Łysy pomiędzy nimi skleci main event.

 

Pretensje Danki sięgają zenitu, jego frustracje i wkurwienie można zobaczyć w linku od Nika czy różnych wywiadach. Porównanie do Ortiza, który był najcięższym mistrzem w rozmowach w historii tej dywizji, ale walki zawsze przyjmował- to nie zwiastuje nic dobrego dla Jonesa w przyszłości :) .

 

Niech pretensja ma do siebie, że się nie zabezpieczył na taką ewentualność. A Jonesowi - póki wygrywa, dominuje swoją ywizję i broni tytułu - to może co najwyżej pałkę zrobić. Taka prawda.

 

Tylko przypomniało mi się jak kiedyś (celnie, ale na tej samej zasadzie "w MMA nikogo nie skreślaj") napisałeś, że źle życzę Frankiemu zestawiając go z młodym Diazem (argument zasięgu, BJJ, stójki).

 

Z tego co pamiętam, to tutaj chodziło o zestawienie Diaza z Bendo (i to, że źle życzysz Nate'owi :D ), a nie Diaza z Edgarem :wink:

 

Jasne, może być jak sądzisz, czyli kilka rund w stójce, zwieńczone jakimś fajnym nokautem od Bonesa. Ale może być tak jak ja myślę, Sonnen sprowadza do parteru Bonesa i tam zasypuje go G&P przez co wygrywa walkę. Jeśli tak nie będzie, a pewnie Jonny po tej medialnej nagonce tak się zepnie, że szanse Sonnena będą jeszcze niższe, to trudno. Po prostu sadzę, że Chael ma szanse. 25%.

 

Wszystko możliwe, chociaż ja po prostu nie widzę Sonnena obalającego Jonesa i potrafiącego go utrzymać na ziemi. Nie przy równie kosmicznych i eksplozywnych zapasach Bonesa i przewadze jego siły fizycznej. Zobacz jak słabo radził sobie Chael z obaleniami Bispinga i jak nie potrafił go przytrzymać na glebie, a Angol przy Kościeju to zapaśnicza podstawówka.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

Niech pretensja ma do siebie, że się nie zabezpieczył na taką ewentualność. A Jonesowi - póki wygrywa, dominuje swoją ywizję i broni tytułu - to może co najwyżej pałkę zrobić. Taka prawda.

 

Zabezpieczył się, dał Bonesowi Sonnena. Sugerowanie, że Dana nie udupi Bonesa jak tylko będzie chciał najlepsze. Zobaczymy, czy to wyjdzie na dobre chłoptasiowi.

 

Skoro tylu szlachetnych fighterów zaoferowało się walczyć z biegu na tej gali, to niech Łysy pomiędzy nimi skleci main event.

 

No pewnie. To tak bo jakby zamiast Rock vs Cena jebnąć fanom w ME Ziggler vs Kingston to każdy na tą gale z taką samą radością przyjdzie i obejrzy mimo, że zapłacił za coś 10 razy lepszego. Faktycznie zajebisty main event z Belfortem czy Weidmanem w roli głównej przy tak CHUJOWEJ karcie.

 

Z tego co pamiętam, to tutaj chodziło o zestawienie Diaza z Bendo (i to, że źle życzysz Nate'owi :D ), a nie Diaza z Edgarem :wink:

 

tak

 

Wszystko możliwe, chociaż ja po prostu nie widzę Sonnena obalającego Jonesa i potrafiącego go utrzymać na ziemi. Nie przy równie kosmicznych i eksplozywnych zapasach Bonesa i przewadze jego siły fizycznej. Zobacz jak słabo radził sobie Chael z obaleniami Bispinga i jak nie potrafił go przytrzymać na glebie, a Angol przy Kościeju to zapaśnicza podstawówka.

 

Sonnen tą walkę wygrał. W słabym stylu ale co z tego. Skoro nie musiał nic więcej robić bo kontrolował w pełni Angola. Miał pewność, że ten łba mu nie urwie swoimi dziewczęcymi uderzeniami, ani nie wyciągnie mu suba w parterze (gdzie Bisping był na górze jakieś 5 sekund pod koniec ostatniej rundy- moim zdaniem Chael wtedy kompletnie trollował). Taka tam zasłona dymna przed title fightem.

 

Poza tym, nie wiemy jak Sonnen wygląda w 205. Może to być miłe lub niemiłe zaskoczenie. Jednak pamiętaj, że porównujesz jego wrestling game do "eksplozywnych" zapasów cięższego zawodnika.

 

Śmieszą mnie teksty, że sporo zawodników przez Jonesa nie dostanie kasy. Gdyby ktoś do mnie przyszedł z takim gównianym tekstem, to bym mu powiedział: "A co mnie to obchodzi? To problem UFC, że nie potrafi znaleźć zastępczego godnego main eventu i odwołuje całą galę".

 

Dostałbyś taką odpowiedź: "To jest problem UFC. Problem UFC, stworzony przez ciebie samolubny dupku. UFC musi odwołać całą gale i zwrócić ludziom pieniądze, bo ci głupi ludzie chcieli zobaczyć walkę o pas LHW. Twój pas, którego boisz się bronić przeciwko gościowi z wagi średniej, który te 8 dni poświęciłby na zrobienie wagi, nawet nie mógł trenować. Wyszedłeś na straszną cipkę, wiesz? Mam nadzieję, że kiedyś, spotkasz podobnego ignoranta na swojej drodze i od takiego człowieka będzie zależało czy dostaniesz pieniądze na życie"

10136801454e08b07ab2e86.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   273
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zabezpieczył się, dał Bonesowi Sonnena.

 

Mógł dać Sonnenowi Weidmana, skoro obaj tak się rwali, aby ratować tą galę (albo Spiderowi - Weidmana) :D

 

Sugerowanie, że Dana nie udupi Bonesa jak tylko będzie chciał najlepsze. Zobaczymy, czy to wyjdzie na dobre chłoptasiowi.

 

Dopóki Danka trzepie na nim kasę, to swoje animozje będzie musiał schować w kieszonkę bokserek.

 

No pewnie. To tak bo jakby zamiast Rock vs Cena jebnąć fanom w ME Ziggler vs Kingston to każdy na tą gale z taką samą radością przyjdzie i obejrzy mimo, że zapłacił za coś 10 razy lepszego. Faktycznie zajebisty main event z Belfortem czy Weidmanem w roli głównej przy tak CHUJOWEJ karcie.

 

Jeżeli szłoby o ratowanie gali, to lepszy taki main event o którym pisałem wyżej, niż żaden. Łysy fanom pozostawiłby decyzję, czy chcą zwrotu kasy, czy obejrzą taką galę, a nie stawia ich przed faktem dokonanym.

 

-Raven- napisał/a:

 

Z tego co pamiętam, to tutaj chodziło o zestawienie Diaza z Bendo (i to, że źle życzysz Nate'owi :D ), a nie Diaza z Edgarem :wink:

 

 

tak

 

No to zmienia postać rzeczy, bo Bendo przy swoim operowaniu nogami i zapasach (które są kryptonitem na Diazów), albo okopałby Nate'a jak Condit Nicka D., albo powycierał młodym diazem glebę, jak zrobił to wcześniej Rory MacDonald.

 

Sonnen tą walkę wygrał. W słabym stylu ale co z tego. Skoro nie musiał nic więcej robić bo kontrolował w pełni Angola. Miał pewność, że ten łba mu nie urwie swoimi dziewczęcymi uderzeniami, ani nie wyciągnie mu suba w parterze (gdzie Bisping był na górze jakieś 5 sekund pod koniec ostatniej rundy- moim zdaniem Chael wtedy kompletnie trollował). Taka tam zasłona dymna przed title fightem.

 

No to ciekawe było to jego trollowanie, bo wg mnie wynik tam mógł pójść w obie strony (gros osób mówi nawet, że Hrabiego tu zwałkowali) i gdyby nie to ogólne ciśnienie na rewanż Sonnena z Spiderem, które mogło się udzielić także i sędziom punktującym, to Gangster równie dobrze mógłby tą walkę przejebać na punkty, bo dla mnie było to na tyle wyrównane.

 

Dostałbyś taką odpowiedź: "To jest problem UFC. Problem UFC, stworzony przez ciebie samolubny dupku. UFC musi odwołać całą gale i zwrócić ludziom pieniądze, bo ci głupi ludzie chcieli zobaczyć walkę o pas LHW. Twój pas, którego boisz się bronić przeciwko gościowi z wagi średniej, który te 8 dni poświęciłby na zrobienie wagi, nawet nie mógł trenować. Wyszedłeś na straszną cipkę, wiesz? Mam nadzieję, że kiedyś, spotkasz podobnego ignoranta na swojej drodze i od takiego człowieka będzie zależało czy dostaniesz pieniądze na życie"

 

Jakoś nie urzekłaby mnie ta historia. Ludzie chcieli oglądać TĄ walkę, ale - z braku laku - łyknęli by też inną, na odpowiednim poziomie, a że Danka nie potrafił znaleźć na cito zastępstwa za main event (kurwa, to UFC a nie KSW i jest w cholerę zawodników - różnych wag - mogących main eventować galę) to zrzucił winę na złego Bonesa, który postąpił asekuracyjnie i nie chciał ryzykować. Wiem, ze bawię się tu w adwokata diabła (bo i ja jestem wkurwiony odwołaniem gali, a walkę jak Bones depcze Gangstera - też bym z chęcią cyknął), ale stawiając się na miejscu Jonesa, pewnie także zadbałbym na pierwszym miejscu o własną dupę i pozycję, a nie rzucał się na żywioł, bo tak chce Łysy i fani. Jakby przez przypadek Jones ujebał z Sonnenem, to byłby skompromitowany i cały światek MMA śmiałby mu się w twarz. Sam sobie odpowiedz, czy z jego punktu widzenia - warto ryzykować...

Niektórzy z fanów za bardzo traktują fighterów MMA jak współczesnych samurajów, którzy dla ratowania honoru daliby się zabić. Dla wielu z zawodników - MMA to robota jak każda inna i robią to po prostu dla kasy, a nie dla szacunku fanów, czy dziecinnego bronienia honoru za wszelką cenę (Sonnen mnie obraził, a więc teraz MUSZĘ mu się odegrać w oktagonie).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

(kurwa, to UFC a nie KSW i jest w cholerę zawodników - różnych wag - mogących main eventować galę)

 

Pewnie, na 8 dni przed galą było zapewne wielu chętnych main eventerów :lol:.

 

Niektórzy z fanów za bardzo traktują fighterów MMA jak współczesnych samurajów, którzy dla ratowania honoru daliby się zabić. Dla wielu z zawodników - MMA to robota jak każda inna i robią to po prostu dla kasy, a nie dla szacunku fanów, czy dziecinnego bronienia honoru za wszelką cenę (Sonnen mnie obraził, a więc teraz MUSZĘ mu się odegrać w oktagonie).

 

Skoro robią sobie taki hype w okół siebie, to mam prawo ich tak traktować. Ktoś wspomniał otwarcie "hej, robię to tylko dla kasy, oglądajcie mnie dalej"? Nie. Każdy robi sobie taki wizerunek, żeby zyskać jak największą liczbę fanów (nie tylko w MMA) więc teraz taki Bones wygląda blado.

 

No to ciekawe było to jego trollowanie, bo wg mnie wynik tam mógł pójść w obie strony (gros osób mówi nawet, że Hrabiego tu zwałkowali) i gdyby nie to ogólne ciśnienie na rewanż Sonnena z Spiderem, które mogło się udzielić także i sędziom punktującym, to Gangster równie dobrze mógłby tą walkę przejebać na punkty, bo dla mnie było to na tyle wyrównane.

 

Bullshit. Decyzje w obie strony to walki typu Edgar vs Henderson (obie), a nie Chael vs Bisping, gdzie od początku do końca czuć było kto dominuje.

 

Dopóki Danka trzepie na nim kasę, to swoje animozje będzie musiał schować w kieszonkę bokserek.

 

Łysiak może trzepać kasę na większości rosteru, więc jeden role model w te czy we wte mu nic nie zmienia. Fani nie przestaną oglądać UFC jak Bones odejdzie. A Jonny nawet szmacony w UFC i tak stamtąd nie odejdzie, bo dokąd? Bellator? KSW( :lol: )? . Kasa, misiu, kasa.

 

Mógł dać Sonnenowi Weidmana, skoro obaj tak się rwali, aby ratować tą galę (albo Spiderowi - Weidmana)

 

Kto by to chciał oglądać? Ja jako fan MMA nawet bym takie gali nie ściągał, a my tu mówimy o wybuleniu prawdziwych zielonych na bilet/PPV.

 

No to zmienia postać rzeczy, bo Bendo przy swoim operowaniu nogami i zapasach (które są kryptonitem na Diazów), albo okopałby Nate'a jak Condit Nicka D., albo powycierał młodym diazem glebę, jak zrobił to wcześniej Rory MacDonald.

 

Jasne, zorientowałem się, że pomyliłem fighterów :).

10136801454e08b07ab2e86.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   273
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

-Raven- napisał/a:

(kurwa, to UFC a nie KSW i jest w cholerę zawodników - różnych wag - mogących main eventować galę)

 

 

Pewnie, na 8 dni przed galą było zapewne wielu chętnych main eventerów :lol: .

 

Jakoś main eventer Spider się zgłosił, jakoś main eventer Sonnen się zgłosił, jakoś pukający do bram main eventów (przewidywany jako chalenger do pasa Silvy) Weidman się zgłosił. Aż tak złą walką - co by tylko uratowac galę - byłoby Sonnen vs. Weidman? Albo Weidman vs. Spider? Ja bym to z chęcią obejrzał.

 

Bullshit. Decyzje w obie strony to walki typu Edgar vs Henderson (obie), a nie Chael vs Bisping, gdzie od początku do końca czuć było kto dominuje.

 

Gdyby Chael tak bezdyskusyjnie od początku dominował, to dwóch sędziów nie zapunktowałoby tutaj: 29-28. Opinia redaktorów MMARocks na temat tej walki:

"W oficjalnym eliminatorze w wadze średniej Chael Sonnen (MMA 27-11-1) nieoczekiwanie miał sporo problemów z pokonaniem Michaela Bispinga (MMA 22-4), a werdykt sędziów wzbudził kontrowersje. W dwóch pierwszych rundach Anglik skutecznie zatrzymywał próby obaleń zawodnika z Oregonu, a nawet jak lądował na plecach umiejętnie powracał do stójki. Po dziesięciu minutach, w których żaden wyraźnie nie zaznaczył swojej przewagi, w trzeciej Sonnen wreszcie potrafił zdominować rywala na ziemi. Były pretendent do tytułu UFC w wadze średniej po obaleniu zdobył plecy, a później dosiad, co zapewniło mu zwycięstwo w rundzie i wygraną walkę."

Wg mnie - dwie pierwsze rundy były tak wyrównane, że można je było punktować w każdą stronę. Dopiero trzecia była bezdyskusyjnie dla Gangstera.

 

-Raven- napisał/a:

 

Mógł dać Sonnenowi Weidmana, skoro obaj tak się rwali, aby ratować tą galę (albo Spiderowi - Weidmana)

 

 

Kto by to chciał oglądać? Ja jako fan MMA nawet bym takie gali nie ściągał, a my tu mówimy o wybuleniu prawdziwych zielonych na bilet/PPV.

 

Wg mnie - UFC bardziej gówniane main eventy już wypuszczało i się jakoś sprzedawały. Jeżeli Łysy chciał wyjść na takiego bohatera i osobę troszczącą się o wypłaty dla swoich zawodników (którzy podobno kasy nie dostaną przez Jonesa), to mógł wypuścić galę choćby nawet i z takim main eventem, a nie samemu wstrzymywać show, a teraz mówić, że to Jones pozbawił ludzi chleba :roll:

Serio nie ściągnął byś gali z main eventem Spider vs. Weidman lub Sonnen vs. Weidman? :shock: Ja każdą z tych walk łyknąłbym w ciemno.

 

Skoro robią sobie taki hype w okół siebie, to mam prawo ich tak traktować. Ktoś wspomniał otwarcie "hej, robię to tylko dla kasy, oglądajcie mnie dalej"? Nie. Każdy robi sobie taki wizerunek, żeby zyskać jak największą liczbę fanów (nie tylko w MMA) więc teraz taki Bones wygląda blado.

 

Żaden sportowiec nie powie tego wprost, bo zepsułoby to jego wizerunek w mediach, ale każdy zdrowo myślący człowiek wie, że sport dla wieńca laurowego i honorowych postaw - przeminął razem z olimpiadami w starożytnej Grecji. Też wolę zawodników których uważam za skromnych, honorowych i okazujących szacunek (vide: Fedor, czy GSP), ale potrafię też zrozumieć fighterów, dla których jest to tylko praca i droga do kasy.

Źle zrobił Bones, bo mógł przyjąć Sonnena w non-titlu, zafundować mu KO życia i zamknąć hejterom mordy, ale to jego decyzja (on miał tu najwięcej do stracenia, gdyby to jakimś cudem ujebał) i ja tam - z bólem, bo z bólem - biorę ją jakoś na klatę, oraz nadal będę z zainteresowaniem oglądał jego walki (bo to nie koleś z którym chodzę na wódę - a więc muszę go choć trochę lubić - ale zawodnik który ma dawać dobre walki, a na te na razie nie narzekam).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

Najśmieszniejsze, że w całym ferworze dyskusji i wielu aspektów które musiałem cytować umknęło mi to jak podkreślasz "gdyby Bones jakoś przejebał". W sumie tyle chciałem dowieść, od początku, ale jak już się tak rozpisaliśmy to głupio nie bronić swoich innych punktów widzenia:

 

Serio nie ściągnął byś gali z main eventem Spider vs. Weidman lub Sonnen vs. Weidman? :shock: Ja każdą z tych walk łyknąłbym w ciemno.

 

Zrobiłbym podobny myk co z ostatnią gala Strikeforce, obejrzał szybko ME na youtube. Nie widziałbym sensu oglądania tak marnej karty przez 3 godziny, mimo że są wakacje mam kilka ciekawszych alternatyw na zapełnienie góry wolnego czasu :>

 

Btw, jak napisze że Rousey ma szansę (w moich oczach duże, ale w 135 oczywiście) pokonać Cyborg to będziemy kolejny temat do wałkowania jak coś ? :D

 

Żaden sportowiec nie powie tego wprost, bo zepsułoby to jego wizerunek w mediach, ale każdy zdrowo myślący człowiek wie, że sport dla wieńca laurowego i honorowych postaw - przeminął razem z olimpiadami w starożytnej Grecji. Też wolę zawodników których uważam za skromnych, honorowych i okazujących szacunek (vide: Fedor, czy GSP), ale potrafię też zrozumieć fighterów, dla których jest to tylko praca i droga do kasy.

 

Pewnie, że wiem na czym to polega. Tylko w takich momentach plamiony jest czysty jak łza wizerunek Jonesa. Bones jest dla mnie jak LeBron James w koszykówce- cholernie utalentowany, ale nie potrafię, po prostu nie potrafię mu kibicować po tym co robi. LeBron miał swoje słynne odejście z Cavaliers, Bones zaś drażni mnie swoimi zachowaniami. Brak szacunku dla Rashada, jego podobno wielkiego kolegi. Okazany w wywiadach, zaczynaniu walki czy chociażby tej kretyńskiej akcji pod koniec ich walki (wciągnięcie Evansa do swojej gardy na ostatnie 5 sekund 5tej rundy). Teraz jeszcze dokłada to.

 

Wg mnie - UFC bardziej gówniane main eventy już wypuszczało i się jakoś sprzedawały. Jeżeli Łysy chciał wyjść na takiego bohatera i osobę troszczącą się o wypłaty dla swoich zawodników (którzy podobno kasy nie dostaną przez Jonesa), to mógł wypuścić galę choćby nawet i z takim main eventem, a nie samemu wstrzymywać show, a teraz mówić, że to Jones pozbawił ludzi chleba :roll:

 

Dana i UFC lubią zysk, duży zysk. Wyliczyli to wszystko zapewne i skoro nie opłacało się, nie zrobili tego, proste. Zrobili co mogli, żeby wilk był syty i owca cała, a Jon się na nich wypiął. Tak to wygląda.

10136801454e08b07ab2e86.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 100 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 184 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 573 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Za Wrestling Observer Newsletter. May chyba coraz bliżej WWE, NXT na start?
    • Jeffrey Nero
      Kto nie widział niech żałuje i nadrabia najlepsze Dynamite w tym roku. Poziom ringowy na miarę PPV.  Chyba jedna z najlepszych walk kobiet w historii AEW a na pewno na tygodniówce 20 minut świetnego starcia to powinien być finał turnieju z resztą na Cagematch też genialne oceny. Ospreay vs Alpha trzecie ich stracie znowu banger. Super atmosfera świetnie to wyglądało w TV. Wyprzedana hala debiut Walking Weapon. Najlepiej oceniane Dynamite w historii na Cagematch.
    • Attitude
      Za nami kolejny odcinek AEW Dynamite, który tym razem odbył się pod motywem przewodnim "Spring BreakThru". Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Na otwarcie zobaczyliśmy półfinał w kobiecym turnieju im. Owena Harta. Po wyrównanej walce Mercedes Mone pokonała Athenę. Toni Storm jeszcze pojawiła się wśród kibiców i pogratulowała Mone. Link do filmu Adam Page na zapleczu skonfrontował się z Kazuchiką Okadą i The Young Bucks. Link do filmu Z kolei u mężczyzn doszło jeszcze do walki z etapów ćwierćfinałowych. Tajemniczym rywalem Adama Page'a okazał się być Josh Alexander. Page wygrał, ale Alexander i Kyle Fletcher po walce zaatakowali zwycięzcę. Link do filmu Hurt Syndicate rozprawili się z Gates Of Agony i obronili pasy tag team. MJF próbował ponownie przekonać Sheltona Benjamina i Bobby'ego Lashleya, by dołączył do nich... oferując im towarzystwo atrakcyjnych kobiet. Sheltonowi dał jeszcze swój zegarek. Nadal jednak Lashley nie ufa Maxwellowi. Link do filmu Link do filmu W pierwszym z półfinałów męskiego turnieju im. Owena Harta Will Ospreay pokonał Konosuke Takeshitę. Link do filmu Main eventem było starcie o pasy trios. W Death Riders kontuzjowanego PACa zastąpił Jon Moxley. Z kolei partnerem Katsuyori Shibaty i Samoa Joe okazał się być... Powerhouse Hoobs. Joe poddał Moxleya i tym samym doszło do zmiany mistrzów, co celebrowała potem szatnia. Link do filmu Skrót: Link do filmu Dla przypomnienia, Collision już dzisiaj w nocy. Zapowiedziano: * ROH World Television Championship: Komander (c) vs. Nick Wayne * AEW TNT Championship: Adam Cole (c) vs. TBD * Mercedes Mone & Harley Cameron vs. Julia Hart & Kris Statlander (Toni Storm na komentarzu) * Josh Alexander & Konosuke Takeshita vs. Tomohiro Ishii & Rocky RomeroPrzeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Mr_Hardy
      Josh Alexander is ALL ELITE!! Dla mnie bardzo fajna niespodzianka. Nie miałem pojęcia kto może być wild card. Myślałem o kimś z rosteru, ale to by było głupie jako wild card. Potem może Naito,Bushi, Cobb 🤣 A tu taka fajna niespodzianka w postaci Josha. Przestałem oglądać TNA także kompletnie mi wypadło z głowy, że Josh kończy z TNA.    
    • Kaczy316
      No ile razy można oglądać to samo, ogólnie mimo, że dalej jest lepiej i to o wiele niż za Vinca, to poziom trochę leci w dół z czasem i to widać, przecież patrząc na 2023, a teraz to jest spora różnica, w sumie nawet patrząc po 2024, a teraz to jest dosyć duża różnica w poziomie gal i prowadzenia story, Tryplak zaczyna się trochę bawić w Vinca, zaczyna inwestować w momenty co odbija się na jakości cotygodniowego show, a jak pokazał Vince takie coś nie jest dobre ani dla oglądalności ani nawet dla biznesu, jednak wierzę, że Tryplak nie zepsuję tego tak mocno jak Vince i produkt dalej będzie przyjemny do oglądania, ogólnie dalej jest pomimo widocznego spadku poziomu w porównaniu do początków rządów Huntera.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...