Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

UFC 116: Lesnar vs. Carwin - WYNIKI.


Longer

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

http://img1.vpx.pl/up/20100704/ufc11643.jpg

 

Walka wieczoru:

 

Pojedynek o pas mistrza UFC w wadze ciężkiej

265 lbs.: Brock Lesnar pok. Shane’a Carwina przez poddanie ( duszenie trójkątne rękami ), 2:19 runda 2

 

Główna karta:

 

185 lbs.: Chris Leben pok. Yoshihiro Akiyamę przez poddanie ( duszenie trójkątne nogami ), 4:40 runda 3

170 lbs.: Chris Lytle pok. Matta Browna przez poddanie ( dźwignia na staw łokciowy ), 2:02 runda 2

205 lbs.: Stephan Bonnar pok. Krzysztofa Soszyńskiego przez TKO ( uderzenia w parterze ), 3:08 runda 2

155 lbs.: George Sotiropoulos pok. Kurta Pellegrino przez jednogłośną decyzję, 30-27, 30-27, 29-28

 

Walki w Spike TV:

 

265 lbs.: Brendan Schaub pok.. Chrisa Tuchscherera przez TKO ( prawy sierp i uderzenia w parterze ),1:07 runda 1

205 lbs.: Ricardo Romero pok. Setha Petruzelli przez poddanie ( dźwignia na staw łokciowy ), 3:05 runda 2

 

Pozostałe:

 

185 lbs.: Kendall Grove pok.. Gorana Reljica przez niejednogłośną decyzję, 28-29, 30-27, 29-28

185 lbs.: Gerald Harris pok.. Dave’a Brancha przez KO ( slam), 2:35 runda 3

170 lbs.: Daniel Roberts pok. Forresta Petza przez niejednogłośną decyzję, 28-29, 29-28, 29-28

265 lbs.: Jon Madsen pok. Karlosa Vemolę przez jednogłośną decyzję, 3 x 30-27

 

Jinheung Taewang: Jesteśmy na attitude czy na mmarocks!? Jeszcze raz zobaczę ctrl+c, ctrl+v z tamtej strony, temat pójdzie do kosza, a sam zostaniesz ozdobiony czerwienią. Nawet nie chciało Ci się tego poprawnie językowo wkleić, w ogóle nic Ci się nie chciało, bo tradycyjnie ani 1 literki odnośnie gali nie ma. Zakładanie tematów z wynikami tylko po to by istniały jest nonsensem, gdyż każdy może założyć. Wypadałoby napisać jakieś uwagi, a jeśli nie oglądałeś to nabijaj tematy w innych miejscach. Żałosne.

 

Longer: Wolalem skopiowac i wkleic, niz czekac az twoje wyniki pokaza sie w nastepna niedziele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 26
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

  • Posty:  2 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2007
  • Status:  Offline

Submission of the Night - Brock Lesnar

 

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nawet takiego niedzielnego fana mma, jak ja, zainteresował główny pojedynek tej gali. Wszak bycie niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej to nie w kij dmuchał... A patrząc na gabaryty obu zawodników, spodziewałem się mocarnej wymiany pięściami i nie mniej efektownych take downów i ostrej walki w parterze. Początek pierwszej rundy dawał nadzieje, że walka wyjdzie naprzeciw moim oczekiwaniom, gdyż kilkoma uderzeniami Carwin zdołał posłać Lesnara na deski (matę?). Dalej nie było gorzej, bo po usilnych próbach Shane'a zdominowania Brocka, ten drugi oswobadza się i dotrwał do końca rundy. W drugiej role się odwróciły i to Lesnar w parterze górował nad Carwinem, co zawowocowało "submission of the night" - triangle holdem... i tap outem Shane'a. Takie zakończenie walki zasmuciło mnie niezmiernie, gdyż liczyłem na dotrwanie obu fighterów do ostatnich sekund ostatniej rundy, tudzież efektowne K.O. a doczekałem się... duszenia trójkątnego rękami. Co jednakowoż nie zmienia faktu, że Lesnar pokażał wszystkim haterom, że jego dominacja w najcięższej dywizji UFC jest już niepodważalna. Przynajmniej na chwile obecną :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  600
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Spokojnie Vaclav :D Pudzian nadchodzi wiec i dni kazdego fightera wagi ciezkiej sa policzone :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 163
  • Reputacja:   186
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Carwin vs. Lesnar - nie lubię Brocka, ale tu pokazał ładną wolę zwycięstwa i serce do walki. Przetrwał pogrom w pierwszej rundzie (choć na powtórkach było widać, że w stójce nie wyłapał zbyt wiele czystych uderzeń) i poddał w drugiej rundzie Inżyniera.

Jestem rozczarowany Carwinem. Nie dość, że pokazał jak bardzo chaotyczne ma G&P (minimalne użycie łokci, bicie cepami po rękach zasłaniających głowę, zamiast uderzać na korpus itp.) i słabe cardio (strasznie wyglądał po tej pierwszej rundzie, w której przecież to on dominował), to jeszcze leżał w tym lesnarowym trójkącie jak totalna dupa (zero prób wyswobodzenia. Do momentu klepnięcia myślałem, że Shane w ogóle nie odczuwa zagrożenia tą akcją i czeka aż Lesnar się zmęczy).

Po tym jak patrząc jak Inżynier ma Brocka przez całą rundę pod sobą i nie potrafi go wykończyć przez G&P - miałem dziwne przeczucie, że przejebie to starcie i niestety przeczucie mnie nie myliło (niewykorzystane szanse się mszczą).

Brock wygrywa i pewnie w rankingach będzie teraz #1 w HW, jednak po tym co pokazał w stójce, w starciach z dos Santosem i Velasquezem w ciemno będę obstawiał jego oponentów.

 

Akiyama vs. Leben - świetny występ Lebena, który dostał tą walkę w zastępstwie Wanda, nie miał zbyt wiele czasu na przygotowania a zawalczył bardzo ładnie i pokonał Sexyamę w jego domenie, czyli na glebie.

Podobała mi się aktywność Chrisa, który nawet będąc na plecach - świetnie odgryzał się z gardy, co niesamowicie wybijało z rytmu Yoshihiro. Zajebista końcówka i świetne poddanie trójkątem na kilkadziesiąt sekund przed końcem walki. Przyznam, że Akiyama poza kilkoma ładnymi obaleniami - nie zrobił na mnie większego wrażenia. Jeżeli walczyłby z Wandem tak jak z Lebenem (wdając się w stójkowe wymiany), to szybciutko Silva położyłby go lulu.

 

Soszynski vs. Bonnar - standardowo świetny pojedynek w wykonaniu tej dwójki i prawdziwa wojna w stójce, gdzie co chwila zmieniały się przewagi. Szkoda, że Krzysiek nadział się na to kolano, bo walczył na prawdę nieźle i ładnie zmasakrował facjatę Stephan'owi. Z drugiej jednak strony cieszy mnie trochę zwycięstwo Bonnara, bo jest to bardzo efektownie walczący zawodnik i szkoda by było gdyby wyleciał z UFC po 4 z rzędu porażce (tak, tak - wiem, że Bonnar i Griffin są podobno nie do ruszenia w UFC, ale to co mówi Dana to jedno, a to co robi - drugie).

 

Sotiropoulos vs. Pellegrino - uwielbiam oglądać BJJ w wykonaniu Sotiropoulosa. W tym jak ten gość porusza się na glebie (zarówno z góry, jak i z pleców) jest jakaś poezja :wink: Niestety w tej walce większość akcji toczyła się w stójce, gdzie delikatnie dominował Australijczyk.

Ciekawa końcówka, bo Kurt trafił mocno kolanem w twarz George'a, który zaliczył po tej akcji glebę. Pellegrino rzucił się do szaleńczego G&P, ale końcowy gong uratował Australijczyka. Gdyby walka potrwała minutę dłużej, mogłoby być różnie...

 

Lesnar pokażał wszystkim haterom, że jego dominacja w najcięższej dywizji UFC jest już niepodważalna. Przynajmniej na chwile obecną :P

 

Jego dominacja w UFC HW będzie niepodważalna po tym, jeżeli wyjdzie z pasem z walk z Cainem i Cigano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

i słabe cardio (strasznie wyglądał po tej pierwszej rundzie, w której przecież to on dominował),
Od dawna pisze na mmarocks czy be, że Carwin ma strasznie lipną kondycję i miałem racje, Lesnar gada, że to niby taka taktyka była żeby dać się wyszumieć Carwinowi... Pierwsza runda nie przebiegała po jego myśli za to w drugiej zobaczyliśmy to czego większość się spodziewała czyli obalenie i łatwa kontrola w parterze.

 

to jeszcze leżał w tym lesnarowym trójkącie jak totalna dupa (zero prób wyswobodzenia
Pewnie nie uwierzysz ale Lesnar swoje waży i siły też trochę ma, to raczej nie tak, że Carwin nie chciał nic zrobić... (deja vu z walki z Mirem??)

 

Brock wygrywa i pewnie w rankingach będzie teraz #1 w HW, jednak po tym co pokazał w stójce, w starciach z dos Santosem i Velasquezem w ciemno będę obstawiał jego oponentów.

 

Jego dominacja w UFC HW będzie niepodważalna po tym, jeżeli wyjdzie z pasem z walk z Cainem i Cigano.
To samo było gadane przed jego walką z Carwinem, to już zaczyna robić się nudne, Lesnar wygrał, tak samo jak wygra z Cainem czy z Juniorem, Lesnar zachował się jak mistrz, bo ile razy czytałem, że to że Fedor wychodził z opresji w walkach z Huntem, Randelmanem czy kimkolwiek czyni go mistrzem? Teraz tak jest z Lesnarem, wyszedł z opresji by zaraz gładko poddać Carwina. W walce z Cigano, tak samo jak w walce z Cainem postawię na Lesnara, przeceniacie ich, a Lesnara znowu nie doceniacie.

 

Jak zobaczyłem koniec walki Akiamy to wybuchłem śmiechem... a Leben mi zaimponował. Ogólnie gala bardzo dobra, nie było słabej walki, szkoda Krzyśka bo pierwsza runda dawała nadzieje, ale skończyło się jak skończyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 163
  • Reputacja:   186
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

to jeszcze leżał w tym lesnarowym trójkącie jak totalna dupa (zero prób wyswobodzenia

Pewnie nie uwierzysz ale Lesnar swoje waży i siły też trochę ma, to raczej nie tak, że Carwin nie chciał nic zrobić... (deja vu z walki z Mirem??)

 

Waga - wagą. Carwin był tak wypompowany, że po prostu nie miał siły się bronić w tym trójkącie. Kardio wystarczające na jedną rundę w walce o pas HW, to dla mnie po prostu żenada i tyle.

 

Teraz tak jest z Lesnarem, wyszedł z opresji by zaraz gładko poddać Carwina. W walce z Cigano, tak samo jak w walce z Cainem postawię na Lesnara, przeceniacie ich, a Lesnara znowu nie doceniacie.

 

Chyba nie uważasz, że Carwin był najgroźniejszym rywalem Brocka z trójcy Cain-Cigano-Shane? Wg mnie, on akurat był z tych 3 nazwisk najłatwiejszą zdobyczą dla Brocka (chociaż sądziłem, że Lesnar nie da z nim sobie rady).

Szacun dla Brocka że dał radę, przetrwał masakrę w 1 rundzie i narzucił swoją grę w drugiej. Jednak stójka JDS'a to lata świetlne dalej niż Carwina i zobaczymy, czy Lesnar będzie miał tak łatwo w parterze z Velasquezem. Wg mnie Brock polegnie z którymś z tej dwójki.

 

Od dawna pisze na mmarocks czy be, że Carwin ma strasznie lipną kondycję i miałem racje

 

Skąd możesz wiedzieć cokolwiek o kondycji Carwina, skoro facet nigdy nie przewalczył więcej niż jedną rundę? Tutaj akurat kardio Shane'a było jedną wielką niewiadomą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Chyba nie uważasz, że Carwin był najgroźniejszym rywalem Brocka z trójcy Cain-Cigano-Shane? Wg mnie, on akurat był z tych 3 nazwisk najłatwiejszą zdobyczą dla Brocka (chociaż sądziłem, że Lesnar nie da z nim sobie rady).

Uważam, że Carwin to dużo trudniejszy rywal niż Cigano, nie sądze by ten dawał rade bronić obaleń, może i w stójce rozniósłby Lesnara (tak jak każdego innego zawodnika wagi ciężkiej) ale nie sądzę by Lesnar bił się z nim w stójce, bo to on będzie decydował. Nie sądzę również by Cain zdołał bronić obaleń Lesnara (może kilka obroni ale prędzej czy później...), Cain jest dużo mniejszy niż Lesnar, jasne powiesz mi, że w jego karierze zapaśnika walczył z większymi zapaśnikami, ale daje głowę, że żaden z nich nie nazywał się Brock Lesnar i nie posiadał takich umiejętności, ale Cain może rzeczywiście jest trudniejszym rywalem niż Carwin, chociaż nie jestem pewny jak skończyłaby się ich walka.

 

Skąd możesz wiedzieć cokolwiek o kondycji Carwina, skoro facet nigdy nie przewalczył więcej niż jedną rundę? Tutaj akurat kardio Shane'a było jedną wielką niewiadomą

Obserwacje i rozumowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  58
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.11.2009
  • Status:  Offline

Jestem naprawdę zaskoczony Lesnarem.W pierwszej rundzie byłem przekonany że to koniec, że Carwin go pokona.Druga runda Brock się otrząsnął i wygrywa w naprawdę niezłym stylu.Nie zgodzę się z niektórymi którzy uważają że dominuje i jest nR.1

Brock nie jest zły ale sądzę że niedługo straci pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

jestem zażenowany postawą Carwina. Gość celujący w bycie najlepszym na świecie musi mieć więcej kondycji niż na cztery i pół minuty. I to na dodatek po totalnej dominacji, gdzie nie otrzymal praktycznie żadnego ciosu, który by dodał mu uczucia zmęczenia. Wstyd...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 163
  • Reputacja:   186
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Uważam, że Carwin to dużo trudniejszy rywal niż Cigano, nie sądze by ten dawał rade bronić obaleń, może i w stójce rozniósłby Lesnara (tak jak każdego innego zawodnika wagi ciężkiej) ale nie sądzę by Lesnar bił się z nim w stójce, bo to on będzie decydował.

 

Parter dos Santosa to nadal wielka niewiadoma, ale jako uczeń Nog'ów (rozwalił mnie opis Minotauro, który opowiadał o tym, że jak dos Santos przyszedł pierwszy raz na trening BJJ, to dostał konkretnego rywala i przez 10 minut kulanki na glebie dał się poddac tylko jeden raz!) stawiam, że nie jest tam takim laikiem jak Carwin (to co Shane pokazał na ziemi było maksymalnie słabe). Poza tym, Cigano to nie Carwin (to nie tylko ręce ale także trzymające na dystans, świetne kopnięcia) a klatka to nie ring (dużo łatwiej stójkowiczowi uciekać przed obaleniami). Walka zaczyna się w stójce a tam słaba garda Brocka może stać się przyczyną jego zguby w walce z Cigano. Zdecydowanie uważam, że dos Santos to trudniejszy oponent dla Brocka niż Shane.

Co do Caina, to najprawdopodobniej zajeździ kondycyjnie Lesnara i wypunktuje go na przestrzeni 5 rund. Lesnar jeszcze nigdy nie był na glebie z kimś kto ma taką kontrolę na ziemi jak Velasquez. Poza tym - tutaj największa broń Brocka (dominowanie na ziemi) trafi na ripostę tej samej klasy a w stójce Brock też niewiele będzie miał do powiedzenia z Velasquezem.

 

-Raven- napisał/a:

Skąd możesz wiedzieć cokolwiek o kondycji Carwina, skoro facet nigdy nie przewalczył więcej niż jedną rundę? Tutaj akurat kardio Shane'a było jedną wielką niewiadomą

 

Obserwacje i rozumowanie.

 

Mi to bardziej wygląda na wróżenie z fusów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Parter dos Santosa to nadal wielka niewiadoma, ale jako uczeń Nog'ów (rozwalił mnie opis Minotauro, który opowiadał o tym, że jak dos Santos przyszedł pierwszy raz na trening BJJ, to dostał konkretnego rywala i przez 10 minut kulanki na glebie dał się poddac tylko jeden raz!) stawiam, że nie jest tam takim laikiem jak Carwin

Odważysz się stwierdzenia, że Cigano ma lepsze bjj niż Mir? Jakoś mi się nie widzi by Cigano ciągle trzymał dystans, poza tym skracać dystans Lesnar pewnie też umie.

 

Co do Caina, to najprawdopodobniej zajeździ kondycyjnie Lesnara i wypunktuje go na przestrzeni 5 rund. Lesnar jeszcze nigdy nie był na glebie z kimś kto ma taką kontrolę na ziemi jak Velasquez. Poza tym - tutaj największa broń Brocka (dominowanie na ziemi) trafi na ripostę tej samej klasy a w stójce Brock też niewiele będzie miał do powiedzenia z Velasquezem.

 

Lesnar ma efektywniejsze zapasy niż Cain, Lesnar będzie z góry, a Cain chyba nie będzie dominował z dołu :D?

 

Mi to bardziej wygląda na wróżenie z fusów :D

A ja Ci mówię, to nie to :P!

 

Zadam Ci pytanie, czy gdyby Lesnar walczył z Werdumem to Werdum byłby dla Ciebie faworytem? Walka toczyłaby się na 99,9 % na ziemi tak więc... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co tu duzo opowiadac... Nie jestem specjalista od MMA, ale od czasu do czasu lubie sobie obejrzec walke, a robie to na pewno gdy walczy w niej były wrestler. Jakoś z sentymentu im kibicuje. Carwin to bestia i jego rekord MMA wygladal rewelacyjnie przed walka z Lesnarem. 12-0 i to zadna z walk nie dotrwala drugiej rundy. Myslalem, ze mi oczy wyskocza z powiek. Wpadl w Lesnara i juz wszyscy mysleli, ze po wszystkiemu i sedzia przerwie walke. Na cale szczescie dla bylej gwiazdy WWE tak sie nie stalo i udalo mu sie obronic pas po niewinnie wygladajacym submissionie. Czekam aż "Black Lesnar" dojdzie na szczyt i moze dojdzie do walki bylych mistrzow (a w przypadku Lashleya "mistrzow") WWE. Musze przesledzic na co stać Caina Velasqueza przed jego starciem z "pupilem Heymana"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 163
  • Reputacja:   186
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Odważysz się stwierdzenia, że Cigano ma lepsze bjj niż Mir?

 

Nie wiem, staram się nie wróżyć z fusów :lol:

 

Lesnar ma efektywniejsze zapasy niż Cain, Lesnar będzie z góry, a Cain chyba nie będzie dominował z dołu :D ?

 

Po czym wnosisz? Czyżby umknął mi jakiś ich wcześniejszy pojedynek? Skoro dziadek Couture sprawił Brockowi sporo kłopotów, to ja stawiam, że Cain ma duże szanse aby go zajeździć.

 

Zadam Ci pytanie, czy gdyby Lesnar walczył z Werdumem to Werdum byłby dla Ciebie faworytem? Walka toczyłaby się na 99,9 % na ziemi tak więc... ?

 

Odpowiedź na Twoje pytanie, brzmi - nie (bardzo słaba stójka i wytrzymałość na uderzenia Werduma byłyby tu czynnikiem decydującym). Ale chyba widzisz różnice w pójściu na glebę z mocno obitym w stójce Lesnarem (jak mogłoby to być w przypadku dos Santosa) a kulaniem się po ziemi z "niezmiękczonym" Brockiem?

 

Czekam aż "Black Lesnar" dojdzie na szczyt i moze dojdzie do walki bylych mistrzow (a w przypadku Lashleya "mistrzow") WWE.

 

Najpierw Lashley musiałby się dostać do UFC, a po tym jak cały czas obija kelnerów - raczej się na to nie zanosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

 

Po czym wnosisz? Czyżby umknął mi jakiś ich wcześniejszy pojedynek? Skoro dziadek Couture sprawił Brockowi sporo kłopotów, to ja stawiam, że Cain ma duże szanse aby go zajeździć.

Nie, wróże z fusów. Poza tym zapisz sobie ten temat w zakładkach i zajrzyj po walce Lesnara z Cainem :)

 

 

Nie wiem, staram się nie wróżyć z fusów :lol:

Czyli stawianie na Cigano to stawianie w ciemno.

 

Odpowiedź na Twoje pytanie, brzmi - nie (bardzo słaba stójka i wytrzymałość na uderzenia Werduma byłyby tu czynnikiem decydującym). Ale chyba widzisz różnice w pójściu na glebę z mocno obitym w stójce Lesnarem (jak mogłoby to być w przypadku dos Santosa) a kulaniem się po ziemi z "niezmiękczonym" Brockiem?
W pojedynku z Mirem, Lesnar gdy poszli na glebe był zamroczony, każdy widział jak walka się skończyła. Czyli mimo zajebistego bjj Werduma Lesnar będzie w stanie kontrolować pozycje i zakończyć walkę przez ciosy ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 416 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 783 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 793 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Poprawnie.
    • -Raven-
      Uznajcie mnie za winnego?
    • Jeffrey Nero
      Tak to on a film?
    • LegendKiller
      Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że smackdown obecnie jest fatalnym produktem? To zmiana właściwie o 180 stopni względem tego, co było chociażby jeszcze rok temu. Cody jest tak miałkim, chujowym i bezjajecznym mistrzem, że tęsknię za panowaniem Mahala w niebieskim brandzie. Co feud to ckliwe pierdolenie o Dustym a już szczytem było to, jak ostatnio Steen niemalże z płaczkami w oczach stwierdził, że ON NIE ZASŁUGUJE NA BYCIE CONTENDEREM. Nie da się oglądać produktu, który jest aż tak przewidywalny. Wkurwia w ogóle w WWE tendencja że tak jak wcześniej z Romanem mieliśmy pewne, że będzie trzymał pas rok (aż do rematchu z Rhodesem), tak teraz też mamy pewniaka, że co najmniej do WM i walki z Rockiem pas potrzyma nijaki blondas. Znakiem czasów jest też to, że mimo wszystko CR dalej dostaje pop. Gdyby identyczny reign miał miejsce nie wiem, z 15 lat temu, to champ byłby wybuczany poza budynek. Jeszcze jego obecny przeciwnik - Solo XD story z bloodline powinno umrzeć śmiercią naturalną już po WM. Prędzej kupiłbym koszulkę ARMANIEGO od turasa z bazaru w Bodrum, niż tego samoańskiego knypa jako wiarygodnego contendera.    Od kilku lat śmiałem się z AEW że to towarzystwo wzajemniego lizania się po chujach gości od superkickow (jednak Cody>Bucksi), natomiast ostatnio zacząłem się mocniej przyglądać produktowi Khana i uważam, że taki Strickland zjada i wysrywa 90% rosteru WWE + jakim trzeba być skończonym głupkiem, żeby dopuścić do odejścia Danielsona, Castagnioliego, Christiana czy Copelanda a w zamian za to, promować np spaślaka od TSUNAMI.    Dawno WWE nie oglądało mi się tak źle. 
    • KPWrestling
      Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...