Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Powrót poniedziałkowych wojen,


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  452
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2003
  • Status:  Offline

Świetna gala. Nie oglądałem RAW, ale jestem pewien, że TNA znów łyka WWE. Od początku było mocno. Bischoff mnie zaskoczył grą na gitarze. Flair na tym wózku jest świetny, szczególnie jak próbuje się szybko przemieszczać. Zabrakło mi oczywiście Wolf Pac. Zamiast tracić tyle czasu na storyline Easy E/Foley/Jarrett i pokazywać 10 razy uderzenie gitarą, powinni dać, choćby 5 minut, dla Nash'a, Hall'a i Pac'a. Trochę mnie to zdenerwowało. Na szczęście za tydzień będą.

Widać, że Scott schudł. Przede wszsytkim ma dystans do siebie, co pokazał na PPV. Dobrze też, że do tej pory ani razu nie zachlał. Na indy reguralnie walczył pod wpływem. Oby tak dalej, coraz lepsza forma.

"Don't turn your back on The Wolf Pac !"

Człowiek przede wszystkim.
  • Odpowiedzi 167
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    15

  • pokrytyśniegiem

    10

  • Diesel

    9

  • Elliott

    9

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.07.2008
  • Status:  Offline

tna zjada raw ja chce cos sie chociaz dzieje a nie ogladam te same walki przez 3 tygodnie i pozniej znowu to samo na wrestlemanii

nie tykam juz tego szajsu od wwe bo nie ma sensu rozwalac klawiatury poprzez wciskanie kursora w prawo :smile:

co do gali same pozytywy az nie ma miejsca zeby wymieniac

nom i ostatnia scena czyzby mlode wilki vs stare wilki? :twisted:


  • Posty:  1 048
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wolfpac... po co oni komu ? Ani ratingów nie podciągną ani w ringu nic nie pokażą.

Człowieku... masz to ty internet? Wejdź sobie na stronę TNA (szczególnie ich internetowy sklep), czy na oficjalny kanał TNA na YouTube... ludzie, w komentarzach wręcz domagają się "merchu" Wolfpaca zaniżając noty nowym koszulkom Hardy'ego i Andersona, sypią "*" ocenami filmiki i w komentarzach wylewają ubolewanie nad brakiem Wolfpac (co ciekawe prawie wszyscy piszą "Wolf Pack") na ostatniej gali.

 

Dajemy mu na jakiś czas jakaś posadkę niby szychy odpowiadającej za booking (Foley) po czym po jakimś czasie będzie musiał założyć wdzianko i zapylać w ringu. A na koncu wypierd. go w perfidny sposób. O tak. Genialność nie zna granic w TNA.

Ale wywalenie Foleya i kontuzja Hernandeza z ostatniego iMPACT! to były worki... Czy to tylko moje smart-markowskie (wolę używać pełnego określenia... "smark" brzmi trochę... śmiesznie) odczucie?

 

@down:

Z Foleyem nie wiadomo , czy rozstał sie na dobre z TNA , natomiast Hernandez jedzie pracować w Meksyku (federacja wypadła mi z głowy)

Shawn podobno zaczyna/ma zacząć feud z Marco Corleone (Mark Jindrak) w ramach współpracy TNA z AAA, ale czy to prawda, czy tylko plota, to pojęcia nie mam.

Edytowane przez Simson

  • Posty:  91
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.03.2010
  • Status:  Offline

Tak czy siak jedno i drugie nie ma takiego show jak np rok 1997 lub 1998 z sentymentem oglądam te walki.

Tam to było coś może walki nie były jeszcze aż tak technicznie przyjemne dla oka jak teraz ale się przynajmniej coś działo.

Było kilka różnych wątków i pojawiały się nowe walki np.banda na bandę.

Poza tym dużo różnych zawodników nie mówiąc że kilka tag teamów to była norma a dzisiaj?

Dno i kilometry mułu.

Ja oglądam bo oglądam ale to już nie to samo.

Ciągłe takie flaki z olejem albo Legacy z Ortonem na HHH i na odwrót jakieś śmieszne pojedynki jak sami zauważacie np.Kozlov. :?

W ogóle gdzieś idea wrestlingu się zagubiła u producentów.

Chodzi o show a teraz show to tylko PPV i Wrestlemania a dawniej co tydzień było show bo każdy z każdym miał jakiś zatarg coś się działo i trudno było przewidzieć sytuacje.

A teraz?

WWE powinno mieć jeszcze kilkunastu kolejnych zawodników bo ci co są obecnie umiejętności mają ale tak eksploatowani długo nie pociągną bo organizm odmówi posłuszeństwa.

Poza tym mają też swoje lata jak Taker czy HBK.

Co do TNA nigdy mi nie podeszło do gustu może dlatego że to taki odgrzewany kotlet za pomocą zawodników którzy już nie wiele w ringu mogą no chyba ze sobie pogadać.

I jak tu zaciekawić nowych wrestlingiem?

To jest moje zdanie i można się z nim nie zgadzać ale tak to widzę. :)

Żyj każdego dnia tak jakby był tym ostatnim.

  • Posty:  1 048
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ARTUR83M...

Wyciągnij może enter z klawiatury.

Albo nie wciskaj go chociaż po każdym zakończonym zdaniu.

W taki sposób (dzielenie wypowiedzi na akapity) rozpoczyna się nową myśl, a nie każde nowe wypowiedzenie.

 

 

Było kilka różnych wątków i pojawiały się nowe walki np.banda na bandę.

Ostatnio w TNA - Main Event Mafia - TNA Frontline; Main Event Mafia - World Elite; AJ Styles, Ric Flair, Desmond Wolfe i Sting vs Abyss, Hogan, Pope...

 

Poza tym dużo różnych zawodników nie mówiąc że kilka tag teamów to była norma a dzisiaj?

Dno i kilometry mułu.

Wtedy też było sporo wrestlerów, których szczyt kariery przypadał na wcześniejszą dekadę, co jakiś czas debiutował ktoś nowy, starzy kończyli kareiry. Teraz jest inaczej? IMO tak samo, tylko twarze inne.

 

Ciągłe takie flaki z olejem albo Legacy z Ortonem na HHH i na odwrót jakieś śmieszne pojedynki jak sami zauważacie np.Kozlov. :?

Ile razy wcześniej składało się nWo? Ile razy Hogan walczył ze Stingiem? Ile razy Rock walczył z Austinem? Ile razy wcześniej sięgano do kalek z przeszłości? Znów to samo, tyle, że w nowej odsłonie.

 

Co do TNA nigdy mi nie podeszło do gustu może dlatego że to taki odgrzewany kotlet za pomocą zawodników którzy już nie wiele w ringu mogą no chyba ze sobie pogadać.

AJ Styles, Abyss, Daniels, Desmond Wolfe, Kurt Angle, D'Angelo Dinero, Homicide, Hernandez, Motorcity Machineguns, Generation Me, Beer Money, Lethal Consequences, Matt Morgan, Kazarian, Samoa Joe, Akira Raijin (Kiyoshi), Amazing Red, czasami Doug Williams, Eric Young i ostatnio RVD, czy Jeff Hardy... To jest naprawdę solidna grupa złożona ze starszych i młodszych wrestlerów i tag teamów, która sama potrafi stworzyć świetne widowisko pod kątem stricte ringowym jak i rozrywkowym... Tyle, że od dłuższego czasu są w dużej dysproporcji mieszani z dziadkami dzieją się takie rzeczy, o których właśnie napisałeś.

 

W ogóle gdzieś idea wrestlingu się zagubiła u producentów.

Kogo masz na myśli pisząc "producenci"? Ogólnie ideą mainstreamowego wrestlingu w Stanach od zawsze (niezależnie czy to WWF/WWE/WCW/obecne TNA) był "Sports Entertainment", czyli "Sportowa Rozrywka".

 

 

 

Ogólnie w twojej wypowiedzi czuć ogromne, negatywne (wystarczy spojrzeć na niektórych "Attitude Originalsów", którzy mimo niezliczonej ilości obejrzanych gal, przez wiele lat wciąż NORMALNIE, bez bezpodstawnego narzekania, trzeźwo oceniają i postrzegają przeróżne odmiany wrestlingu) pokłady rutyny... Szczerze powiem, że gdyby mnie dopadło coś takiego w przyszłości, to chyba bym odpuścił, bo po co oglądać "by oglądać"?


  • Posty:  91
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.03.2010
  • Status:  Offline

Tak jak napisałem to jest moje osobiste zdanie.

Co do tag teamów ile ma ich WWE obecnie?

Nawet nie wiedzą co z pasami mają zrobić. :lol:

Dawniej też się walki powtarzały to prawda ale... przeważnie ktoś się niespodziewanie wmieszał i powstawało coś ciekawego.

Żyj każdego dnia tak jakby był tym ostatnim.

  • Posty:  452
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2003
  • Status:  Offline

WWE jest zwyczajnie nudne. Nie licząc WrestleManii, to w pozostałej części roku nie ma storyline'ów. Na RAW o pas walczą trzy, cztery osoby, a na SD! co miesiąc wyłaniany jest nowy #1 contender. Walki schematyczne, kompletnie przewidywalne oraz całkowice bez polotu. WWE nie prowadzi żadnych konfliktów. Dla porównania TNA, przykład pierwszy z brzegu. Hogan vs Flair. Ich feud trwa ok. 20 lat, jest kontynuowany, a wcale mnie nie nudzi. To jest poparte historią, a nie, jak w "pewnej organizacji z północy", bezsensowne dobieranie zawodników, co miesiąc, do walki o tytuł.

WWE jest jak kiepski serial, na który scenarzyści nie mają pomysłu, a ciągną go tylko po to, żeby istniał.

Człowiek przede wszystkim.

  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2010
  • Status:  Offline

Podałeś tutaj przykład Feudu Hogan vs Flair, przecież zapoczątkowało go WWE i przez cały czas go kontynuowało. Podam przykład Hbk vs Hitman feud prowadzony przez kilka lat. Po 12 latach Bred wrócił na Raw i podał rękę Shawnowi. Co prawda było to za czasów WWF. Teraz mogę się z tobą zgodzic że Wwe zmieniło się nie do poznania.

  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ludzie, żeby się popisać, że WWE to zło opowiadacie takie bujdy, że nie wiadomo - śmiać się czy płakać. Obecnie macie zafałszowany obraz WWF z jednego powodu - zapamiętaliśmy z tych czasów dobre storyline'y i świetnych wrestlerów, ale zapominamy o żałosnych gimmickach i o jobberach oraz midcarderach, którzy nic ciekawego nie robili. Kiedy ktoś wspomina lata 90 w WWF nigdy nie powie "Papa Shango", czy "Doink The Clown", ale raczej "HBK", "Hitman", "Hogan", "Macho Man" itd. Po latach nawet z badziewia (choć nie posądzam o to WWF/E) zapamiętuje się tylko dobre strony. Także Vintage Collection psuje postrzeganie tego, bardzo rzadko pokazywani są tam zawodnicy słabi i jobbujący, zawsze main eventerzy lub upper midcard, bardzo rzadko pokażą w odcinku tematycznym kogoś wyróżniającego się, kto jednak nie zdziałał nic wielkiego np. wspomniany Doink The Clown, Papa Shango i inni. Co do pierdół o tym, że WWE jest jak kiepski serial - jeśli ktoś ma wyrobioną markę przez te 20 lat, ma stałe, a nawet rosnące przychody, dlaczego miałby wycofać się z biznesu? Wiadomo, że najważniejsze są małe nakłady przy dużych zyskach, nie trzeba wymagać od zawodników samych 450 i brainbusterów by ludzie ich podziwiali.

 

Diesel, z tego co wcześniej widziałem w twych postach, wydawałeś mi się rozsądny, ale ostatnio chyba się zmieniłeś, albo pomyliłem cię z kimś innym. WTF? WWE nie prowadzi feudów (konfliktów)? Więc jak nazwać rywalizacje Edge'a z Y2J, Breta z Vincem, Batisty z Ceną, Reya ze Straight Edge Society?! Na SD co miesiąc nowy No#1 contender? Ciekawe do jakiego pasa. Koło IC najpierw kręcił się John Morrison, który go stracił, teraz Kane, który z jakichś powodów nienawidzi się z Drew. Przy WHC od paru miesięcy mamy feud Batisty i Reya, który skutkował tym, że po kolei byli No#1 Contenderami. Ostatnio, gdy zdobył go Y2J dołączył się Edge, który jakoś świetnie pasuje do tego pasa. Jedyni bezsensowni pretendenci do WHC to JeriShow na Survivor Series, reszta była jako tako uzasadniona.

 

Feud Hogana z Flairem pokazałeś tak, jakby cały czas siedzieli razem w TNA, co jest całkowicie chore. Nie wiem kiedy się zaczął, ale na pewno co jakiś czas będzie zaczynany od nowa, gdyż ci zawodnicy są legendami, chyba najstarsze osoby, z tych wrestlerów, którzy nadal są na topie. Ostatnio zacząłem oglądać TNA i muszę przyznać, że ma o wiele ciekawsze walki (choć obraz ten psują np. Nasty Boys, Scott Hall i Kevin Nash), storyline'y też nawet fajne, choć WWE na razie nie przebije pod względem popularności. WWE może udawać, że TNA nie istnieje, co często robi, gdy zobaczymy transparenty ze słowem TNA w WWE to naprawdę od wielkiego święta, i tak z napisami TNA Sucks.


  • Posty:  452
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2003
  • Status:  Offline

Apeluję o czytanie ze zrozumieniem. WWE nie prowadzi poważnych sotryline'ów oprócz tych, które tworzą WrestleManię. Dodatkowo, chyba oglądamy inny SD!. Odkąd Undertaker jest mistrzem, ciągle walczył z kim innym. Raz był to Batista, raz Rey, a wcześniej CM Punk. Z żadnym nie nawiązał większego konfliktu, każdy z jego przeciwników był zainteresowany pasem, a nie Dead Man'em. Zobacz co jest z pasami Tag Team. Na siłę łączą dwóch całkowicie niezwiązanych ze sobą wrestlerów, aby mieć przeciwników dla mistrzów, za którymi też nie przemawia historia.

Powtarzam jeszcze raz. Programy WWE są nudne, ale dochodowe, więc ich konwencja się nie zmieni. U McMahon'a nie ma akcji, wszystko jest takie sztywne, przewidywalne. Jakby całość było pod szkłem. WWE jest nastawione na dzieci = wypchane portfele ich rodziców i pod ich poziom tworzy programy. Mi się to nie podoba, więc staram się tego unikać.

 

Pierwsze słowa Flair'a po heel turn'ie: "I came to TNA because I hate Hulk Hogan". TNA nie zapomniało o tym co się działo kolejno w WWF, WCW i ostatnio w Australii. Nie robi przyjaciół z wieloletnich wrogów. Mamy Tag Teamy, prawdziwe. Są długie konlikty. Team 3D vs Nasty Boys. Nie wszystko kręci się wokół pasów. Mamy coś dla starszych fanów: Wolf Pac, Hogan, Flair, Sting. Mamy coś dla młodszych AJ, Hardy, RVD. Mamy świetne walki: Angle, Wolfe, X-Division. Mamy show: Pope, Flair, Anderson. Wszystko jest realistyczne: krew, różnoraka broń. Całość ma życie, rusza widownię, nie ma sztywnych schematów. Jednym słowem, TNA jest ineteresujące, dla różnych pokoleń oraz różnych gustów.

Człowiek przede wszystkim.

  • Posty:  43
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.04.2009
  • Status:  Offline

Co do WWE to się nie wypowiem, bo od Hell in a Cell i wydymania ówczesnego mistrza wagi ciężkiej (chyba Punka), straciłem ochotę na tą federację.

Co do TNA i wypowiedzi Diesel'a, to zgodzę się w z większością. Z większością, czyli nie ze wszystkim. Moim zdaniem nie ma w TNA "części" dla młodszych. Chodzi mi o młodszych, z perspektywy tego co pokazuje WWE. Różnica między Jeffem w WWE, a Jeffem w TNA jest kolosalna. Nie jest już dupą do bicia, która swoją żałosnością wzbudza litość u równie żałosnych dzieci. Teraz jest prawdziwym wrestlerem, który potrafi zadbać o siebie. AJ mógłby być bohaterem dla mas przed heel turnem. W tej chwili jego postać również wydoroślała (wbrew pozorom). Tragiczne jest dla mnie jedynie kreowanie nowego Flaira i Hogana pod postacią AJ'a i Abyssa. O ile w przypadku Abyssa, słynne "YOU!!" bardziej pasuje niż do Hogana (tak uważam, bo Abyss przebija przeciwnikiem podłogę, a Hogan...), to AJ, który podnosi głos jak Flair i ciągle powtarza "I'm the champ!" jest kiepski.

Dobrze w TNA wypada nawiązywanie do konkurencji. Nie używa się wprost nazwy WWE, ale podsrywanie (moje ulubione "Chcesz, żebyśmy co tydzień zapraszali celebrytę? To najgłupszy pomysł jaki słyszałem") jest miodne :) Równie dobre, jest czerpanie z historii, tj. WWF i WCW, jak właśnie Wolfpac czy Hogan vs Flair.

Mam wielką nadzieję, że Impacty w styczniu 2011 będą miały ten stały rating na poziomie 1.5 Podaję to tylko jako życzenie, ale myślę, że jest to realna liczba.

3060114334dcbee5f4e682.jpg


  • Posty:  91
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.03.2010
  • Status:  Offline

Diesel zgadzam się z tobą w całej szerokości. :D
Żyj każdego dnia tak jakby był tym ostatnim.

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

To i ja dodam coś od siebie...

 

Jestem człowiekiem wychowanym na realiach WWE, do TNA nigdy nie mogłem się przekonać. Jednak stereotypy są po to, aby je zmieniać. Do Orlando "zawitałem" oczywiście z momentem powrotu Hogana. I co widzę?

 

Cholera! To mi wygląda mniej-więcej jak prawdziwa federacja sportowa. Tego zawsze pragnąłem od WWE- chciałem czuć, że oglądam wrestlingową federację. Do czego zmierzam... W WWE jak na mój gust całe życie i historia toczy się w ringu :? Nie licząc pojedynczych historii typy wjazd na chatę Orton'a w wykonaniu HHH'a lub miłosne podchody Misia Gogo "Matta Hardy'ego" do rudowłosej Marii, NIE MAMY NIC! W TNA zaś, widz czuje, że ring to tylko centrum całej federacji. Mamy do czynienia z ciekawymi segmentami na zapleczu, mamy biuro, mamy szatnie... To mnie cholernie przekonuje.

W WWE może i mamy monotonię jeżeli chodzi o rodzaj i ciekawość feudów, ale w większości przypadków wszystko jest ładnie przygotowane. W TNA zaś momentami panuje jak na razie troszkę za dużo chaos, ale to jest do ogarnięcia..

Nawiązania do historii z poprzednich federacji, docinki w stronę konkurencji- BINGO!

 

Mam wielką nadzieję, że TNA jak najszybciej postąpi niczym rodzina Zalewskich, weźmie dupę w troki i ruszy w świat ze swoim produktem. WCW pamiętam na ubiegłoroczny sylwester, ale sklejając "film" z opowiedzi starszych fanów marzy mi się powtórka z rozrywki... Z happy-endem ofc 8)


  • Posty:  798
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2006
  • Status:  Offline

Mialem male zaleglosci ale juz nadrobione!

Ostatni impact byl po prostu fantastyczny, 1 z lepszych tygodniowek w tym roku!

Swietny poczatek z rozbiciem gitary na lbie Bishoffa:)

 

Walka div swietna!:)

Niezbyt czesto takie walki ogladam, bo np w WWE nie ma co ogladac;p

To jak poszly wszystkie finishery po kolei to cud miod i poezja;)

nawet Lacey potrafila sprzedac widows peak od Tary;)

Strasznie fajny finisher ma tez Sarita, nigdy nie widzialem takiego powerbomba w wykonaniu laski;d

 

Flair na wozku jest przekomiczny;DDD

ogolnie caly ten segment wymiatal, nie moglem przestac sie cieszyc ;d

Abyss tez juz jakby mnie wlazi w dupe Hoganowi, ktory nie jest bogiem a bardziej mentorem, jak Flair u Aja

Clothesline na wozku rox;d

 

Kolejny szybki squash Big Roba, tez specjalnie mi nie przeszkadzal;p

Ciosow tych ktore wykonuje nie kaleczy:) Zobaczymy co bedzie z nim dalej...

 

Foley vs JJ

sama walka to srednia, ale cala ta historia z Bishoffem i Mickiem oraz Jeffem jest calkiem niezla:) Na pewno Foley niedlugo wroci, tylko jako kto i z jakimi planami? Bedzie ciekawie;]

fajnie ze Bubba dostal w ryj:]]] jeszcze niech go zwolnia to bedzie idealnie;d

 

Morgan i Hernandez tez ok, fajny footprint w slup;]

Hernandez teraz zrobi przerwe, tylko co z pasami?

Sam Morgan bedzie ich bronil przeciwko MCMG?;P

 

ME swietny

Najlepsza walka gali

Ta koncowka gdzie Jeff i RVD wykonali po 2 akcje to extra sprawa;]

 

Tej walki 3 vs 3 sie troche obawiam, Bo Nash jest nie do strawienia w ringu, Hall widac nie az tak zle ale kondycja pewnie kiepska wiec licze na Waltmana, ktory moze i sprawia problemy dyscyplinarne ale wrestlerem zawsze byl swietnym:)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Możliwe, chociaż nie robi nic o czym by nie wspominał od samego początku jego powrotu...."I Will Be Here To Make MONEY!"   Jeśli Cody będzie jego ostatnim rywalem to dla mnie będzie scam, Ponton już odhaczony, Punk tak samo będzie, ale jak wspominałem kto mówił, że Cena nie może zawalczyć z kimś dwukrotnie? Z Pontonem w sumie chyba definitywnie koniec, bo jednak promowane było to starcie jako "One Last Time" Więc chyba odpada, ale Punk na razie nie jest promowany jako One Last Time, więc jest jeszcze nadzieja, a z wrestlerów ogólnie zostaję jeszcze AJ Styles w sumie i.....Brock Lesnar, ale to byłaby bomba jest jeszcze niby The Rock, jeśli Cena ma skończyć karierę ostatecznie jako face to może przy opamiętaniu się sprzeda jakieś AA Rockowi i dostaniemy Rock vs Cena? Jest jeszcze trochę opcji wysokiego, ale to oczywiście z poza aktywnych zawodników i dość fantasy, ale reakcja byłaby mocna jakbyśmy mieli Cenę w ringu na jego ostatniej gali czekającego na ostatniego rywala i nagle cyk BROCK LESNAR! Nie powiem ale zamarkowałbym, a co do Rhodesa to tak jak mówisz, jak chcą doszczętnie zniszczyć mu karierę face'a to niech w to idą, ja bym odpuścił po tym jak widziałem jakie reakcję dostaje Cody, a nawet Jey przy Cenie, w ogóle chyba jedynie Punk i Orton właśnie dostają pozytywną reakcję przy Johnie, dlatego to jeden z nich jest idealny na ostatnią walkę, a jak nie to jakiś mocny heel.
    • Kaczy316
      Pierwsze Raw po Money In The Bank! Czy zobaczymy na nim cash in? Nie wiem, ale i tak zapowiada się ciekawie! Zaczynamy od Never seen SEVENTEEN JOHNA CENY! No to zobaczmy co gość będzie miał nam do powiedzenia czy zobaczymy dzisiaj Rona Killingsa też? Być może! Cena mocno wyszedł poza kayfabe, powiedział, że R- Truth to tylko gimmick, jak zwykle cisnął fanów, a potem znowu zaczął odliczać do swojego ostatniego występu, następnie chce kogoś najlepszego i realnej rywalizacji i mamy CM Punka! Ulala czy to oznacza, że już teraz dostaniemy ten feud? Kurde no być może. No no Punk mówi w samą prawdę, ale ciekawe, że powiedział, że jest tu, żeby chronić ludzi i nagle zaczął stać za fanami, dziwne, bo to trochę wyjście z tego gimmicku gdzie on jest tu po prostu, żeby zarabiać pieniądze, ale no ok niech będzie, mówi też, że Cody to było najlepsze co mogło spotkać ludzi, a potem Cena postanowił wykorzystać tanią zagrywkę, żeby wygrać tytuł, a przynajmniej tak to zrozumiałem, Punk wspomniał o 2011 roku, o ostatnim Elimination Chamber i mówi, że nie chciał wygrywać tego tytułu, nie miał go na swojej liście kiedy tu powracał, ale zrozumiał, że musi stać się potworem, żeby pokonać potwora, ciekawe, Punk wyzywa Cenę do walki o jego tytuł, Cena mówi o One Final Match CM Punk vs John Cena i chcę to zrobić! Ale nie dzisiaj i proponuję Night Of Champions w Arabii Saudyjskiej dobrze wiedząc, że Punk nie lubi tego miejsca chyba z tego co czytałem w newsach, Cena wiedzieć co Punk o tym sądzi, ale wszystko nagle przerywa Mr. Money In The Bank SETH ROLLINS! Który ze swoją stajnią spokojnie wychodzi na arenę....zaraz co to było? Seth wyszedł nagle chyba były reklamy i nagle nie ma nikogo w ringu? O co tu chodziło? Punk nie odpowiedział na wyzwanie, nie ogarniam co tu się właśnie wydarzyło? Drabinka Queen Of The Ring pokazana i kurde jakie mocne zestawienia od strony Raw joooooo Ripley vs Kairi vs Liv vs Roxanne oraz powracająca Asuka! vs Vaquer vs Rodriguez vs Ivy Nile, ze strony SD trochę gorzej imo Jade vs Michin vs Niven vs Jax oraz Flair vs Alexa vs Green vs LeRae, także pewnie Jade wygra, a drugi pojedynek Flair albo Bliss zobaczymy, ale zapowiada się bardzo dobrze. Drabinka King Of The Ring wooooow jaka kozacka drabinka od obu stron z Raw Zayn vs Pentagon vs Breakker vs Dominik oraz Sheamus vs Rusev vs Reed vs ??? Kto to może być? Może Ron Killings? Nie wiem, pewnie się przekonamy! Ze strony SD Orton vs Knight vs Black vs Hayes oraz Rhodes vs Priest vs Andrade vs Nakamura kurde naprawdę Ci zawodnicy wyglądają mega dobrze i każdy z nich poza Nakamurą mógłby być bardzo dobrym wyborem do wygrania tego turnieju tutaj praktycznie nie ma złych decyzji oj tak Tryplak chętnie zobaczę co nam zgotujesz. Gigachad vs AJ Styles oj ale waleczka to będzie. Około 8 minut bardzo dobrej walki, kurde szkoda, że taka krótka, obejrzałbym więcej, bo wyglądała świetnie pomimo tego, że była tak krótka, ale dalej tak jak mówię bardzo przyjemnie się oglądało i chętnie bym zobaczył dłuższy pojedynek pomiędzy tymi Panami zdecydowanie, AJ Styles wygrywa spodziewanie i może poleci po tytuł IC, bo Dominik z tym tytułem nie jest dobrze bookowany, a szkoda. Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony Raw w turnieju Queen Of The Ring! Rhea Ripley vs Kairi Sane vs Liv Morgan vs Roxanne Perez! Kurde no każda mogłaby tu wygrać i będzie dobrze, ale osobiście liczę na Perez mimo wszystko, a sama walka powinna być genialna, ogólnie to całe Raw zapowiada się genialnie! W ogóle dywizja kobiet na Raw jest obecnie tak giga ciekawa i fajna, że zapomniałem, że Iyo jest mistrzynią xD, ale to też dlatego, że praktycznie się nie pojawia i ostatnio z tego co pamiętam to tytułu na WM broniła xDDD, ale ludzie chyba też zapomnieli o tym, że Sky jest mistrzynią, bo nie widzę żadnego hejtu za brak obron i pojawiania się na nią xDD. Niesamowita prawie 13 minutowa walka, Rhea prawie to ugrała, ale Raquel przeszkodziła i ostatecznie to Perez zgarnęła wygraną! YEAH! Jednak po drugiej stronie może czekać na nią Jade na 90% moim zdaniem Jade wygra ten pojedynek i dostaniemy Perez vs Jade w półfinale, a tam raczej Roxie już nie wygra, ale zobaczymy, walka Pań bardzo dobre oj czekam na kolejne, te turnieje zapowiadają się mega dobrze. Becky wbija na ring! Czekam na Lyre xD. Fajne promo od samego początku, Becky chwali się swoimi osiągnięciami i pyta się gdzie są chanty "You Deserve It!"? Potem rozmawia z tytułem Interkontynentalnym kobiet mówiąc mu, że będzie najbardziej prestiżową nagrodą w świecie wrestlingu, bo Becky jest jego posiadaczką, a potem mówi o Lyrze czego się dopuściła na Money In The Bank i chcę, żeby Lyra wyszła i zrobiła dwie rzeczy, przeprosiła ją oraz podniosła jej rękę ponownie, ale tym razem, żeby zrobiła to prawidłowo. Cyk mamy Lyre! Oj tak! Jakie szaleństwo i nienawiść w jej oczach jest to jest aż niesamowite...BAYLEY IS BACK! Bayley atakuję Becky zza pleców! WELCOME BACK! Lynch chciała uciec, ale Lyra wrzuciła ją z powrotem do ringu! Jednak udało się uciec Irlandce, generalnie powiem wprost, bardzo fajny segment, fajny powrót, ale tutaj Becky wyglądała jak face bardziej, a Lyra i Bayley trochę przyheelowały.   R-TRUTH! Wbija na stół komentatorski i mówi, że wrócił dzięki fanom, bo ludzie słuchają i rozumieją, a następnie mówi, że każdy tęsknił za R-Truthem i on sam też, ale Truth był trochę zbyt zabawny, zbyt miły i wybaczający i mówi, że to nie on, że czuję się inaczej. Co jest, gość obciął sobie dredy xDDD. Powiedział, THE TRUTH HAS SET ME FREE! OJ TAK i na koniec I'M RON KILLINGS! Goodbye R-Truth...WELCOME RON KILLINGS!!! Przyjemny krótki segment i nawet chanty "Holly Shit" się pojawiły na obcięcie włosów xD.    Problemów w JD ciąg dalszy. Stajnia Setha na backu, który mówi, że będą mogli mieć dwa główne mistrzostwa na celowniku jedno dzięki walizce i drugie dzięki turniejowi oj tak.   Lecimy dalej i kolejny Fatal 4 Way tym razem męski w ramach turnieju King Of The Ring! Pentagon vs Dominik Mysterio vs Bron Breakker vs Sami Zayn, kurde kto tu wygra? Gdybym miał obstawiać to hmm, Sami Zayn? W sumie czemu nie, ale zważając na to, że zwycięzca tego starcia potencjalnie zmierzy się z Pontonem, bo on może wygrać po tej stronie z drabinki od strony SD to hmm Bron vs Orton o kurde ale by to siadło, obstawiam tu właśnie Brona albo Samiego, a sama walka odda pewnie oj odda. Lekko ponad 17 minut świetnego starcia mega przyjemnego do oglądania pomimo tego, że były wolniejsze momenty i o dziwo były to momenty dominacji Brona, ale no zdarza się, genialne starcie i wygrywa je Sami Zayn, dzięki temu, że Knight atakuję Breakkera i tym samym rewanżuje się mu za nie wiem czy ostatnie SD czy Money In The Bank, bo już nie pamiętam kiedy Bron zaatakował Knighta, ale chyba na Money In The Bank, za dużo się tam działo i może nie zwróciłem na to uwagi, nawet nie wiedziałem, że było to tak kluczowe, ale interesująco się robi czyli co Knight teraz jakiś feudzik ze stajnią Rollinsa czy coś? Możliwe, ale gratulacje dla Samiego, w sumie fajnie by było zobaczyć też Sami Zayn vs Jey Uso na SummerSlam, ogólnie Rhodes nie potrzebuję wygrania tego turnieju, spinował Cenę to powinno wystarczyć do dostania shota na tytuł.   Next Week: Asuka vs Stephanie Vaquer vs Raquel Rodriguez vs Ivy Nile to drugi Fatal 4 Way w ramach turnieju Queen Of The Ring i zapowiada się też bardzo dobrze, liczę tutaj na Vaquer zdecydowanie. Sheamus vs Rusev vs Bronson Reed vs tajemniczy zawodnik, może Ron Killings? Ciekawie by było, ale ta walka w ramach King Of The Ring też zapowiada się wyśmienicie! W sumie to tyle jak na razie.   Nikki Bella, a po co tu ona komu? Nie no zobaczymy, może będzie coś ciekawego poza kręceniem kuprem. Tak czułem, że będzie chciała mówić o Evolution, ale czy powie coś konkretnego? W sumie nie powiedziała nic konkretnego, ale mówiła ogólnie i kobiecym rosterze i wbija Liv! Wkurzona Liv, która mówi o sobie czyli o najlepszej kobiecie w tym rosterze, wygląda jak budowanie walki Liv vs Nikki, kurde w sumie obejrzałbym. Krótki, ale dość mocny segment, Panie nieźle sobie pocisnęły, podobało mi się oj jest budowanie Bella vs Morgan oj jest i będzie oglądane, zapowiada się nieźle.   WOOOOOO!!! OFICJALNIE MAMY TO! PUNK VS CENA NA NIGHT OF CHAMPIONS!!! Jednak to chyba nie Punk będzie ostatnim rywalem Ceny, chociaż może i nim być ja dalej obstawiam Pontona, bo tak jak mówiłem, dlaczego pierwszy rywal nie może być ostatnim? Niby promowane było jako One Last Time, ale ciężko mi uwierzyć, chociaż no jest taka szansa, ale teraz dostaniemy Punk vs Cena kurde ale to będzie fight!   Lecimy z main eventem! Znaczy chyba main eventem, bo niby jeszcze 28 minut do końca, ale chyba tyle to potrwa, pewnie na koniec jeszcze jakiś udział Seth będzie miał w tym wszystkim no no to się kalkuluje, ale walka odda Jey vs Gunther, znaczy no liczę, że odda, ma lepszą podbudowę niż ta z WM xD, ciekawi mnie czy dostaniemy chociaż teaser cash inu. Ale mi się ta walka podobała kurde jaka ona była dobra, świetny main event Raw, kurde Panowie wyglądali jakby znali się od dziecka i walczyli ze sobą co tydzień, pojedynek nie był może za szybki, powiem nawet, że był trochę powolny, ale miał w sobie to coś miał w sobie to co sprawiało, że nie dało się oderwać wzroku od niego, niesamowita chemia i psychologia oraz emocję, ale podbudowa o wiele lepsza niż ta na WM też swoje zrobiła, to była jedna z tych walk za które kocham wrestling i to ze mnie nie wyjdzie nigdy! O KURDE I JESZCZE GUNTHER TO WYGRYWA! TAK PISAŁEM WCZEŚNIEJSZE ZDANIE PRAWIE W POŁOWIE WALKI ALE I TAK BYŁA GENIALNA! DO SAMEGO KOŃCA! Gunther odzyskuję tytuł po tak świetnej walce miałem gdzieś to z tyłu głowy, ale nie spodziewałem się, że w to pójdą lekko ponad 22 minuty niesamowitego pojedynku brawa dla obu zawodników, świetnie się to oglądało, brawa dla Gunthera, miejmy nadzieję, że jego drugi run będzie lepszy niż pierwszy OBY! Ale zaskoczenie mega, szkoda Jeya, bo miał spoko run jak na to jak słaby się zapowiadał, ale no jest jak jest, to co Jey Uso będzie ostatnim zawodnikiem w turnieju King Of The Ring od strony Raw? xD Seth dalej nie cash inuję, ciekawe na co czeka, może Punk pokonuję Cenę na Night Of Champions i wtedy cash in? Siadłoby. Plusy: Segment otwierający Rhea Ripley vs Roxanne Perez vs Liv Morgan vs Kairi Sane i wygrana Roxanne! Segment Becky, Lyry oraz powrót Bayley! Goodbye R-Truth....WELCOME RON KILLINGS! Pentagon vs Bron Breakker vs Sami Zayn vs Dominik Mysterio Segment Nikki i Liv Punk vs Cena na Night Of Champions! GENIALNY MAIN EVENT I NOWY MISTRZ! Minusy: Ucięcie segmentu otwierającego? Podsumowanie: GENIALNE RAW! Kurde no co ja mam innego powiedzieć, wszystko mi tutaj siadło, walki niesamowite, świetne segmenty, genialny main event, nie było tu słabego punktu poza tym, że miałem wrażenie, że ucięli segment otwierający, w sensie ucięli zakończenie, bo dziwnie to wyglądało, ale no naprawdę, dla mnie to był jeden z najlepszych o ile nie najlepszy odcinek tego roku, top 2-3 zdecydowanie, brawa dla Tryplaka za zabookowanie tego, GENIALNE to słowo idealnie opisuję ten odcinek, czekam na dalszy rozwój!  
    • Giero
      Za nami pierwsze Monday Night Raw po Money in the Bank i jednocześnie rozpoczynające drogę do Night of Champions. Na otwarcie doszło do konfrontacji Johna Ceny z CM Punkiem. „Best in the World” chciał walki o WWE Championship jeszcze tej samej nocy na Raw. Cena zaakceptował wyzwanie… ale na Night of Champions w Arabii Saudyjskiej. Niedługo potem oficjalnie potwierdzono ten pojedynek. Ron Killings oficjalnie nie jest już R-Truthem. Killings pojawił się w trakcie Raw i wygłosił przemówienie, w którym podziękował fanom i powiedział, że wrócił z ich powodu. Killings stwierdził że nikt nie może powiedzieć fanom, że ich głos się nie liczy. Powiedział następnie, że czasami może był zbyt zabawny, zbyt miły lub zbyt nieprzejednany, ale czas, by stał się szanowany. Następnie obciął sobie dredy na znak przemiany. Bayley powróciła do WWE TV, aby zaatakaować Becky Lynch. Lynch najpierw wyszła, aby poskarżyć się na Lyrę Valkyrię atakującą ją po ich walce na Money in the Bank. Powiedziała Valkyrii, aby wyszła i ją przeprosiła. Ta rzeczywiście była gotowa do konfrontacji. Wtedy rozproszenie pozwoliło Bayley zaatakować Lynch od tyłu. Becky próbowała uciec, ale została rzucona z powrotem na ring przez Lyrę. Bayley próbowała wykonać swój finisher, wówczas mistrzyni Interkontynentalna wreszcie uciekła. Bayley ostatni raz była w akcji przed WrestleManią 41. W ramach turnieju Queen Of The Ring Roxanne Perez pokonała Kairi Sane, Liv Morgan i Rheę Ripley. Z kolei w rywalizacji King Of The Ring 2025 Sami Zayn wyszedł zwycięsko ze starcia z Bronem Breakkerem, Dominikiem Mysterio i Pentą. Liv Morgan zaatakowała Nikki Bellę podczas ich konfrontacji, co zapowiada prawdopodobny pojedynek na Evolution. Gunther w main evencie ponownie został mistrzem świata wagi ciężkiej, pokonując Jeya Uso. Austriak poddał rywala po Sleeper Holdzie. Po wszystkim Uso jeszcze wygłosił krótką przemowę do fanów. To drugie panowanie Gunthera z tytułem, który wcześniej posiadał przez 258 dni, zanim stracił go na rzecz Uso na WrestleManii 41. Kończy jednocześnie panowanie Uso po 52 dniach. Za tydzień: * King Of The Ring Tournament Match: Sheamus vs. Rusev vs. Bronson Reed vs. 1 More TBA * Queen Of The Ring Tournament Match: Asuka vs. Ivy Nile vs. Stephanie Vaquer vs. Raquel Rodriguez
    • IIL
      Killings na finał?  To pachnie Baronem Corbinem kończącym karierę Kurta Angle...   Mogli zostawić Punk/Cena na SummerSlam, Clash in Paris lub właśnie finał tej emerytalnej trasy - Ortona już odhaczył, także z aktywnych wrestlerów w rosterze nie został mu nikt kalibru Ortona czy Punka do odbicia.       Wiadomo, że Punk przytuli za występ w tym kraju ogrom kasy i na tym etapie gry tylko to go obchodzi, ale jego poziom hipokryzji przypomina powoli Hulkstera. Masakra...
    • MattDevitto
      Zapomniałem, że ona nie jest już w WWE /// Tak patrzę i tam nadal ten cały Effy jest mistrzem, co tam się dzieje....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...