Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Dlaczego najmłodsi markują 619?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 048
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A do starszych użytkowników:Teraz Rey to dla Was patałach,a jak wy zaczynaliscie przygodę z wrestlingiem i markowaliście jakiemuś wrestlerowi to dla kogoś kto wtedy miał ponad 18 lat on był patałachem.Nie czepaiajcie się poglądów innych,dla was Wrestling to Sting czy Undertaker,a dla innych Rey czy Cena

 

Po części true...ale znajdź mi kogoś kto będzie uważał Stinga za patałacha...on już zanim nastała era nWo był wielki... :twisted:

 

Nie znajdziesz chyba nikogo, kto by tak powiedział o Stingu.

 

 

Ja jestem jednym z wyjątków potwierdzającym regułę. Nie mam nic do Rey'a, ale nie markuję mu (baa... wręcz jest mi obojętny). Tematem może trochę bliźniaczym jest tu markowanie zwanemu przez niektórych (w tym przeze mnie) Januszowi, czyli John'owi Cenie. Wiele osób w moim wieku wręcz ich ubóstwia (najczęściej ci wychowani (w zakresie wrestlingu oczywiście) na Extreme Sports Channel 10-14-latkowie).

 

W mojej klasie wrestlingiem interesuje się sześciu chłopaków (napiszę ich stosunek do wrestlerów i powiem już na wstęp, że jedynie ja jestem obojętny co do tych wrestlerów):

1.) Ja nie przepadam za tą dwójką;

2.) Jeden chłopak Lubi Rey'a nie lubi Ortona i nie wie jak się nazywa Cena, którego też z resztą nie lubi (zawsze mówi "taka ciota podobna do tej cioty Ortona");

3.) Drugi lubi i Ortona i Janusza (jak można lubić wiecznie feudujących ze sobą wrestlerów) i nie wie, że istnieje co innego oprócz WWE RAW'

4.) Trzeci lubi Rey'a, a nie lubi Janusza;

5. i 6.) A ci dwoje to już ciekawe elementy, tylko ogląda i nie potrafią wymienić nawet jednego wrestlera (Parę tygodni temu na fizyce w poniedziałek rozbroił mnie jeden z nich opowiadając mi o sobotniej akcji na Extreme Sports Channel "Przyszedł na ring w masce jak jakiś Power Rangers położył trzech gości na linach rozpędził się zakręcił się na linach i kopnął wszystkich na raz w ryj").

 

Punkt 4.) na pytanie "Za co lubisz Reya??" odpowiedział mi (co spowodowało u mnie podniesienie jednej brwi jak The Rock i ogólnie zdziwiony wyraz twarzy) "Wyskok znikąd przy wejściu."

 

Ale wszyscy od 2.) do 6.) twierdzą, że dobry wrestling mogą zobaczyć tylko w WWE. Jak kiedyś powiedziałem im o Indys i salach gimnastycznych, a nawet TNA zostałem zabity spojrzeniem wyrażającym szeroko pojęty niesmak.

 

A tak pisząc już 100% w temacie to powiem szczerze, że ja sam nie mam pojęcia za co Rey jest tak lubiany przez najmłodszych fanów wrestlingu. Na pytanie "Dlaczego?" otrzymuję odpowiedzi niejednoznaczne, albo dziwne, typu "Za wszystko.", "Za 619.", albo "Za wejście". Ja bym tu dopowiedział w ich imieniu "Za skakanie." i sam sobie dopowiedział "Z dziesięć lat temu w WCW."

 

Ja powiem tylko jeszcze raz: Nie mam nic do Rey'a Mysterio, ale nie markuję mu, jak moi rówieśnicy.

A mówiąc o Januszu, powiem krótko: Nie lubię go.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90152
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 104
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    12

  • -Raven-

    10

  • Venomus

    9

  • nasjazz

    8

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 858
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2007
  • Status:  Offline

Jak we wrestlingu to chyba tylko w WWE :) Bo np w CZW pieniędzy to oni raczej sporo nie mają,a walki w tej federacji są 10 razy lepsze :)

Napisałem ogólnikowo, bo nie będę wymieniał po kolei fed, które według mnie "lecą" na kasę ;) TNA teraz też spuszcza z tonu niestety...i wchodzi powoli na ten sam tor co WWE ;)

 

Myślę, że głównie indys mniej patrzą na kasę. Wrestling prezentowany przez WWE to "Show Biznes", a właściciele federacji napewno dużo dokładać z własnej kieszeni nie chcą, więc dochody muszą być.

 

Ale dobra już raczej nie o tym traktuje temat, więc koniec offtopa :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90163
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A do starszych użytkowników:Teraz Rey to dla Was patałach,a jak wy zaczynaliscie przygodę z wrestlingiem i markowaliście jakiemuś wrestlerowi to dla kogoś kto wtedy miał ponad 18 lat on był patałachem.Nie czepaiajcie się poglądów innych,dla was Wrestling to Sting czy Undertaker,a dla innych Rey czy Cena

 

Tak, tylko zauważ pewną różnicę - ja za małolata markowałem takiemu np.

Hitmanowi, Britisch Bulldog'owi, Piperowi czy Mr Perfect'owi. Podrosło się,

trochę latek przybyło, ale kiedy jeszcze raz dzisiaj oglądam tamte walki na

VHS'ach to wiesz co? Uważam (z perspektywy czasu), że za cholerę nie mam

się czego wstydzić, bo tamte pojedynki (pomimo, że mają już tyle lat)

normalnie wciągają nosem obecne match'e Rey'a, Batisty, Ceny i tych

wszystkich dzisiejszych Idoli. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć

wszystkim młodszym forumowiczom, którzy tak zaciekle bronią Rey'a czy

Ceny, abyście przypominając sobie za kilka-kilkanaście lat walki swoich

dzisiejszych ulubieńców - także mogli się tego nie wstydzić i nie zganiać

dzisiejszej fascynacji na okres markowania i nieznajomości tematu. Zajebisty

wrestling zawsze sam się obroni (dlatego nawet dzisiaj oglądam z zapartym

tchem takie "starocie" jak np. Hitman vs. Bulldog czy Bret Hart vs. Mr

Perfect) bez względu na swoją wiekowość a plastikowi bożkowie prędzej czy

później zawsze odchodzą do lamusa, bo któż chciałby sobie przypominać po

latach syf w ich wykonaniu?

 

Jasne, każdy ma na sumieniu jakieś "błędy młodości":))) - ja też kiedyś

(irracjonalnie - z dzisiejszego punktu widzenia) uwielbiałem Hogana:))) ale

tego też się nie wstydzę, bo Hulk to jednak we wrestlingu Instytucja. Nikt

nikomu nie zabrania markować jakimś wrestlerom czy ich uwielbiać. Chodzi o

pewien obiektywizm. Skoro osoby, które siedzą sporo dłużej w temacie mówią,

że Rey nie jest obecnie wcale taki dobry, bo miał o wiele lepsze walki np. w

WCW (+ podają przykładowe pojedynki, które warto byłoby zobaczyć aby

wyrobić sobie pełne zdanie na temat danego wrestlera) i prezentował kiedyś o

wiele lepszy high fly niż obecnie - to nie robią tego po to żeby zrobić na złość

"nowym w temacie", ale po to, by troszkę otworzyć im oczy na pewne sprawy.

Tak więc chłopaki, zanim wpadniecie w święte oburzenie i zaczniecie używać

śmiesznych argumentów typu, że "taki Rey to by mógł piszącemu post tak a

tak nakopać do dupy":))) - może warto zassać sugerowane walki, pooglądać,

obiektywnie ocenić Reya sprzed lat i Rey'a obecnie a dopiero później

wypisywać buńczuczne posty? I rozmowa stanie się też od razu

przyjemniejsza, bo to co ostatnio tutaj czytam - zaczyna coraz bardziej mi

przypominać wpisy, które obecnie dominują na Hydeparu ("Hej, ja uwielbiam

Cenę a ty kogo lubisz? Ja też - jest najlepszy! Tylko nienawidzę tego gnoja

Ortona, który potrafi atakować tylko od tyłu i jeszcze Johna kontuzjował!",

albo "według mnie orton wogule powinien oddać pas razem z przeprosinami za

kontuzje ceny" - ten drugi cytat jest niestety oryginalny...).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90552
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

-Raven-, ale w tym wszystkim nie jest najgorsze to, kto kogo lubi. Dużo większym problemem jest markowanie jako takie. To przez to pojawiają się takie wypowiedzi, jakie przytoczyłeś. Wiem z autopsji, choć nigdy nie posunąłem się do tego, żeby mówić, że mój wrestler pobiłby tego, kto ma inne zdanie niż ja ;). Ale przypuszczam, że gdyby Orton był zapaśnikiem moich czasów, to też mógłbym go nienawidzić. Bogu dzięki nie miałem wtedy internetu, bo jeżeli czegoś miałbym się wstydzić, to właśnie takich wpisów. Żadnego mojego ulubieńca się nie wstydzę ;). Dlatego jedynymi osobami, które możemy winić za taki stan rzeczy są rodzice, którzy nie wiedzą ile obciachu ich pociechy mogą sobie narobić w sieci. Marki nie są winne, bo są markami.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90564
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dlatego właśnie przy zapisywaniu na Forum powinien być jakiś mały test weryfikujący, czy dany delikwent (nie mylić ze Zwiechem :lol: ) jest jeszcze w fazie markowania czy już nie. Jeżeli jeszcze jest - takiej osobie należałoby podziękować. I nie jest to żadna dyskryminacja. Markowanie to najpiękniejszy okres i szkoda go sobie skracać na własne życzenie (powiem szczerze, że jestem cholernie szczęśliwy, że maniacko markowałem przez ładne kilka lat. Wtedy to dopiero wrestling sprawiał przyjemność!) a wchodząc tutaj - nie dość, że takiemu markowi ktoś w ciągu 5 minut zawali cały jego światek (Św Mikołaj nie istnieje. Aaa przy okazji - WRESTLING IS FAKE!!!) i zepsuje przyjemność z pełnego (to najważniejsza zaleta markowania) cieszenia się tą rozrywką. Poza tym - taka persona zbłaźni się już przy pierwszym wpisie i później (bo brutalnym przebudzeniu) będzie jej głupio, że wszyscy z niej drą łacha i że wypisywała jakieś bzdury. Dlatego też marki nie powinny mieć wjazdu na Forum. Dla własnego dobra i naszego komfortu (by nie trzeba było cierpieć czytając dziecinne posty).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90687
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Nie da się temu przeciwdziałać. Test weryfikujący? Dobre sobie ;). Podnosiłem kwestię poziomu dyskusji na forum wiele razy, ale większość decydentów widzi przyszłość w tych, którzy mają teraz 12-13 lat. Dlatego wypada się tylko przyzwyczaić do tego, że czasem robi sie tu HydePark.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90699
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie da się temu przeciwdziałać. Test weryfikujący? Dobre sobie

 

A gdyby tak jedno małe pytanko przed zarejestrowaniem się. Np. czy uważasz za prawdopodobne, że:

 

a) Bracia Kaczyńscy przestaną mącić w Polsce?

b) Ojciec Rydzyk tak naprawdę jest zdeklarowanym gejem i satanistą?

c) Piersi Dody są naturalne, zupełnie jak jej kolor włosów?

d) Undertaker na prawdę został pochowany żywcem a Cena dokopałby na ulicy nawet Gołocie?

 

Jeżeli na którekolwiek pytanie padła by odpowiedź twierdząca - delikwent nie mógłby dokonać rejestracji :twisted:

 

Dobra, pożartowaliśmy sobie :D Ale realia są takie jak mówisz Six - niestety nic się z tym nie da zrobić. Martwi mnie tylko to, że wcześniej nie mieliśmy tu aż takiego wysypu "młodych talentów" (była to raczej niechlubna domena Hyde'a) a teraz tendencja staje się zdecydowanie rosnąca :???:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90733
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

-Raven-, właśnie za poziom dyskusji ceniłem to forum najbardziej. Specjalnie napisałem w czasie przeszłym, bo teraz jest tak, jak jest (chociaż nie przesadzajmy). I wydaje mi się, że niektórych użytkowników to zniechęca. Bo o ile Hyde był traktowany jako miejsce przesiadywania marków, tak RazorMedia uchodziło za miejsce, w którym toczą się bardziej lub mniej, ale zawsze merytoryczne dyskusje (nazwijmy to, "wrestlingowej inteligencji", jakkolwiek dziwnie to brzmi). Teraz gdzieniegdzie różnice się zacierają.

 

Co jest przyczyną takiego wysypu młodych talentów? Niektórzy mówią, że wrestling w polskiej telewizji. Takie posty, jak ten w temacie http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=12086&postdays=0&postorder=asc&start=15 (nawiasem mówiąc, przeglądaj nieczytane posty, bo prosiłem wczoraj, aby się pod takimi postami nie wpisywać) wcześniej były rzadkością. Teraz to norma, że ktoś palnie coś głupiego. I nie mam pojęcia co z tym zrobić...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90794
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co jest przyczyną takiego wysypu młodych talentów? Niektórzy mówią, że wrestling w polskiej telewizji. Takie posty, jak ten w temacie http://forum.attitude.pl/...er=asc&start=15 (nawiasem mówiąc, przeglądaj nieczytane posty, bo prosiłem wczoraj, aby się pod takimi postami nie wpisywać) wcześniej były rzadkością. Teraz to norma, że ktoś palnie coś głupiego. I nie mam pojęcia co z tym zrobić...

 

Też myślę, że głównym powodem jest wrestling w polskiej TV (co jest równoznaczne z nowym wysypem marków). I niestety także myślę (cholera, jesteśmy zgodni jak nigdy :twisted: ), że niewiele można z tym fantem zrobić. No chyba, że rejestracja na forum byłaby uzależniona od indywidualnej rozmowy z którymś z moderatorów (GG, IRC, mail itp.), ale to raczej można między bajki włożyć...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90907
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Z jednej strony to dobrze, że są nowi fani, bo ktoś będzie musiał utrzymywać ten światek za kilka lat. Z drugiej zaś źle, bo nie ma pewności, czy wyrośnie z nich jakiś lider. Może to, co napiszę, będzie krzywdzące, ale wydaje mi się, że kiedyś (np. w dobie TNT) juniorzy byli bardziej bystrzy.

 

Nad kwestiami kadrowymi zastanawiam się od dłuższego czasu. Dlaczego niektóre osoby działają tu od dziesięciu lat i nie widać ich następców? Młodych jest tak dużo, że powinni się domagać, aby zrobić im miejsce (na zasadzie jakiejś wymiany pokoleniowej). Niestety, jest zupełnie odwrotnie. To młodziaków trzeba prosić, żeby się czymś zajęli. To oczywiście nie reguła, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto sam będzie pytał o jakieś stanowisko. Najczęściej to jednak kompletne niewypały.

 

Mając na uwadze wszystko to, co napisałem, zastanawiam sie czy Attitude powinno wybrać:

- przyszłość - tj. inwestować w tych 12-13 latków (umownie), licząc, że w przyszłości udźwigną ciężar prowadzenia serwisu i forum. Mówi się, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Do czego zmierzam? Do tego, że w ostatnich latach prawie nigdy (prawdopodobieństwo 1:1000) nie zdarzyło się, aby user, który zaczynał jako mark-troll przepoczwarzył się w dobrego dyskutanta. Dlatego znalezienie perły w tym wiadrze z nieczystościami może być wyjątkowo trudne.

- przeszłość - tj. dać spokojnie rozmawiać starszym userom, którzy są jego największym kapitałem i wrócić do polityki "u nas rozmawia się ciekawiej niż u was". Chociaż i to nie jest dobre, bo staruchy się wykruszają. Na szczęście pojawiają się też kumaci userzy, którzy uzupełniają te niedobory. Tu rodzi się pytanie: czy lepiej mieć forum, na którym jest zarejestrowanych dwa tysiące użytkowników (na pewno działa to na wyobraźnię), czy takie, na którym jest ich dwustu, ale za to dobrych jakościowo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90951
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja bym jednak postawił na jakość, bo nie sztuką jest zalać forum setkami debilnych postów. Zawsze ceniłem sobie RazorMedia za "jakość" rozmów, które tu się odbywały oraz wrestlingową wiedzę userów. Liczby (ilość zarejestrowanych użytkowników) mnie osobiście walą. Wolę rozmawiać z 10 osobami, ale takimi które znają się na rzeczy i można sobie z nimi na spokojnie powymieniać opinie i dowiedzieć się czegoś ciekawego, zamiast z 1000 userów pitolących o wyższości Reya Mysterio nad każdym (no może oprócz Ceny :twisted: ) żyjącym człowiekiem na ziemi. To oczywiście tylko moje prywatne zdanie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-90992
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Mam podobne zdanie, ale zapewniam Cię, że niektórym ważnym userom zależy na cyfrach. Jednak bez względu na to, co tutaj napiszemy, nie da się tego procesu zahamować. Trolle będą się rejestrować i tak. Ale cieszę się, że ktoś, kto jest w tym środowisku mniej więcej tyle, co ja, myśli podobnie. Trzeba się zastanowić, czy jest tu jeszcze dla nas miejsce :D.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-91024
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ale cieszę się, że ktoś, kto jest w tym środowisku mniej więcej tyle, co ja, myśli podobnie. Trzeba się zastanowić, czy jest tu jeszcze dla nas miejsce .

 

Coś jakby "zmierzch bogów" :twisted: Widzisz Six - niech już się rejestrują, skoro muszą (jakaś zmiana warty prędzej czy później jednak nastąpić musi...), z tym że powinni kultywować zasadę: "jak nie mam nic konstruktywnego do powiedzenia - to milczę". Ja sam, po odkryciu wrestlingu w internecie, pomimo że staż "oglądacza" miałem dosyć spory (od około 89 roku), to zanim zacząłem brać czynny udział w dyskusjach - najpierw dużo czytałem cudzych wypowiedzi, felietonów, newsów, zapoznawałem się z terminologią (która stanowiła dla mnie nowum) itp. (trwało to ładne kilka miesięcy) a dopiero później zacząłem podłączać się do dyskusji. Myśle, że to jest dosyć rozsądna droga a nie - szybka rejestracja i jeszcze szybsze wyznania dozgonnej miłości dla Ceny czy innych Rey'ów :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-91246
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

- przeszłość - tj. dać spokojnie rozmawiać starszym userom, którzy są jego największym kapitałem i wrócić do polityki "u nas rozmawia się ciekawiej niż u was"

 

Nikt tym starszym userow nie zabrania dyskutować... ale nie dyskutują w ostatnim czasie. Dlaczego? Nie mają tyle czasu na śledzenie dyskusji? Nie chcą dyskutować z rzeszą młodocianych userów, których poziom wypowiedzi jest niski? Zapewne jedno i drugie. Wystarczy spojrzeć na jeden z moich tematów w Raportach, dotyczących jednego z ostatnich odcinków Raw. Temat ten, miał sporo odpowiedzi, jednak większość z nich była niskiej jakości, a to dlatego, że brali w niej udział mało doświadczeni użytkownicy.

 

Szkoda, że tak się dzieje ostatnio na Attitude, gdyż to forum było dla mnie #1 właśnie dzięki dużej wiedzy aktywnych userów i wysokim poziomie dyskusji. Od czasu ataku młodzieży nastąpiło dużo negatywnych zmian.

 

Zgodze się z tym, że walka z takim stanem rzeczy jest wręcz niemożliwa... chyba, że ci starsi userzy zaczną spowrotem się udzielać. Z trollowaniem da się walczyć, ale z niekumatymi userami już nie, szczególnie w dobie WWE na Extreme.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-91249
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline

Zgodze się z tym, że walka z takim stanem rzeczy jest wręcz niemożliwa... chyba, że ci starsi userzy zaczną spowrotem się udzielać. Z trollowaniem da się walczyć, ale z niekumatymi userami już nie, szczególnie w dobie WWE na Extreme.

 

Jak wywalą z WWE Cene i Reya to może coś poskutkuje :twisted:

 

Stara gwardio ery WCW i dawniej...szturmowac tematy i odbić przyczółki! :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9403-dlaczego-najm%C5%82odsi-markuj%C4%85-619/page/6/#findComment-91260
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...