Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Damian Demento


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Od czasu promocji 15 rocznicy emitowania Monday Night RAW głośno zrobiło się o byłym zawodniku federacji Damianie Demento.

 

Wrestler bardzo zdenerwował się, gdy publicznie nazwano go jobber'em. Od tej pory regularnie zaczął zamieszczac na YT swoje speeche, gdzie probuje wyjaśnic, że nie był jobber'em mówiąc, że jobber to ktoś, kto przegrywał w squash'ach. Demento przypomina, że czasem "miażdżył" przeciwnika, ale też nigdy on sam nie został "zmiażdżony", mimo, żę przegrywał.

W jednym z wywiadów Demento nawet zadał pytanie "Przypomnijcie sobie, kto walczył w pierwszym Main Evencie RAW"??

 

Z jednej strony wypada przyznac mu rację, jednak z drugiej jak nazwac kogoś, kto nigdy nie wygrał z kimś o ustalonej pozycji w federacji?

 

Ja przyjmuje, że jobberów można podzielic na dwie grupy (Odnoszę sie do początku lat 90.):

1) tych przeznaczonych do typowych squash'ów (Glen Ruth, Mike Bell itp), dzisiaj nie ma już takich w WWE

 

2) tych, którzy raczej squashowani nie byli, mieli gimmick, mieli swoje promo, ale z nikim znaczącym nie wygrali (Demento, Virgil - lata '92-'93, Skinner, Berzerker, dzisiaj - Jim Duggan, Scotty 2 Hotty i jeszcze kilku)

 

Dla mnie jest śmieszne to co Damian próbuje udowodnic, w mojej ocenie był jobberem i nic tego nie zmieni, on traktuje to z wielką powagą, w pewnym momencie zaczyna nawet "grozic", że zamierza dowiedziec się, kto ujawinił jego numer telefonu oraz, że jego pięści są cały czas sprawne (już dokladnie nie pamiętam co tam mówił).

 

Dołączam linki

 

Jestem ciekaw co Wy o nim sądzicie? Był jobberem? Słusznie ma pretensje?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9334-damian-demento/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    1

  • theGrimRipper

    1

  • -Raven-

    1

  • AX

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dodałbym tutaj kategorię: 'jobber to the stars', na przykład Kane... Niby jest midcarderem, czasem zmiażdży jakichś "lewusów", ale zawsze podkładają go main-eventerom lub upper midcardowi... Podobną pozycję, tuż po przyjściu do WWE, miał DDP.

 

A co do Duggana - tu bym polemizował, w końcuto zwycięzca pierwszego Rumble Match...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9334-damian-demento/#findComment-84520
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

theGrimRipper, Jim Duggan wygrał Royal Rumble kiedy ono jeszcze niewiele znaczyło. Zresztą cała finałowa czwórka była wtedy jakaś taka... Innymi słowy, nie ma się czym zachwycać. Niemniej jednak nie nazwałbym Hacksawa jobberem. Moim zdaniem był lower carderem, czyli szczebel wyżej. Dlaczego? Ponieważ mimo braku wysokiej pozycji coś wygrał (m.in. WCW United States Title) i dostawał czas w tv.

 

A Damien Demento przesadza. Chociaż wskazał na ważny problem. Mianowicie, są jobberzy i jobberzy. Jednak nie ma nad czym rozprawiać, bo wyjaśnił to AX (chociaż można się kłócić z przykładami).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9334-damian-demento/#findComment-84539
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A mi się wydaje, że Demento ma jednak odrobinę racji, bo w tamtych czasach mianem jobberów określało się wyłącznie osoby właśnie pokroju Brooklyn Brawler'a czy Barry'ego Horowitz'a, które wchodziły na ring, były w nim przez 5 minut, by któraś z Superstars mogła pokazać na nim swój asortyment moves'ów (czyt. zdemolować go) i by gładziutko tej Supergwieździe się podłożyć (typowy squash). Wrestlerów, którzy po pierwsze - mieli gimmick, po drugie - dostawali czas by pomarudzić choć trochę przy micu a po trzecie - od czasu do czasu coś tam wygrywali (oczywiście z kimś spoza jobberlandii), nie nazywało się wtedy jobberami (i fani także jako takowych ich wówczas nie odbierali. Ja tam może nie uważałem wtedy Demento za jakiegoś killera, ale też nigdy nie oglądałem jego walk z nastawieniem "eeee tam, wiadomo, że i tak przegra"). Inaczej wygląda to z perspektywy dzisiejszych czasów:))) Tak więc uważam, że "Gość Słyszący Głosy" ma odrobinę racji (z perspektywy tamtych czasów - nie był typowym jobberem), tylko czy jest sens się z tym aż tak pałować? Koleś był w WWF nikim i nie zmieni tego fakt, czy nazwiemy go jobberem czy nie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9334-damian-demento/#findComment-84624
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...