Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Umiejętności vs. booking


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 203
  • Reputacja:   223
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zastanowiła mnie ostatnio jedna sprawa. Czy świetne umiejętności to wszystko co jest potrzebne by zrobić w ringu dobrą walkę? Czy może jednak skrypt i ingerencja bookerów mogą zabić potencjalnie najlepszy pojedynek? Oglądając w ROH wrestlerów z WWE (Matt Hardy, James Gibson alias Jamie Noble, CM Punk) ma się wrażenie, że są to zupełnie różni wrestlerzy niż Ci którzy walczą u Vince'a. Mniej szablonowości, większy repertuar akcji, większa szybkość, bardziej wciągające pojedynki - różnice można mnożyć. Nie żeby Punk, Hardy czy Noble robili kiepskie walki w WWE, ale te z ROH (w porównaniu do McMachonalndii) to po prostu inna planeta. Można tu oczywiście przypomnieć, że Vince zabraniając akcji podwyższonego ryzyka odjął połowę asortymentu wrestlerom preferującym high fly, ale to jednak chyba nie tylko to... Walki w ROH są po prostu ciekawiej zabookowane, nie ma takich szablonów, że "teraz ty dominujesz przez 5 minut a później ja przez 7" (wszystko jest jakoś bardziej płynne i przewagi zmieniają się jak w kalejdoskopie), nie ma tak że 99% walk kończy się po finisherze, roll-up'ie lub jakimś kancie (dużo zyskują tam walki przez to, że nie ma czegoś takiego, że przy każdym rest-holdzie zawodników idziemy sobie do kibla, bo i tak wiemy, że nic się nie wydarzy. Tam koniec walki może nastąpić po zwykłym sleeperze czy nawet strikes'ach a więc pojedynki są przez to jeszcze bardziej emocjonujące) i wydaje mi się, że wrestlerzy mają też więcej do powiedzenia odnośnie tego co będą chcieli zaprezentować (asortymentowo) w takiej walce. Jasne, w WWE wrestlerzy o mocniejszej pozycji dostają na kartce spis "najważniejszych momentów w pojedynku" a całą resztę układają sobie sami, ale nie sądzę by taki stan rzeczy obejmował także np. cruiserów, którzy mają przecież najwięcej do pokazania (i zarazem najmniej telewizyjnego czasu na to). Poza tym dochodzi tu czynnik publiczności, która w WWE do najbardziej wymagających nie należy i kupi byle shit rozpisany na kolanie bookera - tak więc Vince oszczędza swoich wrestlerów, pozwalając im walczyć na pół gwizdka swoich prawdziwych możliwości.

 

Myślę, że głupi booking walki jest w stanie zabić najlepszy pojedynek, bez względu na to jak świetni wrestlerzy by nie walczyli. Wystarczy wyobrazić sobie jako skrajny przykład, walkę np. AJ Styles vs. Samoa Joe. Pojedynek na kartce wygląda na murowany hicior, coś co nie może nie wypalić. Ale wystarczy, że zabronimy wrestlerom wykonywać części ich standardowych, klasycznych akcji (w trosce o ich zdrowie, oczywiście), na walkę poświęcimy zaledwie 5 minut w TV, rozpiszemy ją tak, że Styles ma się podłożyć w squash'u Joe - tak więc jedyne co ma robić, to sprzedawać akcje Samoańczyka i nic więcej - a z murowanego hitu wyjdzie murowany shit. Czy to tylko przypadek, że wrestlerzy, którzy na prawdę pokazywali ringową klasę w innych fedach (Dreamer, RVD, Rhino w ECW, Punk, Gibson, Hardy w ROH, DDP, goście z Natural Born Thrillers, Kidman w WCW itd - to tylko przykłady tak na szybko) w WWE wydają się być cieniami samych siebie? Czy każdorazowo jest to spadek formy zawodnika, zbytnie przybranie masy czy inne tego typu (zależne od samego wrestlera) czynniki? Czy może jednak, to jak bookuje się walki jest sprawą nie wiele mniej ważną od samych umiejętności walczących wrestlerów? Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 37
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    11

  • majonez

    6

  • Biggmac

    4

  • SixKiller

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Czy świetne umiejętności to wszystko co jest potrzebne by zrobić w ringu dobrą walkę? Czy może jednak skrypt i ingerencja bookerów mogą zabić potencjalnie najlepszy pojedynek?

 

Patrząc na WWE jak i dzisiejsze TNA, można dojść do wniosku, że umiejętności wrestlerów mają bardzo mało współnego z tym, czy pojedynek w którym biorą udział będzie udany. Weźmy chociażby walkę z walentynkowego ( :x ) impaktu - Rave vs Sabin vs Homicide. Gdyby do takiego starcia doszło w ROH, zapewne byłaby to świetna, długa, rozbudowana walka. Tymczasem TNA dostarczyło średnią 4 -minutówkę.

 

Poza tym dochodzi tu czynnik publiczności, która w WWE do najbardziej wymagających nie należy i kupi byle shit rozpisany na kolanie bookera - tak więc Vince oszczędza swoich wrestlerów, pozwalając im walczyć na pół gwizdka swoich prawdziwych możliwości.

 

Dokładnie tak. Widać to właśnie na przykładzie tego, co niektórzy z wrestlerów pokazywali na scenie niezależnej. Wiesza się na ROH psy za to, że nie zmieniają swojego produktu pod odbiorcę masowego, tylko tłoczą się po salach gimnastycznych, tworząc produkt dla tych którzy wrestling oglądają właśnie dla wrestlingu. Załóżmy, że ROH znajduje inwestora, który pompuje w firmę grube miliony i załatwia kontrakt telewizyjny (czysta teoretyka). Jak długo czasu zajęłoby przeistoczenie się w drugie TNA? Życzę ROH jak najlepiej, ale wolę żeby nie wychodzili z tych ciasnych, sal gimnastycznych, za to oferowali dokładnie to, co oferują teraz. I żeby wrestlerzy dawali z siebie 100%. Booking nakierowany pod ,,lekki" odbiór, zabija potencjał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84493
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Ja jestem zdania, że nawet pojedynek wrestlerów posiadających małe umiejętności może nabrac "koloru" pod warunkiem, że jest dobrze zabookowany.

Tak jak Raven napisałeś - nie raz okazywało się, że nawet pojedynek znakomitych wrestlerów( z dobrymi umiejętnościami) okazywał się niewypałem.

 

Dużo zależy też od repertuaru ciosów, akcji. Jak dla mnie wrestlerzy w WWE typu: Shelton, Carlito, John Morrison nie potrzebują rest hold'ów, bo mają na tyle duże umiejętności, że poradziliby sobie bez tego. Nie mowie oczywiście o sytuacji, gdzie zawodnicy faktycznie muszą odpocząc. Wiadomo, jest to element walki wrestlingowej, ale w przypadku walki wyżej wymienionych wrestlerów czasem zabija widowisko, kiedy ma się świadomośc co Ci wrestlerzy potrafią.

 

Ja jestem zwolennikiem kończenia walk przez finishery, roll-up. Wynika to z mojego przyzwyczajenia. Nie podoba mi się, gdzie wrestler wygrywa przez, powiedzmy, zwykły big boot, który nie jest finisherem tego zawodnika. Nie mam natomist nic przeciwko, gdy zapaśnik posiada więcej niż jedną akcję, którą może zakończyc walkę (np Undertaker - walki kończy po Tombstone, Chokeslam i ostatnio po tym submissionie - nie pamiętam nazwy).

Wezmy np Carlito - jeśli np Triple H podniósłby się po Backstabberze to w repertuarze Carlito nie pozostanie już nic, co mogłoby widzowi dac nadzieję, że może jeszcze walkę wygrac (nie licze roll-up).

Są jeszcze wrestlerzy, którzy mają jeden tylko finisher, ale ch gimmick pozwala na inny sposób by wygrac mecz. Triple H - gdy ktoś się podniesie po Pedigree sięga prawie zawsze po sledgehammer, Ric Flair - kiedy nie wygrywał po Figure 4, wiadomo było (i jest), że to The Dirtiest Playa In The Game i pewnie zakończy walkę po "kombinacji" low blow i roll up.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84499
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat...

 

Nie ma się tu nad czym zastanawiać, Raven, takie są po prostu realia i dyskusja zbyt długo nie pociągnie, bo każdy się z tym co napisałeś zgodzi... Niestety WWE i ostatnio coraz częściej TNA są skierowane do marków, do mniej wymagającej publiczności, a to pozwala WWE na obniżenie prezentowanego poziomu. Każdy z nas zrobiłby to samo. Niczym reklama Dosi... Jeśli nie ma rożnicy to po co przepłacać? Tu tak samo, jeśli jest liczna widownia i kasa to po co się bardziej wysilać? Musimy w końcu zrozumieć, że WWE to rozrywka z dodatkiem sportu, a nie odwrotnie i nigdy nie będzie inaczej. Więc jeśli narzekamy na takie rzeczy to zaprzeczamy samym sobie, bo nikt nam nie każe oglądać. Ale jednak oglądamy, bo ciągnie nas do tego, mimo, że wolelibyśmy, żeby produkt WWE wyglądał inaczej, przynajmniej jak za czasów Attitude.

 

Dużo zależy też od repertuaru ciosów, akcji. Jak dla mnie wrestlerzy w WWE typu: Shelton, Carlito, John Morrison nie potrzebują rest hold'ów, bo mają na tyle duże umiejętności, że poradziliby sobie bez tego. Nie mowie oczywiście o sytuacji, gdzie zawodnicy faktycznie muszą odpocząc. Wiadomo, jest to element walki wrestlingowej, ale w przypadku walki wyżej wymienionych wrestlerów czasem zabija widowisko, kiedy ma się świadomośc co Ci wrestlerzy potrafią.

 

Doskonałym przykładem takich nadmiernych odpoczynków była walka Jericho v JBL z Royal Rumble. Tam więcej było przerw niż samej akcji (?). Ale trudno się dziwić, obaj byli po długiej przerwie i obaj są bez formy. W WWE jest wręcz moda na to. Zawodnicy sprawiają wrażenie bardziej zmęczonych, co tworzy u marków obraz niewiarygodnie trudnej walki oraz niezwykle silnych ciosow. No bo jeśli Batista wykona Spinebustera na MVP i ten leży przez 5 minut, to ten Spinebuster miał siłę rażenia większą niż upadek z 4 piętra prawda? No. Widownia WWE to kupuje, dlatego tak jest. Taki kicz na pewno nie przeszedłby w ROH, tam dla fanów byłoby to strasznie nudne, dlatego też walki tam wyglądają inaczej, bardziej realnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84502
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Dobry booking to podstawa sukcesu kazdej walki. Jak juz, Raven, napisales, nawet wirtuozerzy wrestlingu moga skleic slaby pojedynek, jesli tylko bookerzy 'postaraja' sie o to. Na ta chwile publika woli ogladac szybka akcje, efektowne bumpy, anizeli obsciskiwanie sie i duszenie przez 3/4 walki. Kiedys moglo to przejsc - nie dzisiaj.

 

A swietnym przykladem na to, ze dobrze zabookowana, odpowiednio dluga walka to polowa sukcesu jest John Cena vs Shawn Michaels z ktoregos RAW po Wrestlemanii, gdzie HBK wyciagnal z Jana siodme poty, ale sama walka byla rozrysowana pieknie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84534
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobry booking może sprawić, że słabi wrestlerzy zrobią dobrą walkę. Słabemu zaś nie dadzą rady nawet najlepsi. Tyle na ten temat.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84540
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 203
  • Reputacja:   223
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dokładnie, czasami dobry booking może zdziałać cuda w przypadku średnich wrestlerów. Najlepszy przykład to walka Takera (DeadMan oczywiście średniakiem nie jest:) z totalnym przeciętniakiem jakim jest Batista (WrestleMania). Jak wiadomo - z Batistą ciężko jest zrobić dobry pojedynek, nawet jeżeli jest się wrestlerem który doskonale potrafi poprowadzić rywala (Eddie, Edge idp.). Utarło się stwierdzenie, że to Taker tak świetnie poprowadził Batistę, że walka ta predystynowała do miana pojedynku roku w WWE. Wg mnie jest w tym trochę prawdy, bo Grabarz faktycznie ma takie umiejętności, ale conajmniej w połowie jest to też zasługa świetnego bookingu zarówno całego feudu (przez co do końca nie było wiadomo, kogo zdecydował się zajobbować Vinnie i emocje były do ostatniego "klepnięcia" sędziego) jak i samej walki (bardzo rozsądnie rozpisana - od początku widać było że walczą dwaj równorzędni przeciwnicy, z liczną zmianą przewag, nie za krótka, z przełamywaniem finisherów, z niewielką ilością rest holdów, z akcją na najwyższych obrotach non toper, z świetną, emocjonującą końcówką). Ośmielę się stwierdzić, że gdyby nie dobry booking, to ta walka nie byłaby nawet w połowie tak dobra i nawet samemu Takerowi nie udałoby się zbyt wiele z Pana Drewniaka wyciągnąć.

 

Na nic jednak booking i skrypty jeżeli mamy do czynienia z totalnie kiepskimi zawodnikami - weźmy np. Khali'ego i Big Daddy V. Myślę, że jakichkolwiek cudów bookerskich byśmy nie dokonali - nic by z tej walki dobrego nie wyszło, ponieważ brak umiejętności w przypadku tych Panów jest tak ogromny, że i Harry Potter nie dałby tu rady (podobno da się ugotować "zupę z gwoździa":) - ale nie w przypadku kiedy nie ma się ani wody ani gwoździa:)

 

Temat który tu założyłem bazuje oczywiście na pytaniach totalnie retorycznych (bo to rzecz jasna, że w pewnych przypadkach booking może zabić nawet najlepszą walkę lub wynieść na wyżyny potencjalnego "średniaka"), chodziło mi raczej o to, by stało się jeszcze bardziej widoczne, dla czego dostajemy tak średni produkt od Vince'a. A odpowiedź brzmi - "bo Mr M. może sobie na to pozwolić, a marki i tak to łykną". I nie można tu zwalać winy na wrestlerów (teksty typu: "ten Dreamer jest obecnie cieniem siebie z ECW". Jasne, ale w jaki sposób jest bookowana jego postać i jego walki? Albo: "Ten Cena jest ciągle w main eventach a gówno w nich pokazuje" Ok. - to prawda, ale dajcie mu solidnego przeciwnika pokroju Michaelsa i zabookujcie rozsądnie walkę a wyjdzie mały hit! Albo: "Ten Batista jest tak wolny że ledwie rusza się w ringu". O.k - nie dawajcie mu więc walk z zawodnikami pokroju Rey'a na tle których wypada jak wóz z węglem. Zabookujcie mu rozsądnie wyrównany pojedynek z innym power wrestlerem i pozwólcie wzajemnie niszczyć się power moves'ami a na pewno wyjdzie z tego coś ciekawego!). WWE ma na prawdę ZAJEBISTY roster i pomijając takie errory jak Khali, Henry, V i tym podobne ułańskie fantazje Vince'a - uważam, że prawie każdy z pozostałej części rosteru jest w stanie (w odpowiednich warunkach) zrobić świetny, porywający pojedynek. Vince - daj im tylko możliwość i szansę!

 

Reasumując - WWE zapodaje nam MacDonalds'owy produkt i będzie nas karmiło nim nadal, ponieważ brak realnej konkurencji sprawia, że Vince nie musi się wyginać a kasa i tak wpadnie do portfela. Szkoda, bo sytuację tą przyrównałbym do utalentowanego dziecka, które z lenistwa nie rozwija bardziej swoich umiejętności, bo w oczach swoich rodziców - i tak zawsze będzie najwspanialszym dzieckiem na świecie. WWE ma WSZYSTKO (kasa, roster, możliwości, doświadczenie, koneksje) by być nie tylko największym Fedem na świecie ale też jedym z najlepszych. Szkoda, że najzwyczajniej na świecie po prostu im się nie chce...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84623
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Booking bookingiem, umiejętności umiejętnościami, ale ja oprócz tych dwóch głównych "problemów" WWE zaliczyłbym również roster. Raven, stwierdziłeś, że roster jest zajebisty. Moim zdaniem jest mocno przeciętny, i z miejsca pokusiłbym się o zwolnienie 70% walczącej załogi. Z taką kasą jak ma Vince spokojnie mógłby sprowadzić topowych wrestlerów (Ferrari Enzo jako zaliczka ;) ), odpowiednie promo dla nich, segmenty, ogólne "przerobienie" na wrestlera WWE (ale bez prania mózgu, żeby nie zapomniał jak się walczy) plus cała pozostała otoczka WWE i otrzymujemy najlepszy fed. Teoretycznie proste.

 

Z obecnego rosteru można wycisnąć nieco więcej, ale nie byłoby to nic rewelacyjnego. I do osiągnięcia bardzo dobrego poziomu potrzebne byłby solidne zmiany personalne.

 

Oczywiście weźcie pod uwagę to, ze moje zdanie na temat WWE może być mocno wypaczone, co wcale nie oznacza, że nieprawdziwe. Już bardziej... mało popularne.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84636
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 203
  • Reputacja:   223
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Booking bookingiem, umiejętności umiejętnościami, ale ja oprócz tych dwóch głównych "problemów" WWE zaliczyłbym również roster. Raven, stwierdziłeś, że roster jest zajebisty. Moim zdaniem jest mocno przeciętny, i z miejsca pokusiłbym się o zwolnienie 70% walczącej załogi. Z taką kasą jak ma Vince spokojnie mógłby sprowadzić topowych wrestlerów (Ferrari Enzo jako zaliczka ), odpowiednie promo dla nich, segmenty, ogólne "przerobienie" na wrestlera WWE (ale bez prania mózgu, żeby nie zapomniał jak się walczy) plus cała pozostała otoczka WWE i otrzymujemy najlepszy fed. Teoretycznie proste.

 

A ja nadal uważam, że Vince ma ogólnie zajebisty roster (pod kątem produktu, który wydaje oczywiście - czyli rozrywka + walki), który nie wykorzystuje nawet w połowie. Wiem Majonez, że z chęcią wymieniłbyś połowę rosteru WWE na wrestlerów z Indys :D i może nawet dałoby to nienajgorszy efekt (o ile potrafiliby się odnaleźć w czymś takim jak "enterteinment", co już takie pewne nie jest), ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że McMachon mógłby wydawać na prawdę świetny produkt (oczywiście z gatunku "wrestling made in WWE") przy swoich obecnych zasobach ludzkich, ale tego nie robi bo po prostu nie musi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84663
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  312
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.02.2008
  • Status:  Offline

Myślę że pomysł Majoneza nie jest zły :) Myśłę też, że wrestlerzy Indy dali by radę w całej filmowej otoczce WuWuE, dobrym na to przykładem jest CM Punk. Publika go lubi, w ECW długo był championem i nie długo może przejdzie do innego brandu, gdzie będzie mógł pokazać więcej, więc nie widze problemu żeby wrestlerzy np. z ROH odnaleźli się w świecie McMahona.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84685
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 203
  • Reputacja:   223
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Myślę że pomysł Majoneza nie jest zły Myśłę też, że wrestlerzy Indy dali by radę w całej filmowej otoczce WuWuE, dobrym na to przykładem jest CM Punk. Publika go lubi, w ECW długo był championem i nie długo może przejdzie do innego brandu, gdzie będzie mógł pokazać więcej, więc nie widze problemu żeby wrestlerzy np. z ROH odnaleźli się w świecie McMahona.

 

A ja właśnie myślę, że przykład Punka jasno świadczy o tym, że wrestlerzy Indys niczego by nie zwojowali w WWE bo szybciutko ich walki zostałyby sprowadzone (booking) do standardowego poziomu WWE. CM Punk w Indys i Punk w WWE to normalnie jak Jakyl & Hyde - jakbym oglądał 2 różnych wrestlerów. Myślę, że z innymi wrestlerami Indys byłoby podobnie - dostosuj się albo spieprzaj...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84787
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  312
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.02.2008
  • Status:  Offline

(o ile potrafiliby się odnaleźć w czymś takim jak "enterteinment", co już takie pewne nie jest)

 

W mojej poprzedneij wypowiedzi chodziło mi właśnie o ten fragment, wygląało to tak jakbyś uwazał że wrestlerzy z Indy nie umieli się odnaleźć w "wielkim świecie", a Punk mimo że nie robi tak dobrych walk w ECW jak w Indy to nie oznacza że nie umiał się odnaelźć w McMaholandzie bo narazie "jakiś tam" push uzyskał i uwarzam że karierę u McMahona zrobić może.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84790
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Może i może kariere robić( :P ) ale walk takich jak dawniej nie oglądamy już w jego wykonaniu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84792
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  312
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.02.2008
  • Status:  Offline

Tyle że mi właśnie w tym wypadku chodziło o robienie kariery a nie walk, choć trochę tym odbiegłem od tematu :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84796
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zresztą CM Punk jak dotąd (prawie) niczego w WWE nie osiągnął. ECW Championship ma nie większy prestiż niż mój pasek do spodni. Na tle innych wrestlerów indys w WWE Punk wyróżnia się tym, że przebił się do tv. Większość zgniła w rozwojówkach. Dlatego jeżeli ktoś pisze, że wymieniłby połowę rosteru WWE na kurnikowców, to musi albo bardzo nie lubić indys, albo być głu... tzn. niezbyt mądry. I zanim posypią się obelgi na Vince'a McMahona, niech każdy się zastanowi, czy głupszy jest on, że zatrudnia wrestlerów indys tylko po to, aby ich zwolnić, czy wrestlerzy indys, którzy wiedzą na 99% jaki los ich spotka, a mimo to podpisują kontrakty z WWE.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/9329-umiej%C4%99tno%C5%9Bci-vs-booking/#findComment-84802
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Dwie walki dodane:
    • KyRenLo
      Już oficjalnie. Roman zawalczy na czerwonej tygodniówce. Jego rywalem Solo: Widzę, że ten Featherstone to interesujące źródło informacji się robi. WWE bardzo mocno stawia na pierwszy odcinek na platformie Netflix, więc dostajemy walkę, która równie dobrze mogłaby się odbyć na Royal Rumble.
    • KyRenLo
      Saturday Night's Main Event 2024 Karta: Krótkie typowanie: Michin vs. Chelsea Green: Taki finał chciałem i taki finał dostałem. Idealne zawodniczki, żeby jako pierwsze dostać swoją szansę z nowym tytułem. Od początku stawiam i jestem za Chelsea, więc na końcu nie będę się wyłamywał. Ostateczny typ: Chelsea Green. Liv Morgan (c) vs. Iyo Sky: Ringowo powinno dojechać. Coś więcej dodawać? Nie sądzę, że Liv straci tytuł, ale nie jestem tego już tam mocno pewny jak wcześniej. Był taki jeden obrazek na tygodniówce, który mocno wbił mi się w głowę. Zobaczymy. Ostateczny typ: Liv Morgan. Gunther (c) vs. Finn Bálor vs. Damian Priest: Czyli obstawiając taką walkę po Survivor Series udało się trafić. Fajnie. Dobre trzy nazwiska powinny zagwarantować zadowalający poziom. Balor i Priest mają mocno na pieńku ze sobą, a gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Gunther powinien to ugrać. Ostateczny typ: Gunther. Sami Zayn vs. Drew McIntyre: Rywalizacja na szybkiego. Walka jak właściwie każda na tym wydarzeniu ma papiery na bycie dobrą. Postawię na Drew, bo bardziej bym chciał jego wygranej. Ostateczny typ: Drew McIntyre. Cody Rhodes (c) vs. Kevin Owens: Zobaczymy, jaki prezent otrzymał Cody. Tak jak pisałem jakaś fajna stypulacja nie byłaby tutaj złym wyjściem, ale i z normalną walkę wyjdzie godnie. KO jest bardzo przyjemny w oglądaniu ostatnio i ja nawet na chwilę dałbym mu ten tytuł, ale wiadomo, że to nie przejdzie. Ostateczny typ: Cody Rhodes. Życzę dobrego widowiska.
    • Attitude
      W Hartford, Connecticut odbyło się kolejne WWE Friday Night SmackDown. Dzień przed powrotem Saturday Night's Main Event. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Warto podkreślić, iż przy okazji odbyły się także nagrania do następnego odcinka. Po przypomnieniu wydarzeń z ostatnich tygodni, w ringu pojawił się Jimmy Uso. Mimo kontuzji, chciał pomówić na temat jego obecnej sytuacji. Jimmy przyznał, że wydarzenia z WarGames wiele dla niego znaczyły. W końcu to była walka członków jego rodziny. Podkreślił, iż jest dumny zarówno z dokonań Romana Reignsa, jak i Jeya Uso. Ba, nawet z Solo Sikoi, choć nie zgadza się z jego postawą. Teraz jednak trzeba skupić się na tym, co dalej. Tu zasugerował, iz chodzi o solową karierę i celowanie w Royal Rumble czy US Championship. A może nawet mistrzostwo WWE? Jimmy nie dokończył przemowy, bo znienacka pojawił się Drew McIntyre, który wymierzył mu Claymore. Link do filmu Nick Aldis był wkurzony na McIntyre'a i chciał porozmawiać z nim w swoim biurze, gdy GM'a zaczepiły Bianca Belair i Naomi. Początkowo Aldis chciał pozbawić Biancę i Jade Cargill tytułów tag team kobiet. Naomi zasugerowała jednak, iż może wejść w zastępstwo za Cargill. Po namowach GM zaakceptował tą propozycję. Michin pokonała Tiffany Stratton w półfinałach turnieju o WWE Women's United States Championship. Link do filmu Wyemitowano promo Romana Reignsa. Reigns przyznał, iż to był trudny rok dla niego. Jeszcze całkiem niedawno miał wszystko i był na szczycie. Teraz chce jednak odzyskać krok po kroku to, co stracił. Przypomniał, że gdy zaczął dominację cztery lata temu, to Solo Sikoi nawet nie było w WWE. Roman podkreślił, że obecnie na koncie po jednym zwycięstwie mają zarówno jego OG Bloodline, jak i Bloodline Sikoi. Reigns chce wszystko rozwiązać 6 stycznia, gdy Raw zadebiutuje na Netflixie. Link do filmu Powracający Braun Strowman okazał się tajemniczym rywalem Carmelo Hayesa. Braun wygrał bez większych problemów, a przy okazji dowiedzieliśmy się, iż dołącza do SmackDown. Link do filmu Jak można było się spodziewać - nie odbyło się bez zamieszania z Tama Tongą i Jacobem Fatu przy walce Sikoi z LA Knightem. Na ratunek próbowali przybyć Andrade i Apollo Crews, ale Bloodline sobie z nimi poradziło. Link do filmu Link do filmu W walce wieczoru Chelsea Green pokonała Bayley. Tym samym Chelsea zawalczy z Michin o miano pierwszej mistrzyni US na Saturday Night's Main Event. Link do filmu Jak można było sie spodziewać, ostatnia konfrontacja Cody'ego Rhodesa i Kevina Owensa przed ich walką zakończyła się kolejną bójką. Link do filmu Skrót SmackDown: Link do filmu Aktualna karta Saturday Night's Main Event: * Undisputed WWE Championship Match: Cody Rhodes vs. Kevin Owens * WWE Women's World Championship Match: Liv Morgan vs. IYO SKY * WWE World Heavyweight Championship Match: Gunther vs. Finn Balor vs. Damian Priest * WWE Women's United States Championship Match: Chelsea Green vs. Michin * Drew McIntyre vs. Sami Zayn Na następne SmackDown zapowiedziano: * WWE Women's Tag Team Championship Match: Bianca Belair & Naomi vs. Candice LeRae & Nia Jax * Alex Shelley vs. Johnny Gargano * The Grayson Waller Effect with guest Braun StrowmanPrzeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • DarthVader
      Darby Allin to mocny kandydat na obalenie obecnego panowania Moxa, ale mam nadzieję, że będą to rozciągać w czasie najdłużej jak się da... Bardzo pasuje mi obecne heelowanie Moxa, ta jego naturalna zajebistość na mikrofonie uderza zupełnie inaczej w heelowej oprawie. Dodać do tego fajnie skomponowaną grupę (Castagnoli i Yuta korzystają na tym w obecnych rolach, a także Shafir stopniowo buduje swój gimmick - jak w końcu wbije do dywizji kobiet to będzie sztosik). Gdzieś w tle jest też Orange Cassidy, który też przeżywa rozwój swojej postaci przy każdej kolejnej konfrontacji z Moxem.  Bardzo ciekawi mnie tak jak poprowadzą to dalej z Grand Slam w Australii i All In Texas na horyzoncie... Gdzieś w tle do prezentowania o główny pas jest też zwycięzca Continental Classic (Ospreay? Fletcher czy Ricochet?), MJF, Hangman powoli buduje do powrotu, jest też powracający Kenny Omega. The Elite vs Death Riders to ciekawy program do odwiedzenia.  Jest też stary, dobry Krystian Cage, który długo szykowany jest na jakiś dramatycznej płot twist... Khan tak uwielbia tego gościa, że jakiś tranzytowy run mógłby zaliczyć. Nawet bym się nie obraził, bo Cage dalej jest dobry w te klocki jak mało kto obecnie. Adam Copeland jest już podobno wyklarowany do akcji, także też może namieszać.  Bobby Lashley I Swerve Strickland zajęci są aktualnie sobą, ale z automatu obaj w przyszłości również będą wiarygodnymi pretendentami.  AEW ma nadal kopalnie świetnych na papierze walk i rywalizacji do zrobienia. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...