UFC - przekleństwo klatki?

[-Raven-]

  King of Kings napisał(a):

Co do tematu sterydów w MMA, to nie jest wielką tajemnicą, że wszyscy się "kłują", każdą kontrolę można skutecznie ominąć, wystarczy mieć tylko tyle oleju w głowie, żeby robić to skutecznie.

 

Dokładnie. Niektóry koks jest niewykrywalny w organizmie już po kilkunastu godzinach od zaaplikowania, tak wiec jeżeli fighter nie jest laikiem w tych sprawach lub go nie dupną z zaskoczenia, to może sie kłuć jak poduszka na igły

[Ceglak]

koksowanie nie jest takie proste. Rav, nie ma koksow ktorych nie wykryjesz, jedynie sposob wykrywania moze kuleć

[-Raven-]

  Ceglak napisał(a):

koksowanie nie jest takie proste. Rav, nie ma koksow ktorych nie wykryjesz, jedynie sposob wykrywania moze kuleć

 

Jasne, że każdy wykryjesz, kwestią jest jak szybko przejdziesz kontrolę po aplikacji sterydu. Przy niektórych dzisiejszych specyfikach - kilkanaście godzin i standardowa kontrola gówno da. Koksowanie jest proste, jeżeli facet ma sztab osób, które zajmują się dla niego doborem sterydów i ich aplikacją w czasie (na tym poziomie to nie są eksperymenty z metką jakiegoś karka z siłki ). Gdyby tak nie było - 3/4 sportowców zawodowych (a uważam, że większość się "wspomaga") byłoby pozawieszanych, albo na zielonej trawce.

Poza tym są takie myki z przechodzeniem kontroli (włącznie z np. wpompowywaniem do cewki moczowej "czystego" moczu innego kolesia, który akurat nie jest na koksie - jeżeli nie da się przemycić cudzego moczu do analizy np. w prezerwatywie itp. ), że jeśli kolesia nie dupną z całkowitego "partyzanta", to zawsze jest pole do tego, aby zachachmęcić.

[mnih]

http://www.youtube.com/watch?v=AzWYRjgC46Y&feature=player_embedded

[Ceglak]

  -Raven- napisał(a):

jeśli kolesia nie dupną z całkowitego "partyzanta", to zawsze jest pole do tego, aby zachachmęcić.

 

i tu sie zgadzamy Rav

 

no troche cyrk z tym filmem

Edytowane 23 Sierpnia 2009 przez Ceglak