Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

UFC - przekleństwo klatki?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A to że UFC uważałem od zawsze za najlepszą organizację MMA to tylko i wyłącznie moje zdanie, jedni markowali Pride inni UFC, ja byłem w tych drugich.

 

Chyba, że tak :) Oczywiście, że każdy ma prawo lubić inną organizację, tak samo, jak jedni wolą WWE, inni TNA, jeszcze inni ROH itd.

 

Na szczęście chociaż kilku zawodników z Pride pokazało w UFC klasę i potraktowali tą organizację w 100% na poważnie. Mowa oczywiście o Rampage'u i A. Silvie :)

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg

  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    13

  • Scythe

    5

  • Ja Myung Agissi

    4

  • Ceglak

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 349
  • Reputacja:   368
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

-Raven-, przykład walki którą przytoczyłem był pierwszym jaki mi namyśl przyszedł więc go napisałem. A jeśli chodzi o Couture'a to tak jak mówię w sumie to tylko on jest w stanie w tej chwili pokonać Fedora i chyba z tym się musisz zgodzić. Raczej innych zawodników dywizji heavyweight którzy mogą pokonać Fedora Emelianenko nie ma. A tak swoją drogą mam wielką nadzieje że ten pojedynek dojdzie do skutku bo wtedy mielibyśmy naprawdę klasową walkę.

 

Dr.Thuganomics - i tak i nie:))) Jasne, że muszę się zgodzić, iż na chwilę obecną "Couture" to pierwsze nazwisko jakie przychodzi mi na myśl jeśli miałbym wytypować przeciwnika dla Fedora, który może na poważnie zagrozić Rosjaninowi (myślę, że bardzo podpasowali by sobie stylami, bo jeden i drugi jest bardzo "przekrojowy" i pokazali by klasę zarówno w stójce jak i na glebie). Chociaż z drugiej strony - nie uważam żeby to był "jedyny człowiek na ziemi":))) który miałby szansę dokopać Fedorowi. To MMA i nie ma tu ludzi nie do pokonania. Tak jak pisałem wcześniej - wystarczy gorszy dzień, słabsza forma, dekoncentracja, "niewygodny styl walki" oponenta, "lucky punch" rywala itp. i jest po frytkach. Najlepszym przykładem jest tu walka Fedor vs. Mark Hunt, gdzie wszyscy zakładali, że Rosjanin się nawet nie spoci. Walka jednak przebiegła inaczej i gdyby Hunt miał choć troszkę lepszy parter i docisnął tą zapiętą Kimurę (chociażby masą ciała), to Rosjanin albo by odklepał albo by miał groźne złamanie. Tak więc także i Fedor jest spokojnie "do zrobienia", kwestią jest tu raczej nie "czy", ale "kiedy i kto" tego dokona - a dokonać tego może nie tylko Randy Couture ale także np. osoba po której byśmy się tego zupełnie nie spodziewali (ostatnio wiele mamy przecież niespodzianek w MMA), podobnie jak niewiele brakowało Fujicie, by posłać Rosjanina na deski a przecież w tej walce nikt na niego nie postawiłby nawet paczki dropsów. Kiedyś także Wanderlei Silva wydawał się być nie do powstrzymania w swojej kategorii wagowej, a teraz? Nic nie jest wieczne, także i topowa forma fightera. Myślę, że Fedor nie jest tu też wyjątkiem...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mirco Cro Cop do swojej walki z Kongo (z Kongo walczył nasz rodak Marcin Rozalski na zasadach Muay Thai) trenował tylko w klatce .

Sparował,tarczował,walczył z cieniem mowil ze jest juz przygotowany do walki w klatce a tu zonk!Wedlug mnie to nie wina klatki tylko w UFC jest cos czego nie bylo w Pride.....testy antydopingowe.

4767434946cdf3126eccd.png


  • Posty:  10 349
  • Reputacja:   368
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Maro - myślę, że możesz mieć tu trochę racji. Nie uważam żeby sama "klatka" nie stanowiła problemu dla byłych zawodników PrIde'a (bo wg mnie jest jednak istotnym czynnikiem sprawiającym kłopoty tamtym fighterom) ale problemu dopingu zupełnie nie brałem pod uwagę a myślę, że może on tu także odgrywać jakąś rolę (choć czy aż tak ogromną jak pozostałe - wymieniane wcześniej - czynniki, to jednak bym polemizował). Nawet ostatnio oglądając walkę Silva vs. Liddell tak sobie pomyślałem: "co ten Wand - z którego przecież zawsze był kawał kabana - jakiś taki mały w porównaniu do IceMan'a, który "kulturystą" to przecież nigdy nie był:)?". W końcu koks to nie tylko masa, siła i wytrzymałość, ale też dopalacz "agresora", a Silva pod tym względem w UFC był cieniem samego siebie (gdzie ten facet, który znał tylko jeden kierunek - do przodu???). Chociaż patrząc też z drugiej strony - to raczej UFC niż PrIde kojarzy mi się z fighterami o nienagannie zbudowanej sylwetce, bo taki Fedor, Minotauro, Sakuraba itd. na koksów (przynajmniej wizualnie) mi nie wyglądają, chociaż to też żaden argument, bo Tim Sylvia także na sterydziarza nie wyglądał a poległ na testach. Z resztą z koksem to jest taki myk, że jak ktoś robi to z głową i zna się na rzeczy, to wie kiedy odstawić sterydy tak, żeby nic nie wyszło na testach - najlepszy przykład to Bobby Lashley w WWE. Koleś wygląda jak mutant a z testów antydopingowych jasno wynika, że swoją mega masę mięśniową zawdzięcza wyłącznie dużej ilości jedzonych bananów i Danonkom:>>> Tak więc uważam, że zarówno w PrIde jak i w UFC zawodnicy koksowali, koksują i będą koksować, tyle że w PrIde można było to robić na chama a w UFC trzeba jednak to robić bardziej "z partyzanta".

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

tak zawodnicy koksują i w UFC I w Pride.....tylko w Pride mogli to robyc dowoli a w UFC juz nie tak łatwo przejsc testy antydopingowe,fighterzy boją sie wpadki i zmniejszają albo odstawiają (lol) doping.

 

Co do Sakuraby to Rampage powiedział kiedys w wywiadzie ze szefostwo Pride powiedzialu mu ze jak przegra walke z Saku to dostanie wiecej ka$y :grin:

Mysle ze walki w Pride (Saku,Takada) ) byly nie raz ustawiane.

 

Wracając do dopingu w MMA to srodki te sa stosowane w celu zwiekszenia wydolnosci,siły,regeneracji czy nawet utraty wagi (np.samotropina )

4767434946cdf3126eccd.png

  • 1 rok później...

  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kompleks klatki...?

 

http://img142.imageshack.us/img142/235/ufcoctagon.jpg

 

W momencie likwidacji federacji PRIDE większość fighterów chcąc kontynuować karierę na najwyższym możliwym poziomie rywalizacji dołączyła do UFC. Po obejrzeniu kilku gal naszła mnie dygresja, która wzbudziła we mnie wiele wątpliwości, mianowicie co sprawia, że fighterzy, którzy dotychczas walczyli w ringu, mają pewne - większe lub mniejsze problemy aby skutecznie rywalizować w klatce. Przykładem pierwszym z brzegu jest Mirko "Cro Cop" Filipović, który największe sukcesy osiągnął właśnie w PRIDE. Mirko będąc zawodnikiem PRIDE był jedną z największych gwiazd tej federacji, do którego po jakimś czasie przylgnęło przysłowie "Prawa noga wysyła do szpitala, lewa na cmentarz"...i cóż się stało z tak wielkim fighterem, który przegrywał niezwykle rzadko, a w końcowym etapie egzystencji PRIDE działo się to jedynie przez decyzję (Fedor Emelianenko, Mark Hunt). Po przejściu do UFC wygrał walkę z Eddie Sanchezem na UFC 67: All of Nothing, dalej było już znacznie gorzej, Mirko przegrał z Gabrielem Gonzagą przez ciężkie KO, co "zabawne" uległ po uderzeniu, którym sam kończył walki w PRIDE. Przegrana o której wspomniałem miała miejsce na gali UFC 70: Nations Collide. Minęło troszkę czasu i trzecim przeciwnikiem Mirko był Cheick Kongo na gali UFC 75: Champion vs. Champion, gdzie...znów przegrał, tym razem na punkty. To było twarde zderzenie z rzeczywistością klatki, klatki, której wcześniej nie znał. Efektem ów porażek było przejście Filipowicia do japońskiej federacji DREAM, gdzie od razu pokonał Tatsuye Mizuno na gali DREAM 1, jednak nazwisko Japończyka wielkiego wrażenia nie robi. W późniejszym okresie czasu doszły jeszcze dwa pojedynki, jeden zakończony N/C na gali DREAM 6, gdzie przeciwnikiem Chorwata był Alistair Overeem i wygrana z Hong Man Choi'em na gali Dynamite!! 2008. Dodatkowo Mirko złapał kontuzję co wykluczyło go z jakichkolwiek treningów, i tym sposobem dochodzimy do gali UFC 99: The Comeback, gdzie Mirko odniósł wątpliwą wygraną z Mostapha al-Turkiem. Kolejnym przykładem jest także Wanderlei Silva, dlaczego? wystarczy zwrócić uwagę na wynik jego pierwszej walki w UFC, na gali Ultimate Brazil gdzie przegrał z Vitorem Belfortem, późniejsze przejście do PRIDE okazało się chwalebne dla tego fightera, Wand wygrał trzy kolejne pojedynki...aby następnie przegrać z Tito Ortizem na gali UFC 25: Ultimate Japan 3. Silva jednak wyciągnął wnioski ze swych przegranych i zdecydował się na rywalizację w japońskiej federacji, gdzie stał się jednym z najefektowniej i najskuteczniej walczących fighterów. Zanotował w okresie od gali Pride 10: Return of the Warriors do gali Pride 33: The Second Coming: 19 wygranych, 4 porażki (z czego 2 przez decyzje), 1 remis i 1 N/C. Tym sposobem dochodzimy do regularnych występów Wanda w UFC. Bilans? jedna wygrana z Keithem Jardinem i aż 3 porażki, zwłaszcza dotkliwa była z Quintonem "Rampagem" Jacksonem. Trzecim ważnym reprezentantem byłego PRIDE w UFC jest Antonio Rodrigo Nogueira...patrząc na suche statystyki nie można się przyczepić, gdyż dwie z trzech swych walk wygrał, ale...z Heathem Herringiem wcale olśniewająco nie walczył, Tim Sylvia przez pierwsze dwie rundy dominował...ale ostatecznie Mino wygrał. Piękna passa zakończyła się jednak w starciu z Frankiem Mirem, gdzie przegrał przez TKO, na które Mir zapracował w tej walce. Frank posłał na deski Mino raz, drugi, aż w końcu wykorzystał okazję żeby za kolejnym razem wykończyć Brazylijczyka. Można narzekać na klatkę, mówić, że jest dziwna, że to za szybki przeskok z rywalizacji w ringu, ale czysta definicja mma mówi o tym, że jest to walka "pełna" więc za każdym razem przetrwa tylko ten który jest najbardziej wszechstronny. Innym aspektem walki w klatce jest obszar jej, w ringu powierzchnia jest bardziej ograniczona i nie można tam sobie pozwolić na próby uniknięcia kontaktu fizycznego. Można też rozpatrywać kwestię klatki z punktu widzenia psychologii, ów klatka tworzy mechanizm zamknięcia człowieka w domniemanej niewoli, z boków słychać tylko krzyki fanów, a w octagonie jest tylko przeciwnik i sędzia. Jak powszechnie wiadomo, psychologia odgrywa znaczącą rolę w sporcie, zwłaszcza takim jakim jest MMA. I właśnie może dlatego decyzja o przejściu Fedora do Strikeforce była podyktowana kwestią ów przyzwyczajenia się do nowych realiów. Pomijam w tym momencie całokształt zachowań na linii White-Vadim Finkelstein, negocjacji Fedora z UFC, a także ekscesów do których doszło po przejściu do Strikeforce. Z drugiej strony jednak ów klatka może stwarzać dodatkowe pozytywy, takie jak większy obszar, czy umiejętność wykorzystania siatki. Przykładem takim jest Lyoto Machida, który ów przestrzeń wykorzystuje z doskonałą precyzją, jego styl walki może nie jest zbytnio atrakcyjny dla wielu, bo taktyka unikania ciosów nie powoduje radości wśród fanów, ale zdecydowanie można przyznać, że Lyoto wykorzystuje dostępną przestrzeń w 110%. Kończąc wątek fighterów, trzeba także uznać fakt upływu lat, a także częstych zmian obozów treningowych, które mogą ale nie muszą wprowadzać zmiany na lepsze.

 

Może troszkę zbyt obszernie opisałem kwestię klatki i jej negatywnego wpływu ale mam nadzieję na owocną dyskusję w temacie. Dokładniej o Wasze zdanie na temat plusów i minusów takiej walki, a także co odgrywa najważniejszą rolę podczas rywalizacji w octagonie.

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

W Pride niektórzy chowali się pod liny żeby unikać GnP a w UFC nie ma mowy bo przyprzesz do klatki i tylko łatwiej Cię trafić. Mirek sam mówił że klatka nie różni się od ringu i do walki z Napao trenował w linach.

Minotauro mogłeś zostawić do walki z Couturem bo ona pokaże czy mu klatka szkodzi czy nie.

A Wandzio został daleko w tyle za umiejętnościami bo Rampage ewoluował z bardzo dobrego zawodnika z Pride do jednego z najlepszych w UFC. Gdyby Wanderlei ćwiczył boks do walki z Rampage a nie cepy to kto wie.

Mirek tak samo myslał że UFC to druga lub trzecia liga w porównaniu do Pride. A z Kongo podobno odniósł kontuzję w pierwszej rundzie.


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

bym sie skupil na troszke innym waznym aspekcie: sprawy dopingu w UFC a PRIDE...
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

bym sie skupil na troszke innym waznym aspekcie: sprawy dopingu w UFC a PRIDE...

 

Rozwiń myśl bo jak bankrutowało PRIDE to ja jeszcze za pomarańczową piłką ganiałem

 

Sorry niepotrzebny post Królu lub Scythe wyrzuć

Edytowane przez pablobjj

  • Posty:  10 349
  • Reputacja:   368
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

He, he - wisisz mi Królu flachę, jako zapłatę za prawa autorskie do tematu :twisted:

 

http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=13178&start=15

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

He, he - wisisz mi Królu flachę, jako zapłatę za prawa autorskie do tematu

 

O cholera nie widziałem tego tematu :twisted: :shock:

 

[ Dodano: 2009-08-20, 17:28 ]

A taki byłem zadowolony wczoraj pisząc to. ;P

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  10 349
  • Reputacja:   368
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

A taki byłem zadowolony wczoraj pisząc to.

 

Ja też będę zadowolony, kiedy mi postawisz tą flachę :lol:

 

Spoko, niech któryś z modów połączy tematy i luzik :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja też będę zadowolony, kiedy mi postawisz tą flachę

 

Haha, to przyjedź na zlot. :lol:

 

Spoko, niech któryś z modów połączy tematy i luzik

 

Zaraz to zrobię. :D

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  10 349
  • Reputacja:   368
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Haha, to przyjedź na zlot.

 

Hmmm... a więc będę miał kolejny powód żeby przyjechać :D Pamiętaj, że ja jestem jak Dżin. Otworzysz flaszkę a ja się pojawię :twisted:

 

[ Dodano: 2009-08-20, 20:40 ]

Mirek sam mówił że klatka nie różni się od ringu i do walki z Napao trenował w linach.

 

I dlatego efektem było kurewsko cięzkie KO w wykonaniu Gonza :D Przecież klatka dla strategii Mirka to zabójstwo. CroCop zawsze zaganiał ofiarę do narożnika, High Kick na głowę i po walce. Oktagon jest dużo większy i sprytny rywal zawsze będzie miał możliwość żeby mu schodzić z lini kick'a i nie dać się zapędzić pod ścianę klatki.

Jeżeli strategia Filipovic'a nie ewoluuje, to Mirko kariery w UFC nigdy nie zrobi. Ciekaw jestem jak sobie poradzi z dos Santosem, z którym będzie miał nastepną walkę. Jeżeli Chorwat nie wyciągnął wniosków ze swoich poprzednich walk, to uczeń Nogueiry powinien skroić mu dupę (na co liczę, bo nie trawię CroCop'a :D )

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Hmmm... a więc będę miał kolejny powód żeby przyjechać Pamiętaj, że ja jestem jak Dżin. Otworzysz flaszkę a ja się pojawię

 

To jakąś starą flaszkę będę musiał wziąć :P

 

Co do tematu sterydów w MMA, to nie jest wielką tajemnicą, że wszyscy się "kłują", każdą kontrolę można skutecznie ominąć, wystarczy mieć tylko tyle oleju w głowie, żeby robić to skutecznie.

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Kompletnie przeszło to bez echa
    • MattDevitto
      Zawsze znajdzie się jakiś pretekst do świętowania - pierwsza gwiazdka, narodziny potomka albo idącej dalej uwalenie kogoś z AAA
    • VictorV2
      Z dużych rzeczy: Ogólnie rozumiany booking: Bardzo przystosowany na krótkie epizody, które nie łączą się razem w nic. Wezmę na przykład run Tiffany Straton.  Jej 2025 opieral sie na feudzie z Naią, kiedy wygrała pas, potem bardzo ambitny (I myślę że całkiem dobrze wykonany) program z Charlotte...a potem Jade/Nia/Jade/Nia/Randomowa Trish Stratus hell yeah/Nia/Jade/Nia+Jade/Jade/Randomowa porażka ze Stephanie bo czemu nie/A skoro już przegrała to niech walczy z kimś nowym więc zjobb
    • GGGGG9707
      Jak już kiedyś pisałem patrząc na chłodno dla mnie i tak miał dobry run (choć wszyscy wyobrażali sobie to inaczej), mimo The Rocka i Scott'a którzy zepsuli to jak mogli. Face turn w takim stylu zabił cały heel run. Jednak gdy czyta się ile Cena chciał walczyć a ile WWE chciało to szok. Mocno byłem zły na Cenę za brak jego zaangażowania w jego ostatnie Road to Wrestlemania gdzie Cody sam ciągnął feud i robił co mógł ale to musiało się źle skończyć. A tu wychodzi na to że WWE uznało że nie potrzeb
    • Bastian
      Może nie kontrowersyjna, ale chociaż opinia...   Przy takim natłoku gwiazd w WWE, coraz chętniej wracających gwiazdach i fakcie, że wielu dobrych zawodników musi zrobić miejsce sytym kotom i oglądać WM przed telewizorem, uważam, że dobrym pomysłem byłby powrót MITB na największą galę roku. Leniuchy z WWE łatwym kosztem mogą wrzucić 7-8 gwiazd męskich i żeńskich do jednej walki. Ladder Matche poniżej pewnego poziomu nie schodzą, a i ich składy mogłyby być ciekawe. 2-3 stare gwiazdy, 2-3 efek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...