Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

12 groszy #3 - Dlaczego nie chcę wrestlingu w polskiej telew


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

12 groszy #3 - Dlaczego nie chcę wrestlingu w polskiej telewizji

Autor : SixKiller


http://www.attitude.pl/gfx/felietony/logo.gif

 

Z nieukrywaną przyjemnością zapraszam do lektury trzeciego numeru 12 groszy. Być może niektórzy z Was po przeczytaniu podtytułu pomyśleli, że zwariowałem. Pragnę wszystkich uspokoić, z moją kondycją psychiczna wszystko jest w porządku. Podtytuł jest wynikiem troski, a nie mojego nonkonformizmu. Jestem fanem wrestlingu i chciałbym aby był emitowany w rodzimej telewizji, ale niestety jest kilka poważnych minusów. To właśnie im poświęciłem dzisiejszy numer. Będzie więc o wszystkim tym, co powoduje, że aż boję się myśleć co by było gdyby wrestling znalazł się w ramówce którejś z polskich stacji. Miłego czytania.

 

W Polsce żyje ponad 38 milionów ludzi, ale tylko garstka wie czym jest wrestling. Większość traktuje go stereotypowo, a wszyscy wiemy jak niechlubny jest ten stereotyp. Dlatego czasami aż głupio...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/12-groszy-3-dlaczego-nie-chce-wrestlingu-w-polskiej-telewizji.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/8716-12-groszy-3-dlaczego-nie-chc%C4%99-wrestlingu-w-polskiej-telew/
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • Odpowiedzi 20
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    4

  • majonez

    3

  • bbombel

    2

  • claudine

    2

Top użytkownicy w tym temacie

WRESTLING NA ATV RZADZIL !! KOLEGO SAM NIE OGLADALES A KRYTYKUJESZ. Twoj tekst jest slabiutki. Daleko ci do mariusza i krzyska . narzekasz na tlumaczenia innych a sam publikujesz najbardziej bzdurne jakie kiedykolwiek ktos splodzil. WRESTLING NA ATV RZADZIL !!!

  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Love & Marriage - Świat według Bundych
Skąd ty to wziołeś?? Przecież Świat według Bundych to po angielsku Married... with Children.

Ogólnie z tej sprawie się nie orientuje, gdyż jak oglądałem gale na kanałach o których piszesz byłem bardzo mały i niewiele z tego pamiętam, a juz na pewno nie komentarz. Sądząc jednak po tym jak wygląda dziś komentarz na extreme chanel, popieram pomysł, żeby wrestlingu w polskiej telewizji nie było. Andrzej Supron i Paweł Borkowski (jak mniemam fh316- odbrze?) tworzą duet wybuchowy- przynajmniej dla mnie. Albo obaj walą głupa np. że "MVP to power ranger", albo pan Borkowski mówi coś co na sens np. "i teraz leci big boot", a pan Supron komentuje wydarzenia na ringu słowami typu (w alce Ceny) "i teraz uuuhhhh, o i będzie aaahhh, o moje ulubione see you can't me (sic!) yyyyhhhh". Karmią nas przy tym zapewnieniami że Cena jest najlepszym mistrzem i potrafi rozwalić wszystkich, a taki Orton to nieludzka bestia, która umie tylko znęcać się nad słabszymi, często też nad Ceną (?). Efekty tego można zobaczyć na naszym forum i wśród kolegów, którzy przez te emisje zaczynają przygodę z wrestlingiem. Pamiętam dokładnie jak po sytuacji, gdy Orton i Booker obijali Cenę przybiegł Lashley, wyrzucił "złych" z ringu, pomógł wstać Cenie i potem zasadził mu speara i podniósł pas w górę (pare dni przed GAB 07), kolega opisywał to zdarzenie tak: "Cena przegrywał swoją walkę, ale przybiegł ten czarny i mu pomógł i RAZEM (?) wyrzucili przeciwników z ringu. Ale potem ten czarny uderzył Cenę i zabrał mu pas. Kiedyś go lubiłem, ale teraz się zmienił, bije bezbronnego mistrza i uważa się za lepszego". Cała jego opinia była nazucona przez komentatorów.

Więc dopuki nie ma kto komentować gal to lepiej żeby ich w polskiej telewizji nie było.

Dzięki uprzejmości pewnego użytkownika z forum TVN-u (tak, TVN-u) wiem już jak wyglądał komentarz z ATV.
To wrzucaj to na forum. Bardzo chcę zobaczyć walki "Diamentowego Pazia" z polskim komentarzem.

  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

(...) Paweł Borkowski (jak mniemam fh316- odbrze?)

 

Zle, Pawel Borkowski to nie kto inny jak tworca Wrestlefans.

 

Z jednej strony, patrzac komentarz gal (obejrzalem ich jedynie kilka) z Extreme, mozna sie stukac w czolo i prosic o to, by wrestling zniknal z polskiej telewizji. Z drugiej zas istnieje szansa (z informacji podanych przez FH) na to, ze WWE podczas tournee po Europie, dzieki ogladalnosci RAW na ESC, byc moze wreszcie odwiedzi takze Polske i mysle, ze wtedy chyba nikt nie mialby nic przeciwko i kazdy zacieralby rece.


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Niezgodze sie ze komentarz na ATV byl slaby. Wlasnie Wrestling jak sam SixKiller nie raz podkreslales to rozrywka przedewszystkim i jak sam tutaj ujoles sprowadzanie komentowania wrestlingu na zasadzie "powagi" jest bzdura.

I ja sie z tym zgadzam, dlatego komentarz na ATV (nawet nie wiedzialem ze tak ta tv sie nazywala, myslalem ze to lecialo na polonii 1) byl dobry bo z humorem i przymruzeniem oka.

Ja zauwazylem ze ten komentarz wiecej przyciagal widzow niz inne komentarze te tzw sztywne np; z polsatu. Nazewnictwa Wrestlerow Ok dlaczego nie nazwac tak z polskiego pare osobistosci jak chociazby dodalbym tych co pamietam Latawiec (Brian pillman), Chlopiec Natury(Nature Boy Rick Flair) i inni tu wymienieni i nie doszukiwal bym sie w tym przykladow z tepego tlumaczenia nazw filmow czy seriali, bo tutaj zrobione to bylo specjalnie a jesli takie specjalne nazwy wpadaja w ucho do tego sa smieszne to moze przyciagnac tylko widzow.

Tak wiec bede bronil komentarza na ATV, mi ogolnie sie podobal z checia ogladalem tam gale Wrestling dla mnie to relaks, zabawa dlatego lubie takie komentarze i dziwie sie osobom szczegolnie takim ktore lubia cartoonowa odmiane wrestlingu i entraitment rodem z romantici ze narzekaja na luznie humorystyczne komentowanie.


  • Posty:  37
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.02.2008
  • Status:  Offline

Według mnie najlepszym rozwiazaniem byłoby tłumaczenie oryginalnych komentatorów RAW czy Smackdown! . Czyste tłumaczenie, bez żadnych "wtrąceń własnych", polskich nazw itd.

Ogólnie mozna porównac komentarz do filmu, jeśli ktoś oglądał kiedykolwiek jakis film na RTL czy innym niemieckim kanale moze sie przekonac jak "wspanialy" dubbing maja niemieccy widzowie. Na polskich kanałach > dominuje tłumaczenie . I według mnie ta druga mozliwosc powinna byc wykorzystywana również w komentowaniu WWE.


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Panie Radom, każdy może mieć swoje zdanie, i tak, jak ja nie krytykuję Ciebie za opinię na temat mojego tekstu, tak Ty powinieneś odsunąć na bok sentyment do ATV i zachować się tak samo :). A to, że nie oglądałem, nie znaczy, że nie wiem o czym pisałem. Zwracam uwagę, że najpierw napisałem "prawdopodobnie", a po zapoznaniu się z materiałem podtrzymałem swoje zdanie. Poza tym nie sklasyfikowałem komentarza na ATV w moim rankingu z powodu braku wiedzy (własnej) w chwili pisania. Było to sprawiedliwe. A tak między nami... jakie tłumaczenia ja publikuję :)?

 

Skąd ty to wziołeś?? Przecież Świat według Bundych to po angielsku Married... with Children.

 

Mój błąd. Zamiast tytułu napisałem pierwsze słowa pierwszej zwrotki. Nie zmienia to jednak faktu, że "Married... with Children" to dalej nie "Świat według Bundych". A na forum rzeczonego pliku nie wrzucę, bo tekst pochodzi sprzed dwóch lat.

 

Streetovs, oczywiście, że wrestling to rozrywka, dlatego sztywny komentarz by go pogrążył. Jednak i to trzeba robić z wyczuciem, żeby rozrywka nie przekształciła się w komedię. Moim standardom bardziej odpowiadał Polsat 2.


  • Posty:  890
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

ATV? Polsat 2? Tłumaczenie angielskich komentatorów?

 

Sorry, ale macie chyba poważne problemy ze słuchem, ewentualnie zupełny zanik uszu, nie rozumiecie na czym polega promocja wrestlingu (a nie jego zajeżdżanie i robienie powszechnego pośmiewiska) lub zwyczajnie nie oglądacie ESC...


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

fh316, kto nie rozumie? Kto ma problemy? Bo wychodzi na to, że piszesz do nas wszystkich, a Twój post właściwie nie posuwa dyskusji do przodu ani nie wprowadza jej na nowe tory, bo sam nie wyraziłeś swojego zdania. Szerzej proszę.

 

Kwestią gustu jest, co się komu bardziej podoba. Moim zdaniem Polsat 2 wcale nie był taki zły. Zwłaszcza na tle komentarzy, które były przed nim. Do czasu Eurosportu nie pojawiło się nic, co byłoby dużo lepsze jakościowo. Zresztą nawet Eurosportowi przez jakiś czas dostawało się mocno. Nie będę pisał gdzie, bo jeszcze w ruch pójdą pozwy :).


  • Posty:  48
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2007
  • Status:  Offline

Piękny artykuł. Powiem tyle: po obejrzeniu kilku gal z komentarzami pana Suprona, na około 10 lat zaprzestałam oglądania czegokolwiek związanego z Wrestlingiem. Niestety miałam wtedy jedynie dostęp do programów w naszej tv. Jak dobrze, że istnieje internet :P
  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Z drugiej jednak strony obecny stan w którym praktycznie kisimy się na jednym forum dyskusyjnych i dwóch serwisach wrestlefans i attitude też nie jest dobry i nie zajdziemy z nim daleko.

Potrzeba nam dużego rozgłosu, wrestling w końcu zostanie zaakceptowany przez odbiorcę. Sytuacja złego rozumienia tego biznesu związana jest z obecnym stanem, nikt tak naprawdę nie widział go oprócz wąskiej grupki fanów.

Musimy ułożyć plan działania mający na celu wyjście z domów i garaży na ulice do sklepów na stadiony tak jak w Stanach czy Kanadzie. Od 10 lat nic się nie zmianiło u nas, jedynym z niewielu ludzi, którzy probowali zmienić ten stan był Paweł Borkowski, który kilka krotnie był o włos od zorganizowania gali wrestlingowej w Polsce.

Oczywiście nie mamy dobrych komentatorów ale z drugiej strony nie mieli oni okazji wytrenować się na fachowców bo u nas ten biznes nie istenieje. Nie możemy stwierdzić, że nasz Polski język gorszy jest od amerykańskiego. Uważam, że trzeba szukać kompromisu - które amerykańskie wyrażenia tłumaczyć a które zostawić w oryginale.

Czy nie lepiej inwestować w już istniejących komentatorów aby poprawiali się z czasem lub szukać nowych talentów zamiast zrezygnować z całego przedsięwzięcia??

Początki wrestlingu i komentowania też w Ameryce też nie były od razy na wysokich obrotach. Wystarczy przejrzeć stare taśmy z lat 90'tych.

Nie wiem czy wrestlingu należy traktować wyłacznie poważnie, gdyż jest to przemysł rozrywkowy nastawiony na zysk - który generowany dzięki satysfakcji odbiorców - widzów. We wrestlingu jest wiele elementów czysto rozrywkowych, stanowi on nietypowąc kombinację rozrywki i sportu.

Chodzi oto aby znaleźli się ludzie w Polsce którzy zechcieli by na tym zarobić grubą kasę. I teraz powiedźcie jakim cudem chcemy aby WWE otworzyło biuro w Polsce i zainwestowało w Nasz kraj jeśli na stronie fanów WWE Poland jest zarejestrowanych - uwaga : 34 osoby???


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Bardzo dobrze, że "kisimy się" na jednym forum i dwóch serwisach, bo to znaczy, że następuje normalizacja. Był taki okres, kiedy było sto for i sto serwisów. Takie rozdrobnienie w sytuacji, w której jest mniej więcej tysiąc fanów, jest i śmieszne i straszne.

 

Kiedy pisałem ten tekst, nie wiedziałem jeszcze do czego może doprowadzić wrestling w polskiej telewizji. W latach 90-tych Internet nie był tak powszechny, jak teraz, więc ciężko było zaobserwować jakieś zmiany (poza zachowaniem kolegów w szkole). Teraz, po wielu miesiącach emisji iMPACT! na Eurosporcie i RAW na Extreme Sports, mogę z czystym sumieniem napisać, że wolałem poprzedni stan. W moim życiu nic się bowiem nie zmieniło, a fora zostały zasypane najgorszym rodzajem marków. Może ruszyło się coś w kwestii przyjazdu WWE do Polski (skoro nawet pozdrowienia do Extreme przysyłają), ale w tej chwili nie elektryzuje mnie to w ogóle. Zwłaszcza, że po wejściu Polski do strefy Schengen nic poza brakiem pieniędzy nie może mi przeszkodzić w udziale w europejskich trasach.

 

Jednak między Bogiem a prawdą, na wspólną walkę na rzecz wrestlingu w Polsce nie ma co liczyć. Sam niedawno miałem okazję przekonać się, że brak dobrej woli wyklucza możliwość współpracy różnych środowisk. Należy do tego dodać autorytarne zapędy i kwestie ambicjonalne. Są jednak osoby, które mogą powiedzieć więcej na ten temat niż ja.


  • Posty:  763
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.05.2008
  • Status:  Offline

W 100% racja SixKiller, Polska nie jest tak rozwinięta Wrestlingowo jak Ameryka itp.

Bo jak by przyjechali wiecej by stracili niż zyskali.

A skoro jest w polsce mało fanow wrestlingu to po co dużo For nie? :D


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wypada tylko zgodzić się z Six'em. Mi też obecnie niespecjalnie zależy na popularyzacji wrestlingu w Polsce. Tak między Bogiem a prawdą, uważam to za nierealne, bo od dawna się utarło, że wielbiciele tej roztywki, to jakieś debile, które się jarają "udawanymi walkami". I nie pomaga tu żadne tłumaczenie, analogie do kina, telewizji itp. Polak wie swoje. Kiedyś marzyłem, by można było np. w Polsacie czy TVN obejrzeć sobie na bieżąco jakieś PPV, ale teraz - przy obecnym dostępie wrestlingu w Internecie - lata mi to i powiewa. Odkąd wrestling stał się trochę bardziej dostępny w polskiej TV - wylęgło się stado marków gotowych nerkę oddać za Rey'a czy Cenę i starających się na siłę i w żaosnym stylu udowadniać wszystkim dookoła, że taki Rey to na ulicy sklepałby ryło każdemu;>>> Poza tym - wrestling w Polsce (trasa WWE)??? Po co??? Już widzę te tłumy, jeżeli nawet na zlocie fanów wrestlingu w Szczecinie nie stawiła się większość szczecińskich "fanów" (osoby, które musiałyby dojechać jestem jeszcze w stanie zrozumieć). Wrestling to rozrywka niszowa (coś jak polo czy inne rugby) i myślę, że realistycznie patrząc - możemy zapomnieć o jakimkolwiek wyjściu na polskie salony. Czas się po prostu z tym pogodzić.

  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline

Zgadzam się z poprzednikami!

 

bo od dawna się utarło, że wielbiciele tej roztywki, to jakieś debile, które się jarają "udawanymi walkami". I nie pomaga tu żadne tłumaczenie, analogie do kina, telewizji itp. Polak wie swoje.

 

W moim przypadku kumple krzywo patrzyli na mnie gdy opowiadałem im o wrestlingu i nosiłem t-shirta z Hartem i Flairem. Padały pytania: "Tja, lubisz patrzeć jak umięśnieni, spoceni faceci Z gołymi sutami obłapiają się na ringu? Lepiej oglądaj piłkę nożną albo siatkówkę kobiet"...i weź tu takim tłumacz :oops:

 

Faktycznie w dobie internetu wystarcza forum. I tak jest aż nadto marków przy których okres mojego markowania w dzieciństwie to pryszcz! :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...