Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

AEW Double or Nothing 2024

Dyskusje, wrażenia, recenzje

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 750
  • Reputacja:   682
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

815952_2e69135516d3494882952308f0068085~

 

Data: 26/05/2024

Arena: MGM Grand

Miasto: Las Vegas, NV

 

Karta:

AEW TBS Championship

Willow Nightingale (c) -vs- Mercedes Moné

 


  • Posty:  412
  • Reputacja:   249
  • Dołączył:  01.02.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na ostatnim Dynamite, Will Ospreay wygrał Casino Battle Royal i został pretendentem do pasa International:

Szykuje się kolejny sztosik w wykonaniu Ospreaya. 

Poza tym możiwe, że Kenny Omega wróci wkrótce do akcji. Między wierszami rodzi się tutaj story na linii - Kazuchika Okada, Jack Perry & The Young Bucks vs Kenny Omega, Hangman Page i...? Może Kota Ibushi (jeżeli jest w lepszej formie)?

W każdym razie jest potencjał na niezły killer match, który wspaniale wpisze się w jubileuszową, piątą edycję Double or Nothing... ;) 

ch.png.7c876b79d0bf5c4c7ded2ead1b695a31.png

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  4 750
  • Reputacja:   682
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

AEW Double or Nothing 2024 już w tę niedzielę!

don2024.png

 

AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Christian Cage - pierwsza obrona Swerve'a obędzie się raczej bez niespodzianem i załatwi Christiana, ale oczekuję dobrej walki. Krystian pokazał, że mimo upływających lat nadal potrafi się pokazać z dobrej strony i zmontował już w AEW np. świetną walkę z Kennym Omegą o główne mistrzostwo na All Out 2021 czy nie dawno temu z Copelandem o pas TNT. 

TNT Championship - Barbed Wire Steel Cage: Adam Copeland (c) -vs- Malakai Black - Ostatni run na pełny etat w wykonaniu Edge'a nabiera tempa, natomiast Black zdaje się toczyć tutaj swoją najważniejszą walkę dotychczas w AEW. Oczekuję ostrej sieki i chciałbym, aby to Tommy End wygrał w końcu singlowy pas (ale na to się raaaczej nie zanosi). 

Anarchy in the Arena: Lubiłem zawsze te ich zabawy w nawalanki w publice i szatniach z okazji stypulacji Anarchy in the Arena/Stadium Stampede i liczę na to, że i tym razem nie zawiodą. Fajnie będzie zobaczyć jak Okada sprawi się w nowym otoczeniu - dotychczas nie stoczył żadnego typowego hardcore matchu z stuntami, także będzie ciekawie. Spodziewam się, że Nowa Elita tutaj wtopi na rzecz powracającego Hangmana Page. 

AEW TBS Championship: Willow Nightingale (c) -vs- Mercedes Mone - Tutaj albo Sashka w końcu wrzucili dwójkę i coś pokaże albo spali się na miejscu. Niczym się do tej pory nie wykazała, odgrywa utarty gimmick z WWE i powinna nas czymś w końcu zaskoczyć...

IWGP World Heavyweight Championship - Eiminator: Jon Moxley (c) -vs- Konosuke Takeshita - Tutaj Mox raczej na pewno wygra, co sprawia, że mogli zrobić z tego zwykły title match zamiast bawić się w eliminatory. No, chyba, że mają jakiś grubszy plan i Takeshita po ewentualnej wygranej będzię pretendował do tytułu na galach NJPW/Forbidden Door... W każdym razie spodziewam się mocnej walki. 

AEW International Championship: Roderick Strong (c) -vs- Will Ospreay - Mam mieszane uczucia co do tego spotkania. Z jednej strony czysto ringowo wyjdzie na pewno kolejna perełka, ale z drugiej Ospreay musi to wygrać, a chyba każdy ma co do niego apetyt na celowanie wyżej niż mistrzostwo International... Szczególnie z All In coraz bliżej... 

Orange Cassidy -vs- Trent Baretta - Kulminacja tego mini feudu byłych partnerów powinna wyjść całkiem sprawnie. Mam nadzieję, że Baretta wygra i ogarną z nim coś ciekawego po Double or Nothing. 

Ogółem zapowiada się kolejne dobre ppv. Pierwsze Double or Nothing miało miejsce wydaje się jakby wczoraj, a tu już szósta edycja się szykuje... Czas płynie szybko. ;)

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1

  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciekawe czy dadzą jakieś pierdolnięcie na okrągłe piąte urodziny...


  • Posty:  10 250
  • Reputacja:   270
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

1. Roderick Strong (c) vs. Will Ospreay - wrzucenie Ospreaya w opener to pomysł zarówno zajebisty (wiadomka, że rozgrzeje bardziej niż shoty ze spirytusu) jak i ryzykowny (poprzeczka tego PPV zostanie postawiona zajebiście wysoko). Wyszło oczywiście kozacko i efektownie. Od pytonga świetnych akcji i zmian przewag. Fajny motyw z rozkminami Angola (trudno było nie pomyśleć, że zaraz przez to przejebie), tym bardziej, że zaskakująco nie przeszkodziło mu to w skrojeniu Silnego z pasa. Szablonowy przykład tego jak powinien wyglądać "rozgrzewający" opner.

2. Powrót MJF'a - świetny segment i kwintesencja MJF'a, który pojechał po wszystkich i zapowiedział powrót klasycznego MJF'a, a nie kolejnej bromancy. Tak trzymać, tego oczekiwałem. Mam tylko nadzieję, że nie rzucą go za szybko na Złoto, bo chciałbym żeby Strickland dostał odpowiednią ilość czasu na swój run.

3. Bang Bang Gang (c) vs. Death Triangle - taki skład gwarantował wizualne fajerwerki i to też dostaliśmy, bo spot gonił spot, było szybko, intensywnie i bardzo fajnie się to oglądało. Mogli przeznaczyć na taki pojedynek trochę więcej czasu, bo jak Panowie wrzucili drugi bieg, to zaraz trzeba było już podchodzić do lądowania.

4. Toni Storm (c) vs. Serena Deeb - niby było wiadome, że Deebilka została wyciągnięta kompletnie z dupy i jest tu tylko po to żeby jobnąć Antośce, ponieważ kończą się jej rywalki, ale w pewnym momencie walka poszła w taką stronę, że czuć było nawet emocje. Po dość średnim początku, walka ładnie nadrobiła końcówką i jak na starcia Sztormiaczki, to była dosyć "4 real", z mniejszą ilością gimmickowych ograniczeń. Niby nic wielkiego, ale było dość krótko i przyjemnie dla oka (jak to przy retro-Tośce). To co, teraz powrót Fryzjerki-Kapuścianej Fuckerki, czy w końcu zaczną się tarcia i zdrada Majowej Maryśki?

5. Trent Beretta vs. Orange Cassidy - jakoś nie wciągnął mnie ten pojedynek. Nie to, żeby był chujowy, bo miał swoje momenty, ale ogólnie było za wolne tempo i Bereciarz był rozpisany za mocno, żeby widz mógł się "oszukiwać", że Pomarańcz tego finalnie nie ogarnie.

6. Chris Jericho (c) vs. Hook vs. Katsuyori Shibata - przyjemna jednorazóweczka jak na walkę z coraz bardziej ringowo siermiężnym Jericho. Szału nie było, ale było kilka fajnych bumpów i nie trwało to na tyle długo żeby zmęczyć. Wynik przewidywalny i Kapitan Hook nadal "ściga" Krzyśka. Jerychoński pin zalicza na Ciabacie, tak więc młodemu Taz'a nic tu nie ubyło.

7. Jon Moxley vs. Konosuke Takeshita - nie podobała mi się ta walka. Jedno z większych rozczarowań na tym PPV. Między Moxem a Konusem jest mniej chemii niż w kaszkach Gerbera. Nie pomógł głupi booking (Gówniak dominuje przez większość czasu, przez co nie dało się nawet pooszukiwać, że to może wygrać + ulubiony myk z kontuzjowanym ramieniem :roll: ). No zjebali to po całości.

8. Adam Copeland (c) vs. Malakai Black - dobra walka, ale mogła być lepsza. Sporo fajnych spotów i brutalności (może nie na miarę Paige'a i Stricklanda, ale i tak było spoko) plus fajny myk ze ściemą, że HoB przechodzi na stronę Adasia (sprytne nawiązanie do tego jak Balor wyruchał Copelanda z Judgmant Day). Pojawienie się Gangrela było ok. Fanem nigdy nie byłem, ale nutka sentymentu lekko zagrała. To co mi zazgrzytało to skiepszczenie najważniejszego spotu ze skokiem ze szczytu klatki. Edge chyba obsrał się na ostatniej prostej, bo elbow drop z pewnością to nie był, a raczej coś jak skok na nogi z pacnięciem łapą. Szkoda, bo takie spoty robi się porządnie, albo wcale. Poza tym, kiepsko było to filmowane, bo te ujęcia z zewnątrz, poprzez siatkę były średnio wyraźne (WWE jakoś to dużo lepiej ogarnia wizualnie). Finisz też tak średnio wyszedł, bo niby sub miał być z użyciem drutu kolczastego, a waliło po oczach, że ten drut tam tylko jest i nic więcej.
Tak czy siak walka i tak mi się podobała, ale jednak niewykorzystany potencjał był mocno wyczuwalny.

9. Willow Nightingale (c) vs. Mercedes Moné - niby człowiek wiedział, ale się łudził, że nie będą od razu wchodzili Moneciarze w dupę z pasem :roll: Sama walka była solidna. Nie zawsze dziewczyny się dogrywały, ale były emocje i niepewność co do rozstrzygnięcia. Wierzbicka została mocno rozpisana i napsuła sporo krwi Saszetce. Szkoda Grubci, bo wyszło na to, że była tylko przechowalnią pasa dla Moneciary (nie dali jej porządnego runu z tytułem) i gdyby nie kontuzja, to Julka nie straciłaby Mistrzostwa. Myk ze zdradą Statlander chyba tylko po to żeby Mercedesowa nie musiała bawić się w rewanże, tylko poszła swoją drogą, a Wierzba swoją.

10. Swerve Strickland (c) vs. Christian Cage - drugie obok Konusa i Moxa rozczarowanie gali. Nie wiem co się tam odjebało, ale ta walka była straszliwie nudna. Ni chuja nie potrafiła mnie wkręcić i niewiele ciekawego się tam działo. Ciągnęło się to jak wóz z węglem. Nawet nie potrafię dokładnie sprecyzować co tam konkretnie nie zagrało, ale nudziłem się na tym starciu jak cholera, a to grzech śmiertelny pojedynków będących tak wysoko na karcie.

11. The Elite vs. Team AEW - nienawidzę walk dziejących się pomiędzy fanami, gdzie 90% akcji to kicki i punche. Po prostu trąci to dla mnie chujnią na milę, a tutaj 3/4 walki to był tego typu chaos oparty na niskich lotów brawlu. Nawet jak zaczęło być ciekawie w końcówce, to byłem już tak zniechęcony tym starciem, że oglądałem je bez większej ekscytacji. Fajny motyw z miotaczem ognia, oraz to, że postawili na Tarzana (korespondencyjnie pokazując fucka CM Punkowi). Było kilka niezłych bumpów i odpowiedni wynik (złole musieli tu wygrać, skoro mają "wprowadzać nowe porządki" i być w tym wiarygodni). Niestety słaby booking utopił tą walkę w moich oczach. Nudy przez pierwsze 3/4 walki nie dało się już później nadrobić.

Reasumując - bardzo nierówna gala. Po mocnym początku tego PPV, zaczęły się schody - średniaki oraz zjebane dwie najważniejsze (main event i co-main event) walki gali. Mox z Konusem także niespodziewani dali dupy. Niby było tu sporo stuffu, przy którym dobrze się bawiłem, ale jak na AEW to jednak w pewnej mierze mnie rozczarowali i nie wykorzystali potencjału tej karty. Moja ocena: 3/6

  • Lubię to 5
  • Dzięki 2

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 313
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Chyba pierwszy raz udało mi się 2 razy z rzędu wytypować wszystkie walki na PPV, ale mimo to bawiłem się przednio. Chwile przed gala czytałem, że widziano Juice Robinsona, więc jego powrót mnie nie zaskoczył. W wywiadzie z Chrisem Van Vlitem Adam Copeland wspominał, że żałował iż WWE nie doprowadziło do powrotu Gangrela, ale chwile później AEW się udało i bardzo dobrze fajny był to moment.

Każdej walki nie chce mi się opisywać, ale niepokonany w AEW w singlowej walce Will nie mógł ponieść pierwszej porażki ze Strongiem kto tak typował popełnił błąd dodatkowo w tag teamie z OC przegrali ze Strongiem i Trentem. Stara zasada przegrywasz na tygodniówce wygrywasz na PPV. Sama walka oczywiście bardzo dobra Will wiadomo.

Powrót MJF'a tez czytałem, że prędzej niż później się pojawi, ale trochę byłem zaskoczony już czekam na jakieś fajne story. Świetny ten film przed samym wejściem.

Pozostałe walki w tym kobiet stały na dobrym poziomie lub bardzo dobrym wiadomo walka o pas FTW przez Jericho nie mogła być super, ale dało się obejrzeć.

The Elite vs. Team AEW tutaj team AEW nie mógł wygrać gdyby to był już długi storyline, ale oni dopiero zaczęli heelowie musieli ugrać.

Co do przyszłości pas TBS CEO vs DMD już słyszę te czanty nie ma innej opcji pewnie na ALL In to szykują a pas kobiet główny Storm vs powracająca Hayter, która straciła pas na rzecz właśnie Toni w innym gimmicku, ale zawsze.

Trochę zaskoczyli, że Will wygrał wczoraj contendera na główny pas już teraz jak ma pas International ciekawe jak to poprowadzą.

Pas TNT zwakowany powinien wygrać Jack Perry patrząc na obecny story.

Trochę słabo, że nawet na PPV AEW amerykanie nie chodzą już tak tłumnie wiadomo tyg. bywało różnie, ale PPV zawsze były oblegane a teraz tylko koło 7700 fanów a zwykle to PPV DON ponad 10 tys. Niepokojący trend.

  • Lubię to 1

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  10 250
  • Reputacja:   270
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

13 minut temu, Jeffrey Nero napisał(a):

Trochę zaskoczyli, że Will wygrał wczoraj contendera na główny pas już teraz jak ma pas International ciekawe jak to poprowadzą.

Albo pójdą na całość i Will - niczym Ultimate Warrior z IC - zdobędzie Złoto (kwestia tylko czy przejdzie wówczas turn i zajebie Strickowi "kontuzjogennego" Tiger Drivera?), albo to będzie ten moment kiedy Angol ujebie, bo rodzinka Dona C. odwróci się od niego.

Wolałbym bramkę #2, bo Ospraey na Złoto ma jeszcze czas, a zabieranie tak szybko pasa Stricklandowi byłoby chybionym pomysłem.

  • Lubię to 1

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  198
  • Reputacja:   48
  • Dołączył:  06.02.2014
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja właśnie liczę najmocniej na to, że Callis wyciula Willa ze zwycięstwa i Ospreay dopiero dostanie shota u siebie na Wembley i tam to ugra nie przechodziwszy wcale hell turnu. Niech się wybawi jako fejs narazie tak jak MJF ostatnimi czasy. Fajnie się go takiego ogląda.

  • Lubię to 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Ostatnio takie coś raz na jakiś czas mi wyskakuje :   
    • MattDevitto
      To się nazywa cud natury kolego
    • Bastian
      Stephanie nie nacieszyła się zbyt długo z bycia podwójną mistrzynią... W takim razie po jakiego grzyba dano jej obydwa tytuły?  Fajnie, że "La Primera" nie walczyła na tej gali. Generalnie Steph , ale chociaż przez jeden tydzień nie musiałem słuchać obleśnych odgłosów Bookera T przy okazji walk Chilijki. Jest turniej o NXT North American Title kobiet, ciekaw jestem, kto wygra... Oby nie Zaria... Jej walka z Lash Legend słabiutka. Botch botcha botchem poganiał i ten nędzny booking, polegający na tym, że jak jedna nie dała rady zrobić Suplexa, to za chwilę druga wykonała akcję itd.  Roxanne Perez, ciekawy przypadek... W dwa miesiące od wygrania Royal Rumble o włos (tiaaa... ) do jobbnięcia Kelani Jordan na NXT.
    • Grins
      Nie no to jest ai na bank  coś ten cycki takie jakieś idealnie wyprasowane reszta zdjęcia chujowej jakości  Ale nie powiem czekam aż wypłynie z nią coś do internetu, jebana ma ciało jest w co klepać   Ładnie tam polecieli na mikrofonie i sobie wygarnęli, w końcu sobie przypomnieli o The Rocku, Cody nawet wspomniał o dziadku McMahonie że Cena był jego golden boy'em, ale czy to jakoś ruszyło ten program? Nie  Początkowy segment mnie mocno grzał, ale później jak Cena wpadł fochał się o chuj wie o co że nagle fani go nie doceniają było już wkurwiające, cały ten Heel Turn to zjebany potencjał, można było zmienić gmmick Cena to nie pozostawili go i zanosi się na to że raczej się to nie zmieni, dlatego uważam jednak że ten turn był bezsensowny jeśli rzeczywiście pozostanie przy tym wejściu, gmmicku itd. A no i to co mnie najbardziej rozjebało to, to że największy terminator wrestlingu w historii odpada po jednym cross rhodes, no kurwa żenujące  Serio muszą coś dobrego wymyślić na tą WM bo inaczej to będzie jedna wielka klapa. Serio Jimmy uratował ten program, możliwe że uratował też panowanie Gunthera jeśli zdecydują się pozostawić na nim pas, sam Gunther był chujowo prowadzony przez całe swoje panowanie, jeśli dostanie wpierdol przed WM na RAW to oznacza jedno ściągnie pas z Gunthera, jeśli Jey dopadnie Gunthera przed WM to niemal niż pewne że przegra, ogólnie fajnie że WWE przywróciło krew do swoich programów bo widać jak bardzo takie smaczki robią robotę w tego typu akcjach. 
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #779 Data: 01.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...