Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Typy AEW & WWE MVP 2023


KyRenLo

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 577
  • Reputacja:   494
  • Dołączył:  28.01.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Macie jakieś typy na MVP?

GAZ4Nu6WUAA-faQ.jpg

Jeżeli chodzi o AEW, to tutaj nie oglądam na tyle regularnie, żeby się wypowiadać. Natomiast pewnie wielu docenia to, co robi Christian. 

GAZwRA-W4AAGqXu.jpg

Tu już wypowiedzieć się mogę, ale nie jest to wcale takie łatwe. Romana odrzucam, bo jednak częstotliwość pojawiania się zbyt niska, żeby aż tak bardzo docenić jego starania.

Gunther wyniósł pas IC na wyżyny i dał kilka naprawdę ciekawych pojedynków.

Ripley to już chyba pisałem w innym temacie kiedyś. Nie ma co się powtarzać.

Cody wygrał Royal Rumble i dostał Main Event WM. Wygrana ostatecznie rywalizacja z Lesnarem i ciągle obok JD najważniejsza postać na RAW.

Dom to najlepszy heel w WWE. Dużo dobrej roboty w tym roku. Zdobycie pasa dla wielu pewnie nic znaczącego, ale pas jest pas. No i te walki wyglądają coraz lepiej. Członek The Judgment Day, które często ciągnęło całe RAW. Otwierając i zamykając je.

 

Ciężka sprawa z tym MVP, ale tak nieobiektywnie to pewnie ktoś z dwójki Ripley/Dom. Pewnie na wyrost, ale co tam. 

dominik-mysterio-rhea-ripley.gif

Warto też docenić zawodnika: LA Knight, bo zebrał ogrom fantastycznych reakcji i na mikrofonie przeważnie czarował, jednak ostatecznie walizkę wygrał ktoś inny. Wygląda na to, że jeżeli LA Knight nie wygra Royal Rumble, co pewnie się trochę oddaliło z powodu powrotu Punka to pierwszym co zgarnie będzie pas US na WM. Dostanie swój moment, ale chyba zasłużył na więcej. No ale to przyszły rok. W sumie będzie można założyć bliżej końca roku temat w stylu, jak myślicie, co wydarzy się w danej federacji na przestrzeni 2024.

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  309
  • Reputacja:   369
  • Dołączył:  21.06.2018
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1 godzinę temu, KyRenLo napisał(a):

Macie jakieś typy na MVP?

Co do AEW to też nie oglądam, ale najwięcej słyszę tam o Christianie, więc raczej on powinien dostać.

 

Co do WWE i tych 8 osób co jest na zdjęciu to wypowiem się tak:

 

Jey Uso - Od początku roku najpierw genialne zagrania czy wybierze Samiego czy Jimmy'ego, potem genialny Main Event WM i potencjalny MOTY jak dla mnie po WM świetne story z Bloodline i sprzedawanie tego wszystkiego mega emocjonalnie i te kozackie segmenty, do tej pory pamiętam jak wykonał pierwszego Superkicka na Romanie w dodatku potem jako pierwszy od ponad 3 lat przypiął czysto Romana Reignsa, następnie feudzik z samym Reignsem i walka w Main Evencie SummerSlam, odejście na 1-2 tygodnie i powrót na Raw, gdzie cały czas stara się udowodnić, że jest wartościowy i jest kimś innym, jego przez cały rok chce się oglądać i zawsze coś robi i jest w najważniejszych story czy to na Raw czy to na SD, mało tego jako jedyny w tym roku zawalczy o dwa główne tytuły, najpierw z Romanem na SS, a na kolejnym Raw z Rollinsem o WHC, tak sobie to wszystko przypominam to dla mnie Jey to wybór nr. 1 na ten moment.

 

LA Knight - Tak naprawdę po feudzie z Wyattem to na około pół roku przystopował i WWE samo nie wiedziało co z nim zrobić, po przegraniu z Brayem nie pokazywał się wcale prawie, a potem dopiero od SummerSlam i wygrania tego Battle Royal coś się z nim dzieje czyli ostatnie około 4 miesiące w tym roku, więc jak dla mnie pomimo tego, że jest świetny to trochę za krótko coś znaczy, żeby być MVP całego roku, także odpada według mnie.

 

Gunther - Świetne walki, świetny champ, świetne story jedyne co mi przeszkadza w jego bookingu to strasznie mało walk na PLE, w tym roku zawalczył na WM, NoC, MITB, SS i SvS to 5 PLE z 11 w tym roku czyli na mniejszości, a przez cały Reign zawalczył na 6, bo jeszcze na Clash Of The Castle także słabo to wygląda w tej kwestii, niemniej jednak Gunther to dalej świetny zawodnik, ma genialny reign, ale uważam, że przez krzywdzący booking względem PLE to powinien mieć szansę na zostanie MVP roku, ale nie powinien tego wygrać takie moje zdanie.

 

Dominik Mysterio - Genialny jak nie najlepszy Heel obecnie w WWE gość jest wybitny tylko końcówka roku według mnie nie należy do niego, druga sprawa to prawie wszystko przegrywa, jego drugi reign z tytułem NXT NA jest bardzo na siłę mam wrażenie i nie mają na niego pomysłu, wszystko w TV przepierdala, na WM przejebał, na PLE też przepierdala, a w tym roku chyba tylko na dwóch PLE walczył nie licząc RR, bo na WM przejebał i na MITB przejebał, więc no słabo, postać fajna, ale za dużo przegrywania i niepotrzebna strata tytułu na No Mercy, bo i tak go odzyskał kilka dni później i ten Reign jakiś taki średni tak jak pisałem, ale no za mało wygrywania w jego przypadku, moczy wszystko co możliwe poza walkami w NXT, a i te nawet potrafi wygrywać tylko z pomocą Ripley.

 

Seth Rollins - I mój osobisty kandydat numer 2 do MVP Roku, gość do WM przegrywał prawie wszystko jak leci przez dłuższy czas, ale od WM Rollins leci równo, wygrana na WM potem na Backlash w najbardziej z dupy walce dekady chyba, ale no jednak, następnie prosta droga do WHC i zdobycie tego pasa, świetne feudy, świetne segmenty, świetny Title Run i mistrz pojawiający się co tydzień, dzięki niemu Nakamura jest tam gdzie jest, Balor jest o wiele lepiej odbierany według mnie, McIntyre no on nie potrzebował Rollinsa, sam sobie świetnie radził, ale obecnie ten feud jest świetny, także genialny Reign, w EC Matchu super się spisał na początku roku, no powiem tak gość od początku roku do samego końca dawał z siebie 100% i dalej daje pomimo urazu pleców, świetnie się go ogląda i nie wiem czy to nie jest jedyny zawodnik, który wystąpił na wszystkich 11 PLE w tym roku, gość na to zasługuje jak mało kto moim zdaniem i jedynie Jey go mógł przebić i to jedynie względem bookingu, bo Jey przez większość roku jak nie cały rok to był bookowany na Main Eventera, a Rollins niby pas ME, ale bardzo często niestety jego feudy były w środku Raw, rzadko kiedy zaczynał czy kończył tygodniówki, ważniejsi byli JD i Cody także no jedynie booking tutaj zadecydował jeśli chodzi o moje zdanie właśnie.

 

Roman Reigns - ......Muszę coś mówić? Gość się nie pojawia przez większość czasu, a jak się pojawia to wygrywa w Handicap Matchach, bo sam nie potrafi skreślony do razu.

 

Rhea Ripley - Mogłaby być MVP gdyby była tylko uczestnikiem story z JD, bo jest świetnym "Liderem" tej stajni, genialnie wypada w segach i aż chce się zobaczyć jak Rhea walczy o tytuły mężczyzn czego pewnie nie doczekamy, ale fajnie by były, jednak tak jak mówię gdyby była tylko uczestnikiem tego story to byłoby super, ALE jest jeszcze jej reign z tytułem, który wypada naprawdę kiepsko, żadnej pamiętnej walki, żadnego super feudu, nudne rywalki, a do Września/Października to też tego pasa broniła podobnie co Roman czyli raz na kilka miesięcy, samo WWE chyba zapomniało, że ona powinna tego pasa bronić w pewnym momencie, dlatego właśnie przez to, że tak to wyglądało i wygląda to uważam tak samo jak z Guntherem ona powinna się tutaj znaleźć, ale nie powinna wygrać takiego głosowania.

 

Cody Rhodes - Tutaj mi ciężko ocenić, bo jednak gość powrócił na RR, wygrał RR potem stawił gigantyczny opór Romanowi na WM, ale następnie miał feud z Lesnarem, który na początku był całkiem spoko, ale potem był giga mdły, Cody wychodził popierdolił, że chce dorwać Lesnara, Lesnar wychodzi brawl repeat albo Lesnar wychodzi, a Cody od razu go atakuje repeat, dwa schematy powtarzane przez prawie 4 miesiące, a booking samych walk też pozostawia wiele do życzenia, na Backlash dobrze to wypadło, na NoC Rhodes sobie bił Lesnara gipsem, a sędzia wywalone, na SS to samo nakurwiał gipsem i nic, nawet schodami jebnął na oczach sędziego i nic, tragicznie zabookowany feud jak dla mnie, mówią że Rollins jest nieśmiertelny, to kurwa zobaczcie na Rhodesa w feudzie z Lesnarem, który nagina prawa fizyki, a nawet zasady WWE w walkach i do tej pory pamiętam to nakurwianie gipsem i Rhodes "Wszystko Fine" ale jak zajebał Cross Rhodes to nagle "OJOJOJOJOJ ALE MNIE RENKA BOLI PRZYPIOŃĆ NIE MOGIE" A potem trochę story z Jeyem, feud z JD no po Lesnarze to wszystko wyglądało bardzo dobrze i dlatego jest to dla mnie numer 3 jeśli chodzi o MVP WWE.

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 863
  • Reputacja:   486
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

2 godziny temu, KyRenLo napisał(a):

Macie jakieś typy na MVP?

 

Jeśli chodzi o WWE to dla mnie wybór prosty - Roman Reigns. Gość jest moim guru, nie pojawiać się tyle razy w pracy, mieć wszystko gdzieś, a i tak być ulubieńcem szefa to duża sztuka:D Jeszcze premie pewnie dostał za dobre wyniki w pracy zdalnej :classic_laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 226
  • Reputacja:   491
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

2 godziny temu, Kaczy316 napisał(a):

Co do AEW to też nie oglądam

Kaczy 316 : ulubiony wrestler Daniel Bryan

Hmm.. coś mi tu nie pasuje :D 

 

2 godziny temu, MattDevitto napisał(a):

Jeśli chodzi o WWE to dla mnie wybór prosty - Roman Reigns. Gość jest moim guru, nie pojawiać się tyle razy w pracy, mieć wszystko gdzieś, a i tak być ulubieńcem szefa to duża sztuka:D Jeszcze premie pewnie dostał za dobre wyniki w pracy zdalnej :classic_laugh:

Jak płacą odgórnie to również LA Knight ostatnio był dobry - tydzień temu na RAW pojawił się na końcu na 2 minuty, a pewnie i tak niezłą sumkę zainkasował :D Gorzej jak płacą na godziny :diabel: Wtedy obaj z Romkiem są w dupie :D

 

Co do MVP to wybór może być tylko jeden... 

dbd1de3255d780dd46ccab765c05aaab.jpg

:diabel:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  309
  • Reputacja:   369
  • Dołączył:  21.06.2018
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

10 minut temu, CzaQ napisał(a):

Kaczy 316 : ulubiony wrestler Daniel Bryan

No ulubiony tak, walki wszystkie jego oglądam na PPV oczywiście, walka z ZSJ to dla mnie MOTY na ten moment, ale no to że ulubiony to nie znaczy, że był MVP w fedce, staram się w miarę obiektywnie patrzeć, chociaż wiem, że śmiesznie to brzmi kiedy nie oglądam AEW, a jedynie czasem przeczytam wyniki xD jedynie PPV obejrzę jak mnie w miarę zaciekawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 863
  • Reputacja:   486
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

19 minut temu, Kaczy316 napisał(a):

No ulubiony tak, walki wszystkie jego oglądam na PPV oczywiście, walka z ZSJ to dla mnie MOTY na ten moment, ale no to że ulubiony to nie znaczy, że był MVP w fedce, staram się w miarę obiektywnie patrzeć, chociaż wiem, że śmiesznie to brzmi kiedy nie oglądam AEW, a jedynie czasem przeczytam wyniki xD jedynie PPV obejrzę jak mnie w miarę zaciekawi.

Kolego nie musisz się tłumaczyć, CzaQ po prostu nie rozumie, że ty jesteś fanem Daniel Bryana, któremu Bryan Danielson nie dorasta do pięt:D

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 539
  • Reputacja:   501
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W AEW wybór raczej prosty i dla mnie byłby to MJF. Maxwell zamknął cały rok z głównym mistrzostwem AEW i toczył świetne obrony z m.in. Bryanem Danielsonem, Adamem Cole i Kenny Omegą. Story z Cole'm, walka wieczoru na Wembley, story z maską diabła... Wszystko kręciło się wokół niego. Ostatnie kontuzje Cole'a i teraz również jego samego, a także przeciągające się jak flaki z olejem story z Jay Whitem trochę go ostudziły, ale obecny feud z Samoa Joe i zamaskowanym "diabłem" dają szansę na zakończenie roku z przytupem. 

Poza tym nie sposób nie wspomnieć o Bryanie Danielsonie, który miał w tym roku nieco pod górkę ze względu na kontuzje, ale brał udział w przynajmniej trzech kasowych walkach - 60 Minute Iron Man z MJF'em na Revolution oraz dream matche z Kazuchika Okadą na Forbidden Door i z Zackiem Sabre Jr na WrestleDream. Nie można też zapomnieć o tym, że wrócił szybciej do akcji, by uratować All Out w Chicago po zwolnieniu Punka. Odpalił wtedy na zawołanie mocny strap match z Ricky Starksem. Zabrakło mu występy na Wembley żeby wskoczyć na numer jeden w moich oczach, ale nie zdziwiłbym się, gdyby inni dali mu pierwsze miejsce. 

Orange Cassidy cały rok odwalał dobrą robotę jako mistrz International i nie pamiętam słabej walki w jego wykonaniu. 

Nie można również zapomnieć o Christianie Cage, który może ringowo nie miał za bardzo możliwości się wykazać, ale za samo bezbłędne rozwinięcie swojego charakteru mógłby dostać nagrodę MVP. Father of the Year nigdy nie zawodził. ;)

Szkoda, że tak nisko wypada w tym wszystkim Kenny Omega, który mimo fenomenalnych walk z Willem Ospreay'em cały rok kiszony był w bezsensownych feudach... 

Co do WWE... Cody Rhodes. Od dawna uważam, że Reigns i cały ten jego run podtrzymywany jest pod kroplówką tylko po to, aby nabić sztuczne rekordy. To Rhodes pod względem ilości występów (stoczył w tym roku najwięcej walk, ponad 100), reakcji na niego i ogólnego prowadzenia postaci (wygrana RR, main event WM, feud z Lesnarem) zasługuje na to miano. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  33
  • Reputacja:   10
  • Dołączył:  08.06.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

MJF i to nie podlega jakiejkolwiek dyskusji, gość niesamowicie rozwinął się ringowo w tym roku i stał się definitywną twarzą całej federacji, bo oprócz roboty ringowej Max dowozi praktycznie w każdym występie przed kamerami. Gość jest niesamowity i jeśli nie spierdoli/nie da sobie spierdolić kariery to spokojnie będzie w przyszłości w topkach all time great.

Runner up to Christian Cage, bo chłop jest idealny w roli heela który jest po prostu zły i te wszystkie jego segmenty z wypominaniem martwych ojców to złoto.

WWE nie oglądam, bo nie mam problemów z zasypianiem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 414 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 781 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 792 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Grins
      Mam wrażenie że Jon Moxley chce nie co powrócić do swojej dawnej postaci z CZW, ten podobny klimat i ten sam styl, nie wiem czy to wypali, jak Heel jest świetny ale nie ukrywam do tej stajni brakuje tylko Sami'ego Callihana, na prawdę jako team mogliby siać rozpierdol w AEW a tak to Khan który lubi zbierać odpady z WWE, nie zaproponował godnego kontraktu Callihanowi który mógłby stać się tam główną gwiazd bo dobrze wiemy że Callihan to gotowy produkt na Main Eventera, gość jest o wiele wyżej niż Mox przypominam gość miał jeden z najlepszych storyline'ów w świecie wrestlingu z Eddie Edwardsem totalny sztos... W końcu odświeżona postać Moxa bo ostatnio to niezły hejt się na niego wylał w internecie, nawet nie wiem czemu.  I bardzo dobrze że ostatnim przeciwnikiem Danielsona może być Mox  chyba nie ma w AEW lepszego kandydata na zakończenie kariery Danielsona.  I bardzo dobrze że Yuta pozostał Face'm, chłopak zajebiście się rozwinął przy Moxie i Bryanie, na prawdę życzę mu jak najlepiej i mam nadzieje że będą go solidnie budować, może kiedyś zobaczymy go WWE jako mid-cardera. 
    • Attitude
      W nocy z soboty na niedzielę w Chicago odbyła się gala AEW All Out 2024. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Tradycyjnie PPV poprzedziło darmowe Zero Hour. W trakcie zobaczyliśmy cztery walki. The Acclaimed pokonał Iron Savages, Dustin Rhodes, Hologram & Sammy Guevara wygrali z The Premier Athletes, Bang Bang Gang byli lepsi od The Dark Order, a The Undisputed Kingdom zwyciężyli z dwoma drużynami: Action Andretti & Top Flight oraz Shane Taylor Promotions & The Beast Mortos. Link do filmu PPV otworzyło natomiast starcie MJF'a z Danielem Garcią. Po ponad 20 minutach triumfował Friedmann, wykorzystując nieuwagę sędziego i wymierzając low blow. Po pojedynku MJF ponownie chciał zaatakować Garcię. On był na to gotowy i zrewanżował się kopnięciem poniżej pasa, po czym wymierzył Piledriver z narożnika. Young Bucks obronili pasy tag team w starciu z Claudio Castagnolim i Wheelerem Yutą. Will Ospreay wygrał z PAC'iem i obronił International Championship. Kris Statlander pokonała Willow Nightingale w Chicago Street Fight matchu. Continental Championship również nie zmieniło posiadacza. Kazuchika Okada był lepszy od Orange Cassidy'ego, Konosuke Takeshity i Marka Briscoe. Także i Mercedes Mone jest nadal TBS Championem, rozprawiając się z Hikaru Shidą. Bryan Danielson pokonał Jacka Perry'ego i kontynuuje panowanie jako mistrz AEW. Jednakże niespodziewanie Blackpool Combat Club odwróciło się od Danielsona. Jon Moxley, Claudio Castagnoli i PAC zaatakowali Bryana, jedynie Yuta chciał ich zatrzymać, ale nie mógł nic zrobić. Tym samym walką wieczoru był Lights Out Steel Cage Match. Po brutalnej walce Adam Page wygrał ze Swervem Stricklandem. Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Jeffrey Nero
      Taekwondo
    • KyRenLo
      Madame Web. Scena w lesie. Rozmowa Julia/Anya/Mattie. Podczas tej rozmowy Julia wyznała, iż zna się na pewnym rodzaju sztuki walki. O jaki rodzaj chodziło?
    • -Raven-
      1. MJF vs. Daniel Garcia - dobra, logicznie rozpisana walka. Stary lis, chcący wygrać vs. młody, wkurwiony wilk, chcący zniszczyć przeciwnika. To zaślepienie i zafiksowanie się na demolce Daniela, musiało się na nim zemścić i tak też się stało. MJF kradnie kantem wygraną (szkoda tylko, że po "zwykłym" low blowie. Powinien pierścień pójść w ruch), a Garcia dostaje swoją demolkę, fundując rywalowi rozpierdol po walce. Dobrze się to oglądało i ładnie zrobiło podbudowę pod rewanż. 2. The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) (c) vs. Blackpool Combat Club (Claudio Castagnoli and Wheeler Yuta) - trochę nie pochylili się nad tą walką, wychodząc z założenia, że obroni się ringowo i... nie pomylili się. Jasne, że z takim składem, przy lepszym bookingu mogłoby to urwać jaja, ale i bez tego oglądało się to bardzo dobrze. Jacksony nigdy nie schodzą poniżej pewnego poziomu (także rozrywkowego), a Klaudiusz i Yuta umio ringowo, tak więc było przyjemnie dla oka. Wynik do przewidzenia, ale i tak bawiłem się dobrze. 3. Will Ospreay (c) vs. Pac - walka dobra, a momentami bardzo dobra, ale skłamałbym gdybym napisał, że nie spodziewałem się więcej. Sam nie potrafię do końca powiedzieć czego tu zabrakło, ale wydaje mi się, że chyba szybszego tempa, bo pomiędzy akcjami często były spore przestoje, co w połączeniu z brakiem jakiejś większej psychologii rungowej - studziło emocje. Żeby było jasne, to była mocna walka i tak czy siak - podobała mi się, ale po takim składzie spodziewałem się 5 stara, gdzie bałbym się mrugać, że coś przegapię, ale tego jednak nie dostałem. Plus za to, że nie było Tiger Drivera i trzymają tą akcję "na specjalne okazje". Zajebiście wypromuje to kogoś, kto kiedyś odkopie po tym finiszerze. 4. Willow Nightingale vs. Kris Statlander (with Stokely Hathaway) - Jarzeniówki w main streamie??? Szanuję! Swoją drogą chyba jestem ostatnio wyposzczony, bo grubcia dzisiaj całkiem fajnie wyglądała Sama walka spokojnie mogła się podobać, bo dziewczyny wiarygodnie sprzedawały tą swoją nienawiść i demolowały się iście "po męsku". Sporo fajnych spotów, kilka niezłych near falli, brak interwencji Stokleya (a w tego typu gimmick matchach to rzadkość) i finisz ładnie promujący Kryśkę (Willow w subie klepała jak szalona, zamiast klasycznie dla face'a "odpłynąć"). Kolejna dobra walka na tym PPV. Ja tam się dobrze bawiłem. 5. Kazuchika Okada (c) vs. Mark Briscoe vs. Orange Cassidy vs. Konosuke Takeshita - sporo akcji i szybkie tempo, tak więc trudno było się tu nudzić. Jedyne co mi tu nie konweniowało, to WWE's style - czyli rzadko kiedy cała czwórka walczyła w ringu, a wtedy było właśnie najciekawiej. Szkoda też, że tak mało było napierdalanki na linii Gówniak vs. Okadzony. Mimo tego wszystkiego oraz przewidywalności zwycięzcy - dobrze mi się to oglądało. Przyjemna jednorazówka. 6. Mercedes Moné (c) vs. Hikaru Shida - jak ja nie trawię tej Samochodówki. Nie dość, że wiadome było, że Skosinka musi tu jobnąć, to jeszcze rozpisali Moneciarze dominację przez 80% walki, co położyło to starcie w moich oczach. Teatr jednej aktorki, jestem na "nie". 7. Bryan Danielson (c) vs. Jack Perry - ni chuja mi się to nie podobało. Było wolno, mało płynnie i każdy tylko odwalał swoje sekwencje, bez żadnej ringowej chemii. Chujowo się to oglądało, a jak na taki skład to wręcz rozczarowująco. Umęczyło mnie to starcie. Nie dziwię się, że nie chcieli czegoś takiego wrzucić do main eventu. Najciekawsze było po walce, czyli turn Klubowiczów i odwrócenie się ich od Danielsona. Chyba wszystko zmierza ku walce Dragona z Moxem i pewnie to na niego zrzuci pas Bryan. Szkoda, Moxleyowi pas do niczego nie jest potrzebny. Wolałbym ze Złotem Ospreaya albo Hangmana (po feudzie ze Stricklandem). 8. Swerve Strickland (with Prince Nana) vs. "Hangman" Adam Page - mocny, pełny pojebanych akcji, main event. Świetna chemia między zawodnikami, sprzedawanie emocji i mocno odjechane spoty, zwłaszcza jak na main stream (chociażby ten ze strzykawką). Może to nie była najlepsza walka tej dwójki jaką widzieliśmy w AEW, ale i tak obaj świetnie "opowiedzieli" tą historię oraz poświęcili od chuja zdrowia żeby zrobić taki show dla fanów. Szanuję, podobało mi się i czekam na rewanż (walkę tej dwójki zawsze chętnie obejrzę, w każdej konfiguracji). Reasumując - konkretne PPV, zwłaszcza jak na tak krótki odstęp od "All In". Dużo dobrych i bardzo dobrych walk. Tak naprawdę poza Moneciarą i walką Koziołków, cała reszta zapewniła mi bardzo dobrą rozrywkę i 4h spyliło mi bardzo szybko. Moja ocena: 4,5/6.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...