Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

dwugodzinny impact-pomoze czy zaszkodzi?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Myślę, że to odpowiedni temat aby wyrazić swoje odczucia odnośnie ostatniego impactu :-)

 

A ten zarządził - Main event można by chyba spokojnie zaliczyć do pierwszej piętnastki najlepszych walk TNA w tym roku (inna sprawa, że jeśli o poziom walk chodzi, to TNA cienko przędzie w tym roku). Niemniej Main Event był świetny i trudno się z tym nie zgodzić. Kolejną nie mniej udaną walką był battle royal. Pozostałe mecze nie zbliżały się do poziomu tych dwóch, ale jeśli TNA co tydzień będzie zapewniać impact na tym poziomie, to przynajmniej ja będę w pełni zadowolony.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-73831
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Beholder

    6

  • IIL

    3

  • Pioro

    2

  • Lil Abyss

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2006
  • Status:  Offline

Impact byl swietny, jak ten Prime Time z tamtego roku, jednak jak ktos powiedzial brakowalo tego czegos co by zaskoczylo nas fanow, czyli debiut jakiegos nowego wrestelera z latka gwizada. Zobaczymy jak dalej sie rozwinie poziom 2godzinnego Impactu, bo nie sadze zeby co tydzien robili takie swietne gale(nie mial bym nic przeciwko). Ten angle z rodzina Stinga to moze jakies nawiazanie do storyline'u Ravena i Sandmana, ale TNA az tak daleko jak w ECW napewno sie nie posunie. Zeby TNA nie robilo takiej chaly jak przez ostatni rok prawie polowa walk na PPV, to nie czepialbym sie . I najwazniejsza rzecz(zawsze o to pytam :D ) Jaki rating ?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-73836
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Jaki rating ?

 

Impact wyciągnął ratio 1.1, ok. 1,5 mln widzów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-73840
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 561
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobry rating, w zeszłym tygodniu wyniósł on 0.9, widać wyraźny wzrost, mam nadzieje, że teraz gdy dwie godziny zagościły na stałe rating zacznie rosnąć :) co do gali, przyznam, że był to jeden z najlepszych gal iMPACT! w tym roku, main event przeszedł sam siebie, cieszy fakt, że takie gwiazdy jak Homicide, Hernandez, Daniels czy Senshi brały dział w walce wieczoru. Gautled dobry, ale bez większych spotów - wiadomo to tylko zwykły "preview match", zwycięzca dziwi, tym bardziej, iż dwa tygodnie temu dostał solidny wpieprz od Mesiaha, no cóż mam nadzieje, że taki wynik nie powtórzy się na Bound For Glory. Walka kobiet dobra, widać, ze dywizja kobiet się rozwija, a feud Gail Kim - Roxxi nabiera tępa.. dosyć dobrze wybrnęli z Monsters Ball, roster jest mniej więcej podobny jak ten z B4G 2005, z tym, że tym razem za miejsce Hardy`ego postawili Reign`a, jeżeli walka będzie choć w połowie dobra jak ta z przed dwóch lat to można mówić o udanym matchu. Pacman i 3D, dobra walka jak na możliwości Pacmana, ciekawie rozwiązali to z tą piłką - wreszcie Pacman pokazał, że żyje i zaczął robić coś na ringu.. dziwi interwencja VKM .. Team 3D jak widać bardzo dobrze radzi sobie w roli heel`ów, feud Steiners - 3D cały czas się podkręca, mam nadzieje, że na Bound For Glory zobaczymy ostatni pojedynek tych par, na Hard Justice nie odwalili chały, tutaj jeszcze mają do wykożystania stoły, a jak wiadomo takie stypulacje pomagają wykrzesać coś z jakiś gniotów na ringu i sprawiają, ze walka robi sie ciekawsza.. - np. Khali czy Batista w Punjabi Prison itp. Ogółem iMPACT mimo nie porywającej karty nie zawiódł, liczę, że następne gale będą trzymały podobny lub chociaż zbliżony poziom do tego ostatniego :smile:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-73852
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  148
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.02.2005
  • Status:  Offline

jestem tuz po obejrzeniu dwugodzinnego impactu i nie zawiodlem sie, kazda walka byla dobra no moze oprocz pierwszej z black reignem ale to dyskusja na osobny temat... main event zabil mnie, siedzialem na fotelu i nawate gdyby sie palilo, ktos wlamywal sie do mojej chaty to i tak bym nie odszedl od tv.. w sumie fatu tak zle nie wyszedl w tej walce nawet zrobil show... wkurza mnie caly czas team pacman o ile w walce z 3d dodali troche humoru to i tak ile mozna patrzec na pacmana ktory wchodzi na ringo po czym po chwili znowu zschodzi na zmiane z kilingsem, zauwazyliscie ze tna w ostatnim czasie stawia czesciej na humor? sama postac guru czy tez tydzien temu 3d vs shark boy, postac aj'a, ja to kupuje...

_________________

mysle ze w tym temacie mozna juz na stale komentowac 2 godzinne impacty... tez jestem ciekaw jak z ratingami za tydzien, dwa, miesiac mam nadzieje ze niedlugo dojdzie do skali 1.4-1.5...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-73858
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 561
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Teraz gdy federacja ma do wykorzystania 2 godziny z gal ppv znikną zapychacze, typu - Young vs Roode, VKM vs Hemme - będą mieć czas na rozkręcenie większej ilości feud`ów, niż tylko tych dla upper midcarter`ów, a lowe card traktować jako zapychacz.. TNAwrestling.com podaje kartę na następną gale:

 

Robert Roode vs Petey Williams

Black Machismo vs Havok

Team Pacman vs Triple X

Black Reign & Raven vs Abyss i Rhino - Monsters Ball preview

 

 

 

Na gali odbędą się jeszcze dwie walki, o których na TNAwrestling.com nie poinformowano:

Amazing Kong vs Gail Kim

Main Event

Special Enforcer: Matt Matt Morgan

Kurt Angle & Triple X vs Junior Fatu & LAX

poza tym Monsters Ball preview jest No DQ matchem.

 

 

 

Gala znów zapowiada sie ciekawie, jakie są Wasze opinie nt. karty na następne dwugodzinne show ? :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-73864
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

jakie są Wasze opinie nt. karty na następne dwugodzinne show

 

Większość walk zapowiada się bardzo ciekawie. Dziwi kolejne starcie Williamsa z Roodem, ich pojedynek (na lockdown o ile się nie mylę) nie powalał, ot taki przeciętniak. Mam tylko nadzieję że Petey na stałe powróci do regularnych występów. Jeśli chodzi o No DQ match, to wszystko zależy od bookingu - spodziewam się jednak nudnawego brawlu (niekończąca się wymiana punchy na widowni itp.), a prawdziwe show z użyciem stołów pinezek i szkła odbędzie się dopiero na BfG. Team Pacman vs XXX zapewne znów zostanie przerwane jakąś interwencją. Fajnie by było gdyby Lethal vs Havoc nie był 3-minutowym squashem, tylko pełnoprawną walką dywizji X (trudno się jednak spodziewać wyrównanej walki...Lethal dostał dziki push, a Havoc spokojnie mógłby być w czołówce pretendentów do tytułu jobbera roku). Main Event może wypaśc co najmniej tak dobrze jak ten na ostatnim impakcie, co naprawdę cieszy...

Aha, do walk pań nie przywiązuje większej wagi, chociaż z chęcią zobaczę debiutantkę w akcji :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-73875
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  332
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.05.2006
  • Status:  Offline

Według mnie juz widac ze ten czas pomógł TNA

Jest wiecej segmentów i to dla mnie duzo ciekawszych niz tych z WWE, dopiero teraz zauwazamy jakich "aktorów" ma TNA i dopiero teraz to wykorzystują

 

Poziom walk na impactach rzecz prosta się poprawił..jednak troche..po prostu jest ich wiecej i nieco dłuższe ale to na plus bo wiecej wrestlerów ma szanse na pokazanie się

 

Jednak ogromnym plusem Impactów są wyrózniające się Main Eventy...szalenie zamieszane w końcówkach ze trodno przewidziec kto wyleci kto wejdzie na ring oraz kto w tym chaosie wykona finishera...

 

Oby tak dalej

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-74263
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Można pisać, że jest lepszy poziom walk niż w WWE, bo to normalne, ale pisanie, że nawet segmenty są lepsze niż w WWE wzbudza we mnie śmiech, bo pod tym względem królestwo Vince'a nie ma sobie równych i tyle ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-74266
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 561
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejny, trzeci już dwugodzinny iMPACT! za nami, znów trzymał poziom, segmenty dobre lecz nie powalające, aczkolwiek "Kevin, kupie Ci porno!" było zaczepiste, lizanie szczura by Reign też rlz :twisted: opener mógł być ciekawą walką, lecz niestety Team 3D przerwało nam to widowisko.. połamanie tekturowych stolików (tylko mi te stoły wydawały się takie "słabe"?) wyszło dość dobrze, ale ostatnio dużo tych stołów na galach.. prezentacja mistrzów na plus, Hoyt vs Kaz słaba moim zdaniem jak na potencjał obu wrestlerów, Awesome Kong pokonała to istne cudo - Talia Madison :P powrót Inferno w starym gimmicku świetny, Abyss go szybko rozwalił, akcja z Mitchell`em tez dobra i zarazem śmieszna, szczur znów mnie rozbawił na całego :D walka wieczoru świetna, godna pokazania na galach ppv!

 

Karta na następną gale:

 

 

 

TNA World Heavyweight Championship

Sting© vs Kurt Angle

8 Man Tag Team Match

AJ Styles & Tomko & VKM vs The Steiner Brothers & LAX

Fight for the Right

James Storm vs Eric Young

Fight for the Right

Robert Roode vs Junior Fatu

Fatal 4 Way

Sonjay Dutt vs Petey Williams vs Havok vs Shark Boy

Awesome Kong vs Angel Williams

 

 

 

Karta na następne show jest dosyć silna, przypomina te z ppv, kolejna gala pewnie znów nie zawiedzie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-74533
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

w ogole to dzis bylem w szoku jak sie dowiedziale ze Sting po nie calych dwoch tygodniach stracil tytul na rzecz Angle'a :D taki myk, a tu ciszaaa :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-75247
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Segmenty w TNA sie poprawiaja i sa zabawne, przynajmniej te z Anglem. Przesluchiwanie z ostatniego Impacta rzadzilo. Mielismy tak(wymienie tylko ciekawsze,czyli prawie wszystkie;p):

 

- Black Machismo - opowiadal historie z walki Macho Mana z Warriorem jakby to on nim byl w dodatku przekoloryzowana, milion fans :lol: a Angle to kupowal w dodatku :)

 

- Rodde'a - ktory wmowil Kurtowi ze jego zona sie puszcza:p

 

- VKM - gdzie Kurt wypytywal Billiego kim jest, najpierw promowal swoj tylek w tv a potem ten slub gejow :D dobre pytania

 

- Chrisa Harrisa - ktory przytaczal skargi fanow na TNA!! typu ze za duzo Angle'a w tv, ze kazdy odcinek konczy sie aferna rodzinna z udzialem rodziny Angleow, itd - to mnie rozjebalo, ze TNA potrafi sie smiac z siebie :)

 

- dwie divy - ten segment wygral, jesli ktos rozumial go:p Borash tu odegral tez niezla role a dialog po tym jak dostal kopa:

Angle: who's Stings partner?

Borash: ...pain

Angle: Powers of Pain ?

Borash: ... i got pain - :lol: 5* segment :D (Powers of Pain to tag team btw)

 

- na koncu byla Karen i wpadl Nash z wiadomoscia ze Hall jest partnerem Stinga (my wiemy ze nie jest) ale dla kogos kto nie czyta spoilerow w necie to musial byc szok, tak wiec caly segment zakonczyl sie solidne

 

W TNA bylo juz wiele dobrych segmentow ale najlepiej wychodza im te komediowe, i pod tym wzgledem bija WWE na glowe. W koncu TNA ma najlepszych komediowych aktorow-wrestlerow, czyli Kurta i Christiana. Przypomne tylko ze pogrzeb Team 3D za czasow koalicji Jarretta to byl moj ulubiony segment do tej pory (od dzis przesluchiwanie Angle'a)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-75250
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  332
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.05.2006
  • Status:  Offline

właśnie...bardzo ładnie to opisałes DDP

bo własciwie bardzo lubie segmenty które są rozkładane na cały odcinek ( ze tak to nazwe) no i ten segment był naprawde znakomity....i fakt ze Harris czytał skargi na TNA...gdzie w sumie nie dziwie sie ludziom bo Angle naprawde ma bardzo duzo czasu antenowego...

Jednak ogolnie rzecz biorąc TNA naprawde robi ciekawe programy...i myśle ze ich prawdziwym testem będzie dzien 6 grudnia, bo ponoc w tym dniu ma poleciec i Impacy oraz ECW

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-75288
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Fakt, segemnty z Kurtem rządziły. Bez dwóch zdań dłuższy czas antenowy służy Impactowi. Walki też były bardzo dobre, z kończącym galę świetnym, acz krótkim main eventem. Denerwuje mnie tylko jedno - TNA wciąż nie stawia na promowanie młodych gwiazd. Myślałem że Fight For The Right tym razem zagwarantuje shota którejś z młodszych gwiazd federacji, a wszystko wskazduje na to, że po raz kolejny w walce o pas wystąpi Cage... dziwi to, że Kaz znalazł się w finale Fight for the right. Już dawno temu mówiło się, że ma on dostać push. Ale tak nagle, po 3 chyba przegranych z rzędu walkach? Wolałbym raczej zobaczyć Kaza z pasem dywizji X (nie teraz oczywiście, życzę Lethalowi długiego, nawet półrocznego runa, bo walki robi świetne).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7504-dwugodzinny-impact-pomoze-czy-zaszkodzi/page/2/#findComment-75290
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...