Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Chris Attitude - Nowy rozdział wyższej kultury wrestlingu! [HVW Under Pressure VIII]


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 508
  • Reputacja:   15
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Hawaje, USA

Przed nami urocza chatka na Hawajach, położona zaledwie kilka kroków od plaży. Znajduje się ona wśród tropikalnej roślinności, a jej biało-żółte ściany doskonale komponują się z kolorowymi kwiatami, które ozdabiają ogród. Mała, przytulna weranda zaprasza do wnętrza, gdzie znajduje się niewielki salonik z wygodnymi kanapami i fotelami, idealnymi do wypoczynku po dniu spędzonym na plaży. Wokół są drewniane meble, na których można posiedzieć i podziwiać widok na lazurowe wody oceanu.

Gdy zbliżamy się do chatki, dostrzegamy postać mężczyzny siedzącego na ganku. Ma kręcone, blond włosy i jest dość wysoki. Jego oczy są skierowane na wzburzone morze, a jego dłonie spoczywają na kolanach. Mimo że fale są dzikie, mężczyzna wydaje się być w pełni zrelaksowany i zamyślony.

Szum fal i szmer wiatru w liściach drzew tworzą idealne tło dla chwili relaksu i odprężenia. To zdecydowanie jest miejsce w którym można oderwać się od zgiełku codzienności i zatopić się w spokoju natury.

Mężczyzna siedzi na ganku chatki i patrzy na morze przez kilka długich minut. W końcu, decyduje się wstać. Powoli, ale pewnie, wstaje i prostuje swoje mięśnie. Słyszymy szum fal i wiatru, a ciepłe, tropikalne powietrze otacza mężczyznę wokół.

Po chwili dociera do nas obserwowana postać powiedziała do Siebie... "Czas wracać". Z chaty odezwał się żeński głos "Jesteś pewien?". "Muszę to zrobić, taki jestem, wiesz dobrze...". Chwilę się zawahał. "To ciężkie... ale rozumiesz... to moja ostatnia szansa." Czuły żeński głos szybko odpowiedział "Rozumiem, choć do mnie. Pamiętaj, zawsze razem". "Zawsze" odpowiedział. "Za morze, za fale!"

Kamera oddala się od chatki, słyszymy już tylko kojące dźwięki natury, a ekran staje się czarny.

====

Warszawa, Polska

Lektor - Chris "More" Attitude żył i oddychał falami, morzem. Ale teraz, stał na parkingu przed budynkiem High Voltage Wrestling, martwiąc się, czy powinien to zrobić. Patrzył długo na budynek i można było się tylko zastanawiać jaka walka odbywa się w jego głowie. W końcu przypomniał sobie, jak wiele dla niego znaczyła ta federacja, jak wiele chciał w niej osiągnąć, i zdecydował się wejść do środka. Jego pragnienie zostania mistrzem HVW było silniejsze niż wszystko inne.

Kamera podąża, za Chrisem.        

Lektor - Wchodząc do budynku, Chris poczuł, jak adrenalina zaczyna wzrastać w jego ciele. Był gotów do walki, gotów, aby ponownie stanąć twarzą w twarz z najlepszymi wrestlerami w Polsce.

Chris odwraca się do kamery (chwilę jest zniesmaczony tym promo, ale szybko się uśmiecha) i mówi:

"Wróciłem! Morska bryza znów powieje w twarze moich przeciwników. To nie będzie jakiś lekki wiosenny wiaterek, tylko... sztorm stulecia który przewraca największe statki. Fala jakiej nigdy nie widzieliście i tylko Ja potrafię ją ujarzmić."

Chris wydaje się nieco zniecierpliwiony i odwraca się od kamery. Zwraca się do nieco przerażonej i podekscytowanej recepcjonistki.

"Gdzie mogę podpisać te papiery?"

Recepcjonista szybko wskazała biuro po drugiej stronie recepcji. W drzwiach czekała już znana nam z HVW postać. 

Biuro, w którym Chris składał swój podpis, było niewielkie, ale eleganckie. Na ścianach wisiały plakaty z poprzednich gal HVW oraz rysunki największych gwiazd federacji. Na podłodze znajdował się miękki dywanik o głębokiej zieleni, a w jednym z rogów biura stało ogromne ciemnobrązowe biurko wykonane z mahoniu. Na biurku leżały papiery, długopisy i inne akcesoria biurowe. Całe pomieszczenie oświetlało kilka eleganckich lamp stołowych i lampa wisząca z delikatnym żyrandolem. Wrażenie dopełniały ozdobne rośliny ustawione na parapecie i oknach.

To jednak nie miało najmniejszego znaczenia dla naszego bohatera. Szybko podpisał papiery tak jakby był zniecierpliwiony i chciał mieć to wszytko za sobą. Ciężko stwierdzić czy czuł się tam komfortowo, ale po podpisie nie bawił się w niepotrzebne gadki. Opuścił biuro jakby kamień spadł mu z serca... przekroczył już oficjalnie próg HVW. Chris powrócił. 

Po podpisaniu umowy, Chris został zaproszony na małą rundkę po budynku. Przewodnik, z dumą opowiadał o historii federacji, opowiadał o tym, jak wiele gwiazd wrestlingu rozpoczęło swoją karierę właśnie w HVW. Chris, który znał już te historie, ale kurtuazyjnie słuchał. Na szczęście realizatorzy oszczędzili nam tej przydługiej opowieści.

[Całe to lekko surowe i nieco krindżowe promo zostało wyemitowane w platformie medialnej HVW Plus.]

====

Wywiad promujący walkę z Johnnym Thornpike.

Jesteśmy teraz w studiu, w którym odbywa się wywiad z Chrisem Attitude. Studio jest proste i funkcjonalne. Na środku pomieszczenia stoi duży, czarny stół, na którym leżą mikrofony i zapasowe kable. Za stołem znajdują się trzy krzesła obrotowe, z których jedno jest nieco większe i wygodniejsze - dla gościa specjalnego, czyli Chrisa. Na jednej ze ścian widnieje duży ekran LED, który można wyświetlać grafiki, zdjęcia lub filmy, jednak podczas wywiadu nie jest on wykorzystywany - cała uwaga skupia się na naszym gościu. Pozostałe ściany są wyłożone szarym materiałem dźwiękochłonnym, który zapobiega odbijaniu się dźwięków i echo.

Dziennikarka ma długie, proste, rude włosy, które spięła w luźny kucyk. Wzrok ma skupiony na Chrisie Attitude, ale jednocześnie stara się zachować profesjonalny dystans. Chris jak zwykle w luźnym stylu w hawajskiej koszuli i żółtych spodenkach. Wyluzowany wizerunek podkreślają klapki japonki, trochę jakby wrócił z plaży. Jednakże, widać na jego twarzy upływ czasu to już nie szalony 20-latek, to już doświadczony życiem zawodnik z poważnym celem.

Dziennikarka za to jest ubrana w elegancką, czarną sukienkę z rękawami długości do łokcia i ma na sobie subtelny naszyjnik z delikatnym kryształem.

Dziennikarka: Witamy, mam tutaj Chrisa "More" Attitude'a, który właśnie podpisał kontrakt z High Voltage Wrestling. Chris, jakie są twoje pierwsze wrażenia po powrocie do federacji?

Chris: Jestem podekscytowany i zmotywowany, by powrócić do ringu po dłuższej przerwie. Nie będę ukrywał, że przede mną bardzo ciężkie treningi, ale na Hawajach byłem prawie codziennie na desce i trzymałem się w dobrej formie fizycznej.

Dziennikarka: Czy mógłbyś powiedzieć nam, co skłoniło Cię do powrotu?

Chris: Rozumiesz, to nie było łatwe. Odpuściłem sobie wrestling, zostawiłem wszystko za sobą i przeprowadziłem się na stałe na Hawaje, zacząłem nowe życie. To było spokojne życie, bez presji i stresu, które towarzyszą wrestlingowi. Ale w końcu zacząłem odczuwać po części pustkę, to chyba był brak wyzwań. Nie zrozum mnie źle, byłem szczęśliwy. Miałem obok Siebie (Chris waha się czy wspomnieć o swojej miłości)... obok Siebie wreszcie kogoś naprawdę bliskiego. Tylko myślę, że wtedy zaniedbałem swoją drugą miłość. Miłość do wrestlingu, wiesz to jak jazda na rowerze... tego się nie zapomina. To masz w swojej krwi, to jest zapisane w twoim DNA. Tego się nie da wymazać. Nie wiem jak to Ci wytłumaczyć, to jak walczące we mnie dwie siły. Ta od wrestlingu zwyciężyła. Mam dużo szczęścia, że spotkałem się ze zrozumieniem. Gdy zadzwoniło HVW wiedziałem, że mogę podjąć wyzwanie i będę miał oparcie w moich wszystkich decyzjach. To bardzo ważne i myślę, że to różni mnie od wielu zawodników. 

Dziennikarka: Nie wolałeś zostać w swoim raju na ziemi?

Chris: Zdałem sobie sprawę, że moje miejsce jest w ringu i że nie mogę przegapić ostatniej szansy na zdobycie mistrzostwa. Czas nie bierze jeńców...

Dziennikarka: Czujesz, że dasz radę młodszym zawodnikom?

Chris: Młodość to nie wszystko. W wrestlingu chodzi przede wszystkim o doświadczenie, umiejętności i determinację, której mi nie brakuje. Nie powinno być żadnych wątpliwości co do mojej kondycji i umiejętności w ringu. Oczywiście, nie jestem już tak młody jak niegdyś, ale moja technika i wiedza na temat wrestlingu są bezcenne. W ciągu ostatnich lat zdobyłem wiele doświadczeń życiowych, które chcę przekuć na walkę w ringu. Chcę wykorzystać te doświadczenia, aby stać się jeszcze lepszym wrestlerem i zdobyć ten pas mistrzowski. Jednocześnie jednak wiem, że będzie to wymagało wiele poświęceń i walki z samym sobą. Ale wiesz co? Jestem na to gotowy. 
Młodzi zawodnicy powinni brać przykład z doświadczonych wrestlerów, a nie ignorować ich wiedzy jak to zwykle bywa. Zbytnia pewność siebie to problem większości wrestlerów, a szczególnie tych najmłodszych. Ja jestem gotowy na walkę z każdym, niezależnie od wieku czy doświadczenia. Jednocześnie uważam, nie każdego przeciwnika trzeba potraktować z pokorą. Tego wymaga mój etos bycia wrestlerem.

Dziennikarka: Czy myślisz, że możesz szybko zdobyć mistrzostwo?

Chris Attitude: Nie chcę wybiegać mocno w przyszłość, nawet nie wiemy czy ten turniej jest o najważniejszy pas federacji, ale to pierwszy krok. Pamiętam jak uczyłem się pływać na desce. Gdy byłem mały, morze wydawało mi się ogromne i przerażające. Miałem sporo respektu przed nim, a właściwie strachu, jednocześnie fascynowało mnie surfowanie. Zacząłem, więc uczyć się windsurfingu w Polsce pod okiem mojego ojca. To on wprowadził mnie w świat sportów wodnych i pokazywał, jak radzić sobie z falami i wiatrem. Z czasem zaczęło mi sprawiać coraz więcej przyjemności i dzięki temu pokonałem swoje strachy. Po prostu trzeba stawiać sobie cele i dążyć do ich osiągnięcia. Krok po kroku.

Dziennikarka: Wspomniałeś o swoim ojcu, jakie były Wasze stosunki?

Chris Attitude: Nie zawsze były one dobre. Ta nauka na desce to jedno z jaśniejszych wspomnień. Oprócz tego przeżyłem z jego powodu wiele trudnych chwil nie wiem czy chcę o tym mówić. Teraz praktycznie się nie widujemy. Mam teraz swoją własną rodzinę i to ona daje mi wsparcie. 

Dziennikarka: Nie można już Cię spotkać w Międzyzdrojach?

Chris: Niestety, od śmierci mojej mamy nie bywam już w Międzyzdrojach. A co do mojego taty, to nasze relacje są skomplikowane i trudne, więc nie ciągnie mnie w te strony. Może kiedyś to się zmieni, ale to nie tylko zależy ode mnie. 

(Przerwa reklamowa)

Reklama zaczyna się od krótkiej sceny przedstawiającej mężczyznę, który ziewa i wygląda na bardzo zmęczonego. Następnie pojawia się logo HVW i pojawia się szybka muzyka. Widzimy kolejne ujęcia mężczyzny, który pije napój energetyczny i zaczyna czuć się coraz bardziej pobudzony. Zaczyna tańczyć i wykonywać skoki, a za nim pojawiają się inne osoby, które również piją ten napój i bawią się w rytm muzyki. W tym czasie lektor deklamuje:

…Witajcie w świecie HVW, gdzie poziom adrenaliny sięga zenitu! Aby móc sprostać naszym niezwykłym wyzwaniom, potrzebujemy nie tylko siły, ale i energii. Dlatego też stworzyliśmy dla Was specjalny napój energetyczny, który nie tylko doda Wam mocy, ale i zwiększy Wasze zdolności do walki w każdej sytuacji.

Nasz napój to połączenie najlepszych składników, które sprawią, że poczujesz się jakbyś miał w sobie siłę kilku wrestlerów HVW. Zawiera on kofeinę, taurynę, witaminy z grupy B oraz naturalne ekstrakty roślinne, które pobudzą Twój organizm do działania. Już po pierwszym łyku poczujesz, jak Twoje ciało nabiera mocy, a umysł zostaje skoncentrowany na celu…

Na końcu pojawia się znany wrestler HVW, który trzyma puszkę napoju. Lektor kontynuuje:

…Dzięki napojowi HVW zyskasz przewagę nad swoimi przeciwnikami, nie tylko na ringu, ale i w życiu codziennym. Zrób krok w kierunku sukcesu i spróbuj naszego napoju energetycznego już dziś! HVW - dajemy Ci siłę do walki!...

(Koniec przerwy reklamowej)


Dziennikarka: Dobrze Chrisie, zmieńmy temat. Twoja pierwsza walka w turnieju będzie przeciwko wrestlerowi znanemu jako Johnny Thornpike. 

Chris: Johnny Thornpike? To ten typ z wybujałym ego, obrażony na wszystkich i wszystko? Słyszałem o nim, słyszałem... w sumie tylko, że też wrócił. Wiem, że uważa się za najlepszego wrestlera w HVW, ale wyobrażać Sobie to można wszystko. To nie realny świat. Ja sobie mogę wyobrazić, że moja następna walka będzie z Kravenem w budyniu, gdzie oboje będziemy mieli nadmuchane rękawice w formie krabich szczypiec... ale to nie oznacza, że to prawda. Johnny powinien zrozumieć, że istnieje granica między fantazją a rzeczywistością, a Ja jestem gotów mu to pokazać w ringu.

Dziennikarka: To nadal groźny zawodnik.

Chris: Pisali już o nim kiedyś, że jest taki wielki i nie do pokonania. Ale szczerze mówiąc, to moim zdaniem jego ego jest większe niż jego umiejętności. Okej, może w innych miejscach odnosił sukcesy, ale co z jego czasem w EWF? Pamiętam, jak tam przegrywał walki na każdym kroku. I wiesz co, nie chodzi nawet o te porażki, bo każdy może czasem przegrać. Chodzi o to, że jego techniki są słabe, a walki opiera tylko na siłowej przewadze i brudnych trikach. To nie jest prawdziwy wrestling, to po prostu oszustwo i toporny styl. A ja w tej walce pokażę, że jestem lepszy od niego, nie tylko pod względem umiejętności, ale także pod względem fair play. Bo to właśnie dla mnie liczy się w ringu, żeby wygrać uczciwie i prezentować jako kiedyś mówiłem... Wyższą kulturę wrestlingu.

Dziennikarka: Myślisz co po Johnnym? Turniej kończy się walką 3-Way Elimination Match, masz jakiś plan?

Chris: Mój plan? Wszystko zależy od przeciwników i od tego, kto pozostanie w turnieju. Trzeba być przygotowanym na wszystko i szybko reagować na zmiany sytuacji. Tak jak na wodzie, gdy jestem sam i moja deska. Woda nie zna litości i jest nieprzewidywalna. Taki może być ten turniej. Moje podejście jest proste - wpierw skupiam się tylko na sobie i na swojej walce. Nie chcę przedobrzyć i skupiać się zbytnio na wymyślaniu tysiąca taktyk na każdy układ finału. Moje doświadczenie w wrestlingu nauczyło mnie, że nie warto przeceniać swoich przeciwników ani polegać na ich ewentualnych porażkach. Muszę skupić się na własnych atutach i strategii, by móc wykorzystać każdą okazję do zwycięstwa. I tak sobie wyobrażam ten finał. Ktokolwiek do niego wejdzie nie ma w sumie znaczenia. Wiesz, gdy skupisz się na swoich własnych umiejętnościach to czy to ma znaczenie, czy to będzie Franko, Bidam czy ten nowy kudłaty...

Dziennikarka: Sierściuch?

Chris: Tak ten. To naprawdę są drugorzędne sprawy. Wszyscy mają swoje cele i ambicje, ale ja jestem głodny kolejnych wyzwań i zwycięstw. Chęć osiągnięcia sukcesów we mnie płonie, tak jak kiedyś pragnąłem wyczynowego surfowania na Hawajach i spełniłem to marzenie. Teraz przychodzi czas, aby zrealizować kolejne marzenie, największe marzenie w moim życiu.

Ale także cel, który chcę osiągnąć dla moich bliskich. Od dziecka zawsze marzyłem o tym, aby osiągnąć coś wielkiego i pokazać światu, że nawet skromny surfer może stać się mistrzem. Czuję, że to także moja szansa, aby podziękować moim najbliższym za ich wsparcie i motywację przez wszystkie te lata. Lata wzlotów i upadków. Wiem, że dla nich to także wielkie wydarzenie i chcę, aby byli dumni ze mnie, gdy zdobędę to, na co pracowałem tak ciężko. Wreszcie, ta wieloletnia wrestlingowa saga skromnego surfera zostanie zakończona i zacznie się nowy rozdział w wrestlingu...

(Chris prosto do kamery)

Rozdział wyższej kultury wrestlingu!
 

  • Odpowiedzi 6
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Przemk0

    2

  • estevez

    2

  • Grishan

    2

  • Vaclav

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Fajny erp, po prostu. Chris to chyba ostatni face starej daty, jaki się nam w e-fedach uchował (zresztą nie wiem, czy poza Jupiterem było takich wielu?). Jest w nim jakaś szlachetność, poważnie. Jak tu tego gościa nie szanować? :D


  • Posty:  5 508
  • Reputacja:   15
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

@Grishan Czytasz wszystkie RP. To niebezpieczne, będzie ciężej Cię pokonać :P

11 godzin temu, Grishan napisał(a):

Chris to chyba ostatni face starej daty, jaki się nam w e-fedach uchował (zresztą nie wiem, czy poza Jupiterem było takich wielu?).

No właśnie takich typowych baby face'ów nigdy nie było zbyt wielu. To była moja odpowiedź na zapotrzebowanie każdego e-fedowego bookera. Zwykle to tweenerów trzeba było wykorzystywać jako face'ów.


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A dziś dożyliśmy czasów, że brakuje nam heelów :)


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

10 godzin temu, Przemk0 napisał(a):

Czytasz wszystkie RP. To niebezpieczne, będzie ciężej Cię pokonać :P

Cóż poradzić, lubię czytać :D W dodatku szczerze bawi mnie obserwowanie tego jak się ten nasz HVW (a może Polish E-Feds?) Universe rozwija. To fajne zajęcie jest, po prostu mnie cieszy :-P

10 godzin temu, Przemk0 napisał(a):

No właśnie takich typowych baby face'ów nigdy nie było zbyt wielu. To była moja odpowiedź na zapotrzebowanie każdego e-fedowego bookera. Zwykle to tweenerów trzeba było wykorzystywać jako face'ów.

Jeszcze Polish Eagle był całkiem fajny, tylko że nie rozwinął (nomen - omen) skrzydeł. Cieszę się, że jednak wróciłeś do Chrisa - bez niego to nie byłoby do końca to :)

9 godzin temu, estevez napisał(a):

A dziś dożyliśmy czasów, że brakuje nam heelów :)

Wiń Vaclava! :twisted: Gdyby nie poddał się swoim zboczeniom związanym z MMA i powrócił w swojej dawnej odsłonie, to miałbyś w ekipie idealną przeciwwagę dla Surfera - heela starej daty, typa tak paskudnego, jak Chris jest szlachetny :)

Nie zapominajmy może o Johnnym Thornpike'u - pan "wiecznie wkurwiony" ma papiery na zgarnięcie całej nienawiści fanów :classic_cool:


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sympatyczny RP w klasycznym wykonaniu. Dobrze odzwierciedla ciepło postaci Chrisa. Kroi się również ciekawy wątek rodzinny, tak dojrzale. 

Co do heeli, faceów i nowego gimmicku to chciałem spróbować czegoś innego. Pomyślałem również, że postać Vaclava dzieli z nKw kilka podobieństw, więc nie chciałem dublowania gimmicków. 

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie wiem dlaczego, ale nie pamiętam za bardzo Chrisa z naszego pierwszego runu. Czy był zbyt mało charakterystyczny? Może. Teraz taki nie jest. Postać ma głębię, czuć to od samego początku. RP bardzo lekki w odbiorze, ogólnie bardzo dobry. Wiem, że masz pomysł ma dalszą ewolucję postaci i jestem bardzo ciekawy jak to się potoczy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Pisałem już o nim parę razy i uważam, że obecnie nie ma lepszego kanału wrs na yt. Przez niego przez ostatnich kilka tygodni oglądałem bardzo mało rzeczy na bieżąco - na szczęście trochę już mi przeszłoNajlepsze co do tej pory widziałem z tej biblioteki to zdecydowanie wideo, gdy pytają fanów o opinie po gali w Montrealu w 1997
    • IIL
      Warto śledzić względnie nowy kanał YouTube WWE Vault. Wrzucają tam wiele niepublikowanych nigdy wcześniej materiałów filmowych, a także pełne walki i dawne pełne wydania DVD, itd.   W te sobotę wypuszczą nie pokazywany nigdy wcześniej house show brandy WWE ECW w ECW Arena z 2006 roku... Prawdziwa gratka dla koneserów!   Znalazłem też ciekawą propozycją relacje kogoś kto był na gali: WrestlingClassics.com Message Board: ECW Arena House Show Results: 06-24-2006 WRESTLINGCLASSICS.COM    
    • Jeffrey Nero
      30 tys. to byłby spoko wynik. Gala w Texasie, więc z tych okolic ktoś w karcie musi być Bracia Von Erich bankowo i Athena po 2 latach w ROH powinna pójść na, któryś pas po wygraniu shoota w 4 way na gali Dynasty w Japonii. Plus Sammy G i Dustin Rhodes też są z Texasu. To tak na szybko.
    • Jeffrey Nero
      Jest 8 walk czyli do standardu AEW czyli 10 walk w karcie głównej dużo nie brakuje plus 3 w zero hour. Na bank zobaczymy starcie o pasy tag team shota mają Lio Rush i Action Andretti. Może walka o pasy Trios dawno nie bronione, ale nie wiem z kim lub wrzucą Shelton Benjamin vs Daniel Garcia o pas TNT.
    • IIL
      Największe pro wrestlingowe wydarzenie roku uderzy do nas z stadionu Allegiant w Las Vegas, 19 i 20 kwietnia 2025. To będzie pierwsza WrestleMania nowej, Netflixowej ery. Odbędzie się też o dobre 2-3 tygodnie później niż zwykle. Bilety trafiają do sprzedaży w ten piątek.  Czego spodziewacie się po tej edycji? Pojawiło się kilka plotek odnośnie Manii, m.in. występ The Rocka był poddawany pod wątpliwość w co jednak w ogóle nie chce mi się wierzyć. Rock jest również częścią TKO, także raczej czeka go dokończenie story z Codym. Tutaj zakładam gorące RTWM z finałem gdzie w walce wieczoru niedzielnej nocy. Kto wygrałby Cody Rhodes vs The Rock? Cody zgarnia nowy pasek Rocka czy na odwrót? Mówi się też głośno o walce Roman Reigns vs CM Punk, co generalnie pisze się samo z Paulem Heymanem w tle po wydarzeniach na Survivor Series. Mogą main eventować sobotnią noc, dając Punkowi upragniony main event Manii (o ile znów się wcześniej nie wyłamie lub połamie ). John Cena stoczy tutaj ostatni występ ringowy na Manii w karierze. Zaczyna być coś słychać o ewentualnej walce z Loganem Paulem... Wolałbym tutaj Randy Orton, ale Paul też dałby radę. Randalla mogą zostawić na ten faktyczny retirement match Jasia pod koniec roku. Tutaj dyskutowaliśmy wcześniej o WrestleManii XL: Podzielcie się swoimi typami!  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...