Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Sonny Blackett - Kim jestem? (HVW Under Pressure VIII)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  92
  • Reputacja:   20
  • Dołączył:  02.10.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

1 kwietnia 2023 roku, obrzeża Wrocławia. Mamy już późny wieczór, właściwie to zbliża się północ a z nią kolejny dzień w kalendarzu. Ale nie o to tu chodzi. Przenosimy się do pokoju, nie jest on jakoś bogato umeblowany, ale to w końcu nie Hilton, tylko niewielki hostel na przedmieściach. W tle leci telewizor, jakiś film kryminalny klasy b, nie wart większej uwagi widzów. Na obskurnej kanapie siedzi facet, wciągnięty w jego fabułę, do tego stopnia że komentuje niektóre z wątków... 

 

- Co za patałachy, tak spierniczyć śledztwo, kiedy to morderca jest podany na tacy. (...) No jak ty bierzesz się za sekcje zwłok, od dupy strony? Prędzej gówno z denatki wyciągniesz niż jakiekolwiek ślady dna zabójcy. (...) Co to za przesłuchanie, tak się pieścić z podejrzanym, ksiądz na spowiedzi wyciągnie więcej od swoich wiernych. (...) Kto wziął tych półgłówków na detektywów, oni się nawet na krawężników nie nadają. (...) Dobra, mam dość! Tego nie da się już dłużej oglądać, kto produkuje takie badziewie, kompletnie się nie znając na temacie? Gdybym ja dalej był detektywem, trzy dni zajęło by mi ustalenie i schwytanie sprawcy, nie jak te kmioty z filmu, dwa tygodnie i dalej w miejscu... Ech, szkoda słów na ten szajs, aż naszło mnie na fajkę. 

 

2 kwietnia, chwilę po północy, taras na tyłach hostelu, wokół żywej duszy... poza jedną osobą. Tak, to ten sam koleś, ekspert od komentowania durnych filmów, mądrala z pod ekranu telewizora, podobno były detektyw. Kim tak naprawdę jest tajemniczy osobnik, zaciągający się dymem od palonego właśnie papierosa? Mówią że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, kiedy tak naprawdę życie jest jednym wielkim piekłem, zawiść ludzka jest na porządku dziennym, wielkie korporacje wyniszczają ten świat, kawałek po kawałku, władza okrada obywateli pod pretekstem niesienia pomocy, wojna i śmierć niewinnych ludzi... Czarnowłosy facet tak stoi i rozmyśla, wreszcie gasi peta i już miał udać się do środka, lecz siadł na ławeczce obok, dalej bijąc się z własnymi myślami.  

 

- Człowiek, który został policjantem. Policjant, który został pro wrestlerem. Ale czy ten pro wrestler dalej pozostał człowiekiem? Cały czas próbuje odpowiedzieć sobie na to pytanie, jednak nie słowa a czyny, określają to kim jestem. W życiu przeszedłem dosyć sporo, straciłem rodziców w młodym wieku, szanse na ogromną karierę sportową, byłem na samym dnie, z którego nie każdy by wyszedł. A jednak zdobyłem jakieś wykształcenie, wstąpiłem do policji, awansowałem na detektywa, coś tam dobrego zrobiłem dla siebie, dla ludzi. Czy jestem tym dobrym czy jednak złym? Na te pytanie tak naprawdę nie ma odpowiedzi. W każdym z nas jest pierwiastek dobra i zła, wielu ludzi uważanych za tych złych, niesie pomoc innym, źli zaś pod pretekstem dobra, krzywdzą innych. Jeśli o mnie chodzi... Może od początku. (odpada kolejnego papierosa) Nazywam się Sonny Blackett, ex glina, obecnie zawodowy zapaśnik, na koncie wiele walk i tytuły mistrzowskie na terenie całej Europy. Nie lubię się przechwalać, wolę iść przed siebie i robić swoje, zresztą już niedługo zobaczycie mnie ponownie w akcji, ponieważ nie tak dawno podpisałem kontrakt z High Voltage Wrestling, federacją wracającą do łask tego biznesu. Przyznam, nigdy wcześniej nie śledziłem jej losów, kompletnie nie mam pojęcia, co działo się tu wcześniej. I prawdę mówiąc niezbyt mnie to obchodzi, przeszłość to przeszłość, ważne jest tu i teraz. (gasi peta)

Ten sam dzień... właściwie ten sam wieczór, bo na zegarze dobija pierwsza w nocy. Pokój w hotelu, pośrodku stolik z małą lampką a przy nim Sonny Blackett, przeglądający jakieś papiery, przy czym (nic nowego) znowu trzyma szluga, zaciągając się w ulotny dym.
 


-HVW Under Pressure VIII już niebawem, musiałem zajrzeć w otrzymane kwity, by się upewnić co do czasu i miejsca, teraz już wszystko wiem. Nie wiele mi wiadomo jednak o moim... mojej rywalce, bo na przeciwko mnie stanie kobieta. Nie byłbym sobą, gdybym nie drążył tematu, stąd dzięki kilku wpływom, wyciągnąłem informacje na jej temat. I co my tu mamy? Niewiele tu mamy, tak naprawdę nie ma się tu do niczego przyczepić, nie była wcześniej karana, nie była nigdzie notowana, żadnych konfliktów z prawem, wychodzi na to że jest czysta jak łza. Właściwie to kim ona jest, poza tym że uprawia wrestling? Zwykłą dziewczyną z normalnego domu? Nie, coś musi mieć na sumieniu, nie ma ludzi idealnych, są tylko dobrze się maskujący przed innymi. Już ja dojdę do tego, kim tak naprawdę jesteś. Przede mną nic się ukryje, nie jestem policjantem z pierwszej łapanki, tylko gliną z krwi kości, detektywem... Znaczy się kiedyś byłem, za bardzo naszło mnie na wspomnienia i przeszłość dała o sobie znać. A co niejakiej Mary Sweeney, bo tak się identyfikuje moja najbliższa rywalka. Nie znam cię, nic do ciebie nie mam, jednak gdy staniemy razem w ringu, nie myśl że ze względu na płeć dostaniesz fory podczas walki. Nie zamierzam cię oszczędzać, wręcz przeciwnie. Będę miażdżył krok po kroku aż do końca starcia, które to zamierzam oczywiście wygrać. Na twoje nieszczęście, pojedynek nie ma żadnych zasad, więc liczę że masz wykupione ubezpieczenie, bo może być on twoim ostatnim w karierze. A po tobie przyjdą następni, krok po kroku będę rozprawiać się z każdą zarazą tej federacji, może świata tym nie zbawię ale przynajmniej tu zajdzie spokój a rywalizacja będzie przebiegać uczciwy sposób, tak jak być powinno. HVW znów będzie miejscem prawym i sprawiedliwym...

 

Nagle rozległo się pukanie do drzwi, najwyraźniej ktoś jeszcze oprócz Blacketta nie poszedł w kimono. Zirytowany Sonny otworzył drzwi, w których stanęła starsza kobieta, najwidoczniej musi być to recepcjonistka, bo kto normalny by się dobijał o tej porze.

 

- Dzień dobry, właściwie to dobry wieczór, przepraszam że przeszkadzam ale z okna w pana pokoju wydobywa się jakiś dym. Czy wszystko w porządku?

- Dla kogo dobry, dla tego dobry a od pilnowania porządku jestem ja (wyraźnie zirytowany) ... znaczy kiedyś byłem ale nieważne. Tak, wszystko gra, po prostu zapaliłem sobie papierosa, stąd ten dym. A o co chodzi?

- No pan jeszcze się pyta! (babka się zdenerwowała) Na terenie obiektu hostelu, obowiązuje całkowity zakaz palenia papierosów, nie czytał pan obowiązującego regulaminu? Przecież mógł pan doprowadzić do pożaru...

- Ale nie doprowadziłem, ok?! (Sonny mocno podirytowany) Nie muszę czytać żadnych regulaminów, znam od podszewki kodeks karny i nic co z nim związane, nie jest mi obce!  Serio, nie macie się do czego przyczepić, tylko do głupiego papierosa? Nic dziwnego że oprócz mnie i tych dwoje gówniarzy, nie macie tu żadnych klientów...

- Dosyć! Albo pan zacznie stosować się do regulaminu obiektu, albo zostanie wyrzucony...

- Nie zostanę wyrzucony, bo właśnie zabieram swoje rzeczy i wymeldowuje się z tej nędznej rudery!

 

xxx

Do zobaczenia na gali, mile widziane oceny i komentarze :)

  • Lubię to 2

image.png.615d5803081e98bddebc8bc11d5a17a6.png


  • Posty:  494
  • Reputacja:   8
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

To jest naprawdę całkiem w porządku erp, szczególnie jak na debiut (bo to debiut, prawda?). Podoba mi się sposób, w jaki wczuwasz się swoją postać - taki patent na "policyjne" rozpracowywanie rywala ma potencjał i mam nadzieję, że jeszcze z niego skorzystasz (i ulepszysz go). Podsumowując: obiecująco to wygląda. Mam nadzieję, że pojawią się kolejne gale i będziesz miał okazję rozwinąć swój styl :)


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Klasyczny

Jak na debiutanta to jest to dobry RP. Jak raczył zaznaczyć mój przedmówca, to gimmick gliniarza ma spory potencjał a i samych inspiracji jest wiele, więc chętnie zobaczę jak to się potoczy. 

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Ciemny

Tak jak napisali koledzy wyżej, bardzo pozytywny debiutancki RP. Jak pierwszy raz robi się takiego poprawnego RPa, to już teraz będzie z górki.

Sama postać Blacketta bardzo mi się podoba, gimmick z dużym potencjałem. Do tego powtarza często, że jest byłym detektywem/gliną co chyba będzie jego cechą rozpoznawczą, a może nawet catchphrasem :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Tak jest
    • KyRenLo
      John Cena ma rywala. Tak jak spodziewała się zdecydowana większość z nas już przed samym turniejem jest to oczywiście Gunther: Wiemy również coś więcej o kolejnych dwóch pojedynkach. Bayley zmierzy się z Sol Rucą: Natomiast Cody Rhodes podejmie mistrza NXT (Kogoś z dwójki Ricky/Oba):      
    • KyRenLo
      Widzę coś o Flo, więc muszę odpowiadać. Zapewne chodzi o zawodniczkę obecnie TNA zwaną Tessa Blanchard.
    • Grins
      Tak jak myślałem Gunta idzie na Cena, ale to co się działo po walce ewidentnie wskazuje że nie tego fani oczekiwali, coś czuje że zbierze przepotężne buczenie za tydzień, po co wgl był ten turniej? Nie można było zorganizować to tak że Gunther atakuje Cena na Survivor Series dusi go, brutalnie go niszczy i rzuca mu wyzwanie że to on będzie jego ostatnim przeciwnikiem? Przecież to byłoby o wiele lepsze rozwiązanie niż bezsensowny turniej z którego i tak nic nie wyszło, moim zdaniem taka decyzja z
    • MattDevitto
      Od jutra turniej wkracza praktycznie w decydującą fazę, więc dla zainteresowanych dodaję bloki:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...