Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Powrót! Cz.1


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.08.2005
  • Status:  Offline

Przypominam że ja to nie moja postać a moja postać to nie ja. Myślałem nad kimś innym ale Estevez chciał starą gwardię więc Thorn Mouth powraca.

Uwaga będzie zdecydowanie niecenzuralnie, bo pan Thornpike to nie jest osoba którą chcielibyście mieć za przyjaciela.

Miłego czytania!

 

XXX

 

Pierdolone pięć lat...pieprzeni degeneraci, porażki życiowe, jebane świnie, myślące że mogą wszystko...

 

- Thornpike.... - głos z okienka należał do grubszego strażnika. Spojrzał się na mężczyznę stojącego nieopodal, czekającego na swoją kolej. Johnny Thornpike, wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna po czterdziestce, widać w jego oczach złość, znudzenie, niejedno zdanie które chce wyjść z ust.

 

Więcej szacunku jak wymawiasz moje nazwisko śmieciu. Ledwie się zmieściłeś tam w krześle...o k***a jak dobrze że już nie będę musiał was oglądać...

 

- Portfel, dokumenty, torba z rzeczami, telefon...chyba wszystko Panie Thornpike... - wraz z rzeczami strażnik podsunął formularz do wypełnienia i pokazał miejsce do podpisu.

- O tutaj proszę się podpisać i będzie Pan wolnym człowiekiem...

 

Wolnym tak k***a wolnym.... - delikatny uśmiech wdarł się na twarz Johnny'ego gdy podpisywał formularz zwolnienia. Chwycił swoją torbę, wrzucił do niej wszystko, nawet nie zagląał czy zawartość portfela się zgadza, czy telefon działa...nie obchodziło go to. Sięgnął tylko po ramoneske z torby i zarzucił na siebie.

 

- Obyśmy się więcej nie widzieli Thornpike... - powiedział na sam koniec strażnik, wciskając guzik otwierający kratę...

- Oby... - odpowiedział tylko Johnny, nie patrząc się nawet na strażnika. Jego cel to wyjście z tego budynku jak najszybciej, jak najdalej...

 

Obyście pozdychali wszyscy tutaj...jebane śmiecie...

 

Chłodny marcowy poranek, dziecięce porzekadło mawia że w marcu jak w garncu...idealne podsumowanie tego co się dzieje na zewnątrz, jednakże Thornpike nie zdawał się na to zwracać uwagi. Wyszedł poza dziedziniec...poza mury. Tyle rzeczy ma do zrobienia, tyle miejsc do odwiedzenia. Na pięć lat zniknął z życia publicznego za, jak to powiedział, za coś co było warte tych pięciu lat...przynajmniej tak z początku myślał . Wyszedł poza bramy, rozglądając się dookoła, po drugiej stronie ulicy stał jakiś młokos w garniturze i macha do niego uśmiechnięty. Thornpike energicznym krokiem ruszył w jego stronę, nie wiedział kto to jest, ale najwidoczniej czekał tu na niego a Johnny nienawidził żyć w niewiedzy. Nie wiedział kto to i był bardzo zły że ten facet się do niego uśmiechał i miał czelność wyciągnąć do niego rękę. Thornpike upuścił torbę i szybkim chwytem sięgnął mężczyznę za fraki pchając go na ścianę pobliskiego budynku.

 

- Kim k***a jesteś, czego ode mnie chcesz i skąd mnie znasz? - Szybkie pytania wycedzone przez zęby. Młodszy mężczyzna próbował walczyć, ale widać że siła to nie jego "konik". Strach w oczach bardziej niż widoczny.

- Masz pięć sekund albo ta Twoja śliczna buźka zostanie pozbawiona kilku zębów i Twój chłopak będzie miał łatwiejszy dostęp do niej... raz....dwa....

- Hej Thornpike, już się za nami stęskniłeś? - Głos zza pleców zmusił Thornpike'a do opuszczenia przestraszonego mężczyzny. Dwóch policjantów podeszło do bohaterów zamieszania. Johnny uśmiechnął się tylko delikatnie klepiąc młodziana po ramieniu, poprawiając jego marynarkę.

- Ależ skądże Panie władzo...to taki żarcik, witamy się...

 

Gnido zajebana, gdyby nie ta pieprzona kamera którą nosisz przy sobie...gdyby nie fakt że nigdy nie chodzisz sam...tchórzu zasrany...

 

Thornpike spojrzał się na przestraszonego chłopaka. Młody poprawił marynarkę, krawat, odchrząknął.

 

- Panie Thornpike, nazywam się Daniel i ....

- Gówno mnie obchodzi jak się nazywasz...co tu robisz i czego chcesz?

- Ekhm...zostałem zatrudniony przez Pana matkę aby pilnować Pana i służyć prawną radą...znaczy...ten...no mam Pana pilnować.

 

Głośny śmiech rozległ się z ust Thorn Moutha.

 

- Mnie pilnować? Trochę za późno na takie fanaberie, nie uważasz? Pięć lat za późno...dziesięć...piętnaście....za późno! Nie dzięki, poradzę sobie sam, pozdrów dzieciaku moją matkę i każ jej nie wpierdalać się w moje sprawy.

- Tak...tak myślałem że Pan powie...niestety nie mogę zrezygnować. Jest Pan znany z ataków agresji, nerwowych wybuchów, szeroko pojętej wściekłości...innymi słowy jest pan chodzącą tykającą bombą...mam dokładnie wytyczne jak reagować...nie...nie pozbędzie się mnie Pan tak łatwo.

- Tak uważasz? A co jeśli wykurwie Ci w te proste zęby? Myślisz że ortodonta Ci pomoże? A wiesz że ciężko zbiera się zęby połamanymi rękoma? Spędziłem jebane pięć lat w tym "hotelu" i jakoś nikomu nie było blisko aby mnie odwiedzić. Wątpię aby moja matka czy jebany ojciec nie wiedzieli gdzie jestem. A teraz wyskakuje mi dziecko w przydużym garniturku z ulizanymi włosami parodniowym dziewiczym wąsem z teczką na drugie śniadanie. Myślisz że jesteś mi do czegoś potrzebny? Zastanów się raz jeszcze...

 

Jebane dziecko....spierdalam stąd bo zaraz go rozniosę....

 

- Ekhm...Pana matka nie odwiedzała Pana tylko ze względu na "Pi Ar". Ojciec zabronił...ale...ale wiedząc że wyjdzie Pan z marnym dobytkiem stąd...jest dla Pana przygotowany apartament we wrocławiu...

- Chcecie mnie kupić? Myślisz że to takie proste. Siedziałem jebane pięć lat w więzieniu, bo jakiś chłop myślał że jestem leszczem którego widział podczas "udawanych" walk i jaki to jest problem mnie pokonać. Udowodniłem mu że te walki nie są udawane a jego brat, prokurator wymyślił trochę więcej...myślisz że jakieś jebane mieszkanie mi to zadośćuczyni?

- Nie...zdecydowanie nie Panie Thornpike...ale jest to krok w stronę pojednania, który Pana matka chce zrobić. Na sam początek oczywiście. Ale żeby dostał Pan to mieszkanie, muszę w pewien sposób znaleźć się w Pana życiu. Jestem Pana doradcą, prawnikiem, opiekunką jak będzie trzeba.

 

Thornpike poklepał mężczyznę po twarzy z szyderczym uśmiechem.

 

- Nie idź tą drogą młody...dobra...Wrocław...to kilka godzin jazdy. Jedziemy pociągiem czy masz cinquecento od matki na przejażdżkę?

 

Młodszy z mężczyzn po raz pierwszy od początku rozmowy się uśmiechnął.

 

- To jest kolejna z niespodzianek, można powiedzieć że prezentów. Udało mi się trochę poszperać i odzyskać pewne auto. - wyciągnął kluczyki z kieszeni i przekazał je Thornpike'owi.

- Mój mustang....dobra jedziemy do tego wrocławia...znam tam kilka miejsc....

 

XXX

 

Pięć jebanych lat...ale teraz to wszystko za mną. Matka myśli że może mnie kupić, ładny apartament, auto...nie odmawiam, ale daleko do tego abym został kupiony. PR ważniejszy od swojego syna...jebani hipokryci.

 

Droga do Wrocławia przebiegła spokojnie. Niemal każdy zalążek rozmowy którą chciał rozpocząć Daniel, młody prawnik, była ucinana u podstaw. Thornpike cieszył się wolnością, jazdą autem, świętym spokojem. Nagle w radiu poleciało "Shady Narcotics", utwór przy którym brew Thornpike'owi drgnęła. Szybko przełączył na następny utwór.

 

- Hmm...znam skądś to nagranie...dlaczego przełączyłeś?

- Bo to moje jebane auto i mogę robić co chcę. Mogę Cię wyJ***ć w trakcie jazdy, chcesz?

- Nie nie....ale...czy to była Pana wejściówka podczas przygody w HVW, WSF i EWF?

- A Ty skąd to wiesz? Odrobiłeś swoje zadanie domowe...

- Nie...nie, byłem niemal na każdej gali wrestlingu jaka była w polsce. Widziałem początki HVW za dzieciaka...

- Co Ty nie powiesz...i co wyrosłeś z tego?

- Nie...dalej jestem fanem, dlatego bardzo się cieszę że High Voltage Wrestling wraca na stare śmieci...

 

Co on powiedział?

 

- Co?

- Nie wie Pan? HVW zostało reaktywowane. Właśnie we wrocławiu...prosiłem Pana Matkę aby apartament był właśnie tam.

- HVW wraca? Coś wiesz jeszcze? Czemu k***a od razu nie powiedziałeś?

- Ja...

- Zamknij się...HVW wraca? Kto tam będzie? Damage? Husar? Mamoru?

- Damage potwierdził swoją obecność...o Husarze i Mamoru nic nie wiem....

- k***a....Damage....

 

Niższa Kultura Wrestlingu. High Voltage Wrestling. k***a...jestem ikoną tej federacji, twarzą, dla mnie ludzie tam przychodzili i nikt mi nawet o tym nie powiedział. Jebańcy myślą że beze mnie sobie poradzą?

 

- Chcesz się przydać?

- Ocz....

- Skołuj mi numer telefonu Balickiego albo kogokolwiek odpowiedzialnego za kontrakty. Przecież nie może mnie zabraknąć podczas reaktywacji czegoś co sam tworzyłem.

- Czyli będzie Pan walczył?

- Nie młody....ja będę napierdalał!

 

XXX

 

Siłownia, kilka karków ćwiczy a obok w samotności Johnny Thornpike. Rozmowa z pracownikiem HVW przebiegła bardzo szybko i sprawnie. Thornpike kilka razy podczas rozmowy rzucił klasyczne "Ty wiesz kim ja k***a jestem" oraz "jak nie dostanę tego kontraktu to znajdę cię i zajebie". W końcu udało się dogadać na temat kontraktu i Thornpike został ochoczo dodany do karty. Został mu przydzielony przeciwnik Chris "More" Attitude. Thornpike kojarzył tego gościa tylko z tego że kiedyś pokonał Damage'a i Husara w walce o pasy mistrzowskie. Ale to było wszystko...chyba.

 

Chris....More....Attitude....chłopie nie jest mi Ciebie nawet przykro...Under Pressure VIII będzie Twoim świętem...będziesz mógł stanąć ze mną w ringu...i to będzie koniec tego święta...

 

Na telewizorze, który wisi nad wejściem na siłownie reklama. Najpierw jakieś jogurty, lek na przeczyszczenie, jogurty i...reklama powracającej federacji HVW. Widać urywki starych walk, uderzenia krzesłami, pasy mistrzowskie, n.K.w.. Widać że Thornpike się zainteresował. Jeden z "koksów" zaśmiał się.

 

- Patrzcie reklamują ten udawany sport. - Zarechotwał drapiąc się po głowie.

- Ej Daria – krzyknął do recepcjonistki – wyłącz ten szajs...tutaj ludzie uprawiają porzadny sport.

 

Chodząca kupa gówna...

 

- Crossfit jak Ty? - odpowiedział mu Thornpike przechodząc obok wycierajac się ręcznikiem po serii przysiadów.

- Co żeś powiedział cherlaku?

- A co? Sterydy Ci wyżarły bębenki w uszach? Czy jesteś tak tępy że słowa szukają drogi do mózgu i po drodze się zgubiły trzy razy?

- Co k***a?

- I znowu te co k***a? Serio jesteś upośledzony czy po prostu udajesz aby dostać zniżki dla inwalidów?

 

To by było na tyle jeśli chodzi o spokój i nie wdawanie się w sprzeczki w wykonaniu Thornpike'a. Cios mógłby być powalający dla wielu osób, jednakże Johnny był pewny że sprowokowany napastnik wyprowadzi chaotyczny cios. Będąc bardziej doświadczonym "fighterem" Thorn Mouth uniknął ciosu, podstawiajac nogę i powodując upadek u większego mężczyzny.

 

- k***a jak chcesz się kłaść albo tańczyć to zapisz się na balet albo jakiś breakdance.

 

Odpowiedział szybko Johnny wyprowadzajac solidny kop w brzuch leżącego napastnika.

 

- Patrz...jaki udawany kop od udawanego zapaśnika. Nie udawaj że boli, przecież to pic na wodę.

 

Widać że mięśniak oberwał mocno, zwłaszcza że Thorn Mouth nie daje odpocząć swojemu przeciwnikowi, uderzając drugi i trzeci raz. Kolega mięśniaka podbiegł do Icona chcąc złapać go w pasie. Jednakże tutaj znowu Thornpike był szybszy, wyprowadzajac nieprzyjemny cios w brzuch napastnika i przewracając go na atlas.

 

- Zapamiętajcie tą twarz kurwy! Jestem udawanym zawodnikiem, który skopał Wam tyłki. - splunięcie pod nogi pierwszego.

- Jesteście tylko napompowani, wyglądacie jak błyszcząca kupa gówna. Zaraz pójdziecie pod prysznic zrobicie sobie milion zdjęć jak to zajebiście wyglądacie a potem ze swoich malutkich szafeczek wyjmiecie malutkie igiełki aby się doszprycować, bo naturalnie nie potraficie niz zrobić. Przez takich jak Wy ludzie nie chcą oglądać wrestlingu czy innych sportów, bo ich obrzydzacie. Sterydy, zero w głowie, zero techniki. Wychodzą tacy jak wy na ring i skleić zdania nie potrafią, mózg macie przeżarty gównem. - kolejny kop w brzuch leżącego pierwszego z napastników.

- Rzygać mi się chce jak na Was patrzę...obym nie musiał więcej na was patrzeć. Banda śmieci...udawany sport...udawany ból, udawane emocje...

 

Najwyraźniej Thornpike pokazał że ciosy bolą i nie są kwestią tylko "udawania".

 

XXX

 

Każda akcja powoduje reakcje, tutaj było tak samo. Bójka na siłowni nie pozostała niezauważona. Niecałe 24 godziny po wyjściu z więzienia, Thornpike wylądował w areszcie. Drzwi owarły się nagle, w drzwiach stanął strażnik i Daniel, osobisty adwokat/opiekun Thornpike'a.

 

- Jesteś wolny, kamery potwierdziły że się broniłeś....i tamta dwójka nie chce wnosić o to że mogłeś przekroczyć trochę granicę.

 

Jaką k***a granicę? Jakbym chciał to bym ich zmasakrował...mają szczęście że nie oddychają przez słomkę.

 

Bez słowa Icon wyszedł z celi na zewnątrz, odbierając po drodze swoje rzeczy, które zostały mu skonfiskowane przy zatrzymaniu. Daniel się zdenerwował.

 

- Tak szybko? Panie Thornpike do cholery...wie Pan jak musiałem postawić na nogi znajomych aby szybko dostać nagranie z kamer i jeszcze trzeba było zapłacić...

- Od tego jesteś tak? Masz mnie pilnować! Nie było Ciebie na jebanej siłowni, nie zapobiegłeś temu. Więc musiałeś sprzątać. Do tego się tylko nadajesz! Do sprzątania! Dokładnie tak samo jak mojego przeciwnika na Under Pressure. Nadaje się tylko do sprzątania i to co zrobiłem tej dwójce to nic do czego jestem zdolny. Jakiś cholerny surferski hipis będzie chciał stanąć na przeciw mnie w ringu? Przecież to są jakieś żarty. Kto wymyślił tą kartę? Gdzie jest mój mistrzowski pas? Gdzie do kurwy jest Damage? Zamiast tego dostanę do walki kolesia który zatrzymał się w rozwoju na Woodstocku. Uuuu za morze za fale! Ja pierdole...mają czelność dawać mi do walki kogoś takiego. - nozdrza legendy HVW poruszają się szybko wydychajac powietrze.

- Czego oni oczekują ? Show? Wiwatów? Gówno mnie obchodzi czego oczekują. Chris "More" Attitude to po prostu kolejna przeszkoda do przeskoczenia po drodze o mistrzowski pas, pas który mi i tylko mi się należy. Czy to będzie Under Pressure VIII czy IX czy X, nikt nie zasługuje na to złoto tak jak ja. Ale znajac inteligencje oficjeli, to teraz pokonam jakiegoś surfera, potem następnego śmiecia i tak dalej...pamiętam jak to było kiedyś. Bali się dawać mi walki o pasy, bali się, bo wiedzieli że jestem najlepszy, że powinienem być mistrzem, bali się ale teraz już za późno. Teraz czas na mnie, czas na Johnny'ego Thornpike'a czas aby HVW Original cieszył się z mistrzostwa!

- Czy nie uważa Pan że trochę niedocenia swojego przeciwnika?

- Nie...mylisz się..ja niedoceniam wszystkich. Ty, On, Damage...cała reszta, każdy z nich mógłby mi nosić buty bo od tego jesteście, od podziwiania, od wielbienia a jak chcecie ze mną walczyć to od dostawania wpierdolu. Za długo czekałem na to aby teraz zacząć myśleć, zastanawiać się nad swoim przeciwnikiem. Plan? Zawsze mam taki sam...wygrać walkę. Te surfer to po prostu pierwszy z wielu, który pożałuje tego że ma czelność stanąć w ringu przeciwko mnie. A teraz...

 

Thornpike wyciągnął po rękę po kluczyki skonfiskowanego auta. Daniel oddał mu je i wskazał gdzie stoi. Johnny uśmiechnął się pod nosem.

 

- A teraz spierdalaj, muszę jechać do domu, odpocząć, niedługo wielki powrót.

A przed Państwem mistrz HVW Johnny Thornpike....tak to powinno wyglądać...już niedługo...niedługo...

 

XXX

 

Dzięki że przeczytaliście, chętnie poczytam opinie.

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/74803-powr%C3%B3t-cz1/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Vaclav

    1

  • estevez

    1

  • The_Icon

    1

  • Grishan

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dwa razy zabierałem się za ten tekst. Za pierwszym mi nie podszedł, ale był wieczór, a ja chyba nie miałem odpowiedniego nastroju. Kiedy przeczytałem go po raz drugi, dostrzegłem jego zalety. Teraz uważam, że ten erp jest naprawdę w porządku. Najlepsze w nim jest dobrze pokazane, chroniczne wkurwienie głównego bohatera :D  Z minusów najbardziej rzucił mi się w oczy fakt, że spisałeś to na szybko - co jest wyczuwalne - a przecież miałeś czas na "dopieszczenie" tekstu. No i praktycznie nie odniosłeś się do ewentualnego uczestnictwa w Main Evencie, co jednak powoduje takie wrażenie, że Johnny nie za bardzo uwierzył w taką możliwość :-P

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/74803-powr%C3%B3t-cz1/#findComment-615788
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W dniu 31.03.2023 o 00:17, Grishan napisał(a):

No i praktycznie nie odniosłeś się do ewentualnego uczestnictwa w Main Evencie, co jednak powoduje takie wrażenie, że Johnny nie za bardzo uwierzył w taką możliwość :-P

I to jest największy minus RPa. Z plusów to oddanie gimmicku wiecznie wqrwionego gościa. 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/74803-powr%C3%B3t-cz1/#findComment-616042
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Podoba mi się wkurwiony Thornpike, chociaż byłbym jednak za stonowaniem języka, bluzgów jest znacznie za dużo jak na mój gust. Niech np. Eddie Kingston będzie dobrym przykładem jak można być wiecznie na maksa złym i robić proma, które da się puścić w tv :)

Nie mniej, dobry powrót po latach, cieszę się że Johnny dorobił się też "managera".

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/74803-powr%C3%B3t-cz1/#findComment-616190
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Pisałem już o nim parę razy i uważam, że obecnie nie ma lepszego kanału wrs na yt. Przez niego przez ostatnich kilka tygodni oglądałem bardzo mało rzeczy na bieżąco - na szczęście trochę już mi przeszłoNajlepsze co do tej pory widziałem z tej biblioteki to zdecydowanie wideo, gdy pytają fanów o opinie po gali w Montrealu w 1997
    • IIL
      Warto śledzić względnie nowy kanał YouTube WWE Vault. Wrzucają tam wiele niepublikowanych nigdy wcześniej materiałów filmowych, a także pełne walki i dawne pełne wydania DVD, itd.   W te sobotę wypuszczą nie pokazywany nigdy wcześniej house show brandy WWE ECW w ECW Arena z 2006 roku... Prawdziwa gratka dla koneserów!   Znalazłem też ciekawą propozycją relacje kogoś kto był na gali: WrestlingClassics.com Message Board: ECW Arena House Show Results: 06-24-2006 WRESTLINGCLASSICS.COM    
    • Jeffrey Nero
      30 tys. to byłby spoko wynik. Gala w Texasie, więc z tych okolic ktoś w karcie musi być Bracia Von Erich bankowo i Athena po 2 latach w ROH powinna pójść na, któryś pas po wygraniu shoota w 4 way na gali Dynasty w Japonii. Plus Sammy G i Dustin Rhodes też są z Texasu. To tak na szybko.
    • Jeffrey Nero
      Jest 8 walk czyli do standardu AEW czyli 10 walk w karcie głównej dużo nie brakuje plus 3 w zero hour. Na bank zobaczymy starcie o pasy tag team shota mają Lio Rush i Action Andretti. Może walka o pasy Trios dawno nie bronione, ale nie wiem z kim lub wrzucą Shelton Benjamin vs Daniel Garcia o pas TNT.
    • IIL
      Największe pro wrestlingowe wydarzenie roku uderzy do nas z stadionu Allegiant w Las Vegas, 19 i 20 kwietnia 2025. To będzie pierwsza WrestleMania nowej, Netflixowej ery. Odbędzie się też o dobre 2-3 tygodnie później niż zwykle. Bilety trafiają do sprzedaży w ten piątek.  Czego spodziewacie się po tej edycji? Pojawiło się kilka plotek odnośnie Manii, m.in. występ The Rocka był poddawany pod wątpliwość w co jednak w ogóle nie chce mi się wierzyć. Rock jest również częścią TKO, także raczej czeka go dokończenie story z Codym. Tutaj zakładam gorące RTWM z finałem gdzie w walce wieczoru niedzielnej nocy. Kto wygrałby Cody Rhodes vs The Rock? Cody zgarnia nowy pasek Rocka czy na odwrót? Mówi się też głośno o walce Roman Reigns vs CM Punk, co generalnie pisze się samo z Paulem Heymanem w tle po wydarzeniach na Survivor Series. Mogą main eventować sobotnią noc, dając Punkowi upragniony main event Manii (o ile znów się wcześniej nie wyłamie lub połamie ). John Cena stoczy tutaj ostatni występ ringowy na Manii w karierze. Zaczyna być coś słychać o ewentualnej walce z Loganem Paulem... Wolałbym tutaj Randy Orton, ale Paul też dałby radę. Randalla mogą zostawić na ten faktyczny retirement match Jasia pod koniec roku. Tutaj dyskutowaliśmy wcześniej o WrestleManii XL: Podzielcie się swoimi typami!  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...