Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Kane, Benoit, RVD i inni


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 229
  • Reputacja:   245
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Czytałem sobie ostatnio komentarze po WrestleManii i uderzyła mnie lawina utyskiwań na to jak bardzo szmacą Kane'a (co akurat jest prawdą) jobbując go komu popadnie i że większość z osób piszących te posty - w przypadku tak "niszczonych" wrestlerów jak właśnie Kane, Benoit, RVD itp. - już dawno rzuciłoby takie WWE w piździec (szukając swojej szansy w TNA czy choćby na scenie niezależnej - gdzie by ich w końcu doceniono). Temat jest o tyle ciekawy, że ja sam także bardzo często dostaję białej gorączki widząc co WWE robi z wartościowymi wrestlerami sprowadzając ich w najlepszym przypadku do roli main eventowych jobberów. Przemyślałem sobie jednak tą sprawę na chłodno i dochodzę do wniosku, że my - Fani, bardzo często przejmujemy się bardziej niż same osoby zainteresowane (wrestlerzy). No bo popatrzmy na to z innej strony - nie każdy wrestler podchodzi do tematu tak fanatycznie jak np. Kurt Angle i dla większości, taki wrestling to po prostu praca i nic więcej, a co się liczy w pracy? Odpowiednie wynagrodzenie i odpowiednie warunki pracy, a na te czynniki w WWE narzekać wrestlerzy nie mogą... Po prostu uważam, że większość wrestlerów w dupie ma to, czy będą ich pushować, czy jobbować (oczywiście, fajnie jest mieć push, ale jeżeli się go nie dostaje, to cóż... w końcu to tylko praca) - najważniejsze jest to, że np. taki Benoit dostaje okrągłe sumy za które spokojnie może zapewnić swojej rodzinie dostatni byt a na dokładkę zarząd będzie na maksa zadowolony nawet kiedy wykorzysta on w ringu 60% swoich umiejętności (czyt. nie musi się za bardzo wysilać żeby zarobić swoje). Co z tego, że na scenie niezależnej taki RVD, czy Benoit - byliby Bogami ze 100-u procentową gwarancją zdobycia World Title'a, jeżeli musieliby tam dawać z siebie 110% (publika jest o wiele bardziej wymagająca) a kasiorę dostawali by o połowę mniejszą (nie tak łatwo przestawić się na niższy standard życia, kiedy już się zasmakowało tego "lepszego")? Dumą i mistrzowskim pasem rodzin nie nakarmią, tak więc wybierają ciepłą posadkę u Vince'a, chowają dumę oraz marzenia w kieszeń i zarabiają (stosunkowo) konkretną kasę mniejszym nakładem sił. Można tu im zarzucić konformizm czy komercjalizację, ale w końcu wrestling to nie całe ich życie. To tylko praca, o czym bardzo często zapominamy - my, fani. Myślę, że czasami należy uszanować wybór takiego wrestlera (jakkolwiek dziwny by się ten wybór nie wydawał) i zrozumieć, że to co glądamy na monitorach naszych kompów to tylko ludzie wykonujący swój zawód i pragnący zarobić na nim jak najwięcej (zawsze lepiej jest dostać więcej niż mniej kasy, nie?), tak więc czasami (ale tylko czasami:) rozumiem takich zawodników jak Matt Hardy, czy Jamie Noble, którzy porzucili "gwiazdorstwo" w RoH na rzecz bycia "nikim" w WWE. Mnie, jako fana, wkurwiało to swojego czasu niesamowicie, bo wiedziałem jak oni skończą w WWE. Teraz jednak z perspektywy czasu patrząc - widzę, że był to świadomy wybór i chyba my, fani nie mamy innego wyjścia jak się z nim pogodzić. No bo któż przy zdrowych zmysłach zamieniłby np. odtwórczą pracę szeregowego pracownika w komercyjnej firmie za 6000 zł/miesięcznie - na kierownicze stanowisko, w budżetówce (społecznie potrzebna praca), ale za 1500 zików miesięcznie? Nie mówię, że takie komercyjne "wybory" wrestlerów mi się podobają (ach, ta idealistyczna strona mojej osobowości...), ale po prostu czasami jestem w stanie je zrozumieć - bo wrestling dla zawodnika to praca a nie całe życie, a życie to nie bajka, tak więc my, fani - powinniśmy czasami także dać sobie na wstrzymanie i odpuścić sobie psioczenie w stylu, że "tylko głupiec na miejscu Kane'a siedziałby dalej i jobbował w tym WWE", bo myślę że taki Jacobs doskonale wie dla czego i (zwłaszcza) za ile siedzi dalej w kieszeni u McMachona. A że najprawdopodobniej nigdy już nie dadzą mu World Title'a? Kogo to obchodzi, poza nami, fanami?

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 6
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    2

  • SixKiller

    1

  • Spinebuster

    1

  • Rottweiler

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Zgadzam się z ogólną wymową postu, mam tylko jedno "ale". Wrestling jest branżą i zawodem jak każdy inny, to prawda. Zatem powinny w nim obowiązywać także reguły awansu i przemieszczania się w obrębie hierarchii. W normalniejszych zawodach tzw. "ścieżka kariery" jest bardziej czytelna - musisz zrobić to-i-to, wykazać się takimi-a-takimi osiągnieciami, mieć doświadczenie, wyniki itd. Rasslin jest jednak dosyć dzikim terytorium i pozycja często zależy od a) kaprysów szefostwa b) celowego gnojenia danego zawodnika, żeby tracił wiarygodność w oczach fanów i żeby już nie kupili go w innej federacji c) pukania córki prezesa d) umiejętności backstage'owego backstabbingu i dbania o swój spot e) generowaniu wokół siebie kontrowersji f) byciu wybrykiem natury zatrudnianym na jeden, góra dwa sezony. W bardziej normalnych branżach oczywiście też ma swoje miejsce korupcja, nepotyzm, nieczytelne kryteria awansu, ale jednak wrs jest bardzo zabagnionym terytorium pod tym względem i te patologie mają w nim wręcz charakter systemowy. Tak więc nie dziwię się złości wrestlerów, którzy mają wszystkie cechy dobrego pracownika (skillsy ringowe i na micu, charyzmę, dobry gimmick, są over z publiką) a są systematycznie gnojeni i prawie że karani za to że są tak dobrzy, a w tym samym czasie na szczycie są Dejw, Khali itd. Kasa kasą, ale gdyby byli wyżej w karcie to jednak zarabialiby więcej. W WWE ciekawe jest to że wszyscy wrestlerzy zatrudnieni są na indywidualnych kontraktach. Nie ma więc sytuacji, ze jakiś nowicjusz, ma formalnie wpisane w papierach "jobber" i stara się awansować na wyższy status. Czegoś takiego nie ma, panuje zupełna arbitralność i nigdy nie wiadomo kiedy kurek z pushem się odkręci a kiedy zakręci. Brak jakichkolwiek sprecyzowanych i wymiernych wymagań wobec pracownika. Podsumowując, trzeba powołać związek zawodowy wrestlerów;) Żarty żartami, ale faktycznie, wrestlerka to ciężki kawałek chleba (+ brak wczasów pracowniczych!!) A poza tym wrestlerom wcale nie pomaga praktyczny monopol w tej branży (polegający na tym że istnieje tylko jeden pewny pracodawca, z którym można wiązać swoją karierę na lata, inne fedy, nawet TNA, to lotne piaski). Gdyby było kilku mocnych graczy firmy bardziej dbałyby o pracowników żeby nie przeskoczyli do konkurencji. Warto zauważyć, że do TNA nie przeskakują wrestlerzy którzy są podkupywani, tylko ci, dla ktorych a) nie było miejsca w WWE b) odłożyli już sporo kasy żeby nie martwić się o przyszłość c) pojedyncze sfrustrowane gwiazdy, które mogą żądać dużych sum, ale nie są tam dla kasy)
"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  10 229
  • Reputacja:   245
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zgadzam się z ogólną wymową postu, mam tylko jedno "ale". Wrestling jest branżą i zawodem jak każdy inny, to prawda. Zatem powinny w nim obowiązywać także reguły awansu i przemieszczania się w obrębie hierarchii. W normalniejszych zawodach tzw. "ścieżka kariery" jest bardziej czytelna - musisz zrobić to-i-to, wykazać się takimi-a-takimi osiągnieciami, mieć doświadczenie, wyniki itd.

 

Spine - jak w życiu... Ile razy wypruwałeś sobie żyły, dawałeś z siebie maxa i nikt tego nie docenił a awans dostał koleś, który np. ma takie samo hobby jak Twój szef? Wrestling (jako branża) jest jak życie - niby są ustalone reguły, ścieżki kariery i czynniki, które powinieneś spełnić, aby awansować - a tak na prawdę to wszystko to jedna wielka "wolna amerykanka" i do końca niczego nie możesz być pewnym...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Uważam, że porównanie wrestlingu do "każdego innego zawodu" jest błędne, a przynajmniej błędne wydaje mi się Wasze rozumowanie. Bo skoro piszecie o takich awansach, to raczej macie na myśli branże, którym do wrestlingu daleko. A co powiecie o aktorach? Moim zdaniem im jest najbliżej do wrestlerów. Też wcielają się w różne role i są prowadzeni z góry przez odpowiednie osoby. No i teraz nasuwa się pytanie, na czym polegają awanse u aktorów? Bo przecież nie na tym, że dziś grają przechodniów na ulicy, a jutro będą głównymi bohaterami największych produkcji. Owszem, obycie ze sceną ma znaczenie, ale nie kluczowe, bo na konkretne role wybiera się osoby na podstawie ich cech. W związku z tym nawet bardzo sławny aktor bez prezencji nie zagra amanta. Może go natomiast zagrać młokos tuż po szkole teatralnej. Podobnie jest z wrestlerami. Wrzuca się ich tam, gdzie zdaniem kompetentnych ludzi będą się najlepiej sprawdzali i przynosili największe zyski. I to, czy są w biznesie piętnaście lat czy rok ma raczej najmniejsze znaczenie. Bo są tacy, którzy wspinali sie po szczeblach kariery i tacy, którzy przyszli i od razu byli gwiazdami. Chociaż ci, którzy się musieli wspinać na pewno mieli cechy, które ich do tego predestynowały. W końcu z pustego, to i Salomon nie naleje. Edytowane przez SixKiller

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  38
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.03.2007
  • Status:  Offline

Po pierwsze - doskonale rozumiem tytułowy (pierwszy) post. Zgadzam się z nim. Ale w tym wszystkim nie rozumiem jednego - DLACZEGO WWE prawie, że dąży do takiego niskiego poziomu? Dlaczego, mimo jawnych i częstych negatywnych komentarzy fanów pan Vince robi co uważa za stosowne? Rozumiem, że są zasady działania w tej branży, rozumiem dlaczego Glenn Jacobs i inni wybierają rzeczone ciepłe posadki - Raven dobrze o tym napisałem. Lecz wrestling jest dla fanów - ku ich ciesze. To w końcu ma być World Wrestling ENTERTAINMENT - czyli ROZRYWKA - rozrywka dla odbiorców, a nie dla pana Vince'a. Niech ktoś mi to wyjaśni - dlaczego WWE nie chce być naprawdę najlepszą federacją - satysfakcjonującą fanów, ktorzy ucieszeni będą przychodzić na gale i wykupywać PPV.

 

Oczywiście, może chodzić o jakiś konformizm - niektórym wystarczy ten miejscami żenujący poziom WWE - grunt, żeby był ring a w nim oklepujące się mięśniaki. Jednak przecież postawienie poprzeczki wyżej, włożenie większej pracy w poziom nie odstarszy tych mniej wymagających, a do tego przyciągnie wymagających! To mi się wydaje oczywiste i kurwa nie rozumiem, dlaczego tak jest...

 

Tako rzecze fan po dziś dzień zdruzgotany zdjęciem Kane'owi maski -_-

YOU CAN'T KILL ME COZ I'AM ALREADY INSIDE YOU - SICK

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobry temat ;) Jeżeli chodzi o Kane'a to myślę, że zarobił już tyle kasy, że spokojnie mógłby porzucić pracę w WWE i odejść lub całkiem skończyć z wrestlingiem. Kane jest na topie od tylu lat, że wydaję mi się, że dorobił się już "spokojnej przyszłości". Z drugiej strony Kane jest przykładem wręcz obrzydliwie lojalnego pracownika i jak tak na niego patrze to widzę, że za bardzo się tym nie przejmuje, że w ostatnich latach jest mid carder'em, a powinien być czołowym main eventerem, nie stwarza wrażenia osoby, która przejmuje się, że na SmackDown! pokonują go takie talenty jak Batista czy Khali, chociaż ostatnia jego porażka na WM mogła go zaboleć. Prawie to samo tyczy się Benoit, tam gdzie walczył ECW, WCW, WWF/E miał status upper midcarder'a i tylko chwilowo main eventer'a, ale tutaj jest tak samo jak z Kane'm, po prostu się już przyzwyczaił do tej roli i mimo, że on sam, wszyscy fani, a nawet Vince wie, że Chris umiejętnościami "gasi" połowę rosteru WWE to tak jak piszę jest chyba kwestia przyzwyczajenia i okrutnych reguł tego biznesu. Z dumą mogę powiedzieć, że widziałem wszystkie WWF PPV (oprócz pierwszego Wrestling Classic) i do tej pory nie mogę się pogodzić, ze tacy wrestlerzy w WWE mają taką pozycję, może dlatego, że nie ograniczam się i oglądam też indys gdzie jest to rozłożone prawie idealnie ? Chociaż też nie zawsze ;) Może za 2/3 lata pogodzę się w końcu z tym, że zapaśnik pokroju Shelton'a Benjamin'a nigdy nie zostanie main eventer'em.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

Mi to wszystko przypomina nasze piłkarskie gwiazdy, przynajmniej niektóre. Po co harować i być gwiazdą w polskiej lidze, jak można wyjechać za granicę i za większe pieniądze nie przemęczać się, siedząc na ławie? :) Co do większości opinii, zgadzam się. Rzeczywiście sami wrestlerzy odbierając swój zawód nieco inaczej, niż my, fani. Trzeba ich zrozumieć. Pieniądz to pieniądz, im więcej tym lepiej. Simple.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 49 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 923 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 690 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 351 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 174 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 524 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 854 odpowiedzi

×
×
  • Dodaj nową pozycję...