Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

XPW


the sandman

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  674
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.03.2006
  • Status:  Offline

Postanowiłem założyć jakiś temat o Xtreme Pro Wrestling , bo chyba żadnego nie było . Federacje ową założył Rob Black i walkie w XPW miały być postawione na extreme . XPW organizowała gale w Los Angeles i Kalifornie. XPW było dużą federacją i to trzeba przyznać , XPW swoje gale organizowała na dużych halach , stadionach . Kiedy ECW upadło , wiele gwiazd ECW występowało w XPW np. Sandman , Terry Funk , Sabu , New Jack...Ale XPW miało też swoje gwiazdy takie jak np. Pogo the clown , Psicosis , Juventud Guerrera , Johnny Webb, Kaos , Supreme , Messiah , Vic Grime....Zachęcam do przeczytania ciekawego tekstu na temat XPW - http://www.attitude.pl/index.php?strona=xpw/historia&PHPSESSID=52a91fc0d23f52310830909c13f59b26

 

Ja z XPW strasznie dużo nie widziałem bo bardzo mały jest dostęp do tych gal . Ale widziałem XPW Black Army ( thx Lil ) , XPW FreeFall ( ściągałem 10 nocy , oczywiście z emula :D ) i wiele walk np. z youtube . I poszukuje dalej :-)

 

XPW miało wiele niezapomnianych walk np. Terry Funk vs Sabu ( Go funk..) , Vic Grimes vs New Jack (scaffold match ) , Vic Grimes & Messiah vs Supreme & New Jack ( kozak walka ) i wiele wiele innych .

 

Założyłem ten temat aby dowidzieć się co sądzicie o XPW . A wiem że wiele osób wypowiadało się że XPW było cienkie . Ja uważam wręcz przeciwnie.....Więc zachęcam do dyskusji ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • the sandman

    10

  • Dejv

    5

  • RVD

    4

  • Vaclav

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Hmm, rzeczywiście to chyba pierwszy temat o XPW.

W sumie ta federacja cieszy się bardzo małym zainteresowaniem, ponieważ walki były w zdecydowanej większośći na średnim poziomie, nawet te hardcore a ikomentarz denny. No i nie zapominajmy o skandalu zwiazanym z Rob Blackiem i Messiah'em.

 

Ale owszem, były też dobre strony. Tu też były dobre walki, angle, klimat (psuty przez komentatorów), jednak negatywy przeważyły.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58611
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  674
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.03.2006
  • Status:  Offline

No i nie zapominajmy o skandalu zwiazanym z Rob Blackiem i Messiah'em

 

O tak pamiętam to , Messiah miał romansik z żoną Roba i później Massiah dostał od jakiś 2 kopy w domu.....Pamiętajmy też o wojnie XPW vs CZW a tu zdjęcie z TOD - http://www.czw1.bizland.com/whacks/DSC03761.JPG :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58614
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

O tak pamiętam to , Messiah miał romansik z żoną Roba i później Massiah dostał od jakiś 2 kopy w domu

Prawda jest gorsza. Ci dwaj napastnicy wdarli się do domu Messiah'a, obezwładnili go i odcieli kawałek palca!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58616
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  674
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.03.2006
  • Status:  Offline

Prawda jest gorsza. Ci dwaj napastnicy wdarli się do domu Messiah'a, obezwładnili go i odcieli kawałek palca

 

Wiem , słyszałem o tym......

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58617
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Chcieli też odciąć coś innego, ale dokładniej tę sprawę opisał Deliquent ;).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58618
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  674
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.03.2006
  • Status:  Offline

Domyślam się :D A tu - http://www.youtube.com/watch?v=eb94XtUJvKo fajną akcje z Supreme
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58619
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

XPW pierwszą obok CZW i IWA MS federacją,którą się zainteresowałem blisko 7 lat temu jak zaczynałem swoją przygode z sceną indy's. Osobiście mi ta federacja nigdy nie podchodzila zbytnio,ale miała w swojej historii kilka walk,które pozostaną w mej pamięci pomimo tego,że poziom ich był dosyć średni. Wiadomo jak w każdej federacji były również perełki pokroju walk : Messiah vs. Supreme (dla mnie najlepsze deathmatche w historii XPW). Również warta uwagi była ta walka,z której the sandman dał urywek (Supreme vs. Vic Grimmes - No Rope Barbwire,Lighttubes Ladder match) oraz thumbtack deathmatch z udziałem Nosawy (nie pamiętam z kim walczył,ale ta walka jest też słynna). No i słynny No Rope Exploding Barbwire deathmatch: Supreme vs. Grimmes. Niekiedy warte uwagi byly też walki cruiserów,których było niemało w XPW. Również w tej federacji można było zobaczyć kilka interesujących bumpsów z niemałych wysokości co dawało naprawde niezłego hardcorowego smaczku. Jednak pomimo tych plusów XPW u mnie zawsze będzie jedną z najmniej cenionych federacji. Te minusy,o których już wspominaliście wiele zaważyły na historii tej federacji oczywiście łącznie z kłopotami prawnymi Black'a pod koniec istnienia XPW.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58621
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  179
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.08.2005
  • Status:  Offline

przez XPW przewinelo sie wiele znanych wrestlerow (oprocz wyzej wymienionych chociazby Vampiro, Chris Hamrick, Abdullah the Butcher, Douglas, Credible, Super Dragon, bodajze Jerry Lynn), ale nigdy nie potrafilo stworzyc jakis bardzo ciekawych gal i pojedynkow (oczywiscie pojedyncze przypadki sie zdarzaly). Pod koniec swojego istnienia XPW podkupilo nawet pare gwiazd CZW (Justice Pain(jak wracal do CZW musial publicznie przyznac ze sie sprzedal:) ), M-Dogg20, Josh Prohibition), ale chwile potem upadlo, z czego niewielu ludzi rozpaczalo :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58622
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  674
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.03.2006
  • Status:  Offline

Mi bardzo sie też podobały miejsca w których XPW robiło swoje gale . Pamiętam jak na walce wcześniej prze zemnie wymienionej czyli Funk vs Sabu (GFY) . Owa para chodziła sobie po hali i zniszczyła wielkie napisy X P W , to było coś :grin: I walka Terry Funk vs Webb (Liberty or Death) która toczyła się na stadionie ( świetna walka ) i użyty został ten znany basenik :D I te krzesła które fani wrzucali na ring......
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58624
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

To byla pierwsza federacja indys z USA jaka zobaczylem. Juz nie pamietam nawet jaka to byla gala ale spodobala mi sie... i na tym koniec:D pozniej widzialem jeszcze pare pojedynczych walk, jedne slabe inne dobre. wiec zbytnio nie mam zdania o niej.

Czytajac historie to przez kurestwo(i to w b. doslownym znaczeniu) w zarzadzie upadla, mi tam nie szkoda bo i tak nie interesowalem sie nia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58692
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Obok CZW - pierwsza niezależna federacja z którą zetknąłem się w pełni, tj. obejrzałem całą galę. Federacja wywarła na mnie duże wrażenie, ale tylko ze względu na dzikość, bo poziom samych walk nie był najlepszy (wogóle - czy kiedykolwiek był?). Fajnie było poznać "starą gwardię" jak Johnny "White Trash" Webb, Kid Kaos, The Messiah, Supreme czy później Dynamite D, Pogo the Clown, Steve Rizzono. W federacji odrażał mnie seks oraz nienajlepszej jakości walki. Później do tego doszedł słynny title-run Johnny'ego Webb'a z XPW World Title, który kroił ze zwycięstw każdego, nawet Terry'ego Funk'a. Chociaż tak patrząc z perspektywy czasu, to Webb'a dało się jeszcze ścierpieć - ale jak pas zdobył Shane Douglas, to dopiero byłem wkuty :)

 

Federacja generalnie zasłynęła z dzikości (słynny bumps Vic'a Grimes'a), seksu, porąbanego szefa (który wpadł na pomysł walki pies vs. wąż!) oraz wojny na linii XPW-CZW. Pomimo wielu minusów, federacja jednak stała się ważnym punktem w rozwoju ultraviolentu w USA.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58699
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Ja nigdy nie potrafiłem ścierpieć Webb'a :). Zawsze mnie ten push wkurzał totalnie tym bardziej,że poziom jego walk nie był jakoś porywający ;) .
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-58764
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Eeee - Webb był jeszcze zjadliwy :) Douglas i Supreme to mnie strasznie drażnili.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-59148
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  674
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.03.2006
  • Status:  Offline

Douglas i Supreme to mnie strasznie drażnili

 

Mnie tak samo :D Supreme z tymi kolczykami w ryju wyglądał jak świr....A za Douglas'em to nigdy nie przepadałem nawet w czasach ECW .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6146-xpw/#findComment-59159
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...