Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

No Way Out 2007


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

A mi się NWO kompletnie nie podobało. Najlepszą walkę na moje oko zrobili Chuligani z Deucem i Dominem, inna bardziej lub mniej zawiodły. Kennedy vs. Lashley było powtórką Kennedy vs. Batista z Royal Rumble. Nawet fajnie mi się ją oglądało, ale tylko dlatego, że ECW Champion prawie nic nie robił. Jednak to za mało, bo ile Kennedy może walczyć w ten sposób z jakimiś ofiarami losu? I do tego ten finisz, który zrobił z Lashleya prawieboga... Za plus mogę uznać komediowe motywy w walce Irlandczyków z Boogeymanami. Niestety straszydło jest tak cienkie, jak było. Narzekamy na Batistę, że nie umie większości akcji wykonać prawidłowo, ale Boogeyman wcale nie jest lepszy. Atomic drop w jego wykonaniu to tragedia, a splash w narożniku kataklizm. Main event zgodnie z przewidywaniami był słaby. Batista zrobił turn na Takerze, co może zagwarantuje nam jakieś emocje do WrestleManii.

 

2/5

1005187806541accfacb3d6.jpg

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • evertonian

    10

  • AX

    9

  • Zousz

    6

  • Bonkol

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  270
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.05.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A za przeproszeniem czego sie spodziewaliscie po tej gali? Ja niczego i dlatego odpuscilem sobie.

Mowicie, ze Cena cienki - Batista jeszcze gorszy. Ten gosc robi wszystko na sztywno.


  • Posty:  332
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.05.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To i ja się podziele swoimi wrażeniami po gali

Opener bardzo dobry...ale troche za mało się działo pod koniec...bo jednak mogli się skupić na dobrej końcówce niż na przetrzymywaniu jednego z wrestlerów przez 2/5 pojeydnku...więc potencjał nie w pełni wykorzystany

w pojedynku o pas Cruiserweight byłem zaskoczony na duży plus...o ile początek nie wydawał się być dobry to po wejściu Shanona Moore wszsytko się odmieniło i można było obejrzeć ciekawe i ładne akcje....Następnie po wejściu Wanga ( czy tam Yanga ) byłem jeszcze bardziej zaskoczony poziomem wagi Cruiserweight w WWE ( bo raczej nie oglądam SD! więc w WWE nie widziałem zbytnio dobrych pojeydnków Cruiserów )

Chciałem aby wygrał Yang...niestety mało brakowało...

 

Dalej było już troche słabiej...konkretnie chodzi mi o troche komiczny pojedynek Bastarda i Finlaya z Boogeymanami...ale dla odprężenia nie było najgorzej...Kane z Bookerem...wiedziałem że pojedynek raczej będzie się odbywał w powolnym tempie...ale nawet sporo akcji ( ale nic zaskakującego) i całkiem ciekawe zwycięstwo Kane...

Następnie byłem ciekawy czy wreszcie London & Kendrick przegrajas woje paski...a jak nie to chociaż żeby walka była bardzo dobra...owszem..zła nie była...ale za krótka na pewno...

Walka Lashleya i Kennedy'ego gdzie wynik był wiadomy z góry...to początek nie był zły..środek nie był zły...ale znowu pojeydnek Lashleya kończy się w głupawy sposób...a szczególnie jak jeszcze obijał tym krzesłem Kennedy'ego ile wlezie...

I wreszcie ME...bardzo byłem ciekawy czy Cena i Michaels zaczna wreszcie naprawde swój feud...a nie jakieś przytulanki i pasy...a tu jednak Batista zaskoczył Takera i widzów..ogolnie walka była ciekawa( bo jestem fanem HBK i Takera )

 

Ogólnie cała gala mogła się podobać...mnie się podobała ale według mnie minusem to brak zaskakujących momentów,niespodziewanych ( wyjątek to Batista )...ale jak na razie WWE trzyma chociaż ten średni poziom i teraz wystarczy czekać na Wrestlemanie ściagając kolejne Rawy i Smacki

30647399048b9a5c265ace.jpg


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

nie podobalo mi sie to ppv. nie oczekiwlem fajerwerkow, a jedynie dobrej zajawki przed wrestlemania. nie dostalismy ani jednego ani drugiego. wiekszosc walk przecietnych lub slabych.

 

cruiserweight open - bardzo brzydko skroili z pasa Helmsa, jkaby byl jakims frajerem. z checia widzialbym jego run trwajacy przez nastepny rok ;) totalnie zjebana koncowka. skosnooki nowym mistrzem, a tu niby hurra burra wielka niespodzianka i szok ze pojawia sie Chavo...przeciez nawet na wwe.com byl zapowiedziany! totalnie do dupy ;)

 

main event - niby dobry, ale nie bylo tego co chcialem zobaczyc, czyli przyzwoitego mlyna, wiec dla mnie kapa. jakbym wiedzial ze to bedzie zwykly tag-team match (o przepraszam, nawiększy mecz tag-teamów w historii smacka :D) to bym odpuscil to ppv. wkurzali mnie jeszcze komentatorzy, ktorzy co chwila piali z jaka to zajebista walka mamy doczynienia.

 

kolejny minus to segmenty z Krystal. dupa niezla, ale ile razy mozna na nia patrzec ? zrobila chyba z 6 wywiadow z czego kazdy (moze procz ceny i kennedy;ego) szalenie nudny i nic nie wnoszacy.

 

lashley-kennedy. wykrakalem takie idiotyczne zakonczenie. to juz nawet w walkach o tytul ECW sa dyskwalifikacje ? pieknie, pieknie :)

 

a najlepsza walka wieczoru byl pojedynek Kane'a z Krolem. niby fajnie ze BRM wygral, ale do chuja pana, przeciez Booker byl jeszcze niedawno mistrzem ! juz za jego panowania, kazdy lal go jak chcial, no ale co to w takim razie za mistrz byl ? wygral z rey'em, wygral na cyber sunday, wygral na no mercy i koniec.

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Co do wywiadów Kristal, to nie można się nie zgodzić :/. Nie wiem ile w nich było jej inicjatywy (może nic?), ale chyba każdy zaczęła słowami: "ladies and gentlemans, my guest at this time...". Potem oczywiście był głupawy uśmieszek do kamery i żenujące pytanie, które tylko Kennedy potrafił jako tako zamaskować. Jednak to nie Kristal, a Rebecca jest gigantem w nudzeniu.

 

Nawiasem mówiąc, Eddie Guerrero już dwa pasy zdobył zaocznie. W zeszłym roku bez jego pomocy Rey nie wygrałby World Heavyweight Title'a, a teraz Chavo gdyby nie Frog Splash i palec podniesiony w górę prawdopodobnie nie zdobyłby pasa Cruiserweight ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

o, przypomniales mi o jednej rzeczy.

 

podczas gdy chavo robil 3 amigos i frog splasha ku mojemu ogolnemu zdziwieniu zachrypialy tego wieczoru Cole pojechal z okresleniem "disrespectful" :shock: eeee, o co chodzi ? porabalo juz ich calkiem ?

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

O ile dobrze pamietam publicznosc tez nie byla zadowolona podczas tej akcji...

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Nie będę się rozpisywał, bo i też nie ma o czym :P Nie napisze, że PPV wyszło słabo, bo było całkiem przyzwoite jak dla mnie, chociaż nie podobał mi się booking w niektórych sytuacjach . Helms głupio stracił pas po tym jak bronił go ponad rok, końcówka walki o ECW Title czy też "zmagania div", kolejne zwycięstwo Hardyz też mi nie przypasowało, bo MNM jobbują im ostro, ale PPV na trójkę zasłużyło ;) Dałem 3, a nie 2, bo według mnie WWE PPV w tym roku są lepsze od TNA, przynajmniej na początku.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.11.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Moja kolej.

 

Zaczne od tego co było najważniejsze.. no i na szczescie najlepsze czyli Main Event.

Walka miala poziom dobry co najmniej dobry. Narzekacie na Batiste, ze sie rusza jak rusza, ale on nadrabia czym innym. Wygladem i jego charyzma ktora przyciaga widzow (albo i przeciwnikow jak kto woli). Walka dynamiczna z wieloma ciekawymi zagraniami.

No i buczenie na Cene.. Ech przykre to jest ze WWE champion jest wygwizdywany... czas na szybka zmiane..

 

Druga najlepsza rzecz to opener Tag Teamow. Walka dobra ale liczylem na cos wiecej...

 

Reszta to nuda, nuda i jeszcze raz nuda...

 

Lashley stracil chyba poparcie publiki bo z zachowania ludzi mozna miec wrazenie ze to Kennedy jest tym dobrym. I na samym koncu moze bylismy swiadkami Heel turnu Bobbyego.. kto wie.

67134412743b58c0dae5a9.jpg


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wydaje mi sie, ze Chavo dostal pas tylko dlatego, ze niedlugo wraca Rey2D2 i WWE chce dla jego redebiutu zrobic jakies miekkie przejscie, a jak lepiej niz kontynuacja feudu "rodzinnego" toczonego w cieniu pamieciu zmarlego wrestlera? :) (Mogliby zakonczyc na Wrestlemanii meczem rodzaju "Burried Allive Looser Joins Eddie Match" :lol: )

 

Fakt, myslalem, ze Helms straci tytul dopiero na Wrestlemanii, ale jakos nie rozpaczam specjalnie z tego powodu. Wkurwia mnie za to niemilosiernie fakt, ze dosc popularna w WWE jest taktyka, ze mistrzowie dostaja tak duzo non-title matchy, w ktorych przegrywaja na potege. Gdzie tu sens? (Pytanie aktualne zwlaszcza w stosunku do Helmsa, Spirit Squad i London&Kendrick")

Uwazam tez, ze Helms powinien sprobowac swoich sil w mid cardzie, np moze jakis contendership na US Title, albo udzial w MITB III? :)

 

pOzZdRo :twisted:

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Podzielę zdanie, że jak dotychczas tegoroczne ppv wwe wypadają lepiej niż te spod znaku TNA. Może ma z tym coś wspólnego wspominany na forum efekt zaniżonej poprzeczki, jednakże prawdą jest, że zarówno Turning Point jak i Against All Odds były dla mnie rozczarowaniami. Natomiast NWO, chociaż nie było tam nic powalającego, a sporo było nizin, nadawało się spokojnie do oglądnięcia.

 

Hardys i Benoit vs MNM i MVP

Pierwsze co się ciśnie na usto to "to już znamy". Jobbowanie chłopaków Meliny Teamowi Extremalnemu zaczęło się już robić nudne, szczególnie nikt z tej czwórki nie pokazał nic naprawdę powaląjącego. Jedynym urozmaiceniem był występ Benoita, który niczym tajfun wpadł na ring i zniszczył wszystko co się na nim znajdowało :)

Występ MVP raczej obojętny.

 

Cruiser Elimination

Walka nierówna, ze względu na mierny (a momentami bzdurny początek). Od wejścia Shannona Moora nabrała rumieńców i tempa. Przyznam rację osobom którym nie przypadł do gustu wynik - Helms zbyt kurczowo trzymał się pasa przez ten rok, żeby utracić go w tak prosty sposób.

 

London i Kendrick vs James Dean i Elvis Presley :P

Jak dla mnie słabiutko. Londo i Kendrick jakby opadli ostatnimi czasy z formy i już te ich popisy straciły na widowiskowości. Chłopcy z lat 50-siątych natomiast starają się jak mogą. Tak naprawdę to Deuce się tylko stara, a na pewno bardziej niż Domino. Lepiej by wyszeł jako singles competitor.

 

Finlay vs Boogeyman

Bzdura. Ale w widoku Finlaya podrywającego się z ziemi i kopiącego w głowe karzełka było

coś magicznego ;P

 

Kennedy vs Lashley

niczego więcej nie spodziewałem się po tej walce. Kennedy po raz kolejny pokazał klasę i udowonił, że potrafi sporo wyciągać z przeciwników. A z Lashleya było więcej do wyciągnięcia niż z Batisty.

Przyznać muszę rację - wynik był czystym idiotyzmem, ale taka prawda, nie było innego wyjścia.

 

Diva contest

Przewinąłem

 

Kane vs King Booker

Solidna walka, może bez większych wzlotów, ale trzymająca poziom. Jak dla mnie zaskakujący wynik - myślałem że jednak BRM jobnie Kingowi, a tu proszę.

 

Batista i Taker vs Shawn i Cena

Spodziewałem się gorszego rezultatu, ale pomysł spikniecią dwóch weteranów z dwoma słabszymi okazał się nawet owocny. Właściwie każdy robił co do niego należało, no może z wyjątkiem Batisty, który wypadł zdecydowanie najsłabiej. Nie chodzi tu tylko o wykonywanie ciosów - Zwierzak był wyjątkowo sztywny w ringu. To całe wyhamowywanie przed wpadnięciem w narożnik... wiem że ma kontuzję pleców, ale chyba rzucając sie w narożnik nie nadwyrężyłby sobie zanadto plecków. Druga bzdura wypłynęła przy tagu pod koniec walki - Dave w pewnym momencie podniósł rękę i zastygł na 2, 3 sekundy, czekając aż przeciwnik się zmieni, a dopiero wtedy się ocknął. Wyglądało to starsznie nienaturalnie - wystarczyło dodać jeszcze mu na twarz głupawy uśmiech i osiągnęło by się zaiste piorunujący efekt. Naprawdę dziwię się Batiście - jest już w tym interesie na tyle długo, by wyrobić sobię jakieś wyczucie ringu.


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Gala całkiem niezła, nie spodziewałem się niczego lepszego, ale też nie wyszło o wiele poniżej moich oczekiwań. Walki, które zapowiadały się dobrze (opener, cruiserweight open, tah team titles) utrzymały swój poziom, reszta też na swoim zwykłym poziomie, bez rewelacji. Heel turn Batisty byłby dobrym pomysłem, wówczas Undertaker byłby jeszcze bardziej prawdopodobnym zwycięzcą na WM. Natomiast kompletnie rozczarował mnie pojedynek Bookera z Kane'm Oprócz wyniku nic tam mnie nie zadowoliło, walka była strasznie wolna i nudna.

NWO 2007: 5,5/10


  • Posty:  600
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

ja krociutko :

cruiserzy , walka Kane`a - fajne

walka tagow koncowa dobra ze wzgledu na manewr Batisty

dalej nie rozumiem po jaka cholere Kennedy`ego wsadzili do walki z tym klockiem Lashleyem

Divy ---- D N O

Boggey - Finlay ----- D N O

 

moze jestem w mniejszosci ale wole PPV TNA jednak.

Scorpion Death Lock

  • Posty:  464
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Narzekamy na Batistę, że nie umie większości akcji wykonać prawidłowo, ale Boogeyman wcale nie jest lepszy.

Batista a Boogeyman to zupełnie dwie różne rzeczy. Z jednej strony mamy posiadacza pasa, który męczy wszystkich swoją nieudolnością w main eventach, a z drugiej strony mamy beztalencie, występujące w meczach, na których można bez wyrzutów sumienia iść do kibla. Tak na marginesie to nie wiem kto jest gorszy fani Batisty czy Boogeymana. Z resztą jedni i drudzy to głupi amerykanie.

you're going away with me alright... in a garbage bag..

 

„Nie sądziłem, że na świecie jest aż tylu idiotów - dopóki nie zobaczyłem Internetu.” Stanisław Lem


  • Posty:  600
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ja to wogole nie rozumiem jak mozna byc fanem tego dna Boogeymana :P
Scorpion Death Lock

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Z pozostałych pasuje mi najbardziej L.A Knight. Gościu nie miał jeszcze głównego pasa, a jego momentum było systematycznie używane do podkarmiania runów Romana czy Cody'ego. Zwycięstwo nad Cena w ostatniej walce, to coś jak złamanie streaku Takera - zawsze będziemy o tym pamiętać i tego mu życzę.
    • KyRenLo
      Teraz to ja już mam podobnie. Zapowiada się na finał Jey vs. Gunther (Walka numer 100) lub LA Knight vs. Gunther. I o ile lubię LA i chciałbym go kiedyś zobaczyć z głównym pasem to nie pasi mi na finałowego rywala Ceny. Uso nawet nie będę komentował. Rozczarował mnie ten jeszcze nie zakończony turniej.
    • KyRenLo
      AEW: Worlds End 2025 Data: 27/12/2025 NOW Arena Hoffman Estates, Illinois
    • Grins
      To akurat mnie rozśmieszyło   
    • xAttitude
      AEW FULL GEAR 2025 NEWARK • Prudential Center • 22.11.2025 ŚREDNIA OCENA WYDARZENIA 8.40 (242 głosów)   Szczegóły Wydarzenia Data: 22.11.2025 Promocja: All Elite Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Newark, New Jersey, USA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...