AEW Dynamite & Rampage - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Rogos]

Skoro Page ma mieć problem z alkoholem, fajne było to, że w trakcie reklam po swojej walce, Adam poszedł piwkować z fanami. A walki PAC’a z Omegą nie podobały mi się tak jak te Anglika z Pagem, a i z perspektywy story mało mnie to interesuje. Kenny jest w próżni.

 

Bardzo mi się nie podoba to, co drugi raz zrobili komentatorzy. Pojawia się jakiś typ od Brandi –„O, to jakiś tam, legenda deathmatchów z Japonii!”. Zamknij się. Nie wiemy kto to jest. Dowiemy się przy okazji jakiegoś segmentu. Dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce przy debiucie Butchera i Blade’a. Z miejsca zabija się jakiekolwiek zainteresowanie. Może ktoś by czekał na następny odcinek, żeby dowiedzieć się czegoś o łysolu, a tak już nie musi, bo wie wszystko od komentatora, który teoretycznie widzi go pierwszy raz. Tyle w tym wszystkim dobrego, że przynajmniej wizerunkowo Luther działa.

 

Podczas wypowiedzi DDP, MJF siedział w telefonie Ogólnie spoko segment.

 

Z Moxley’em mogli pójść po linii najmniejszego oporu, albo zrobić plot twist. Zrobili to i to, czyli po staremu Fajny segment.

 

Chyba lepiej niż ostatnio, chociaż wciąż mizernie. Ostatnio były walki, dzisiaj segmenty.

Edytowane 9 Stycznia 2020 przez Rogos

[aRo]

Opener nie był wyssany z palca, ale i tak mnie nie obchodził. No i podkładanie pełnoprawnego TT zlepkowi... PAC nadal męczy Omegę, więc to zwycięstwo nic dywizji Tagów nie przyniesie.

 

Już miałem chwalić, że mamy 2 dobre walki kobiet z rzędu, ale wpieprzyła się armia Brandi. I nie ogarniam, dlaczego ten pojedynek nie został przerwany po tym, jak Riho została zaatakowana. Masa złego cyrku. Z łysolem na czele - Dr Luther, jakiś japoński hardkorowiec, który lata świetności ma grubo za sobą.

 

Zajawka Sabiana - więcej takich róbcie.

 

Daniels ma story weterana, którego dni przemijają - to jest spoko. A teraz Dark Order go chce. Byłoby śmiesznie, gdyby dostał wreszcie rolę Higher Power

 

Szkoda mi Lucha Bros. Powinni cisnąć i w singlach, i w TT, a nie wybijają się nigdzie. Dziś pokonani przez Brotherhood - Rhodesi walczący o pasy TT w przyszłości to nie jest zły pomysł, ale Cody ma co robić w innym story, to po co ich tu wpychać?

 

Jak będą ciągle sugerować walkę Page'a, to wypadałoby ją w końcu zrobić. Za tydzień wystąpi w 3v3, więc szanse na singla rosną.

 

Ostatni segment ratuje odcinek. Nie wierzyłem, że Mox dołączy do Inner Circle, ale trzeba przyznać, że się naprawdę bardzo starali, by do tego przekonać publikę. Jon ucieka z autem, a później spróbuje zgarnąć pas.

[maly619]

Podczas wypowiedzi DDP, MJF siedział w telefonie Ogólnie spoko segment.

 

A nawet tweetował xD

 

 

----

Opener całkiem spoko, no i dalej teasują feud Omegi i Hangmana, ale to raczej dopiero jak Kenny rozprawi się z PACiem. PACiem który zaczyna mnie troszkę męczyć.

 

Nie ogarniam co się odjebało w walce kobiet. Overbooking do kwadratu, sędzia "oczywiście" niczego nie widział. Do tego wszechwiedzący Excalibur (którego bardzo lubię jako komentatora) który tłumaczy nam wszystkie rzeczy które powinny wynikać z prezentowanego produktu, a nie.

Niestety, ale kobitki w AEW leżą i kwiczą. Zamiast dać nam po prostu dobry wrestling przesadnie kombinują.

 

Nie potrafię też nie odnieść wrażenia, że to wszystko wina Brandi która chciała mieć coś swojego.

 

Nie pomyślałem o tym, by połączyć historię kryzysu Danielsa z Dark Order, a przecież to całkiem logiczne. Na razie mogą iść w feud SCU vs Dark Order, ale ostatecznie chciałbym zobaczyć turn Danielsa.

 

Bardzo fajna walka Codiego i Dustina, ale nie podoba mi się wynik i kolejna przegrana Lucha Bros. Jak na tak ciągle określany "najlepszy team świata", to trochę słabo sobie radzą

 

Czasem zastanawiam się nad fenomenem Orange Cassidiego i nie wiem co odpowiedzieć, a z drugiej strony sam się na to łapię i jestem facetem zachwycony.

A co do walki jego i kolegów, to troszkę za krótka, choć przyjemna. Miks dobrego wrestlingu i humoru.

 

Świetny był segment z decyzją Moxleya co do dołączenia do Inner Circle. Przez to, że tak długo czekali z (oczywistą) ostateczną decyzją człowiek zaczynał mieć jakieś tam wątpliwości czy na pewno pójdą najbardziej pewnym schematem.

No i to jak końcówkę sprzedał Moxley. Trochę w stylu swojej postaci z WWE, ale przymkniemy na to oko, bo wyszło fajnie

 

Oceniając, dla mnie w tym tygodniu minimalnie wygrywa AEW.

[Aeger]

Ostatni segment ratuje odcinek. Nie wierzyłem, że Mox dołączy do Inner Circle, ale trzeba przyznać, że się naprawdę bardzo starali, by do tego przekonać publikę. Jon ucieka z autem, a później spróbuje zgarnąć pas.

 

Nie czułeś się jakbyś oglądał Monday Nitro z 1997 roku, gdy Hall i Nash oferowali DDP dołączenie do nWo? Khan wedle relacji PWI bardzo inspiruje się dokumentami/story z WCW, a tu było wręcz na kilometr czuć Monday Nitro. Nawet Schavione siedział za stołem

[Grins]

W dniu dzisiejszym narodziły się główny baby face AEW Jon Moxley.

Gościu jest genialny, widać że jest w swoim żywiole i może decydować o swojej postaci, tak właśnie się prowadzi postać kontrowersyjną, tego właśnie nie potrafiło zrobić WWE.

Teraz jest niemal przekonany że wyrucha Y2J z pasa.

 

@Aeger

Nie żeby coś ale co sprzedaje się najlepiej?

No wiadomo że w dzisiejszych czasach jest moda na " retro ".

W sumie tylko WWE muli lacza w tej kwestii Dla AEW to zysk bo czym dadzą więcej retro tym bardziej przyciągną fanów to pewne.

[HBK Fan]

Zlepek Hangmana z Omegą wygrywa z teamem. Bezsensu, tymbardziej, że cały czas w tej walce sobie przeszkadzali. Choć sama walka była dobra. I mi też się podobało jak Hangman pił piwa z fanami, a najbardziej rozwalił mnie banner: "Hangman drink my beer"

 

U kobiet - Overbooking. Wątpie by to miało pomóc tej dywizji. Ja osobiście liczyłem na zmianę mistrzyni. Nic takiego się nie stało, szkoda.

 

Story Christophera Danielsa z dołączeniem do Dark Order, to może być interesujące, co prawda teraz odmówił dołączenia do grupy, ale w przyszłości, jak dalej będzie przegrywał walki, to kto wie?

 

Lucha Brothers słabo są bookowani, szkoda, bo powinni być mocną stroną dywizji Tag Team, a wygrana Bracia Rhodesów po co? Jeśli obaj mają singlowe story (Cody z MJF-em, Dustin z Hagerem) i nie są w dywizji Tagów obecnie.

 

MJF to mocny punkt AEW i segmenty z nim zawsze spoko. Też mnie to bawiło, jak podczas gadki DDP używał telefonu. Nie pomyślałem o tym, że może wtedy tweetować

 

Segment z Moxley'em kozacki. Na pewno dużo lepsze to, niż Moxley odpowiadający "nie" (czyli oczywistość) - tak to przynajmniej rozbudowali. Chociaż od razu czułem, że to podpucha - nie pasowało by to zupełnie do jego gimmicku - ale publika chyba się nabrała, skoro przebiły się chanty "you sold out". Ale kluczyki do samochodu zyskał.

 

Ogólnie nawet podobał mi się ten odcinek, podbudował kilka story.

Edytowane 10 Stycznia 2020 przez HBK Fan

[BPG]

Skoro Page ma mieć problem z alkoholem, fajne było to, że w trakcie reklam

 

Nie wyciągają niestety wniosków, reklamy przeszkadzały mi również podczas wejścia MJF.

 

Odcinek bardzo przyjemny, poza walką o tytuł Pań ale mimo wszystko uważam, że pas dla Statlander to narazie za wcześnie. Postawił bym teraz na Shide. Zmienił bym jedynie coś w jej stroju który zwyczajnie mi się nie podoba, ale to tylko moja subiektywna opinia.

 

Omega bookujący dywizje Pań nie zjedna sobie fanów a jedynie może sobie zaszkodzić. Podobnie na YB nie przyjmuje krytyki. Zresztą większość wrestlerów szkodzi sobie w mediach społecznościowych.

Edytowane 10 Stycznia 2020 przez BPG

[PiTeRo]

Segment z Moxley'em kozacki. Na pewno dużo lepsze to, niż Moxley odpowiadający "nie" (czyli oczywistość) - tak to przynajmniej rozbudowali. Chociaż od razu czułem, że to podpucha - nie pasowało by to zupełnie do jego gimmicku - ale publika chyba się nabrała, skoro przebiły się chanty "you sold out". Ale kluczyki do samochodu zyskał.

 

Bardzo fajnym dodatkiem było mrugnięcie Moxleya, kiedy kamera zbliżyła ujęcie na niego z celebrującym w tle Inner Circle.

[maly619]

Podobny start do gali NXT, bo też szybka, pełna szalonych akcji walka TT.

Nie wiem tylko, czy po NXT troszkę nie przejadły mi się tego typu walki (odczuwałem to już w walce o pretendenta do pasa Cruiser), bo nie zachwycił mnie ten opener.

 

AEW niby takie inne od WWE, ale pół nagą laskę praktycznie z cyckami na wierzchu posadzili koło rampy i co chwilę najeżdżali na nią kamerą

 

Zawiodło mnie promo Codiego. Przez kilka tygodni nic nie wspominał o MJFie. W końcu to zrobił i tak po prostu zgodził się na wszystkie warunki. Trochę bez pomysłu to wyszło.

 

Szkoda, że nie pokusili się o krew gdy Jericho atakował Moxleya kolcem. To jeszcze lepiej sprzedałoby atak Inner Circle.

 

Nie zwróciłem uwagi czy w poprzednich walkach było to samo (może było ale w mniejszym stopniu), ale w MJF, Butcher & Blade vs DDP, Dustin i Marshall coś strasznego działo się z dźwiękiem. Reakcje publiki i odgłosy z ringu były jakby przygłuszone, przytłumione.

Walka słaba. Jedyna rzecz warta uwagi to MJF i jego heelowa robota.

Nawet dziwne zakończenie walki (bo w czasie pokazywania powtórki) pasuje do niego.

 

W końcu dobra rzecz, czyli main event - PAC vs Darby Allin.

Szkoda tylko, że Allin znów wtapia walkę. Jest mega over i ze wszystkich "nowych" najbardziej zasługuje na push.

Na TT wrzucił wpis, że następnym razem prędzej umrze niż przegra. Można więc robić sobie nadzieję, że będzie z tego jakaś historia. Oby.

 

Jestem zawiedziony tą galą. Po NXT byłem wręcz przekonany że AEW zmiecie w tym tygodniu.

Zapowiedzieli specjalną galę, spodziewałem się więc czegoś ekstra (czegoś jak dało jakiś czas temu NXT - tygodniówka level TakeOver), a wyszło bardzo średnio.

[aRo]

Spodziewałem się większych zmian na Bash at the Beach - stage identyczny, tylko dodali elementy plażowe - ale wyglądało spoko. I Roberts w jasnym stroju, a komentatorzy i kamerzyści jakby jechali na Hawaje.

 

4-way tagów dostał dużo czasu i go nie zmarnowali. A wygrywają... Omega i Page. To się robi jakaś tradycja, że zlepki leją teamy? Jak nie w WWE, to tutaj. Za tydzień zawalczą o pasy z SCU.

 

Niezłe promo Cody'ego, aż dziw, że nikt mu nie przeszkodził ani nie wjechał tuż po. Co do wymagań Friedmana, walka z Wardlowem w klatce dopiero za miesiąc - mocno wybili do przodu.

 

Za tydzień Janela vs Fenix? To przyszło znikąd. Luchador powinien go zmiażdżyć.

 

Kong nie ma, więc do ringu wlazła Brandi... Upgrade wizualny, ekstremalny downgrade ringowy. A że to walka, nie segment... A czy Mel ma skilla? Może się dowiem, jak dostanie singles match, bo tego mi się nie chciało oglądać.

 

Dark Order się czają na wielu, ale to trzeba robić, a nie tylko gadać!

 

Moxley przyjechał autem, które "dostał" od Inner Circle

Guevara dostał bardzo dużo ofensywy w tej walce. Myślałem, że to będzie raczej pokaz dla Jona, w końcu pretendent do Złota. Wygrał, a zrobił dużo mniej. I jeszcze zwinął wpieprz po walce od Jericho i spółki. I nikt mu nie pomoże. Seth i Romek są w innym zamku

 

W 6-man tagu DDP był w ringu króciutko, ale poza hitami zaliczył też skok poza ring. Może być. Nie podłożył się, zrobił to Marshall, który też nie jest nikim ważnym, więc na plus. MJF, Butcher i Blade podbijają sobie rekord.

 

Dobry ME, PAC i Allin się świetnie dopasowali stylowo. Bastard wygrywa, co go niby przybliża do shota na pas na Revolution. Nie oszukujmy się, to miejsce Moxleya i to się nie zmieni. Za tydzień Mox go pokona.

[BPG]

A czy Mel ma skilla?

 

Nie ma..

 

Jedna z najgorszych walk kobiecego wrestlingu jakie kiedykolwiek oglądałem. Wszystko podsumowuje ZUPEŁNA cisza na trybunach i spear od Brandii.. Ale Brandi ma za to całkiem przyjemny tyłeczek

[CzaQ]

Ale Brandi ma za to całkiem przyjemny tyłeczek

 

Tylko tyłeczek? Stary obczaj jej dojce. Ogólnie ma ładną twarz i jest ruchable.

 

Końcówka AEW - Metal gear Solid 6 wygląda zacnie

 

Sama tygodniówka wypadła tak sobie. Nie wymieniając wszystkiego i nie po kolei - dalej nie widze nic fajnego w Allinie. Gdzie równie średni Havoc?

Guevara jest spoko, ale za mocno cisnął Moxa.

I dalej nie rozumiem pewnej rzeczy - ogłaszali kilka tygodni temu wstecz, że Ambrose jest #1 contenderem do pasa AEW, najpierw nieoficjalnie, potem niby potwierdzili, a teraz musi sobie wywalczyć ten spot w walce. WTF.

[BPG]

PS. Publika załatwiła ten odcinek albo komentatorzy byli za głośno nie wiem ale coś ewidentnie nie zagrało ... Zero emocji

[Rogos]

Fajne promo Codiego, jak zawsze, ale nie podobało mi się to, że przełamał czwartą ścianę. To było niepotrzebne. Przyjął warunki, więc przed nami segment Tommy’ego Dreamera i pierwszy w historii AEW Steel Cage Match… 19 lutego.

 

Janela też coś tam powiedział, ale to wciąż feud postaci, o których nic nie wiadomo, o postać, o której nic nie wiadomo. Jeśli ktoś nie śledził Janeli wcześniej, ten nawet nie miał okazji się dowiedzieć, że Ford to jego dziewczyna. Jakaś blondi przyszła i walnęła Janele w jaja. To jest story.

 

Myślałem sobie, że podczas wejścia Guevary zapomnieli wstawić przerwę reklamową, ale chyba po prostu oglądałem jakąś wadliwą wersję, bo później to się powtórzyło. Za to Moxley dostał od Robertsa zapowiedź Johna Ceny. Ciekawsze niż ich walka były wydarzenia po niej. Powinni zrobić z tą dwójką coś na statku.

 

QT Marshall to najbardziej anonimowa postać w rosterze. Kto to w ogóle jest? Tu go skopali, tam go skopali i tyle o nim wiadomo.

 

JR już któryś raz powiedział, że Allin ma 23 lata. To samo wynika z Wikipedii i Cagematcha, ale w Talk is Jericho Darby powiedział, że ma 27. Pogromcy Mitów. A main event fajny. Końcówka show też.

 

No bida. Strasznie płaskie to show. Czas leci, a niewiele się dzieje.

[aRo]

Myślałem sobie, że podczas wejścia Guevary zapomnieli wstawić przerwę reklamową, ale chyba po prostu oglądałem jakąś wadliwą wersję, bo później to się powtórzyło.

W wersji z FITE nigdy nie ma przerw reklamowych, więc można oglądać, co się dzieje w trakcie. Stąd m.in. te kartki Guevary - zaczął rozpisywać proma, bo w TV podczas niektórych reklam dalej jest obraz z gali w małym okienku, ale dźwięk leci z reklam