Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

WWE PPV - Super Show-Down 2019


Pavlos

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

WWE PPV - Super Show-Down

 

7 czerwca 2019

 

Centrum Sportowe im. Króla Abdulla/Stadion Międzynarodowy

 

Jeddah, Arabia Saudyjska

 

220px-Super_ShowDown_2019_poster.jpg

 

 

 

Oficjalny utwór gali:

 

 

 

 

Karta:

 

 

 

20180513S_qsrsseq.jpg

 

"Po raz pierwszy w historii"

 

Single match

The Undertaker vs Goldberg

 

 

 

wwe-super_qsrsswh.jpg

 

50 - osobowy Battle Royal

 

 

 

20180513S_qsrsswr.jpg

 

Non-sanctioned match

Triple H vs Randy Orton

 

 

 

20190527S_qsxhaex.jpg

 

Universal Championship:

 

Single match

Seth Rollins © vs Baron Corbin

 

 

 

20190521S_qsrapss.jpg

 

WWE Championship:

 

Single match

Kofi Kingston © vs Dolph Ziggler

 

 

 

20190520S_qsrsswn.jpg

 

Single match

Roman Reings vs Shane McMahon

 

 

 

finnandra_qsrsswe.jpg

 

Intercontinental Championship:

 

Single match

"The Demon" Finn Bálor © vs Andrade

 

 

 

20180516S_qsrssww.jpg

 

Single match

Braun Strowman vs Bobby Lashley

 

 

 

20190527S_qsxnrrw.jpg

 

3v1 Handicap match

Lucha House Party vs Lars Sullivan

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 15
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    4

  • CzaQ

    3

  • Pavlos

    2

  • godzisz

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  5
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.03.2019
  • Status:  Offline

Rollins robi powtórkę z rozrywki i wali w jaja ..

 

Naleśnikowy murzyn znowu wygrywa kiepskim finisherem ...

 

Kurde myślałem, że się zestarzałem i mnie to nie bawi ale AEW pokazało, że jest inaczej. Tam było tempo, ciągle coś się działo. Były ciekawe akcje a nie jakieś liście i partyzanty. Wiadomo bez story ale ciężko o feudy w pierwszej gali. Technicznie zmasakrowało WWE jak Janusz KM polską pseudo prawicę..

 

PS. nawet w tym słabszych walkach ludzie myślą i atakują większych w jakiś zbiorowiskach ..

 

PS2: na AEW we 4 robią większe widowisko jak na WWE w 50 osób o_O chyba podziękuję za dalsze szoł kreatywnych małp

Edytowane przez godzisz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  93
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  06.04.2014
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Po minie Undertakera po walce chyba mozna twierdzić ze to jego ostatnia walka xD to co sie tam odjebało to po prostu nadaje się cała walka na materiał do BOOTCH MANII :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ale się cieszę, że mnie nie pokusiło na live :D

 

Obejrzałem w całości tylko dwie walki. Tak się złożyło, że okrutnie złe. Battle Royal, w którym ciężko znaleźć jakiegokolwiek plusa, i ME, za który powinno być dziadkom wstyd. Niby rozumiem, że na wiele ich nie stać, ale widzieliśmy już takie Goldi-Lesnar, czyli da się w krótkim czasie zadowolić publikę, a tu... No cóż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  803
  • Reputacja:   254
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cud że się tam nie pozabijali.

Wygląda na to że to koniec Undertakera w Ringu i chyba Mark zawiesi ostatecznie buty na kołku.

Podobno panowie się posprzeczali na zapleczu po walce, w sumie się nie dziwię.

 

I dalej ktoś myśli że AEW nie ma szans ich przebić pod względem kreatywnym?

Przecież Cody i spółka cieszą się cholernie że WWE małpuje, bo dzięki temu to oni będą mieli większe pole do popisu.

 

Modlę się po cichu żeby te przesłanki CM Punku się sprawdziły i żeby podpisał kontrakt z AEW na dobre kilka lat, póki nie jest za późno, ma idealną szansę wypromować ta fedkę, przy okazji pokazując środkowy palec Triple H'owi i Vince'owi.

Tam będzie miał full package, byłby główną atrakcją i twarzą federacji, razem Moxley'em :)

 

Hunter obsrał zbroje i zmienił ustawę w kontrakcie, że umowa obowiązuje 5 lat, a nie 3 jak było przed.

 

Niezła beczka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 180
  • Reputacja:   192
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nawet nie chce mi się opisywać tego "czegoś" w standardowej formie, tak więc pojade po myślnikach, chcąc oszczędzić choć trochę czasu straconego na obejrzenie tego turbaniarskiego festynu.

 

- Opener miał rozgrzać. Nie rozgrzał. Typowe gówno z pracowaniem nad "kontuzją". I jeszcze ten "kabaretowy" finisz... Nawet Lesnar nie pomógł (z góry było wiadomo, że tym razem "będący bez szans" Rollo się odkuje).

 

- Walka Balora z Andrade to jeden z niewielu jasnych punktów na tej gali. Fajnie dali się pokazać Latynosowi, nie robiąc z niego totalnego mięsa armatniego dla Demona. Przyjemne starcie, ale nie potrafili pozwolić mi zwątpić w zwycięstwo Finn-Landczyka.

 

- Debile podłożyli Rzymka Shane'owi, czego nie potrafili zrobić dla całego legionu zajobowanych mu wcześniej, perspektywicznych zawodników... :roll: Nie ma to jak promować młodych prospektów, co nie Vinnie? :twisted:

 

- Sullivan pokazał, że nie tylko jest brzydki, ale i nudny jak na power house'a. Jak sobie przypomnę tego typu rozpierdole w wykonaniu chociażby Vadera czy Kane'a, to taki Lars powinien biegusiem zapierdalać do nich na korki.

 

- Hunter z Ortonem odjebali takiego sleepera, że akcje firm produkująca Melatoninę pewnie poleciały z biegu w dół o przynajmniej połowę. Dawno już się tak nie wynudziłem na walce i dawno już tak bardzo łatwo nie potrafiłem przewidzieć jej przebiegu (po pierwszym kick-outowanym finiszerze, byłem wręcz pewny, że rywal też skick-out'uje po akcji kończącej przeciwnika, a następna osoba której uda się odpalić finishing move - wygra starcie). Męczące to było jak weekend z rodziną w domu.

 

- Braun z Bobikiem było w miarę ok, co nie znaczy że jakiś dobre. Po prostu było dość krótko i w miarę treściwie (przyjemnie niszczyli się power moves'ami), a więc nie zdążyli mnie wkurwić.

 

- Zyga miał się tu pojawić żeby dać dobre widowisko i gładko jobnąć Kawowemu. Udało mu się tylko to drugie, bo walka jak na tak solidny skład nie porwała, a bookerzy ani razu nie byli nawet blisko zamydlenia mi oczu, że Dolph może to ugrać.

 

- Battle Royal to kurwa jakis żart. Nie dość, że skład to niemal sami joberzy, albo low-midcard (na których z samego założenia ma się wyjebane), to jeszcze wpierdolili ich od razu wszystkich (50 chłopa) do ringu, tak więc ścisk był i chaos tam taki, że nie zdziwiłbym sie gdyby doszło do jakiejś penetracji :twisted: Na dokładkę całość wygrywa jakiś no-name, bo... pochodzi z Arabii Saudyjskiej... Walkę bookował chyba sam Szejk, bo nawet "kreatywni" Vince'a nie są na tyle zjebani żeby odwalić takiego stolca :roll:

 

- Oldberg za ten pojedynek powinien dostać zakaz walczenia w ringu, bo babolił co się tylko dało, włącznie z własnym finiszerem (odjebał zwykły suplex zamiast Jackhammera, bo nie dał rady utrzymać w powietrzu Grabarza). Samo stracie było jawnym dowodem na to, że wieku nie oszukasz, bez względu na jakiej bombie jesteś (Bill). Taker też nie pokazał się o wiele lepiej, chociaż na tle The Billa i tak wyglądał niczym Rollins. Na koniec dostajemy - obstawiam, że zaimprowizowany (bo Goldie znowu spartolił próbę Tombstone'a i się wyjebał) - finisz, gdzie Złoty zostaje spinowany po lichutkim Choke Slamie (kiedy Taker kogoś ostatnio po nim odklepał?), co jest żartem z widzów (może to już i dziady borowe, ale prestiż nazwisk pozostał i wypadałoby chociaż wysilić się z jakimś emocjonującym finiszem).

 

Nawet nie będę tego podsumowywał, bo spieszę się lecieć zrobić sobie markery. Prawdopodobieństwo raka oczu po tak wielkiej dawce Turbaniarskiego Cyrku jest zbyt wielkie żeby to lekceważyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Fachowcy w studiu z drewnianym obiciem jak TVP w latach 90. :twisted: Czyżby nie pozwolili babom na ekspertyzę na stadionie? :twisted:

 

Kickoff - The Usos vs The Revival

Dostali rewanż w Preshow, który za długi nie był. Wynik bez niespodzianki. Plus ze od początku było sporo dynamiki. Revival momentami przeważali, ale koniec końców Superkick wszech unicestwienia kończy pojedynek.

 

Ocena: 2+/5

 

Pierwsza walka - Universal Championship: Seth Rollins vs Baron Corbin

Starcie nie wyróżniło się jakoś znacząco. Główną rzeczą, na którą można zwrócić uwagę to sposób w jaki zakończyli ten pojedynek. Wkurzony sędzia i roll. W końcu ktoś pierwszy wygarnął Corbinowi jego ego i przy okazji przyczynił się do wtopy. Szczegół, ale to, że zdarzył się akurat u Saudyjczyków to raczej nie przypadek.

Brock nie zainkasował oficjalnie, więc walizki nie stracił. Za to dostał kilka razy krzesłem i Curb Stompa. Możemy uznać chyba uznać, że jego celem pozostanie Rollins.

 

Ocena: 2+/5

 

Druga walka - Intercontinental Championship: Andrade vs "The Demon" Finn Bálor ©

Solidnie, ale bez historii. Finn znowu robi głupie miny, aby podkreślić jaki to on nie jest straszny jako "demon", a Latynos patrzy się jak na starego po wywiadówce. :roll: Nawet botch mu się trafił przy wykonywaniu podwójnego Moonsaultu (zaorał chyba lekko szczeną w girę Irlandczyka).

 

Ocena: 2+/5

 

Dosyć słabe "awesome" ze strony ludzi. Widać Araby jeszcze nie znają tak dobrze WWE albo już zdały sobie sprawę iż przyjście na to było błędem. :twisted:

 

Trzecia walka - Shane McMahon vs Roman Reigns

Jak widać danie wygranej McMahonowi było aż tak niemożliwe, że się ziściło. średni zamulacz, na szczęście krótki. Drew Zapewnia wygraną szefowi i brniemy w to dalej. :roll:

 

Ocena: 2/5

 

Po wygranej Shane'a mogę się już spodziewać wiele, ale na pewno nie wygranej Zigglera. :twisted:

 

Czwarta walka - Lucha House Party vs Lars Sullivan

Dyskwalifikacji bardziej bym się spodziewał po stronie Sullivana. Nic to nie dało, bo zamaskowani i tak skończyli na deskach. Totalnie do pominięcia.

 

Ocena: 2-/5

 

Piąta walka - Randy Orton vs Triple H

Najpierw "recykling" oficjalnej piosenki show, a teraz Tryplak z tym samym wejściem, co na WrestleManii. :D

Mocno zamulali. To chyba była ich najsłabsza walka razem. Kompletnie bez emocji, żadnej energii. Za długi. Dostali prawie pół godziny, a jedyny moment godny uwagi to była chyba końcówka. HHH dał się pokonać, a Randy nieco zyskuje. Po trzech lądowaniach na stół gotowy wyprowadzić RKO i powalić Trplaka. "Żmija" zawsze niebezpieczna.

 

Ocena: 2+/5

 

Pin na Jinderze w samolocie to jeden z lepszych momentów tego show.

 

Wspominałem coś o ego Barona w opisie jego starcia z Rollinsem? Teraz będzie się czepiał tego sędziego. :roll:

 

Szósta walka - Bobby Lashley vs Braun Strowman

Następny nudny zapychacz. Trochę się posiłowali, wymienili kilka chwytów, by koniec końców Strowman wykończył swojego rywala jednym finisherem. Ja nie wiem jak oni czymś takim chcą przekonać do siebie "turbanów".

 

Ocena: 2/5

 

Siódma walka - WWE Championship: Dolph Ziggler vs Kofi Kingston ©

Również bez polotu. Wyszło jakoś bez życia. Mocno się rozczarowałem, bo to mogła być rzecz, która ożywi tą papkę i być najlepszym momentem tego pseudo PPV, ale niestety i tutaj się zawiodłem. Szło im to jak po grudzie, nie pokazali nic specjalnego, a na koniec Kofi wygrywa z dużą pomocą Woodsa. Obsesja Dolpha się tu nie kończy. Scena po walce zwiastuje, że wręcz się pogłębiła. Wystosował żądania o Steel Cage match. To mamy już starcie na Stomping Grounds.

 

Ocena: 2/5

 

Ósma walka - Battle Royal

Nawet tutaj zrobili to na odwal się. Zwykłe BR gdzie upchnęli 50 chłopa w ringu nie mogło się udać. Ściśnięci jak kurczaki w hodowli KFC między czterema narożnikami, aż się nie dało nic tam zauważyć. Zapamiętałem krótki moment z Tytusem, a potem już kilka akcji kiedy zostało ich dużo mniej. Dobry występ Cesaro, fajnie walczył z Alim. Potem mała dominacja Samoa, który doprowadziła do szybkich eliminacji przy linach i wynik. MANSOOR wrestler z Arabii Saudyjskiej, który chyba tylko raz wcześniej się pojawił na Greatest Royal Rumble jako tło teraz wygrywa. Jedyny moment, w którym ludzie na trybunach żywiołowo zareagowali. Brawo WWE, macie jeden moment, który ludzie tam zapamiętają. I tylko tam. :twisted:

 

Ocena: 2+/5

 

Dziewiąta walka - Goldberg vs The Undertaker

Goldberg znowu przy wychodzeniu z szatni tak zaiwanił łbem o drzwi, że znowu mu jucha pociekła. Zaczyna się dobrze. :D

I tak po kilku chwilach wpierdzielił się Spearem w narożnik i rozwalił łeb tak, że nie wiedział, co się stało. Potem jeszcze dodajmy zbotchowane 2 Jackhammery i nieudolny Chokeslam kończący zabawę. Panowie przeszli samych. Kiedyś musiało do tego dojść. Dzadkowie już po prostu wymiękli i szczerze mam nadzieję, że WWE da obu zasłużoną emeryturę, ponieważ szkoda na to patrzeć jak dwie legendy robią z siebie pośmiewisko. "grabarz" chyba pierwszy raz w karierze miał tak zwalone starcie. Jego reakcja mówi wszystko.

 

Ocena: 2-/5

 

"+"

- W porównaniu z główną kartą to Kickoff nie był taki zły

- Intercontinental Championship chyba najlepszy z tego

 

"-"

- wszystkie starcia były totalnie bez polotu, rozpisane tak, że zawodnicy stworzyli chyba jedno z najbardziej mozolnych PPV w historii

- Pojedynki, które były reklamą tej gali aż zaskoczyły swoją słabizną. HHH z Ortonem usypiali, BR w sumie mogłoby nie być, a Taker z Goldbergiem dali materiał na kolejny odcinek Botchmanii

- nie obyło się bez zapychaczy typu Sullivan vs Luchadorzy czy Strowman vs Lashley

 

Jak to jest, że WWE odwala taką kaszanę mając na uwadze hajs od szejków? Nawet nie chce mi się pisać o tym barachle. Już nawet nie hcciało im się jakiejś nowej piosenki skombinować na theme. Wszystko było wolne, bez emocjonalne w niektórych przypadkach zakończone po interwencji osób trzecich. Dawno żadne show od WWE nie wystawiło mnie na taką próbę.

 

Ocena: końcowa: 2/5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

- Sullivan pokazał, że nie tylko jest brzydki, ale i nudny jak na power house'a. Jak sobie przypomnę tego typu rozpierdole w wykonaniu chociażby Vadera czy Kane'a, to taki Lars powinien biegusiem zapierdalać do nich na korki.

 

 

Do Vadera to już chyba nie... :/ [*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 227
  • Reputacja:   492
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Super Show! Downie!

 

Nazwę tę "galę" WEA - bo to kurwa przeciwieństwo AEW było.

U Cody'ego - praktycznie same walki na 3 gwiazdki i więcej, a tutaj dostaliśmy jedną walkę na 3 gwiazdki dzięki Demonowi oraz Cieniowi i resztę poniżej. Wincenty masz Ty jeszcze godność?

 

Galę obejrzałem live u kumpla i w chuj żałuje, bo lepiej było bawić się telefonem.

 

- Revival vs Usos - typowa walka preshowa, nic specjalnego, tygodniówka.

 

- Na openera dostajemy... walkę o pas universal, czyli pas, który koniecznie chcą zrobić jako najważniejszy, ale ludzie i tak mają na niego wyjebane.

Taki gość jak Rollo nawet nie umiał z Korby wykrzesać przyzwoitego pojedynku, typo jest jak Wyatt trochę - postać sama w sobie dobra, ale w ringu... nawet mimo sympatii do niego no lepiej jakby nie walczył. Kiła. Po walce Lesio wbija i dostaje ulubiony cios Nakamury i nie cashuje.

 

- ICek - tak jak pisałem - jedyna w miarę przyzwoita walka, ale i tak jak na ten skład to bez szału. Chłopaki widać, że po czeki przyjechali. Demon dalej nie przegrywa.

 

- Szejn vs Romualdo - tak jak obstawiłem w typerce - dalej bawią się tym, że "młody" McMahon będzie wykorzystywał władzę i wygrywał i dalej chełpił się tytułem "najlepszego". Takjak Papa Raven napisał - jakoś nikomu innemu Rzymka podłożyć nie dawali, ale niewrestlerowi już tak.. fuck logic.

Jedyne co dobre to to, że jakieś tam lepsze podłoże storylajnowe ma teraz walka Drew-Reigns na dziwnie brzmiące Stomping Groud PPV. Teraz Dru pewnie polegnie.

 

- Lubię Sullivana, ale tutaj to było megazjebane. Bookował to jakiś idiota. W dodatku DQ na korzyść heela. Ciekawe. Nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuda.

 

- Orton vs Triple H - najlepsze w tej walce było... wejście HHH. Serio. Panowie nie zjebali i zafundowali nam walkę godną WMki.... WMki 25 :lol: Sleeper jakich mało. To mogłaby być reklama antyków. Spodziewałem się wygranej Nochala, ale jednak Wódz Spoczywający na Laurach zrewanżował się za w/w wrestlemanię.

 

- Lashli vs Strowman - kiedy Daun funduje drugą najlepszą walkę na PPV to wiedz, że coś się dzieje.

Oglądało się bez bólu, bo niekiedy 2 minusy dają plus - dobrali się stylistycznie tak jak Henry z Showem swego czasu. Daun dalej niepokonany w Arabii?

 

- pas WWE - jak na taki skład to było zaledwie ok. W sumie to pół walki mnie ominęło, bo wyszedłem od kumpla do domu (blok dalej) i już było po walce. Stwierdziłęm, żę tego gówna nie da się oglądać, ale zlitowałem się i dalej włączyłem streama u siebie. Kofi zgodnie z przewidywaniami wygrywa, liczyłem na Lesnara oportunistę i dalej wbijającego z walichą, ale jednak nie. Za to Zyga ma nowy gimmick... najpierw ubóstwiania Kofiego, a potem cchący go zdekonspirować, że nie jest taki wspaniały? To jest straszne.

 

- Battle Royal - szkoda słów, liczyłem na coś fajnego, ale zapomniałem, że to nie RR tylko zwykły BR, w dodatku 50 chłopa. Pełno jobberów i lowcarderów z zaledwie garstką liczących się nazwisk.. nawet Titus dostał osobną wejściówkę :shock: takie to było słabe pod względem star poweru. No i wisieńka na torcie... wygrywa gość, który zaledwie 2 razy pojawił się w NXT. To musiał bookować ten sam typ co walkę Larsa i inne zjebanizmy. Najlepsze jest to, żę jak na koniec zostało ich pięciu to ciężko było rozróżnić Mansoora od Aliego xDDD

 

- Main event. Poszedłem się wysrać podczas wejściówki Andrzeja, bo myślę sobie i tak zdążę. A tu walka już się rozkręcała i byli już w połowie kiedy zszedłem z muszli. Rany! Goldberg zaliczył 5 stara... co prawda minus 5 stara, ale jest :D

 

Tragiczny event. Jedno z najgorszych PPV ever, w dodatku reklamują się jako "ekwiwalent" Wrestlemanii. Cóż Wmki ostatnimi laty były jakie były, więc może to nie takie złe hasło reklamowe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 180
  • Reputacja:   192
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Do Vadera to już chyba nie... :/ [*]

 

Dobry Nekromanta i daliby radę :wink: A tak na serio, to faktycznie zaczyna mi się już mieszać kto odszedł, a kto jest w ciężkim stanie, tyle tego ostatnio w tym biznesie było :sad:

 

Najlepsze jest to, żę jak na koniec zostało ich pięciu to ciężko było rozróżnić Mansoora od Aliego xDDD

 

Bez picu! A najlepszy numer był taki, że oglądając ten pseudo-Royal Rumble, przykimało mi się deko i obudziłem się już podczas wywiadu ze zwycięzcą. Szybko rzuciłem okiem, pomyślałem: "dobrze, że przynajmniej dali wygrać Aliemu. Pewnie mają moralniaka za to, że go Kofi podsiadł z pushem" - i cofnąłem żeby zobaczyć jak ten Ali to wygrał. Myślałem, że jebnę jak Ali wypadł w końcówce. Z biegu sprawdziłem oprocentowanie na butelce browara :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.03.2019
  • Status:  Offline

Heh też stwierdziłem że już jestem zbyt pijany bo ten Ali jakiś dziwny się zrobił.. Po przebudzeniu można się było złapać, udało im się to. Najpierw uśpić widzą a potem bach! Edytowane przez godzisz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 227
  • Reputacja:   492
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mam pewną teorię :D

Może to Mansoor miał ściągnąć walizkę, ale przez przypadek wrzucili tam Aliego, bo im się pojebało i dlatego była taka denna końcówka w walce o walizkę - musiała być szybka interwencja Lesnara, a co dalej się odjebało tego nawet Pan Wolski nie wie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 180
  • Reputacja:   192
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja myślę, że jakby połączyć Aliego z tym całym Mansoorem w Tag, to mielibyśmy męskie Bella Twins i mogliby obaj odpierdalać podmianki w stylu Twin Magic :twisted:

Takich numerów to nawet Młode Wilki Pana Wolskiego by nie wykminiły :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

-Raven-, jimmy-jey-usos.jpg?quality=100&w=650
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 180
  • Reputacja:   192
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Eeee tam, Usos'om nigdy nie udało się mnie wkręcić, a Ali z Mansoorem zrobili mnie jak wrestlingowego nuba :D Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 433 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 797 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 810 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Jakby Tiffy skasowała walizkę i spinowała przy tym Bayley to było by ok. bo w segmencie na SD Nia powiedziała, żeby nie kasowała walizki na niej i wtedy teoretycznie by tego nie zrobiła.
    • -Raven-
      1. CM Punk vs. Drew McIntyre - mam mieszane uczucia. Niby nieźle sprzedawali tą całą "nienawiść" i było kilka bumpów, ale booking był mocno schematyczny, z długimi momentami przewag (a później zmiana) i - wiem, że nie powinno się tego robić, bo to inne bajki - ale trudno było się jarać tą "najbrutalniejszą walką w asortymencie WWE", kiedy ktoś ostatnio oglądał pojedynek Stricklanda z Hangmanem w AEW. No dupy mi to jakoś nie urwało i na dokładkę, bez zaskoczenia Punk kończy feud wygraną. 2. Nia Jax (c) vs. Bayley - sztampowo rozpisana walka, gdzie Najka dominowała większość czasu, a później jeszcze finalnie wygrała. Słabe użycie Stratonki. Wykorzystanie walizki żeby dołączyć do triple threata to głupota jakich mało (użycie tego "pomysłu" było po prostu słabe). Ważniejsze tu było, to czy Stratna wykorzysta walizkę, niż to czy Bayley ma szansę wygrać 3.  Priest vs. Balor - całkiem niezła waleczka. Było szybko, z kontrami zmianami przewag i niepewnością co do zwycięzcy. Trochę szkoda, że nie dali wygrać Finlandczykowi, bo taki feud wymagał pierwszej wygranej heela, a tu Klecha nie dość, że sam rozpierdolił całe JD, to jeszcze później dojebał Baloniastego. Ale poza słabym wynikiem, cała reszta spokojnie mogła się podobać. Szkoda, że nie dali im trochę więcej czasu, bo fajnie się to oglądało. 4. Liv Morgan (c) vs. Rhea Ripley - kolejna chujowo rozpisana walka. Było jednostronnie i Riplejka miała swoją zemstę, jednak finisz to po prostu głupota roku, bo Rhea powinna przegrać przez to, że skupiła się na dokopaniu Brudasowi i się zdekoncentrowała, a tutaj wbija Rodriguez i... funduje nam DQ. Noż, kurwa! Morganka powinna to wygrać w takiej konfiguracji (chociażby przy pomocy Racheli), a tu niby broni pas, ale przez bieda-DQ. To, w co wjebali takiego suchoklatesa jak Rodriga, to po prostu hit. Jeżeli chcieli wyeksponować, że gościówa nie ma cycków i jest ulana, to trafili w dychę z tą... bluzeczką 5. Cody Rhodes and Roman Reigns vs. The Bloodline - kolejny bookingowy potworek. Face'owie sztampowo demolowani przez większość czasu, żeby później mieć reaktywację i jeszcze wygrać walkę, której wygrać nie powinni (żeby nowe Bloodline można było traktować poważnie). To co robią z Sikaczem, to po prostu masakra. Wypromowali go, żeby teraz był ośmieszany w każdej ważniejszej walce i idzie to w tą stronę, że Romo dojebał go w tagach i wcale nie jest powiedziane, że Solista dostanie szansę na - nomen omen - solowy wpierdol od Rzymskiego (bo nadciąga The Rock i zbliża się Survivor Series, a więc ponownie tagi). To już Gruby Jakub jest bookowany bardziej kozacko niż Przywódca Samoańskich Rebeliantów. Co do samej walki, to nie ujęła mnie niczym. Reasumując - gala stojąca chujowym bookingiem, bo większość walk była rozpisywana ewidentnie bez większego pomyślunku. Tak naprawdę, to poza walką Klechy z Finlandią i od wielkiej biedy openera, całą resztę można było sobie odpuścić i zaoszczędzić z 2h życia. A, i jeszcze Gunther był niezły jak pocisnął Goldbergerowi, że jest one trick ponny Moja ocena 2-/6.
    • Attitude
      Tony Khan spotkał się z dziennikarzami przed nadchodzącą galą AEW WrestleDream i nie zabrakło tematu potencjalnego podziału rosteru na brandy. Szef All Elite Wrestling stwierdził, iż za wcześnie jest, by o tym dyskutować, póki nowy kontrakt telewizyjny nie wejdzie w życie. Ale jednocześnie bardzo mu się spodobała ta idea. Zaznaczył, że to nie jest zły pomysł i w przyszłości mógłby go rozważyć. AEW od samego początku ma szeroki roster, pełen gwiazd i niektórzy z talentów narzekają na ograniczony czas telewizyjny. Gdy wprowadzono Collision, to rzeczywiście część z zawodników pokazywało się jedynie na jednym z głównych show. Głównie ze względu na CM Punka i jego konflikty z niektórymi osobami. Potem jednak, po odejściu Punka, większość postaci pokazuje się na obydwóch tygodniówkach. Jednorazowa zmiana miejsca w ramówce nie odbiła się najlepiej na ostatnim epizodzie AEW Dynamite. Jak podaje PWTorch, show zebrało jedynie 329,000 widzów, co przełożyło się na rating 0.10. Tak słabych liczb ta tygodniówka nie miała od 2021 roku, a i wtedy zgromadziła ponad 400 tysięcy widzów. Duży wpływ zapewne miało na to, że przez pierwszą godzinę Dynamite bezpośrednio rywalizowało z NXT. Historie rywalizacji Bryana Danielsona z Jonem Moxleyem i Young Bucks z Private Party. Link do filmu Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • PTW
      Szczególna gala musi mieć w karcie nietuzinkowe starcia. To ogłaszane dziś jest gwarantem wielkich emocji! Trick or Treat Hardcore Match Luca Bjorn vs. Max Speed TAK JEST! Publiczność PTW lubi być zaskakiwana, a my uwielbiamy dowozić konkret kontent - a tutaj szykuje się istna petarda! Luca Bjorn, czyli przybysz z Włoch w bardzo krótkim czasie dał się poznać jako niebezpieczny wojownik, który jest w stanie chwycić się każdej możliwej opcji, by osiągnąć swój cel. W tym meczu chwytanie za rozmaite przedmioty i wykorzystanie ich będzie wręcz mile widziane! Również mile widziany przez wrestlingową publiczność jest zawsze Max Speed, który w bardzo szybkim (o ironio) tempie stał się jedną z twarzy nowego pokolenia wychowanków PTW. Speedster ciężko pracuje na wszystko, a zwycięstwo w tej walce mogłoby zrobić cuda dla jego kariery! Ostatnio poczęstował Bjorna kijem do kendo - co pójdzie w ruch tym razem? Dodatkowo Arkadiusz Pan Pawłowski zapowiedział, że dla zwycięzcy tego pojedynku będzie miał bardzo szczególną niespodziankę - co to takiego? Tego dowiemy się już 19 października! Kończy się pula biletów w cenie promocyjnej, działajcie szybko jeśli chcecie się na nie załapać i do zobaczenia w kolejny weekend (a jeśli wpadacie na Dzień Otwarty to nawet w ten!) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • ManiacZone
      Uwaga Maniacy ❗️ Aktualizacja: Alex Ace, aktualny mistrz ERW East Division, zdecydował, że zwycięzca walki zdobędzie tytuł. Będzie to już trzeci pojedynek o pas mistrzowski na MZW No Time To Die ! MZW No Time To Die już w tą sobotę! Wejściówki można zdobyć do jutra, do godz. 20:00 w linku poniżej: https://app.evenea.pl/event/mzw 🔴Przypominamy, że ilość biletów jest ograniczona i ciągle maleje. Zostało już naprawdę niewiele miejsc. Spieszcie się ‼️ ❗️Dla osób, które nie zdążą z zakupem ⬇️ Jeśli w puli zostaną jeszcze miejsca to będzie możliwość zakupu wejściówek na miejscu (gotówką). Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...