Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC 231: Holloway vs Ortega


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

865f4f95118a8.jpg

 

Data: 8 grudnia 2018

Miejsce: Scotiabank Arena, Toronto, Ontario, Canada

Transmisja: PPV / Fox Sports 1 / Fight Pass / Polsat Sport

 

Walka wieczoru

UFC Featherweight Championship

145 lbs: Max Holloway (19-3) vs. Brian Ortega (14-0)

 

Karta Główna (04:00)

UFC Women's Flyweight Championship

125 lbs: Joanna Jędrzejczyk (15-2) vs. Valentina Shevchenko (15-3)

145 lbs: Renato Moicano (13-1-1) vs. Mirsad Bektic (13-1)

115 lbs: Claudia Gadelha (16-3) vs. Nina Ansaroff (9-5)

205 lbs: Thiago Santos (19-6) vs. Jimi Manuwa (17-4)

 

Karta Wstępna (02:00)

170 lbs: Gunnar Nelson (16-3-1) vs. Alex Oliveira (20-5-1)

125 lbs: Jessica Eye (13-6) vs. Katlyn Chookagian (11-1)

205 lbs: Aleksandar Rakic (10-1) vs. Devin Clark (9-2)

185 lbs: Eryk Anders (11-2) vs. Elias Theodorou (15-2)

 

Preeliminacje FightPass (00:00)

155 lbs: Gilbert Burns (13-3) vs. Olivier Aubin-Mercier (11-3)

170 lbs: Chad Laprise (13-3) vs. Dhiego Lima (12-7)

145 lbs: Kyle Bochniak (8-2) vs. Hakeem Dawodu (8-1-1)

135 lbs: Brad Katona (7-0) vs. Matthew Lopez (10-3)

155 lbs: John Makdessi (16-6) vs. Carlos Diego Ferreira (13-2)

 

 

 

Max Holloway Last 3: Jose Aldo (TKO) | Jose Aldo (TKO) | Anthony Pettis (TKO)

Brian Ortega Last 3: Frankie Edgar (KO) | Cubs Swanson (SUB) | Renato Moicano (SUB)

Starcie, które odwlokło się prawie pół roku, bo wstępnie zaplanowano je na lipcowe UFC 226, jednak z powodu kontuzji Holloway'a, plany federacji legły w gruzach.

Tego typu zestawienia poukładanego i wszechstronnego stójkowicza z zawodnikiem może nie tak zaawansowanym technicznie, ale na pewno agresywnym, z niezłą defensywą, a jeśli to nie pomaga - twardą szczęką, którą zawsze można zablokować kilka ciosów wydają mi się zawsze bardzo ciekawe przez element nieprzewidywalności, bo pretendent mimo braków technicznych w stójce również może coś ugrać, jeśli nie będzie się na to zanosić, zostaje jeszcze "jego podwórko" - nie ujmując nic z umiejętności Maxa w zapasach i parterze, ale raczej powinien unikać zejścia z Ortegą na glebę. Jeżeli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to powinniśmy mieć też pewność długiej walki na pełnych obrotach, bo kondycja to znak rozpoznawczy obu panów, już nie raz wychodzili (zwłaszcza T-City) z opresji w ostatnich minutach swoich pojedynków dzięki temu, że zachowali więcej sił.

 

 

Joanna Jędrzejczyk Last 3: Tecia Torres (DEC) | Rose Namajunas (DEC) | Rose Namajunas (DEC)

Valentina Shevchenko Last 3: Priscila Cachoeira (SUB) | Amanda Nunes (DEC) | Julianna Pena (SUB)

Obie zawodniczki dopiero zaczynają przygodę z kategorią muszą (w sumie cała dywizja jeszcze raczkuje :D), pierwszy występ Walentyny w tej wadze można jak najbardziej zaliczyć do udanych, bo nie dała szans anonimowej Brazylijce, trochę śmieszy mnie to zestawienie, bo przy całej sympatii do Aśki i przy respektowaniu umiejętności Shevchenko, to pas 125 funtów wydaje się taką błyskotką pocieszenia dla pani, która go zdobędzie, bo obie uciekły ze swoich dywizji po dwukrotnych niepowodzeniach przeciwko obecnym mistrzyniom - Rose i Amandzie Nunes. Faworytką wydaje się być Kirgizko-Peruwianka (widzieliście kiedyś bardziej pojebane połączenie narodowości?), która przewagę siły powinna mieć po swojej stronie, co będzie ważnym aspektem w klinczach, których spodziewam się wielu, ciekawe jak Aśkę wpłyną porażki z Shevchenko jeszcze z czasów Muay Thai - motywująco, drażniąco czy nawet już nie pamięta, że przegrywała z nią dekadę temu.

 

 

Alex Oliveira Last 3: Carlo Pedersoli Jr. (TKO) | Carlos Condit (SUB) | Yancy Medeiros (TKO)

Gunnar Nelson Last 3: Santiago Ponzinibbio (KO) | Alan Jouban (SUB) | Albert Tumenov (SUB)

Co do obu tych zawodników mam uczucie niedosytu i niejako zmarnowanej szansy, bo zapowiadało się, że ich kariery będą bardziej efektowne niż ma to miejsce, a tymczasem 30-tka na karku i ledwo mieszczą się w top 15 rankingu. Umiejętności parterowych Gunniego nikomu przedstawiać nie trzeba, natomiast chłopak ma problem, żeby w niektórych walkach je zaprezentować, bo albo trafia na rywala z dobrą obroną przed obaleniami albo wcześniej zbiera ciosy na twarz i przegrywa przez nokaut. Alex również nie jest ogórem na macie (jak każdy Brazylijczyk w sumie), w ostatnich pojedynkach bardziej korzystał ze swojej zapaśniczej ofensywy niż obrony ale tym razem chyba nie zaryzykuje, bo patrząc na gównianą defensywę Islandczyka, to zdecydowanie w stójce Oliveira powinien szukać swojej szansy.

 

 

Pozostałą część karty nie powala, na pewno zerknę na starcię Manuwy z Santosem by sprawdzić czy Poster Boy jeszcze do reszty się nie zestarzał, może z przyjemnością zerknę także jak Gadelha gwałci kolejną wyraźnie odstającą od niej umiejętnościami zawodniczkę, chociaż ostatnie wyniki Niny wyglądają na prawdę nardzo obiecująco.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg

  • Odpowiedzi 9
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    5

  • N!KO

    3

  • DonCarlos

    1

  • Morison

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 265
  • Reputacja:   284
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Max Holloway Last 3: Jose Aldo (TKO) | Jose Aldo (TKO) | Anthony Pettis (TKO)

Brian Ortega Last 3: Frankie Edgar (KO) | Cubs Swanson (SUB) | Renato Moicano (SUB)

Starcie, które odwlokło się prawie pół roku, bo wstępnie zaplanowano je na lipcowe UFC 226, jednak z powodu kontuzji Holloway'a, plany federacji legły w gruzach.

Tego typu zestawienia poukładanego i wszechstronnego stójkowicza z zawodnikiem może nie tak zaawansowanym technicznie, ale na pewno agresywnym, z niezłą defensywą, a jeśli to nie pomaga - twardą szczęką, którą zawsze można zablokować kilka ciosów wydają mi się zawsze bardzo ciekawe przez element nieprzewidywalności, bo pretendent mimo braków technicznych w stójce również może coś ugrać, jeśli nie będzie się na to zanosić, zostaje jeszcze "jego podwórko" - nie ujmując nic z umiejętności Maxa w zapasach i parterze, ale raczej powinien unikać zejścia z Ortegą na glebę. Jeżeli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to powinniśmy mieć też pewność długiej walki na pełnych obrotach, bo kondycja to znak rozpoznawczy obu panów, już nie raz wychodzili (zwłaszcza T-City) z opresji w ostatnich minutach swoich pojedynków dzięki temu, że zachowali więcej sił.

 

Dobra waleczka się zapowiada. Kwestia w jakiej formie wróci Holly po tak długim rozbracie z oktagonem... Uwielbiam Ortegę za jego finiszerowe nastawienie w klatce i osobowość poza nią. Mam nadzieję, że sprawi tu niespodziankę, bo pewnie znowu będzie underdogiem.

 

Joanna Jędrzejczyk Last 3: Tecia Torres (DEC) | Rose Namajunas (DEC) | Rose Namajunas (DEC)

Valentina Shevchenko Last 3: Priscila Cachoeira (SUB) | Amanda Nunes (DEC) | Julianna Pena (SUB)

Obie zawodniczki dopiero zaczynają przygodę z kategorią muszą (w sumie cała dywizja jeszcze raczkuje :D ), pierwszy występ Walentyny w tej wadze można jak najbardziej zaliczyć do udanych, bo nie dała szans anonimowej Brazylijce, trochę śmieszy mnie to zestawienie, bo przy całej sympatii do Aśki i przy respektowaniu umiejętności Shevchenko, to pas 125 funtów wydaje się taką błyskotką pocieszenia dla pani, która go zdobędzie, bo obie uciekły ze swoich dywizji po dwukrotnych niepowodzeniach przeciwko obecnym mistrzyniom - Rose i Amandzie Nunes. Faworytką wydaje się być Kirgizko-Peruwianka (widzieliście kiedyś bardziej pojebane połączenie narodowości?), która przewagę siły powinna mieć po swojej stronie, co będzie ważnym aspektem w klinczach, których spodziewam się wielu, ciekawe jak Aśkę wpłyną porażki z Shevchenko jeszcze z czasów Muay Thai - motywująco, drażniąco czy nawet już nie pamięta, że przegrywała z nią dekadę temu.

 

Wala to chujowe zestawienie dla Aśki. Będzie silniejsza, ma całkiem niezłe (niedoceniane) obalenia, a stójkowo Polka pasuje jej idealnie (Szewcowa uwielbia walczyć z kontry, a rywalka uwielbia wywierać presję). Przeczuwam wpierdol i kolejne wymówki.

 

Alex Oliveira Last 3: Carlo Pedersoli Jr. (TKO) | Carlos Condit (SUB) | Yancy Medeiros (TKO)

Gunnar Nelson Last 3: Santiago Ponzinibbio (KO) | Alan Jouban (SUB) | Albert Tumenov (SUB)

Co do obu tych zawodników mam uczucie niedosytu i niejako zmarnowanej szansy, bo zapowiadało się, że ich kariery będą bardziej efektowne niż ma to miejsce, a tymczasem 30-tka na karku i ledwo mieszczą się w top 15 rankingu. Umiejętności parterowych Gunniego nikomu przedstawiać nie trzeba, natomiast chłopak ma problem, żeby w niektórych walkach je zaprezentować, bo albo trafia na rywala z dobrą obroną przed obaleniami albo wcześniej zbiera ciosy na twarz i przegrywa przez nokaut. Alex również nie jest ogórem na macie (jak każdy Brazylijczyk w sumie), w ostatnich pojedynkach bardziej korzystał ze swojej zapaśniczej ofensywy niż obrony ale tym razem chyba nie zaryzykuje, bo patrząc na gównianą defensywę Islandczyka, to zdecydowanie w stójce Oliveira powinien szukać swojej szansy.

 

Ciekawe zestawienie. Kowboj zapaśniczo nie powinien Gunniemu dać się obalić, ale Islandczyk ma także solidną stójkę, gdzie wcale nie będzie bez szans...

 

115 lbs: Claudia Gadelha (16-3) vs. Nina Ansaroff (9-5)

 

Czyli wpierdol na dupie Nunesowej. Amanda powinna być zazdrosna, bo dojdzie tu do gwałtu.

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 265
  • Reputacja:   284
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Gilbert Burns vs. Olivier Aubin-Mercier - ładny występ Brazylijczyka, który zdominował Wąsacza nie tylko na glebie, ale też świetnie kontrował go w stójce, fundując raz nokdaun i raz mocno naruszając na nogach. Spodziewałem się, że Kanadyjczyk postawi tutaj większy opór.

 

2. Claudia Gadelha vs. Nina Ansaroff - fatalna walka ze strony Klaudyny. Nie potrafiła skracać dystansu i kiedy zawodziły zapasy (a zawodziły często) to lesba wykorzystując przewagę zasięgu wypunktowywała ją boksersko jak dziecko. Nawet na glebie Brazylijka nie potrafiła jakoś mocniej ugryźć rywalki.

Słuszna wygrana Ansaroff (która notabene, poza mocnym TTD, nic wielkiego nie pokazała), bo Gadelha istniała tylko w pierwszej rundzie, a później był już mecz do jednej bramki. Tak jakby tamten wpierdol od Andrade odebrał jej duszę...

 

3. Thiago Santos vs. Jimi Manuwa - Świetna wojna, gdzie jeden i drugi był na skraju skończenia. Santos załatwiłby to szybciej, ale naruszony Manuwa sprytnie wykorzystywał przewagę siły i w kliczu unieruchamiał rywala, by przetrwać. Panowie nie kalkulowali, jak już rozpuszczali pięści to szli na żywioł.

Mocny finisz, gdzie Brazylijczyk nokdaunuje rywala, który leci twarzą na matę, po czym nie dobija (a mógł zabić... :wink: ), tylko czeka aż sędzia uratuje życie Manuwie. Klasa.

 

4. Gunnar Nelson vs. Alex Oliveira - dobra walka i ładna pierwsza runda w wykonaniu brazylijskiego Kowboja. Lubię tego wariata. Kto inny mając takiego parterowego kota jak Nelson za plecami, nie myślałby o ucieczce, tylko usiłował zza własnych pleców napierdalać gościa? :shock: Guni był w tej rundzie w zdrowych opałach i sporo zebrał na maskę.

Druga to już spektakl Islandczyka, który łatwo zdobywa dosiad i potężnym łokciem złomuje twarz Brazylijczykowi. To RNC to była już czysta formalność, bo Oliveira klepał zanim Guni dobrze dopiął technikę (rozumiem gościa, bo tonął we własnej krwi).

 

5. Joanna Jędrzejczyk vs. Valentina Shevchenko - Szewcowa porobiła Aśkę na miękko. Niby Polka ładnie pracowała na nogach, świetnie chodził jej lewy prosty i wyprowadzała dużo uderzeń, ale co z tego, skoro większość pruła powietrze, a jak Wala się "przebudzała" to były trafiejki i to mocne? Tak jak pisałem wcześniej, dużo zrobiła tu przewaga siły fizycznej i niedoceniane obalenia Szewcowej, bo Jędrzejczyk niemal w każdej rundzie była rzucana na glebę (fakt - niemrawy ten G&P Wali, mimo to punkty się naliczały), ale i w stójce Kirgizka niemal w każdej rundzie (Aśce dałbym tylko piątą) zaznaczała swoją dominację.

Ciekaw jestem, czy znowu będą wymówki, czy może Jędrzejczyk w końcu przyjmie na klatę porażkę, jak prawdziwa wojowniczka?

 

6. Max Holloway vs. Brian Ortega - uwielbiam Ortegę i trzymałem za niego kciuki jak wariat, ale przy takiej strategii jaką obrał, nie potrafię mu współczuć, że to ujebał. Być mega-parterowcem, walczyć z najlepszym strikerem w dywizji i pójść z nim na wojnę, na wyniszczenie? Serio, kurwa? Osobę, która układała Brianowi game plan na tą walkę, prokuratura powinna ścigać z urzędu, za próbę morderstwa :roll: Gdzie próby wejścia w nogi? (było ich zaledwie kilka) Gdzie próby wciągnięcia do gardy? (była jedna) Gdzie pchanie się w klincze i próby wyczarowania czegoś ze stójki? (niemal nie było) Nie wiem, czy gdybym chciał bardziej spierdolić Ortedze tą walkę, to bym potrafił :roll:

A Max jak to Max (nie podobało mi się to jego pajacowanie w stójce) - dostał wariata, który chciał z nim boksować, to go zmasakrował. Koniec historii.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Thiago Santos vs. Jimi Manuwa - Takiego Santosa chcę oglądać zawsze. Gość wyszedł świetnie przygotowany mentalnie. Jak dostał, to reakcja była - oddać ze zdwojoną siłą. Jak ktoś ma takie nastawienie, to walka nie może być nudna. Cieszy zwycięstwo Thiago (choć Manuwę też lubię). Mam nadzieję, że machnie jakąś serię, bo zazwyczaj walczy w UFC w kratkę.

 

Gunnar Nelson vs. Alex Oliveira - Wykończył go łokciem, choć na kartach będzie sub. Nelson po swojemu - na chłodno.

 

Joanna Jędrzejczyk vs. Valentina Shevchenko - Koło trzeciej rundy miałem już dość seansu. Przykro się patrzyło. Oglądałem ze świadomością, że tu nic innego się wydarzyć nie może. Walczenie z kontry i przewaga siły. Jak jej nie trafi, to złapie i rzuci o matę. Szkoda Asi. Potrzeba jej trochę czasu, żeby przystosować się do nowej wagi (jeśli planuje w niej zostać, bo o pas będzie tu trudno). Brak argumentów po stronie Polki.

 

Max Holloway vs. Brian Ortega - Mistrzostwo Hollowaya. Jak gra komputerowa. Te kombinacje były niszczycielskie. Ortego zbierał co chwila po trzy (!) ciosy. Gdyby to była wyższa waga, to dawno by leżał na plecach. Tu sporo wytrzymał, ale na cholerę ciągle walczył w stójce? Toż to nie jest jego domena. Rozumiem, że nokautował kilku gości, ale Max to boksersko trochę inny poziom/galaktyka. Oby szedł do lekkiej, bo tutaj już nie ma co zbierać. Tylko Conor mógłby zejść do piórkowej na drugą część.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 265
  • Reputacja:   284
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mistrzostwo Hollowaya. Jak gra komputerowa. Te kombinacje były niszczycielskie. Ortego zbierał co chwila po trzy (!) ciosy.

 

To nie mistrzostwo Maxa, ale głupota Ortegi. Nie kumam zachwytów nad Holloway'em w tej walce. Rywal będący 5 klas gorszym strikerem idiotycznie zdecydował się pojąć rękawice w stójce i został porobiony jak dziecko. Serio to taki wielki wyczyn ze strony Mistrza?

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline

Gdzie próby wejścia w nogi? (było ich zaledwie kilka) Gdzie próby wciągnięcia do gardy? (była jedna) Gdzie pchanie się w klincze i próby wyczarowania czegoś ze stójki? (niemal nie było)

Ortega może i jest kotem w bjj, ale równocześnie nie jest wybitnym zapaśnikiem. Zazwyczaj wykorzystuje błędy rywali którzy starają się go sprowadzić czy stłamsić w klinczu. Max tymczasem nie popełnił żadnych błędów, od samego początku narzucił swoje tempo, powoli, ale pewnie rozbijając rywala runda po rundzie, trzymał dystans, nie pchał się w klincze co ostatecznie przekreśliło jakiekolwiek szanse Ortegi. Ciężko nawet się czepiać gameplanu, bo czy tak naprawdę można było się spodziewać czegoś innego kiedy jego trenerem jest Rener Gracie?

 

Ortega to trochę taka Ronda Rousey swojej dywizji - świetny w jednej płaszczyźnie, ale gdy ktoś znajdzie sposób by wykluczyć te atuty to nagle nie jest już tak różowo.

 

Przed tą walką mówiło się sporo że Max i Brian spotkają się w klatce jeszcze kilka razy, ale o ile T-City nie zacznie się rozwijać gdzieś poza akademią Gracie to Holloway wygra 9 na 10 starć.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To nie mistrzostwo Maxa, ale głupota Ortegi. Nie kumam zachwytów nad Holloway'em w tej walce. Rywal będący 5 klas gorszym strikerem idiotycznie zdecydował się pojąć rękawice w stójce i został porobiony jak dziecko. Serio to taki wielki wyczyn ze strony Mistrza?

 

Nie zabierajmy mu tego. Kombinacje wyglądały świetnie. Jak ktoś zagra w piłce dobry mecz i wygra mistrzostwo świata, to nie zabierają mu go dlatego, że przeciwnik dobrał złą taktykę. Wyglądało to fenomenalnie. Przeciwnik stał jak osioł, bronił wszystko twarzą, ale czy przy takich popisach, na tym poziomie, nie jest niezbędny jakiś element ułomności rywala? Zbeształ go, wyglądało to dobrze, to oddaje mu tyle. Nie jego wina. Pewnie znalazłoby się kilku genialnych strikerów, którzy obsraliby się z walczącym na nogach Ortegą. Ten wpadał, poczuł krew i realizował jak na worku treningowym

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 265
  • Reputacja:   284
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie zabierajmy mu tego. Kombinacje wyglądały świetnie. Jak ktoś zagra w piłce dobry mecz i wygra mistrzostwo świata, to nie zabierają mu go dlatego, że przeciwnik dobrał złą taktykę. Wyglądało to fenomenalnie. Przeciwnik stał jak osioł, bronił wszystko twarzą, ale czy przy takich popisach, na tym poziomie, nie jest niezbędny jakiś element ułomności rywala?

 

Dla mnie wyglądało to jakby jakaś Barca rozpykała Pogoń Szczecin. Niby bramki piękne i dużo, ale czy można to traktować w kategoriach "wyczynu"?

 

Ciężko nawet się czepiać gameplanu, bo czy tak naprawdę można było się spodziewać czegoś innego kiedy jego trenerem jest Rener Gracie?

 

Można. Skoro przygotowywał go spec od BJJ, to spodziewać można się było przynajmniej prób wciągania do własnej gardy, czy wkręcania się po nogi, a nie stójkowych, ułańskich szarż.

Tu nie chodzi o to, że Ortedze nie pykło - bo możliwe, że Holly i tak by się nie dał w takiej dyspozycji - ale o to, że on nawet za specjalnie nie próbował ciągnąć tego na własne podwórko.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dla mnie wyglądało to jakby jakaś Barca rozpykała Pogoń Szczecin. Niby bramki piękne i dużo, ale czy można to traktować w kategoriach "wyczynu"?

 

No nie, bo Ortego, to nie Pogoń :) Przed walką było mówione, że to najlepszy pretendent. Przed walką było mówione, że on nie tylko może, ale zwyczajnie uwali Hollowaya. To u piórkowych była Barcelona z Realem Madryt, gdzie doszło do gwałtu.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 265
  • Reputacja:   284
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No nie, bo Ortego, to nie Pogoń :) Przed walką było mówione, że to najlepszy pretendent. Przed walką było mówione, że on nie tylko może, ale zwyczajnie uwali Hollowaya. To u piórkowych była Barcelona z Realem Madryt, gdzie doszło do gwałtu.

 

No właśnie, że w stójce to była Pogoń vs. Barca (tak "na papierze", przed walką, jak i w samym oktagonie). Gdyby Ortega chociaż próbował na chama ciągnąć to na glebę, to mielibyśmy szanse na ten "Real vs. Barcelona", a tak - był niemal squash (statystyki po walce są wręcz przerażające, jak bardzo Brian dostał tam w pizdę).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 025 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 885 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Grins
      Zobaczycie że coś takiego odwali się na Backlash i Cena zrobi podobna akcję 🤣 ależ to będzie nostalgia niech to bookują.    
    • Grins
      RAW IS ... SEGMENT!   Podobało mi się to RAW przyznam że jedno z najlepszych RAW po WrestleManii od dłuższego czasu, wynagrodzili mi te dwie zarwane nocki bo już się bałem że zmontują nam jakiś paździerz.  Zaczynam od Gunthera, co oni odpierdalają? Serio chłop musiał sobie coś przedyndać na zapleczu źle to wygląda a ten atak już całkowicie go ośmieszył i wgl zakopał... Nie wiem co tu dalej napisać, czułem zażenowanie że gość który miał solidny run z pasem IC dostał tak chujowu run z pasem WHC i po starcie jego passa nieszczęść się nie kończy, miejmy nadzieje że to będzie skutkować jakąś zmianą charakteru gdzie Gunther będzie lał każdego bez zahamowań. Dobra teraz coś pozytywnego pojawia się John Cena, spoko przemówienie nie będę jakoś na nie narzekał cóż nie jara mnie ten turn bo postać dalej ta sama tylko Cena obrażony na cały świat ale końcówka epicka tak to właśnie mogło wyglądać na WrestleManii taki właśnie obrazek chciałem zobaczyć na koniec show, a zobaczyłem na RAW  Ale teraz gdy patrzę to mamy dość piękne nawiązanie do 2007 roku i początku ich odwiecznej rywalizacji o mistrzostwo! Dalej będę uważał że tylko Orton nadaje się na tego aby odesłać Cena na emeryturę, ale cóż chyba tego nie mają w planach a po tym co zobaczyłem na WM i po tym jak Punk nie został spinowany to chyba on rzeczywiście będzie tym ostatnim z którym Cena się zmierzy, obawiam się że wpadną na debilny pomysł aby to był jednak Cody... Obym się mylił, ale akurat Rhodes nie zasługuje aby być tym ostatnim przeciwnikiem... Co do Orton/Cena to coś pięknego historia zatoczyła koło i to teraz Randy jest tym dobrym a Cena jest tym złym, dużo się nie zmieniło obaj posiadają te same gmmicki i na prawdę co jak co Orton zasługuje na wszystko co najlepsze, na prawdę teraz widać jaki to jest gość i jak wiele robi dlatego biznesu, chłop mimo wieku dalej jest we formie, wygląda lepiej niż większość rosteru, tak jak pisałem w poście odnośnie WM 41 cieszmy się Randy'm bo daje nam na prawdę dużo odkąd wrócił do WWE.  Jey Uso is THE CHAMP! Fajna prosta celebracja, dostaliśmy powrót Sami'ego ogólnie wbiłem poczytać komentarze na YT i większość obstawia że zobaczymy w najbliższym czasie Heel Turn Samiego no i w sumie może być coś na rzeczy, Sami już nie jest taki over jak za czasów Bloodline wiec czemu by go nie turnować, w sumie jak sobie tak pomyślę to Sami mógłby w końcu sięgnąć po jakiś główny tytuł, chłop sobie zasłużył na główny pas i liczę że dadzą mu tą szansę na mistrzostwo.  XDDDDDD BECKY LYNCH przechodzi HEEL TURN! No i nabiła sobie po to statystykę aby dzień później przejść Turn no nieźle, jedyny plus z tego że może wygrać ten pas Women IC i go trochę podpromować.  O nieźle pojawiły się prawie wszystkie kobietki z NXT Gulia, Perez, Vaquer ta trzecia dostała nawet walkę i dość zajebistą cieszą takie smaczki, tak właśnie powinna prezentować się dywizja kobiet mam nadzieje że Gulia już zawita na dłużej do main rosteru.  RUSEV... Wraca jako RUSEV ale we wersji MIRO XD no nie wiem na mnie ten powrót nie zrobił wrażenia, Rusev wraca i rozkłada jobberów.  Dominik Mysterio broni mistrzostwa we swojej pierwszej walce po WM, ale kurde czemu akurat dali tam Pente szkoda go podkładać. No i mamy wisienkę na torcie czyli Rollinsa i Heymana  Coś pięknego gość przeszedł Turn a i tak wszyscy go dalej uwielbiają, Punk wbija i dostaje najbardziej wciry, pojawia też się Roman który też dostał wpiernicz i to od kogo? Od Bron Breakker'a  Tak jak pisałem w poście odnośnie WM 41 że Bron poleci wyżej no i nie myliłem się, szykuje się nam nowa stajnia zapowiada się ciekawy projekt czytałem w necie że to może być coś na wzór Evolution i podobno chcą tam nawet wcisnąć Ludwiga Kaisera  Ale mam dziwne przeczucie że w tej stajni wyląduje Becky nie bez powodu tak szybko przeszła ten turn, chyba na Backlash dostaniemy walkę Tag Team'ową Roman/Punk kontra Rollins/Breakker i tam pewnie dostaniemy nowego członka tej stajni dzięki któremu Rollins i Bron wygrają... Ja i tak mam wrażenie że Roman i tak zniknie i będzie czekać go krótka przerwa od występów gdzie wróci w innym gmmicku.     
    • Bastian
      Człowiek próbuje nadążyć za WWE, wjechało Stand & Deliver, które odbyło się w czasie WrestleMania i wnioski z obu gal są podobne - WWE umie w wieloosobowe walki, choć Ladder Match o pas North American kobiet specjalnie mnie nie zachwycił. Starcia o złota dały radę, walką wieczoru zdecydowanie TT Match Playa, ale ten o mistrzostwo, a nie konfrontacja Corleone Family z Temu i nikogo nie obchodzącej nowej stajni.  P.S. Mam nadzieję, że żona Bookera T choć raz doprowadziła go do ekstazy tak, jak Stephanie Vaquer podczas walki z Jordynne Grace, Giulią i Jaidą Parker. 
    • Grins
      Dużo rozpisywać się nie będę żałuje że zarwałem nockę na ten drugi dzień bo ledwo co już oglądałem, tym bardziej że byłem lekko zbombiony po drinkach w końcu długi weekend  Poza tym ta końcówka gali, chociaż pierwszy dzień mi to wynagrodził nie które walki z drugiego dnia powinny się znaleźć w pierwszym dniu aby odbiór był lepszy ale cóż to WWE czego można po nich się spodziewać, przyznam że gdyby nie ME pierwszego dnia to ta gala byłaby totalnym shitem a może i najgorszą WM ever? Na serio należą się duże brawa Punkowi, Rollinsowi, Romanowi a przed wszystkimi Heymanowi! Ogólnie nie będę się dużo tutaj rozpisywał bo wszyscy widzieli to co widzieli, każdy już gale ma za sobą tylko ja dopiero po tygodniu się zebrałem aby ją skomentować bo byłem wstrząśnięty tym słabym poziomem   Roman Reigns vs. CM Punk vs. Seth Rollins: Nie no prawdziwy showstealer! Jakie to było dobre, przyznam że najlepszy main event od lat booking zajebisty, walka też na bardzo dobrym poziomie panowie w ringu nie przymulali każdy z nich dobrze się zaprezentował! No byłem pod dużym wrażeniem bo ta walka mnie rozbudziła, tak jak rozbudziła publikę która była zmęczona gównem którym nas karmili przez 3 godziny! Bałem się że Roman w tej walce będzie przymulać a Rollins/Punk odwalą czarną robotę jednakże Romek też dołożył coś od siebie i serio wyszło kapitalnie, świetnie! Oczywiście końcówka rozjebała tą galę Heyman to arcy-mistrz jestem nawet skłonny uwierzyć że to on sam bookował końcówkę tego starcia i to jak to wszystko ma przebiegnąć, tak jak sobie to wyobrażałem tak się stało aż pojawił się uśmiech na mojej twarzy gdy to się stało  Wszyscy tutaj obstawiali Romana a jednak ja gdzieś tam w tyle nie zwątpiłem że jest ten trzeci który może rzeczywiście tutaj namieszać no i się stało... Tutaj w tej walce nikt nie jest stratny ani Punk, ani Roman, o to właśnie chodziło Punkowi o Main Event o którym ludzie będą pamiętać, o którym będą mówić, o ME w którym jest historia no i tak się stało nie mógł sobie lepiej tego wymarzyć taka prawda i widać że bardzo to docenił gdy na samym końcu pocałował ring było widać że była to dla niego życiowa walka... Tak jak myślałem jedyną osobą której Roman mógł się w taki sposób podłożyć był Rollins i tutaj również przewidziałem że może zostać przypięty, byłem dość zaskoczony tą decyzją i widać że są już jakieś poważne plany wobec Punkstera na najbliższe miesiące jeśli nie dali go spinować, ja tą swoją wizję traktowałem jako fanasty booking a jednak większość się sprawdziła... Najbliższe miesiące będą bardzo interesujące, uważam że Roman i tak zniknie na jakiś czas po to żeby wrócić już na solowy program z Rollinsem, ogólnie RAW mówi co innego ale to nic nie znaczy mogą go w jakiś sposób wypisać po Backlash aby sam Punk się zajął Rollinsem bo ten program szybko się nie skończy.  No i ogólnie tutaj już oddzielnie jeszcze co do wejściówkę no kurwa wszyscy trzech dostali solidne wejściówki ale najbardziej to złapała mnie nostalgia przy The Fire Burns " Tribute " no aż dostałem banana na twarzy, jeden z najlepszych theme song'ów i cieszę się że dostaliśmy taki motyw aż zdałem sobie sprawę że w tym roku będzie 14 rocznica od Summer of Punk zajebiście czas zapierdala to właśnie wtedy słyszeliśmy ten theme song po raz ostatni, a no i Rollinsa wejściówka też epicka nawiązanie do HBK'a i jego wejściówki gdy wchodził w białym garniturze na WM 25.  _______________________________________ WWE Women's Championship Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair: Niech cie jasny chuj strzeli Hunter komu ty dałeś  ta walkę, ja pierdole... Serio współczuje Stratton bo to ona ciągnęła to starcie, większości przesiedziałem w telefonie ale jak zobaczyłem jak Flair się nie stara, zachowuje się jakby walczyła za karę to odechciało mi się tego oglądać... Poza tym było widać że Flair coś zrobiła Tiffany z zębami, jednakże ta po walce powiedziała że nic się nie stało ale jakoś nie chce mi się wierzyć... Ogółem najgorsza walka Flair w całej jej karierze i nie mówcie że nie, powinna sobie zrobić przerwę i dać sobie czas ale widać że ta przerwa nie zbyt je posłużyła, wygląda tragicznie, walczy tragicznie no jest źle a dobrze wiemy że ona jak chce potrafi walczyć... Oby to oznaczało jedno że Flair na razie przy tytule nie będzie się kręcić, nie w takim wydaniu, co do wyniku bardzo dobra decyzja bo gdyby wygrała to Flair to poleciało by sporo negatywnych opinii.  _______________________________________ United States Championship LA Knight (c) vs. Jacob Fatu: Śmiało mogę napisać że to druga najlepsza walka jeśli chodzi o pierwszy dzień, panowie świetnie się zaprezentowali mimo że walka nie była długa to na prawdę bardzo dobrze się ją oglądało, świetnie że Knight został tutaj tak rozpisany że nie podłożyli go jak ostatniego leszcza i to BFT na Fatu to był jeden z tych momentów który z pewnością zapadnie w pamięci, było warto dać im to starcie, co do Knighta liczę że mają jakieś większe plany wobec jego osoby może rzeczywiście jest szykowany do walizki, dostał nawet solidną wejściówkę, solidnie go rozpisali miejmy nadzieje że to oznaki tego że za nie długo pójdzie w główny obrazek ponownie... Co do Jacoba, no nie minął rok a chłop już dostał walkę na WM i to dość wysoko w karcie, plus do tego zdobył mistrzostwo i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo, mocny booking i to duży plus dlatego kto rozpisał to starcie  Jedno jest pewne Jacob Fatu to przyszłość federacji i wygląda na to że nie zamierzają rezygnować z jego pushu a dopiero co dokręcą śrubę, ale pierw musi zbudować swoją pozycję i powoli, powoli dojdzie na szczyt.  _______________________________________  World Heavyweight Championship Gunther (c) vs. Jey Uso: Walka... tragedia, no i ogólnie jestem srogo zaskoczony ale to Jey tutaj robił wszystko co mógł aby uratować jakoś to starcie, słaby program, słabe starcie... Do tego widać że tu chyba z Guntherem jest coś nie tak, możecie się z moją opinią nie zgadzać ale widać że coś tu nie gra, do tego znowu przyjebał na masie i jak tak dalej będzie to zobaczymy nie długo powrót Waltera XD Jey robił wszystko aby im wyszła ta walka, ale wyszło jak wyszło do tanga trzeba dwojga a oni ewidentnie nie mieli między sobą chemii... Ogólnie cieszę się że Jey wygrał ten pas jakoś mam wrażenie że nie będzie to najgorszy run a z tego co widzę po ostatnim RAW że może być ciekawie włoku tego pasa... Gunther chyba podpadł na zapleczu, albo nie wiem co tu się dzieje w ostatnich miesiącach, jego booking jest tragiczny i widać że HHH chyba nie chce już na niego stawiać, tak jak na niego stawiał.  _______________________________________ Jade Cargill vs. Naomi: Serio to siara jak już ta walka była lepsza od walki Flair/Stratton... Ogólnie końcówka wyszła dobrze i to chyba na tyle jeśli chodzi o to starcie, a no i ogólnie plus taki fajny theme song Naomi, kurde cieszę się że wracają takie motywy rockowe do WWE to dobrze wróży zawsze to dodaje większej dynamiki zawodnikowi lub zawodniczce i fani na arenie lepiej reagują na takie motywy muzyczne...  ________________________________________ World Tag Team Championships The War Raiders (c) vs. New Day: Co to za chujnia była? Jak to gówno mogło się znaleźć w karcie zamiast tego TLC Match'u który został zapowiedziany na SD? No jak?! Kto za debil to tam wrzucił, serio coś tam Vince'owego zostało na tym zapleczu, walka do zapomnienia i wyjebania, ta wersja New Day to już jest totalna chujnia, jedyny plus tego wszystkiego że tutaj tylko dobrze ogląda się Kofiego jako Heela i chciałbym zobaczyć taką wersję solową.  _______________________________________ El Grande Americano vs. Rey Fenix: Jedyny plus tego starcia to taki że Gable chociaż wygrał swoje pierwsze starcie na WM, a największym minusem to było danie mu Fenixa na pożarcie, serio? Tuż po debiucie i już go podłożyli jakby nie mogli wystawić kogoś innego jak chociażby Dargon Lee przecież to miałoby więcej sensu niż dawanie tutaj Rey Fenixa który przejebał swoją pierwszą walkę na WM.   II Dzień. Undisputed Championship Cody Rhodes (c) vs. John Cena: Straszne gówno, ogólnie jedyny plus tej walki to pobicie tego rekordu, ale reszta? No kurwa tragedia, próbowali rozpisać Johna jak najlepiej się da gdzie dominował w jakiś sposób na Cody'm ale było to takie sztuczne że ciężko uwierzyć że to ten sam Cena co kiedyś, widać że wiek robi swoje i lata spędzone w ringu, plus jego choroba bo z tego co czytałem Jasiek chorował na nowotwór skóry i to by mówiło dlaczego jest taki blady od dłuższego czasu... Cody przepierdolił tą walkę w tak pojebany sposób że brak słów, serio jebnięcie pasem? XD Do tego Travis Scott kurwa kto tego luja wrzucił do tej walki, przecież ta łamaga nie nadaje się do ringu jak on komicznie przyjął ten cross-rhodes! Myślałem że padnę z zażenowania że taka łachmyta dostał możliwość uczestnictwa w tej walce... Wszyscy napalili się na The Rocka ale o tym poniżej co myślę o tym pajacu... Ale tak ogółem no walka chujowa i tyle w temacie, jeśli to ostatni match Cena na WM to na prawdę wygląda to źle.  Co do The Rocka to jest to skończony debil, skończony pet z przerośniętym ego! Spierdolił wszystko co już było zaplanowane cały ten Turn miał odbyć się na WrestleManii gdzie prawdopodobnie Cena właśnie walnąłby pasem Cody'ego i byłoby to o wiele lepsze niż to co dostaliśmy na EC! Taki historyczny moment zapisałby się jako viral na WM a tak przez tego gwiazdorskiego buca wszystko poszło się jebać, cała historia dostała po piździe, program był słabo rozpisany i finalnie John dostał chujową walkę która każdy zapomni po czasie... Jedynie to sobie ktoś przewinie do momentu w którym Cena zdobywa ten pas po raz 17-nasty... Rock spierdolił już tyle planów kreatywnych że nie powinien dostać już żadnych możliwości kreatywnych, niestety czytałem że Hunterowi też się to nie podoba że ta łysa pała mąci w planach bookingowych, niestety coś czuje że z tym The Rockiem mogą być większe jajca niż z Vince'm.  ____________________________________ Women's World Championship Iyo Sky (c) vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley: Bardzo fajne starcie muszę przyznać ze dobrze się bawiłem przy tej walce i jednak tutaj zaś miałem nosa że Sky może to ugrać, w sumie każdy tu się dobrze zaprezentował teraz Sky chyba dostanie jakiś solowy program coś mi się wydaje że właśnie z Roxanne Preze bo póki co chyba walka z Ripley będzie szykowana na późniejszy okres, Bianca raczej zostanie na SD bo jakoś nie widzę aby miała co robić na SD a na SmackDown zawsze może rozpocząć program z Jade  I coś mi się wydaje że to będzie ten jeden z OMG momentów na SD gdzie Biancka przejdzie Heel Turn.  _____________________________________ Intercontinental Championship Bron Breakker (c) vs. Penta vs. Finn Balor vs. Dominik Mysterio: Też bardzo dobre starcie wszyscy pokazali się jak z najlepszej strony @KyRenLo to chyba oszalał ze szczęścia  W końcu jego ulubieniec dostał pas, co uważam za bardzo dobrą decyzję, co jak co młody Mysterio robi mega robotę i zasłużył sobie na to złotko i oby jego run był ciekawszy niż run Brona, teraz tylko czekać na solowy program Balora i Dominika i będzie git.  ____________________________________ Damian Priest vs. Drew McIntyre: Nie wiem co tu dużo pisać, panowie się nawalali ale liczyłem na coś więcej po takim konflikcie i jak nawalali się na zapleczu liczyłem chociaż na jakiś posrany spot a tutaj no taki typowy street fight bez polotu, ważne że Drew to ugrał akurat jemu bardziej jest potrzebny ten win.  ______________________________________ WWE Women's Tag Team Championship Liv Morgan and Raquel Rodriguez (c) vs. Bayley (a nie Becky Lynch) and Lyra Valkyria: Nie wiem po co to było... Flair nie wygrała pasa ale za to wraca ruda i pierwsze co dostaje pas, nie cieszę się z jej powrotu, walka do wyjebania szkoda tylko Bayley która dostał solidnego liścia w pysk od firmy że ją tak na chama wyjebali z tej walki tylko po to żeby ruda zdobyła jakieś mistrzostwo.  _______________________________________ AJ Styles vs. Logan Paul: Jak na tą dwójkę wyszło słabo myślałem że chociaż walka będzie na zajebistym poziomie a tu średniawka, serio jedyne co mnie tutaj zainteresowało to pojawienie się Krossa  Kurde powoli kupuje gościa muszą coś z nim zrobić bo ewidentnie bije od niego jakaś aura, czas wykorzystać jego potencjał... Poza tym widziałem że coś tam dymił po WM że to kpina aby ktoś taki jak Logan Paul miał walkę na WM a nie inni zawodnicy którzy na to zasługują i którzy ciężko pracują niby to był taki pipe bomb w kierunku kierownictwa, nawet sama Scarlett się lekko osrała i wyszczerzyła oczy co on gada podczas tego wywiadu  Dobrze Kross jedziesz z nimi niech się tam ogarną Bayley lubi to.  __________________________________________ Randy Orton vs. Joe Hendry: No kurde  Tego to się nie spodziewałem zaskoczyli i to pozytywnie, czytałem że to Orton miał sobie wybrać jako przeciwnika Joe bo jest jego wielkim fanem, pisałem że Orton ma dobre oko jeśli chodzi o przyszłe potencjalne gwiazdy, cieszmy się Ortonem bo to jedyny zawodnik w WWE który przynosi nam tyle pozytywnej energii w ostatnich latach, na prawdę bardzo dobrze mi się ogląda Ortona który robi to co kocha, do tego te gacie co miał ubrane nawiązanie do debiutu z 2002 roku no piękna nostalgia, tutaj w sumie to bardzo duże wyróżnienie dla Joe i wielki moment w jego karierze.  _________________________ Plusy:  - Roman Reigns vs. CM Punk vs. Seth Rollins / Zwycięstwo Rollinsa, epicka końcówka i bardzo dobra walka. - LA Knight (c) vs. Jacob Fatu / Zwycięstwo Jacoba, fajnie rozpisany Knight.  - Iyo Sky (c) vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley / Zwycięstwo Sky co uważam za bardzo dobrą decyzję.  - Pojawienie się Karrion Krossa we walce AJ'a/Logan'a. - Joe Hendry odpowiada na open challenge Randy'ego Ortona. - Strój Randy'ego Ortona który był nawiązaniem do jego debiutu z 2002 roku.  - Video Tribute o CM Punk i powrót The Fire Burns chociaż w takiej wersji. - Wejście Rollinsa i nawiązanie do wejściówki HBK'a z WM 25.  - Roman zostaje przypinowany   - Dominik Mysterio wygrywa swój pierwszy tytuł w main rosterze.  Minusy: - Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair / podejście Flair do przeciwniczki i słabe starcie.  - The War Raiders (c) vs. New Day / Do tej pory zastanawiam się co to dziadostwo robiło w karcie. - Przegrana Rey Fenixa.  - Gunther (c) vs. Jey Uso / Bardzo słaba walka i brak chemii między tą dwójką w tym starciu. - Travis Scott... Jeszcze raz go zobaczę to chyba wyjebie telewizor przez okno. - Słaba końcówka walki Cena/Cody'ego zamiast kastetu walnął go pasem...    No i ogólnie to tyle co do tej WM, miałem się nie rozpisywać a trzepnąłem książkę  
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Haru No Ken Festival ~ Still Going On In Ueno ~ Data: 23.04.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Ueno Park Outdoor Stage Format: Taped Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...