Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

WWE PPV - Hell in a Cell 2017


Pavlos

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

WWE SmackDown!Live PPV - Hell in a Cell

 

8 październik 2017

 

Little Caesars Arena

Detrioit, Michigan

 

wwe_hell_in_a_cell_2017_official_poster_by_sidcena555-dbomeqx.png

 

 

 

Oficjalny utwór gali:

 

 

 

 

Karta:

 

http://s6.ifotos.pl/img/20170905H_qrhqhps.jpg

 

WWE Championship:

 

Single match

Jinder Mahal © vs Shinsuke Nakamura

 

 

 

http://s6.ifotos.pl/img/20170912H_qrhqhpa.jpg

 

Falls Count Anywhere Hell in a Cell match

Shane McMahon vs Kevin Owens

 

 

 

http://s2.ifotos.pl/img/20170919H_qrhqhhp.jpg

 

SmackDown! Women's Championship:

 

Single match

Natalya vs Charlotte Flair

 

 

 

http://s5.ifotos.pl/img/20170912H_qrhqhhh.jpg

 

SmackDown! Tag Team Championship:

 

Tag Team match

Big E & Kofi Kingston (v) vs The Usos

 

 

 

http://s2.ifotos.pl/img/20170926H_qrhqhhx.jpg

 

US Championship:

 

Single match

AJ Styles © vs Baron Corbin

 

 

 

http://s2.ifotos.pl/img/20170926H_qrhqhha.jpg

 

Single match

Bobby Roode vs Dolph Ziggler

 

 

 

http://s10.ifotos.pl/img/20170926H_qrhqhrh.jpg

 

Single match

Randy Orton vs Rusev

 

 

 

http://s2.ifotos.pl/img/20171003H_qrnpars.jpg

 

Kickoff:

 

Tag Team match

Chad Gable & Shelton Benjamin vs The Hype Bros

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Arkao

    5

  • grzegorz

    4

  • -Raven-

    4

  • Grins

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2004
  • Status:  Offline

Karta nawet ciekawa jak na gale No Mercy. Historycznie patrzac na gale No Mercy najlepsza byla w

2000 roku (Rock vs Angle o wwf title ).

Mam nadzieje ze Mahal obroni tytul.

Baron Corbin - mnie nie przekonuje. Spodziewam sie zwyciestwa Stylesa.

Co do tag teamow - chyba troche za duzo w ostatnim czasie tych pojedynkow pomiedzy New Day

a the Usos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  380
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2014
  • Status:  Offline

Karta nawet ciekawa jak na gale No Mercy. Historycznie patrzac na gale No Mercy najlepsza byla w

2000 roku (Rock vs Angle o wwf title ).

Mam nadzieje ze Mahal obroni tytul.

Baron Corbin - mnie nie przekonuje. Spodziewam sie zwyciestwa Stylesa.

Co do tag teamow - chyba troche za duzo w ostatnim czasie tych pojedynkow pomiedzy New Day

a the Usos.

 

Jakie No Mercy? O czym Ty w ogóle piszesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2004
  • Status:  Offline

Pisze o gali hell in a cell a ty mi zwracasz uwage. Bardzo nieladnie.

 

[ Dodano: 2017-09-29, 21:17 ]

Taka ciekawa gala sie zapowiada a wogole nie ma postow w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  380
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2014
  • Status:  Offline

Pisze o gali hell in a cell a ty mi zwracasz uwage. Bardzo nieladnie.

Jeżeli zaczynasz post słowami "Karta nawet ciekawa jak na gale No Mercy", to chyba jasne jest, że jest coś tu nie tak? Bardzo nieładnie. Poza tym postów nie ma, bo sensownie da się wypowiedzieć o promocji gali w temacie o SmackDown, na kilka dni przed galą z gotową kartą ludzie piszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  3 226
  • Reputacja:   491
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

0.Kickoff Pre-show

Shelton Benjamin and Chad Gable vs. Zack Ryder and Mojo Rawley

Nie ma co się rozpisywać - lepsi ringowo wygrają, w doddatku są face'ami, a to preshow.

Irytujące hype bros mogłoby się rozpaść w końcu.

 

 

Breezango brings back The Fashion Files

Pewnie wcisną ich segment gdzieś w połowie gali i będzie to jeden z najjaśniejszych punktów tej nudnej gali.

Ciekawe kiedy dostaniemy odpowiedź kto ich zaatakował i jaka to będzie głupota ze strony bookerów.

Dawać jakichś konkretnych heelów, bo gliniarze nie mają co robić, a są za dobzi żeby tak siedzieć i nic nie robić.

 

 

 

1.Bobby Roode vs. Dolph Ziggler

Ciekawe połączenie. Zyga jak zwykle podciągnie rywala w ringu, bo nie oszukujmy się Roooo jeszcze w WWE nic ciekawego nie pokazał w ringu.

Niestety Adolf jobbnie świeżakowi jak to ma w zwyczaju ostatnio. Dałbym mu jeszcze jedną szansę - wystarczyłoby połączyć go z australijkami z NXT i

zrobić trio szydzące ze wszystkiego i wszystkich.

 

 

2.Randy Orton vs. Rusev

Niestety głupota WWE nie zna granic i jeśli przeciwnikiem RKO nie jest gloryfikowany jobber o nazwie Mahal to nie należy stawiać przeciwko niemu.

Widać, że nie mają pomysłu na obie postacie.. Rusev szkoda mi Cię chłopie, bo jesteś niezły, a musisz z nudnym Bortonem się użerać.

 

 

 

3.WWE United States Title Match

Baron Corbin vs. AJ Styles

Droga pokutna Korby ciąg dalszy. Tym razem jobbnie gładko fenomenalnemu. Szkoda, że nie ma tu Tye'a, bo to podwyższyłoby jakość pojedynku.

Mógłby nawet zgarnąć pas, bo AJowi niepotrzebny - powinien piąć się w górę, a jego samego by wywindowało i pokazywałby się częściej w TV.

 

 

 

4.SmackDown Women's Title Match

Charlotte Flair vs. Natalya

Flair pokazuje jak bardzo deklasuje Natalke w każdym aspekcie, a Nat pokazują non stop w sytuacji, w której ma potencjalny feud z Carmellą.

Obstawiam niespodziewany triumf żony Kidda i inkasację walizki. BigCassFucker z pasem.

 

 

5.Hell In a Cell for the SmackDown Tag Team Titles

The Usos vs. The New Day

Zapewne walka gali co nie jest zbyt wielkim wyczynem (jedynie Roo vs Zyga może im podskoczyć).

Teamy mają bardzo dobrą chemię ringową, a nieraz udawadniano, że to główny składnik sukcesu walki.

Nie skreślam sukcesu Usosów, bo może być tak jak głoszą plotki - pas będzie żonglowany między tymi tagami.

W sumie mi to nie przeszkadza. Wynik preshow może mieć wiele wspólnego z tym wynikiem, bo Hype Bros z braku laku może być heelowym pretendentem do New Day.

Z drugiej strony Benjamin i Gable czy Breezango (o ile nie zaczną w końcu tej tajemnicznej rywalizacji) mogą skończyć jako contenderzy do heelowych Usosów. Hmm.

 

 

6.WWE Title Match

Shinsuke Nakamura vs. Jinder Mahal

Suka nic nie pokazuje od czasu debiutu i walki z genialnym ringowo Zaynem. Jak na razie przereklamowany na maksa, w dodatku ledwo duka po angielsku,

a mimiką twarzy może rywalizować z Kylem z NXT oraz z pacjentami klinik leczących porażenie mózgowe.

Ogólnie jesteśmy w dupie - ktokolwiek wygra, my przegramy :D

W każdym razie Żółty może tu zgarnąć pas, by genialni bookerzy zadecydowali, że Mahal zostanie 2krotnym (!) mistrzem i odzyska go na live evencie w Indiach.

Chyba, że postanowią, że zostanie mistrzem do tego eventu i wejdzie tam jako mistrz ku uciesze hindusów (którzy ponoć mają na mahaladże wyjebane :D)

 

 

7.Falls Count Anywhere Hell In a Cell Match

Shane McMahon vs. Kevin Owens

Zapewne main event. Biorąc pod uwagę zasadę tygodniówke-ppv to Shane powinien wygrać, ale nie wierzę w to.

Już na backu Shane ma ponoć heat, a co dopiero jakby wygrał tak ważną walkę z pełnoprawnym wrestlerem i to w dodatku

jednym z nielicznych dla których warto w ogóle włączyć niebieskich. Gimmick match sugeruję, że klatka ulegnie zniszczeniu i walka będzie toczyć się

w pobliżu ringu. Końcówka będzie wyglądała tak, że Shane będzie chciał wykonać jakiś niebezpieczny skok z wysokiej odległości Kev się uchyli i bum 1..2...3.. Owens wygrywa.

Kontynuacja feudu jest już ciekawsza, bo McMahony będa musieli coś wykombinować żeby okiełznać Steena... Triple H?

 

Jak widać po ilości postów gala niezbyt ciekawa i wyczekiwana.

Sam skapłem się ostatnio, że kolejne PPV już dzisiaj (jutro czasu polskiego :D).

Szczerze WWE skutecznie zabija niebieską tygodniówkę złymi decyzjami i nieciekawymi akcjami.

I pomyśleć, że przed shakeupem SD >>>>> RAW. Teraz jest zupełnie na odwrót.

ZApraszam do dyskusji i życzę miłego oglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Gable/Benjamin vs Hype Bros- Walka była. Może nie taka tragiczna, ale nic się nie straci, olewając ich. Ryder przegrał, a żadnego rozpadu nie widać. Żeby chociaż taki segmencik po walce dostali, to by miało sens, a tak...

 

-New Day vs Usos- No i opener prawdopodobnie pozamiatał wszystko. Zajebiste! Można się paru rzeczy dowalić, jak to coś poza ringiem, gdy Woods się wpakował pod slama Big E na Usosie (rozumiem akcję, pomysł zacny, ale średnio pyknęło), czy to, że Jimmy i Jay ściągnęli Woodsa ze swojej pułapki (mógł to zrobić E później), ale to pierdoły. Masa różnych przedmiotów, klatka była bronią, kreatywne spoty (wspomniana pułapka z Woodsem na narożniku w kajdankach, Usos uwięziony kijami Kendo w rogu...), ringowo nie ma na co narzekać. Nawet nie wiem, kiedy mi te prawie pół godziny śmignęło. Zmiana mistrzów to też nie problem. Leją się najlepsi w dywizji, nie przeszkadza mi ilość wymian. Brawa dla wszystkich.

 

-Rusev vs Orton- Ech. W sumie to się nawet trochę poruszali, ale problem w tym, że byłem przez cały czas w 100% pewien, że RKO to skończy. Emocji zero. Smutno patrzeć, jak RuRu jobbuje przy każdej ważniejszej walce. A chanty "Rusev Day" to chyba też mu kazali wciskać. Ech.

 

-Dillinger vs Corbin vs Styles- Czemu dodali Tye'a dopiero w kickoffie? Ale dobrze, że w ogóle. Gość to trochę ratował. Dzięki niemu były niezłe momenty - bez Barona. Bo jak Duży zaczyna ofensywę, to miałem wrażenie, że ktoś mi ustawił prędkość 0.5x w odtwarzaczu. Część jego akcji wyglądała ekstra, ale to bardziej zasługa sellingu AJ'a. Jak byli w trójkę, też w miarę spoko. A koniec... Corbin jest tak marny, że musiał zjechać Dillingera, bo ze Stylesem nie dawał rady. Za to AJ'a chronią, chociaż tyle.

 

-Charlotte vs Natalya- I znowu: Natalka jest dobra w ringu, wszyscy to wiedzą. I partnerkę do tańca miała dobrą. Ale ten taniec mnie nie interesuje. Potrafią skleić jakieś niezłe akcje, ale skupić się nie da, bo zainteresowania brak. Do tego marna końcówka. DQ bo tak. Szarlota miała rozwaloną nogę, więc świetny moment, by to zakończyć, ale OK.

 

-Nakamura vs Mahal- Znów to samo. Co tu dodać. Nudno. Skończmy ten Eksperyment Mahaladża.

 

-Roode vs Ziggler- Wejście Roode'a - fajne jak zawsze. Zigglera - w sumie ciekawe. A potem... Dolph nie pokazał, że jest supcio ringowo. A na tym się miał gimmick opierać. Jeszcze kretyńsko uwalił rollupem. I Zig Zag na dobranoc. Fatalny koniec. Bobby wygrał, ale wygląda na słabiaka. Zyga wyglądał lepiej po starciu, ale całość jest na jego niekorzyść. Nic dobrego nie osiągnęli.

 

-Owens vs McMahon- Część pierwsza: Shane zbiera baty w ringu, nawet fajnie się ogląda. Tylko sędzia nieogarnięty. Przerywa pin przy linie, a z subami problemu nie miał. Głupota. Część druga: wychodzą z klatki, taki se brawl, a na szczycie w sumie nudy - akcja, leżenie. Potem Owens leci ze ściany na stół - dobre, ale widzieliśmy to x2 z Rollinsem i Ambrose'em. Na koniec Shane leci ze szczytu - to już też było, ale ciągle imponuje jak mało co. I z tym jest związany suprajz: Sami pomaga Kevinowi. Nie wiem, jak to ocenić. Niech im będzie, przynajmniej Zayn nie będzie się nudził. Ogółem: poza wielkim skokiem przegrywają z openerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Benjamin & Gable vs Hype Bros – Momentami przyjemne ringowo. To i tak dużo, jak na start PPV. Jeśli jednak to będzie powód finalnego buntu Zacka, to będzie przegłupi.

 

New Day vs Usos – Po co im były te bronie na początku, skoro nikt nimi nie dostał? Mniejsza z tym – walka była bardzo dobra. Częste zmiany przewag, near-falle i ciekawe wykorzystanie konstrukcji, spokojnie wystarczyły, żeby zaspokoić każdego. Było dynamicznie na całej szerokości, i ciężko było przewidzieć, kto wygra. To miłe uczucie oglądając wrestling. Nie wiem tylko, czemu Woods, a nie Kofi. Widocznie dlatego, że New Day przegrało, i kogoś trzeba było odliczyć. Kingston dałby tej walce wiele więcej.

 

Rusev vs Randy Orton – Drastyczniej tempa nie mogli zwolnić. Ale ich wpuścili. Najpierw dali Tag Teamy w klatce, gdzie co chwile się coś działo, żeby zaraz wrzucić do ringu festiwal head-locków, punchy, kicków i darcia „come on, Orton”. Jako ateista, modliłem się o szybki koniec. Nie wiem do kogo. Chyba do Vince’a. Modliłem się o RKO, bo przebieg walki wyraźnie wskazywał na jej koniec w ten sposób. Bułgar nie mógł bardziej poniewierać Randy’ego. Niech mu zabiorą klucz. Shame!

 

AJ Styles vs Dillinger vs Corbin – Triple Threat, czyli gdzie dwóch się bije, tam trzeci umiera. Niby dodanie Tye’a przyspieszyło pojedynek, ale przez to mieliśmy spore odstępy czasu bez Stylesa, które niekoniecznie należały do ciekawych. Walka poprawna, ale wynik trochę mnie zmroził. Patrząc jak karają Enzo i Barona, to zaraz każdy będzie dupkiem na zapleczu :wink:

 

Charlotte vs Natalya – Miej ogromną przewagę – dobij krzesłem. Bo czemu nie? Nędza. Gdzieś tam sprzedawali heroiczną Flair, żeby potem zbesztać ją za ringiem.

 

Jinder Mahal vs Shinsuke Nakamura – Znowu uciekł ze złotem? Mahalem trochę zabili nieśmiertelność Nakamury. Starcie przeciętne. Miało kilka dobrych motywów, ale jakby się odbyło na tygodniówce, to nikt by się nie poznał.

 

Bobby Roode vs Dolph Ziggler – Wejściówkę Dolpha szanuje. Do obecnej wersji Zigglera, wręcz jedyna właściwa. Końcówka też przyjemna. Cała reszta? Meh. Tak trochę mulili, jakby czekali na sygnał z wozu mówiący kończcie. Zapychacz.

 

Shane McMahon vs Kevin Owens – Czekaliśmy na „wow-spota”, a dostaliśmy powtórkę z WMki. Cienko. Jakbym raz skoczył z wysokości i nie zyskał na tym nic, to będąc człowiekiem rozumnym, raczej bym tego nie powtórzył. Shane to kretyn. Owens dorzucił od siebie ze dwa przyjęte stoły, ale cała reszta była dość toporna. Umilana jedynie przez wyszczekanego Kevina. Końcówka niby nadaje jakiegoś sensu Samiemu w WWE, ale nie wiem, czy to jest coś, czego oczekiwałem na tak wczesnym etapie. Nie – nie turnowałbym go. I nie – nie chcę, żeby już teraz trzymał się z KO. Niestety, jedno i drugie jest teraz wręcz konieczne. Choć bardziej tu widzę Zayna, oburzonego na szefostwo za to, jak go traktują. Sami, potrzebuje żebyś powiedział do Kevina – to, że Ci pomogłem, nei znaczy, że jesteśmy przyjaciółmi. Powtórz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Hype Bros vs. Chad Gable & Shelton Benjamin – dobry match, jak na kick-off z nikim w składzie. Przyjemnie się to oglądało. Ocena: ***

 

New Day vs. Usos – zobaczyłem Xaviera – Usosi wygrają – pomyślałem. Potem zobaczyłem świetną walkę, która przy okazji potwierdziła moje domysły. Cała czwórka dala genialny mecz, po którym mimo braku lepszych pretendentów uważam, że powinni zakończyć ten program. Bo raz, że tej walki już nie przebiją, dwa że ostatnio nawet i segmenty zeszły z poziomu... Ocena: **** i 1/4*

 

Rusev vs. Randy Orton – nie było źle. Końcówka z „kontrą” tauntu na submission i kontrą na RKO była cudna :D Szkoda Ruseva, no ale kogoś musieli Ortonowemu podłożyć. Ocena: *** i 1/4*

 

Tye Dillinger vs. Baron Corbin vs. AJ Styles – dobrze, że dodali Tye'a. Raz, że zasługuje na miejsce w karcie, dwa, że pokonał ostatnio Corbina, trzy, że poziom trochę powinien skoczyć. Nie wiem czy to Corbin tak się rozwija (mało walk z tygodniówek oglądam) czy to AJ tak świetnie się z nim zgrywa, ale serio Barona oglądało mi się lepiej niż normalnie. Tye przypięty, więc chyba wypada z karuzeli zwanej SmackDown, wprost do rowu znanego jako jobberka lub main event... Ocena: *** i 1/4*

 

Charlotte Flair vs. Natalya – no i mamy pierwszy zawód gali. Raz, że wolno, dwa, że zakończenie z wafla wzięte... A mógł być kandydat do MotY kobiet w WWE roku... Ocena: * i 3/4*

 

Breezango pozamiatali ;)

 

Shinsuke Nakamura vs. Jinder Mahal – nie dość, że nie main event, to w dodatku przed jeszcze jednym matchem... nawet WWE widzi jak chujowym mistrzem jest Jinder i zaczynają to sami uwypuklać. Poza tym idź pan w chuj z tym gównem. Jeśli nikt nie daje z tobą dobrej walki – w tym taki Nakamura, to wiedź, że jesteś mega chujowy...Ocena: ** i 1/4*

 

Dolph Ziggler vs. Bobby Roode – piękna wejściówka Dolpha <3 nie no, serio to zjebali tak dobrze zapowiadające się wejście... czekałem na coś co wyjebie mnie z butów i się przeliczyłem... walka pod każdym względem przeciętna... tak jak do dziś dziwiłem się tym, którym nie podoba się nowy Dolph, tak dzisiaj... kończ wstydu oszczędź! Ocena: ** i 3/4*

 

Shane McMahon vs. Kevin Owens – oż kurwa! Dobra akcja w ringu, świetna na szczycie klatki, zajebisty skok i... heel turn rudego Samiego! Dojebali... DO-JE-BA-LI! Kurwa, klasyk! Ocena: **** i 1/2*!

 

 

 

Średnia gali: 3,13 Wow :D

 

 

TOP 3 gali:

1. Shane McMahon vs. Kevin Owens (4,5*)

2. WWE SmackDown Tag Team Title Match (4,25*)

3. WWE US Title Match (3,25*)

 

SHAME 3 gali:

1. WWE SmackDown Woman's Title Match (1,75*)

2. WWE Title Match (2,25*)

3. Dolph Ziggler vs. Bobby Roode (2,75*)

 

 

 

Ranking gal:

1.NXT TakeOver: Chicago: 3,80

2.NXT TakOver: Orlando: 3,55

3.NXT TakeOver: Brooklyn III: 3,50

4.NXT TakeOver: San Antonio: 3,42

5.SmackDown: Hell in a Cell: 3,13

6.RAW: No Mercy: 3,03

-.SmackDown: BackLash – 3,03

8.WrestleMania 33 – 2,98

9.SmackDown: Elimination Chamber – 2,97

10.Royal Rumble – 2,91

11.RAW: Payback – 2,78

12.SummerSlam – 2,77

13.RAW: Great Balls of Fire – 2,69

14.RAW: Extreme Rules – 2,68

15.SmackDown: Money in the Bank – 2,61

16.RAW: FastLane – 2,60

17.SmackDown: Battleground – 2,59

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2004
  • Status:  Offline

Ranking gal - na czele NXT Takeover chicago ? Co tam bylo takiego ciekawego.

Hell in a cell - dobrze ze wygral Mahal wiec mozna dalej ogladac Smackdown, szkoda New Day ze

doznali porazki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 523
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Czytam ten wpisy, ze Mahal jest chujowy, bo nawet z Nakamura nie zrobil dobrej walki. Pytanie: z kim Nakamura w ostatnim roku zrobil dobra walke?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2004
  • Status:  Offline

Nakamura zrobil dobra walke z Johnem Cena chyba na Smackdown o miano pretendenta do walki

o pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  31
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2011
  • Status:  Offline

Rzadko coś piszę ale wrestling oglądam od 2008, czyli czasu gdy wprowadzili PG i nigdy od tego czasu nie widziałem tak dobrej walki, z tak świetnie opowiedzianą historią w Hell in a Cell, jak ta pomiędzy Usos i New Day. Wykorzystali wszystko co mogli.

Absolutny majstersztyk Hell in a Cell ery PG !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 523
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Wydaje mi się, że po całym tym wydarzeniu Zayn pozostanie facem, a Owens przejdzie face turn. Tłumaczenie jest proste. Sami mimo rywalizacji z Kevinem w ostatnich latach nadal w głebi serca traktuje go jak brata i nie mógł pozwolić by Shane zakończył jego kariere więc mu pomógł. Tag Team? Raczej nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Tye, jednak w pojedynku o US Championship. Co za niespodzianka. :roll:

 

Kickoff - The Hype Bros vs Shelton Benjamin & Chad Gable

To było króciutkie. Shelton i Chad ładnie współpracują, co cieszy oko. Jak na Kickoff wyszło przyzwoicie.

 

Ocena: 2/5

 

Pierwsza walka - SmackDown! Tag Team Championship: Big E & Xavier Woods © vs The Usos

Po raz kolejny pokazali, że dzisiaj PPV bez walki TT nie ma. Bardzo fajne starcie. Poobijali się o klatkę, poszło dużo Kendo. Ważne, że było to jakoś urozmaicone jak to zrobili ND z Jayem blokując go tymi kijami w rogu klatki. Sam Xavier potem trochę się nacierpiał przyjmując cepy i Splash z narożnika. Właśnie Xavier. :twisted: Biedny Woods zawsze musi być kozłem ofiarnym i to w ramach porażki. Ponownie przerzucili pasem. Ponownie, jednak dali dobry pojedynek. Teraz nie wiem czy narzekać czy nie. :twisted:

 

Ocena: 3/5

 

AJ'owi nie robi różnicy jeden czy dwóch rywali. Jak to P1 nie boi się niczego, a mi się wydaje, że nie ma bać się czego, bo razem z Dillingerem zbesztają Barona, który wciąż pokutuje.

 

Druga walka - Rusev vs Randy Orton

Ten pojedynek nikogo nie interesował i wiadome było, że niestety Bułgar musi polec. Walka sama w sobie niczym się nie wyróżniła, ale walka nie była aż tak zła. Oczywiście przystopowali tempo i emocje wygenerowane przez TT, lecz nie było tragedii.

 

Ocena: 2+/5

 

Trzecia walka - US Championship: Tye Dillinger vs Baron Corbin vs AJ Styles ©

Mnie nawet się podobało. Tak jak zakładałem Dillinger początkowo współpracował z AJ'em żeby wyeliminować Corbina. Nie miał szans wygrać i bł uzupełnieniem, ale podobało mi się jak WWE zadbało o momenty dzięki, którym mogliśmy pomyśleć o jego sukcesie jak ten kiedy po otrzymaniu Superkicka od P1 runął na Barona i sędzia zaczął liczyć. W końcu dali synowi marnotrawnemu tytuł. Oznacza to, że gnojenie go dobiegło końca, no bo chyba nie dostaniemy Smackowej wersji Enzo? Mam nadzieję.

 

Ocena: 3-/5

 

Czwarta walka - SmackDown! Women's Championship: Charlotte vs Natalya ©

Był potencjał, ale zmarnowały go. Motyw osłabiania nogi plus krzesło i dyskwalifikacja, bo mistrzyni już nie chciało się użerać z rywalką. I jeszcze ten uśmiech na koniec. :lol:

 

Ocena: 2/5

 

Chcieliście powrotu Breezango? To macie. Ja jestem usatysfakcjonowany. :lol:

 

Piąta walka - WWE Championship: Shinsuke Nakamura vs Jinder Mahal ©

Niestety, ale wynudziłem się. Niby było to wyrównane starcie i zadbali o jakieś emocje pod koniec, ale niestety nie potrafiłem się kompletnie wkręcić. Japończyk sam nie daje dobrych walk i ma wyciągnać coś z Hindusa? Nie w tym życiu mi się zdaje.

 

Ocena: 2+/5

 

Owens nakręca się na Hell in A Cell. Dobrze, niech nie oszczędza Shane'a.

 

Szósta walka - Bobby Roode vs Dolph Ziggler

Nowy theme Dolph'a. :twisted:

 

 

 

 

Natomiast poważnie to widać Dolph cały czas igra sobie z fanami i tej przemiany może wcale nie być. Sam pojedynek niestety nudny. Zawiodłem się mocno, bo ani nie było fajnej wejściówki Zigglera, ani emocji w walce. Liczyłem, że to będzie całkiem porządny pojedynek dwóch pozerów, który lekko rozbudzi nas przed walką wieczoru. Niestety debiut Bobby'ego na PPV WWE do zapomnienia.

 

Ocena: 2/5

 

Siódma walka - Shane McMahon vs Kevin Owens

I ponownie niestety, ale nie udało im się mnie porwać. Przyzwoicie, ale bez szału. Całe Falls Count Anywhere ograniczyło się do DDT na glebę, wjazd Sahne jajcami w drzwi i parę akcji na szczycie. Czaję, że nie będą szli na całość zwłaszcza Shane i zwłaszcza w dzisiejszych standardach WWE, ale mogli to bardziej urozmaicić. Spot ryzykowny to fakt, ale już widzieliśmy. Nie wiem czy nie lepszy byłby gdyby to KO skoczył na McMahona wtedy gdy się wahał. Turnu Zayna jeszcze bym nie ogłaszał. Po jego reakcji widać było, że się przeraził i chyba nie do końca ogarnął, co zrobił.

 

Ocena: 3-/5

 

"+"

- Tag Team znowu kradnie Show

- US Championship wypadł lepiej niż oczekiwałem, walka wieczoru trochę rozczarowała, ale mogło być gorzej

 

"-"

- tradycyjnie poziom gali nie był wystrzałowy, ale oczekiwałem trochę więcej od Zigglera i Roode'a, Japońca z Hindusem i babek

 

Patrząc na oceny w sumie gala nie wypadła tak źle. Mimo wszystko czuje mały zawód jeżeli chodzi o kilka pojedynków i właściwie tylko do US i TT nie miałbym zastrzeżeń. Powinienem się chyba cieszyć iż gala kończy z trzema "trójkowymi" pojedynkami.

 

Ocena końcowa: 2/5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 414 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 781 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 792 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Grins
      Mam wrażenie że Jon Moxley chce nie co powrócić do swojej dawnej postaci z CZW, ten podobny klimat i ten sam styl, nie wiem czy to wypali, jak Heel jest świetny ale nie ukrywam do tej stajni brakuje tylko Sami'ego Callihana, na prawdę jako team mogliby siać rozpierdol w AEW a tak to Khan który lubi zbierać odpady z WWE, nie zaproponował godnego kontraktu Callihanowi który mógłby stać się tam główną gwiazd bo dobrze wiemy że Callihan to gotowy produkt na Main Eventera, gość jest o wiele wyżej niż Mox przypominam gość miał jeden z najlepszych storyline'ów w świecie wrestlingu z Eddie Edwardsem totalny sztos... W końcu odświeżona postać Moxa bo ostatnio to niezły hejt się na niego wylał w internecie, nawet nie wiem czemu.  I bardzo dobrze że ostatnim przeciwnikiem Danielsona może być Mox  chyba nie ma w AEW lepszego kandydata na zakończenie kariery Danielsona.  I bardzo dobrze że Yuta pozostał Face'm, chłopak zajebiście się rozwinął przy Moxie i Bryanie, na prawdę życzę mu jak najlepiej i mam nadzieje że będą go solidnie budować, może kiedyś zobaczymy go WWE jako mid-cardera. 
    • Attitude
      W nocy z soboty na niedzielę w Chicago odbyła się gala AEW All Out 2024. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Tradycyjnie PPV poprzedziło darmowe Zero Hour. W trakcie zobaczyliśmy cztery walki. The Acclaimed pokonał Iron Savages, Dustin Rhodes, Hologram & Sammy Guevara wygrali z The Premier Athletes, Bang Bang Gang byli lepsi od The Dark Order, a The Undisputed Kingdom zwyciężyli z dwoma drużynami: Action Andretti & Top Flight oraz Shane Taylor Promotions & The Beast Mortos. Link do filmu PPV otworzyło natomiast starcie MJF'a z Danielem Garcią. Po ponad 20 minutach triumfował Friedmann, wykorzystując nieuwagę sędziego i wymierzając low blow. Po pojedynku MJF ponownie chciał zaatakować Garcię. On był na to gotowy i zrewanżował się kopnięciem poniżej pasa, po czym wymierzył Piledriver z narożnika. Young Bucks obronili pasy tag team w starciu z Claudio Castagnolim i Wheelerem Yutą. Will Ospreay wygrał z PAC'iem i obronił International Championship. Kris Statlander pokonała Willow Nightingale w Chicago Street Fight matchu. Continental Championship również nie zmieniło posiadacza. Kazuchika Okada był lepszy od Orange Cassidy'ego, Konosuke Takeshity i Marka Briscoe. Także i Mercedes Mone jest nadal TBS Championem, rozprawiając się z Hikaru Shidą. Bryan Danielson pokonał Jacka Perry'ego i kontynuuje panowanie jako mistrz AEW. Jednakże niespodziewanie Blackpool Combat Club odwróciło się od Danielsona. Jon Moxley, Claudio Castagnoli i PAC zaatakowali Bryana, jedynie Yuta chciał ich zatrzymać, ale nie mógł nic zrobić. Tym samym walką wieczoru był Lights Out Steel Cage Match. Po brutalnej walce Adam Page wygrał ze Swervem Stricklandem. Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Jeffrey Nero
      Taekwondo
    • KyRenLo
      Madame Web. Scena w lesie. Rozmowa Julia/Anya/Mattie. Podczas tej rozmowy Julia wyznała, iż zna się na pewnym rodzaju sztuki walki. O jaki rodzaj chodziło?
    • -Raven-
      1. MJF vs. Daniel Garcia - dobra, logicznie rozpisana walka. Stary lis, chcący wygrać vs. młody, wkurwiony wilk, chcący zniszczyć przeciwnika. To zaślepienie i zafiksowanie się na demolce Daniela, musiało się na nim zemścić i tak też się stało. MJF kradnie kantem wygraną (szkoda tylko, że po "zwykłym" low blowie. Powinien pierścień pójść w ruch), a Garcia dostaje swoją demolkę, fundując rywalowi rozpierdol po walce. Dobrze się to oglądało i ładnie zrobiło podbudowę pod rewanż. 2. The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) (c) vs. Blackpool Combat Club (Claudio Castagnoli and Wheeler Yuta) - trochę nie pochylili się nad tą walką, wychodząc z założenia, że obroni się ringowo i... nie pomylili się. Jasne, że z takim składem, przy lepszym bookingu mogłoby to urwać jaja, ale i bez tego oglądało się to bardzo dobrze. Jacksony nigdy nie schodzą poniżej pewnego poziomu (także rozrywkowego), a Klaudiusz i Yuta umio ringowo, tak więc było przyjemnie dla oka. Wynik do przewidzenia, ale i tak bawiłem się dobrze. 3. Will Ospreay (c) vs. Pac - walka dobra, a momentami bardzo dobra, ale skłamałbym gdybym napisał, że nie spodziewałem się więcej. Sam nie potrafię do końca powiedzieć czego tu zabrakło, ale wydaje mi się, że chyba szybszego tempa, bo pomiędzy akcjami często były spore przestoje, co w połączeniu z brakiem jakiejś większej psychologii rungowej - studziło emocje. Żeby było jasne, to była mocna walka i tak czy siak - podobała mi się, ale po takim składzie spodziewałem się 5 stara, gdzie bałbym się mrugać, że coś przegapię, ale tego jednak nie dostałem. Plus za to, że nie było Tiger Drivera i trzymają tą akcję "na specjalne okazje". Zajebiście wypromuje to kogoś, kto kiedyś odkopie po tym finiszerze. 4. Willow Nightingale vs. Kris Statlander (with Stokely Hathaway) - Jarzeniówki w main streamie??? Szanuję! Swoją drogą chyba jestem ostatnio wyposzczony, bo grubcia dzisiaj całkiem fajnie wyglądała Sama walka spokojnie mogła się podobać, bo dziewczyny wiarygodnie sprzedawały tą swoją nienawiść i demolowały się iście "po męsku". Sporo fajnych spotów, kilka niezłych near falli, brak interwencji Stokleya (a w tego typu gimmick matchach to rzadkość) i finisz ładnie promujący Kryśkę (Willow w subie klepała jak szalona, zamiast klasycznie dla face'a "odpłynąć"). Kolejna dobra walka na tym PPV. Ja tam się dobrze bawiłem. 5. Kazuchika Okada (c) vs. Mark Briscoe vs. Orange Cassidy vs. Konosuke Takeshita - sporo akcji i szybkie tempo, tak więc trudno było się tu nudzić. Jedyne co mi tu nie konweniowało, to WWE's style - czyli rzadko kiedy cała czwórka walczyła w ringu, a wtedy było właśnie najciekawiej. Szkoda też, że tak mało było napierdalanki na linii Gówniak vs. Okadzony. Mimo tego wszystkiego oraz przewidywalności zwycięzcy - dobrze mi się to oglądało. Przyjemna jednorazówka. 6. Mercedes Moné (c) vs. Hikaru Shida - jak ja nie trawię tej Samochodówki. Nie dość, że wiadome było, że Skosinka musi tu jobnąć, to jeszcze rozpisali Moneciarze dominację przez 80% walki, co położyło to starcie w moich oczach. Teatr jednej aktorki, jestem na "nie". 7. Bryan Danielson (c) vs. Jack Perry - ni chuja mi się to nie podobało. Było wolno, mało płynnie i każdy tylko odwalał swoje sekwencje, bez żadnej ringowej chemii. Chujowo się to oglądało, a jak na taki skład to wręcz rozczarowująco. Umęczyło mnie to starcie. Nie dziwię się, że nie chcieli czegoś takiego wrzucić do main eventu. Najciekawsze było po walce, czyli turn Klubowiczów i odwrócenie się ich od Danielsona. Chyba wszystko zmierza ku walce Dragona z Moxem i pewnie to na niego zrzuci pas Bryan. Szkoda, Moxleyowi pas do niczego nie jest potrzebny. Wolałbym ze Złotem Ospreaya albo Hangmana (po feudzie ze Stricklandem). 8. Swerve Strickland (with Prince Nana) vs. "Hangman" Adam Page - mocny, pełny pojebanych akcji, main event. Świetna chemia między zawodnikami, sprzedawanie emocji i mocno odjechane spoty, zwłaszcza jak na main stream (chociażby ten ze strzykawką). Może to nie była najlepsza walka tej dwójki jaką widzieliśmy w AEW, ale i tak obaj świetnie "opowiedzieli" tą historię oraz poświęcili od chuja zdrowia żeby zrobić taki show dla fanów. Szanuję, podobało mi się i czekam na rewanż (walkę tej dwójki zawsze chętnie obejrzę, w każdej konfiguracji). Reasumując - konkretne PPV, zwłaszcza jak na tak krótki odstęp od "All In". Dużo dobrych i bardzo dobrych walk. Tak naprawdę poza Moneciarą i walką Koziołków, cała reszta zapewniła mi bardzo dobrą rozrywkę i 4h spyliło mi bardzo szybko. Moja ocena: 4,5/6.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...