Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV - Backlash 2017 (zapowiedź, dyskusja, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2008
  • Status:  Offline

1. Shinsuke Nakamura vs. Dolph Ziggler (7)

 

Zaczynamy od dobrego openera, ringowy debiut Nakamury w main rosterze mógł się podobać. Kilka ciekawych sekwencji, przekonywujące nearfalle. Superkick w tył głowy fajny motyw. Do poziomu walki z Zayn’em bardzo daleko (chyba tylko z AJ'em mógłby zrobić lepszą walkę), jednak debiut można zaliczyć do udanych.

 

2. WWE SmackDown Tag Team Championship - The Usos (Jimmy Uso and Jey Uso) © vs. Breezango (Tyler Breeze and Fandango) (5)

 

Ogólnie mówiąc słaba walka jednak, motyw komediowy polepszył odbiór tego starcia. Było dość śmiesznie, szczególnie Breeze jako woźny. Co prawda trwało to trochę zbyt długo i tą babcie mogli sobie darować. Jednak +1 do oceny się należy przynajmniej jakaś odmiana od schematu walk tag team w MR.

 

3. Baron Corbin vs. Sami Zayn (5)

 

Typowa walka Samiego, z gościem większym od siebie. Fajnie że wygrał jednak walka średnia.

 

4. Naomi, Charlotte Flair, and Becky Lynch vs. The Welcoming Committee (Natalya, Carmella, and Tamina) (with James Ellsworth) (3)

 

Bardzo słaba walka lepiej by zrobili jakąś walkę o pas. Na tygodniówce może i by się sprawdziło ale nie na PPV.

 

5. WWE United States Championship - Kevin Owens © vs. AJ Styles (7)

 

Dobra walka, Owens mocarnie rozpisany zdecydowanie wolę takiego Kevina niż gdy posiadał pas Universal. AJ troszkę stracił na tej walce, dość dziwny koniec. Jednak cieszy bo na pewno zobaczymy ich jeszcze w ringu, a jak wiemy stać ich na dużo więcej. Najlepsza walka gali i mam nadzieję że nie ostatnia tej dwójki.

 

6. Luke Harper vs. Erick Rowan (4)

 

Słaba walka jedynym plusem jest wygrana Harpera, który jest lepszy niż jego przeciwnik. Kolejna walka na poziomie tygodniówki

 

7. WWE Championship - Randy Orton © vs. Jinder Mahal (3)

 

Bardzo słaba walka, było nudno a wynik szkoda gadać. Kompletnie brak logiki, push kompletnie przesadzony, Jinder z pasem to większe nie porozumienie niż House of Horrors match. Od jobbera do pasa WWE w miesiąc. Zobaczymy co przyniesie jego title run, ale nie oczekuję zbyt wiele. Zdecydowanie najsłabsza walka tego PPV.

 

Podsumowując średnie PPV, dwie dobre walki resztę śmiało można pominąć bo była po prostu średnia a czasem nawet bardzo słaba. ME psuje odbiór PPV jednak nie na tyle żeby obniżać ocenę. Publika na plus, nawet nie zwróciłem uwagi czy był chanty: "CM PUNK"

 

Ocena końcowa: 5

5098708654e2b2a2fd00e6.jpg

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    4

  • Pavlos

    3

  • Caribbean Cool

    3

  • Johnny Ryper

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 270
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

1. Nakamura vs Ziggler – spróbuję ocenić tą walkę z punktu widzenia kogoś, kto nie znał wcześniej Japończyka, a WWE nakręciło go zapowiedziami na debiut zawodnika, który urwie mu dupę przy samej grdyce (czyli tak, jakbym wcześniej nie widział żadnej walki Shinsuke).

Świetny, chwytliwy theme oraz kapitalne reakcje fanów na wejście Nakamury. Widać było, że publika je mu z ręki. Jednak im dalej – tym słabiej. Jakoś nie porywają mnie te wygibasy Japończyka, jakby łamało go w gnatach. Jego nadekspresyjna „gra aktorska” (zwłaszcza twarzą) sprawiała, że zastanawiałem się, czy facet nie pomylił ringu z planem filmu „Pijany Mistrz” (bo zachowywał się jakby przed wejściem opierdolił 0,7l dla kurażu).

W ringu – jak na kogoś kto miał zafundować 5-Stara - to szału nie było. Było przede wszystkim w chuj wolno, jednostronnie (za dużo Zygi, za mało dali się pokazać debiutantowi) oraz za dużo aktorzenia (jak już powiedziałem, odgrywanie gimmicku przez Nakamurę kompletnie mnie nie porywa). To co mi się baaardzo podobało, to kapitalne sprzedawanie akcji przez Japończyka. Widać było, że facet wie co robi w tej materii, bo było bardzo wiarygodnie.

Jak na kogoś, kto niby ma być następcą Ceny, to kiedy porównałem sobie walkę Ziggiego z Jaśkiem oraz z Nakamurą, to BezCenny dupą wciągnął w tym zestawieniu Japończyka. Pomijam już wygląd Króla Strong Style’u, bo jak na wrestlera (zwłaszcza ze stajni Vince’a), to jest on słabiutko zbudowany.

Mówiąc szczerze – nie porwał mnie „debiut” Nakamury. Walka niby miała swoje momenty, ale ogólnie ciągnęła się jak wóz z węglem, zwłaszcza jak na taki skład i jak na te szumne zapowiedzi, co to ta dwójka nie odjebie w ringu.

 

2. Usos vs Breezango – kompletnie nie miałem oczekiwań wobec tego starcia i… całkiem fajnie się bawiłem. Skoro pomimo chujowego dnia w pracy i takiej też dogrywki w domu – potrafiłem mieć banana na mordzie podczas oglądania, to znaczy, że było spoko :wink:

Bryza zapewnił fajną stronę komediową, a Fandango – ringową, co w połączeniu z niezbyt długim czasem trwania, dało nam „potrawę” przyjemną i lekkostrawną.

Oczywiście Samoańczycy jako ten „poważny” team, musieli obronić pasy, tak więc wynik niczym nie zaskoczył. Mimo to miło się zaskoczyłem, bo podanie zatytułowane: „Vince oddawaj mi moje 10 minut życia” było już wcześniej przygotowane :wink:

 

3. Corbin vs Zayn – słabe w chuj starcie, co pokazuje jak mocno drewniany jest RutinosCorbin (bo żeby zamulić walkę z Generico to trzeba mieć wrodzony talent w tej materii). Wiało nudą przez 90% walki, a Baron słabo sprzedawał tą swoją dominację fizyczną. Booking też nie pomagał. Garowany przez 90% czasu (jednostronność zabijała wszelkie emocje) trwania pojedynku Żółwik Sammy, wypala rywalowi z finiszera, po czym gładko go odklepuje (he, he – Vince to potrafi promować swoje nabytki. Zwłaszcza pod kątem jego w chuj wywalonych „planów” odnośnie drągala). Niby fajnie, że Zayn w końcu wygrywa coś istotnego, ale z drugiej strony logiki za wiele w tym konkretnym ruchu nie ma.

Walki Corbina z Panem Lucha Dragonem podobały mi się o wiele bardziej, co kiepsko o nim (Łysku) świadczy, bo Zayn to zdecydowanie lepszy materiał na świetne starcie.

Nie wiem jakim trzeba być Steve’m Wonderem żeby się w ogóle zastanawiać, czy dawać walizkę MITB Corbinowi, czy świetnemu Rusevowi, który miażdży Barona w każdej możliwej płaszczyźnie.

 

4. Charlotte/Becky/Naomi vs Natalya/Carmella/Tamina – lubię ogólnie walki Pań (nie mam nic przeciwko, jak co niektórzy), ale to starcie nie porwało mnie kompletnie. Nie było tam nic godnego zapamiętania i gdyby ktoś mnie dzisiaj zaczął wypytywać o to starcie, to wspomagany Lecytyną Forte, powiedziałbym, że pamiętam w chuj mocno rozpisaną Jabłecznikową (jak wpadała do ringu, to wjeżdżała w rywalki niczym Pan Młody w wybrankę, podczas wyczekanej nocy poślubnej), a co do reszty… to nic nie powiem bez adwokata! :twisted:

 

5. Owens vs Styles – jak dla mnie to walka – kuriozum. Z jednej strony bardzo się cieszę z (w końcu!) mocnego rozpisania Steena, który nareszcie nie grał tu pizdeusza i zamiatał AJ’em niczym sprzątaczka miotłą podczas pierwszego dnia pracy. Z drugiej jednak strony, rozpisanie to było o wiele za mocne, bo nawet podczas kontr Stylesa, Owens za chwilę od razu dominował rywala. Tak jednostronny booking zabijał wszelkie emocje.

Oczywiście od strony ringowej było spoko, bo taka dwójka nigdy nie zejdzie poniżej pewnego poziomu, jednak trudno się jakoś bardziej jarać, skoro Styles’a niemal tu nie było na tle Kevina.

Zakończenie pasowało. Po takim rozpisaniu AJ’a, obawiałem się że będzie miał pod koniec „cudowną” reaktywację i przejmie pas, a tutaj dostajemy jednak kontynuację feudu. I bardzo dobrze, bo widać, że chemia ringowa jest pomiędzy tą dwójką, tylko niech kreatywni pozwolą im robić swoje i nie wpierdalają się w tryby pracującego jak złoto silnika.

 

P.S. Owens chyba zamierza odebrać Ortonowi zaszczytny tytuł naczelnego „Mr Hadlocka WWE”… Nie idź tą drogą, Kev!

 

6. Rowan vs Harper – kapitalna i mega wyrównana, ze zmieniającymi się przewagami, walka… moja ze snem :twisted: Serio, nie powinni dawać czegoś takiego przed TAKIM main eventem jak Randal vs. Gender, bo byłem gotowy tap’ować.

Ta dwójka powinna się niszczyć power moves’ami i wzajemnie kontrować tego typu akcje, a dostaliśmy znęcanie się Rudolfa nad Harperem (80% czasu walki) i końcowe przebudzenie Łukasza, który zebrał się w sobie i odegrał na ex-partnerze (odklepując go w słaby, mało przekonujący sposób).

Szkoda, bo przy lepszym bookingu mogło to wyjść całkiem strawnie. No ale Kreatywni standardowo pojechali po schemacie, zabijając jakikolwiek potencjał tego pojedynku.

 

7. Orton vs Mahal – kolejny popis bookerski, gdzie Mahal był garowany przez ¾ starcia (ach, te emocje przy oglądaniu pastwiącego się Randala nad niedawnym joberem. Normalnie poczułem czar wspomnień :D ), aby pod koniec załatwić Ortona po najmniejszej linii oporu (zrobili z Randala debila, który lekceważy skoksowanego Hindusa za plecami, zajmując się biciem – serio tak dla mnie gabarytowo wyglądali, debiutując przy Mahalu :twisted: - hinduskich dzieciaków).

A więc doczekaliśmy najgorszego. McMahon ma udowodnioną starczą demencję i nikt nie ma odwagi mu tego uświadomić, a to tak samo destrukcyjne jak katatonik siedzący za kółkiem TIR’a.

Mahal ze Złotem… Nie wiem, czy to spełnienie amerykańskiego snu, czy raczej hinduskiego koszmaru. Wiem natomiast jedno – tytuł HW w WWE nigdy już nie będzie miał tej samej wartości co kiedyś. Przynajmniej w moich oczach.

 

Reasumując – kolejne słabe PPV od McMahona, które głównie zabijał słaby, sztampowy, rozpisany na kolanie booking. Debiut Nakamury? Zapowiadali szampana i kawior, a była wóda i ogóry kiszone (nie żebym miał coś przeciwko. Ale wyłącznie w realu :wink: ) Dream Match: Owens vs. Styles? Kev wycierał sobie buty AJ’em tak jakby dostał walkę z kimś z midcardu. Na dodatek dostajemy chujowy pod kątem wizualnym main event z jeszcze bardziej chujowym finiszem oraz Nowego Mistrza, o którym jeżeli ktoś by mi z 3 miechy temu powiedział, że zbliży się chociaż do IC-Title’a, to bym się od razu zaczął do niego łagodnie uśmiechać, co by go nie zdenerwować i nie prowokować (a panowie z kaftanami byliby już w drodze). Moja ocena: 2-/6.

 

P.S. Przejrzałem sobie właśnie wcześniejsze opinie o gali i powiem tylko tyle, że porównania Mahala do JBL’a są kompletnie z dupy. Fakt, przejęcie Złota przez Bradshawa było mega zaskakujące, ale JBL nigdy nie był takim NIKIM w u Vince’a jak Hindus.

Gender dostał od Papy Vinniego mega dynamo turbo push instant, pokroju pushu jaki sam Mahal zafundował swoim mięśniom :twisted:

 

Przecież Jinder zapierdalał tak samo ciężko jak cały roster a nawet trochę bardziej.

 

Taaa, zapierdalał... Chyba z kłuciem dupy koksem :roll:

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 316
  • Reputacja:   54
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Raven, jak to Bradshaw nie był nikim? Owszem wielkorotny mistrz tag teamowy, lecz( podkreślam) singlowo nigdy nie wybił się z low cardu. Dywizja hardcore, robienie za zapchaj dziurę w wielo-osobówkach ...i na tym właściwie jego historia się kończy. Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Raven, największym problemem Corbina jest to, że kurwa gość jest w rosterze już ponad rok, a do tej pory jedyny feud jaki wygrał to chyba ten z Kalisto. Z tego co pamiętam nie osiągnął niż ważnego na tych najważniejszych galach. To już Apollo Crews na poprzednim SummerSlam miał pojedynek o tytuł IC. Teraz gdy pojawiły się newsy, że WWE chce w niego inwestować uwala dwa razy czyściutko. Przestałem wierzyć w walizkę dla niego i chyba faktycznie Rusev to najlepsza opcja.

 

Co do Ruseva to może on się czuć teraz fatalnie. Jinder Mahal stał się anty amerykański z dnia na dzień i dostał pas WWE. Bułgar miał za to znakomity rok 2014 i 2015 zakończono bardzo dobrym feudem z Johnem Ceną i walką na Wrestlemanii. Czuję że gdyby wtedy były dwa brandy, a tytułu nie trzymał taki kozak jak Lesnar to Alexander mógł zostać mistrzem.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  10 270
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Raven, jak to Bradshaw nie był nikim? Owszem wielkorotny mistrz tag teamowy, lecz( podkreślam) singlowo nigdy nie wybił się z low cardu. Dywizja hardcore, robienie za zapchaj dziurę w wielo-osobówkach ...i na tym właściwie jego historia się kończy.

 

Nikim to był Mahal bo jobował komu popadnie i pierdolił się w walkach z indywiduami pokroju Hornsa. JBL w momencie dostania pushu, to przy nim stosunkowo kurwa Hogan :D

 

Raven, największym problemem Corbina jest to, że kurwa gość jest w rosterze już ponad rok, a do tej pory jedyny feud jaki wygrał to chyba ten z Kalisto.

 

Dla mnie największym problemem Corbina jest to, że wygląda jak placek i poza wzrostem niewiele ma więcej. Bez koszulki wygląda fatalnie, z gęby przypomina większą wersję Bo Dallasa i pomimo młodego wieku fatalnie zaczyna łysieć, co nie dodaje mu powagi.

Jak na tak wysokiego gościa, kompletnie jest dla mnie niewiarygodny jako rozpierdalator.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2016
  • Status:  Offline

vinnie to najgorsza rzecz jaka przytrafiła się wrestlingowi kolo wyczuł że w Indiach jest hype na wwe to daje pas jakiemuś jobberowi tak po prostu z dupy inni zapierniczają na live eventach ,galach i co i jajco dla vinniego liczy się tylko ka$a człowiek wyeliminował konkurencje całkowicie nikt mu nie podskoczy serwuje ten shit amerykańskim lemingom ,które łykają wszystko a tak naprawdę tego cukierkowatego,kiczowatego,infatylnego szajsu nie da się patrzeć brak power wrestlingu,okrojone movesety,postaci bez jaj i charyzmy choć nie wszyscy (kevin owens np.) jedyną rzecz jaką oglądam w wwe to Lesnar raz na kwartał he he jak się patrzy te stare gale WWF i WCW to aż się serce kraja

  • Posty:  22
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.05.2017
  • Status:  Offline

mcmahon to najgorsza rzecz jaka przytrafiła się wrestlingowi? człowieku ten chłop stworzył cały wrestling tak naprawdę, WCW czy WWF to tylko jego zasługa xD

 

p.s 3MB to jedna z lepszych stajni w WWE od tych 8 lat jak wrestling oglądam, mówię to zupełnie serio. wiadomo, że to nie DX czy Shield, ale robili coś bardzo istotnego w tym biznesie - byli po prostu entartejning, oglądało mi się ich bardzo przyjemnie, najlepsi jobberzy w historii, czekam na reunion xD

Edytowane przez TylkoLesnar

  • Posty:  3 350
  • Reputacja:   620
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Backlash pokazało jak daleko w tyle są bookerzy z głównego rosteru za tymi z NXT.

Obie gale na papierze wyglądały średnio z paroma wyjątkami w karcie (UK title, US title, Zyga vs Suka), a tylko jedno dostarczyło rozrywki. Kolejno :

 

Pre Show :

Hrabia Tenula (kurwa większy kołnierz mu dajcie) vs Płaczek Cesaro z zakolami

Oboje w przeszłości pokazali, że potrafią walczyć i fajnie im to wychodzi, ale kickoff to kickoff - jak na moje bookerzy dają wrestlerom wolną rękę, a ci odpierdalają tygodniówkowe starcie byleby to jakoś do końca dociągnąć i skończyć zajebać wypłate i cześć. Albo nie mają wiary w Dillingera albo wg logiki Vince'a zdejmie walizkę (żart). Debiut na SD PPV zaliczyć w preshow w dodatku z jobberem. Nie mógł być opener, bardziej wypromowany przeciwnik i przesunąć debiut żółtka wyżej w karcie? Oh Vinnie.

 

1. Garbaty Micheal Jackson vs Nicky ze spirit squadu

Spełniły się obawy - Nakamura musiałby spierdolić do oddziału onkologii żeby podpierdolić trochę chemii, bo tak jak pokazał w NXT minus walka z Zaynem, że ni chuja jej nie ma, nawet z takim kozakiem jak Dolph. Widać, że panowie się nie rozumieli wymieniając ciosy i czasem się gubili. Co nie zmienia faktów, że to była druga najlepsza za Zaynem walka żółtego w WWE, bo to co pokazywał mając pas złotej tygodniówki to były średniaki-sleepery. Ani z Balorem, ani z Joe, ani z Roodem nic nie pokazał ciekawego. Coś mi się wydaję, że złote (żółte?) dziecko Japonii to będzie kolejny przehype'owany produkt z charyzmą, ale potrafiący skleić dobrą walkę tylko z Ceną, Zaynem i Stylesem, czyli jakby nie patrzeć czołówką. OK krytyka spadła, ale walka i tak była niezła, ale tylko niezła. Jak na ten skład to za mało. Wygrana debiutanta to fakt tak oczywisty, że aż szkoda gadać.

 

2. Policjant i woźny vs gangsta

Fashion files to fajne segmenty, zabawne, ale czy nie byłoby lepiej jakby ta walka była na serio? Wszyscy 4 w ringu są dobzi, więc ocś ciekawego by się ugrało, była mała szansa na wygraną Breezango (co by było fajne, bo więcej byśmy dostali ciekawych segmentów i świeżości), ale zgodnie z przewidywaniami Usosi czekają na New Day i powinno być nieźle. Swoją drogą napierdalanie mopem - nie powinno być DQ?

 

3. Seth Rogen vs Korba

fajne wejście wilka z tymi chmurami. Sama walka była tylko ok. Były futbolista jest baaaardzo przeciętny choć ma kilka fajnych moves'ów w zanadrzu. Niestety Sami nie wykrzesał z niego siódmych potów i było tylko ok. Chciałem wygranej Zayna, bo zasługuje - ale najbardziej oczywistym wydawałoby się być szybki rollup i spierdolenie z ringu bądź zebranie wpierdolu po walce. A tu mały upierdala dużego na czysto (zmień Zayn tego finishera..). Czyżby faktycznie chcieli dać walizkę Baronowi? Zazwyczaj zwycięzcy walizki mocno jobbują :-D

 

4. Dupy

Przewinięte. Zdołałem zobaczyć fryza Becky, która tak jak obstawiałem zajobbowała. Chyba Xavier jej utrwalał włosy na backstage'u :twisted:

Natalya/Carmella vs Naomi oraz Becky - Ellsworth?

 

5. Steen vs AJ

Owens powinien trzymać ten pas długo i tak jak pisałem wcześniej wkurwiać ludzi i zmienić to na pas Kanady. Sama walka fajna, ale jednostronna, a poza tym od takich nazwisk spodziewamy się więcej, a było poprawnie. Trochę za duże przestoje między kolejnymi dobrymi akcjami. Kev zgodnie z planem zgarnia wina i obstawiam, że tak będzie się działo z jego panowaniem - za miesiąc pewnie się sam zdyskwalifikuje, a za 2 ktoś zaatakuje Stylesa i Owens zgarnie kolejne W, a AJ zacznie inny feud. Owens musi trzymać ten pas długo. A AJ pójdzie dalej.

 

6. Eryk vs Łukasz

Starcie godne tygodniówki. Z Rowana się nie da nic wykrzesać, liczyłem na starcie kolosów, coś w stylu Stormwan-Big Show, gdzie pomimo postury fajnie się uzupełniali i ciekawie się to oglądało, a dostałem preshow. Nie oszukujmy się - prócz Harpera wszyscy członkowie Wyattów to nie są tuzy w ringu. Rudy wygrał na SD, więc Harper mu się zrewanżował. I tak powinno być. Pushujcie właściwych ludzi.

 

 

7. Mahaladża vs Rondell Borton

Tu się rodzi kontrowersja. Nie dość, że strasznie zamulający main event to przede wszystkim zwycięzca. Rodzielę to na plusy i minusy :

+ Mahal będzie tylko chwilkę championem,

+ Mahal i ogólnie wszyscy inni są ciekawsi od Ortona, który był fatalnym mistrzem, jedyne co robił to chodził po backu dawał speecha na 2 kwestie i... tyle.

+ Mahal jest świeży, ciekawsze segmenty z nim robią, a i promo jakieś da. Nie popisał się w ringu, ale z Ortonem, któremu nigdy się nie chce albo się wypalił to ciężko ogólnie coś zrobić widowiskowego..

 

- promocyjnie klęska, od zera jobbera do main eventera,

- Rusev musi się chujowo czuć będą lepszym w każdym aspekcie, a walczyć o pas US i ujebać.

- osłabia pozycję pasa WWE, którego traktują teraz po macoszemu i widać, że bardziej skupiają się na Universalu.

- teraz każdy będzie brać teścia żeby sobie kurwa title shota załatwić ;d Strachu z Pitbulla nadchodzi, czekajcie na winietki!

 

Walka fatalna, końcówka robi z Ortona debila. Teraz nie wiem czy Mahal jest taki wysoki czy sądząc po oczojebnych koszulach braciaków wyciągnął ich z najbliższej arabskiej remizy jako pierwszych lepszych pomocników. Serio wyglądają jak karły.

Czekam na walkę Mahal vs Ellsworth na Summerslam. O pas oczywiście.

Bookerzy chyba ostatnio w polskiej muzyce zaczęli czerpać inspirację, szczególnie utwór "Wszystko się może zdarzyć".

 

RutinosCorbin

 

Lecytyną Forte

 

Naczelny aptekarz Attitude :D

 

P.S. Owens chyba zamierza odebrać Ortonowi zaszczytny tytuł naczelnego „Mr Hadlocka WWE”… Nie idź tą drogą, Kev!

 

Po niedzieli mamy jeszcze jednego mocnego kontendera w postaci Tadż Mahala :twisted:

 

Podsumowaując - gala zapowiadała się przeciętnie i tak też wyszła.

Kilka starć z tygodniówek (Wariaci, Preshow), kilka tylko ok (debiut żółtka, US, tagi, Zayn) oraz fatalny ME, który powinien być wisieńką na torcie, a nie bobkiem myszoskoczka.

NXT znów lepsze mimo mniejszej liczby talentów.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Taaa, zapierdalał... Chyba z kłuciem dupy koksem :roll:

 

Koks czy nie. Wrażenie robi.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  10 270
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

-Raven- napisał/a:

Taaa, zapierdalał... Chyba z kłuciem dupy koksem :roll:

 

 

Koks czy nie. Wrażenie robi.

 

Pan "Feed Me More" był jeszcze mocniej skoksowany i robił jeszcze większe wrażenie, a jakoś Złota nie powąchał. McMahon chciał zrobić pałę z połykiem Hindusom, bo przygotowuje ekspansję na tamtejszy rynek. Tylko dlatego Gender dostał pas, a nie dlatego, że wygląda lepiej niż inni, czy że zapierdalał bardziej niż inni.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

-Raven- napisał/a:

Taaa, zapierdalał... Chyba z kłuciem dupy koksem :roll:

 

 

Koks czy nie. Wrażenie robi.

 

Pan "Feed Me More" był jeszcze mocniej skoksowany i robił jeszcze większe wrażenie, a jakoś Złota nie powąchał. McMahon chciał zrobić pałę z połykiem Hindusom, bo przygotowuje ekspansję na tamtejszy rynek. Tylko dlatego Gender dostał pas, a nie dlatego, że wygląda lepiej niż inni, czy że zapierdalał bardziej niż inni.

 

Ryback. Aż się łezka w oku kręci :D

To dlaczego jeden z tych mini Jinderów nie został mistrzem?

W takim razie czas zacząć odliczać dni do panowania tego kinola Tian Binga czy jak on ma.

Ciekawe czy Babs też dostanie pas z bańki żeby wypromować WWE w Afryce i polsce jednocześnie.

 

Ale trzymając się mojej pierwszej wypowiedzi. Jinder tez pracował tak samo jak reszta rosteru. Mam na myśli zwykłą pracę taką jak brak życia i ciągłe zapierniczanie na live eventach. I wykonywanie takich projektów jak 3MB bez narzekania. To że nad umiejętnościami ringowymi nie pracował to już inna sprawa :D

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  10 270
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

To dlaczego jeden z tych mini Jinderów nie został mistrzem?

 

Bo wagowo nie łapią się nawet do cruiserweight, a Vince nie ma w planach otwarcia kategorii do 50 kg? :twisted:

 

W takim razie czas zacząć odliczać dni do panowania tego kinola Tian Binga czy jak on ma.

 

Jeżeli McMahon wbije sobie do łba podbój rynku chińskiego, skos dopierdoli na cyklu jak Mahal i rynek Ryżożerców będzie równie chłonny jak indyjski, to wcale nie jest to takie niemożliwe.

 

Ciekawe czy Babs też dostanie pas z bańki żeby wypromować WWE w Afryce i polsce jednocześnie.

 

Nie, bo Vinnie sra tej samej twardości stolcem zarówno na Afrykę jak i na Polskę.

 

Ale trzymając się mojej pierwszej wypowiedzi. Jinder tez pracował tak samo jak reszta rosteru. Mam na myśli zwykłą pracę taką jak brak życia i ciągłe zapierniczanie na live eventach. I wykonywanie takich projektów jak 3MB bez narzekania. To że nad umiejętnościami ringowymi nie pracował to już inna sprawa :D

 

Taki Brooklyn Brawler pracował jeszcze ciężej, podkładał się jeszcze bardziej i szemrał równie zerowo, a nie powąchał u Vinniego nawet IC-ka. Przypadek? Nie sądzę... W kwestii Mahala ewidentnie zagrały dwa czynniki - słabość McMahona do "dużych chłopców" i jego plany podboju Indii. Gender znalazł się po prostu w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze i pierdolnął wrestlingową szóstkę w totka.

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

O wszystkich walkach szkoda zdrowia by coś napisać, dlatego skupię się an tych najważniejszych.

 

Backlash promowano jako debiut Nakamury. Dlatego trudno odnieść wrażenie, że ten debiut wypadł dość marnie. Skro to był jego debiut, to mógł dostać specjalną wyjściówkę? Gość ze skrzypkami by pomógł. No i te umiejscowienie w karcie dziwaczne.

 

Ale ważniejsze od tego wszystkiego jest fatalny booking walki. To nie mogło się udać, to nie mogło zrobić wrażenia. W NXT zaczął z wysokiego C, obu zawodników było dobrze rozpisanych. WWE rozpisuje równe walki raz na pół roku, ale takie walki budują gwiazdy. Tutaj Nakamura nie miał ofensywy, tylko efektywnie sprzedawał Zigglera, zabawne bo powinno być na odwrót. Brak wiarygodnych near falli, Wiadomo, że Japończyk miał to wygrać. To było średnie starcie bez emocji, bez promocji, bez sensu ...

 

Nie mogę nie napisać o starciu TT, głównie dlatego, że podobał mi się ten comedy match. Niby było głupio, ale nawet się uśmiechnąłem. Jednak Breezango to całkiem przyjemny twór, każdego roku musi być jakaś postać, która z gówna potrafi zrobić coś fajnego :)

 

Owens v Styles było dobre i nic poza tym. Spodziewałem się niejasnego zakończenia ale raczej czegoś w stylu. Owens przegrywa przez DQ, bo zaatakował pasem czy cuś. Wersja, w której Styles się zaklinował w kabel wygląda trochę głupiej ...

 

Nie mam problemu z Jinderem jak heel'owym mistrzem. Walka była fatalna, no poza tym że Randall prawie zabił Bollywood Boys :) Wielu mówi, że spoko że Jinder miszcz, bo w końcu ktoś nowy. Nie że coś ale Wyatt, Styles, Ambrose, Romuś, Rollins. To 5 mistrzów, którzy dzierżyli ten pas po 1 w ciągu ostatnich 2 lat, także argument z dupala. Główny pas nie powinien być dla każdego a takim ruchem, gdzie byłemu jobberowi daje się główny pas, sprawia, że teraz pas stracił wiarygodność ...

 

Przecież jakby Janusz odebrał takiemu plackowi Mahalowi ten pas na 17 run, to tak jakby 5 latkowi zabrać zabawkę, 0 emocji a przecież to podniosłe wydarzenie ...

 

Mam problem z tym, że WWE nie szanuje samo siebie. Rozmienia się na drobne, tylko po to by zrobić dobrze Hindusom ... Naprawdę, cóż za problem było wycofać tego Jindera w okolicy Royal Rumble, dać mu wygrać ten Andre Battle Royal w powrocie i wtedy historia by się już potoczyła tak jak teraz. To nie jest takie trudne, tylko dla WWE jest bo ich booking wygląda jakby nie potrafił patrzeć dalej niż 1 tygodniówka, bo ich przerasta perspektywa budowania feudów nawet na gówniane PPV ...

 

Zawsze myślałem, że sezon po WMce to okres gdy rozgrzewają nowe rywalizacje, gdzie zaczyna się myślenie nad tym jak sprawić by było zainteresowanie na kolejne duże PPV ... A tak naprawdę okazuje się, że planów nie ma bo po co planować. Zaczną kleić w marcu gdy się okaże kto jest, kogo nie ma itd ...

 

Za dużo napisałem a szkoda na to szczempić ryja. Oby RuRu skroić z pasa Mahala, wtedy jakiś porządnie wypromowany heel, który zasługuje na główny tytuł mógłby go dzierżyć.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 709 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 595 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Jasne.
    • Grins
      Karta wygląda zacnie może prócz walki Pata z Guntherem, tak to wszystko jest tutaj cacy i skuszę się chyba aby obejrzeć tą galę live ze względu na Cena i Ortona jeśli to na prawdę ich ostatnia walka.  Undisputed WWE Championship  John Cena (c) vs. Randy Orton: Ogólnie sam program nie był jakiś długi ale dostarczył mi niesamowitej nostalgii, panowie mi przypomnieli za co pokochałem wrestling, to właśnie przy tej dwójce zaczynałem swoją przygodę z wrestlingiem oglądając ich potyczkę czy to w 2009 roku czy 2013 oglądało mi się to dobrze, ogólnie jeśli chodzi o same walki między tą dwójką to dupy nie urywały wykręcili w sumie jeden z najlepszy I Quit Match'ów do którego lubię wracać  Jak skończy się ta historia? Na pewno porażką Ortona, coś czuje że Cena tu mocno przyheeluje więc obstawiam jakieś nie czyste zagranie rodem z No Way Out 2008, chociaż mogą zaskoczyć i Cena rzeczywiście zbałamuci R-Truth'a i ten zaatakuje Ortona albo jakoś go rozproszy przez co Cena zgarnie pin w jakiś nieczysty sposób... Wiem jedno ta walka skończy się jakąś Heelową zagrywką...  Widziałem że jakiś news lata po internecie że Cody niby ma przejść Heel Turn na Backlash, ale nie wiem czy takie plotki można brać na poważnie wątpię że coś takiego się stanie.  Women's Intercontinental Championship Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch: Obawiam się że wynik jest już znany z góry i niemal niż pewne że Becky to ugra niestety, wątpię że się podłoży Lyra'i... Dobrze wiemy że rudej lekko ego wyjebało i teraz jest gwiazdką i za pewnie sam Hunter da jej ten pas aby go jeszcze bardziej rozpromować, ważne że trzyma się z daleka od tytułu.  Gunther vs. Pat McAfee: Bardzo mi się marzy aby Gunther zlał Pat'a doprowadził go do takiego stanu że ciężko będzie go poskładać ale dobrze wiem że ta walka skończy się tak że zjawi się tu żyd Goldberg (niestety)  United States Championship Jacob Fatu (c) vs. Drew McIntyre vs. LA Knight vs. Damian Priest: O na tego Bagnera! To czekam tutaj panowie mogą dać niezłą rozpierduchę, wiem że nie będziemy się nudzić jeśli chodzi o to starcie, oczywiście Jacob obroni nie widze innej opcji, w końcu ten tytuł odżył, świetne panowanie Knight'a teraz Jacoba oby tak dalej.  Intercontinental Championship Dominik Mysterio (c) vs. Penta: Tutaj też liczę na dobre starcie obaj potrafią wykręcić dobre solidne starcie, więc też nie narzekam na to zestawienie oczywiście młody Mysterio obroni. 
    • KyRenLo
    • KyRenLo
      Hoży doktorzy.
    • KyRenLo
      No i pewnie go kiedyś dostaniesz, tyle że już w głównym rosterze. Steph traci tytuł i leci do głównego rosteru na stałe. Dobry pomysł i odpowiedni czas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...