Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV - Payback 2017 (dyskusja, zapowiedź, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Dość solidna przerwa od Wrestlemanii (nie licząc zaglądnięcia w przetasowania rosteru) dobrze na mnie wpłynęła bo mimo dość miernego PPV jakim było Payback oglądało mi się całkiem przyzwoicie, co nie zdarzyło się od kilku dobrych gal.

 

Enzo & Cass vs The Club - Walka oczywiście nie porwała, ale nie miała takiego prawa gdyż widzimy to zestawienie po raz n-ty w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy. Nie podoba mi się booking Klubu, prawda jest taka, że gdyby nie ten jeden title reign to oni byliby jednym z najgorzej wypromowanych tag teamów ostatnich nastu miesięcy, aż przykro patrzeć.

 

MizTV z Finnem Balorem - Ze względu na sympatię do Finna wypadało to obejrzeć, ale wracać nie ma do czego. Wydaje mi się, że bardziej niż do ewentualnego feudu to miało na celu przetestowanie reakcji na Finna w przypadku gdy ten będzie coś mówił w ringu. Nadal jest moc, moc która go pewnie wywinduje znowu dość wysoko, miejmy nadzieję że tym razem bez kontuzji.

 

Chris Jericho vs Kevin Owens - Wszyscy liczyliśmy na to, że niecały miesiąc temu panowie skradną show na Wrestlemanii, a niestety było wtedy mocno przeciętnie. Tutaj było lepiej, może nie kosmicznie, ale całkiem przyzwoicie. Może zabrakło trochę bardziej emocjonującej końcówki, ale cóż. Niemniej jednak wynik dość dziwny, Chris niedługo ucieka więc musi zrzucić pas.. Nabijanie statystyk? Nie wiem czy jest sens, bo Kevin dość mocno zaczął wyglądać u niebieskich.

 

Austin Aries vs Neville - Znowu się powtórzę, lepiej niż na WM'ce. Mam natomiast dziwne wrażenie, że Neville jest mocno okrojony ze swojego movesetu. Mimo tego, że dość sporo czasu prowadzi pojedynek to nie widzę jakichś fantastycznych akcji z jego strony. Może warto byłoby mu dać możliwość dania od siebie coś więcej? I tak jak panowie fajnie nakręcili to starcie tak denna końcówka je zepsuła. Nie lubię jak pojedynki się tak kończą, nie widzę sensu. Jeśli chcą budować mocno Nevilla to powinni tutaj mu dać zwycięstwo, a Aries po raz ostatni powinien dostać title shota na kolejnym PPV i wtedy przejąć złoto.

 

Sheamus & Cesaro vs Hardy Boys - Początek fajny, środek mocno chaotyczny, a końcówka wydaje mi się wymyślona w ostatniej chwili. Niemniej jednak całokształt spoko jeśli dodamy do tego heelturn Europejczyków, który może dodać im troszkę kolorków po stracie tytułów na rzecz Klubu. Zobaczymy co wyjdzie z tego dalej bo dawno nie mieliśmy do czynienia z heelowym Cesaro.

 

Alexa Bliss vs Bayley - Walka całościowo mogła wyglądać na lekko pokraczną, ale ja nie wymagam od zawodniczek jakiś strasznie wielkich akrobacji, ważniejsza jest persona, a tutaj jest spora przepaść. Nie powiem, cieszyłem sie jak Bayley zadebiutowała w głównym rosterze, tylko że prawda jest taka, że im dłużej jest w tym rosterze tym bardziej mnie denerwuje. Jej "gimmick" jest słaby, po prostu. Umiejętności w ringu nie ma, na mikrofonie też, zdobyła popularność jakimś pseudo gimmickiem i niezbyt potrafi się utrzymać na szczycie. Alexa natomiast od dnia pierwszego świetnie sprzedaje siebie, widać że pracuje nad tym i mimo tego, że jest dużo krócej niż większość z Pań to robi to w bardzo dobry sposób. Wygrała pas, napisała historie, według mnie bardzo dobrze, widok Pani z San Jose z pasem przez kolejne tygodnie oczekując na wielki heelturn Sashy nie byłby wcale przyjemny.

 

Randy Orton vs Bray Wyatt - Już denne były te wstawki na Wrestlemanii, tutaj było podobnie, tandetnie i sztampowo jak na standardy WWE. Pomysł może i niezły, ale wykonanie bardzo słabe. Dwa małe plusy można postawić - Ci dwaj w singlowym starciu nie porwaliby ani tyle więc chyba lepsze to niż brak chemii w ringu po raz kolejny a drugi plus to interwencja Mahala. Skoro na niego postawili to dobrze, że tutaj go wrzucili, niby głupotka ale zawsze coś.

 

Samoa Joe vs Seth Rollins - Jak zaczęli się rozkręcać to już w sumie był koniec. Powoli to starcie budowali. Spowodowane to było bookingiem znęcania się nad nogą Rollinsa co było oczywiście do przewidzenia. Końcówka pokazuje, że to nie koniec. Czy chce to oglądać dalej? Jeszcze może raz na PPV, ale więcej już na pewno nie, jakoś nie widzę między tą dwójką chemii.

 

Roman Reigns vs Braun Strowman - Rzymianin poległ. Co już na starcie brzmi dziwnie, ale się stało. Nie było to ani bardzo słabe, ani dobre. Obejrzałem bo nie pasowało przewinąć "walki wieczoru", ale nie jestem jakoś strasznie zadowolony. Fajnie, że Braun się odnalazł w rosterze i dostaje szanse, ale w obecnej sytuacji z Romkiem nie wiem do końca jakie rozwiązanie nawet długofalowe byłoby w porządku.

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    4

  • CzaQ

    3

  • Susek

    3

  • 8693

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Cóż za nieudolna podróba Delete or Decay i innych klasyków od Broken Matta. Nie dość, że odległość z haty Wyatta na arenę zawodnicy pokonali błyskawicznie, to Orton zdążył się nawet w międzyczasie ogolić :lol:
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Ogólnie muszę napisać że obecnie nawet się nie nastawiam na PPV RAW. Do tego stopnia że o tym że Payback się odbyło przypomniał mi spoiler z Alexą trzymającą pas :D I nawet ten spoiler nie wywołał reakcji.

 

- trochę mnie śmieszy Maryse. Wygląda zajebiście i wgl. Ale czy ona serio dostaje hajs tylko za to? :D Miała jeden feud z jedną walką przez cały rok a tak to tylko siedzi/stoi i ładnie wygląda. Chciałbym tak zarabiać.

 

- jeśli Jericho pobędzie na SD i nagle sobie zniknie to będzie to fail roku.

 

- dlaczego Cruiserzy nie mogą robić takich dobrych walka na RAW albo 205live?

 

- dla mnie tag team match to walka gali. Co prawda dalej nie kupuję teamu Cesaro i Sheamusa (nadal czekam na rozstrzygnięcie best of 7) ale kto wie może jako heelowie mnie przekonają. Czy ten wpierdol na końcu miał sprawić że Matt będzie Broken?

 

- mówią że Alexa jest słaba w ringu. Więc dlaczego walki w których jest są zawsze na dobrym poziomie? Nie podoba mi się pomysł z takimi szybkimi pushami. Za szybko dali pas Bayley i teraz Alexie.

 

- nie lubię takiej "schizy" na zasadzie pokazywania szybko kilku "creepy" elementów. Odstrasza mnie to w filmach a co dopiero WWE. Sam pomysł na zrobienie takiej walki nie jest zły. Ale oglądanie dwóch ziomków którzy się tak tłuką i ani kropelki krwi? Bez jaj! Wjazd uchodźców na +

 

- Joe vs Rollins to jedna z tych walk przy której się zamyśliłem i po 10 minutach zdałem sobie sprawę że ta walka dalej trwa.

 

- promowanie Romana jako face'a trwa w najlepsze. Teraz to już próbują drugi raz to samo :twisted:

kiedy oni zauważą że:

Roman underdog = gówno

Roman destroyer = dobre TV

 

 

 

Roman niech jest tak rozpisywany a w miarę publika w USA go kupii, ale na to trzeba sporo czasu,

 

Roman jako underdog to jest powód dla którego on zbiera taki cheat. Gość który wygląda jak kompletny rozpierdalator przychodzi, śmieszkuję, uśmiecha się i rzuca żarcikami a podczas walki jest pokazywany jako ten który nie daje sobie rady. To po prostu idiotycznie wygląda i Roman nie wygląda naturalnie.

Edytowane przez Johnny Ryper

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  10 270
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

1. Jericho vs. Owens - słaby opener. Kolejna przeciętna walka tych dwóch świetnych zawodników, co pozwala mi zakładać, że chyba jednak ringowej chemii zbyt wiele pomiędzy nimi nie ma. To co zabijało starcie, to kompletny brak dramaturgii. Nie było ani jednej próby pinu, gdzie człowiek mógłby się zacząć zastanawiać, czy to przypadkiem nie "już". Odjebali swoje po schematach i tyle.

Poza tym, przykro się patrzy jak po raz kolejny robią z Owensa pizdę (gdzie ten Kev, który czysto rozpierdalał Jacha podczas PPV???). Kiedy ostatnio Jericho wygrał jakąś ważną walkę, z poważnym przeciwnikiem, przez Walls of Jericho? Tego to chyba nie pamiętają najstarsi górale. Walls to coś jak Last Ride Takera - niby finiszer, ale wiadomo, że nawet mocniejszy średniak walnie kick out'a. Owens stap'ował... Wysoki Sądzie, nie mam więcej pytań.

Jajca będą jak Steen odzyska pas na najbliższej tygodniówce i chłopaki podbiją sobie statystyki, a Vinnie rozmieni kolejny pas na drobne, żeby tylko z dupy zaskoczyć widzów :roll:

 

2. Neville vs. Aries - tu już było trochę lepiej, bo przynajmniej było widowiskowo i można było na czymś oko zawiesić. Niestety jak na cruiserów, to tempo było zbyt wolne (brakowało tu tej "pełnej kurwy", która charakteryzuje starcia lżejszych zawodników), a końcówka mało satysfakcjonująca (Neville świetnie sprzedawał desperację, będąc uwięziony w sub'ie, za to Aries po walce walił takie śmieszkowate miny, jakby zaraz miał przelecieć Jo-Jo na zapleczu, a nie właśnie obrobili go z pasa).

 

3. Czesiek & Szymek vs. Hardasy - typowy średniak, który rozruszał się dopiero w końcówce (ładne przerwanie pinu po tym White Noise'sie from top rope). Fajnie zabookowane zakończenie, ale stawiałem że Faceci W Spódnicach pękną i sturnują się podczas walki, przejmując kantem pasy. Tutaj dostaliśmy turn po walce, gdzie Hardzi obronili tytuły, tak więc coś czuje w moczu, że Czechu i Szymas Złota za prędko nie powąchają...

 

4. Bayley vs. Bliss - 90% to sztampa (najpierw face dostaje łomot życia, a później ma reaktywację i równa heela z ziemią), a dopiero w końcówce było kilka miłych dla oka zawirowań. Czysta wygrana heela zawsze u mnie na propsie, choć Alexa bez stylówy na Harley Quinn to już nie to samo (mimo to, nadal świetnie babka gra twarzą).

Swoją drogą WWE to potrafi promować finishery... Najpierw Bayley rozpierdala tym Top Rope Flying Elbow Dropem kobiecego Romana Reigns'a, czyli "Niezniszczalną" Charlotte, aby następnie gładko kick out'owała po nim w chuj słabiej wypromowana Alka... Chyba Zajączek Wielkanocny nie przyniósł "Kreatywnym" Vince'a logiki w prezencie na Święta.

 

5. House of Horrors - typowa zrzyna z TNA walk spod znaku "Delete", z tym że tamto było świeże i ciekawe, a tu dostaliśmy średniej jakości brawl okraszony tandetną muzyczką i dźwiękami rodem z horrorów klasy B, co sprawiało, że wszystko wyszło mało naturalnie. Spodziewałem się czegoś w stylu mankind'owego "Boiler Room Brawl'u", z tym, że na chawirze Wyatt'a, bez żadnych gównianych udziwnień, a dostaliśmy pseudo-horror dla nastolatków.

 

Buehehehe, Orton to sie chyba teleportował, że dotarł do ringu wcześniej niż Wariat. Typowi idioci z WWE. Odwalili padakę i zero wyjaśnienia (prosty lud musi wziąć to na wiarę). A przecież można było np. sklecić coś w stylu, że to Orton przywiózł Wyatt'a, jako kierowca limuzyny (wtedy zaatakowałby Bray'a, kiedy ten by tylko wysiadł z fury), bo się do niej wślizgnął (spylając z domu tylnym wyjściem) kiedy Bray tauntował przed chałupą. Niby gówniane wytłumaczenie, ale na pewno bardziej wiarygodne, niż teleportujący się Randal.

Sama walka w ringu - gówniana i przewidywalna. Wszyscy chcieli interwencji Sister Abigail, a dostaliśmy przewidywaną interwencję Mahala. Kurwa, że tym "Kreatywnym" się obwody nie przegrzeją od tego kminienia innowacyjnych rozwiązań... :roll:

 

6. Rollins vs. Samoa Joe - w końcu jakaś dobra walka i to nawet pomimo tego, że Rollek znów musiał świrowac pawiana z "kontuzją" nogi (udało im się jednak nie przesadzić z "pracą" Joe nad kończyną rywala). Każdy miał swoje momenty, każdy pokazał kilka niezłych akcji, Samoa był mocno rozpisany i raczej podejrzewałem że to umoczy, ale losy wojny warzyły sie do samego końca. Joe przegrywa przez zgapienie się (a nie przez finiszer), tak więc aż tak dużo mu przez tą porażkę nie ubędzie. Niestety "kontuzjowany" Rollins ma +1000 do nieśmiertelności :wink:

Osobiście uważam, że tak zajebistych wrestlerów jak ta dwójka, stać na w chuj lepszą walkę, ale ta i tak była całkiem niezła, zwłaszcza na tle miernoty zaserwowanej nam do tej pory na tym PPV.

 

7. Reigns vs. Strowman - walka niezła, bo generowała emocje. "Jednoręki Bandyta" Romek został tu rozpisany chyba mocniej niż w poprzedniej ich walce, gdzie nie miał "kontuzji" :wink: Ładna demolka w wykonaniu Brauna, ale trochę na zbyt wiele pozwolili Rzymkowi, który praktycznie, wg storyline'u, miał jedną stronę (bark i łapa) korpusu niesprawną.

Karny kutas dla Strowmana za spierdolenie najbardziej dramatycznego momentu starcia, czyli kick outu po tym jak Romeo zasadził mu Speara. Noż kurwa, chłop już przy pierwszym klepnięciu sędziego ułożył sobie łapy do zepchnięcia z siebie Romka, czym zabił całą dramaturgię tego momentu :roll:

Duży plus, że czysto podłożyli Rzymka. Kontuzjowany, czy nie, przegrywa czysto z heelem, pomimo, że niedawno rozpykał Takera na WM-ce. Widać, że Brauna promują pod Lesnara.

Moment starcia, to Strowman szykujący się do rozjebania Reignsa o metalowe schody i publika skandująca "thank you, Strowman!!!" :twisted:

 

Reasumując - bardzo słabe PPV. Poza dobrym starciem Joe i Rollka i w miarę niezłym main eventem (zobaczyć czysto pociśniętego Romka - to zawsze plus dla gali), całą resztę spokojnie można było sobie darować, spędzając o wiele milsze chwile na przeglądaniu RedTube'a.

Dziś zdałem sobie sprawę jak bardzo Vince obrzydził mi swój produkt, srając tyloma galami w ciągu roku. Mamy dzień wolny, PPV zassałem z samego rańca, a obejrzałem dopiero teraz. Nie żebym nie miał czasu. Po prostu wolałem poczytać książkę, dokończyć film, pójść na trening i przejrzeć sobie newsy MMA. Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia :(

Moja ocena tej bidy: 2/6.

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 351
  • Reputacja:   621
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czy Payback is a bitch? Tego dowiemy się na końcu tego posta.

 

Jak to jest, że Wrestlemania czyli święto wrestlingu nie postarała się co do poczynań ringowych w danych feudach,

a podrzędne Payback podkręciło wszystkie rywalizacje, które się powtórzyły i minimalnie je polepszyło?

Mowa oczywiście o Y2J vs Owens, Aries vs Neville oraz przede wszystkim Orton-Wyatt, które wszystkie przyjemniej się oglądało niż ich odpowiedniki na WM.

Czyżby chodziło o zasadę - to Wrestlemania, więc nawet jak wciśniemy Wam gówno to i tak obejrzycie, a dla Payback trzeba zachęcić? :D

 

Po kolei :

 

Pre Show - Enzo i Cass vs Klub

Klub jaki jest kazdy widzi - łysy, nudny i chujowy w ringu. Tylko hardkorowi fani ich poczynań z Japonii twierdzą inaczej.

Rzecz w tym, że.. ich przeciwnicy też tacy są.. no poza tym, że mają włosy :D

W każdym bądź razie walkę w tej kombinacji ogladaliśmy już jakieś 1456 razy - wynik do przewidzenia, sam przebieg miałem w dupie.

 

MizTV z Balorem.

Typowy show Mizanina - Maryse wygląda jebliwie, Mike dostarcza dobre promo, a potem dostaje wpierdal.

Finn za mikrofonem jest jak robot albo w najlepszym przypadku dziecko na jasełkach. Te liczne pauzy wyglądały jak aktorstwo z moich ulubionych filmów klasy Z.

 

 

Główna karta :

 

1. US title match Krzysiek vs Kevinek

Jak pisałem we wstępie - walkę przyjemniej się oglądało niż tę z Wrestlemanii, ale to i tak nie zaciera wrażenia, że dwóch tak genialnych

total package wrestlerów powinno odjebać kandydata na walkę roku, a nie zaledwie niezłą walkę, o której się zapomni.

Wynik totalne zaskoczenie - bez sensu dawać pas Jerycho, pewnie zaraz go straci (yep..), oddajcie mi mój punkt w typerze.

 

2. Piórkowy pas Neville vs Aries

Liczyłem, że będzie to opener żeby rozgrzać publikę, ale postawili tę walkę w drugiej pozycji. Znowu lepiej niż na WM, ale i tak samo jak w przypadku openera - tej klasy zawodnicy powinni

lepiej czarować. Heelturn hamuje rozwój Anglika, która zamiast lotnictwem zajmuje się ortonowaniem, czyli licznymi headlockami i zwalnianiem tempa.

Spodziewałem się nieudanej interwencji TJP i przejęcia pasa przez Austina po czym Triple Threat na kolejnym PPV, ale double A z pasem zapozna się dopiero wtedy.

 

3. Czarek and Majonez vs non brokeni

Walka była zjadliwa, ale nic poza tym. Heelturn był przewidywalny, ale myślałem, że wykorzystają ten motyw do odebrania mistrzostwa hardasom

co jednocześnie uruchomiłoby tryb broken - na co wskazywałaby logika, szczególnie biorąc pod uwagę jak europejczycy byli szmaceni na tygodniówkach przez naćpanego Jeffa i drewnianego brata.

Ale to WWE tu logiką nie pomalujesz.

 

4. Pas kobit - Wieśniara vs Harley Quinn

Na walki kobiet mam wywaloną lachę, toteż tutaj czytałem książkę Jericho tłumaczoną przez Litkę (pozdrawiam, szkoda że więcej nie przetłumaczyłaś). Bardziej interesował mniej

przebieg kariery zawodowej i muzycznej Krzysia niż poczynania ringowe pań, ale kilka akcji widziałem i było ok.

Wynik zaskoczył - Alexa z tego co pamiętam beształa najbrzydszą dive w rosterze na raw, a zaraz potem kroi ją z pasa wow. Pozytywnie, bo Alka jest lepsza w prawie każdym aspekcie od facehuggera.

 

5. dom horrorów - beztalencie vs gość, który ma wyjebane na poziom swoich walk

Nie rozumiem narzekań innych - na zagranicznych stronach ludzie -5 stary dają tej walce i ogólnie, że najgorsza ever. Chyba ktoś nie pamięta tej perełki singles matchowej z Wrestlemanii.

Wolę oglądać takie "Segmentowe" wcześniej nagrane coś niż ich poruszającą się jak wózek z węglem walkę.

W samym domu za mało horroru chyba że kierowali się w audyt poniżej 10 roku życia albo ja za dużo się naoglądałem.

Zwyciężyła lodówka czego chyba nikt nie przewidział :twisted:

A tak poważnie - druga część była również zabawna - Ortona zyskuje moc teleportacji (ponoć Goku uczył go Instant Transmission), mało tego

mamy dyskretną reklamę Gilette - na chacie RKO miał zarost, wrócił przed wsiórem i jest gładki jak sraka Alexy Bliss :D

Walkę uratował Mahaladża (:D), szkoda tylko że nie załatwił Ortona finisherem, bo do dzisiaj nie wiem jak wygląda jego finisher.

Jako, że to title match nie był to wynik był raczej do przewidzenia - raczej, bo Bray zazwyczaj wszystko przegrywa.

Teraz Randy spokojnie rozwali terroryste i jego malutkich pomagierów, którzy uciekli z dyskoteki w swoich najbardziej oczojebnych koszulach

i potrzyma pas przynajmniej do Wrestlemanii gdzie na spokojnie będzie mógł feudować z lodówką.

 

6. Rollo vs Jollo

Niezła walka, ale już cała gala mnie tak zniechęciła, że zamiast na zywo poszedłem spać prz czym dalej czytałem książkę Y2Ja :D

Na następny dzień obejrzałem na spokojnie - walka była ok, ale tylko ok.

Smutno się patrzy jak gwiazdy indyków z wysokim ring skillem (Joe, Nakamura, Balor, itp) gubią się i nie mają z nikim chemii ringowej.

Wynik mógł iść w obie strony, ale WWE zachowuje dziwną sympattię dla Rolka dając mu kolejnego wina zamiast promować kogoś świeższego.

 

7. Romano Italiano vs Broooooo

Nie wiem czemu ludzie tak chwalą Strowmana - chyba tylko dlatego, że jst jakąś opozycją dla znienawidzonego Romualda.

Gość nie jest dobry w ringu przecież - robi tylko kilka powermovesów na krzyż i tyle, chyba że sprężynką was przekonuje lol.

Zwykły powerhouse. Nawet nie pamiętam już ich walki z Fastlane czy innej popierdołki, więc nie pamiętam czy jest to walka lepsza od tamtej czy nie.

Wiem tylko, że to było średnie jak w sumie całe ppv. Stawiałem na Dauna yy Brauna i wygrał. Niech teraz Lesnar go niszczy.

 

Czy Payback is a bitch? Tak, jest. Ponieważ wyruchało nas kiedy moglibyśmy pomyśleć, że superstar shakeup coś zmieni.

A mamy jaki mamy poziom czy na ppv czy na tygodniówkach. Bookerzy szczególnie ci z sd też zmienili chyba miejsce.. na bezrobocie.

Bo patrząc co odpierdalają to słów brak :)

 

Kilka uwag - gdzie Ambrose, czyli świeżynka na RAW, w dodatku mistrz IC?

Wnieśli nową zasadę, że każde mistrzostwo musi być bronione minimum 1 raz w miesiącu, z tego tytułu pozbawiają pasa Naomi, po czym Lesnar spierdala z pasem na.. 3 miesiące? :D

Czy tam była klauzula - nie dotyczy Lesia? :> Brak logiki pany, tak jak ze zrobieniem z zera Mahala do zagrożenia dla mistrza WWE.

 

Pewnie o wielu rzeczach zapomniałem wspomnieć, ale jebać to, pamięć jest zawodna :)

W każdym razie i tak tego nikt nie czyta. Gala średnia i coś czuje, że ten poziom jak nie niższy zostanie z nami na długo..

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2008
  • Status:  Offline

1. WWE United States Championship - Kevin Owens © vs. Chris Jericho (6)

 

Niezły opener, co prawda oczekiwałem od nich więcej a było gorzej niż na WM. Tym razem palec nie pomógł, okładanie ręki KO na plus. Dziwi wygrana Y2Ja, jak dla mnie kompletnie nie potrzebna ale pewnie straci pas w walce rewanżowej, prawdopodobnie kolejny przykład niepotrzebnego nabijania statystyk.

 

2. WWE Cruiserweight Championship - Neville © vs. Austin Aries (6)

Niezła walka, jak dla mnie lepsza niż ta WM. Niezłe tempo, wyrównane starcie. Niestety WWE nie pozwala Cruiserom na więcej kwestia bezpieczeństwa? Fajne combo Austina w finiszu szkoda że walka skończyła się przez DQ.

 

3. WWE Raw Tag Team Championship - The Hardy Boyz © vs. Cesaro and Sheamus (5)

 

Średnia walka nudny początek, gdy za czeli się rozkręcać skończyli walkę. Szkoda że turn był po walce, w sumie ciekawe co turn dla nich przyniesie, wątpię żeby odebrali braciom Hardych pasy ale kto wie.

 

4. WWE Raw Women's Championship - Bayley © vs. Alexa Bliss (4)

 

Słaba walka kobiet początek nudny jednak z czasem coraz lepiej się oglądało. Cieszy czyste zwycięstwo Bliss, w ringu jest średnia ale reszta na dobrym poziomie.

 

5. House of Horrors match - Randy Orton vs. Bray Wyatt (2)

 

Spodziewałem się czegoś ciekawszego a dostaliśmy dość dziwny twór, który okazał się totalną klapą. Brawl by co najwyżej słaby, ale tego kiczu było zdecydowanie za dużo. Niestety jak przenieśli się na hale było jeszcze gorzej, pojawienie się Ortona kompletnie nielogiczne. Nie potrzebny atak Hindusów i jak tu Wyatta traktować poważnie, skoro wygrywa feud przy pomocy innych heeli. Nie sądziłem że da się gorzej niż na WM, szkoda że się myliłem.

 

6. Seth Rollins vs. Samoa Joe (7)

 

Dobra walka jednak znowu oczekiwałem czegoś więcej. Nie było źle ale tą dwójkę stać na lepsze starcie, no nic sposób wygranej wskazuje na dalsze kontynuowanie feudu. Dobrze że nie przesadzili z długość czasu obijania nogi Setha. Nikt na tej walce nie stracił. Może ich następne walki będą lepsze niż ta.

 

7. Roman Reigns vs. Braun Strowman (5)

 

Ogólnie mówiąc walka średnia, no ale co tam ważne że Roman przegrał i został zniszczony. Również nikt na tej walce nie stracił, no ale Braun jest promowany do walki z Lesnarem. Szkoda że po tej walce pewnie zobaczymy jak „zdrowy” Romek mści się za swoją porażkę i ostatecznie wygrywa ze Strowmanem. A Braun podzieli los wszystkich destroyerów.

 

Podsumowując dostaliśmy średnie PPV spodziewałem się że będzie gorzej ale jako całość nie wypadło źle. Niestety trzeba się przyzwyczaić do takiego poziomu PPV, szans na poprawę nie widać.

 

Ocena końcowa: 5/10.

5098708654e2b2a2fd00e6.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 597 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli mamy dalej oglądać LA Knight / Drew McIntyre co zaczęło się jeszcze przed Royal Rumble ? To ja chyba podziękuję za dalsze oglądanie 😅
    • MattDevitto
      Podobno Alexa może się też pojawić, bo ma być na backu...
    • MattDevitto
      Ospreay 2.0 odblokował się w New Japan
    • MattDevitto
    • CzaQ
      To i ja się podzielę przewidywaniami, bo gala już jutro (albo się odbyła faktycznie te 4 dni temu i Jeffo z Mattem robią mnie w chuja  ).   Niewidzialny (c) vs. aRKOdiusz Tańcula Kolega wyżej przedstawił typy bukmacherskie, ale jak dla mnie... na bank wygra Orton. Nie, nie zdobędzie tytułu - po prostu dojdzie do DQ.  Cena zacznie heelować i pokaże dalej część swojego gimmicku "psujemy wrestling" i po prostu coś odwali i zachowa tytuł, a karawana jedzie dalej.  Najgorsze jest to, że walka Joshuy z Blondasem była mizerna - można rzecz, że chyba wiek dopadł Jasia, więc skoro z takim ringowym tuzem jak Homelander nie złapał flow i nie zrobił dobrego pojedynku to tym bardziej ze średnim Randallkiem nic ciekawego nie zrobi mimo tego, że znają się jak łyse konie. W końcu walczyli już 2137 razy.  TYP : RANDY ORTON   Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch: Beczka wraca, teraz heeluje. Nie wiem ile seksowna Liryczna ma już pas, ale Linczowa nie wróciła żeby go nie zdobyć. Ba, pewnie będzie chciała zaliczyć wszystkie nowe pasy kobiet, a ten jest pierwszy z nowych w jej zasięgu.  TYP : BECKY (swoją drogą fajny film, szkoda, że dwójkę skopcili)   Pat McAfee vs. Gunther: Mogą zaskoczyć. Pat zadziwiająco dobrze odnajduje się w ringu, a Walter to Walt... Gunther Może wyjść przyjemne widowisko. Tyle, że z pierwszym zdaniem, że mogą zaskoczyć miałem na myśli też wynik. Wygrana antywirusa to głupota, ale to je WWE tego nie pomalujesz - nie takie rzeczy się odwalały, a Guntha może pójść w dalszą frustrację. Więc albo to będzie zaskok albo squash w wykonaniu akwarelisty. Na szczęście w komentatorce jest jeszcze niepokonany Michael Cole, który może pomścić kolegę po fachu TYP : KIJ WIE   Jacob Fatu (c) vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre: Grubas jest zbyt świeżym mistrzem żeby to przegrać. Jedynie może mu przeszkodzić zazdrosny Sikacz, ale to byłaby za gruba sprawa na zwykły Backlash. Myślę, że spokojnie to ugra Jakubek jednak zawsze istnieje procent szansy na zmianę mistrza. Dojdzie do roszad po tej gali z feudami.  Mamy 2 face'ów i 2 heeli, więc naturalnie gdzieś się poprztykają i Rycerz zajmie się Księdzem bądź DREWnianym, a da majstrowi spokój. Bardziej pasuje mi tu zestawienie Fatu/Drew choć obaj są heelami jednak bez sensu byłoby dawać title shota Biskupowi po przegranej na WM.  Co do walki - spoko. 4 chłopa o różnej jakości ringowej, ale chaos zasłoni braki oraz dostarczy rozrywki. Nie zapominajmy, że to NO DQ.  TYP : JAKUB GRUBASU     Dominik Mysterio (c) vs. Penta: Podobna sytuacja jak w walce wyżej. Świeży mistrz i zazdrosny kolega ze stajni. Czy tu będzie inaczej? Penta nadaje się na mistrza, ale chyba za wcześnie. Jednak walka powinna wyjść git.    0 hajpu, więc można tylko pozytywnie się rozczarować  Udanej gali  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...