Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Co ostatnio oglądaliście?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Ja również obejrzałem shoot Jima Cornette'a, tyle że zrobiłem to podczas weekendu, próbując zabić czas do RR. I tak biorąc pod uwagę wczorajsze RR, to całkiem ciekawą rzecz ów Cornette powiedział - kiedy prowadził ROH, nie chciał mieć nic wspólnego z Philadelphią - nie chciał robić tam gal. Dlaczego? Niesprzyjający fani. Ciekawie można to rozumieć pod kątem właśnie ostatniego RR - fani zamordowali z premedytacją pół ME (inna sprawa że w większości słusznie).

  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Właśnie skończyłem oglądać krótki, bo krótki ale film dotyczący kulisów WrestleManii 30. Z jednej strony było to przyjemne ale z drugiej WWE nie dało tego co najbardziej interesowało mnie gdy widziałem reklamę tego podczas Royal Rumble. Za mało było Takera. Wspomnienie o Undertakerze zajęło chyba ze dwie minuty i nie było tam nic. Rozumiem że może WWE nie chce nawet do dokumentu robić z niego człowieka ale cholera... Mimo wszystko cieszy fakt że wspomnieli o trójce kobiet z NXT przy wejściu Huntera. Ogólnie tak jak już wspomniałem było to przyjemne ale nie było w tym wielu zaskakujących scen. Jak ktoś ma czas to niech spojrzy, a jak nie to może spokojnie pominąć ten 30-minutowy dokument.
NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

To będzie bardziej "Czego ostatnio słuchaliście" ale myślę, że jest to coś wartego wspomnienia. Talk is Jericho z Damianem Sandowem. Był tam jeszcze The Miz, ale ten już był w TiJ kilka razy więc po prostu był tam storyline'owo, jako główny aktor w Tag Teamie z Damianem. Wylazł "odebrać telefon od agenta" i zaczęła się poza keyfabe'owa część. Bardzo przyjemnie spędzony czas, luźna rozmowa Chrisa z Sandowem a jednoczesnie bogata w informacje. Damian powiedział coś o swojej karierze przed Damianem Sandowem, opowiedział parę historyjek, opowiedział o gimmicku dublera i walizce Money in the Bank. Nie zgnoił WWE ale na wiele sobie pozwolił i dobrze się tego słuchało. Jeśli kogoś to ciekawi, zapraszam na http://podcastone.com/Talk-Is-Jericho :D. Warto śledzić TiJ regularnie, trafiają się czasem lepsze perełki niż w tych wszystkich YouShootach a nie musimy wcale czekać na to aż ktoś pożegna się z federacją.

  • Posty:  78
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2010
  • Status:  Offline

Co prawda nie oglądałem tego ostatnio, ale nie widzę lepszego tematu by wstawiać recenzję.

 

WrestleMania XXVII, from Georgia Dome, Atlanta, Georgia, 3 kwietnia 2011 :)

 

WM zapowiadana jako największa ze wszystkich z gospodarzem Rockiem, oczekiwania też były niesamowite, choć patrząc na kartę to nie nic niezwykłego tak naprawdę. Była to moja pierwsza WM oglądana „live”, więc też dodatkowe podniecenie. No jedziemy. Ładna sceneria tak w ogóle. Promo Rocka mogli darować, zmarnowali tylko czas.

 

* Edge vs. Del Rio – oczekiwałem bardzo dobrej walki, dostałem tylko niezłą, tylko 12(!!) minut na WHC, zdecydowanie za krótko. Do samego pojedynku naprawdę ciężko się przyczepić, prowadzony w dobrym tempie i ładnie to wyglądało. Del Rio mógłby być lepiej wypromowany, bo Edge wyszedł z dwóch armbreaków, a sam został przypięty przy pierwszym finisherze. Słaba promocja jak na zwycięzcę Royal Rumble. Powiedzmy, że mecz do obejrzenia, choć daleko do zachwytu (***)

 

* Mysterio vs. Rhodes – bardzo miłe zaskoczenie, zarówno patrząc na poziom ringowy jak i na zwycięzcę. Byłem przekonany, że Rey to wygra, a tutaj Rhodes bez interwencji innego zawodnika, tylko dzięki sprytowi zwycięża, duży plus dla WWE (***)

 

* Eight Man Tag-Team Match – co to miało być?! Dwuminutowy tag-team match na WM w dodatku kończący się upokorzeniem jedynej stajni działającej wtedy w WWE? ŻENADA (1/4*)

 

* Punk vs. Orton – fatalny booking pod względem sprzedawania kontuzji przez Ortona, to zabiło potencjał (a był spory) tego starcia. Punk jest świetny w ringu, a Randy przy dobrym poprowadzeniu potrafi ładny pojedynek zrobić (co udowadniał na kolejnych galach), ale zostali nieźle ograniczeni. Nie dość, że kontuzjowany to Orton wygrywa. Dodatkowo brak nearfalli, nawet nie było GTS, dobra chociaż kontra RKO przez Punka i efektowne zakończenie, tak na osłodzenie (**3/4)

 

* Lawler vs. Cole – bookowanie tego starcia na największą galę roku w WWE to już była głupota i wiadomo było, że będzie źle, ale chociaż mogli skrócić czas tej walki, a nie dać jej więcej niż WHC. Skandal, że takie coś oglądamy, a wiele gwiazd nie ma miejsca na WM, pojawienie się SCSA na pewno podobało się fanom w Atlancie, ale nie mogło mocno poprawić tego starcia. (*)

 

* Taker vs. HHH – Finally! Finally we saw something worth WrestleMania! To tak łagodnie chwaląc tą walkę. Po prostu rewelacja, nawet jakby wziąć milion bookerów to i tak marne szanse na to, że by przebili. Od początku się coś działo, rozwalili klatkę Cole’a oraz stół jeszcze zanim zaczęli główne ciosy. Hunter jak równy z równym z Undertaker i to mi się bardzo podobało. Sporo nearfalli, obydwaj kickoutowali po wszystkim czym się da. Potem HHH rozwala Takera, dla Extreme to było za brutalne i wycięli, chairshot w głowę, WOW! I moment kulminacyjny czyli Tombstone, zamarłem, myślałem, że to koniec, ale nie, odbił. W końcu Taker zapiął mu Hell’s Gate i dopiero po 2 minutach wygrał, naprawdę wiarygodnie to wyglądało. Historyczne starcie godne WM (****1/2)

 

* Ziggler/LayCool vs. Morrison, Trish i ktoś kogo nawet nie mam zamiaru wymienić – Oczywiście panowie nie dostali wcale czasu w ringu, a damski Hornswoggle spinował Takerową. Niech każdy pomyśli i sam wyciągnie wniosek jakie to było logiczne (DUD)

 

* Cena vs. Miz – ogólnie walka nie zapowiadała się na klasyk i taka nie była. Wolny poziom, ogólnie panująca słaba atmosfera nie przypominająca ME najważniejszej gali roku. Zero emocji przy SCF, każdy wiedział, że Cena odbije. Było zaskoczenie z AA jak Miz kickoutował, przynajmniej tyle. Fatalna końcówka z double countout. WrestleMania to jest taki nieoficjalny koniec sezonu wrestlingowego i musi być wyłoniony zwycięzca a tu co, double CO? Brak słów. No ale jest Rock i ratuje sytuację. Potem Rock Bottom dla Ceny i Miz wygrywa. Beznadziejne rozstrzygnięcie. (**1/2)

 

PODSUMOWANIE: Bardzo przeciętna WrestleMania, zachwycająca tylko jedynym starcie, które bardzo polecam do obejrzenia. Były trzy niezłe walki, ale każdej coś brakowało (Punka, opener i Rhodesa), jeden z gorszych ME WM, a pozostałe walki niegodne nawet tygodniówki. Same rozstrzygnięcia były dość nieprzewidywalne (zwłaszcza Cole hehe), ale zostało to przyćmione dość słabym poziomem ringowym, który jest dla mnie najważniejszy. Ocena: 3-/6


  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2014
  • Status:  Offline

Już chciałem pisać, że najlepsza. Niestety źle popatrzyłem na numerek i z XXVII zrobiła mi się XVII. WM27 - chyba gorszego ME nie było, walki przeciętne i jedyne warte do zapamietania do walka Takera z HHH i to, że była to ostatnia gala dla Edge'a. Bardzo słaba WM, nawet WM29 lepiej mi się oglądało. :)

71873036054fe0f048f170.jpg


  • Posty:  78
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2010
  • Status:  Offline

WrestleMania XXVIII from Sun Life Stadium, Mami, Florida, 1 kwietnia 2012

 

Dobrze się zapowiada, karta jest lepsza niż w poprzednich latach, trzeba liczyć na to, że WWE nie zawiedzie.

 

* Bryan vs. Sheamus - kompromitacja. Jakkolwiek do tego podejdziemy to jest to okropne rozpoczęcie show, obydwu zawodników wyrolowano drugi rok z rzędu (DUD)

 

* Orton vs. Kane - wiadomo, że nikt nie spodziewał się tutaj dobrego starcia i WWE nie zawiodło, na plus jedynie zwycięstwo Monstera i to czyste w dodatku (*3/4)

 

* Big Show vs. Rhodes - dalej idziemy w beznadzieję, oczywiście olbrzym musiał wygrać, a jak że! Nie muszę chyba pisać jaka ta walka była (*)

 

* Divas - zwyciężczynie podobnie jak w Atlancie znane przed pojedynkiem, bo przecież gwiazda nie może przegrać, w dodatku w face'owym teamie. Warto zwrócić uwagę, że drugi rok z rzędu odliczona została najlepsza wtedy Diva w federacji, tym razem Phoenix. Do tej pory ta WM to jakiś koszmar, bo nie chcę przeklinać (1/2*)

 

* End of an era - to było

ZAJEKURWABISTE

. Psychologia ringowa i udział HBK'a miażdżyły, na każdym kroku było ryzyko bądź szansę na jakąś bombę i rzeczywiście jedna była. Zaczęło się niewinnie, a z czasem było coraz to goręcej, przepięknie rozegrali akcję od próby Pedigree na schodkach to Powerbombu z Hell's Gate. Mnóstwo motywów, każdy zresztą wie, bo widział, fani na trybunach szaleją, czuć WM na maksa. Moment walki to oczywiście to słynne combo i natychmiastowy pin, 1, 2, KICKOUT! Najpiękniejszy WM moment który widziałem. HBK roztrzęsiony hehe. Taker wpada w furię, trzaska błyskawicami, Tombstone, myślę sobie, że może koniec, ale nie! Michaels w rozsypce. Coś cudownego, potem jeszcze Pedigree i też kickout, aż w końcu Taker wygrał końcówkę. Do końca nie byłem pewien czy HBK odklepie. Nie dam 5 stara, bo finał mógłby być lepszy, jakiś Spinebuster przez dwa stoły czy coś i kickout, dopiero potem Tombstone i pin, ale to tylko mała ryska na tej walce. Po walce epicka scena, nawet zdjęcie zrobiłem (****3/4)

 

* Team Johnny vs. Team Teddy - bałem się, że Long wygra, ale na całe szczęście tak się nie stało. Stypulacja tej walki godna WM, w końcu sporo na szali. Szybkie tempo, nie było nudy, każdy pokazał przynajmniej trademarkową akcję no i fajnie zabookowali heelowi, że co prawda nie było to do końca czyste zwycięstwo tylko lekkie odwrócenie uwagi i sprytnie Miz wykonał SCF. Miałem niezłego smile'a jak Eve kopnęła Rydera, ale to może efekt walki end of an era (***)

 

* Punk vs. Jericho - najlepsza walka na WM pod względem technicznym, co nie było chyba sensacją, oczekiwano od tej dwójki wielu kontr i to otrzymaliśmy, więc nie ma co narzekać. Pamiętna kontra Hurricanrany na Walls of Jericho - godna WrestleManii! Tempo pojedynku dobre i właściwie wszystko byłoby super, gdyby nie brak wiarygodnych nearfalli, za długo podchodzili do pinów. Końcówka w pewnym sensie wynagrodziła, nie było wiadomo kto wygra i mogło się podobać. Mogli walnąć jakieś pierdolnięcie typu drugi GTS i kickout, ale to już pod marudzenie podchodzi. Na plus zwycięstwo Punka, zasłużył na to po upokorzeniach z WM26 i WM27 (****)

 

* Cena vs. Rock - spodziewałem się średniego starcia, ale mile się pomyliłem, gdyż pojedynek toczył się bardzo fajnie i dużo ciekawiej niż sobie to wyobrażałem. Oczywiście koncert finisherów był (ktoś zaskoczony?) i byłem pewien, że zarówno AA, STF jak i Sharpshooter czy Rock Bottom nie przyniosą rozstrzygnięcia, przesadne sellowanie STF przez Rocka, ktoś wierzył w to, że przegra po tym? Trochę dziwnie to wyglądało. Końcówka obfitowała w emocje, zwłaszcza drugie AA byłem przekonany, że to koniec, zwłaszcza po przerolowaniu, a jest to bardzo mocna akcja nawet na Rocka. Ostatecznie Dwyane wygrywa, co mi się nie podoba, bo sobie aktor przychodzi i od razu dostaje ME WM i jeszcze zwycięstwo. No ale lepsze zwycięstwo Rocka i b.dobry pojedynek niż średni i Cena, bo naprawdę wynik pojedynku w przeciwieństwie do niektórych był dla mnie drugorzędny (****)

 

PODSUMOWANIE: Fantastyczna (tak, nie boję się tego słowa) większa część gali, ciężko było oczekiwać więcej, walka Takera z HHH + HBK jako sędzia przejdzie do historii, Punk z Jericho nie zawiedli, a Rock i Ceną dali z siebie wszystko co mogli. Na plus także wygrana Raw i Kane'a. Niestety muszę obniżyć notę za tragiczną, katastrofalną pierwszą godzinę. Ale ogólnie to i tak było niebo w porównaniu do poprzedniczki i następczyni. Moja ocena: 4+/6


  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2014
  • Status:  Offline

1998r. WWF Raw is War/PPV podsumowanie

 

Po wielu miesiącach udało mi się skończyć rok 1998 od WWF. Chciałbym podzielić się swoimi wrażeniami i niektórym nieco przypomnieć co się działo w tym czasie. Pozdrawiam tych, co przeczytają to do końca. Nie wiem na ile mi to zajmie, ale zdaje sobie sprawę, że nie każdemu będzie się chciało czytać :D

 

Nie chcę tutaj opisywać każdego miesiąca po kolei. Niestety nie wpadłem na pomysł, aby gdzieś zapisywać dobre i złe momenty z danego miesiąca. Na rok 1999r. to przewiduje i będzie bardziej rozbudowane. Dlatego jeśli nie wspomnę o jakimś feudzie czy walce to tylko dlatego, ze albo jej nie pamiętam, albo była mało ciekawa.

 

1998r. Era Attitude się rozkręca (w 1997 był początek, jednak 1998r. był zdecydowanie lepszy i to on rozpoczął prawdziwy spektakl). Jak pewnie wszyscy wiecie, Stone Cold Steve Austin stał się największą gwiazdą i to właśnie w tym roku rozpoczął swój epicki feud z McMahonem lub jak to woli Korporacją. Wszystko się zaczęło od tego, że Vincent K. McMahon nazwał Mike Tysona (który na RR kibicował SCSA, na jednym z Raw is War był członkiem DX, ogólnie staszny chaos był związany z jego postacią) największym skur***em na świecie. Oczywiście to nie spodobało się Austinowi i tak rozkręcał się feud, który od połowy 1998r. już można było uznawać za niepowtarzalny i legendarny. W konflikt obu panów było wplątanych wiele zawodników. Zaczynają od Undertakera, poprzez DX kończąc na DX. Steve Austin zbierał reakcję, o której mógł marzyć każdy. Wszyscy fani czekali tylko na rozbite szkło i pojawienie się grzechotnika na arenie. Vince McMahon (szczególnie w pierwszej połowie roku) chętnie zamykał Austina w areszcie (czyt. dzwonił po policję), jednak to nie przeszkadzało Steve'owi na pojawianiu się na galach. Dobrze pamiętamy jak Austin wjechał (cholera, nie wiem jak nazwać ten pojazd) na arene i przez 3 linę skoczył na Vince'a z podajże clotheslinem. Było to podczas ceremonii ukoronowania nowego mistrza Kane'a (i tu mam mały dylemat. Nie chcę sprawdzać, ponieważ ten wpis ma być szczery. Nie jestem pewien cz to nie mogło być ogłoszenie po zwakowaniu pasa. Tak to jest jak się nie zapisuje ważnych momentów. Tyle i ch było, że ciężko zapamiętać.) Takich akcji było znacznie więcej. Podczas konfliktu Vince pokazał cały swój kunszt. Nie jestem pewien czy któryś z zawodników obecnych czasów na CAŁYM ŚWIECIE ma tyle charyzmy co Chairman. Mogłem go słuchać godzinami, z całym szacunkiem do heymana, ale nie wiem czy by wypadł tak dobrze w Attitude Erze przy boku Vincenta. Majstersztyk. Feud trwa w najlepsze i rok 1999 zapowiada się jeszcze ciekawej pod tym względem.

 

Na początku roku Shane McMahon pojawiał się w TV, ale często za kulisami jako syn Vince'a. Odradzał mu różnych wyborów itd. ale jego postać nie była ważna. Zniknął nagle z TV i w okolicy października wrócił do WWF. Podczas jednego z prom SCSA do Vincenta Shane wyszedł na ring do Austina i powiedział, że to on przywrócił go do pracy i daje mu title shota. Oczywiście ojciec był wściekły jak i cała Korporacja. przez kilka tygodni pomagała Steve'owi, gdy nagle podczas jednej z gal jako sędzia specjalny walki SCSA nie odliczył do 3 po stunerze dołączjąc do korporacji. Ogólnie Shane McMahon w tym dla niego krótkim roku spisywał się bardzo dobrze.

 

Shawn Michaels opuścił federację z powodu kontuzji. Powrócił dopiero w okolicach października/listopada jako... nowy Komisarz WWF! Był to nie lada szok dla fanów. Z początku ustalał walki pod DX, jednak na jednym z RAW zaatakował krzesłem członka NaO. Dopiero na ostatnim Raw is War w 1998r. wykonał Sweet Chin Music na Vincencie, który nie ufał HBK'owi przypominając jego słowa z marca, gdy obrażał prezesa i mówi, że to Vince go potrzebuje, a nie on Vince'a.

 

Warto wspomniec o Korporacji. Z początku do władzy należeli: Vince McMahon, Gerald Briscoe i pat Patterson. Przez wiele miesięcy była to święta trojca. od września/października zaczęli dołączać nowe osoby m.in: Big Boss Man, Test, Shane McMahon, Shawn Michaels, Ken Shamrock oraz The Rock. NAO dołączyło do Korporacji tylko na jeden wieczór, żeby zrobić im ,,pstryczka w nos". Pod koniec roku gdy Bearerowi udało się schwytać Kane'a i zaprowadzić go (tak mi się wydaje) do jakiegoś szpitala psychiatrycznego, Kane powrócił na jednym z ostatnich RAW i dołączył do Korporacji.

 

Sam Taker jak i jego brat mieli bardzo dobry feud. Jednym z lepszych momentów było to, jak Kane wrzucił Takera do grobu jego matki. W grobie były robale i ,,ludzkie" kości. Konflikt trwał od 1997 do końca 1998r. Było między nimi wiele sporów i wiele wspólnych walk. jedyne co mi się nie podobało to fakt, że strasznie dużo razy przechodzili turny.

 

Z tych mniej ważnych rzeczy. Goldust prowadził wiele feudów. Tym ostatnim był konflikt z Jeffem Jarrettem, Stevem Blackmanem i Owenem hartem. Blackman, Owen i Schamrock toczyli długi feud, który wwyszedł bardzo dobrze.

 

Niestety nie sposób o wszystkim napisać. Tak w skrócie: Sable i Jaqueline toczyły genialny feud z męskiego punktu widzenia. nie raz na wizji były pokazane piersi (bez cenzury) a ring gear obu pań był powalający. Oólnie Kobiety w federacji miały zawsze coś odkryte. Do ich eudu był zamieszany Marc Mero. Jaqueline sprowadziła pionownie pas Women's. Pod koniec roku Luna zaatakował Sable (nową mistrzynię) i rozpoczęła z nią feud. Było sporo nudnych drużyn (jakieś japońce i inni co nie wiem jak się nazywają), których przewijałem. Zadebiutowali Christian i Edge dołącczając do Gangrela tworząc The Brood. Al Snow wraz ze swoją ,,głową" robił furorę, ale pasa nie zdobył. W WWF pojawił się X-Pac i w debiucie ładnie pocisnął po WCW. Val Venis obracał każdą laskę jaką chciał co doprowadziło do feudu z Goldustem. Żona Goldusta (terri Runnels) obciągnęła Venisowi, który pokazał to na titantronie ;) King of the Ring wygrał Shamrock, który zdobył nawet pas IC i pasy TT z Big Boss Manem. The Rock spowodował rozpad Nation of Domination (mało strasznie o nim napisałem). Mark Henry i D-Lo Brown utrzymali się jako Tag Team. D-Lo zdobył nawet pas European, Mark zakochał się w Chyne co doprowadziło do nowego pseudonimu ,,sexual chocolate" (w dużym skrócie). Po feudzie z Farooq'iem Rock poszedl swoją drogą i na Survivor Series w turnieju o zwakowany pas sięgnął po złoto dołączając do Korporacji.

 

Ostatni akapit w duuuużym skrócie, tego tyle było, że nie chcę przedłużać (i tak jest chyba już długie, prawda?). Najlepsza gala? Summerslam, Survivor Series, Break Down? Nie mogę się zdecydować. Nie było żadnej gali PPV, która by ssała po całości.

 

Rok 1998 zaliczony. Szkoda, że na Network nie raczyli uzupełnić starych gal, bo byłyby w HD i bym ich zasubskrybował. Pisałem gdzieś na forum konkurencji, że pewnie zdążę oglądnąć Nitro z 95 i 96 oraz jakiś caly rok od WWF a oni i tak nie uzupełnią... sprawdziło się. Rok 1999 mam niby pobrany (SmackDown! na Network z tego roku wrzucili, dziękuję!) ale chyba poczekam, aż uzupełnią na Network. Może i taka jakość ma swój klimat, ale gdy oglądalem PPV w HD to niestety różnica była kolosalna. Pozdrawiam jeśli ktoś dotrwał do tego momentu, może nikt tego nie przeczyta, może wszyscy. Ale jedno musicie wiedzieć. Rok 1998 obowiązkowy do oglądnięcia dla każdego fana pro-wrestlingu !

71873036054fe0f048f170.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jestem świeżo po podcascie Stone Colda z Triple H'em, i tak jak byłem zachwycony pogawędką z Vincem, tutaj mocno zawiedli. Pytania nie były przesadnie dociekliwe. Tym razem Steve mocno odpuszczał, tak jakby mu to nakazali po dość agresywny pierwszym epizodzie. Do tego rozmówca niby mógł mówić o wszystkim, ale widać było, że nie przekroczy pewnych barier. Vince może, bo jest tam Bogiem. Tryplak niekoniecznie. Wymijające odpowiedzi, za dużo tłumaczenia tego samego. Podobała mi się analogia do futbolu amerykańskiego, jeśli chodzi o modelowanie zawodnika pod WWE, ale to chyba jedyne, co zapamiętam. Jedyna odpowiedź z "jajem", to pocisk, że kamerzyści niebawem pójdą do piachu i trzeba szkolić nowych... Oczekiwania byly sporo większe.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Chciałbym napisać coś czego N!KO już nie napisał - problem w tym że tak naprawdę się nie da. Stone Cold był strasznie bierny - wyglądał tak jakby miał stoczyć walkę bez swojej prawej ręki (a właściwie na tym opierała się jego ofensywa w ringu w tej postaci, nie licząc Stunnera). Tryplak nie dość że strasznie wymijająco odpowiadał na pytania to jeszcze kłamał w żywe oczy (polityczna zagrywka, absolutnie zrozumiała, ale i tak rażąca w oczy) - przy Punku kłamał dokładnie tak jakby omawiał kolejne home video z serii Self-Destruction.

 

Jedyne czym zasłynął w tym podcaście to stwierdzenie że kayfabe nie żyje - jak mam być szczery, to nie traktuję tego jako pozytyw.

 

Od tego podcastu liczyłem głównie na to żeby Tryplak jakoś sensownie wytłumaczył dlaczego Royal Rumble match przebiegł tak, a nie inaczej - zamiast tego odwrócił kota ogonem i zaczął gadać o tym jak nikt nigdy nie jest gotowy ... Polityka, nic więcej.

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  140
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

jadłem sobie śniadanie, a tu leci... "Scooby Doo: Wrestlemania" czy coś takiego:D. Z ciekawości obejrzałem sobie drugą połowę, ot scooby doo jakiego pamiętam jak byłem mały, tylko, że ze słabą animacją i w świecie wwe. Kilka rzeczy mnie zdziwiło - napakowany Michael Cole i Sin Cara wykreowany na drugiego największego koksa po Cenie :v

  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

jadłem sobie śniadanie, a tu leci... "Scooby Doo: Wrestlemania" czy coś takiego:D

 

 

Tak, rok temu nakręcili ale... gdzie to leciało? na jakim kanale?


  • Posty:  140
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oglądałem na HBO, a tam filmy powtarzają bardzo często

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Road is Jericho Preview - Nie Ruszać! Te pół godziny składa się z intro, kilku minut gadania oraz samej walce w klatce z Brayem Wyattem. Lepiej poczekać na całe dvd.

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wake Up! Time To Die z Sonjayem Duttem. Cliff przyznał się, że ciężko przebić premierowy odcinek z DOCiem i miał 100% racji. Były zawodnik TNA to nie materiał na tak fajne show. Gadka przyniosła tyle samo "soku", co wydania Best Friends - wynudziłem się. Nie do końca wiem, jak mam odbierać obecność Freight Traina. Mi go szkoda. Nie wiem, jak oni do tego podchodzą. Widać, że go lubią, ale wykorzystują go jako taką nie do końca rozumną atrakcję. Cały czas się zastanawiałem nad jego osobą. Momentami aż ciężko mi było się skupić na gadaniu - aczkolwiek opowieść o jego zerwanym związku, była chyba najlepsza z całości.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Road is Jericho Preview - Nie Ruszać! Te pół godziny składa się z intro, kilku minut gadania oraz samej walce w klatce z Brayem Wyattem. Lepiej poczekać na całe dvd.

 

Co gorsza DVD składa się z tego samego. Minuta gadki, walka, minuta gadki, walka. Nikt nie usłyszy nic ciekawego. Można śmiało odpuścić. Tylko dla fanów WALK Y2Ja, nie samego Chrisa. Zaczęło się faktycznie od tych tytułowych "rare matches", by szybko dojść do czasów WWE i wałkować to samo co zawsze.

50608915156a3743c1fa34.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 81 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 000 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 691 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 556 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 878 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold Spring Victory Series - Dzień 9 Data: 06.04.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Kobe, Hyogo, Japan Arena: Kobe Sambo Hall Publiczność: 253 Format: Taped Data emisji: 08.04.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynasty 2025 Data: 06.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Philadelphia, Pennsylvania, USA Arena: Liacouras Center Format: Live Platforma: TrillerTV Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynasty 2025 - Zero Hour Data: 06.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Philadelphia, Pennsylvania, USA Arena: Liacouras Center Format: Live Platforma: YouTube.com Komentarz: Excalibur, Tony Schiavone & Matt Menard Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold Spring Victory Series - Dzień 8 Data: 05.04.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Kyoto, Japan Arena: KBS Hall Format: Taped Data emisji: 07.04.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • -Raven-
      Uważam, że to bardzo prawdopodobne i mocno będące w "gimmicku" obecnego Owensa. Tym bardziej podejrzane jest, że mowa była o tym, że od 4 miesięcy Kev zmagał się z tą kontuzją szyi (a więc nie jest to coś co wyskoczyło ostatnio) i dopiero teraz lekarze zalecili mu operację. Gdyby byłoby tak faktycznie i WWE wiedziało o tym od 4 miechów, to nie szliby w tą walkę jak w ogień, tylko postawili na inne zestawienie lub czekali jak najdłużej z ogłoszeniem tego pojedynku. W końcu to WrestleMania i nie mogą sobie pozwolić na tego typu ryzyko. Podejrzewam, że w najbliższym czasie Owens zaatakuje Ortona i okaże się, że "wszystkich zrobił w chuja".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...