Co ostatnio oglądaliście?

[Susek]

WWE 24 - Roman Reigns - Never Alone

 

Seria WWE 24, to krótki kompleksowy sposób na przedstawienie konkretnej postaci lub wydarzenia. Po Bookerze T i WM 30, czas na historię Romana Reignsa. Dowiemy się czegoś z jego przeszłości, w zasadzie to jest podkreślana jego rodzinność, to że wywodzi się z wrestlingowej rodziny, które jest przypominane do znudzenia. Jego marzeniem była gra w NFL a w WWE skończył bo miał taką możliwość. Być może Romeo jest niespełnionym talentem futbolowym i pewnie do tej pory czuje się przez to niespełniony. Najbardziej podoba mi się to, że motywem przewodnim jest jego ostatni etap kariery między Royal Rumble a WM XXXI co sprawia, że materiał jest nowy i znajdziemy w nim sceny nigdzie więcej nie widziane. Jednak to co najbardziej lubię w tego typu materiałach to zakulisowe scenki z WM XXXI, przygotowania do eventu, lubię poznawać tego typu wydarzenia od kuchni. Nie ma ich zbyt wiele ale wprawne oko wyłowi kilka perełek.

[N!KO]

Jak na obszerną karierę Jerry'ego, te 80minut, to trochę mało. W It's Good to Be King brakowało mi większej ilości archiwalnych materiałów. Szczególnie prom/wywiadów. Jakoś przeskakiwalismy z ważniejszego kwiatka na kwiatek. Rozumiem, nie zasługuje na obszerniejsze DVD od WWE z punktu widzenia federacji, ale zasługuje jego kariera z punktu widzenia fana. Nie było to złe, ale czuje niedosyt.

[PH93]

Wow. W takim razie nawet się nie zabieram. 80 minut to można analizować sam jego program z Kaufmanem.

[aRo]

Steve Austin Podcast with Paul Heyman - jak ktoś jeszcze nie widział, polecam. Szkoda, że to tylko godzina, bo oni mogliby gadać i gadać, a nikt by nie narzekał na nudę. Było trochę rzeczy dla fanów dawnych czasów, historyjek, jak i dzisiejszego wrestlingu - moje ulubione fragmenty, o rolli niektórych movesów(promocja finisherów) i szkoła robienia prom. Do tego smaczek na końcu, którym już promują kolejną WMkę i dają ten 1% szans na Austin vs Lesnar

[Susek]

WWE: Daniel Bryan: Just Say Yes! Yes! Yes!

 

Kariera DB w WWE nie trwa zbyt długo, więc te 65 minut + 25 minut w trakcie zapowiedzi konkretnych walk wystarcza, żeby przynajmniej szczątkowo opisać poszczególne etapy jego kariery u Vince'a.

Jako, że ostatnich lat nie śledziłem dablju to chętnie sobie zobaczyłem w telegraficznym skrócie jak ta kariera przebiegała. Pierwsza część reportażowa skupia się na drodze DB od jego początków w biznesie przez szkolę wrestlingową HBK'a przez ROH aż do WWE i jego wielkiego momentu na WM XXX. Druga część to oczywiście walki, których są przeplatane z komentarzem Bryan'a odnośnie podbudowy czy jakiś ciekawostek, wiec w zasadzie nie żałuję że zajrzałem do tego. Walki jakie pokazali w zasadzie opisują jego epizody od pojedynku jako Amercian Dragon i Brian Danielson aż do NXT, najważniejszchy feudów, zdobytych pasów, WM XXX, kończąc na tegorocznym FastLane.

Mi się podobało to DVD a WWE musi trzepać hajs z Bryan'a póki jeszcze fani o nim pamiętają.

[N!KO]

Mnie jakoś to DVD Bryana nie ruszyło. Niestety, wygląda jak mieszanka starych Home Video WWE/F, z nowymi. Z tych bieżących, wiadomo, mamy trzy płyty, dwie wypchane walkami - dla mnie skandal, że kończy się to wszystko wygraną Reignsa, bo takie pozycjonowanie uważam za kolejne, nieco subtelniejsze, wpychanie go do podświadomości fana - a ze starych mamy okreslony okres w karierze wrestlera, skrócony do godzinnego dokumentu. Kiedyś wydanie DVD z gwiazdą nie było czymś szczególym, czy nawet przygotowanym. "Rocky stań tutaj, pozapowiadaj walki". Nie skupiało się to na całych karierach, a najczęściej na jakimś niedawnym wycinku z ich karier. Wolę podejście czysto dokumentalne - tak zaczynał, tak było później, tak się skończyło, spójna całość. Bryan jeszcze takie coś dostanie, bo "Just Say Yes" to zdecydowanie za mało. Taka mała pierdoła, godna Network, niekoniecznie DVD. Obejrzałem, zapomnę. Godna uwagi jest tylko informajca, że miałbyć Tag Team partnerem Kendricka.

[Witkacy]

Bullet Club Party

Ciężko wrzucić to DVD do konkretnej kategorii. Część Bullet Clubu przy piwie rozmawia o dosłownie wszystkim. Jest kilka ciekawych historyjek dotyczących Gallowsa i Andersona, którzy nadawali ton dyskusji. Dużo wulgaryzmów, bekanie, bąki, czyli w skrócie anything goes. Ciekawy materiał przy którym czas mijał mi bardzo szybko, jednak z pewnością nie jest to must-see. Mało gry pod publiczkę (chyba tylko żona Gallowsa była w swojej "roli"). Jest to po prostu nagrane spotkanie Bullet Clubu po godzinach.

Szczególnie Tondze brak obycia przed kamerą, ponieważ w początkowej fazie zachowywał się niesamowicie nienaturalnie, ale wraz z ubywaniem piwa jego poziom pewności wzrastał.

[PH93]

Brakowało tam jeszcze Londona który by grzebał w palach u nogi... Jak ostatnio. Uwielbiam lużne shooty, wywiady czy po prostu gadki wrestlerów, ale to tez musi mieć ręce i nogi (Kevin Steen Show with). Nigdy się nie przekonam do tego typu dvd jak "bullet club party" - trzeba mieć trochę umiaru i jakieś koncepcje jak ktoś za to ma płacić a jednocześnie sam nie może brać udziału w tej imprezie. 2h do stracenia, nie polecam. Edytowane 17 Czerwca 2015 przez PH93

[N!KO]

Tough Enough dostało swój godzinny special, gdzie już możemy zapoznać się z tym, kto dostał swoją szansę od WWE. Niestety, nie obyło się bez kilku dziwolągów, które Booker T i spółka szybko wyłapali. Aż dziwie się, że nie zrobili tego przy promach, które wysłali, bo aż żal było patrzeć, że ktoś taki zabiera innym miejsce. Program daje radę jako zajawka do nadchodzącego sezonu. Na razie faworytów nie widzę - na to przyjdzie czas.

[Susek]

Powiem szczerze, że mam problem z przyporządkowaniem co w tym temacie powinno się znaleźć. Bo Tough Enough to z jednej strony element programu WWE Network a osobny temat na to już jest niżej w tematach dyskusyjnych. Anyway w zasadzie ten pilot mi się podobał, sama narracja tego odcinka była bardzo amerykańska. Przez cały odcinek najbardziej prezentowane nam są losy Mike'a byłego amerykańskiego żołnierza, który w trakcie swojej służby stracił nogę. Muszę przyznać, że gościa nie dało się nie lubić i nie szanować jednak pewnych barier nie da się przeskoczyć. Faktycznie było tam kilka baboli, jak gość który nie wiedział czym tak naprawdę jest WWE. Kilka osób, które chciały się sprawdzić, kilka nie wytrzymujących fizycznie. Tak naprawdę ciężko cokolwiek powiedzieć o finałowej 13stce. W zasadzie spośrób osób, na które zwróciłem uwagę, większość się dostała. Wielki futbolista, ziomek pochodzący z Egiptu, wśród kobiet była zawodniczka MMA. Z dziewczyn najbardziej mi szkoda, tej o kolorze włosów Evy Marii czyli Ashley Urbanski. Nie dość, że polskie korzenie gdzieś są to jej najbardziej zależało, sprawy medyczne ją wykluczyły ale może w przyszłości ją zaproszą na Try Out w PC. To było na minus a na plus to, że tylnymi drzwiami wrestler aligatorów się dostał. Każdego można nauczyć, mniej lub bardziej, sztuki zapasów według WWE, można poprawić sylwetkę, jednak nie każdy ma osobowość i charyzmę a nią ZZ może sporo zawojować.

[Rogos]

http://img4.wikia.nocookie.net/__cb20130701203602/prowrestling/images/3/37/Vampiro_Angel,_Devil,_Hero.jpg

 

Vampiro – Angel, Devil, Hero (2008)

 

Ian Hodgkinson zabiera widza w trasę po Europejskiej scenie pro-wrestlingu i, na krótko, otwiera własną federację. Trasa Vampiro z 2006 roku obejmowała Wyspy Brytyjskie, Niemcy i Włochy. Podróżowanie po nieznanych miejscach wiąże się z wieloma anonsami. Filmy tego typu zazwyczaj pełne są ciekawostek, podobnie jest tutaj. Podczas pobytu w Irlandii można zobaczyć młodego Sheamus’a, a przed event’em w Niemczech operator zaczepił grupkę fanów, którzy okazali się Polakami.

Oglądając dokument towarzyszymy Vampiro w czasie planowania show, przygotowywania hali, a także promowania jej w miejscowej telewizji. Podczas galii ukazany był kontakt na lini zaplecze-ring. Event nie przebiegł bez problemów. Jednym z nich było to, że na hali zabrakło stołów.

Oprócz wrestlingu, dokument ukazuje również niektóre szczegóły trudnego życia prywatnego Ian’a. Ku mojemu zdziwieniu Vampiro jest osobą religijną. Film kończy się w momencie rozbratu Hodgkinsona z wrestlingiem na kolejne dwa lata.

Lubię takie „niezależne” dokumenty, bo nie ma tu żadnego kayfabe’u i ograniczeń, jest po prostu pasja. Fani Vampiro zapewne już dawno temu go obejrzeli, pozostali również mogą po niego sięgnąć i nie powinni się zawieść, ponieważ film przepełniony jest ciekawostkami i scenami „z zaplecza”, można stanąć po drugiej stronie barykady.

[aRo]

KC Wrestling's Most... Season 3 - Creative Booker, Iconic Champion, Shocking Heel Turn. Ekipa podobna, co wcześniej - m.in. Blue Meanie, Matt Striker, Shane Douglas, X-Pac, Kevin Sullivan. I nadal fajnie się ich słucha. Tym bardziej, że wyniki(przypomnę, że tutaj gwiazdy komentują wybory z głosowania fanów) w większości komentującym nie pasowały, a takich tłumaczeń czemu oni nie mają racji słucha się najlepiej

 

[ Dodano: 2015-09-18, 13:17 ]

Table for 3 - kolejny fajny program z Network. Ma się wrażenie, że ludzie naprawdę siedzą sami, a kamer nikt nie obsługuje. Pełen luz, niczym na zwykłym spotkaniu z kumplami.

 

Pierwszy odcinek oglądało mi się dziwnie, mając w pamięci że Piper już nie żyje, do tego to "we should do this again" pod koniec... Ale wyszło fajnie. Co do Pana Wonderful - jakby go częściej pokazywali tak jak tu, to może by dostał reakcję na RAW

 

W drugim epie dostaliśmy The New Day i mieli więcej czasu na gadanie. Widać zgranie, co jak co. Super ekipa i w ringu, i poza nim.

 

...a w którymś z kolejnych odcinków będzie zestaw Owens, Cesaro, Ambrose

[N!KO]

Young Bucks - Too Sweet Journey, to dokument o najlepszym Tag Teamie w dzisiejszym wrestlingu, kręcony przy ich podróży do walki z Hardy Boyzami. Niestety, daleko temu do filmów, które inspirowały twórce. Daleko temu do Wrestling Road Diaries. Półtorej godziny bardzo szybko staje się bardzo bezproduktywne, a w mojej skali filmowej, mimo sympatii do bohaterów, należałoby się temu 4/10. Absolutnie żadnych nowości, znikoma rozrywka. Wszystkie przekazane informacje już gdzieś były. Nic nowego nie sposób z tego wynieść, nic nie stracisz nie oglądając. Należy czekać na świetnie zapowiadające się Ressurection of Jake Roberts, które może stać się perełką, wśród filmów tego typu - lepszą od produkcji Nigela.

[urbino]

5$ Wrestling Live V at WrestleCon 2014

 

Przed obejrzeniem tego krótkiego (godzina z hakiem) materiału, jedyne co wiedziałem o tej fedce, to, to, że ona jest komediowa, a jej "największą atrakcją" jest Freight Train.

Pierwsze 50 minut było zajęte dla Colta Cabany i Marty'ego De Rosy, którzy komentowali, a raczej nabijali się ze słabego wrestlingu w postaci filmów, czy zdjęć. Tutaj największy minus, ponieważ materiał z którego się śmiali na DVD mogliśmy zobaczyć tylko na projektorach za ich plecami, przez co ciężko było w niektórych momentach zauważyć o co tam chodzi.

Najważniejsza część (20 ostatnich minut) show rozpoczęła się od proma Steve'a Corino, który wyzwał do ringu wrestlera z 5$ Wrestling. Oczywiście tym który na wyzwanie odpowiedział był nie kto inny jak Freight Train.

 

Steve Corino vs Freight Train (w/ Miss Eblizabeth) Sędzia: Colby Corino w masce Tiger Maska

 

Albo mi się wydaje, albo Freight Train nie ma pojęcia co on w ringu robi. Długie to nie było. 5 starem tego też bym nie nazwał (nazwa fedki zobowiązuje), ale po interwencji Jake'a Manninga wygrał reprezentant 5$. Nie mam żadnego pojęcia o storyline'ach w tej federacji, ale Manning i Freight Train mieli ze sobą feud, z tego co wywnioskowałem z komentarza Cabany.

 

Warte obejrzenia jest tylko ostatnie 20 minut, ale jeśli się nudzicie, to można całość obejrzeć, choć w sumie z tych filmików jedyne ciekawsze to były: Ares i ciężarówka, Bully Ray i piwosz, Matt Taven prawie zabijający George'a Steele'a oraz gra z Sabu w roli głównej.

[N!KO]

Sting Into The Light - Dokument nawet w kilku procentach nie oddaje kariery Stinga, która została skrócona do minimum. Materiał śmiało mógł trafić na Network, bo tam jest miejsce na takie historyjki z zaplecza. A to była historyjka z zaplecza przy podpisywaniu kontraktu. Pozbawiona smaczków, ze znikomymi emocjami. Ot, zwykłe gadanie, przy którym oczy się potrafiły zamykać. Dla mnie lipa. Swoim perełkom tworzą lepsze.