Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Filmy ostatnio widziane


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

The Amazing Spider Man 9\10(nie oceniajcie mnie za surowo)

Akurat nowy Spiderman zbiera całkiem niezłe recenzje, ale tak czy siak specjalnie mi się do niego nie śpieszy (po pierwsze - w tym miesiącu i tak idę już dwa razy do kina - na Prometeusza i Batmana, wiec ciężko z kasą ;d, a po drugie - nigdy nie przepadałem specjalnie za tą postacią, a zwiastuny mnie odstraszają szczerze mówiąc).

 

Jeśli chodzi o Twoją listę, to kilka tytułów widziałęm. Safe House (6/10), Przetrwanie (6/10), Avengers (7/10, i tutaj pozytywna niespodzianka. Miałem nie iść na to do kina, ale pozytywne recenzje mnie do tego skusiły), Ghost Rider (1/10), ale póki co raczej szusza (jak zwykle - filmy na które czekam najbardziej wychodzą pod koniec roku. No, w USA. Czy dotrą do Polski - tego nie wiadomo :roll: )

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-292738
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    1590

  • -Raven-

    277

  • Kowal

    171

  • Thrawn4

    131

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rok 2012 do tej pory(alfabetycznie): (Tylko oceny, bo tych filmów jest za dużo,chyba rozumiecie - jakbym chciał 30 filmów opisać to post byłby na całą stronę)

 

O paru wazniejszych moglbys napisac, bo tak to post wyglada jak wyliczanka. Chociazby mocna ocena SpiderMana jest ciekawa. Mieszane sa odczucia. W kazdym badz razie zapowiada sie, ze zasypie temat recenzjami. Sporo zaproszen do kina dostaje, i czasu mam tez dostatek.

 

 

 

 

Prometheus (Prometeusz)

Ekipa badaczy odkrywa tajemnice powstania naszego gatunku na Ziemi. W celu poszerzenia wiedzy, muszą wybrać się odleglą planetę L-223. Z początku Ridley Scott reklamował to jako prequel „Obcego”, ale gdzieś w trakcie produkcji z tego zrezygnował – zostało tylko uniwersum. W takich sytuacjach zwykle nie wiadomo, co powstanie... „Prometeusz” ma huczne zapowiedzi. Same nazwiska niesamowicie pompują ten hit. Szanowany reżyser – „Obcy”, „Gladiator”, American Gangster” – zebrał dobrą obsadę – Fassbender, Elba, Theron, Guy Pearce. Potencjał wielki, efekt niekoniecznie.

Jak tylko zobaczyłem liczną ekipę lecącą na planetę, mogłem mieć tylko jedną myśł – zginą, a ja nie będę się przejmował. Budowanie postaci stoi na żenująco niskim poziomie. Jedyny na ekranie, który budzi jakiekolwiek emocje u widza, to – ironicznie - android David (Michael Fassbender). Strach pomyśleć czym by był ten film bez niego. Wszyscy wydają się tępi jak nastolatki ze slasherów. Każde ich działanie jest głupie lub niewyjaśnione – prawdopodobnie dlatego, że nie wypada się do głupoty przyznawać. Ciężko patrzeć na bezmózgie zombie w kosmosie - dość płytkie doświadczenie. Wystarczy przytoczyć scenę, gdzie dwóch naukowców trafia na

”glizdopodobne coś”, po czym – mimo obawy – zaczynają się z tym bawić...

Gatunek sci-fi cierpi na brak konkretnych tytułów, a na ratunek trzeba najwyraźniej poczekać. Same efekty nie stworzą arcydzieła, nawet jeśli im dorzucić Fassbendera. Scott ma to do siebie, że tak jak potrafi uraczyć wielkim filmem – Gladiator – tak ma również tendencje do przemycenia gniota – Robin Hood. Nigdy nie mogę brać w ciemno jego produkcji. Zresztą „Robin Hood” to dobry przykład, bo choć „Prometeusz” nie jest AŻ tak słaby, to również wydaję się być pierwszym epizodem większej całości. Szkoda, że trzeba czekać „x” lat, żeby wyjaśnić te luki w fabule... Albo w ogóle ich nie będą wyjaśniać, bo do tego czasu nikt się nie będzie przejmował – 3/10 (nie dajcie się zagłuszyć przez medialny szum)

 

 

 

 

2 Days in New York (2 Dni w Nowym Jorku)

Jeśli ktoś nie jest zaznajomiony – a większość pewnie nie jest – ta seria stara się być kalką komromów Woody’ego Allena. Mamy z pozoru normalny związek, w przedziwnych sytuacjach. Wszystko oprawione błyskotliwymi dialogami i humorem.

Dojrzała para przed 40stką – Marion (sama reżyser Julie Delpy) i Mingus (Chris Rock) – mierzy się z - zawsze trudnymi - odwiedzinami rodziny. Ojciec, siostra i ex-chłopak przylatują z Francji na weekend do wielkiego jabłka. To gwarancja komicznych sytuacji, często dwuznacznych dla Mingusa. Facet i tak rozumie co drugie słowo, bo wszyscy komunikują się w swoim – francuskim – języku, więc jest to wyzwanie.

Nie wiem, czy mogę tak pisać, ale trochę się zawiodłem. „2 Dni w Paryżu” dawało radę – 6/10 - głównie za sprawą ówczesnego chłopaka głównej bohaterki, Jacka (Adam Goldberg). Jego powściągliwość z ironicznymi docinkami sprzedała się znakomicie. Bez niego, to nie to samo. Chris Rock nie dzwignął ciężaru. Przynajmniej ja go w opanowanej roli nie kupuje. Dla mnie ewentualnie minęli się podczas castingu, i okroili go z tekstów. Cały komediowy ciężar spadł na otyłego ojca, który był ulubieńcem widzów w poprzedniej części. Emerytowany erotoman paplający po francusku, to zwyczajnie nie mój humor.

Wystarczyło wyciąć jeden element, żeby film przestał błyszczeć. Założenie jest identyczne, ale najlepiej podchodzić ze znajomością jedynki. Wtedy już będziemy kojarzyli postacie, których nie zamierzali jakoś szczególnie nam przedstawiać. Mały skok na kasę? Chyba tak. Paryż > Nowy Jork – 3/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-292741
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Sebu, na pewno nowy Spider-Man jest o niebo lepszy od trylogii Raimiego przede wszystkim pod kątem scenariusza i gry aktorskiej(ona jest akurat 2 miliony lepsza, ale to chyba moje personalne upodobania, bo gra Garfielda i Stone wywołała na mnie niesamowite wrażenie).

 

Akurat również wybieram się na Prometeusza i Batmana(który btw. na pokazie przedwczesnym dla krytyków podobne zebrał rewelacyjne recenzje i standing ovation - tutaj poniższy fragment,na wszelki wypadek w spoiler, ale tam raczej takich dużych nie ma

m almost afraid to post this after KOF's reactions, but i just got out of an exhibitor screening in Dallas of TDKR. It was absolutely incredible. Better than TDK in almost all ways. Whoever gave this a 9/10 is being too harsh. If this isn't a 10, then a 10 does not exist.

 

Let me start with the story. The story is tied in perfectly to the other two films and I do believe this is a perfect trilogy. Quite a bit of the speculation on these boards is very close to the truth, but there are many aspects of the story that have not been speculated about. Expect a few good surprises.

 

The performances of the actors are magnificent. I can't decide if Anne Hathaway, JGL, Hardy, or Bale give the best performance. Anne Hathaway flirts the line between sexy and vicious very well. She is a bad broad. She captures the ambiguity of her character very well and looks sexy as hell in her get-up. JGL is basically the heart of Gotham during the film. He is a young cop who quickly earns the respect of Gordon during this time. His character is VERY important to the story. Bale gives his best Batman performance yet. The voice is perfect the entire time and you see him go through several

changes as a person in this film. Hardy is a bad bad dude. His performance is truly brillaint when you consider the obstacles of the mask. There are a few takes that the audio seems a little off from his expressions but all in all, he is great. The emotion he shows with his eyes, particularly towards the end is really something.

 

The score, cinematography, and editing are top notch. I unfortunately did not watch this in the best of theaters and that may have taken away from some of the brilliance of it. I can't wait to watch it again in IMAX, because there are several scenes that were obviously paired down for the smaller screen.

 

Rest easy everyone, Chris Nolan has outdone himself and has created a masterpiece. This may go down as one of the best movies ever. Certainly in my top 10 for best movies I've ever seen. If this does not break the mold and win Best Picture, no comic book movie ever will.

 

 

Podsumowując dla kogoś kto tam nie zajrzy, krytycy stwierdzili że to jest zdecydowanie lepszy film od Mrocznego Rycerza(któremu btw. dałem pełną 10).Jeżeli tak to OMG 27 lipca nie może nadejść za szybko.

 

Poza tym w tym roku jeszcze czekam na film Tarantino,poza tym bez entuzjazmu.

 

[ Dodano: 2012-07-10, 18:32 ]

btw. N!KO jak obejrzałeś Prometeusza?Wyszedł już jakiś DVDRip czy coś w tym stylu czy do jakiegoś kina?Bo tego w kinach filmweb nie pokazuje(choć pewnie to w innych miastach inaczej jest)

 

[ Dodano: 2012-07-12, 11:55 ]

2012 Kontynuacja:

 

Lockout

Thriller dot. uratowania kobiety z rąk zakładników na STACJI KOSMICZNEJ.O ile ten motyw przejawiał się już w wielu filmach, to element ze stacją kosmiczną jest na pewno co najmniej wyjątkowy.Czy sam film przez to wiele zyskuje?Nie powiedziałbym.Moim zdaniem nie wybija się na tle swojego gatunku, a nawet jestem w stanie stwierdzić, że w tym roku będzie parę lepszych thrillerów.Na pewno na pochwałę zasługują aktorzy(Guy Pearce - swoimi kwestiami i ich wykonaniem wywoływał u mnie co rusz atak śmiechu - oraz Joseph Gilgun który zasłużył sobie u mnie na wyróżnienie swoją postawą psychicznie zdeforomowanego son of a bitch'a).Cała pozostała fabuła na czele z wątkiem poszukiwania walizki wydawała mi się zbytnio naciągana i niewiarygodna.Można sobie obejrzeć, jeżeli ma się te 1,5 h wolne i absolutnie jak się nie ma nic lepszego do roboty.Pozostałym odradzam. 6\10

 

Contraband

Kolejny thriller, tym razem remake jakiegoś islandzkiego(czy innego kraju skandynawskiego już nie pamiętam) thrillera, który z tego co kojarzę nie miał jakichś pochlebnych recenzji.To na logikę wskazuje, że to idealny materiał na remake,co nie?W każdym bądź razie z tym filmem mam parę innych problemów niż miało to miejsce w Lockout.Tutaj nie mogę pochwalić aktorów.Wahlberg nie wydawał mi się tutaj zbytnio przekonujący, a JK Simmons(znany mi ze Spider-Mana, gdzie był jednym z niewielu pozytywnych aspektów trylogii) dostał zdecydowanie za mało czasu ekranowego.Sama fabuła co prawda wydaje się być całkowicie realistyczna, ale jednakże moim zdaniem została zniszczona przez wiele dziur których nie będę wymieniał, gdyż jak ktoś będzie sobie chciał obejrzeć to nie mogę takiej osobie psuć "przyjemności" znajdowania ich samych.W skrócie, wyszedł nam kolejny średniak. 5\10

 

The Magic of Belle Isle

 

Morgan Freeman is Back!Nie będę ukrywał że uwielbiam z nim filmy, więc tutaj moja ocena będzie mogła wydawać się stronnicza, ale mimo wszystko postaram się być jak najbardziej obiektywny.Ten film jest to typowy dramat familijny z nutką komedii(małą ale jest).Historia jest bardzo prosta, wręcz może infantylna, ale w jaki sposób opowiedziana.I tutaj właśnie dużą rolę odgrywa Freeman w swojej najnowszej kreacji aktorskiej.Razem z Virginią Madsen sprawiają, że można zapomnieć o tym że w tym filmie nie znajdzie się jakiegoś głębszego sensu, drugiego dna, że historia jest banalna.Nie z taką grą.To właśnie dzięki niej film dobija do tak dobrej oceny.Nie jest to film dla każdego.Ja zawsze ceniłem na pierwszym miejscu grę aktorską, a dopiero potem fabułę.Jeżeli nie macie podobnych poglądów, to na 100% nie zgodzicie się z moją opinią i nie spodoba się wam ten film.A jeżeli jest podobnie to z pewnością zrozumiecie czemu tak mi się podobało.7\10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-292743
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

 

 

The Raven (PS: Nie dotyczy forumowego kolegi)

Zapewne już mieliście do czynienia z tym filmem. To ten, w którym seryjny morderca czerpie inspiracje z dzieł pisarza. Po prostu tutaj został podstawiony Edgar Allan Poe...

Poe to Amerykański poeta specjalizujący się w fantastyce i horrorach. W filmie powierzono jego rolę Johnowi Cusackowi, ale zamiast wysilić szare komórki – tworząc własną postać - postanowili przekopiować przemądrzałego dowcipnisia, jakim ostatnio był nowy Sherlock Holmes (Robert Downey Jr.). Skojarzenia były dość wyraźne, ale nie jest to bynajmniej wada produkcji. Tak jak lubiłem Sherlocka, tak starałem się kibicować Edgarowi. Niestety, wszystko inne kulało. Cusack nie jest wybitnym aktorem, i tutaj też mógłbym mieć wiele zastrzeżeń do jego gry. Trzymam się jednak zaprezentowanego na początku zarozumialstwa, więc go rozgrzeszam. Towarzysząca mu dwójka już na taką łaskę liczyć nie może. Alice Eve i Luke Evans zachowują się jak debiutanci z reklamy jogurtów, czy innego W-11. Choć jedna jest urodziwa blondynką, tak kunsztu nie ma za grosz. W sytuacji kiedy miał być dramat, ta wywołuje uśmiech. Kiedy miała wywoływać uśmiech, ja byłem gotowy usnąć. Evans - z ważnego dla fabuły detektywa - stworzył kompletnie beznadziejną postać, która nie rozwiązałaby żadnej zagadki w pojedynke. W zasadzie pisarz wykazuję się notorycznie lepszymi umiejętnościami dedukcji. Detektyw był, bo widocznie być musi.

Przemawia do mnie XIX-wieczny klimat i tamtejszy język. Te dialogi zawsze były bliższe mojemu sercu, więc nawet jeśli recytują wiersze, to ja pieczołowicie ich słucham. Pewnie to były momenty, kiedy mógłbym poszerzyć liste docinek w stosunku do tandetnej gry obsady, ale kolejny raz, świadomie daję się zwieść.

Opowieść niczym wyjątkowym nie zaskakuje. To już nie grzech w dzisiejszej kinematografii, ale dziur w całości wypada unikać. Relacje między Edgarem a ojcem ukochanej, to tajemnica większa od psychopatycznych gierek mordercy. Niegdyś wielcy wrogowie, stanęli naprzeciw siebie niczym najwierniejsi przyjaciele. Czemu? Najwidoczniej przy edycji zgubiono kilka scen...

Naprawdę chciałem upodobać sobie ten film. Prosty, niezobowiązujący thriller, z bliskim mi charakterem i klimatem. Ma swoje atuty, ale wydają się być zaczerpnięte z hitów przeszłości. Wiele takich produkcji było, a pewnie jeszcze sporo przed nami. „Quoth The Raven, Nevermore”4/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293316
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

2012 rok w kinie - kontynuacja:

 

The Three Stooges

 

Przypominacie sobie Raw z tego roku, gdzie Ci panowie przyszli promować swój film i mieli moim zdaniem jeden z najgorszych segmentów w tym roku(jeżeli nie w całej historii Raw, ale to byłoby chyba za dużo powiedziane).Tak samo było z tym filmem.Komedia, w której humor poziomiem nie trafiłby nawet do dzieci a tym bardziej do ludzi dojrzalszych.Cały film można streścić w następujący sposób - bicie po twarzy,wsadzanie palców w oczy, sikanie po sobie niemowlakami(WTF?) itp. .Zdecydowanie odradzam marnowania 1,5 h czasu na to coś.Jak to ktoś fajnie napisał pod tematem na Filmwebie "Czemu wydaje się pieniądze na to GOOFNO, skoro biedne dzieci w Afryce głodują i umierają?".To samo pytanie kieruję.2/10

 

Ice Age 4:Continental Drift

 

Ktoś powiedział kiedyś, że jeżeli robić serie filmowe, to góra do 3 sztuk, bo potem już trudno uniknąć używania starych chwytów i zagrań.Tutaj już mamy 4 edycję, która na dobrą sprawę nigdy nie powinna ujrzeć kontynuacji po 1 części.Przez cały seans zaśmiałem się(a może raczej pojawił się na mojej twarzy grymas uśmiechu) może 3-4 razy(głównie przez kwestie babcii Sida, bez tego byłoby dno zupełne).Bajka zdaje się w ogóle nie mieć fabułę(gdzie ta wędrówka kontynentów?Parę minut filmu które zostało temu poświęcone nie usprawiedliwia takiego tytułu), a jeżeli ktoś się chce czegoś na siłę doczukać to jest ona bardzo uproszczona.W dodatku mam dosyć zaczynania i kończenia filmów wiewiórką(serio, jeżeli ona za wszystkie złe rzeczy odpowiada to znajdźcie ją i zjedzcie to by miało chociaż sens - pomysł na 5 xD ), bo to jest już nudne.W dodatku mam negatywne wrażenia z seansu, bo cały czas albo dzieciaki płakały, albo latały przede mną po kinie(Serio?WHY!?).3/10

 

Lorax

 

Bajka stosunkowo młodej wytwórni animacyjnej Illumination Entertainment, która utrzymywała moją uwagę przez 2/3 filmu, a potem nadeszła refleksja, że w zasadzie niczego ona nie uczy i że tak naprawdę nie ma sensu.Cała fabuła polega na tym, że w mieście są sztuczne drzewa a mały chłopak chce zaimponować dziewczynie i szuka pomocy u człowieka, który widział prawdziwe drzewa i chce żeby mu powiedział, co może zrobić.Do animacji można się przyczepić, bo nie wszystkie szczegóły są dopracowane(sceny ze zdmuchiwaniem świeczki, ścinanie drzew itp. - chodzi mi o prosty realizm fizyczny tych zjawisk a tutaj twórcy widocznie olali to).Podkładanie głosów raczej jest przyzwoite za wyjątkiem paru wstawek gdzie Taylor Swift moim zdaniem się nie przyłożyła(na wyróżnienie z pewnością Dany DeVitto i aktor, który podkładał głos Teddy'emu).Nic więcej chyba nie można już powiedzieć.Wyszła taka średnia produkcja, od biedy można obejrzeć.5/10

 

The Raven

 

Poe to Amerykański poeta specjalizujący się w fantastyce i horrorach. W filmie powierzono jego rolę Johnowi Cusackowi, ale zamiast wysilić szare komórki – tworząc własną postać - postanowili przekopiować przemądrzałego dowcipnisia, jakim ostatnio był nowy Sherlock Holmes (Robert Downey Jr.). Skojarzenia były dość wyraźne, ale nie jest to bynajmniej wada produkcji. Tak jak lubiłem Sherlocka, tak starałem się kibicować Edgarowi. Niestety, wszystko inne kulało. Cusack nie jest wybitnym aktorem, i tutaj też mógłbym mieć wiele zastrzeżeń do jego gry.

 

Za to moim zdaniem wypadł bardzo dobrze.Może mam takie odczucia, bo nie oglądałem Sherlocka, w takim razie nie mam porównania.Ale serio, mogło być gorzej.Słyszałem, że myśleli by obsadzić w tej roli Nicolasa Cage'a(OMG).Zatem twierdzę, że Cusack to był dobry wybór.

 

Towarzysząca mu dwójka już na taką łaskę liczyć nie może. Alice Eve i Luke Evans zachowują się jak debiutanci z reklamy jogurtów, czy innego W-11. Choć jedna jest urodziwa blondynką, tak kunsztu nie ma za grosz. W sytuacji kiedy miał być dramat, ta wywołuje uśmiech. Kiedy miała wywoływać uśmiech, ja byłem gotowy usnąć. Evans - z ważnego dla fabuły detektywa - stworzył kompletnie beznadziejną postać, która nie rozwiązałaby żadnej zagadki w pojedynke. W zasadzie pisarz wykazuję się notorycznie lepszymi umiejętnościami dedukcji. Detektyw był, bo widocznie być musi.

 

Do blondynki zgodzę się.W scenie, gdzie była pod ziemią zamiast przerażenia miała uśmiech na twarzy(Jeszcze przy tym jej łza spłynęła z twarzy - ja pierdzielę, ale miałem z tego niezły face palm).A co do detektywa, to nie było tak źle.Dla mnie wyszedł poprawnie.

 

To już nie grzech w dzisiejszej kinematografii, ale dziur w całości wypada unikać. Relacje między Edgarem a ojcem ukochanej, to tajemnica większa od psychopatycznych gierek mordercy. Niegdyś wielcy wrogowie, stanęli naprzeciw siebie niczym najwierniejsi przyjaciele. Czemu? Najwidoczniej przy edycji zgubiono kilka scen...

 

Oj, N!KO, to się da bardzo łatwo usprawiedliwić.Dziwię się, że sam na to nie wpadłeś.To jest bardzo proste.Obu łączy kobieta, którą obydwaj darzą miłością.To jest bardzo stary motyw.Zapomina się w takich chwilach o urazach na rzecz tej jedynej.Chociaż jednej rzeczy nie rozumiem.Mianowicie chwili, kiedy blondi zostaje uprowadzona z balu.Jak ona zniknęła w zasadzie?Raz była obok Edgara Poe, a chwilę potem jej nie ma....Czyżby peleryna niewidka jakaś?Hm....

 

Ogólnie nie było źle.Nie mam odczucia, że straciłem czas.Thriller ma na celu trzymanie w napięciu i niepowodowanie u widza snu.Tutaj to mu się w mojej opinii udało i oprócz wad, o których napomknąłem, wyszło całkiem przyzwoicie.7/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293551
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

 

 

Chernobyl Diaries (Czarnobyl. Reaktor Strachu)

Film z mojego ulubionego gatunku „zabili go i się nie rusza, CHYBA coś mu jest”. Innymi słowy grupa tępaków, żadną myślą nie skażonych, rusza na wycieczke. Cel podróży – Czarnobyl ! Śliczne to miejsce, pełne opuszczonych budynków, ciemnych korytarzy i okazjonalnych zmutowanych stworzeń. W połączeniu z turystami daję to masę nędznych scen, które próbują nas wystraszyć. Paradoksalne jest to, że film jest bardzo przewidywalny, choć na dobrą sprawę nie ma fabuły. Sporo czasu zeszło ludziom, żeby wpadli na taką lokalizacje dla horroru. Wypadało ją po prostu lepiej wykorzystać... lub JAKKOLWIEK wykorzystać. Cały czas myślisz, że film jest o jednym, a gdy zdajesz sobie sprawę, że tak nie jest, to „Chernobyl Diaries” pokazuje napisy końcowe. Żałuję, że dopiero po seansie zobaczyłem, iż reżyser jest absolutnym debiutantem – trzęsąca kamera dobija – a człowiek odpowiedzialny za scenariusz piszę Paranormal Activity. To widocznie był ten tytułowy reaktor strachu... – 1/10

 

Oj, N!KO, to się da bardzo łatwo usprawiedliwić.Dziwię się, że sam na to nie wpadłeś.To jest bardzo proste.Obu łączy kobieta, którą obydwaj darzą miłością.To jest bardzo stary motyw.Zapomina się w takich chwilach o urazach na rzecz tej jedynej.

 

Ale ja nie chce usprawiedliwienia. Ja chce zobaczyc jak to oni rozegraja aktorsko - szczegolnie, ze postawili sporo na ich relacje. To nastepnym razem ten sam rezyser jak wezmie sie za krecenie jakiejs komedii romantycznej, to utnie polowe, bo stwierdzi, ze to stary oklepany motyw, i tak do siebie wroca na koniec, wiec pokazmy tylko widzom, ze tak bylo - 20minutowa produkcja, mniej roboty. Kogo to obchodzi jak i czemu.

To nie jest tak, ze dla mnie motyw, ktory przedstawiles, jest owiany mgla tajemnicy i nie bylem w stanie sie domyslec. Problem w tym, ze jestem w stanie sie domyslec koncowki 90% filmow, co nie znaczy, ze nie puszczaja mi srodkowego aktu :) To wygladalo tak, ze po stracie corki ojciec go najpierw jebnal, a pozniej dostalismy scene, jakby byli wielkimi kumplami. Dla mnie to calkiem pokazna dziura pomiedzy jednym a drugim.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293569
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Cały czas myślisz, że film jest o jednym, a gdy zdajesz sobie sprawę, że tak nie jest, to „Chernobyl Diaries” pokazuje napisy końcowe. Żałuję, że dopiero po seansie zobaczyłem, iż reżyser jest absolutnym debiutantem – trzęsąca kamera dobija – a człowiek odpowiedzialny za scenariusz piszę Paranormal Activity. To widocznie był ten tytułowy reaktor strachu...

 

Co lepsze nawet nie próbowali choć trochę się wysilić i pojechać do Prypeci by nakręcić chociaż scenę w której patrzą na zniszczoną elektrownie - wszystko było kręcone w Serbi i na Węgrzech. Ja dałem 4/10 za końcówkę :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293575
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  48
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2007
  • Status:  Offline

Widziałam Spidermana i szczerze mówiąc, stracony czas i pieniądze, no chyba że się idzie na efekty. Ehm... gra aktorska, no jakby to... kiepsko. Po co robili na nowo początki. Nie byłam fanką Spidermana jaki powstał w ostatnich osłonach ale to co widziałam w kinie to już kompletna kiszka. No przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, jak dla mnie film nic nowego nie wniósł w ten rok kinowy. Mam nadzieję, że szybko zapomnę to przeżycie.

Jeśli chodzi o Epokę. Byłam chyba nawet na samej premierze. Kilka osób na sali, więc luzik. Bardzo miło spędzone dwie godzinki. Przyjemnie, wesoło. Nie oczekiwałam zawiłych akcji, zagryzania paznokci, ani specjalnych udziwnień. Myślę że nowa Epoka to taki film na przyjemne rozpoczęcie dnia, w letni poranek.

 

Wybieram się na Prometeusza, bo jak nie zobaczyć jakiegoś sf. Skyline wszyscy wyklęli że hala że lipa a ja uwielbiam filmy gdzie ufoki pokazują nam popkorna. No takie małe zboczenie :lol:

W związku z recenzją wyżej pewnie poczekam do chwili, gdy już nic innego nie zostanie do oglądania.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293758
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

 

 

The Pirates! Band of Misfits (Piraci!)

Twórcy „Wallace’a i Gromita” i „Uciekających Kurczaków”, ponownie postarają się nas rozśmieszyć postaciami z plasteliny. Kapitan Piracki (takie zacne imię nosi), zamierza wystartować w wyborach na Pirata Roku. Poprzednie lata kończył z marnym skutkiem i wszystko wskazuje na to, że kolejny raz będzie musiał uznać wyższość swoich kolegów po fachu. Jedynie cud może sprawić, że ta zakręcona załoga odniesie sukces... Ten cud jest oczywiście bliżej jego brody niż mu się wydaje, a walka o nagrodę główną doprowadzi go do Londynu, gdzie spotka Karola Darwina i – nienawidzącą piratów – Królową Wiktorie.

Całe to pirackie szaleństwo potrafi szybko wystrzelać amunicje. Humor sprowadza się do podobnych gagów. Niestety, prawie w ogóle nie opierają się na dialogach i prawie zawsze rażą głupotą. Kilka niewinnych uśmiechów to absolutne maksimum – chyba, że ktoś w kółko może się cieszyć z małpy porozumiewającej się kartkami (ona akurat błyszczy na tle pozostałych), czy - rzadko zamierzonego - dźgnięcia towarzysza szablą.

Fabułe ciężko chwalić w tworze przeznaczonym dla najmłodszych. Jest prosty morał, sporo akcji, cholernie irytująca antagonistka i obowiązkowy happy end. Nawiązania do znanych postaci nie wszyscy będą w stanie wyłapać. Idzie o tym zapomnieć na chwilę po seansie. Już miałbym problem, żeby przytoczyć jakąś komiczną akcje. Ładne, ale minęło się z moim poczuciem humoru – 3/10

 

... tak btw

http://i1118.photobucket.com/albums/k603/DrQzniak/others/tdkr.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293833
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  48
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2007
  • Status:  Offline

N!KO BTW... Wykrakałeś (?) Swoją drogą, wydarzenia na premierze oczywiście są tragiczne, ale to takie "batmaniaste"
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293887
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

N!KO BTW... Wykrakałeś (?) Swoją drogą, wydarzenia na premierze oczywiście są tragiczne, ale to takie "batmaniaste"

 

Wlasnie czytalem info, ze doszlo do jakiejs tragedii podczas premiery w Denver. Pozostaje miec nadzieje, ze jak pojde na premiere za tydzien, to obejdzie sie bez strzelaniny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293889
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Nowy Batman miał szansę zostać najbardziej kasowym filmem i teraz nie wiadomo, czy ta tragedia nie odstraszy ludzi. Ja rezerwację już mam, prawie że na samym środku sali. W razie czego będę miał z każdej strony ludzką tarczę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293893
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Swoją drogą Nolan lepszej reklamy nie mógł zrobić - atakujący był przebrany za Bane'a i wstał jak na filmie pojawił się Batman.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293897
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Ciekawe czy to już definitywne przekreślenie szans na dogonienie Avengers. Odwołana została premiera we Francji, na szczęście żaden inny seans nie zostanie przesunięty bądź odwołany.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293899
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Nosz kurdę, ci w USA to naprawdę mają dobrze nawywracane w banii.Na szczęście w Europie takie przypadki raczej(RACZEJ) nie będą miały miejsca, więc możemy chyba być spokojni.Fakt faktem, że takie coś przekreśla chyba szanse na solidny Box Office.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/80/#findComment-293902
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      I nawet samo to, że takie story mogliby zaprzepaścić to też jest właśnie bardzo mocny argument, który zasugerowałem, no dlatego osobiście uważam, że dużo więcej Cena, fani i ogólnie inni wrestlerzy zyskają na tym, że Cena nie zawalczy o ten główny tytuł na WM niż jakby o niego zawalczył, ale no zobaczymy na co WWE postawi.
    • HeymanGuy
      W sumie to wiele się nie rozpisze, poza kontem założonym na BGŻ żeby mieć dostęp do tematu Kobiety +18 i kontem na Ringskillu gdzie w któreś wakacje miałem za dużo czasu i byłem mocno aktywny na forum to bardzo dużo grałem na różnych PBF i e-fedach, to mnie bardziej jarało. Jest ktoś z przeszłością w takich grach na tym forum? Może się znamy?  
    • MattDevitto
      Wiele emocji w sieci wywołuje oglądalność pierwszego RAW na nowej platformie. Stąd też jestem ciekawy jak u nas na forum ludzie zapatrują się na wynik uzyskany przez HHH'a i spółkę. Dla przypomnienia: Czy powyższe liczby są zadowalające? Czy jednak rację mają Ci, którzy zwracają uwagę na to, że mimo wytoczonych potężnych dział ta liczba nie robi wrażenia, szczególnie jeśli chodzi o Stany Zjednoczone?
    • IIL
      Od dawna interesuje mnie polska scena wrestlingowa. Na przestrzeni lat w sieci pojawiło się wiele różnych stron poświęconych wrestlingowi, które niestety odeszły w zapomnienie.  Chciałbym, aby ten wątek służył dzieleniem się różnymi linkami do stron zapisanych w Internet Wayback Machine jakie zapamiętaliście z dawnych lat. Dzięki temu pamięć o nich nie zaginie i kto wie, może znajdą się również ich autorzy i uda się je jakoś przywrócić do życia jako np. część archiwum forum (jak to było w przypadku Archiwum forum BGZ Wrestling).    Na dobry początek lista tego, co udało mi się wykopać osobiście...  attitude.pl/forum - warto zacząć od archiwalnej wersji tego właśnie forum. Tak mniej więcej wyglądało to miejsce, gdy zacząłem zaglądać tutaj po raz pierwszy: Attitude Wrestling Forum :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG Ciekawe jest tutaj to, że w kopiach zapisu forum Attitude znajdują się również archiwalne zapisy shoutboxa.  forum i portal BGZ Wrestling Portal: BGZ Wrestling Forum: Najlepsze Polskie Forum Wrestlingowe :: WEB.ARCHIVE.ORG Forum: BGZ Wrestling Forum :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG Serwis Ultimate Wrestling Portal: Ultimate Wrestling - Newsy, profile, biografie, felietony, wyniki, raporty. Portal fanów wrestlingu. U nas dowiesz siê wszystkiego na ten temat! WEB.ARCHIVE.ORG Ultimate Wrestling - Newsy, profile, biografie, felietony, wyniki, raporty. Portal fanÃw wrestlingu. U nas dowiesz siê wszystkiego na ten temat! Gra UWF: Ultimate Wrestling Federation :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG Forum: Ultimate Wrestling :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG wrestlingmania.prv.pl - forum z którego wyłoniło się później UltimateWrestling https://web.archive.org/web/20050128021224/http://www.wrestlingmania.prv.pl/ wcw4life.prv.pl - strona o WCW WCW 4 life WEB.ARCHIVE.ORG NajwiÃksza polska strona po¶wiêcona WCW nwo-4life.prv.pl - bardzo ładna i rozbudowana strona poświęcona historii stajni nWo. Ktoś zna autora tej strony? New World Order WEB.ARCHIVE.ORG Wszystko o nWo   Pro Wrestling Quiz - gra quizowa autorstwa @ Maxi4 , działająca najpierw na UltimateWrestling, a następnie pod domenami pwq.xad.pl i pwq.nmj.pl. Osobiście uwielbiałem tę zabawę. PWQ na forum UW: Ultimate Wrestling :: Zobacz Forum - PWQ WEB.ARCHIVE.ORG pwq.nmj.pl pwq.nmj.pl :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG 4-corners.pl / wrestlingforum.pl - forum, które założyłem i prowadziłem od 2009 do 2013 roku https://web.archive.org/web/20120521025529/http://wrestlingforum.pl/ prowrestling.pl - portal, który zbierał informacje z polskiej sceny w jednym miejscu, przeprowadzał wywiady, itd. Wrestling - Polska Scena Wrestlingowa WEB.ARCHIVE.ORG ringskill.pl - forum o wrestlingu RingSkill - Forum o Wrestlingu • Strona główna forum WEB.ARCHIVE.ORG   Jest tego o wiele więcej, także temat będzie rozwijany Nigdy nie byłem e-fedziarzem, ale na przestrzeni lat przewinęło mi się wiele for o tej tematyce. Może znajdą się tutaj dawni gracze, chcący odkopać część tej historii?   Jakie z w/w stron odwiedzaliście? Co pamiętacie z tamtych czasów? Zapraszam do dzielenia się linkami i dyskusji na temat dawnej polskiej sceny wrestlingowej.
    • RomanRZYMEK
      Tydzień temu pisałem, że boję się, że przez zmianę formatu na 3h poziom spadnie na łeb na szyję, ale ten SmackDown wypadł serio bardzo przyjemnie! Oglądało mi się go nawet lepiej niż RAW na Netflixie, ale po kolej:   - Nie pierdola się w tańcu - Romek po spławieniu Solisty chce odzyskać to co jemu należne. Heyman w promo z Rhodsem brzmiał już bardziej jak Heyman którego znamy z ostatnich lat Bloodline - „That’s a Spioler!”. W sumie to dosyć logiczne, ale chciałbym zwrócić uwagę na jeden fakt - fani na arenie w reakcji na słowa Heymana o chęci odzyskania pasa przez Romka nie dali już prawie żadnego popu. Zamiast tego pojawiły się chanty “Cody”. Mimo że Title Run Romka oceniam jako najlepszy w XXI wieku, to ludzie nie chcą oglądać go znowu z pasem. Ewentualny program z Rhodsem o pas wróciłby Romka do punktu wyjścia - fani znowu by się od niego odwrócili. Mi to na rękę, bo Reignsa ogląda się najlepiej jak jest Heelem czy Tweenerem (patrz program z Undertakerem i słynny segment - This is My Yard Now). Plus też za to, że nie robią z nas debili jeśli chodzi o Romana - od czasu jego powrotu nie dał żadnego słodko pierdzacego proma, że kocha fanów ITP. Dalej jest Tribal Cheefem, tylko dzięki strory z Solo ludzie automatycznie opowiedzieli się po jego stronie.     - Kevin Owens używa tak logicznych i trafnych argumentów, że nie chce się na niego buczeć. Wiedziałem po tym segmencie na RAW gdzie Cody zbija piony z Rockiem, że Kev wyciągnie to Cody’emu i słusznie. Plus jeszcze ten argument, że przez Rhodesa Reigns znowu odbudowuje swoje wpływy i zatruje federacje - zajebiste. Uwielbiam takie przecinanie się różnych historii, kiedy ma to sens i podłoże storylineowe.     - Mochy początek Tiffy - bardzo fajne promo. Nie ma słodkiego gadania, to Tiffy Time. Podoba mi się jak prowadza poszczególne postacie. To nie jest tak, jak za Vince’a, że każdy Heel czy Face ma się zachowywać tak samo. Nie. W erze Tryplaka fani utożsamiają się z postacią, a nie z Heelem/facem.     - ciekawy jestem co z Solo. Dzisiaj się nie pojawił, ale nowe Bloodline, a raczej Fatu dzięki temu mają szansę żeby jeszcze bardziej zaistnieć. Przy promo Fatu przed walką nie było już „I love you Solo”, czyżby rozbrat z Solistom? 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...