Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Filmy ostatnio widziane


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja znowu bardzo unikam szafowania ocenami skrajnymi (tzn 1/10 i 10/10). Tak jak pisałem wcześniej - "jedynki" nie wystawiłem (na FilmWebie) nigdy, bo każdy film, który oglądałem miał jednak jakiś chociaż mały motywik, który pozwalał mi wystawić mu przynajmniej 2/10 (a 1/10 to dla mnie zero absolutne - film w którym nie było absolutnie niczego, co oceniłbym pozytywnie)

 

Dude.. serio musisz dac mi znac jak "rozdziewiczysz" ta jedynke. Trzeba bedzie to jakos uczcic.. prawdopodobnie jakas zrzutka na Attitude i wyslanie w prezencie tej mega produkcji w wydaniu specjalnym na dvd :wink: Musisz siegnac po te parodie typu Disaster Movie albo po produkcje nieoficjalnego krola jedynek Uwe Bolla... 1 to bardzo fajna ocena.. przypomina Ci jak bardzo zalowales, ze to widziales.. o dziwo w tym roku jedynek bylo najwiecej.. moze to z czasem ja sie staje coraz bardziej wymagajacy i poprostu coraz czesciej "zaluje" ... O ile tego rocznych jedynek jakos pewnie nie zapamietam z biegiem lat tak niektore poprostu wspominam sentymentalnie... Max Payne byl chyba pierwszym filmem po ktorym zlapalem sie za glowe i mialem ochote walic nia w sciane... Nadal utrzymuje sie przy tym, ze wolalbym przez 90min patrzec w sciane niz jeszcze raz przez to przejsc... czy chociazby Gwiezdne Wojny Episode I .. co bylo pierwszym filmem na ktorym doslownie usnalem... Zawsze sie te filmy bedzie pamietac.

2 Lata temu dorzucilem do swojej kolekcji 2 filmy... w poprzednim roku juz tylko jeden.. oby w tym cos bylo godnego uwagi

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163083
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    1590

  • -Raven-

    277

  • Kowal

    171

  • Thrawn4

    131

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dude.. serio musisz dac mi znac jak "rozdziewiczysz" ta jedynke. Trzeba bedzie to jakos uczcic.. prawdopodobnie jakas zrzutka na Attitude i wyslanie w prezencie tej mega produkcji w wydaniu specjalnym na dvd :wink:

 

He, he - nie ma sprawy, pierwszy się o tym dowiesz :D A tak na serio - to po prostu najpierw trochę zawsze czytam o danym filmie i jeśli już na starcie mnie nie przekonuje (lub ma fatalne i powtarzające się słabe opinie), to sobie go odpuszczam, bo szkoda życia. Może też dlatego jeszcze nie trafiłem na typową "jedynkę"?

 

Co do Maxa Payne'a to faktycznie był słaby (chociaż jako odmóżdżający film akcji dało się go "zrobić" od biedy), ale uważam, że i tak nie był gorszy od "Oszukać przeznaczenie 4" (to było dopiero gówno i zero pomysłu a efekty komputerowe strasznie kuły po oczach!)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163086
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raven wlasnie tak myslalem, ze tak robisz i odpuszczasz te badz co badz skazane na porazke filmy stad te braki jedynek u Ciebie. Wypada jednak na chwile zawiesic ta nasza dyskusje i wrocic do tematu filmow ostatnio widzianych ... Wczoraj bylo Brothers i Avatar dzisiaj...

 

Up in the Air (W Chmurach) - Ryan Bingham (George Clooney) to profesjonalista specjalizujący się w "doradztwie dotyczącym zmian w karierze zawodowej" (co jest eufemistycznym ujęciem zwalniania pracowników). Życie Ryana to ciągła podróż, a jego mieszkanie to tylko puste miejsce. Podczas jednej z podroży poznaje Alex (Vera Farmiga) i zaczyna myśleć o zmianie stylu życia. Czy tak się stanie?

 

N!KO - Bardzo ciekawa postac grana przez Clooneya z ktora George sobie bardzo dobrze poradzil. Swoja droga gdyby nie to ciagle zycie na walizkach informowanie ludzi, ze juz nie sa tu zatrudnieni jest calkiem ciekawe... Udanie przedstawione reakcje pracownikow na ta wiadomosc.. moze nie na taka skale jak to bylo w ostatnim filmie The Messanger ale wkoncu tam ludzie dowiadywali sie o smierci czlonka najblizszej rodziny (meza, syna) wiec nie ma co porownywac. W Chmurach to mimo wszystko lekka komedia z czasem przeksztalcajaca sie w dramat.. Dochodzi do przemiany glownego bohatera. Z czlowieka kierujacego sie stereotypami zyjacego doslownie na walizkach .. Ryan Bingham Probuje odbudowac kontakt z rodzina .. zakochuje sie choc przez caly film nie wierzy w to zjawisko itp. W fabule nie mam zwyczaju wchodzic nie chcac komus popsuc filmu wiec na tym poprzestane choc czytajac co tam napisalem mozna smialo stwierdzic, ze takich filmow jest sporo (ja to uproscilem w maksymalny mozliwy sposob)... jednak ten ma cos w sobie.. moze to bardzo dobra rola Clooneya 6/10

 

-----------------------------

 

Five Fingers (Pięć Palców) - Duński pianista Martijn (Ryan Phillippe) przyjeżdża do Maroka pomagać niedożywionym dzieciom. W tajemniczych okolicznościach zostaje porwany przez terrorystów, a następnie odurzony narkotykami i uwięziony. Za uprowadzeniem kryje się bezwzględny Ahmet (Laurence Fishbourne). Pianista, chcąc przeżyć, zaczyna niebezpieczną grę z przeciwnikiem. Stara się go zrozumieć, by za wszelką cenę uratować życie. Brutalne porwanie zmusza go do zastanowienia się nad pobudkami, którymi kierował sie przyjeżdżając do Maroka.

 

N!KO - RVD mnie uswiadomil o istnieniu tego filmu wiec postanowilem zerknac w wolnej chwili dzis rano... Z jego opisu wynikalo, ze bedzie tajemnicza historia na finał ktorej trzeba czekac do konca wiec brzmialo to jak najbardziej jak moj rodzaj filmu... wkoncu chyba kazdy lubi byc zaskakiwany. Nie zawiodlem sie a niestety jakakolwiek dalsza wypowiedz na temat tego filmu zmuszala by mnie do tagowania /spoiler/ prawie wszedzie. Koncowke rozszyfrowalem dopiero na jakies 10min przed koncem co jest niezlym wynikiem idacym zdecydowanie na plus tego filmu.. dochodzi do tego bardzo fajna rola L.Fishbourne'a i mamy mocny film na 6/10. Zwykle pisze tutaj o stosunkowo nowych filmach ktorych jest spore prawdopodobienstwo, ze wielu nie widzialo ale tutaj zrobilem maly wyjatek i wstawilem wzmianke o tej produkcji z 2006roku.

Poza tym dzisiaj przysiadlem do grzebania po imdb w poszukiwaniu starych filmow ktore ogladalem i przede wszystkim pamietam na tyle by wystawic ocene.. wiec teraz juz oficjalnie nastepnym filmem osiagne liczbe 1000 obejrzanych co jest chyba calkiem niezlym wynikiem

 

Next: Czyli co nastepne w kolejce do obejrzenia.. i o czym w niedalekiej przyszlosci pojawi sie krotka recenzja (kolejnosc przypadkowa). Bitch Slap - czyli kiczowaty film klasy B z hojnie obdarzonymi paniami w roli glownej ( http://www.youtube.com/watch?v=2U6QUTrQFJs ), Armored - film akcji z Mattem Dillonem, Jeanem Reno i Lawrencem Fishbournem ( http://www.youtube.com/watch?v=I7ojVR74jYc ), Hurt Locker - faworyt wyscigu po oscary 2010 czyli 2godzinna porcja z zycia sapera ( http://www.youtube.com/watch?v=2GxSDZc8etg ) i Sorority Row - horror w stylu tych slasherow z lat 90' pokroju Koszmaru Minionego Lata ( http://www.youtube.com/watch?v=77sjq0iIFhk )

 

---------------------------------

 

Bitch Slap - "Bitch Slap" to nowy film Ricka Jacobsona, autora takich przebojów kina klasy B jak "Krwawa pięść VI" czy "Kryptonim Niszczyciel". W najnowszym filmie odwołuje się do estetyki kina exploitation z lat 60. i 70. ubiegłego stulecia. Bohaterkami są niedające sobie w kaszę dmuchać twarde dziewczyny, które mają wielki plan, jeszcze większe piersi i super wielkie karabiny.

 

N!KO - rezyserem filmu jest Rick Jacobsen .. ktory stworzyl takie dziela jak...Bad Guys, Black Thunder, Night Hunter czy Bloodfist VIII: Trained to Kill... i nie mowcie mi, ze nie ogladaliscie tych klasykow... bo ja jakos niefortunnie musialem je pominac... w jego rezyserskiej karierze mozna ujrzec rowniez 10 epizodow Slonecznego Patrolu i 12 epizodow Wojowniczej Ksiezniczki Xeny.. ale do rzeczy. Jego najnowsze dziecko to 'kicz' klasy B z hojnie obdarzonymi paniami w rolach glownych (swoja droga chcialbym wiedziec jakimi kryteriami kierowal sie rezyser przy castingu ... ) Kiczowata fabula... jeszcze bardziej kiczowate dialogi i drazniaca ucho muzyka. Taki film smialo powinien byc pokazywany w calosci bezplatnie na YouTube. Czy komus sie to spodoba? Jesli nie wychodzisz z piwnicy rodzicow i jedyny kontakt z plcia przeciwna masz przez internet :roll: to napewno zadowola Cie liczne zblizenia na .. te i inne.. rejony kobiecego ciala... zas scena w ktorej po dlugim staniu po srodku pustyni nasze 3 dzielne idiotki zaczynaja naturalnie oblewac sie woda. a wszystko to okraszone jest spowolnieniami i innymi bajerami po czym latwo stwierdzic, ze rezyser postawil najwiekszy nacisk na ta scene z calego filmu 1/10 choc jest tak zalosny, ze moze sie okazac momentami smieszny (najbardziej adekwatna bylaby ocena 1,5 bo wkoncu to mialo byc takie tragicznie kiczowate) Jesli jeszcze kiedys poniesie mnie by stracic poltorej godziny na film klasy B to przypomnijcie mi o tym...

 

Next: Armored, Hurt Locker, Sorority Row

Edytowane przez N!KO
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163147
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Wspominałem nieco wcześniej o rosyjskim kinie (z którego kilka recenzji przedstawię za jakiś czas), które ma się bardzo dobrze.

 

Poniżej trailer z filmu pt. "Chernaya molniya" który ostatnio wszedł do kin naszych wschodnich sąsiadów. Trzeba przyznać, że Rosjanie stworzyli swojego "super-bohatera" :)

 

http://release24.pl/internalfiles//7295422.3.jpg

Film przedstawia historię pewnego studenta, który przez przypadek stał się właścicielem "Wołgi". I nic nie było by w tym dziwnego, gdyby nie to, że maszyna potrafi wznosić się w powietrze. Tytułowa "Czarna Błyskawica" razem ze swoim kierowcą rozpoczną niedługo walkę ze złem...

 

http://www.youtube.com/watch?v=XBjibTimX-g

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163148
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

aa ja tam pewnie odpuszcze sobie ta rosyjska produkcje... nie moge ogladac czegos co nie jest w jezyku angielskim (tudziez naturalnie polskim) bo poprostu nie blyszcze w innych jezykach obcych choc francuskiego i niemieckiego sie uczylem... wiec mozna powiedziec, ze znam podstawy nie uprawniajace mnei do zrozumienia calego filmu. Rozumiem, ze sa napisy po polsku ale tutaj pojawia sie problem, ze jakis ułom mogl zle przetlumaczyc i pokreci caly film.. a znajac angielski i niekiedy czytajac literki (choc zadko mam ku temu okazje bo zanim ktos je zrobi to ja juz jestem po filmie) dziwie sie jaki oni film tam tlumacza. Lektor tez dla mnie odpada bo tego "bezpłciowca" sluchac nie wytrzymam 90min i wiecej minut.. psuje caly klimat.. ale to tak przy okazji napisalem bo.... ..... ...

 

Sorority Row - Szóstka dziewcząt z bractwa wiedzie pełne imprez i zabawy życie w koledżu. Gdy jedna z nich odkrywa, że jej chłopak ją zdradził, namawia resztę, by zemścić się na niewdzięczniku, pozorując przy nim śmierć Megan. Psikus przeradza się w tragedię, a zszokowane przyjaciółki postanawiają zapomnieć o całym zajściu i żyć dalej. Jednak rok po ukończeniu nauki dziewczęta i ich bliskich zaczyna prześladować tajemniczy zabójca.

 

N!KO - Horror jakich wiele.. gdzie przez przypadek .. glupi psikus konczy sie smiercia po czym swiadkowie przysiegaja, ze beda milczec... po jakims czasie zaczynaja powoli ginac one jak i otaczajace je osoby (pomijajac juz fakt, ze sa to idioci/idiotki ktore mozna by powiesic na bezprzewodowym telefonie jak to zwykle bywa w tego typu filmach). Wszystko w ten klimat ktory juz pewnie kazdy widzial choc raz. Moze gdyby nie film sprzed 13lat "Koszmar Minionego Lata" na ktorym chyba ten film najbardziej sie wzorowal bo nie sposob nie przypomniec sobie tamtego badz co badz hitu ogladajac Sorority Row. Normalnie ocena powinna byc marne bo marne ale maksymalne dla tego filmu 3. Niestety mam jeden powazny problem .. Ja rozumiem, ze horrory to gatunek gdzie nie wypada logicznie podchodzic do niektorych scen.. czemu? jak? itp. ale na to co tu sie stalo nie dalo sie nie przymknac oka.. nie wiem czy to przez niedoswiadczonego rezysera ale jest to tak glupie, ze az smieszne... ocena finalna to 2/10 a jesli macie zamiar ogladac ten film choc mowie wam nie warto nie czytajcie dalej...

 

Otoz.. glowne bohaterki po niefortunnym wypadku postanowily wrzucic cialo do studni.. po godzinie filmu wracaja do tego miejsca by sprawdzic czy cialo ich przyjaciolki Megan wciaz tam lezy .. w tym celu spuszczaja za pomoca lancuchow jedna z dziewczyn powoli w glab.. lancuchy sie niefortunnie urywaja i ona laduje na dnie. Odczytuje napis, ze one musza zginac bla bla bla.. napis na dnie studni prawdopodobnie pisany krwia... koniec sceny.. po czym odrazu akcja przenosi nas ewidentnie sporo czasu do przodu gdzie one wracaja do domu ... wszystkie... jak ona wydostala sie z tej studni? No to najwyrazniej rezyser stwierdzil, ze nam nie potrzebne.. i logicznym jest, ze ludzie potrafia latac :roll: Moze to ja sie czepiam ale dla mnie to czysta glupota i mnie takie cos drazni... Tak jak wspomnialem rozumiem, ze to horror w ktorym nie ma co sie powolywac na logike itp. ale cos takiego mozna bylo uniknac

 

 

----------------------------------------------------------------

 

Armored - Ochroniarz-żółtodziób w opancerzonej furgonetce bankowej zostaje przymuszony przez swoich współpracowników-weteranów do kradzieży ciężarówki zawierającej 42 miliony dolarów. Ale drobny problem w ich ponoć niezawodnym planie rozdziela grupę, co prowadzi do krwawego zajścia.

 

N!KO - Sredniak typowy... nie mniej jednak fanom filmow akcji moze sie nie spodobac jesli beda oczekiwac ciaglych strzelanin i poscigow (choc i takowe sie naturalnie znajda ale nie jest nimi sztucznie przepelniony).. to jakby nie patrzec ma w sobie jakos historie/fabule... Fabule, ktora o dziwo nie jest moze jakas wyszukana ale nie odrzuca... wszystko stopniowo zmierza do finału. L. Fishbourne w roli szaleńca rządnego krwi, M. Dillon - pomysłodawca całego planu (swego rodzaju lider) i C.Short (znany glownie z filmow tanecznych jak Stomp The Yard czy You Got Served) jako ostatni sprawiedliwy. Szkoda, ze wsrod aktorow glownych ze skladu zlodziei przewija sie Jean Reno ktorego.. no lekko mowiac nie lubie .. ale nie ma go na tyle duzo i nie mowi zbyt wiele by odcisnelo sie to jakos bardzo na ocenie filmu 4/10

 

------------------------------------------------------------

 

Penthouse - Trójka najlepszych kumpli wynajmuje luksusowy apartament na najwyższym piętrze wysokościowca. Ich życie wywraca się do góry nogami, gdy jeden z nich postanawia sprowadzić do mieszkania swoją dziewczynę. Na domiar złego z odwiedzinami wpada siostra jednego z lokatorów.

 

N!KO - Nie wiem czego to wina.. najpewniej marnej obsady.. w rolach glownych wszyscy sa ponizej krytyki poza Jamesem DeBello ktorego pamietam z niedocenianej dosc komedii Dorm Daze od National Lampoon... bo komedia ta po przeczytaniu opisu miala podstawy do bycia czyms niezlym przynajmniej w moich oczach. Niestety nie byla to typowa zakrecona komedia o imprezowaniu.. w ogole ciezko mi to nazwac pelnoprawna komedia (bardziej film o relacjach miedzy mezczyznami i kobietami) bo osobiscie nie smialem sie ani razu.. zeby nie bylo kilka razy sie usmiechnalem. Pewnie dlatego, ze najwiecej w filmie kreci sie wokol najmniej ciekawej.. i kompletnie nie zabawnej postaci stad tez wczesniejsza moja wypowiedz "w ogole ciezko mi to nazwac pelnoprawna komedia". Nie ma w tym nic odpychajacego ale, zeby to polecic komus to tez mi do tego daleko (nawet fanom komedii). Gdyby wmieszac gdzies w to wszystko postac podrywacza i obsadzic w tej roli Ryana Reynoldsa albo Seanna Williama Scotta wtedy mozna by bylo mowic o czyms dobrym... ale pomarzyc dobra rzecz...niestety pewnie budzet calej tej komedii byl mniejszy niz gaza dla wyzej wymienionych 3/10

 

Next: Hurt Locker

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163255
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Cóż obejrzałem Avatara i jako fan tego typu filmów jestem w pełni usatysfakcjonowany, nie żałuje, że zapłaciłem za bilety, bo była to prawdziwa uczta dla oczu. Jeżeli chodzi o efekty specjalne to absolutne 10/10, a fabuła? Zeszła na drugi plan, była typowo hollywodzka, ale też sam pomysł na film przypadł mi do gustu i szczerze go wszystkim polecam, oczywiście tak jak poprzednicy tylko i wyłącznie w 3D.

 

Maksymalna ocena w każdej skali, taki już mój gust. ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163384
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  406
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2008
  • Status:  Offline

Jestem 2h po obejrzeniu w kinie Avatara w 3D i powiem szczerze że początek filmu był moim zdaniem jakiś bardzo nudny,z czasem film się rozkręcił aż do zakończenia które było przewidywalne.

I faktycznie za efekty 10/10, ale już za fabułę 6/10. Trochę świeżości do kinematografii obecnej wniósł Avatar.Ogólnie to nie zaliczę tego filmu do pierwszej trójki filmów, które zapadły mi najbardziej w pamięci, ale jest to zarazem film godny polecenia. :) Więc jak ktoś się zastanawia jeszcze czy obejrzeć go w kinie w 3D to nie ma nad czym trzeba go obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163443
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja także po zaliczeniu Avatara w kinie (3D) jestem jak najbardziej pod wrażeniem. Ogólnie bardzo lubię ten gatunek filmowy, a tutaj oprócz dużej dawki fantastyki, mieliśmy dodatkowo całkiem nienajgorsze aktorstwo (może to jakieś "zboczenie zawodowe", ale czy tylko mi ten heelowy wojak-dowódca przypominał momentami McMahona? Przypakowany, w starszym wieku, bezwzględny, z maniakalnym wyrazem twarzy, chwilami nawet podobny z gęby...:)) ), miażdżące efekty specjalne (masakrycznie dopracowany film. Już same takie motywy, kiedy spoglądamy na Pandorę z za szyby helikoptera i na samej szybie widzimy kurz i zacieki - po prostu rozwalają), wciągającą (choć może mało oryginalną) fabułę, oraz przemycone treści, które może i nie są odkrywcze, ale mogą dać coniektórym trochę do myślenia (ochrona środowiska naturalnego, życie w zgodzie z przyrodą, agresja wobec istot, których działań nie rozumiemy - mogąca być zawoalowaną krytyką działań wojennych USA itp.).

Mnie "Avatar" powalił po prostu na glebę, bo potrafił sprawić, że na niemal 3 godziny przeniosłem się do innego świata i dzięki efektom było to tak realistyczne (bez picu można się wkręcić. Totalne oderwanie od rzeczywistości), że człowiek nie miał wcale ochoty wracać.

Niesamowita przygoda, której pełnią można się cieszyć wyłącznie w kinie i w systemie 3D (na kinie domowym nie będzie nawet połowy takiego efektu). Moja ocena to 9/10, ponieważ jednak treść filmu nie była na tyle jakaś odkrywcza, aby dać tu maxa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163457
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  19
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.01.2010
  • Status:  Offline

A ja polecam, jezeli ktoś lubi filmy wojenne, "Listy Z Iwo Jimy", reż Clinta Eastwooda. Dobry film, z drugim dnem, moze trochę przydługawy, ale na prawdę fajnie zrobiony.

 

A jak ktoś woli filmy akcji to "Vantage point" (8 częsci prawdy) - dobra akcja, z niezłą rozkminą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163508
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Hurt Locker - Akcja filmu dzieje się w Iraku i opowiada o dokonaniach elitarnej jednostki saperów. Zmuszeni do niebezpiecznej gry w kotka myszkę w zamęcie wojny, łączą swoje siły, gdyż w miejscu, w którym sie znajdują każdy człowiek może się okazać potencjalnym wrogiem, a każdy obiekt - śmiertelną bombą.

 

N!KO - Zgiełk bitwy może byc poteznym i zabojczym uzaleznieniem, wojna jest narkotykiem. Z tego co mi wiadomo jest to faworyt do wygrania oscara za najlepszy film w tym roku (podobniez jego najwiekszym rywalem jest wczesniej recenzowany przeze mnie "W Chmurach") wiec o czyms to musi swiadczyc. Piszac "o czyms to musi swiadczyc" wcale nie mam na mysli dobrych rzeczy bo filmy namierzone na oscara w wiekszosci do mnie nie trafialy. Hurt Locker mimo, ze nie jestem fanem wojennych filmow (kroluje na tym polu wciaz "Full Metal Jacket" Kubricka) jest dobry. Zaskoczylo mnie, ze tak moze sie wyrozniac film o saperach. Glowna zasluga glownego bohatera W. Jamesa granego przez malo znanego Jeremyego Rennera. William to typowy wariat ktory z racji wykonywanego zawodu jest gotowy na smierc. Juz trailer pokazal, ze cos w tym filmie jest i niektore sceny zapadaja w pamiec... chociazby po zobaczeniu bagaznika pelnego ladunkow wybuchowych W.James wyskakuje ze specjalnego kombinezonu ochronnego tlumaczac się "jesli mam umrzec to niech bedzie mi wygodnie". Z przymruzeniem oka mozna go porownac do bohatera filmy Crank (Adrenalina) .. W.James moze nie musi ale widac jak wielka ma potrzebe podnoszenia sobie adrenaliny. Dialogi w filmie rowniez sa przyzwoite a i glowny bohater potrafi rzucic ciekawym tekstem, ktory mimo, ze to dramat/wojenny sprawi, ze pojawi sie lekki "banan" na twarzy. Końcówka filmu od ostatniej akcji z rozbrajaniem zapada mocno w pamiec. Fani wojennych filmow powinni byc zadowoleni.. fani dramatow moze troche mniej. Ode mnie wielki pozytyw .. spore zaskoczenie 7/10

 

Na imdb wyswietla, ze to film z 2008 ze wzgledu na premiere we Wloszech i Kanadzie .. stad tez jesli za rok bede wracal do tej listy moge zapomniec o tym filmie patrzac naturalnie jedynie na tytuly z 2009 w nawiasie... nie mniej jednak lekki update Top 5 tego roku:

1.Hangover

2.District 9

3.Inglourious Basterds

4.Watchmen

5.Hurt Locker

 

---------------------------------------------------------------------

 

The Road (Droga) - Ojciec wraz z synem podróżują przez postapokaliptyczną Amerykę. Nie mając do obrony przed stojącymi ponad prawem bandytami nic prócz pistoletu, noszą podniszczone ubrania i zadowalając się resztkami jedzenia, zmierzają na wybrzeże nie wiedząc, co czeka ich u kresu podróży.

 

N!KO - Przygnebiajaca historia + Dolujacy klimat = Calkiem pozytywne zaskoczenie. Film opowiada moze nie tyle o koncu swiata co o koncu cywilizowanych ludzi.. 90% ocalalych normalnie w swiecie "zdziczala" co da sie odczuc w filmie (choc wystarczylo poprostu napisac, ze wiekszosc ocalalych to zywi sie innymi co robi z nich poprostu kanibali). Wszystko niby ok i nawet "Aragorn" dobrze sie spisal choc jakims jego wielkim fanem nie jestem .. z tym, ze po zakonczeniu pozostal lekki niesmak bo.. za wiele to w tym w filmie sie nie dzieje i raczej nie sprawdza sie jako Thriller (a podobniez ten film jest z tego gatunku) ... Troche za zwyczajnie i pieknie sie skonczyl co nie wyszlo mu za dobre w ostatecznym rozliczeniu ale dzieki temu idealnie sie wpasowal w ocene 5/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163549
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

http://gfx1.fdb.pl/xibiqk

"Nostalgia Anioła"

Historia bazuje na powieści Alice Sebold zatytułowanej "The Lovely Bones". 14-letnia dziewczynka z peryferii Pensylwanii zostaje zamordowana przez swojego sąsiada. Opowiada swoją historię z nieba ukazując jak toczy się teraz życie bliskich jej osób, jak próbują poradzić sobie ze świadomością, że już nigdy więcej jej nie zobaczą i jak odnajdują na nowo nadzieję...

 

Peter Jackson powrócił i jednym z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie filmów 2010 roku. Niestety, książki Sebold nie czytałem, jednakże po obejrzeniu tego filmu chyba nadrobię zaległość, bowiem jej ekranizacja naprawdę mnie urzekła. Jeśli w przypadku "Avatara" mogliśmy powiedzieć, że tam był denny scenariusz, to tego nie możemy powiedzieć o "Nostalgii Anioła". Film przyciąga swoim klimatem już od pierwszych minut i 2 godziny spędzone z nim mijają jak z płatka a i nawet chce się aby trwał dłużej. Jako, że film jest połączeniem thrillera, dramatu oraz fantasy mamy tutaj po trochę z każdego z tych gatunków aczkolwiek, najwięcej jest przykrych momentów, zwłaszcza pod koniec. Mnie się film bardzo podobał i na końcu nieco się wzruszyłem (co zdarza mi się niezmiernie rzadko).

 

Ocena filmu: 8/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163627
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

It's Complicated (To Skomplikowane) - Historia Jane, matki trojga dorosłych dzieci, która, ponad dekadę po rozwodzie ze swoim mężem, wciąż utrzymuje z nim przyjazne stosunki. W czasie wspólnego wyjazdu na uroczystość zakończenia studiów przez ich syna, Jane i Jake zbliżają się do siebie jeszcze bardziej, a niewinny obiad kończy się... romansem. Wszytko jest dość skomplikowane, bo Jake ponownie się ożenił, a o względy Jane ubiega się architekt, którego wynajęła do remontu kuchni w swojej piekarni.

 

N!KO - Troche sie zawiodlem ale to z wlasnej nieuwagi bo myslalem, ze to jest typowa komedia a dopiero po chwili ogladania sprawdzilem jeszcze raz i doczytalem magiczne slowo "Romantyczna". Faktycznie to co sie tam dzieje jest dosc nietypowe .. niepowtarzalne a zarazem dla niektorych skomplikowane wiec adekwatny tytul do wydarzen z filmu. Produkcja bazuje glownie na "niezrecznych sytuacjach" dzieki ktorym dla niektorych moze to byc smieszniejsze niz zwykle Romansidla jakie dane jest nam ogladac z tego gatunku. Nie jest to napewno nic z czolowki gatunku .. ot taki zwykly film "na raz" z wyrozniajacym sie Alec Baldwinem (+ jedna bardzo dobra akcja, za ktora powinno isc nawet 0,5 oceny w gore). Standardowe ocena dla tego typu filmow 4/10

 

---------------------------------------------------------------

 

Stepfather - Z pozoru normalny, ceniący sobie ponad wszystko rodzinne wartości mężczyzna w tajemniczy sposób pojawia się w życiu samotnej matki Susan. Kiedy udaje mu się ją w sobie rozkochać i zostać członkiem rodziny, nastoletni syn kobiety zaczyna nabierać podejrzeń. Okazuje się, że jego przyszły ojczym może nie być tym, kim się wydaje, ale psychopatą, który zabił swoje poprzednie rodziny. Remake horroru z 1987 roku.

 

N!KO - Ni to dobry horror.. Ni to dobry thriller.. W "Ojczymie" wszystko mamy podane jak na tacy od pierwszej minuty wiadomo kto bedzie zabijal i jak to robi... w zasadzie jedyna niewiadoma jest to czemu on postanowil to robic

(przez jedna dyskusje jest przeblysk jakoby jego prawdziwe dzieci go zawiodly i teraz gdy nie potrafi zdyscyplinowac dzieciakow z innych rozbitych rodzin zaczyna krwawa rzez.. ale to tylko czyste domysly)

Wszystko jak po sznurku zmierza do finalu... nie jest to moze zly film.. ale jakis wielkich pozytywow ciezko sie doszukac. Pewnie jest gorszy od oryginalu (bo z tego co mi wiadomo to remake) ale tamtego nie ogladalem. Tutaj na 30min przed koncem wystawilbym jeszcze 4.. ale koncowka juz okazala sie bardzo tandetna wiec niestety troche zabraklo nawet do tej standardowej oceny 3/10

 

Next: Lovely Bones

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163836
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 108
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.08.2008
  • Status:  Offline

2012 - Jako iż kino w moim mieście jest świeżo po remoncie( przez to musiałem na kompie oglądać Harry'ego Pottera) to wybrałem się na film pod tytułem "2012". Gdy usłyszałem o tym że w filmie są dobre efekty specjalne to pomyślałem sobie że szkoda by było oglądać to w słabej jakości na 19 calowym monitorze. No dobra nie będę się tu rozpisywał tylko opowiem o moich wrażeniach. Film ten wywołał u mnie mieszane uczucia. Raz że fabuła nie jest jakaś powalająca, a dwa że efekty specjalne były na prawdę dobre. Poza tym film daje wiele do myślenia( aż mnie ciarki przeszły jak sobie myślę że oglądając film możliwe jest to że mogę nagle zginąć). Podsumowując film ten ma u mnie mocne 6/10.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163843
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lovely Bones (Nostalgia Anioła) - Susie Salmon zostaje brutalnie zgwałcona i zamordowana przez swojego sąsiada. To, co się dzieje po jej śmierci, obserwuje z nieba. Spoglądając w dół, snuje głosem czternastolatki powieść koszmarną, ale też pełną nadziei. Przez długie tygodnie po swojej śmierci Susie obserwuje życie, które toczy się już bez niej – przysłuchuje się pogłoskom na temat swojego zniknięcia, współczuje rodzicom, którzy ciągle wierzą, że córka się odnajdzie, obserwuje, jak ten, który ją zamordował, zaciera ślady zbrodni, widzi jak małżeństwo jej rodziców rozpada się, ojciec obsesyjnie pragnie zemsty, a siostra staję się osobą zupełnie obcą.

 

N!KO - Dobry film ... ... ... by byl gdyby nie dwie osoby. Mark Wahlberg, ktory jest poprostu marnym aktorem i jego to juz chyba nigdy nie docenie.. ten czlowiek mnie nie potrafi zaskoczyc i praktycznie w kazdym filmie (czy dramat, czy film akcji) jest taki sam. Moze nie jest tak denny jak Ben Affleck ale jeszcze wszystko przed nim :) .. druga osoba jest... Peter Jackson gdyby nie on moze wtedy bysmy bardziej poczuli dramat tej rodziny po stracie corki... tutaj niestety widac jak Peter zepchnal to na drugi plan skupiajac sie na efektach specjalnych podczas drogi malej Susie do nieba. Wszedlem na chwile przed obejrzeniem na imdb zobaczyc jaka ten film ma srednia ocen i sie zdziwilem, ze jest to tylko 6.9 bo nie ukrywajmy imdb ostatnimi czasy zeszlo troche "na psy" i jak film wyjdzie zwykle ludzie sie zbednie podniecaja i wystawiaja 10 ot tak co konczy sie mocno zawyzona srednia.. ale ostatnie recenzje Nostalgii Aniola prezentuja sie tak: 3, 1, 1, 4, 4, 2, 1, 2, 1, 5 .. mozna by smialo powiedziec, ze film jest dnem, ale tak tez do konca nie jest.

Lovely Bones to dla mnie 3/10, ktory mimo drazniacych mnie spraw jest inny niz pozostale filmy... a to warto docenic i gdy skupia sie na sledztwie a nie na beztrosko hasajacej w "jej idealnym swiecie" pelnym efektow specjalnych glownej bohaterce jest calkiem ok. Do tego dochodzi Stanley Tucci ktory wcielil sie w morderce glownej bohaterki i byl zdecydowanie najjasniejszym punktem tej produkcji.

(RVD swoja droga ludzie ktorych tam oceny przedstawilem to w paru przypadkach fani ksiazki ktorzy sa zawiedzeni marna adaptacja... wiec skoro film wywarl na Tobie wrazenie to chyba jednak musisz sie skusic na ta ksiazke - choc ja sam nie mialem z nia doczynienia)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163858
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Wiesz, bardzo możliwe, że zmienię zdanie o tym filmie właśnie jak przeczytam książkę. Na chwilę obecną jest u mnie 8/10, bo film mnie urzekł nawet pomimo Mark'a Wahlberg'a.

 

 

Ja z kolei polecam "Pozwól Mi Wejść" , którego obejrzałem ostatnio po raz drugi.

 

http://www.esensja.pl/obrazki/plakaty/62227_pozwol-mi-wejsc-200.jpg

Dwunastoletni Oskar nie ma przyjaciół. Każdego dnia jest nękany przez silniejszych kolegów, którym nie potrafi się przeciwstawić. Pewnego dnia spotyka tajemniczą dziewczynkę o imieniu Eli. Jej pojawienie się rozpoczyna serię śmierci i makabrycznych wydarzeń. Oskar zdaje sobie sprawę, że Eli nie jest zwyczajną istotą. Nie jest jej zimno. Nie jada słodyczy. Nie sprawia jej problemu ułożenie kostki Rubika. Z biegiem czasu chłopiec przekonuje się, że dziewczynka nie potrafi żyć bez ludzkiej krwi. Dziecięca więź okazuje się jednak silniejsza niż strach.

 

Film urzeka swoim klimatem już od pierwszych minut. Mamy bardzo dobrze oddaną specyfikę szwedzkich blokowisk lat '80. Bardzo dobre połączenie horroru z dramatem. Świetna rola Liny Leandersson, która wcieliła się w rolę małej wampirzycy - Eli. Postać przez nią wykreowana jest do tego stopnia autentyczna, że sami jakby możemy zobaczyć, że życie wampirów nie jest usłane różami. Mimo tego faktu, mamy tutaj jakby swoisty mezalians pomiędzy dwoma światami, przez co Oskar (nękany przez swoich kolegów) i Eli zakochują się w sobie, pomimo, że ten związek nie ma w ogóle prawa bytu. Obraz ten przez wielu uznany najlepszym horrorem 2008 roku! co jest niewątpliwie pewnym zaskoczeniem, bowiem jest to film produkcji szwedzkiej.

 

Zdecydowanie polecam, nawet Tobie N!KO, pomimo, że takich produkcji nie oglądasz :)

 

Ps. Może Raven film widział, to by się za mną wstawił 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/24/#findComment-163862
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...