Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Filmy ostatnio widziane


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Avatar (3D) - Długo oczekiwany film Jamesa Camerona zrealizowany z wielkim rozmachem porównywalnym do Titanica. Szacowany budżet na poziomie 237 milionów dolarów daje mu trzecie miejsce pod tym względem w historii kina. Avatar został wykonany w dwóch technikach: tradycyjnej 2D i zupełnie nowej technice 3D. Zdjęcia do filmu zostały wykonane w 2007 roku, natomiast na postprodukcję przeznaczono dwa lata.

Avatar opowiada historię sparaliżowanego byłego komandosa, który dostaje szansę odzyskania zdrowego ciała. Musi jednak wziąć udział w specjalnym programie militarnym o nazwie Avatar. W rolach głównych między innymi Sam Worthington, Sigourney Weaver, Michelle Rodriguez.

Media na całym świecie ogłaszają, że Avatar będzie przełomem kina na miarę wprowadzenia w latach 20. dźwięku. Sam Cameron uważa, że będzie to film lepszy od samego Titanica.

 

N!KO - Nie jestem fanem sci-fi ... nigdy nie przykuwalem wiekszej uwagi efektom widzianym na ekranie ... ogladam mnostwo filmow a w nich glowny nacisk stawiam na fabule i dialogi. To wszystko skumulowane moze dac do myslenia co ja tam w ogole robilem wsrod pelnej sali widzow. Musialem sie przekonac na wlasne trojwymiarowe oczy czym sie tak ludzie zachwycaja.. Co ma byc wiekszym dzielem Camerona od Titanica ... na co tak bardzo nie patrzylem bo dla mnie Titanic wielkim filmem nie jest a wiekszosc go chwalilo bo... tak wypadalo. Obawiam sie, ze Avatar bedzie mial podobnie. Oczywiscie.. przyznaje szczerze, ze to co dzieje sie na ekranie to cos czego napewno nigdy nie doswiadczyliscie w zadnym innym filmie. Słowami tego nie opisze to trzeba zobaczyc tylko w 3D... No wlasnie bo jesli odjac ten trzeci wymiar film okazuje sie bardzo przecietna historyjka zeby juz nie powiedziec wolajaca o pomste do nieba. Fabula moze sama w sobie nie jest taka zla.. przynajmniej sie nie zapowiada na samym poczatku. Łatwa do ogarniecia momentami niezdarna i zabawna co napewno zaliczyc idzie na plus... Szkoda tylko, ze z kazda minuta jest coraz gorzej i coraz bardziej przewidywalnie.. Po godzinie pojawila mi sie mysl w glowie to jest ewidentnie film na 7 albo 6 ... Po kolejnej godzinie juz troche zszedlem z "Pandory na ziemie" i stwierdzilem, ze szostka jest odpowiedniejsza... Pod koniec "pięć" zakotwicowalo w glowie. Do bolu przewidywalne .. i chyba najwiekszym plusem Avatara jest to, ze widzialem go w kinie.. a najwiekszym minusem .... ze widzialem go w kinie. Denerwujacy ludzie potrafia przychodzic na filmy... Wszystko fajnie.. 3-D.. duzy ekran ... i piekna Pandora (bo inaczej nie da sie tego okreslic) ale niestety rzad za mna pieciu fanboy'i Gwiezdnych Wojen z popcornem smierdzacym tluszczem z krowich wymiocin ktorego smrodu nie da zmyc z dloni na dlugo po jedzeniu ... do tego podniecali, ze az pot lał im sie po czole, łzy ciekły po policzkach a mocz lał sie po nodze... dwa miejsca po prawo .. para ktora ma tendencje nie tyle co do mowienia pojedynczych slow podsumowujacych scene ale do pelnoprawnych dialogow :roll: Jeszcze Ona (przypominala dziewczyna) ma tendencje do pisania smsow i nie dosc, ze ma sie efekty przed oczami to katem oka widzi sie swiecacy ekran telefonu... No ale wracajac do Avatara.. poza Pandora niestety nie mamy w nim nic ciekawego.. jestem pewny, ze to nie odcisnie sie tak na ludziach jak Gwiezdne Wojny choc osobiscie juz wole Avatara... Niektore sceny mogliby smialo wyciac i skrocic ten film.. choc to epickie dzielo wiec musi trwac ze 3godz... Nie przesadzalbym z "wielkoscia" tego filmu bo za pare lat nikt nie bedzie pamietal postaci dosc plytkich swoja droga i wyraznie nawet po twarzach dzielacych sie na dobrych i zlych.. zreszta cala fabula jest poprowadzona na zasadzie "Ci sa dobzi ... Ci zli" ...... Wszyscy beda pamietac tylko planete na ktorej sie dziala akcja 5/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-162955
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    1590

  • -Raven-

    277

  • Kowal

    171

  • Thrawn4

    131

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  971
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.08.2008
  • Status:  Offline

N!KO, niestety nie mogę się zgodzić z Twoją oceną.

5/10 to ocena dla filmów pokroju "Totalny Kataklizm" czy "Poznaj moich spartan".

Tak ewolucyjny pod względem wykonania film jak Avatar może być rozpatrywany jedynie w ocenach 8,9,10/10.

I jestem pewien, że film zostanie w pamięci widzów na dłuugie lata.

 

skopiuję Ci moją opinię którą napisałem na jednym z serwisów bo nie chce mi się na nowo pisać

 

"Ten film jest rewolucyjny, nie ma co się oszukiwać.

To co twórcy zrobili na potrzeby filmu zapiera dech w piersiach.

Język,ekosystem,efekty wizualne...no cudo.

Sami mieszkańcy Pandory wykonani w sposób perfekcyjny.

Postać Neytiri intrygująca, piękna.

Zauważyłem tylko dwie nieścisłości.

W momencie gdy Jake idzie przez las i macha pochodnią a następnie leży ona na ziemi nic się od niej nie zajęło, jednak to da sie wyjaśnić wilgotnością.

Druga nieścisłość jest jednak gorsza, obrzęd przechodzenia na stałe do ciała Avatara, skąd się wziął w kulturze Navi?

Przecież nie był przydatny dopóki nie pojawili się ludzie.

 

Zastanawiałem się czy dać 9 czy 10.

Jednak za scenę ataku na domowe drzewo, na której łzy przeplatały mi się z dreszczami, daje zasłużone 10!"

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-162975
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Generalnie byłem bardzo ciekaw opinii N!KO co do oceny tego filmu i nawet nie jestem zaskoczony, bo czytając twoje opinie, widzę, że bardzo krytycznie podchodzisz do dzisiejszej kinematografii. Powiem tak, nie jestem zdziwiony bowiem "Avatar" na świecie wywołuje mieszane uczucia. Świat podzielił się na dwa obozy - 1) osoby uważające ten film za świetny (vide JA), 2) osoby krytycznie podchodzące do niego (vide N!KO).

 

Ja tam szanuje twoją opinię, bo tak jak wspomniałem wcześniej, spodziewałem się jej.

 

Mimo wszystko "Avatar" to dla mnie i tak film roku. W życiu bym go nie dał "Kac Vegas", którego uważam za...kompletną szmirę na poziomie produkcji chociażby takich filmów jak "Adventure Land", czyli do obejrzenia na 1 raz. Z kolei "Public Enemies" to film mocno rozczarowujący, który załapuje się ale gdzieś do 2-3 dziesiątki. W pierwszej 10-tce generalnie rzecz biorąc zostawiłbym "District 9", "Bękarty Wojny" i nic poza tym. Dorzuciłbym do tego rozstawienia coś z kina rosyjskiego, które ostatnimi czasy stoi na coraz wyższym poziomie a także, z kina azjatyckiego (którego wielkim fanem jestem).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-162986
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

N!KO, niestety nie mogę się zgodzić z Twoją oceną.

5/10 to ocena dla filmów pokroju "Totalny Kataklizm" czy "Poznaj moich spartan"

 

Nie no tutaj chodzi bardziej o skale ocen ... u mnie 5/10 to wcale nie jest zla ocena. Te 2 ktore wymieniles to sa dna 1/10 i 2/10.. to sa oceny dla nich. Ja sie zgadzam, ze jest rewolucyjny i wyglada jak cos czego nigdy nie widzielismy w zadnym innym filmie... ale Cameron juz go zaplanowal dawno i po filmie cos mi sie wydaje, ze fabule tez mial w glowie juz wtedy i nic jej nie tknal teraz... co troche bylo widac.

 

RVD co do Public Enemies sie zgodze, ze film rozczarowal ale tak czy siak mi sie go ogladalo dobrze ze wzgledu na fakt, ze jestem fanem tych klimatow. Niestety zawiodlem sie na calej linii bo ja sie spodziewalem po tym minimum 8 po zwiastunach (a od 8 w gore zaczynaja sie filmy po ktore lece po wydanie DVD). Bylo kilka przeklaman i wcale nie odwzorowali historii jak nalezy.

Kac Vegas rozumiem opinie.. ja to cenie ze wzgledu na to, ze ja w tym dostrzegam "powrot do przyszlosci" do starych komedii ktore potrafily rozsmieszyc i bylo ich wiele.. a nie te obecne gdzie komedii jest wiele a zadna sie nie moze sie wybic ponad przecietnosc i kilka usmiechow ... a ja zawsze bylem fanem komedii (i thrillerow) stad tez sentyment jakis jest do tego gatunku.

 

Avatar zauroczyl mnie podejrzewam tak samo jak kazdego z was .. niestety ich troche ponosilo momentami .. a i stopien przewidywalnosci byl dosc spory (bo wkoncu co w tym zabawnego jak sie wie co sie stanie... wystarczy tylko czekac bo Ci to siedzi w glowie). Jest jedna scena ktora nie tyle co byla zla.. nie .. ona wolala o pomste do nieba i jak to zobaczylem wypowiedzialem do dziewczyny slowa "wlasnie mi popsuli caly film" mianowicie -

 

Proba odrodzenia Sigourney Weaver i te .."szamanskie modly" gdzie sie bujali na boki... sie az za glowe zlapalem

 

.. 5 moze byc za mala ocena jesli patrzec na inne filmy ktore dostaly taka note a Avatar jest od nich naturalnie lepszy.. ale stwierdzilem, ze nie bede tak na to patrzyl.. wystawilem pierwsza ocene jaka po seansie wedlug mnie jest adekwatna.

( Prawdopodobnie dlatego, ze ja serio nie lubie sci-fi i mnie ciezko czyms takim zaciekawic.. a ocena 5 dla takiego filmu to mimo wszystko pokazala, ze choc troche podlapalem klimat Pandory )

Widocznie jest tak jak napisal RVD ...

Świat podzielił się na dwa obozy - 1) osoby uważające ten film za świetny (vide JA), 2) osoby krytycznie podchodzące do niego (vide N!KO)

Z tym, ze ja nie wiem czy podchodze do tego az tak krytycznie i "pelna geba" zaliczam sie do drugiego obozu.. bo jestem sklonny polemizowac z tymi uwazajacymi film za swietny (bo wiem, ze takich bedize wielu) ... co ja mam powiedizec fanom Gwiezdnych Wojen ktore u mnie dostaly max. 3-4 .. a Episode I to byl poprostu 1

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-162988
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

No właśnie, opinie między nami różnią się bo jak sam powiedziałeś, nie lubisz sci-fi a ja wręcz odwrotnie. Mimo wszystko bardzo lubię nieco bardziej ambitniejsze kino (aczkolwiek nie możemy powiedzieć, że sci-fi nie może być ambitne - vide klasyk z 1971 roku pt. "THX 1138"), jak np. "Mechanik" do którego lubię bardzo często wracać (kapitalna rola Christian'a Bale'a).

 

Do rozstawienia rocznego dorzuciłbym bardzo dobry thriller "Prawo Zemsty", który pokazał swoistego pazura (tj. dałbym go wyżej).

 

[ Dodano: 2010-01-03, 10:11 ]

Tak swoją drogą to obejrzałem ostatnio 2 filmy które mnie niczym specjalnym nie zafascynowały, czyli "Dom Zły" oraz "Oszukać Przeznaczenie 4" . O pierwszym było głośno nim trafił do kin i tak jak w przypadku ostatnich rodzimych produkcji, wielki szum nie pomaga temu filmowi, który i tak okazuje się szmirą (vide "Wojna Polsko-Ruska"). Do mnie nie trafił, chyba poczekam na "Randkę w Ciemno" która ma mieć premierę niebawem :) Z kolei z "Oszukać Przeznaczenie 4" jest tak, że w tej mocno przesadzonej thrillero-horroro-komedii pewien poziom (i tak niezbyt wysokich lotów) osiągnięto w dwóch pierwszych częściach w kolejnych próbują coś wymyśleć a wychodzi to bardzo dennie. 4-ta część to porażka, której nawet nie warto ruszać.

 

Obejrzałem także "This is It" o planowanej trasie koncertowej Michael'a Jackson'a, do której jak wiemy nie doszło i nigdy już nie dojdzie. Powiem szczerze, że pomimo licznych kontrowersji jakie są wokół tego dokumentu (że próbowano chociażby zarobić parę milionów na śmierci MJ'a), film podobał mi się. Nigdy specjalnie nie słuchałem muzyki Jackson'a ale tutaj podczas prób aż wręcz nuciłem sobie pod nosem :) Poza tym film pokazał, że "This is It" miało być niesamowitą trasą koncertową, chyba najlepszą jeśli chodzi o pop (pod względem wykonania koncertów) bowiem na jej potrzeby nakręcono chociażby "Thriller 3D" czy wykonano ogromną pracę w aranżacji samych kawałków. Dla mnie film zdecydowanie na plus.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-162992
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  971
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.08.2008
  • Status:  Offline

Nooo "Prawo Zemsty" jest jednym z lepszych filmów akcji ostatniej dekady :D

Oryginalny pomysł, gra Butlera, świetne pomysły.

 

Do filmów roku trzeba także dodać "Bękarty..." mimo iż spodziewałem się wielkiego dzieła Tarantino to i tak otrzymałem film bardzo dobry, godny zapamiętania.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-162995
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

I skoro doszliśmy poprzez "Dom Zły" do tematów Polskiego kina to oprócz "Galerianek" nic specjalnego na dużym ekranie się nie pojawiło. Ok, są niszowe (niezależne) produkcje ale aby do nich się dobrać to albo muszą mieć takie szczęście co świetne "Dla Ciebie i Ognia" , lub po prostu trzeba się dobrze naszukać. Generalnie rzecz biorąc stan naszego kina trochę mi przypomina stan Polskiej Piłki Nożnej - raz po raz jakiś nieoczekiwany wyskok, ale generalnie rzecz biorąc i tak nędza.

 

Co do "Galerianek" to dla mnie jest to zdecydowanie Najlepszy Polski Film 2009 Roku! . Poruszający kontrowersyjny temat nieletnich prostytutek na których widok przychodzi fragment z filmu kiedy jedna mówi "jaki mi kupisz jeansy, to ci obciągnę".

 

I tak swoją drogą, to do teraz nie dowierzam, że odtwórczyni głównej roli Alicji, czyli Anna Karczmarczyk w tym roku kończy 19 lat! :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-163000
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

O wszystkich filmach o ktorych tu piszecie sie wypowiadalem juz szerzej wczesniej wiec moge odeslac tylko do max. dwoch stron wstecz o ile jeszcze nie widzieliscie mojej opinii. Dom Zly - 6, Prawo Zemsty - 6, Galerianki - 3 .. Oszukac Przeznaczenie 4 - 1... i wlasnie tak ta ostatnia produkcja mi przypomniala o tych tegorocznych jedynkach.. wiec skoro dalem Top10 to teraz postaram sie jakos ulozyc liste tej koncowej "dziesiatki" gdzie nr.1 bedzie na chwile obecna tym najgorszym w 2009 wedlug mnie ( Max Payne byl w zeszlym roku wiec moge miec problem z wybraniem tego "naj" )

 

1.Idealny Facet Dla Mojej Dziewczyny

2.Without a Paddle: Nature Calling

3.Wojna Polsko Ruska

4.I Can Do Bad All By Myself

5.Zamiana

6.Halloween 2

7.Stan Helsing

8.The Final Destination

9.Dragonball Evolution

10.Aliens in the Attic

 

Daly rade uniknac tej listy te tytuly (choc tez dostaly zaszczytne 1 w tym roku): Antichrist, Kochaj i Tancz, Jennifers Body i The Marine 2

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-163005
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Nie musisz przynajmniej mnie odsyłać bo i tak wszystkie twoje recenzje czytam na bieżąco, chociażby z powodu takie, że nie mam zbytnio czasu na oglądanie filmów :D Tak więc mam bardzo duże zaległości i niektóre pozycje czekają nawet po kilka dobrych miesięcy jak np. "Lektor", którego obejrzałem dopiero...w październiku 2009 :)

 

Ja tymczasem mogę polecić jeszcze z zeszłorocznych produkcji "Five Fingers" .

Duński pianista Martijn (Ryan Phillippe) przyjeżdża do Maroka pomagać niedożywionym dzieciom. W tajemniczych okolicznościach zostaje porwany przez terrorystów, a następnie odurzony narkotykami i uwięziony. Za uprowadzeniem kryje się bezwzględny Ahmet (Laurence Fishbourne). Pianista, chcąc przeżyć, zaczyna niebezpieczną grę z przeciwnikiem. Stara się go zrozumieć, by za wszelką cenę uratować życie. Brutalne porwanie zmusza go do zastanowienia się nad pobudkami, którymi kierował sie przyjeżdżając do Maroka.

 

Pomimo, że film dzieje się przez cały czas praktycznie tylko w jednym pomieszczeniu, to jednak potrafi naprawdę wciągnąć i widz czeka z emocjami co będzie dalej. Bardzo dobrze zagrał Laurence Fishburne, który wcielił się w rolę Ahmeta. Jego gry słowne z Martijn'em był kapitalne. Wielki plus dla tego filmu także za samo zakończenie, którego chyba by nikt się nie spodziewał.

 

Odradzam z kolei "S. Darko" które miało być wielce wyczekiwanym sequelem kapitalnego "Donniego Darko" , a tymczasem okazało się istnym gwałtem na tym filmie, który w sposób nieudany próbował przemycić pewne schematy z jego poprzednika.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-163022
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Galerianki film nic specjalnego, nie oddawał dokońca patologii i problemu zjawiska prostytucji nieletnich.

Według mnie zła obsada do tego, mogli postarac sie o ładniejsze aktorki. Wystarczy pójśc do centrów handlowych i popatrzeć na młode szlaufy, co jak co ale 90% z nich jest ładna umalowana itp;

W filmie młode aktorki grające dziwki, mocno średniej urody co przekładało się też troche na przekaz, bo coś mi się nie wydaje by dziwkarz płacił za sex ze średnia małolata z celulitem na udach.

Daje ocene 3, nastepnie chce obejrzeć Dom zły jeszcze z ostatnich polskich produkcji, zobaczymy czy takie dobre.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-163026
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

nastepnie chce obejrzeć Dom zły jeszcze z ostatnich polskich produkcji, zobaczymy czy takie dobre

 

Dobre, ale wyłącznie dla osób, które albo już żyły za czasów PRL-u, albo dokładnie wiedzą jak się wtedy żyło. Film nie jest może wywalony przez swoją treść, ale przez to jak odwzorowuje obraz tamtych czasów (ten film to jak kąpiel w gnojówce, albo w błocie. Opary potu, fajek, wódy, skurwysyństwo na każdym kroku i brak całkowicie "dobrych" bohaterów). Na pewno warto obejrzeć. Film o Polakach i dla Polaków, ale jak już napisałem - nie każdy go zrozumie (osoby nie znające tamtych czasów będą mu zarzucać przerysowanie i skupianie się na negatywnych cechach Polaków).

 

Odradzam z kolei "S. Darko" które miało być wielce wyczekiwanym sequelem kapitalnego "Donniego Darko" , a tymczasem okazało się istnym gwałtem na tym filmie, który w sposób nieudany próbował przemycić pewne schematy z jego poprzednika.

 

Tutaj bym polemizował. S.Darko nie dał rady tylko dlatego, że Donnie Darko był filmem wręcz wyjebanym w kosmos, z którym "dwójka" nie miała szans nawiązać jakiejkolwiek rywalizacji. Gdyby nie było Donniego, to S.Darko był by całkiem niezłym filmem i myślę, że mniej osób by po nim jeździło. Abstrahując od treści S.Darko, która garściami czerpie z Donniego - nie sposób nie docenić w tym filmie na prawdę wspaniałych zdjęć i świetnej muzyki. Wg mnie - film na luzie do obejrzenia (byle tylko podejść do niego z otwartym umysłem i nie porównywać na każdym kroku do Donniego).

 

N!ko - a ja myślałem, że to ja ostro oceniam filmy :D (dostać u mnie 9 czy 10/10 mogą wyłącznie filmy, które wytrą mną podłogę, ale za ocenę wyjściową - czyli, że film to średniak - uznaję 5/10). Ciekaw jestem jakie filmy oceniasz na 10/10 i 9/10, bo przyznam, że 9/10 dla Kac Vegas to dla mnie ocena dość... kontrowersyjna (choć potrafię ją zrozumieć, bo ja np. oceniłem 9/10 film "Jay i Cichy Bob kontratakują", ponieważ chyba żadna komedia nie potrafiła mnie zmusić do tak masakrycznych brechtów. Wiem jednak, że obiektywnie ten film to maks - wg mojej skali - 7/10). Ja "Kac Vegas" oceniam maksymalnie 5-6/10, z tym, że ja nie jestem znowu jakimś wielkim wielbicielem komedii.

 

P.S. Nie oglądałem jeszcze filmu, który oceniłbym 1/10 i szczerze mówiąc - wątpię, że obiektywnie rzecz biorąc - jest takich dużo. 1/10 to dla mnie dno absolutne, a w każdym filmie, który oglądałem znalazło się coś co choć trochę ratowało obraz (jakaś konkretna scena, muzyka, ujęcie itp.).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-163033
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline

Ja ostatnio miałem okazję oglądnąc bardzo fajny film "Blood And Bone".

 

http://i26.tinypic.com/8vtd01.jpg

 

Bohaterem filmu jest były więzień, który przybył właśnie do Los Angeles, aby dotrzymać słowa, które złożył swojemu zmarłemu przyjacielowi. Mężczyzna pragnie zemścić się na ludziach, którym zawdzięcza wszystkie swoje problemy. Drogę do celu rozpoczyna od nielegalnych walk, które cieszą się ogromną popularnością wśród lokalnych przestępców.

Film bardzo fajny i przepełniony efektownymi fighterskimi akcjami.

 

Polecam ten film fanom sztuk walki ale nie tylko ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-163043
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

N!ko - a ja myślałem, że to ja ostro oceniam filmy (dostać u mnie 9 czy 10/10 mogą wyłącznie filmy, które wytrą mną podłogę, ale za ocenę wyjściową - czyli, że film to średniak - uznaję 5/10). Ciekaw jestem jakie filmy oceniasz na 10/10 i 9/10, bo przyznam, że 9/10 dla Kac Vegas to dla mnie ocena dość... kontrowersyjna (choć potrafię ją zrozumieć, bo ja np. oceniłem 9/10 film "Jay i Cichy Bob kontratakują", ponieważ chyba żadna komedia nie potrafiła mnie zmusić do tak masakrycznych brechtów. Wiem jednak, że obiektywnie ten film to maks - wg mojej skali - 7/10). Ja "Kac Vegas" oceniam maksymalnie 5-6/10, z tym, że ja nie jestem znowu jakimś wielkim wielbicielem komedii.

 

No dokladnie mam tak jak Ty z Jayem i Cichym Bobem.. poprostu jak cos naprawde mnie przyjemnie zaskoczy i bawie sie za kazdym razem jak to widze... moge to ogladac wiele razy i jestem sklonny za to wydac pieniadze na wydanie DVD to film taki otrzymuje 8 i 9 .. 10 to ocena dla filmow ktore kupily mnie w 100% i byly "tworzone dla mnie" ... nic bym w nich nie zmienil .. no ale pokolei

1 dostaje film, ktory nie ma w sobie kompletnie nic.. i generalnie odradzam jakikolwiek kontakt z tym "dzielem" .. 2-3 to sa filmy poprostu slabe ktore napewno znajda swoich zwolennikow ale nic w nich dla mnie .. mimo wszystko dosc spora przepasc jest miedzy tymi dwoma notami bo niekiedy wiadomo jeden moze dostac "a nie bylo to AŻ tak tragiczne niech ma to 2" a inne "na 4 troche zabraklo" no ale takich rzeczy nie musze chyba tlumaczyc. 4 - to jest u mnie ta ocena dla sredniaka... to jest poprostu film "ok" na raz smialo kazdy moze siasc i obejrzec .. 5-6 to sa juz u mnie filmy niezle/dobre ktore momentami mi sie podobaly a w innych aspektach potrafily zawiesc. 7 - dobry a nawet bardzo dobry film przy ogladaniu ktorego nawet mi "switalo" ze dobrze by to bylo miec na dvd .. ale w ostatecznym rozrachunku jednak czegos zabraklo. 8-9 Kłaniam sie nisko takich filmow chce wiecej i moge je powtarzac wiele razy.. zdecydowanie zaopatrzam sie w wydanie dvd. 10 to tak jak wspominalem ocena dla filmow ktore kupily mnie w 100%, byly "tworzone dla mnie" i nic bym w nich nie zmienil. To nie jest jakas moze scisla regula wystawiania przeze mnie ocen bo zawsze sie trafiaja jakies wyjatki jak chociazby District 9 ktory mimo, ze fanem sci-fi nie jestem.. ba nie ciekawilo mnie kompletnie nic przed seansem.. i w trakcie jak to napisalem nie "zaswitalo" mi, ze chce to na DVD... ale byl za dobry na 6 i jakos 7 dalem bez szemrania

...

Co do mojego ostrego oceniania to chyba z wiekiem to przychodzi i teraz coraz ciezej mnie zaskoczyc. Tyle juz widzialem, ze to chyba naturalne... na imdb widnieje liczba 959 ocenionych filmow (czyli takich ktore widzialem od poczatku do konca) .. choc nieoficjalnie mozna juz mowic, ze widzialem ponad 1000 gdyz nie zawsze wkoncu mialem neta i pozniej gdy siadlem do "rozdawania ocen" po zalozeniu konta na imdb nie bylem w stanie ogarnac wszystkiego.

959 tytulow z czego 83 dostaly ta ocene 8, 9 lub 10 i teraz widnieja u mnie na polce a sa to:

+Ace Ventura: Psi Detektyw

+Ace Ventura: Zew Natury

+Adrenalina

+American Gangster

+American Pie

+American Pie 2

+American Pie 3: Wesele

+Bad Boys

+Bad Boys 2

+Borat

+Chlopaki Nie Placza

+Chlopaczki z Sasiedztwa

+Chlopcy z Ferajny

+Coach Carter

+Depresja Gangstera

+Diamentowa Afera

+Donnie Brasco

+Dwoch Gniewnych Ludzi

+Dziewczyna z Sasiedztwa

+Dzien Proby

+Efekt Motyla

+Eurotrip

+Faceci w Czerni

+Forrest Gump

+Goraczka

+Gladiator

+Glupi i Glupszy

+Hitch

+Hustle & Flow

+Jak Ugryzc 10 Milionow

Kac Vegas

+Kasyno

+Kiler

+Kiler-ów 2-óch

+Lot Nad Kukulczym Gniazdem

+Ludzie Honoru

+Matrix

+Meska Gra

+Memento

+Milczenie Owiec

+Mroczny Rycerz

+Ocean's 11

+Od Zmierzchu do Świtu

+Old School

+Ojciec Chrzestny cz1

+Ojciec Chrzestny cz2

+Ojciec Chrzestny cz3

+Oskar

+Ostra Jazda

+Oszukac Przeznaczenie

+Plan Doskonaly

+Podejrzani

+Podziemny Krag

+Polowanie Na Druhny

+Poranek Kojota

+Poznaj Mojego Tate

+Piła

+Piraci z Karaibow Klatwa Czarnej Perly

+Przekret

+Psy

+Pulp Fiction

+Scarface

+Sekcja 8

+Siedem

+Sin City

+Skazani na Shawshank

+Shrek

+Simpsons The Movie

+Straszny Film

+Szkola Uwodzenia

+Telefon

+Troja

+Tozsamosc

+Tytani

+V jak Vendetta

+Wieczny Student

Wrestler

+Wsciekle Psy

+Wykiwac Klawisza

+Wyscig z Czasem

+Wywiad z Wampirem

+Zabojczy Numer

+Zlap Mnie Jesli Potrafisz

 

+ oznacza poprostu to, ze mam taki film juz w wersji oryginalnej na dvd a tam gdzie go brakuje no to .. mozna powiedziec, ze jestem w trakcie kupowania tudziez czekam na jakas okazje

 

...

Co do pytania Raven jakie filmy ocenilem na 9 i 10 to moze zaczne od tych "dziesiatek" z ktorymi jestem pewny, ze sie nie zgodzicie bo jest tam kilka komedii (dla mnie poprostu zasluzyly) a jeden film jest zwykle w czolowce ulubionych filmow u ... kobiet i zawsze wszyscy wiedzac ile filmow ogladam sie dziwia, ze to jest w tej elicie... poprostu nie robie tak (a znam takich), ze komedia nie moze dostac jakiejs wysokiej noty bo.. to komedia a nie, zadne wielkie kino i pozniej w porownaniu ocen z jakims wielkim wysokobudzetowym tytulem wychodzi, ze ta komedyjka jest poprostu lepsza. Ja utrzymuje, ze filmy sa dla ludzi i kazdy zaczyna powiedzmy od zera.. i kazdy ma szanse na kazda ocene.

Dziesiatki - Scarface (co nadal jest moim ulubionym filmem i nie sadze by cos mogloby to zmienic), Ojciec Chrzestny, Chlopcy z Ferajny (Goodfellas), Donnie Brasco, Dzien Proby (Training Day), Kiler, Szkola Uwodzenia (Cruel Intentions), American Pie 2, Wieczny Student (Van Wilder)

czyli wychodzi na to, ze tych dziesiatek w mojej "karierze" z filmami bylo tylko 9... stad tez ta ocena jest naprawde trudna do osiagniecia. Widac jednak, ze bardzo przemawiaja do mnie komedie a jeszcze bardziej kino traktujace o Mafii

Dziewiatek jest o wiele wiecej wiec pozwole sobie nie wymieniac wszystkich ale z ostatnich lat to wlasnie Kac Vegas, Mroczny Rycerz i Wrestler

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-163071
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Właśnie skończyłem oglądać dwa filmy.

 

"Moja Wielka Grecka Wycieczka" - nieoczekiwany sequel "Mojego Wielkiego Greckiego Wesela". Film gorszy od poprzednika, chwilami nudzący ale z drugiej strony jak najbardziej idealny do obejrzenia go z kobietą (taka lekka komedia z nutą romantyczną). Największy plus tego filmu to Richard Dreyfuss który wcielił się rolę Irv'a, wdowca.

 

"Transsiberian" - no, ale tutaj otrzymaliśmy naprawdę dobry thriller dziejący się w Rosji. Bardzo ładne scenerie, ciekawy scenariusz związany z przemytem narkotyków. Do tego bardzo dobra gra aktorska Emily Mortimer i jak zawsze na poziomie, Woody Harrelson. Pomimo dość różnych opinii na temat tego filmu, mi jednak podobał się.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-163075
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja znowu bardzo unikam szafowania ocenami skrajnymi (tzn 1/10 i 10/10). Tak jak pisałem wcześniej - "jedynki" nie wystawiłem (na FilmWebie) nigdy, bo każdy film, który oglądałem miał jednak jakiś chociaż mały motywik, który pozwalał mi wystawić mu przynajmniej 2/10 (a 1/10 to dla mnie zero absolutne - film w którym nie było absolutnie niczego, co oceniłbym pozytywnie).

Co do oceny 10/10 to dla mnie są to oceny zarezerwowane dla Arcydzieł, które oprócz takowego statusu - rzuciły na dokładkę mną o glebę (nie każde film o statusie "arcydzieła" to potrafi). Takie oceny ma u mnie np. Ojciec Chrzestny, Taksówkarz, Egzorcysta, Dziecko Rosemary, Forrest Gump, Psychoza, Casablanca, Lot nad Kukułczym Gniazdem, Dwunastu Gniewnych Ludzi, Wielki Błękit, American Beauty itp.

Najczęściej więc wystawiane przeze mnie oceny to 5/10 (typowy przeciętniak, do jednorazowego obejrzenia) i 6/10 (film niezły, choć do obejrzenia na jeden raz)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/23/#findComment-163078
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...