Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Filmy ostatnio widziane


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Nieprawi, czyli rumuński dramat w klimatach "Trudnych Spraw".15 minut przynudzania o filmie, czyli coś dla wytrwałych :P

 

https://youtu.be/ttbm1DkF6rI

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416046
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    1590

  • -Raven-

    277

  • Kowal

    171

  • Thrawn4

    131

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

The Book of Love / The Devil and the Deep Blue Sea

Architekt (Jason Sudeikis), który niedawno stracił żonę, zaprzyjaźnia się z sarkastyczną dziewczynką (Maisie Williams) i pomaga jej zbudować tratwę, by mogła przepłynąć Atlantyk.

 

Śmierć bliskiej osoby, próba doprowadzenia się do porządku, kiedy wszyscy mówią, że zwariowałeś, samotność. Ciężkie emocje, które w „Book of Love” są jedynie zapalnikiem. Nie dotykają nas, jesteśmy obojętni. Kiedy tylko przejdziemy przez te punkty w scenariuszu, to gdzieś przekrada się do nas komedia – mocno nie pasująca do całej otoczki. I to komedia z bardzo niskiej półki, której nawet lubiany przeze mnie Sudeikis nie był w stanie uratować.

 

Kiedy wszyscy wokół potrafią pożartować, przykro się patrzy, że ten najbardziej śmieszny aktor musi zachować powagę. Przez to ani Sudeikis się nie może podobać, a cała reszta to podrzędni aktorzy – to widać. Nie przekazują żadnych emocji.

 

Flashbackie z Jessica Biel nie pomagają. Mają one doprowadzić do „zaskakującego” finału, ale na przestrzeni całej produkcji niewiele wnoszą. Tak jakby twórcy się ratowali, i chcieli nam przedstawić postać po tym jak już umarła. Słabo – 2/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416053
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

 

Powidoki (2016)

 

Ostatni film Andrzeja Wajdy, Polski kandydat do Oscara. Końcowe lata życia malarza Władysława Strzemińskiego, a także jego walki z komunizmem o własną wizję rozwoju sztuki.

Tak można by pokrótce streścić ten obraz.

Czy czymś mnie zaskoczył ? Nie.

Czy czymś mnie znudził ? Też nie.

Jest to po prostu poprawnie zrobiony film, gdzie nie wyróżnia się ani Bogusław Linda (Strzemiński), ani żaden inny z aktorów. Spłynął po mnie i wcale się nie dziwię, że nie trafił nawet na krótką listę nominowanych do nagrody Akademii.

Myślę, że ocena 4/10 będzie tą właściwą.

Edytowane przez filomatrix
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416070
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Hidden Figures / Ukryte działania

Historia trzech błyskotliwych kobiet afro-amerykańskiego pochodzenia, które na przełomie lat 50. i 60. XX wieku podjęły pracę dla NASA. Pokonując przeszkody społeczne i obyczajowe, pomogły wysłać w kosmos pierwszego Amerykanina, astronautę Johna Glenna, inicjując tym samym kosmiczny wyścig między światowymi mocarstwami.

 

Powiedzmy raz jeszcze, jak im było źle. Każdy już dawno zrozumiał, ale na pewno znajdzie się jeszcze jakaś historia murzynek, które były lepsze od białych, jednak skutecznie je zatrzymywano ze względu na kolor. Dla niektórych – afroamerykanie? – to samograj. Obowiązek sezonu oscarowego. Nieważne kto, nieważne gdzie. Tym razem Katherine G. Johnson (Taraji P. Henson), Dorothy Vaughan (Octavia Spencer) i Mary Jackson (Janelle Monae). Trio dość sztampowe – jedna nieśmiała, jedna przebojowa, a jedną nawet nie wiem, jak określić. Chyba wypadałoby powiedzieć, że stoi pośrodku. Neutralna. Normalnie jak w grze komputerowej, gdzie jeden szybki, drugi silny i jeden ni w tą, ni w drugą.

 

Ta melodia już mi się znudziła. Niewykluczone, że jeszcze kiedyś uda jej się rzucić moją twarz o podłogę, ale na pewno nie zrobili tego „Ukrytymi działaniami”. Ten film opowiada, ale nie szokuje. Jest może wierny materiałowi źródłowemu, ale materiał źródłowy zwyczajnie nie powinien być filmem pełnometrażowym. Ma to kilka emocjonalnych momentow od Henson i Costnera – prawdziwie dobry, chyba tylko jeden - pod skrzydłami którego dziewczyna przeskakuje obyczajowe poprzeczki, jednak niewiele ponadto. Bo to, że Janelle Monae, jest ładna, to niekoniecznie plus filmu – to było wiadomo przed nim.

 

Jak Olivia Spencer dostała nominacja do Złotych Globów? Nie mam pojęcia.

 

Jakieś to takie ... powściągliwe. Kalkulowane. Przeciętne - 4/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416074
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Patriots Day

Produkcja opowiada o zamachu bombowym, do którego doszło w kwietniu 2013 roku podczas maratonu w Bostonie.

 

Wydarzenia świeże, wszyscy pamiętają. A pośrodku tego dramatu opartego na faktach, film skupia się na postaci fikcyjnej. Tommy Saunders (Mark Wahlberg), mocno angażuje się w śledztwo po powrocie do służby. Problem tym, że go tam nie było. To wszystko dokarmianie nas motywami filmowymi. Sprawianie, że bohater opowieści, z poczynań którego mamy być dumni, zaczyna nam wadzić. Ta świadomość nieco hamuje ewentualny entuzjazm.

 

Poznamy tu wszystkich. Od terrorystów, przez policję, aż po poszkodowanych i ich bliskich. Problem w tym, ze jakoś ich emocji nie czułem. Może to natłok postaci, natłok wątków, albo fakt, że Bostoński maraton nie uderzył w nas tak mocno, jak za oceanem.

 

Dla mnie puzzle poukładały się zbyt szybko. Wszystko mamy wyłożone na tacy. Od tragedii się film zaczyna, wiemy, kto jest naszym wybawcą, a kto złoczyńcą. Potem tylko pozostaje wysiedzieć do egzekucji. Podczas której często odwiedzimy polityczną rozgrywkę w specjalnie powstałej bazie. FBI, policja, głowa miasta. Stał się z tego prosty film do kotleta. Przyzwoicie nakręcony, ale duet Berg-Wahlberg dał w tym roku lepsze „Deepwater Horizon” – też oparte o prawdziwe wydarzenia – 5/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416103
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  806
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  30.03.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

OK, jako że obejrzałam póki co wszystkie animacje od WWE (nie liczę Jetsonów, którzy jeszcze nie wyszli), to zrobię zestawienie od najlepszej animacji do najgorszej (wg mojej oceny):

 

1. Scooby Doo i WWE: Potworny Wyścig

2. Scooby Doo i WWE: Tajemnica Ringu

3. Flintstonowie i WWE: Wielkie Łubu-Dubu

4. Surf Up 2: The Wavemania

 

W sumie pozycje 3 i 4 są prawie na równi, bo przy obydwóch produkcjach odczuwałam ogromną żenadę.

EDIT: Zmieniłam pozycje, gdyż szczerze - pisałam to podczas seansu Sur Up. Po ilości facepalm'ów jakie zrobiłam stwierdzam, że film z pingwinami jest gorszy od Flintstone'ów.

.

.

.

K*rwa, Taker głodomorem? Serio? I ta akumpktura?! :nie:

Edytowane przez LoboTaker
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416108
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

 

Ostatnia rodzina

 

Opowieść o rodzie Beksińskich, której oś skupia się w głównym stopniu na Zdzisławie (Andrzej Seweryn), znanym malarzu i Tomaszu (Dawid Ogrodnik), który chyba najbardziej został zapamiętany, jako dziennikarz radiowej Trójki.

 

Tytuł filmu, to Ostatnia rodzina i pomimo tego, że skupia się on najbardziej na Zdzisławie i Tomaszu, to jednak nie omawia zbyt mocno historii tych dwóch osób. Jest to tylko pobieżne odniesienie się do faktów z ich życia. W przypadku Zdzisława nie widzimy, jak ewoluowało jego malarstwo. Co prawda są jakieś obrazy, które Malarz uwiecznia początkowo aparatem, a potem kamerą ale nie widzimy procesu twórczego, tylko o nim słyszymy. To samo w przypadku Tomasza. Widzimy jego debiut (?) u Marka Niedźwieckiego, zainteresowanie kinematografią (Bond) i katastrofę lotniczą, która sprawiła że potem (chociażby) do Londynu już tylko jeździł.

Fabuła w głównym stopniu opiera się na trudnym charakterze Tomasza, który swoim sposobem bycia wpływa na to jak działa cała rodzina - widzimy troski, niepokoje o to jak będą wyglądać jego losy. Mam książkę o Beksińskich. Co prawda jeszcze jej nie przeczytałem, ale wydaje mi się że postać Tomasza Beksińskiego została trochę przerysowana. Natomiast jeżeli tak nie było, to należy docenić to co zrobił z rolą Dawid Ogrodnik.

Tak się zastanawiam, co tu wystawić i chyba będzie to 5,5/10. Głównie za Ogrodnika i za Dancing with tears in my eyes, który to utwór chodzi za mną po seansie do tej pory.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416109
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Christine

Sarasota na Florydze, rok 1974. Christine Chubbuck jest ambitną 29-letnią reporterką telewizyjnych wiadomości. Pomimo tego, że ma talent, z uwagi na bycie kobietą musi zmagać się z wieloma wyzwaniami, które nie dotyczą jej kolegów po fachu, jest jednak zdeterminowana i zdolna poświęcić wszystko, by osiągnąć sukces.

 

Jeśli Rebecca Hall nie dostanie nominacji do Oscara, to coś jest nie tak z wybierającymi. Jedna z mocniejszych i najbardziej autentycznych kreacji tego roku. A jak mowa o autentycznosci w przypadku osoby niestabilnej psychicznie, to spory wyczyn. „Christine” to teatr jednego aktora. Nie znaczy to, że poza Rebecca nikt nie gra przyzwoicie, ale ona po prostu przerasta wszystkich. Warto zwracać uwagę na detale w mimice twarzy. Tak subtelne, tak dobre. Świetnie to podsumowali w materiałach promocyjnych, gdzie widnieje haslo: „Jak znasz kogoś, kto zachowuje się jak Rebecca – zadzwoń na tą infolinię...”

 

Zaczyna się wszystko spokojnie, wręcz nudno. Mniej więcej w połowie filmu, od wybuchu głównej bohaterki, ciężko mi było oderwać się od ekranu. Tempo może znacząco nie przyspieszyło, ale Rebecca Hall zaczęła swój koncert. Stres związany z chorobą, nieudane, czasami wręcz desperackie próby osiągnięcia awansu w pracy, a Christine zaczęła mieć wahania nastrojów, ataki gniewu. Ta mieszanka negatywnych emocji ją ewidentnie zaczęła przytłaczać.

 

Dobrze oglądać, jak nie zna się prawdziwej historii – bo na niej jest to oparte. Jeśli nie słyszeliście nigdy o Christine Chubbuck, to tym bardziej łapcie za film. Jeśli słyszeliście, to łapcie dla Rebecci. Kreacja Oscarowa – 7/10 - Osobiście mocno drażniły mnie ostatnie sceny. Dla mnie totalnie zbędne.

 

Top 20Doktor Strange wypada z listy

20. Nice Guys

19. Neon Demon

18. Café Society

17. Planeta Singli

16. Jestem Mordercą

15. Cloverfield Lane 10

14. Moonlight

13. Denial

12. Christine

11. Hacksaw Ridge

10. Bone Tomahawk

9. Don’t Breathe

8. Captain America: Civil War

7. The Jungle Book

6. War Dogs

5. Kubo and the Two Strings

4. Hell or High Water

3. Fences

2. Nocturnal Animals

1. Deadpool

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416124
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Powidoki

Bohaterem filmu „Powidoki” jest Władysław Strzemiński (Bogusław Linda), artysta, który nie poddał się socrealizmowi i doświadczył dramatycznych skutków swoich wyborów artystycznych. To film o tym jak socjalistyczna władza zniszczyła charyzmatycznego, niepokornego człowieka.

 

Jak na film o malarzu i jego sztuce, przerabiamy tu różne odcienie szarości. Cała otoczka szybko staje się nam obojętna, a status naszego zainteresowania osiąga tylko ze względu na Bogusława Linde, który dodaje kolejną emocjonalna kreacje w swoim repertuarze. Strzemiński super postać, aż chce się go sluchać, tylko film mu się trafił jakiś nijaki.

 

Toczy się walka z wrogiem, którego na dobrą sprawę nie poznamy. Socjalizm jest tu potraktowany trochę po macoszemu, jakbyśmy mieli go znać przed startem filmu. Gdzieś tam opisywany jest przez wydarzenia półsłówkami, ale nigdy nie staje się należytym czarnym charakterem.

 

I o ile jestem w stanie przeżyć poprzedni akapit, bo nie potrzebuje, żeby wszystko tłumaczono mi łopatologicznie – choć niekiedy może to pomóc w emocjonalnym odbiorze całości – tak ciężko mi przejść obojętnie wobec tego, jak niedopracowany jest to film. Jakby Andrzej Wajda, z całym szacunkiem, pogubił się w procesie twórczym. Szybko znienawidziłem wygaszający się obraz pod koniec scen, który przypomniał mi produkcje z Windows Movie Makera. Dochodzą do tego pourywane wątki – była Hania, nie ma Hani – kiepskie aktorstwo niektórych – nie kazde dziecko jest dobre przed kamerą – i jakieś okazjonalne dziwactwa, jak zakładany na rękę zegarek, którego sekundę (!) później na ręku już nie ma – po co? Wszystko jakieś na półgwizdka. Co boli, bo postać wybitna, jej walka o swoje godna pochwaly, ale to wszystko ładnie wygląda tylko na papierze, nie na ekranie – 5/10 (bo choć to typowy przeciętniak, moja „czwórka”, to tak bardzo podobał mi się Linda i postać przez niego grana)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416151
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

La La Land

Mia (Emma Stone) jest początkującą aktorką, która w oczekiwaniu na szansę pracuje jako kelnerka. Sebastian (Ryan Gosling) to muzyk jazzowy, który zamiast nagrywać płyty, gra do kotleta w podrzędnej knajpce. Gdy drogi tych dwojga przetną się, połączy ich wspólne pragnienie, by zacząć wreszcie robić to co kochają. Miłość dodaje im sił, ale gdy kariery zaczynają się wreszcie układać, coraz mniej jest czasu i sił dla siebie nawzajem. Czy uda im się ocalić uczucie, nie rezygnując z marzeń?

 

Chyba będę zmuszony pojechać swoimi oklepanymi tekstami, choć film ze sztampą niewiele ma wspólnego. Uwaga, idzie pierwsza – to nie jest film dla wszystkich. Oceny genialne, ich średnia bardzo wysoka, ale „La La Land” zwyczajnie nie jest dla każdego. Sam mam tu sceny, których wręcz niecierpie i kiedy je zobaczyłem, lub choćby teraz o nich pomyślę, to zbiera mi się na wymioty – ta otwierająca to zobrazowanie moich największych filmowych koszmarów. Tak już mam, że jak widzę roztańczone stado i pełnie oczojebnych kolorów, to mi niedobrze. Kiedy ktoś zaczyna fruwać i tańczyć w powietrzu, to też znoszę to z bólem, jakkolwiek „piękne” by to miało z założenia być. I to wszystko tu jest, więc jeśli gardzisz musicalami z urzędu, a i filmy o miłości nie są Twoim pierwszym wyborem, to zwyczajnie tego nie oglądaj. Dla własnego dobra, bo po co się denerwować na to, czemu wszyscy ocenili tak wysoko...

 

A ocenili, bo film ma serducho i całkiem smakowity wątek miłosny. Zaznaczam, że to mówie ja, naczelny hejter takich wątków w 90% filmów dzisiejszej kinematografii. Wciskają to wszędzie, a rzadko kiedy działa. A to nie jest tak, że serce już mam całe z kamienia... no, chyba. Ekranową miłość Goslinga i Stone kupuje. Oboje są autentyczni. Los ich postaci chce się śledzić, a Ryan podobał mi się tak bardzo, chyba jedynie w „Drive”.

 

Nie jest też tak, że to roztańczone, wręcz fuj-Bollywoodzkie stado, jest z Nami zawsze, kiedy zabrzmi muzyka. Absolutnie genialne są te piosenki, które główne duo dzieli między sobą. To praktycznie wyśpiewane dialogi, opis ich emocji. Tak powinna działać na człowieka muzyka – powinno się ją czuć. A „City of Stars”, jest tak dobre, że wygra wszystko, gdzie będzie nominowane. Jak nie wygra, to powinno się zbojkotować plebiscyt. Czy „La La Land”, niczym w Złotych Globach, tez powinno wygrać wszystko? Nie. Ja przed tym absolutnie nie klękam, ale nie przejdę obojętnie obok filmu, który porusza i angażuje tak mocno, choć jeszcze mocniej odbiega od gatunków, które zwykłem lubić. To nie miało prawa mi się podobać, bo musical, bo miłość. A finalnie podobała mi się większość, bo musical, bo miłość – 8/10

 

Top 20Gosling wchodzi, Gosling wychodzi. Nice Guys wypada z listy

20. Neon Demon

19. Café Society

18. Planeta Singli

17. Jestem Mordercą

16. Cloverfield Lane 10

15. Moonlight

14. Denial

13. Christine

12. Hacksaw Ridge

11. Bone Tomahawk

10. Don’t Breathe

9. Captain America: Civil War

8. The Jungle Book

7. War Dogs

6. Kubo and the Two Strings

5. Hell or High Water

4. La La Land

3. Fences

2. Nocturnal Animals

1. Deadpool

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416204
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Mnie osobiście nie dziwi taka wysoka ocena dla La La Land, choć po pierwszym akapicie spodziewałem się max 6/10

 

Tutaj mój pogląd na film Konwój.Zapraszam :)

 

https://youtu.be/FEBelwFtOz0

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416209
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Sługi Boże

Z wieży wrocławskiego kościoła rzuca się młoda Niemka. Śledztwo prowadzi doświadczony komisarz Warski (Bartłomiej Topa). Ku jego niezadowoleniu do sprawy zostaje przydzielona także Ana Wittesch (Julia Kijowska) - niemiecka policjantka o polskich korzeniach. Warski nie wie, że Ana przyjechała do Wrocławia prowadzić jeszcze inne, tajne dochodzenie. Wkrótce okazuje się że do Wrocławia przybywa także wysłannik Watykańskiego Banku dr.Kuntz (Krzysztof Stelmaszyk). Co łączy samobójstwo niemieckiej studentki, tajne śledztwo Any Wittesch i przyjazd wysłannika z Watykanu? Zanim zagadka zostanie rozwiązana komisarz Warski i Ana Wittesch muszą nauczyć się współpracować i wzajemnie sobie zaufać. Tymczasem z wieży wrocławskiego kościoła rzuca się kolejna dziewczyna...

 

Za każdym razem, kiedy chcemy amerykanizować nasze filmy, to wychodzi sztucznie. Ogladając „Sługi Boże”, takie wrazenie mnie nie opuszczało. Wszystko chcialo być czymś więcej, i na założeniu się kończyło. W praktyce wyszła kryminalna papka, gdzie próżno szukać plusów. Jest Topa, dobry aktor, ale tutaj prosty komisarz z problemami, które przedstawione są nam na początku, i nie poruszane nigdy więcej. Można było pomyśleć, że faktycznie może mieć jakieś napady agresji, ale myśleć o tych postaciach nadmiernie nie wypada. Są banalnie proste, a i czarne charaktery nie są żadnym zaskoczeniem. Jedno spojrzenie na mimikę podpowie, kto zły, a kto po dobrej stronie stoi. Wątek agresji, to nie jedyny, ktory się urywa. Pierwszy podejrzany, niby pośrodku całego zamieszania, gdzieś nam też idzie w zapomnienie. Na dobrą sprawę, to nie wiem, czy był on tam potrzebny, bo po seansie, jedyne co ta postać ze sobą niosła, to znana twarz z polskiego kina – Adam Woronowicz. Nada się na plakat...

 

Mocno amerykańska była też esencja tych morderstw. Ta ucieczka od bólu. Szkoda, że nikt nie opracował ucieczki od takich filmów. Dla tych, których nie oglądali, taką „ucieczką” jestem ja i ten tekst – 2/10 (naciągane – choć może to po prostu nie był dzień na „jedynkę”?)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416246
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Powidoki, czyli ostatni film Andrzeja Wajdy i moje wrażenia świeżo po seansie.

 

https://youtu.be/LD1VJ6ehjU8

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416247
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Smoleńsk

10 kwietnia 2010 roku rządowy samolot Tupolew 154 z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i towarzyszącymi mu 95 osobami – członkami oficjalnej delegacji zmierzającej do Katynia – ulega katastrofie w Smoleńsku. Wszyscy pasażerowie giną na miejscu. Tragedia wywołuje ogromne poruszenie w Polsce i na świecie. Nina (Beata Fido) – dziennikarka pracująca dla dużej, komercyjnej stacji telewizyjnej – próbuje dowiedzieć się, jakie były powody katastrofy.

 

Krótko. Chciałem podejść do tego jak do filmu, nie patrząc przez pryzmat politycznych upodobań... Nie da się. Tak prymitywna i biedna propaganda, po prostu nie da się poznać z innej strony. Bieda wylewa się z ekranu, nasi są dobzi, tamci są źli. Tamci to rozwydrzona młodzież, a nasi, to poczciwy starzec, który tłumaczy im, że tak nie wolno. Oni agresja i arogancja, My cierpimy i trzeba nam współczuć. Wstydziłbym się na miejscu twórców. Bo nawet jakbym stał po jednej stronie, którą tu dumnie głoszą, to wypadało faktycznie pokazać to cierpienie i oddać szacunek zmarłym, a nie spuszczać się na ekranie, jacy tamci są źli – 1/10

 

Miałem nadzieję do tej listy nie wracać. Sorry Misiek z Nowego Jorku

Worst 10

10. The Darkness

9. The 5th Wave

8. Meet the Blacks

7. Shut In

6. Mothers Day

5. Kochaj

4. Independence Day: Resurgence

3. Gods of Egypt

2. Norm of the North

1. Smoleńsk

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416269
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Mad Families

Trzy rodziny spotykają się na tym samym polu biwakowym w weekend 4 lipca. Przypadkowi nieznajomi, pomimo dzielących ich różnic, starają się znaleźć pokojowy sposób na dzielenie wspólnej przestrzeni. W końcu bohaterowie wpadają na pomysł zorganizowania kilku konkursów.

 

Sporo ludzi odpowiedzialnych za „Duże dzieci”, znów rusza na jakiś kemping z kamerą. Tym razem nie z Sandlerem i spółką, a Charlie Sheenem. Komedia budżetowa, niedawno mająca swoją premierę w internecie – LEGALNIE!

 

Film stworzony na materiałach odpadowych. Przeskakująca w scenach ze schematu w schemat. Bolesne, bo taka niszowa premiera pozwalała na większą swobodę, a ta wolna dusza została spożytkowana tylko na rasistowską polewę. Niezbyt ostrą, ale mile widzianą. Teksty, choć prymitywne, potrafią rozbawić. Ciągle miałem jednak nadzieję na więcej. To powinno tonąć w przekleństwach i obraźliwych żartach. Powinno przekraczać granicę, a kończy jako familijny film, z nutką pikanterii. Wojna na docinki pomiędzy rodzinami wypada najzabawniej. Charlie, liczyłem na więcej – 4/10 (naciągane)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/212/#findComment-416277
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Szkoda, bo to moja jedna z ulubionych zawodniczek w Marigold
    • Mr_Hardy
      Kouki Amarei wypada z akcji na długi czas 😞 z powodu zerwania więzadła krzyżowego przedniego.        
    • Attitude
      Śmiało można mówić, iż premierowe Raw na Netflixie to spory sukces, przynajmniej pod względem zainteresowania. Netflix przekazał, że epizod z 6 stycznia międzynarodowo zebrał 4,9 miliona widzów. W samych Stanach Zjednoczonych show oglądało 2,6 miliona osób. Te statystyki robią wrażenie, bowiem to wzrost aż o 116% względem najchętniej oglądanego odcinka Raw z 2024 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ostatni epizod poniedziałkowej tygodniówki był mocno promowany. I sporo osób było zainteresowanych tym, jak będzie to teraz wyglądać na Netflixie. Wkrótce przekonamy się, czy te liczby to będzie mniej więcej stały trend. Eric Bischoff w najnowszej odsłonie swojej audycji "83 Weeks" odniósł się do reakcji publiczności podczas wspomnianego Raw na pojawienie się Hulka Hogana. Rzuciło się w uszy, to jak ikona została wybuczana w Intuit Dome. Bischoff próbował wyjaśnić tę sytuację. Zwrócił uwagę, że wiele osób, których nie było do tej pory w Kalifornii nie jest świadome, jak politycznie nastawiony jest ten stan. A po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, Hogan i Donald Trump są jakby "zrośnięci" ze sobą w oczach wielu. Bischoff przyznał, iż Hulk może być rozczarowany. Ale nie powinien być zaskoczony czy zszokowany taką, a nie inną reakcją publiczności na jego osobę. Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Spadek w jakości kart niestety już był zauważalny w poprzednich miesiącach - szkoda, że z ciekawej, trochę innej federacji od reszty powstaje kolejny identyczny produkt.
    • Grins
      Co ten Lauderdale odpierdala... Może do Allie nic nie mam ale Effy to dno a nie zawodnik, nie chciałem tego widzieć może i dobrze że nie ma już tyle czasu tego śledzić, teraz gdy Gage odszedł z GCW raczej już nie będę tak zerkał na ten produkt tym bardziej jeśli ktoś taki jak Effy jest brany pod uwagę jako Main Eventer gali, pojebało totalnie Brett'a że stawia na ten odpad.   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...