Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Filmy ostatnio widziane


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Testosteron Ocena: 8/10

 

Sweeney Todd, Demoniczny Ocena: 9/10

 

Testosteron - to niezla komedia obfitujaca w wiele ciekawych dialogow nie mniej jednak tylko "niezla" i nijak sie ma do najlepszych komedii polskiego kina .. wspominam to o wiele lepiej niz marne Lejdis i ocena moja to 5/10

 

Sweeney Todd - to dobry przyklad jak czlowiek moze sie napalic po trailerze a pozniej spokojnie zejsc na ziemie. Mimo, ze swietnie zagral Johnny to jednak film niczym nie zachwycil a tutaj bylo to wskazane gdyz niewielu przepada za musicalami (nie mniej jednak gdybym musial wybrac swoj ulubiony musical wskazalbym to.. gdyz nie jestem obeznany w temacie) 4/10

 

ale to tak krotko bo po co sie rozpisywac nad czyms co juz wiekszosc ogladala.. poprostu dalem tytulem wstepu bo dzis rano skonczylem seans filmu, ktory napewno obił wam sie o uszy...

 

Surogaci - srednio mnie bawia takie filmy akcji sci-fi a do tego ten ma jeszcze tak plytka fabule .. w ktorej dopiero zaczyna sie cos dziac po godzinie.. film trwa godzine i 20min wiec zachwycony faktem fabuly nie jestem... Mozna dostrzec fajna gre aktorska surogatow .. aktorzy graja jak roboty i wygladaja bardzo sztucznie domniemam, ze takie bylo zalozenie (oprocz Radhy Mitchell ... chyba nie sprostala wyzwaniu a wielka aktorka niestety nie jest) .. jak zawsze oszczedzajac przyszlych ogladajacych nie wchodze na temat fabulu wiec w sumie niestety rozpisywanie sie na temat tego filmu jest zbedne.. znajdzie pewnie swoich sci-fi maniakow ktorym przypadnie do gustu choc nic specjalnego w nim nie ma .. 4/10

 

...Nastepne w kolejce: Rebound z C.Zeta Jone i Spread z A.Kutcherem

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-154961
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    1590

  • -Raven-

    277

  • Kowal

    171

  • Thrawn4

    131

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Wczoraj obejrzałem Zack and Miri Make a Porno. Całkiem niezła komedia(można ją od biedy podciągnąć pod komedie romantyczną, bo takie było zakończenie) kilka bardzo śmiesznych scen które zapadają w pamięć. Szczególnie dwie takie mocno do mnie trafiły, mianowicie seks analny z dziewczyną, która miała zatwardzenie i krótkie nawiązanie do Losta. Ogólnie polecam, bo film jest inny niż wszystkie pod względem fabuły(może poza wspomnianym zakończeniem) i przyciąga uwagę. Oczywiście film polecam obejrzeć po angielsku lub tak jak ja to zrobiłem z napisami, bo lektor mógłby dużo w tym filmie namieszać, bo pewnie ze względu na dużą ilość przekleństw film straciłby jedną ze swoich podstawowych cech(wszyscy znają polskie tłumaczenie, hehe).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-154979
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rebound (Nowszy Model) - C.Zeta-Jones powrot na ekrany kin po dwoch latach... Ostatnio chyba tutaj pisalem jak to komedie romantyczne ciekawe sie pojawialy i jak wysoko je ocenialem.. niestety.. a moze i stety.. wracamy do nudnych romansidel, ktore nie potrafia bawic wymuszonymi gagami. Rebound to kolejny tytul utwierdzajacy mnie w przekonaniu, ze w 95% Komedie Romantycznie nie maja prawa nazywac siebie "Komediami". Sa to zwykle "Romansidla" w ktorych jak pominiesz jedno nic sie nie stanie bo i tak wiesz jak sie wszystko zakonczy po 5minutach. Szkoda czasu na to 2/10
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-155011
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  49
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

"Paranormal Activity" - ja to mimo wszystko lubię horrory, a te które rzeczywiście potrafią wystraszyć, przyjmuję z otwartymi rękami. A jak się sprawa ma z "Paranormal Activity"? Hmm... fenomenem tej produkcji była i jest nieźle prowadzona kampania reklamowa... zaczynając od informacji, iż film ten został zrealizowany za 11 tysiecy dolarów, a potem wykupiony przez Paramount Pictures (po czym zrobili oni seans dla scenarzystów, gdzie okazało się, że nie zrobią wersji w Hollywood, gdyż to co zobaczyli jest tak dobre, iż nie trzeba nic tam zmieniać). Dodatkowo recenzję tego filmu przez niektóre liczące się portale oraz magazyny, są nad wyraz obiecujące (typu najstraszniejszych horror wszech czasów, etc). Te i inne informację sprawiły, że bilety na ten film w USA są bardzo szybko wykupywane (również na YouTube, można zobaczyć reakcje widzów w czasie seansów - co też wygląda, zachęcająco do tej produkcji). A jak jest w rzeczywistości? Rzeczywistość często bywa brutalna, i tak jest w tym wypadku. Całe akcja filmu toczy się w domu, i jest przedstawiona w a'la wideo relacja/dokument (tak jak to miało miejsce w takich filmach jak "The Blair Witch Project" czy "Cloverfield"). Główne role gra para narzeczonych... laska ma problem bo od dziecka ją dręczą w nocy jakieś niewytłumaczalne dziwne zjawiska, a facet jest macho-nerd'em, który wszystko kręci kamerą (bo to fajne jest), i w między czasie fałszuje na gitarze lub siedzi przy kompie, a na na sam koniec grozi (wyzywa?) ta istotę nawiedzającą ich. Nie będę się dalej zagłębiał w fabułę, bo w sumie nie ma w co, bo to praktycznie główna oś filmu. Cóż, od czego by tu zacząć? Aktorzy grają sztucznie (a przy tego typu produkcji to karygodne), nie widać, żeby między nimi było uczucie (a są parą od 3 lat) i ogólnie fabuła kuleje mocno. I największa bolączka tego filmu - to nie jest straszne (co dziwi, przy komentarzach i wypowiedziach widzów oraz tak dobrych recenzjach). A na dodatek, film się kończy w dość dziwny sposób, tak jakby pomysłu zabrakło (ponoć film ma parę zakończeń - a mi dane było pewnie widzieć to gorsze). Czy polecam ten film? Nie. Bo ani to straszne, ani ciekawe (choć przyznam, że ma z dwa fajne momenty), a na dodatek nie realistyczne (narzeczeństwo, a w ogóle seksu nie uprawiają :? ). Jak się Wam nudzi, to możecie zobaczyć, bo w innym wypadku to nie warto... na prawdę, nie warto...

OCENA: 2/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-155040
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

iii kolejny film, ktory widzialem ostatnio to tak jak zapowiadalem pare postow wczesniej... Spread - Spread czyli wedlug tlumaczy ... po Polsku "Amerykańskie Ciacho" ... ... ... (dramatyczna pauza) .. takim oto tytulem bedzie prawdopodobnie film zniechecal nie wiedziacych o nim nic Kowalskich. Czemu o nim nic nie wiedza? Bo nie jest to film komercyjny ... wrecz poprostu nisko budżetówka z A.Kutcherem w roli głownej. Niech was nie zmylą również "znawcy" z filmwebu u ktorych ten film został okreslony jako Komedia Bron boze nie jest to komedia.. nie ma typowych komediowych gagów.. i wrecz daleko mu do bycia wrzuconym do tego gatunku (ktos ewidentnie ma genetycznie syf zamiast mózgu jesli widzial w tym filmie komedie). Jest to film obyczajowy (tudziez mozna to nazwac dramatem)... w ktorym to Kutcher czyli tytulowe "ciacho" o imieniu Nikki lubuje sie w bogatych laskach wykorzystujac je w kazdy mozliwy sposob .. a przede wszystkim w ten ...intymny. Postac grana przez Kutchera swoimi umiejetnosciami gadania z plcia przeciwna przypomina mi pewna osobe .. i nawet imiona zaskakujaco podobne.. stad tez przyjemniej mi sie to ogladalo. Film godny polecenia ludziom.. dojrzalym... nie chodzi o fakt, ze jest duzo scen rodem z soft pornow i nie chcialbym, zeby dzieci to ogladaly ale poprostu nie pojma tego filmu w calosci i nie kupia tego jaki jest dobry gdyz nie patrza pewnie na zwiazki z kobietami tak jak Ci starsi ktorzy juz swoje przeszli. Sam film jest dobry .. i niestety tylko dobry bo ciezko w nim upatrywac rewelacji chociaz naprawde bardzo chcialem .. od zwiastunu czulem, ze to moze byc "moj film" (ostatnio tak mialem w przypadku American Gangster gdzie trafilem z tym stwierdzeniem.. z Hangover gdzie rowniez trafilem.. i z Public Enemies gdzie niestety mimo, ze czulem w moczu cos dobrego nie wyszlo). Wszystko zostalo wykonane poprawnie ale mimo to czegos brakowalo... Prawdopodobnie jest to kolejny przyklad, ze oczekiwalem zbyt duzo ... 6/10

 

...

 

27.10.2009

Four Christmases (Cztery Gwiazdki) - Film z tamtych swiat na ktory trzeba bylo tyle czekac w wersji DVD. Jesli biorac pod uwage to, ze to komedia swiateczna jest dobrze bo tego typu filmy sa zazwyczaj slabe... nie mniej jednak to i tak nie zasluguje na zadna ocene powyzej 4/10 czyli typowy sredniak jakich wiele .. ot tak mozna obejrzec i o nim z czasem zapomniec

 

28.10.2009

Moon - Dramat osadzony w kosmosie... lub tez "teatr jednego aktora" bo caly film zagrany jest przez Sama Rockwella (wcielajacego sie w astronaute Sama Bella). Musze przyznac, ze na poczatku w ogole mialem sie na to nie decydowac. Dr.Qzniak mi przeslal zobaczylem trailer i stwierdzilem, ze z braku filmow dam temu szanse i sie nie zawiodlem. Bardzo fajny klimat mimo, ze jak powtarzam niejednokrotnie nie jestem fanem sci-fi jednak historia calkiem ciekawa.. brakuje niestety jakiejs mocniejszej koncowki. Zdecydowanie mozna smialo sobie na ta produkcje zerknac .. nie spodziewajcie sie fajerwerkow bo to produkcja niskobudzetowa.. choc mamy gwiazde, ktora podklada glos komputerowemu kompanowi astronauty a jest nia K.Spacey ... wiec to tez jak najbardziej na plus bo zawsze milo slyszec charakterystyczny glos na ekranie w takim filmie. 5/10

 

29.10.2009

The Goods - J.Piven w roli glownej. Ten sam ktory nie tak dawno byl gosciem RAW reklamujac wlasnie ten film... Nie bede sie rozpisywal o czym to bo mozna na necie sprawdzic a jak ktos jest zainteresowany to i tak juz wie... Zapowiadalo sie to bardzo marnie i kolejny raz sie zaskoczylem.. calkiem przyjemna komedia.. kilka bardzo smiesznych akcji (swietna scena przemowienia glownego bohatera) .. szybko przechodzac do oceny ... 5/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-156122
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oglądałem ostatnio bardzo ciekawy film pt. "Kontrolerzy". Jest to węgierska produkcja, poruszająca temat codziennej pracy "kanarów" w metrze. Główny bohater odciął się całkowicie od świata zewnętrznego. W dzień sprawdza bilety w metrze a nocą śpi na peronach. W międzyczasie ktoś zaczyna wpychać podróżnych pod koła pociągów. Główny bohater postanawia zdemaskować sprawcę...

Fabuła jest tylko pretekstem, by powiedzieć widzowi coś więcej, bo obraz naszpikowany jest symboliką niemal jak filmy Lynch'a i tak - metro urasta tu wówczas do rangi wnętrza człowieka i jego zamknięcia się na świat zewnętrzny a zakapturzony morderca - może symbolizować wszystkie strachy i lęki głównego bohatera, powodujące, że egzystuje on cały czas wyłącznie w podziemnych tunelach metra. A może ów "morderca" to symbol śmierci, która idzie za bohaterem krok w krok? A może tunele metra to czyściec, z którego bohater nie może się wydostać dopóki nie pokona własnych demonów (zakapturzony morderca)? A może sympatyczny bohater ma rozdwojenie jaźni i faktycznie jest psycholem wpychającym ludzi pod koła pociągów?

Na prawdę film można interpretować na wiele sposobów i każdy znajdzie tu coś dla siebie, bo mamy tu zarówno komedię (perypetie kanarów i to jak ich rolują podróżni - bez picu można się zlać ze śmiechu:), dramat (symboliczny wymiar metra, mordercy, kobiety przebranej za misia, ruchomych schodów na powierzchnię itp.) jak i thriller (motywy wpychania podróżnych pod koła pociągów przez zakapturzonego zakapiora).

Jeżeli ktoś nie lubi "rozkminiać" - spokojnie łyknie film jako zabawną komedię, natomiast "Lynch'owcy" znajdą tu mnóstwo symboli do wielorakiej interpretacji.

Na prawdę ciekawa, wielowarstwowa fabuła i mariaż lekkiej komedii z bardzo poważnym (samotność, alienacja od świata zewnętrznego, ucieczka przed życiem i samym sobą, a może i nawet - w zależności od interpretacji - schizofrenia) tematem kryjącym się gdzieś pod powierzchnią, sprawia że "Kontrolerzy" powinni się spodobać szerszej grupie widzów. Na prawdę ciekawe, eksperymentalne kino. Z resztą nie ma się co dziwić - w końcu europejskie:))) Nigdy nie myślałem, że uda mi się kiedyś obejrzeć "komedię" (cudzysłów zamierzony, bo gatunek tego filmu zależy od tego jak go zinterpretujemy) w lynch'owym stylu:)))

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-156551
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  885
  • Reputacja:   82
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oglądałem wczoraj na TVN film pt. "Lawina" i muszę przyznać, że mile mnie zaskoczył. Nie jest może to jakaś produkcja rodem z Hollywood, ale pokazuje, że bez gwiazdorskiej obsady można zrobić dobry film. Oceniam go na 8/10
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-156554
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

I'm Baaaaaaaaaaaack... niestety ostatnio bylo krucho z czasem ale wreszcie wracam z kolejna szybka recenzja filmu ... a jest nim

Gamer - Niedaleka przyszłość, w której kontrolowanie umysłów innych ludzi poprzez wysoko rozwiniętą technologię stało się faktem. Kable (Gerard Butler) jest mistrzem gry "Slayers", która pozwala mu na kontrolowanie i wpływanie na działanie innych. Jego poczynania śledzą na żywo miliony wielbicieli lecz z czasem Kable zaczyna toczyć grę o swoją własną tożsamość i atakuje system, który go uwięził.

N!KO - Ostatnio mamy natłok tego typu filmow i zawsze jak widze coś takiego mam flashback ze starych filmow z lat 80' czy 90' czyli niepokonany JC Van Damme i jego Questy czy inne Krwawe Sporty... i wiem, ze w tamtym okresie takie cos by zdalo egzamin ... Martwi mnie, ze na teraz takie produkcje pokazuja sie coraz czesciej (Condemned, Death Race, Damage, Fighting) bo nic w nich specjalnego i wszystko jest latwe do przewidzenia. Gamer jest troche innowacyjny pod wzgledem fabuly bo wizja przyszlosci tworcow jest dosc chora jakby nie patrzec (wszystko co widzimy na ekranie jest dosc dziwne .. czuc, ze to tworcy ktorzy maja na koncie dwie czesci Adrenaliny... SICK FREAKS)... film zaczyna sie jakby nie patrzec jako gra komputerowa.. jest +, ze w porownaniu z filmami na podstawie gier komputerowych, ktore sa tytulami "wybitnymi" .. tutaj nikt nie stara sie ukryc, ze to gra wiec jest to akceptowalne wkoncu takie zalozenie filmu... Rewelacji nie ma choc trzeba przyznac, ze rozkreca sie w polowie i juz nie jest AZ taka bezmozga strzelanina na jaka sie zapowiadalo ... niestety mnie nie da sie kupic efektami specjalnymi (chyba im wiecej czlowiek filmow oglada i im starszy jest tym mniej go bawia efekty) ... dziwi troche fakt, ze gra tam Butler, ktory ostatnio blysnal w moich oczach w Ugly Truth ... Jesli ktos lubi takie niewinnie glupawe kino napewno znajdzie tu cos dla siebie i narzekac nie powinien po obejrzeniu Ocena: 4/10 (co do takiego "kontrolowania" to mimo takiej samej oceny chyba wole Gamera od rozreklamowanych Surogatow)

 

Next: Zombieland, Jennifers Body, Black Dynamite

 

Bonus:

2009

1.Kac Vegas (9)

2.District 9 (7)

3.Watchmen (7)

4.Brzydka Prawda (7)

5.Public Enemies (6)

Na chwile obecna wedlug moich ocen tak prezentuje się Top5 filmow tego roku (w nawiasie ocena)

 

2008

1.Mroczny Rycerz (9)

2.Wrestler (9)

3.My Best Friends Girl (7)

4.Iron Man (7)

5.Curious Case of Benjamin Button (6)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-156811
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Black Dynamite - Oto kino blaxploitation w ujęciu humorystycznym. Zły The Man, który zabił swego brata zajmuje się handlem heroiną, wymuszeniami i szeroko pojętą gangsterką. Jedynie może mu się przeciwstawić Black Dynamite, nieustraszony obrońca getta!

 

N!KO - Parodia jakich ostatnimi czasy malo ... nie chodzi naturalnie o to, ze mamy malo filmow skupiajacych sie na nasmiewaniu jakiegos gatunku bo te regularnie sie pojawiaja jednak sa to filmy pokroju Meet the Spartans czy Epic Movie... ... albo juz nie daj boze Disaster Movie (adekwatny tytul). Tutaj mamy parodie starych filmow akcji przy ktorej mozna sie niezle posmiac.. ten gatunek sam w sobie jest smieszny wiec tworcy jakos na sile nie musieli sie starac nas rozsmieszyc (jak to bywa w przypadku wyzej wymienionych 3 komedii). Trzeba do tego podejsc z przymruzeniem oka a nikt nie powinien sie zawiesc... Mocno mi sie to kojarzy z Polska "superprodukcja" Wsciekle Piesci Weza 8-) Smiech gwarantowany (przy odpowiednim podejsciu bo wiem, ze moze byc troche ludzi ktorzy z kamienna twarza przebrna przez to)... 6/10

 

Next - Zombieland, Jennifers Body

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-157232
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  49
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Black Dynamite - jeden z fajniejszych filmów jakie widziałem w ostatnim czasie. Już kiedy zobaczyłem trailer tej produkcji, pojawił się uśmiech na mej twarzy, po czym powiedziałem sobie, iż muszę to zobaczyć - no i nie zawiodłem się. Film sam w sobie może nie jest o tyle samą parodią, co prawie odzwierciedleniem filmów akcji (kung-fu) z końcówki lat 70. W tytułową postać wcielił się Michael Jai White znany m.in. z filmów "Spawn", "Mroczna Dzielnica". Jednak w tym filmie, ów aktor pokazał się z innej strony - zagrał naprawdę dobrze. Cały film jest okraszony wspaniałym klimatem lat 70 - począwszy od muzyki, a skończywszy na scenografii. Ludzi lubiących takie klimaty i luźny scenariusz, film ten przypadnie do gustu.

OCENA: 5/10

 

 

Jennifer's Body - nie będę ukrywał, film ten oglądałem głównie ze względu na Megan Fox. Jednak, wszystko inne jest tam tragiczne (nawet i Megan nie wypada tak jak by sobie tego widz życzył). Scenariusz przywodzący na myśl "Urban Legends: Bloody Mary", efekty słabe (i nieliczne), a gra aktorska wołająca o pomstę do nieba, muzyka jest na nierównym poziomie (na plus "It Dies Today"). Generalnie, film dostaje oczko w ocenie wyżej, tylko za Megan Fox - jednak mimo tego nie warto oglądać tej produkcji (nawet dla Megan).

OCENA: 2/10

 

 

Zombieland - strasznie liczyłem na ten film, bo lubię filmy o zombie. Jedyne co mnie odpychało na początku od tej produkcji to główny aktor - Jesse Eisenberg, który wg mnie zepsuł już wcześniej inny, fajnie zapowiadający się film, a mianowicie "Adventureland". Nie przepadam z takim typem aktorów, jak również prezentuje Michael Cera (znany z "Juno"). No i nie myliłem się. Fabuła jest... a raczej jej brak. No fakt, mamy historie w której widzimy świat opanowany przez Zombi, i grupę ludzi którzy starają się przetrwać. Mimo wszystko ciężko określić w połowie filmu, kierunek w którym zmierza fabuła (taka bezcelowość) - a momentami można odczuć, że scenarzysta opierał się raczej na grze "Dead Rising" znanej z Xbox'a 360. Nawet Woody Harrelson nie ratuje sytuacji - choć jest jednym z mocniejszych punktów tej produkcji. Aaa, żeby było ciekawiej film ten jest komedia (tak przynajmniej reklamowany jest), a jedyna scena w którym się uśmiałem jest z udziałem, że tak powiem gwiazdy epizodycznej (old schoolowy aktor - do którego mam wielki sentyment) i są to zarazem najlepsza chwile tego filmu. Podsumowując, film przereklamowany.

OCENA: 3/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-157239
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

09.11.2010

Jennifers Body (Zabojcze Cialo) - Opętana cheerleaderka zmienia się w morderczynię specjalizującą się w eliminowaniu kolegów z klasy. Czy jej najlepszej przyjaciółce uda się zakończyć ten horror?

 

N!KO - Woooow... Horror... doslownie horror... strach zobaczyc ten film jeszcze raz. To coś napisała niejaka Diablo Cody ktora ludzie moga kojarzyc z takiego mega przereklamowanego g*wna jakim bylo Juno. Tym razem jest jeszcze gorzej (Juno ode mnie otrzymalo aż "2") ... Jennifer w ktora wciela sie Megan Fox zostaje zlozona w ofierze szatanowi przez niszowa rockowa kapele, ktora chce uzyskac przychylnosc w oczach zlego lorda ciemnosci zarzynajac dziewice... Niestety .. pech chcial, ze Megan znacyz Jennifer dziewica nie jest (...Pani Fox prawdopodobnie spala z wiekszoscia producentow) i w tej sytuacji demon żyje w niej a ona by byc nadal piękna i ... żywa musi konsumować ... CHŁOPAKÓW ... nie wiem czemu chłopaków nigdy to nie bylo wyjasnione wypada nam jedynie sie domyslec po tym jak i po poprzednim filmie Pani D. Cody, ze ma ewidentnie problem z facetami (lesbian?) ... Wszystko jest plytkie i przewidywalne .. przy okazji Transformers 2 pisalem, ze Megan Fox talentu aktorskiego nie ma co potwierdza i tym razem... ale ma inne walory, ktore wystarczaja by robic kariere. Film ten to naturalnie jakze zaszczytne 1/10 wiec radze go poprostu unikac chyba, ze ktos poprostu BARDZO lubi patrzec na Megan...

 

10.11.2010

Zombieland - Jesse Eisenberg, Woody Harrelson

N!KO - Z dystansem podszedlem do tego filmu .. niby jest dobrze rozreklamowany .. zbiera bardzo pozytywne noty na imdb .. niestety gatunek nie napawal mnie optymizmem .. a raczej hybryda dwoch gatunkow .. dwoch kompletnie nie pasujacych do siebie gatunkow Horror i Komedia .. Filmy ktore byly tak okreslane z gory skreslalem i najczesciej poprostu do nich nie podchodzilem bo i po co .. wiedzialem czego sie spodziewac .. ani nie bedzie to smieszne ani straszne .. ale stwierdzilem, ze Zombieland dam szasne. Czy da sie zrobic dobra hybryde tych dwoch gatunkow? Nie bardzo ... Zombieland przynajmniej tego nie dokonal ... Nie jest to zła komedia (Horror zostal tam dodany tylko dlatego, ze Zombie biegaja) ale ilosc "smiechow" czy "usmiechow" mozna policzyc na palcach. Woody Harrelson ponownie blyszczy w filmie .. juz od paru tytulow w ktorych sie przewinal trzyma bardzo wysoki poziom. Mały szczur z Adventureland (J.Eisenberg) nie nalezy do moich ulubiencow... wrecz przeciwnie.. uwazam go za beztalencie ktore ostatnio mnie denerwowalo w Adventureland a i jesli mnie pamiec nie myli wystapil w g*wnie jakim byla Osada (...dramatyczna pauza...) :roll: ... Ocena Zombieland: 4/10

 

Next: Pandorum

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-157335
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  885
  • Reputacja:   82
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wczoraj widziałem film pt Ostre Psy (Hot Fuzz) i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał. Opowiada on o najlepszym londyńskim policjancie, który zostaje przeniesiony na wieś. Połączenie komedii i akcji udało się twórcom, na dodatek występuje tu dużo brytyjskiego humoru. Moja ocena : 8,5/10
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-157412
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pandorum - Bohaterami filmu jest dwójka astronautów, którzy budzą się na statku kosmicznym. Efektem zbyt długiego przebywania w kapsułach we śnie, jest to, iż mężczyźni nie pamiętają niczego co byłoby przydatne. Nie wiedzą jak się znaleźli na statku, kim są i jaki jest ich cel. Próbując zorientować się na czym polega ich misja, szybko odkrywają mroczne tajemnice kosmosu i fakt, że przetrwanie gatunku ludzkiego leży w ich rękach.

N!KO - Nie jestem fanem horrorow.. wrecz ich poprostu nie lubie bo nie potrafia mnie przestraszyc.. zwykle mnie smiesza (stopien przewidywalnosci) wiec w horrorze przynajmniej dobrze jak ma ciekawy klimat. W Pandorum klimat jak najbardziej jest chociaz wydaje sie byc zerzniety z gry Dead Space (lepszej o niebo od tego filmu). Ciekawa koncowka i calkiem niezla historia ogolem choc da sie przewidziec wiekszosc bez problemu. Sceny walki bardzo slabe ale nad tym sie raczej tworcy nie skupiali... Podobnie jak wczoraj w przypadku Woodyego tutaj wypada zwrocic uwage na Dennisa Quaida, ktory kolejny film blyszczy na ekranie (choc wczesniej blyszczal w takich produkcjach jak GI Joe czy Horseman a to jakos wybitnie trudne do osiagniecia nie jest) ... Pandorum Ocena: 5/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-157436
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Kac Vegas- typowa komedyjka tepa amerykanska, nic specjalnego ze 2-3sceny śmieszne.

Sporo żałosnych, az nie mam czasu by wymieniac. Czas stracony :???:

 

2/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-157462
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

12.11

Inglourious Basterds (Bękarty Wojny) - Trwa II Wojna Światowa. Do okupowanej przez Niemców Francji przybywa żydowski porucznik, Aldo Raine. Stoi on na czele elitarnej grupy świetnie wyszkolonych żołnierzy-zabójców, których jedynym celem są okupujący Paryż naziści. Tymczasem młoda Francuzka, Shosanna, jest świadkiem rozstrzelania swojej rodziny przez sadystycznego pułkownika, Hansa Landę. Dziewczynie udaje się przedostać do stolicy, gdzie wkrótce zostaje właścicielką kina. W tym samym czasie do drużyny Raine'a dołącza niemiecka aktorka, która działa w wywiadzie. Jej zadaniem jest, by ludzie stojący na czele władzy w Trzeciej Rzeszy pożegnali się z tą funkcją. Wkrótce kompani Raine'a wraz z agentką spotykają się w paryskim kinie, opracowując plan. Pomaga im Shosanna, która przygotowała swoją osobistą zemstę..

N!KO - Przed filmem zapoznalem sie troche z innymi opiniami ludzi i zauwazylem, ze film jest odbierany albo jako genialny albo jako totalne dno.. rzadziej jest nam dane ujrzec opinie, ze film poprostu sredni czy cos w tym stylu.. poprostu albo ktos to kupuje w calosci albo ma odruchy wymiotne. Calkiem ciekawie sie to wszystko zapowiadalo .. jest Q. Tarantitno wiec mozemy byc pewni, ze bedzie nietypowo (co lubie) .. spory nacisk bedzie postawiony na dialogi (co lubie) .. i Quentin ma umiejetnosc tworzenia charakterystycznych postaci ktore latwo zapadaja w pamiec (to tez jak najbardziej na +) .. Co do jego wczesniejszych dziel (w ktorych byl rezyserem) to na polce widnieja u mnie Wsciekle Psy, Pulp Fiction czy Sin City ktore uwielbiam .. gorzej jest z Kill Billem ktorego nienawidze wiec ciekaw bylem czy wizja II wojny swiatowej (temat ktorego zwykle omijam bo nie jestem fanem) Tarantino przypadnie mi do gustu. Czy film jest nietypowy? Si. Czy sa dobre dialogi? W sumie tak chociaz nie ponosilbym sie z jakims szczegolnym ktory mi utkwi na dobre w pamieci. Czy mamy charakterystyczne postacie? Jest jedna na czele i o dziwo nie jest nia Aldo Raine grany przez Brada Pitta (choc tez godny uwagi) a Hanz Landa ktorego zagral Christoph Waltz i tym samym "ukradl" ten film. Rewelacja jak dla mnie. Film podzielony na rozdzialy (jedne lepsze.. drugie gorsze) fajna historia.. troche humoru i Tarantino znowu udowadnia, ze warto siegac po jego filmy. Koncowka troche psuje caly film (nie chodzi o ostatnia scene) i ogolnie kilka malo porywajacych momentow w srodku filmu... nie mniej jednak trwa to 2 i pol godziny a oglada sie naprawde szybko .. nawet nie wiem kiedy mi to zlecialo a to jak najbardziej dobrze swiadczy o filmie.. znaczy, ze wciagnal. Ostatnio mamy malo dobrych filmow .. naprawde dobrych .. i choc Bekarty Wojny to mimo wszystko nie jest coś po co bede biegl by kupic na DVD wraz z premiera to momentami myslalem nad tym. Bdb kino. 7/10

 

Next: Funny People, All About Steve (Wszystko o Stevenie)

 

-----------------------------------------------

 

W sumie wypada update'owac moja liste Top5 najlepszych filmow tego roku bo Bękarty Wojny spokojnie sie na tą chwile tam załapią spychając Wrogów Publicznych (ktorzy dla mnie jako wielbiciela kina skupiajacego sie na Mafii i sprawach tym podobnych byli najwiekszym zawodem tego roku)

2009

1.Kac Vegas (9)

2.District 9 (7)

3.Bękarty Wojny (7)

4.Watchmen (7)

5.Brzydka Prawda (7)

 

13.11

All About Steve (Wszystko o Stevenie) - Komedia romantyczna z Sandrą Bullock w roli ekscentrycznej kobiety, która dochodzi do wniosku, że kamerzysta sieci CNN jest miłością jej życia i rusza za nim w pościg po całych Stanach Zjednoczonych. W jednej z głównych ról: Thomas Hayden Church, nominowany do Oscara za "Bezdroża".

N!KO - Będzie krotko bo wkoncu film jakis popularny nie jest a i po Bękartach Wojny ciezko bedzie przejsc na nastepny dzien do komedii romantycznej i opisywac ją w szerszy sposob. Mamy Sandre Bullock ktora ostatnio juz sprawdzila sie w komrom Proposal i do tego dochodzi Bradley Cooper ktory blysnal w Kac Vegas. Bullock sie sprawdza jako stara nienormalna panna ktora zaczyna przesladowac kamerzyste CNN i mamy tam kilka fajniejszych (czyt. smiesniejszych) scen ... ale i tak to wkoncu jest komrom w ktorym wszystko jest przewidywalne i nie wypada takiemu filmowi dać wiecej niz tylko ocene "poprawna" (tylko dla fanow komromów lub Sandry Bullock) 4/10

 

Next: Funny People, Cloudy with a Chance of Meatballs (Klopsiki i inne Zjawiska Pogodowe)

 

15.11

Cloudy with a Chance of Meatballs (Klopsiki i inne Zjawiska Pogodowe) - Wspaniała animacja w 3D dla całej rodziny. W pewnym miasteczku żyje nieco szalony młody wynalazca, któremu udaje się zamieniać wodę w…smakowite jedzenie ! I tak, zamiast deszczu czy gradu, z nieba spadają hamburgery, makaron a nawet pomarańczowa galaretka, a zamiast śniegu – czekoladowe i pistacjowe lody. Zabawa zapowiada się wyśmienicie.

N!KO - Marne postacie .. marna historia .. marne dowcipy .. ogolnie jest mizernie i raczej bym nie zachecal do siegniecia po to ... nie jest jakies odpychajace ale jest poprostu ... marne ... 3/10

 

Next - Funny People

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4401-filmy-ostatnio-widziane/page/20/#findComment-157792
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...