Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Filmy ostatnio widziane


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Spotlight

 

Obejrzalem, bo film dostal oscara. Przyznaje sie, tak mało oglądam fimów, że gdyby nie to, nawet bym nie dotknął. Ok temat bardzo przyjemny słuszny pojazd po kościele, którego szczerze ( zresza ogólnie religii), nie nawidze.

Ale.. no własnie, nawet u mnie takiego wojującego i nie akceptującego religii się to pojawiło. Film jest miałki, niby ciekawy temat, ciekawe śledztwo, a emocji zero, miałem w dupie co się dalej wydarzy a kolejne minuty, musiałem dozować na następny dzień. film nudny, nie generujący emocji, a je było wywołać łatwo, chodźby pokazać jedną scene gwałtu.

Temat fajny ale...atakowanie chrześcijaństwa, jak jest słabe jak nigdy dotąd, ( choć przez działnie tepych liberałów i lewicy, odrodzi się jeszcze' pewnie), jest teraz takie słabe. Bardziej by mnie zaciekawił, temat o pedofilstwie w innych religiach np; islamie, który też występuje na duża skale. W chrześcijaństwie? To było, na szczęście pokazane nie raz, i nie w każdym odłamie, bo tylko głównie przez katolicki odłam, jest to nic nowego i na dłuższą mete, już nie wywołuje żadnego skandalu. Czas na rozszerzenie horyzontów, czy USA na to stać? Czy poprawność polityczna, przez którą będziemy mieli chujowe i nudne filmy nagradzane, jak nie o czarnym i polu bawełny, to o redaktorach i śledztwie u księży pedofili katolickich, generujacym zero emocji i zrobionym jakby na odpierdol? Bo tak to wygląda, ocena końcowa, jest adekwatna, ciach.

 

3/10

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2016
  • Status:  Offline

Też Spotlight, wrażenia nieco inne niż poprzednik. Bardziej się skupiłam na stronie technicznej, czyli procesowi jak taki artykuł/reportaż powstaje, trochę zabrakło mi tego elementu: jak zadać pytanie by w końcu ktoś zechciał z Tobą gadać a gdy się w końcu pojawiła na to nadzieja to...

w kadr wlazła siostra księżulka i przegoniła biedną panią reporter... nosz kur...

. Druga kwestia to reakcje wszystkich świętych miasta Boston. Wrócił mi do głowy temat: co by było gdyby afera z księdzem pedofilem wypłynęła w moim rodzinnym mieście? Cóż... masa bezrobotnych, dwie afery z zabitymi dziećmi w ciągu ostatnich pięciu lat, wszystko się sypie.

 

I jeszcze temat Kościoła Katolickiego... Od szesnastego roku życia omijam tą instytucję szerokim łukiem i generalnie żadna religia mi nie jest potrzebna do życia co się niektórym nie może zmieścić w głowach.

Edytowane przez AD_Ripper

96371963556eed45236468.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Znajdę kilkanaście lepszych filmów od Spotlight z zeszłego roku, ale podobał mi się on na tyle, że Oscar nie oburza. Był taki jak większość tegorocznych nominacji. Fajne, spoko, ale nie zobaczę tego ponownie. Nie bylo aż tak dobry, a aż tak mi się nigdy nudzić nie będzie. Ale do rzeczy, bo dziennikarską krucjate oceniałem i recenzowałem już dawno.

 

***

 

 

Czerwony Pająk

"Czerwony pająk" to film, którego inspiracją jest historia Karola Kota, seryjnego mordercy działającego w Krakowie w latach 60., znanego też jako "Wampir z Krakowa". Karol z "Czerwonego pająka" jest nastolatkiem takim jak wszyscy - młody, dobrze zbudowany, u progu życia. Pochodzi z dobrego domu, nie ma problemów w szkole, odnosi sukcesy w sporcie, zakochuje się. Wszystko powinno być dobrze, ale nie jest. Punktem zwrotnym w jego życiu jest moment, gdy przypadkiem zostaje świadkiem morderstwa. Kierowany ciekawością, zaczyna śledzić zabójcę. W ten sposób odkrywa mroczną stronę swojej natury, której istnienia nie był świadomy.

Często używam stwierdzenia „kino nie dla wszystkich”. Jednak tak często, jak będzie ono pasować, będę je powtarzał - #sorry. „Czerwony Pająk” to kolejny tego przykład, o czym świadczą wszechobecne recenzje. Ludzie oceniają od totalnego gniota, do arcydzieła. A ja ... w pełni to rozumiem. Wiem, jacy ludzie docenią, jacy stwierdzą, że to jakiś babol. Sama mocno psychologiczna tematyka już może być dla wielu odpowiedzią – czy oglądać? Nie jest to film łatwy w odbiorze. Gęsty klimat może wielu przytłoczyć, a brak fabularnych fajerwerków położyć do snu. Dla mnie historia fascynacji zbrodnią, okazała się fajnym doznaniem. Nie, nie zacznę zabijać, ale bardzo łatwo było się w tym świecie odnaleźć, za sprawą aktorskich kreacji. Warsztat z najwyższej półki. Tak młody Filip Plawiak, jak i doświadczony Adam Woronowicz, kreślą tutaj bardzo wyrazistych bohaterów. Nawet – osobiście średnio lubiana przeze mnie – Małgorzata Foremniak, nie pozwalała zgrzytać zębami. Wpada to czasami w przesadny, dość nudny artyzm, ale w kinie, które jest przesiąknięte komromami i innym szrotem, „Czerwony Pająk” jest pozycją obowiązkową. Powiew świeżości. Ambitny. Ja to kupuje. Bez przesadnego entuzjazmu, ale z poklaskiem – 6/10

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Historia Roja

 

Filmy o tematyce historycznej a tym bardziej patriotycznej zawsze mi się podobają. Niezależnie od tego jaki film nie był by słaby. Jednak trzeba zawsze patrzeć obiektywnie. "Historia Roja" to film, który był na czarnej liście przez ostatnie lata. Wreszscie wszedł do kin a ludzie (przynajmniej u mnie) ochoczo się na niego rzucili (cała sala).

 

Najbardziej mnie zdenerwowało to, że akcja przenosiła się raz do przeszłości, a zaraz wracali do ówczesnego swiata. Ciężko było ogarnąć co dzieje się kiedy. Przez pierwsze 30 minut naprawdę nie wiedziałem co się dzieje, nawet główny bohater gdzieś przechodził mi koło oczu.

 

Strasznie dużo akcji w zwolnionym tempie co mogło wielu irytować. Oczywiście były drastyczne sceny, jednak kulka w głowie a bohater dalej żyje i mówi do swojego kompana przebiła wszystko (strzał z czołgu i przeżycie w Miasto 44 jednak jest nie do pobicia).

 

Gra aktorska nawet mi się podobała, szczególnie postać Wyszomirskiego (Piotr Nowak) była ukazana chyba najjaśniej. Krzysztof Bredygant dość dobrze ukazał życie Mietka (Rój), aktora jakoś nie kojarzyłem (nie jestem jakimś kinomaniakiem) więc tym większy plus dla tego pana. Brakło wielu aktorow którzy występują w filmach/serialach z okresu wojny światowej i dobrze, bo ciągle te same twarze tylko szkodzą produkcją.

 

FIlm mio wszystko uznam za udany i nie żałuję 20zł (dłużył się jednak niemiłosiernie,), ale takie filmy rzadko kiedy mi się nie podobają, nawet największe gnioty jeśli chodzi o reżyserie itd.

 

PS: podczas reklam puścili zapowiedz ,,Smoleńska". Film propagandowy, ale jeśli dałem radę z Wałesą? Ogólnie film zapowiada się kontrowersyjnie i kto wie, może się wybiorę. 6/10

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   289
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak młody Filip Plawiak, jak i doświadczony Adam Woronowicz, kreślą tutaj bardzo wyrazistych bohaterów.

 

Jak dla mnie - słaba psychologia postaci. Tak jak jeszcze postać graną przez Woronowicza można ewentualnie jakoś zanalizować, tak motywacja i decyzje Młodego, to kompletna zasłona milczenia (nie kupuję wytłumaczenia "bo tak", "bo zafascynowało go zło" itp. Zawsze jest coś więcej - w dzieciństwie, w stosunkach z rodzicami, w wydarzeniach z życia itp), przez co jego postać była mi kompletnie obojętna.

Nie przekonują mnie tez ogólne zachwyty nad grą aktorską. Woronowicz - którego uwielbiam - gra tu... Woronowicza, czyli w stylu jaki widzimy w 3/4 jego filmów. Młody - jest przeciętny. Jego oszczędne aktorstwo w tym wypadku działa na minus, ponieważ w połączeniu ze słabą psychologią postaci - jego bohater kompletnie nie budzi emocji.

Fajny klimat PRL-u - tak, fajna, gęsta atmosfera - tak, dobra praca kamery - tak, niezłe posługiwanie się dźwiękiem - tak. Coś więcej? Niestety - nie.

Ode mnie 5/10 i jednak rozczarowanie, bo liczyłem na sporo więcej, a potencjał został tutaj niewykorzystany. Jeżeli ktoś chce na prawdę dobry film o takiej tematyce, to polecam "Wśród nocnej ciszy" (1978r). (7/10). Czerwony Pająk mógłby mu co najwyżej buty czyścić.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niby się Raven mocno nie zgadzamy, a oceny podobne :wink: Może faktycznie nie wdawałem się w przesadną analizę i zaakceptowałem decyzje głównego bohatera. Jak na świeżaka na dużym ekranie, to wypadł bardzo dobrze.

 

 

Pride and Prejudice and Zombies / Duma i uprzedzenie, i zombie

Powieść opowiada o perypetiach miłosnych sióstr Bennett (Lily James i inne), podczas gdy w hrabstwie Hertfordshire wylęgają się zombie. Z tego też powodu regiment brytyjskiej armii zamiast na wojnę z Napoleonem trafiają do hrabstwa, by zwalczyć falę szkodników nie mających tyle dżentelmeńskiej przyzwoitości, by pozostać spokojnymi trupami na lokalnych cmentarzach.

Niebezpiecznie balansują przy granicy kiczu, jednak ja potrafiłem czerpać trochę rozrywki z tego nietypowego zestawienia. Ta nietypowość, ten inny świat, to zaleta nowej „Dumy”. Spokojna muzyka, Anglia XIX wieku, a tam zaraz w ruch lecą szable i dochodzi do eksterminacji zombie. Później jakiś romans, by znów wpaść w efekciarską walkę. Zaskakująco przyjemny miszmasz. W historyjce zaskoczeń nie ma żadnych. Od początku widać, kto w kim się zakocha, z kim będzie na koniec przeżywał happy end, a kto okaże się zatajonym zombie. 100% skuteczność. To na pewno hamuje przesadny entuzjazm.

Kilka znanych twarzy Angielskiego kina, z piękną Lily James na czele. Dziewczyna wygląda tu zjawiskowo. Inni miewają swoje momenty, ale aktorsko największą frajdę miałem z oglądania Lily. Nie, że dobra aktorsko. Nie też, że zła. Zresztą przy jej wyglądzie ją rozgrzeszam.

Pamiętajcie fani zombie, że jakkolwiek byście nie lubili tych dziwolągów, tak ten film jest w głównej mierze „Dumą i Uprzedzeniem”. Bardzo mocno naciska na wszelakie śluby wśród rodzeństa, a romans napędza całość. To przestroga, żeby ktoś się nie spodziewał zombie na pierwszym planie. Mi to nie przeszkadza. Były dobrze wyważonym dodatkiem. Niezłe – 5/10

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   289
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak na świeżaka na dużym ekranie, to wypadł bardzo dobrze.

 

Jak dla mnie - mocno przeciętnie. Bardzo słabo grał twarzą i niemal kompletnie nie sprzedawał emocji jakie powinny nim targać, przez co grana przez niego postać była mi niemal całkowicie obojętna.

 

Niby się Raven mocno nie zgadzamy, a oceny podobne :wink:

 

Bo ja tutaj doceniłem stronę audio-wizualną i odwzorowany klimat PRL-u. Jeżeli chodzi o fabułę i całą resztę, to mocne rozczarowanie.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

The Other Side of the Door / Po tamtej stronie drzwi

Maria (Sarah Wayne Callies) mieszka wraz z rodziną w egzotycznych Indiach. Wiedzie szczęśliwe życie do dnia, w którym jej kilkuletni syn ginie w wypadku samochodowym. Zrozpaczona Maria odkrywa, że istnieje odwieczny rytuał, który pozwala żywym nawiązać ostatni kontakt z umarłymi i pożegnać się z nimi. Wyrusza w podróż do starożytnej świątyni, w której tajemnicze drzwi pełnią rolę portalu między dwoma światami. Na miejscu Maria łamie złożoną wcześniej przysięgę i otwieradrzwi, które miały na zawsze pozostać zamknięte. Narusza tym samym równowagę między życiem i śmiercią, nie zdając sobie sprawy, jakie będą konsekwencje jej czynu.

Rozumiem, ze nie każdy film musi się silić na rewolucje. Są produkcje, które czerpiąc ze starych wzorców, zachowują świeżość i są fajnym widowiskiem. Po tamtej stronie drzwi, tej drugiej, stoją filmy, ktorym się to nie udało. Te trędowate, którym drzwi nikt nigdy nie powinien otworzyć. Zatrzasnąć, zaryglować, zastawić szafą.

Maria chcę swojego chłopca, więc korzystając z rady Hinduskiej pokojówki, która wygląda jak wiedźma, odprawia rytual. Oczywiście są komplikacje, a kobieta ma na karku jakichś prześladujących ją dziwaków, zaś córeczka walczy z opętaniem. I to tyle. Mnie bawiło, jak bardzo budowali atmosferę przed... .. scenami wyskokowymi. Nienawidzę, kiedy jedynym atutem u twórców, jest straszenie głośnymi dźwiekami. Newsflash – nie są straszne. Końcówka była zjadliwa i nieco (NIECO) poprawiła nastrój – 2/10

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

7 Rzeczy Których Nie Wiecie o Facetach

Siedmiu mężczyzn poszukuje w świecie wielkiej miłości i odrobiny szczęścia. W świecie, w którym niełatwo być prawdziwym facetem i coraz trudniej zorientować się, czego od mężczyzn oczekują kobiety. Filip (Paweł Domagała), sympatyczny roztrzepaniec, właśnie traci pracę, gdy ledwie co poznana Zosia (Aleksandra Hamkało) oznajmia mu, że jest z nim w ciąży. Z kolei jego przyjacielowi Tomaszowi (Mikołaj Roznerski) zawsze wszystko się udaje – narzeczona (w roli Basi – AlicjaBachleda-Curuś) i własny dom już czekają. Gdyby tylko nie ta panika przed poważnym zobowiązaniem… Producent muzyczny i podrywacz Kordian (Maciej Zakościelny) nie planuje jeszcze życiowej stabilizacji – dla niego życie to szaleństwo i stan wiecznego upojenia. Ricky (Zbigniew Zamachowski) – gwiazdor wymagający niezwykle intensywnej opieki – tylko on potrafi wyprowadzić Kordiana z tego stanu. Podczas gdy opuszczony przez żonę kierowca autobusu Stefan (Leszek Lichota) wszelkimi sposobami stara się odzyskać Julię (Dominika Kluźniak), zrozpaczony Jarosław (Piotr Głowacki) cierpi w swojej samotności,

Dalej nie wiem o facetach tyle, ile obiecywał mi tytuł filmu. Wiem jednak, że Zakościelny wciąż gra na swoim wyglądzie, Domagała zaczyna wałkować tę samą postać, Głowacki jak stara się być śmieszny, to zwykle jest też zniewieściały, a Alicja Bachleda-Curuś jest słabą aktorką, po prostu. Pomieszanie z poplątaniem, wiele wątków różnych charakterów. Żaden nie rozbudowany, co w efekcie sprzedaje nam dość tanie ich dramaty – bo ciężko przeżywać z nimi coś, co znamy tak powierzchownie. Ja tak to widziałem, tak to (nie)czułem. Może odrobinę zrozumienia pojawiło się przy Stefanie, ale nie ma nad czym się rozwodzić.

A jak już potłuke o kant tyłka tę całą miłosną papkę, to wychodzi mi, że całkiem sporo się śmiałem. Tak, mimo wtórności serwowanej przez większość aktorów, potrafiłem czerpać z tego odrobine frajdy. A jeden tekst utkwi mi w pamięci na długo. Ładna dziewczyna podrywa gościa, który zaraz ma się żenić. Odchodzi mówiąc mu, gdzie znajdzie jej numer telefonu. Chwilę później jego kolega rzuca święte słowa: „A wiesz co jest najgorsze? Cokolwiek nie zrobisz z tym numerem – będziesz żałował.”

Przeciętaniak jakich wiele, choć 4/10, to i tak przyzwoita ocena, jak na polską komedię romantyczną. Momentami byłem tak wściekły, jak Zakościelny na śpiewającego Zamachowskiego, by innym razem pojawił się mały banan na twarzy – no, oprócz Głowackiego, on tego nigdy nie wywołał. Jego wątek był zdecydowanie najsłabszy.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Jane Got a Gun

Piękna Jane Hammond (Natalie Portman) jest żoną jednego z największych złoczyńców w mieście. Kiedy jej mąż Bill (Noah Emmerich) obraca się przeciw własnemu gangowi – okrutnym Bishop Boys – i kończy półżywy z ośmioma kulami w plecach, Jane chwyta za broń, próbując wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Jej odwaga wywołuje wściekłość u przywódcy bandy – bezwzględnego Colina McCanna (Ewan McGregor), który poprzysięga kobiecie śmierć. Ostatnią nadzieją na ocalenie rodziny Hammondów staje się dawna miłość Jane – Dan Frost (Joel Edgerton), rewolwerowiec, którego nienawiść do Billa ustępuje tylko uczuciu, którym wciąż darzy jego żonę.

Jane ma pistolet, ale się nie zastrzeli... niestety. Nie zawaha się jednak użyć broni na sztampowych złoczyńcach, a to się jej chwali. Jak myśleliście, że „Zjawa” jest prostym filmem zemsty, to aktualizujcie notatniki, bo Natalie Portman bawi się w cowgirl. Yiiihaaa? Nie, nie yiihaaa. Nudziara prosi o pomoc zakochanego w niej gościa, który nienawidzi jej obecnego, umierającego faceta. Tematyka mało atrakcyjna, a aktorzy nie sprawiają wrażenia, jakby mieli ochotę ją ratować. Western musi być cool, musi być męski, a to jest nudne i się dłuży. Tak jakby to nigdy nie chciało być reprezentantem gatunku. Wygląda tak samo, ale nie smakuje. To dziwne, bo reżyser Gavin O’Connor, może nie jest znany szerszej publiczności, ale ma w swoim repertuarze „Wojownika” z tym samym Edgertonem i Tomem Hardym, a tam – mimo też prostej historii – wręcz zarażał historią. Wiedziałeś, jak się zakończy, ale czekałeś na to. To jest sztuka, której tu nie doswiadczymy. Jane strzela ślepakami – 3/10

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Triple 9 / Psy mafii

Wielowątkowa historia o nieoczekiwanych splotach i zwrotach akcji, rozgrywająca się w skorumpowanym środowisku policji, brutalnych gangsterów i rosyjskiej mafii. Zaufanie to najbardziej niebezpieczny przywilej, który może kosztować życie. Gangsterzy i powiązani z nimi policjanci szykują się do wielkiego skoku. By odwrócić uwagę policji, planują zamach na życie jednego z oficerów. Nad wszystkim czuwa brutalna, nieprzewidywalna rosyjska mafia, na której czele stoi jej królowa – Irina Vlaslov, w której postać wciela się laureatka Oscara Kate Winslet.

Sporo przyjemnych kreacji. Zebrali tu plejadę gwiazd - Woody Harrelson, Casey Affleck, Anthony Mackie, Kate Winslet i Chiwetel Ejiofor. Wszyscy prezentują się solidnie, jednak brakuje tu większego zaangażowania widza. Rosyjska mafia wykorzystuje do swoich celów grupę skorumpowanych policjantów. Jedni tam są trochę dobzi, inni już mocno zepsuci. Celem priorytetowym, jest odzyskanie syna jednego z nich. Im więcej jednak przeszkód przeskakują, tym cięższe bezwzględna Irina przed nimi stawia. Wszystko obserwujemy z oczu najświeższego ogniwa (Affleck), który tak naprawdę nie wie nic o świecie, do którego go właśnie przeniesiono – pod skrzydła swojego wujka (Woody). Jak widać jest tu trochę zgrabnych fabularnych powiązań, masa strzelanin, brutalność. W teorii wszystko, a w praktyce jednak ognia mi brakowało. Fabularnego ognia, lub chociażby jakiejś iskry, która nie pozwoli się oderwać. Im dłużej się to ciągnęło, tym łatwiejsze do przewidzenia są wszystkie klocki. Kiedy już dochodzi do finału, ciężko się przejmować. Interesujący świat, nie dostał należnej mu opowieści. Solidny film akcji, ale spodziewałem się wiele więcej. Największym atutem pozostaje Winslet. Kobieta zmieniła się nie do poznania – 6/10

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Slow West

Szkocki panicz (Kodi Smit-McPhee) przemierza rozległe prerie Dzikiego Zachodu w poszukiwaniu zaginionej miłości swojego życia – pięknej i odważnej Rose (Caren Pistorius). Wkrótce okazuje się, że dziewczynę chce odnaleźć także grupa bezwzględnych łowców nagród. Młodemu chłopakowi, któremu od początku po piętach depczą bandyci, niespodziewanie z pomocą przychodzi wyjęty spod prawa tajemniczy wędrowiec (Michael Fassbender). Czy wspólnie uda im się uratować dziewczynę? Czy w dzikich rejonach legendarnej krainy, gdzie lepiej nie pojawiać się bez naładowanej broni i zapasu amunicji, może liczyć się coś więcej, niż tylko przetrwanie?

Opowiadanie nam tej historii, jest faktycznie slow. Film drogi, może nawet nietypowej przyjaźni, ale przede wszystkim obrazujący chłód dzikiego zachodu. Nie ufaj nikomu, nigdy. Dość szybko dowiadujemy się – a to motyw, który może większość zachęcić bardziej niż wszystkie opisy – że na tą dziewczynę, za którą rusza główny bohater, jest wystawiony list gończy, którym zainteresowany jest wędrowiec grany przez Fassbendera. To dodaje smaczku tej relacji i nakręca na finał. Czy wędrowiec zdąży polubić młodego Szkota, do czasu aż dotrą do dziewczyny? Czy jego bezwzględna natura weźmie górę, a kieszeń zapełni się pieniędzmi? Fajnie. I muszę przyznać, że właśnie ten ostatni kwadrans, jest w „Slow West” najlepszy. Warto na niego zaczekać. Spory chaos, wielka strzelanina, wrzucenie do tego aktu wszystkich napotkanych postaci. I to w taki sposób, że nawet nie chcę się zadawać pytań, jak niektórzy się tam znaleźli.

Smit-McPhee wielkim aktorem nie zostanie. Dla mnie twarz mocno kamienna, jednakowa bez względu na okoliczności. Ma w końcu obok Fassbendera, który jest w dzisiejszych czasach na topie, co tylko podkreśla jego liczne braki. Nawet skromna rola Mendelsohna, ciekawi wiele bardziej, niż ten zakochany szczeniak.

Niewiele się tu dzieje, ale ogląda się dość przyjemnie. Przyznam, że miało być oczko niżej, ale końcówka naprawdę trafiła w moje gust – 6/10

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.03.2016
  • Status:  Offline

Polecam film Solace z Anthonym Hopkinsem. Świetny thriller z zaskakującą końcówką. Stary, dobry Hopkins nadal w formie :)

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

London Has Fallen / Londyn w Ogniu

Premier Wielkiej Brytanii umiera w niewyjaśnionych okolicznościach. Jego pogrzeb to największe zgromadzenie przywódców wolnego świata od dziesiątków lat. Wszystko wskazuje na to, że jest to najlepiej strzeżona impreza w dziejach, dopóki nie okaże się, że terrorystyczny spisek sięga samych szczytów zachodnich służb specjalnych, a spotkanie w Londynie od początku planowane było jako okazja do zamachu. Jedynym człowiekiem, który może jeszcze odwrócić bieg dramatycznych zdarzeń jest szef ochrony prezydenta USA czyli agent Mike Banning (Gerard Butler).

Mike Banning zamknięty w Białym Domu = satysfakcjonująca sensacja (5/10). Mike Banning paradując po ulicach Londynu... już niekoniecznie. Kontynuacja na pewno odziedziczyła wiele po pierwowzorze...

Charyzmatyczny główny bohater! Butler powinien częściej łapać za karabin i grać takich kolesi. Pasuje tu idealnie i nawet jak często dowcipkuje, to nie traci na męskości. Dalej widzimy w nim kolesia, który faktycznie może skrzywdzić drugą osobę. A jak potrzeba to i wybije dziesiątki przeciwników. Ja go w tej roli kupuje, a i z jego żartów się śmieje. Tu było tych satysfakcjonujących tekstów nieco mniej, ale to i tak największy plus filmu.

Fatalny Aaron Eckhart! Co się z tym gościem dzieję, to nie wiem, ale najlepiej mu było, kiedy posiadał dwie twarze. Tu jest prawie tak samo zły, jak w poprzedniej części, i to tylko dlatego, że niżej od tamtego bagna się upaść nie da. Jakie spełnia wymogi głowy państwa? Nosi ładny garnitur... Nie kupiłbym go, nawet gdyby mi wmawiali, że to akwizytor.

Głupota i naciąganie rzeczywistości, to często cecha takich sensacyjnych strzelanin. Tu też to jest, jednak kiedy większość stara się przynajmniej zabawić wizualnie, tak Londyn się pali w sposób tak ubogi, jak ostatnie transformacje „Bogów Egpitu” (dla przypomnienia 1/10). O ile się nie mylę, odpowiada za te „efekty” ta sama ekipa. Długiej kariery przy hucznie reklamowanych produkcjach im nie wróżę – 3/10

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Listy do M. 2

Od wydarzeń znanych z „Listów do M.” minęły równo cztery lata i wszyscy bohaterowie przygotowują się do kolejnej Wigilii. Mikołaj (Maciej Stuhr), który znalazł szczęście u boku Doris (Roma Gąsiorowska), wciąż nie może zdecydować się na oświadczyny, co prowokuje jego syna Kostka (Jakub Jankiewicz) do obmyślenia sprytnej, świątecznej intrygi z pierścionkiem zaręczynowym w tle. Małgosia (Agnieszka Wagner) i Wojtek (Wojciech Malajkat) adoptowali Tosię (Julia Wróblewska), ale teraz, tuż przed Bożym Narodzeniem, ich rodzina musi zmierzyć się wspólnie z nową, trudną sytuacją, związaną ze zdrowiem Małgosi. Karina (Agnieszka Dygant)- obecnie wzięta pisarka i Szczepan (Piotr Adamczyk) - teraz taksówkarz, rozstali się, lecz ich ścieżki nieustannie się przecinają. Związek Betty (Katarzyna Zielińska) i „niegrzecznego” Mikołaja Mela (Tomasz Karolak) nie przetrwał próby czasu, Betty wychowuje ich synka Kazika z nowym partnerem Karolem (Marcin Perchuć). Czy Mel zdoła udowodnić, że zasługuje na miłość syna i stać się dla Kazika prawdziwym superbohaterem? Wladi (Paweł Małaszyński) wciąż kieruje Agencją Mikołajów, wspierany przez niezawodną Larwę (Katarzyna Bujakiewicz) i nową pracownicę - Magdę (Magdalena Lamparska), która mocno namiesza w związku popularnego muzyka Redo (Maciej Zakościelny) i Moniki (Marta Żmuda-Trzebiatowska). Rodzice (Małgorzata Kożuchowska, Waldemar Błaszczyk) zmagają się ze zbuntowanym nastoletnim synem, kontestującym Wigilię.

Bywają sytuacje, że po sukesie filmu nakręcamy kontynuacje. Często jest to produkcja uboższa, rozpisana na kolanie, bazująca na znanej nazwie. Czysty skok na kasę. I nawet wśród tych szrotów są produkty lepsze i gorsze. „Listy do M 2” należą do tej drugiej kategorii. Coś, czego istnienie kwestionujesz przez cały seans. Zlepek scen u postaci, z którymi nie byłeś jakoś szczególnie zżyty, prezentujące ich telewizyjne dramaty. Seriale TVNu potrafią mieć więcej głębi. Emocji w tym za grosz, nawet tych miłosnych, które rzekomo ma prezentować.

To może jest zabawnie? Jeśli Wasz humor kończy się i zaczyna na wdrapującym się po balkonach Mikołaju-Karolaku, gdy szczeka na niego pies, a on kradnie dzieciakowi pieniędze, to ok, jesteście w domu. Dla oczekujących bardziej wysublimowanych żartów, mamy pościg za owcą w markecie. Woody Allen by się nie powstydził... W oryginale królował Stuhr. Tutaj jest go mniej, na czym całość cierpi. Żadnej parze nie idzie kibicować.

Haniebny product placement. O mamo, który pierścionek Ci się podoba w tym Aparcie? Chodź, bo wrzucili tę scenę na siłę, to musisz pokazać. Później pobiegamy po Arkadii. Cud, że stój Mikołaja nie miał metki na czole.

Karolak powtarza „psia dupa”. Ja tak oceniam ten film. Psia dupa. I tak jak jedynkę dało się oglądać bez bólu (5/10), tak bezsens tego wycieka z każdą sceną coraz mocniej. Wzięli rozpoznawalnych aktorów, połączyli ich w pary, sypnęli śniegiem, zaśpiewali kolęde i mają kontynuacje świątecznego hitu – 1/10 – Brakowało tylko, żeby ta owca zaczęła gadac. W zasadzie to jestem zaskoczony, że tego nie zrobili, bo wszystko inne już i tak osiągnęło ten poziom kiczu. Czynnie unikać.

50608915156a3743c1fa34.jpg

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 048 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 713 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 187 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 603 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 896 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Bastian
      WWE zaczyna drogę do Money in the Bank. Zawsze czekam na tę galę, ciekawy zdobywców walizek. W tym roku jedno życzenie - żadnych Ortonów, Punków, Blissów z walizkami, niech przyszłe gwiazdy korzystają.  Walki z dywizji Tag Team na SmackDown, czyli gwarancja jakości. Tak też było w przypadku DIY i Fraxiom. Przydałoby się tam jednak trochę świeżej krwi, bo oprócz niedawnych mistrzów NXT, ciągle oglądamy te same twarze. Cena kontra R-Truth na SNME, bez pasa na szali. To już chyba serio mogli tam dodać tego Ortona i tytuł w tle. Przy takim układzie jedynym sensownym układem jest squash na korzyść Jasia. LA Knight utkwił przy US Title, i jeszcze jobbnął nowemu przydupasowi Solo. Jeff Cobb, fajny nickname, a WWE ze wszystkich najgorszych możliwych imion postanowili dać mu JC Mateo  Chłop wygląda jak bandyta, a dali mi pseudo niczym ważącemu mniej niż jego łańcuchy raperowi. Fajnie, że Giulia na SD, ale za tydzień w pierwszej walce zapewne jobbnie Charlotte Flair, podobnie jak Zelina Vega. Mocarne promowanie nowej mistrzyni US, nie ma co  I jeszcze Nakamurę wyciągnęli z lodówki razem z nieświeżym sushi... Momentami kuriozalny main event. Barrett i Tessitore przy mikrofonie rozgrzani tak, jakby ktoś im puścił Undertaker - HBK z WM25 Co do samej walki to zamiast władować do niej Cargill oraz Naomi i zostawić to na jakiś PLE, mamy 2137 walkę Tiffy - Jax ze zbędnymi interwencjami, ale jedynym słusznym finałem.   
    • Kaczy316
      Oj tak lecimy z tym SD, pierwsze walki kwalifikacyjne i jak widać nawet walka mistrzowska, dobrze, że tutaj, a nie na jakimś PLE czy coś, to się jedynie nadaję na tygodniówkę lub ewentualnie Saturday Night's Main Event xD, zobaczmy co nam Tryplak zgotował!   Solo wbija na ring razem ze swoją ekipą i dostaje mikrofon, ciekawe, chwali Jeffa i mówi na niego JC, kurde czyli chyba zmienią mu ten ringname xD ajajaj szkoda, w sensie gdyby to był lepszy ringname albo chociaż dobry to byłoby git, ale ponoć to ma być JC Mateo no jak dla mnie to ringname jakiegoś no name'a/jobbera xD, ale niech będzie, Solo mówi też o Romanie i jak on utracił pas na WM i zniszczył wszystko, ale Jacob wyrywa mu mikrofon! No no lubię takiego Fatu. No widać, że Panowie mają problem do siebie, potem jeszcze Solo powiedział, że Jacob nie mówi tego swojego "I Love You Solo" z taką dumą jak kiedyś i chcę, żeby powiedział to tak jak zawsze mówił xD, ale zanim Jacob cokolwiek powiedział to wszystko przerwał LA Knight! Który zaatakował JC od tyłu i w sumie tyle, dziwne trochę to było, od razu uciekł, a New Bloodline dalej w ringu no ok, w sumie segment jedynie miał podgrzać atmosferę pomiędzy Jacobem i Solo, ale do niczego większego nie doprowadził jak na razie, ale był w porządku.   Pierwsza walka kwalifikacyjna do walki o walizkę kobiet! Alexa Bliss vs Michin vs Chelsea Green, kurde chciałbym, żeby i Green i Bliss były w tej walce, ale no cóż jest jak jest, w takim razie niech Green to wygra, Alexa miała już walizkę, a Green może być ciekawą Ms. Money In The Bank! Sama walka pewnie odda, same utalentowane zawodniczki tutaj. 9 Minut bardzo dobrego pojedynku, ale WWE umie w Triple Threaty oj umie i ogólnie w walki wieloosobowe, chyba od czasu przejęcia sterów przez Tryplaka to nie było złego Triple Threatu czy walki wieloosobowej, mało tego dwa Triple Threaty nawet dostały Five Stara z WM 39 i WM 41, także no zdecydowanie jest moc, ale co do walki to też bardzo dobra, Alexa wygrała i to też dobra decyzja, ale szkoda, że Green przypięta, ale no jest jak jest, może zobaczymy jeszcze jakieś starcie ostatniej szansy, Battle Royal czy coś, ale jak go nie będzie to jakiś zły nie będę, po prostu chciałem Green w tej walce też, a to jedyny sposób, żeby w niej się znalazła po dzisiejszej przegranej xD.   Fraxiom vs DIY, kurde jakie to powinno być świetne starcie i liczę, że takie będzie, dzisiaj w sumie same bangerki mogą być praktycznie poza Tiffy vs Nia. Prawie 11 minut genialnego pojedynku, kurde jakie to było świetne, jaki to był bangerek, Fraxiom wygrywa i leci sobie dalej, wygrywa z każdym jak leci, nawet z mistrzami wygrali tydzień temu, nie dziwię się, że w nich inwestują, naprawdę świetny Tag Team, a ja nie byłem ich fanem w NXT, jak ja się myliłem oj strasznie, wyglądają niesamowicie, pasują do siebie i mega dobrze się ich ogląda, dają bangerek za bangerkiem, kto dalej w kolejce? MCMG? Ich chyba jeszcze nie pokonali, DAWAJCIE ICH! Po walce jeszcze atak DIY na Fraxiom, ale na ratunek wbijają właśnie MCMG!   Na backu Fraxiom dowiadują się, że dostaną walkę o pasy WWE Tag Team! Szybko i dobrze, naprawdę świetnie się ich ogląda, mega zasługują.   Wywiadzik z R-Truthem, w sumie spoczko wywiad, Truth mówił o tym, że ten kto mu zrobił AA na stół to nie był John Cena i ogólnie o samym Johnie wypowiadał się w samych superlatywach i ostatecznie dowiadujemy się, że dostaniemy Truth vs Cena na Saturday Night's Main Event, ale chyba nie o tytuł? Czyli co Cena ma szansę tutaj przegrać? xD.   Oj tak świetne wideo promo Priesta na backu i zapowiedź Steel Cage Matchu Drew vs Damian na Saturday Night's Main Event, kurde ta gala się zapowiada bardzo fajnie, a sam feud McIntyre'a i Priesta jest naprawdę dobry, przyjemny i czuć w nim personalną nienawiść za to co się działo chociażby przez cały 2024 i początek 2025, bardzo dobrze to się ogląda, widać ogromną historię pomiędzy nimi.   Black vs Melo, drugi ich pojedynek i też czuję bardzo dobrą walkę! Prawie 10,5 minuty kolejnego bardzo dobrego pojedynku, nie wiem czy nie w każdej walce dzisiaj fani skandowali "This Is Awesome" Tryplak co Ty robisz z tymi tygodniówkami, te walki tak dobrze się ogląda, Black to wygrywa, ale po ataku Miza, więc przez DQ to Melo nie traci za dużo i po walce dostajemy ciąg dalszy ataku na Aleistera czyli feud będzie trwał i czuję, że Black będzie musiał sobie znaleźć przyjaciela, może jakiś Uncle Howdy? xD Jest szansa, chociaż nie ma większego sensu, bo on ma swoje Wyatt Sicks, ale no zobaczymy jak to będzie.   Flair i Bliss na backu, Charlotte dziwi się co Alexa od niej chcę, przecież nigdy nie były tak blisko, Alexa wspomina NXT, a Charlotte nie pamięta tego o czym Bliss mówiła czyli, że Flair brała ją pod swoje skrzydła, hmm też nie pamiętam chyba takiego czegoś, ale może pamięć mi szwankuje, potem jeszcze Aldis wychodzi i Giulia leci na SD, ciekawie w sumie, myślałem, że razem z Perez polecą na Raw, ale jak widać jedynie Roxanne tam zostanie.   Drew wbija na ring! Dobrze wiedzieć, że z nim wszystko w porządku po tej niefortunnej akcji na Backlash. Drew jest niesamowity, kolejna osoba po Punku, która ma obsesje na jego punkcie xDDD, Priest ma obsesje xDDD. Krótkie treściwe promo od Drew, które buduję feudzik, w sumie imo mogli to zostawić na za tydzień i byłoby git. Drew idzie na backstage, ale wychodzą New Bloodline, z którymi Drew wymienia spojrzenia czyli co po feudzie z Damianem, Drew będzie leciał na Bloodline? No kurde dajcie mu feud o główny tytuł, a nie jakieś Bloodline'y xD.   Czas na kolejną walkę kwalifikacyjną do walki o walizkę Money In The Bank tylko tym razem męską, Solo vs Rey Fenix vs Jimmy Uso, kurde powiem tak, tak naprawdę to każdy tutaj może wygrać, każda z tych postaci pasuję do walki o walizkę, ale chyba najbardziej bym chciał Fenixa, świetne spoty tam może wykręcić, ale tak sobie myślę.....Jimmy z walizką i wykorzystanie na bracie? Brzmi interesująco, raczej w to nie pójdą, ale no no mogłoby być ciekawie, niemniej sama walka też powinna wyjść bardzo dobrze. Hahaha kurde nie wiem czy to był botch czy celowe zagranie, ale mega śmiesznie wyglądało jak Solo trzymał Reya, a Jimmy skakał z narożnika ostatecznie nie trafiając i Fenix zrobił roll upa na Solo, a sędzia zamiast odliczać to patrzy się na Jimmy'ego xDDDD. Lekko ponad 13 minut kolejnej kapitalnej walki, tutaj Panowie naprawdę fajnie się zgrywali, dobrze to wyglądało, no kolejny dobry ringowo Triple Threat i w sumie wygrała osoba po której się tego chyba najmniej spodziewałem, wydaję mi się, że Fenix bądź Jimmy mieli większe szanse, ale no Solo też nie jest zły, ale mam nadzieję, że nie wygra walizki xD, gość jest solidny mid card lub upper mid card, ale ME to to nie będzie raczej, także nie powinien dostawać walizki, ale może odszczekam to jeśli się sprawdziłby z walizką potencjalnie, po walce mamy atak Knighta na Bloodline znowu tym razem z krzesełkiem, ale wszystko przerywa Nick! Uaaa i dostajemy walkę JC vs LA Knight! YEAAAH!   JC vs LA Knight, walka kurde no może być dobra i to debiut Cobba, czyli jednak jego oficjalny ringname to będzie samo JC? Też nie wiem czy jestem fanem, ale no niech będzie, a nie po reklamach dostaliśmy match card tej walki.....jednak JC Mateo.....nie podoba mi się ten ringname, jak już zmieniają to niech zmienią na coś dobrego, a nie jak ringname lokalnego jobbera. Kurde ponad 15 minutowa walka, ale prawda jest niestety taka, że jedynie ostatnie 5 minut było warte jakiejkolwiek uwagi, 10 minut tej walki to wolne tempo i nic ciekawego, publika w większości nawet spała, JC jak dla mnie dość kiepsko pokazany, bardzo niewiele mocnej ofensywy, Knight miał jej zdecydowanie więcej, a JC jedynie przebłyski, no nie wiem mi ta walka nie siadła, mocny średniaczek, ale to taka subiektywna opinia, Jeffa stać na o wiele więcej.   Historia z Legado Del Fantasma powoli się rozwija. Meh kolejne wideo promo Nakamury, kiedyś były one spoko, teraz wiadomo, że to nic ciekawego, ale chyba obiera za cel Aleistera, nie wiem, bo to przewinąłem.   Next Week: Shinsuke Nakamura vs Aleister Black vs LA Knight, no mamy dwóch świetnych kandydatów nawet do wygrania walizki + Nakamura, WWE nie zawiedźcie mnie xD, ale walka powinna być solidna, czyli to jednak Nakamura mówił po prostu chyba o tej walce w przyszłym tygodniu xD. Charlotte Flair vs Giulia vs Zelina Vega, kurde kolejna walka, która naprawdę może oddać, tutaj w sumie tylko Flair mi przeszkadza jako zwyciężczyni, ale raczej nie wygra.....nie dadzą jej walizki.......w tym samym roku co wygrała RR......prawda? Niemniej jednak walka odda oj odda. Street Profits vs Fraxiom o tytuły WWE Tag Team oj tak kolejny pojedynek, który będzie świetny, ale tym razem pewnie wygrają Street Profits albo jakaś interwencja będzie, chociaż.....Fraxiom imo nie są bez szans, mocno w nich inwestują i tyle, mocne walki zapowiedziane jak dla mnie, kolejne bardzo dobre SD się zapowiada.   Jade i Tiff na backu, Jade mówi, że sięgnie po walizkę i ściągnie tytuł z Tiff, ciekawie, może Charlotte i Jade w walce o walizkę przez co wzajemnie sobie będą przeszkadzały w wygraniu tej walki? Chociaż Jade z walizką też nie byłaby złą opcją, chociaż widzę lepsze, Lyra, Roxanne, Giulia oj tak.   Ehh miejmy to już za sobą main event Tiffany vs Nia, może będzie lepiej niż się spodziewam. Oj tak po 10 minutach o dziwo dość dobrej i solidnej walki wbija Naomi z krzesłem, no tak przecież Naomi jeszcze mogłaby walizeczkę wygrać oj tak to też bym widział, ale nie używa krzesła, bo Jade także się wtrąca i przegania Naomi, a w tym czasie Prettiest Moonsault Ever i....kick out....kurde czemu to Nia jako pierwsza w historii odkopała po tej akcji, przecież to bez sensu to już mogli to dać dla Charlotte na WM bądź dla Jade jakby kiedyś walczyły albo którejkolwiek zawodniczce, której by to coś dało, a tak to zmarnowana możliwość wypromowania kogoś mocniej, bo Jax tego nie potrzebuję, bo jak widać może sobie powracać i dostawać title shoty od powrotu z niczego, ale no jest jak jest lecimy dalej. Prawie 14 minut kurde muszę to powiedzieć naprawdę dobrej walki, Nia i Tiffany naprawdę dobrze się tu pokazały i był moment, że myślałem, że Jax faktycznie odzyska tytuł, ale na szczęście tak się nie stało, sekwencja końcowa bardzo fajna i ciekawi mnie czy to prawdziwa czy sztuczna krew była u Jax, nie wiem czy było to planowane, ale jeśli tak to wyszło to super, bardzo dobra walka, Stratton broni tytuł i dobrze, z Jax niech broni, o dziwo mam wrażenie, że z Jax ma jedne z lepszych walk o ten tytuł xD, a przynajmniej to starcie takie było.   Plusy: Segment otwierający Walka kwalifikacyjna do walki o walizkę Money In The Bank kobiet Fraxiom vs DIY i świetne pokazywanie umiejętności Fraxiom Wywiad z R-Truthem i zapowiedź jego walki z Ceną na Saturday Night's Main Event Zapowiedź Steel Cage Matchu Damian vs Drew na Saturday Night's Main Event Aleister Black vs Carmelo Hayes Giulia dołącza do SD! Krótkie mocne promo od Drew, które buduję feud z Priestem Main event i obrona przez Tiffany   Minusy: Dość kiepsko pokazany JC Mateo w swojej pierwszej walce w WWE   Podsumowanie: Kolejny bardzo przyjemny odcinek SD, walki na mega wysokim poziomie poza Knight vs JC Mateo to była dla mnie katorga do oglądania, myślałem, że main event będzie gorszy, a o dziwo nie odstawał aż tak bardzo od reszty walk z tego show, feudy podbudowane, zapowiedzi takich walk jak Truth vs Cena i Drew vs Priest w Steel Cage, Giulia leci na SD, kurde no ja się bawiłem bardzo dobrze i czekam na kolejne tygodnie i na samo nawet Saturday Night's Main Event, które zapowiada się nieźle.
    • Nialler
      JC Mateo to jakiś nowy krewny JD McDonagha? xD Jak ktoś zna kulisy tej zmiany to chętnie poczytam.
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1343 Data: 16.05.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Greensboro, North Carolina, USA Arena: Greensboro Coliseum Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • -Raven-
      Flara to wygra. Zrobią to "bezboleśnie" dla siwej, bo pewnie Jabłecznikowej pomoże Naomi, tak więc Callgirl nie będzie musiała czysto jobować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...