Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Filmy ostatnio widziane


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Chcialbym wam polecic nie film a serial "Dexter"

 

Dexter, tytułowy bohater serialu, jest... seryjnym mordercą. Jednak nie zabija on przypadkowych i niewinnych ofiar. W dzieciństwie został przygarnięty przez policjanta Harry'ego, który nauczył go zaspokajać swoje chore pragnienia - nazwał to "kodeksem", który ma zezwalać bohaterowi wyłącznie na karanie osób, zasługujących na to. Od czasu śmierci Harry'ego nie ma nikogo kto znałby mroczną prawdę o Dexterze, nawet jego przybrana siostra Deb, która również jak i on pracuje w policji. Pewnego dnia w sielankowe życie bohatera wkrada się ktoś kto wzbudza jego najszczerszy podziw. Morderca z ciężarówki-chłodni, nazwany tak przez policję, okalecza swe ofiary w niezwykle oryginalny i wyjątkowy sposób. Okazuje się również, że zabójca poszukiwany przez całe Miami, wie zadziwiająco wiele o życiu Dextera - nawet o jego najmroczniejszych sekretach, o których jakby się zdawało, nie wie nikt.

 

Serial na poczatku jakos mnie nie zachwycil ale bodajze po 5 odcinku poplynalem na calego.Ciekawa odskocznia od takich badziewnych produkcji jak Prision Break w ostatnim czasie.Jak narazie ukazaly sie dwie serie, obydwie bardzo mocne a trzecia ma sie dopiero ukazac.Wszystkim goraco polecam :)

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Ganzes jak się wciągne to będziesz mnie miał na sumieniu, bo ściągam go tylko przez ciebie :D

 

Skoro o serialach mowa to ja polecam IT Crowd. Angielski (nie amerykański, co jest na plus) sitcom o dwóch kolesiach, którzy zajmują się komputerami w pewnej firmie w baaardzo wysokim budynku. W pierwszym odcinku dostają nowego szefa. Jest nią Jen, która jak mówi bardzo dobrze zna się na komputerach. Umie odbierać maile, czytać maile, kasować maile... długo tu wymieniać. I tak we trójkę (choć nie do końca, ale oglądajcie to się dowiecie czemu nie do końca we trójkę) pracują. Ta pracują.

Serial jest bardzo śmieszny, do teraz się zastanawiam kto z nich najbardziej i dalej nie wiem. Jak na razie sa 2 serie po 6 odcinków. Jeden odcinek trwa tylko 20 min, więc warto przynajmniej zobaczyć co to.

Szczególnie polecam 3 odcinek 2 serii. W większości są niespodziewane zwroty akcji, ale tam przegieli. Zresztą sami zobaczcie.

 

ps. Oglądał ktoś może serial Rome?

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"


  • Posty:  464
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2005
  • Status:  Offline

  Ganzes napisał(a):
Chcialbym wam polecic nie film a serial "Dexter"

 

A jak już ktoś obejrzy ten wspaniały serial i chce sobie umilić czekanie na trzeci sezon, który ma być puszczany jesienią, może sięgnąć po książki, na podstawie których serial powstał. Autorem książek jest Jeff Lindsay, a tytuły to „Demony dobrego Dextera” (historia podobna jak pierwszym sezonie, lecz większy nacisk położono na przemyślenia Dextera i mamy zupełnie inne zakończenie niż w serialu) oraz „Dekalog dobrego Dextera” (tutaj mamy do czynienia zupełnie inną historią niż w drugim sezonie serialu telewizyjnego, nie będę więcej pisał by nie psuć zabawy). A sam serial wart obejrzenia.

you're going away with me alright... in a garbage bag..

 

„Nie sądziłem, że na świecie jest aż tylu idiotów - dopóki nie zobaczyłem Internetu.” Stanisław Lem


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Brychu o ksiazce mialem napisac w innym dziale ale mnie uprzedziles :)

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  456
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2006
  • Status:  Offline

Podbijam temat :)

 

Sierociniec

 

"Po trzydziestu latach nieobecności, do dworu, w którym niegdyś mieścił się sierociniec, wraca Laura - żona Carlosa i matka 7-letniego Simona.

 

Chcąc stworzyć idealny dom dla swojego syna i kilku niepełnosprawnych podopiecznych, Laura zaczyna się martwić zdrowiem psychicznym Simona. Chłopiec zaczyna opowiadać o swoich zmyślonych przyjaciołach. Wszystko wydaje się być w porządku, dopóki Laura nie widzi na własne oczy jednego z jego przyjaciół..."

 

Przed obejrzeniem tego filmu słyszałem wiele pochlebnych opinii na jego temat. I mimo wszystko, że nastawiałem się na film bardziej straszny ( a nie jest on taki) to sam po obejrzeniu go mogę stwierdzić, że film jest dobry. Ocena- 7/10.

 

[REC]

 

"Reporterka Angela wraz z kamerzystą realizują dokument o nocnej pracy strażaków. Gdy pojawia się pierwsze wezwanie, dziennikarze również uczestniczą w akcji, by zarejestrować ciekawy materiał. Na miejscu okazuje się, że wezwanie dotyczyło hałasów w mieszkaniu starszej pani. Po przybyciu strażaków i policjantów, będąca w dziwnym stanie staruszka gryzie jednego z funkcjonariuszy. W międzyczasie okazuje się także, że budynek został odizolowany, bo służby bezpieczeństwa uważają, że w kamienicy panuje jakaś rozpowszechniająca się choroba."

 

Podobnie jak w przypadku poprzedniego filmu opinie na temat tego horroru [REC] były bardzo dobre. Mówiono, że film jest straszny, realistyczny i stanowi odskocznie od w większości przypadków średnich horrorów produkcji amerykańskiej ( [REC] jest filmem hiszpańskim). I tym razem się nie zawiodłem. Jeden z lepszych horrorów jakie oglądałem ostatnimi czasy. Ocena- 8/10.

 

Oxford Murders

 

"Na Uniwersytecie w Oksfordzie, profesor Arthur Seldom (John Hurt) oraz absolwent tej uczelni Martin (Elijah Wood) próbują wspólnie powstrzymać serię morderstw, które na pozór są związane ze sobą matematycznymi symbolami."

 

Po przeczytaniu opisu nastawiłem się na film, w którym 2 osoby będą rozwiązywać zagadki, by dowiedzieć się kto jest zabójcą. Niby to w tym filmie było, jednak klimat i zakończenie mnie zaskoczyło. Mimo wszystko film do obejrzenia. Moja ocena 5/10.


  • Posty:  442
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.06.2008
  • Status:  Offline

Ja ostatnio oglądałem: Walk Hard - Komedia jest boska opowiada o życiu Dewey 'a Cox 'a.

Koleś brał wszystkie możliwe narkotyki, potem się z tego wyleczył miał chyba ponad 20 dzieci.

Drillbit Taylor także komedia opowiadająca historię dzieciaków którzy mają wroga w szkole i bezdomnego którego uciekł kiedyś z wojska. Taylor sam nie umie się bić a ma być ich prywatnym ochroniarze....

Zombie Strippers- Komedia-Horror Nie polecam tego filmu mało śmieszny wg mnie. Choć pod koniec jest trochę brechu, obrzydliwe są sceny jak takie laski się rozpadają.

Bender: "Go Bender go Bender go Bender!"

...::: "Bite my shiny metal ass!" :::...

...::: http://www.ddwwrestling.pl/ :::...

109617953449e4d49ae3d10.jpg


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

  Zaku1234 napisał(a):
Zombie Strippers- Komedia-Horror Nie polecam tego filmu mało śmieszny wg mnie. Choć pod koniec jest trochę brechu, obrzydliwe są sceny jak takie laski się rozpadają.
Nie no śmieszny jest i to nawet bardzo. Ale ja również raczej nie polecam. Za dużo tu nagości. Nie żebym był jakiś nie teges, ale włączając horror/komedię nie mam ochoty oglądać pornusa (dlatego nigdy nie widziałem American pie i jestem w tego dumny :D ). No i to co napisał Zaku jak pod koniec gołe laski zombie sie rozpadają to też nie jest najciekawszy widok. Jest za to dużo śmiesznych rzeczy jak np laska tańcząca na rurze, która obraca się tak szybko, że wytworzony wiatr zdmuchuje wszystkich widzów pod ścianę :D (zapomniałem dodać prawie cała akcja filmu rozgrywa się w klubie ze striptizem). Więc polecam dla niektórych, ale sam początek jak w wiadomościach mówią o sytuacji politycznej w ameryce w roku 201cośtam to każdy może zobaczyć :D

 

Ja z filmów które ostatnio oglądałem bardzo polecam Forbidden Kingdom. Jest to chińska bańśń o wym jak hero Małpi Król zdobył nieśmiertelność, ale został zamieniony w kamień i tylko tenm kto odda mu jest magiczny kij go uratuje. Może głupio brzmi, ale to w końcu baśń. Są tu bardzo dobre sceny walk, bardzo dobra fabuła, swietnie opowiedziana. Ale i tak największym plusem filmu jest obsada. Jackie Chan i Jet Li razem!!!!!! Już tylko ze względu na tych dwóch warto film zobaczyć. Bardzo polecem, u mnie bardzo mocne 8/10 (prawie 9).

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  10 276
  • Reputacja:   289
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oglądałem wczoraj świetny film. Był to dramat Lukasa Moodyssona (reżyser takich filmów jak "Fucking Amal" czy "Tylko Razem") pod tytułem "Lilja 4-ever". Muszę od razu zaznaczyć, że nie jest to film łatwy, lekki i przyjemny a raczej jeden z gatunku tych, które pokazują nam jak bardzo skurwiałe potrafi być życie... 16-letnia Lilja mieszka na jednym z ponurych blokowisk gdzieś na terenie byłego ZSRR. Dziewczyna nie widzi szans i sensu życia w Rosji, dlatego cieszy się, że wyjeżdża z matką i jej kochankiem do Ameryki. Niestety matka pod wpływem lowelasa zostawia Lilję, zrzeka się praw rodzicielskich i jedzie do USA sama z "nową miłością". Dziewczyna pozostaje sama i bez środków do życia. Jedynym przyjacielem Lilji jest kilka lat młodszy od niej Wołodja, chłopak z patologicznej rodziny, który skrycie podkochuje się w dziewczynie. Reszta znajomych odwraca się od Lilji przez kłamstwo jej przyjaciółki. Lilja i Wołodja pałętają się bez celu, żyjąc z dnia na dzień bez jakichkolwiek prespektyw na odmianę losu. Chwile zapomnienia i ucieczki od przygnębiającej wegetacji odnajdują wąchając klej i fantazjując o lepszym życiu. Kiedy kończą się wszystkie oszczędności, Lilja by mieć na jedzenie zaczyna się prostytuować... Pewnego dnia dziewczyna poznaje przystojnego i wygadanego chłopaka, który zaczyna ją otaczać opieką i proponuje wspólny wyjazd do Szwecji. Dla Lilji jest to jak los na loterii (jedyna szansa na odmianę życia), pomimo sprzeciwu Wołodii dziewczyna idzie na żywioł i wyjeżdża z prawie zupełnie obcym facetem w nieznane... Czy dane będzie jej zaznać lepszego życia? Czy ktoś tam na górze zlituje się nad losem dziewczyny? A może proza życia po raz kolejny roztrzaska marzenia Lilji w drobny mak?

 

Powiem szczerze, że film jest na prawdę wstrząsający i na długo po obejrzeniu pozostaje w pamięci. Wiele osób zarzuca reżyserowi to, że za bardzo postawił tu kawę na ławę, nie pozostawiając nic do indywidualnej interpretacji widza. Myślę jednak, że taki zabieg był celowy, reżyser chciał by film ten był niczym uderzenie pięścią w twarz, powalił widza na kolana i nie pozwolił mu przejść obojętnie obok tego obrazu. Sądzę, że po obejrzeniu "Lilja 4-ever" niejedna osoba mocno się zastanowi zanim zacznie psioczyć na to jak kijowe jest jego życie, bo rodzice nie chcą mu kupić nowej komórki, albo szef nie chce dać podwyżki ponad te zarabiane 3000 zł... Świetny dramat, doskonale zagrane role i scenariusz pisany przez życie, które często potrafi być gówniane na maksa...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

To musiałbym ten film pokazac właścicielowi pewnej firmy. Gdy ktoś mu powiedział, że zna kogos kto zarabia 5.000 zł). Odpowiedział na to: Tyle to ja k... wydaje na butelke wina

 

Ja ostatnio obejrzałem dwie komedie z cyklu im głupsze tym lepsze, a mianowicie "Babcisynek" i "chłopaki z sąsiedztwa"

 

Po wysokiej ocenie tego pierwszego na IMDB przygotowałem się na niezłą jazde. Film był o kolesiu, który w pewnym momencie zostaje bez mieszkania. Wówczas jego babcia proponuje mu lokum u siebie, a mieszka wraz z 2 koleżankami. Bohater opowiada wszystkim że znalazł mieszkanie i zamieszkał razem z 3 super dziewczynami. W końcu prawda wychodzi na jaw.

 

Ogólnie film oglądało się sympatycznie, ale typowo "głupich" motywów było bardzo mało. W ogóle tytuł nie oddaje w 100% sytuacji w filmie. W pamięci pozostała mi jedna scena, która naprawde mnie rozbawiła i czasem opowiadam ją jako anegdotę :)

 

Młody koleś przespał się z jedną z koleżanek babci bohatera filmu. Po wszystkim chłopak mówi do niej z przejęciem:

- Byłaś moją pierwszą

Ona na to odpowiada dośc chłodno:

- A ty moim 869 :P

Koleś odwraca się na drugi bok z wykrzywiaoną miną i mówi do siebie:

- O kur... mogłem chociaż założyc gumke

 

W filmie oczywiście jest to zagrane genialnie, tutaj nie ma oddanego tego klimatu. Film do obejrzenia i zapomnienia, ale czasu poświęconego na oglądanie nie żałuję.

 

 

 

Drugi film to Chłopaki z sąsiedztwa. Generalnie to przygody 3 kolegów, w lokalnym mieście. Dużo głupich i przekolorowanych oczywiście scen, ale obejrzałem z przyjemnością. Mimo to, nie uważam go za jakiś bardzo dobry film tego typu.


  • Posty:  852
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2004
  • Status:  Offline

  lukibarca napisał(a):
ps. Oglądał ktoś może serial Rome?

 

Ja obejrzałem 1wszy sezon na AXN i polecam. Dobry serial, ale oglądaj wersje nieocenzurowaną.

...
  • 4 miesiące temu...

  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Po pierwszej, bardzo dobrej odsłonie Piły, jej kontynuacje wydawały się być czymś oczywistym. Większa część widzów, która lubuje się w rzeźniczym gatunku filmowym, jest raczej mało wymagająca, co można stwierdzić na przykładzie przeciętnych i masowo produkowanych „horrorach". Do kin i wypożyczalni nie chodzą chyba orangutany, prawda? Tak, więc niska półka kwitnie w najlepsze. A jak przy tej sytuacji odnajduje się już piąta część Piły?

Wątek fabularny wydaje się być wyeksploatowany bardziej niż arabskie sandały. I niestety, tak właśnie jest. Film głównie dzieli się na trzy motywy. W pierwszym z nich niejaki Mark Hoffman, detektyw FBI, który zdołał się uwolnić ze śmiertelnej pułapki, kontynuuje dzieło Jigsawa. Wykorzystując swoje koneksje oraz wrodzony spryt, tropem Hoffmana podąża inny glina, który wcześniej oczywiście zostaje odsunięty od sprawy morderstw Pana Układanki. Na dłuższą metę motyw „glina vs. glina", nie sprawdza się w ogóle i na dodatek głupio kończy. Brakuje tutaj bezpośredniej rywalizacji, otwartej walki czy większego rozlewu krwi. Zamiast tego dostajemy nudny wątek, gdzie śledczy jest zawsze kilka kroków w tył za uczniem Jigsawa. Kolejny element to już standard w Pile. Chodzi o krwawą edycję Fort Boyard. Mamy tutaj kilku facetów i tyle samo laseczek. Dokładna ilość tłuszcza nie gra roli. No i co? No i znowu są wrzuceni na „tor przeszkód", który tym razem jest naprawdę mało wymyślny. Na każdym rebusie ginie kolejna osoba, bo przecież nie można ruszyć głową i uratować wszystkich. Głupota uczestników wali po oczach jak sierpniowe słońce, a ich głodne gadki (szkoda, że nie wymienili się numerami telefonów) są jak ostateczny strzał w tył głowy motywowi Fort Boyard. Trzeci wątek to czysta retrospekcja połączona z dużo wyjaśniającymi scenkami, które siłą rzeczy musiały zostać stworzone dla potrzeb kolejnej odsłony filmu. To, że Jigsaw już nie żyje znaczy tyle, co nic. Z każdej osoby można zrobić kolejnego konstruktora pułapek, dołożyć kilku innych prawych bohaterów, którzy mięliby powiązania z ofiarami z poprzednich części, do tego kilka scenek łączących ten miszmasz w całość… i kręcimy dalej. W dziesiątej części poznamy, że Jigsaw w przeszłości oblał egzaminy na prawko, przez co zawsze później poruszał się pieszo, co odbiło się na czymś innym. Aw „piętnastce" dowiemy się, że słynne już magnetofoniki roznosił jego pies, który był szczeniakiem suki ujadającej na Jigsawa w „piątce". Wysiadam.

Mam nadzieję, że szósta część Piły, która jak domniemywam powstanie, zakończy się wybuchem wszystkich ukrytych bomb nuklearnych na całym świecie. Powstanie jedna wielka czarna dziura, która pochłonie ziemski pył i inny odpad skalny tak, aby definitywnie zakończyć ten już nużący, bez pomysłowy taśmociąg, na którym chowają się nastoletni fani filmów grozy.

 

Moja ocena: 4+/10

4143166924a5dc43430e70.jpg

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  25
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2009
  • Status:  Offline

UWAGA SPOJLERY !!!

 

Scarface

 

Film opowiada o karierze Tony'ego Montany, kubańskiego uchodźcy z kryminalną przeszłością, wydalonego z Kuby przez Fidela Castro w 1980 roku, który przybywa do USA. Tony, z pomocą swojego przyjaciela, Manny'ego, zaczynają od morderstw na zlecenie w obozie dla uchodźców.

 

Następnie obaj pracują dla handlarza narkotykami, Franka Lopeza. Tony myśli jednak o zbudowaniu własnego imperium. Kiedy jego szef, niezadowolony z jego "samodzielności", zleca jego zabójstwo, cudem unika śmierci. Wkrótce potem zabija Franka, przejmuje jego interesy i żeni się z jego kochanką, Elvirą. Dzięki nawiązaniu kontaktu z Alejandro Sosą, boliwijskim baronem narkotykowym, Montana błyskawicznie staje się milionerem.

 

Kłopoty spadają na Tony'ego w postaci amerykańskiego urzędu skarbowego, który prowadzi przeciwko niemu dochodzenie w sprawie prania brudnych pieniędzy. Sosa, jako bardzo wpływowy człowiek, może wyciągnąć go z tych kłopotów, ale pod jednym warunkiem: Tony musi pomóc mu pozbyć się niewygodnego dziennikarza, który prowadzi krucjatę przeciwko boliwijskim handlarzom narkotyków, dodatkowo zamierzając ujawnić kompromitujące Sosę dokumenty na zebraniu ONZ.

 

W dniu zamachu okazuje się, że samochodem, w którym ma zginąć dziennikarz, porusza się również jego żona i dwie córeczki. Montana, mimo że jest bezwzględnym gangsterem, nie zgadza się na zdetonowanie bomby umieszczonej pod pojazdem – zabijanie kobiet i dzieci jest niezgodne nawet z jego kodeksem moralnym. W kokainowym szale zabija człowieka Sosy, tym samym podpisując na siebie wyrok śmierci.

 

Stopniowo wpada w coraz większą paranoję. Kiedy dowiaduje się, że jego siostra Gina i najlepszy przyjaciel Manny zostali kochankami, wpada w furię i zabija go. Nie wie, ze Gina i Manny wzięli potajemnie ślub.

 

Finałowa scena filmu to zmasowany atak morderców Sosy na posiadłość Tony'ego, w którym ginie Gina i wszyscy ochroniarze. Sam Tony postanawia drogo sprzedać swoją skórę. Wyposażony w karabin szturmowy M16 z granatnikiem M203, znowu wpada w furię spotęgowaną kokainą i z okrzykiem "Say hello to my little friend!" (ang. Przywitajcie się z moim małym przyjacielem!) masakruje kolejnych przeciwników.

 

Ostatecznie, podziurawiony kulami, ginie od strzału ze strzelby w plecy. Ciało Tony'ego wpada do basenu, nad którym widnieje napis The world is yours (Świat należy do ciebie).

 

Od zmierzchu do świtu

 

Film opowiada o dwóch braciach, kryminalistach, którzy próbują uciec ze Stanów do Meksyku. W ucieczce ma pomóc im pastor, który wraz z rodziną zmierza właśnie na wakacje do Meksyku. Po drodze zatrzymują się w barze, który okazuje się być niezwyczajnym lokalem. Otwarty jest od zmierzchu do świtu i przebywają w nim wampiry. Bohaterowie będą musieli stawić czoła nadchodzącemu niebezpieczeństwu.

 

Złap mnie, jeśli potrafisz

 

Abagnale jest najmłodszym oszustem w historii kryminalnej. Po rozwodzie rodziców zmuszony do podjęcia decyzji, przy kim chce zostać, szesnastoletni Frank ucieka z domu do Nowego Jorku. Ponieważ był zafascynowany zawodem pilota samolotów pasażerskich, postanowił podawać się za jednego z nich. Z pomocą książeczki czekowej, którą otrzymał od ojca na urodziny, dokonując bardzo zręcznych przeróbek dokumentów, wyłudził od szeregu banków duże kwoty pieniędzy. Pozwalało mu to na prowadzenie lekkiego stylu życia. Wykorzystując oryginalny mundur pilota linii lotniczych PanAm oraz zwyczaje lotnictwa cywilnego lat sześćdziesiątych, latał na waleta (ang.: Deadhead) za darmo po całych USA. Latał samolotami innych linii niż PanAm i dokonywał serii oszustw bankowych z pomocą fałszywych czeków. Liczba i styl oszustw spowodował powołanie specjalnej komisji FBI, na której czele stanął Carl Hanratty. Wykorzystując swój osobisty, młodzieńczy urok, uwodził szereg młodych urzędniczek bankowych, aby wydobywać od nich tajemnice bankowości i przepływu finansów w tych instytucjach. Prasa nadała mu przydomek podniebnego Jamesa Bonda. Agent FBI Hanratty po serii nieudanych prób schwytania młodego oszusta był bliski załamania nerwowego gdy w końcu udało się aresztować Franka, poszukiwanego już międzynarodowym listem gończym, we Francji. Miał na swoim koncie w sumie ponad 10.000 sfałszowanych czeków.

 

Z powodu jego niezwykłych umiejętności i młodego wieku, władze pozwoliły mu żyć na wolności, pod warunkiem odpokutowania za oszustwa pracą na rzecz bankowości i FBI: miał pomagać w rozwikłaniu innych oszustw bankowych. Czynił to oczywiście pod nadzorem agenta Hanratty'ego. W ten sposób młody oszust stał się wysokiej klasy specjalistą do spraw systemowego zabezpieczenia czeków bankowych.

7780788949b6c8f478983.jpg

  • 5 tygodni później...

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

  rozinho napisał(a):
Złap mnie, jeśli potrafisz

Świetny film, nawet di Caprio mi nie przeszkadzał w głownej roli, dobry scenariusz, wiele zaskakujących sytuacji.

 

A ja? Dzisiaj widziałem ...Zapaśnika i już wiem, że jest tego filmu nie zapomne :)

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  10 276
  • Reputacja:   289
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  RR napisał(a):
Świetny film, nawet di Caprio mi nie przeszkadzał w głownej roli

 

DiCaprio można lubić lub nie, ale chłopak jest kurewsko dobrym aktorem. Takie role jak w Całkowitym Zaćmieniu (Agnieszki Holland), Infiltracji, Co gryzie Gilberta Grape'a, Drodze do szczęścia (to skanadl, że nie dostał za nią w tym roku nominacji do Oscara), Chłopięcym Świecie czy Pokoju Marvina, to normalnie poezja. To przez rolę w Titanicu i Romeo & Julii większość ma go za mdłego pizdusia a facet ma na prawdę zajebisty warsztat aktorski.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

  -Raven- napisał(a):
a facet ma na prawdę zajebisty warsztat aktorski

Też prawda, lecz w omawianym filmie bardziej skupiałem sie na warsztacie Toma Hanksa, którego uwielbiam. A di Caprio.......tak napisałem że nawet mi nie przeszkadzał, w oglądaniu Hanksa :P

  -Raven- napisał(a):
Co gryzie Gilberta Grape'a

No racja, tutaj pokazał że ma wrodzony talent, gdyż zagrał w wieku?? kilkunastu lat.

 

[ Dodano: 2009-04-13, 13:14 ]

A dzisiaj jakoś tak przypadkowo obejrzałem na youtube'ie znany dokument Supersize me - http://www.youtube.com/watch?v=d7Tv_mihMBA . Film dość stary...straszny i smutny, po obejrzeniu którego pomyśle 3 razy nim zapytam kolege- Masz kartę do Maca? :shock:

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Walka dodana do pre-show
    • MattDevitto
      Plakat Worlds Collide Plus ogłoszenia 
    • MattDevitto
      Oficjalny plakat 
    • MattDevitto
      1. Megan Bayne and Penelope Ford 2. Mercedes Moné 3. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) 4. "Timeless" Toni Storm (c) 5. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) 6. Ricochet 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) 8. Kazuchika Okada (c) 9. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) 10. Will Ospreay
    • xAttitude
      xAttitude wchodzi na ring z mikrofonem w ręku! Yo, Giero, dzięki za przywołanie mnie do akcji! Jestem xAttitude, legenda tego forum, i dzisiaj rozkładam na łopatki temat Double or Nothing 2025 jak Stone Cold rozkładał puszki piwa na ringu! Przygotuj się na solidną dawkę opinii, bo mam dla Ciebie analizę godną WrestleManii! Let’s get ready to rumble! Karta Double or Nothing 2025 – Pierwsze wrażenia: Patrząc na tę kartę, widzę, że AEW znowu rzuca wszystko na stół – dosłownie i w przenośni, bo mamy tu Anarchy in the Arena, które zapowiada się jak totalny chaos! 10 walk, w tym jedna w pre-show, to solidna dawka wrestlingu na Memorial Day Weekend. Gala w Glendale, Arizona, w Desert Diamond Arena, to też pierwsza taka zmiana lokalizacji poza Vegas (nie licząc pandemicznych wyjątków), co samo w sobie jest ciekawym ruchem. Ale czy ta karta ma szansę przebić poprzednie edycje? Rozbijmy to na części jak stół w hardcore matchu! Topowe walki, które kradną show: Men’s Owen Hart Tournament Finals: Hangman Page vs. Will Ospreay – To jest starcie, które może być Match of the Year! Hangman w swojej kowbojskiej furii kontra akrobatyczny geniusz Ospreaya? Biorę popcorn i obstawiam, że to będzie 5-gwiazdkowy banger! Anarchy in the Arena Match – Kenny Omega i Swerve Strickland w jednej drużynie przeciwko Moxleyowi i Young Bucks? Do tego Samoa Joe i Shibata rzucający mięsem na prawo i lewo? To nie walka, to wojna! Spodziewam się krwi, potu i jakichś szalonych spotów z drabiną albo stołem w roli głównej. AEW Continental Championship: Kazuchika Okada vs. Mike Bailey – Okada to klasa sama w sobie, a Bailey to dynamit w ringu. Jeśli dadzą im 20 minut, to rozwalą system! Co mnie zastanawia? Niektóre walki wyglądają na typowe "zapychacze". FTR vs. Nigel McGuinness i Daniel Garcia? Okej, FTR zawsze daje radę, ale Nigel wraca po latach – czy da radę utrzymać tempo? No i pre-show, Megan Bayne i Penelope Ford vs. Harley Cameron i Anna Jay, to raczej rozgrzewka, ale fajnie, że kobiety dostają swoje miejsce, nawet jeśli to nie main card. Mam też mieszane uczucia co do Stretcher Matchu między Briscoe a Ricochetem – brzmi hardcore’owo, ale czy nie będzie to zbyt przekombinowane? Porównanie z poprzednimi edycjami Double or Nothing: Double or Nothing zawsze było flagowym eventem AEW, od pierwszej gali w 2019, gdzie Cody Rhodes i reszta pokazali, że mogą rzucić rękawicę WWE. Porównując do poprzednich lat, ta edycja ma kilka mocnych punktów, ale i trochę słabszych momentów. 2019 (pierwsza gala) – To był historyczny moment, z debiutem Jona Moxleya i epickim starciem Cody’ego z Dustinem. Emocje były nie do pobicia, bo wszystko było nowe. 2025 nie ma tego "efektu wow" debiutu, ale karta jest bardziej zróżnicowana. 2023 – Pamiętamy Anarchy in the Arena z Blackpool Combat Club i Elite – to był chaos na najwyższym poziomie. Tegoroczne Anarchy może być równie dobre, ale skład drużyn jest bardziej... eklektyczny. Zobaczymy, czy to plus, czy minus. 2024 – Niektóre walki były przewidywalne, a build-up momentami kulał. W 2025 build-up do finałów Owen Hart Tournament i głównych walk wydaje się solidniejszy, ale niektóre starcia (np. tag teamy na midcardzie) wyglądają na losowe zestawienia. Ogólnie rzecz biorąc, Double or Nothing 2025 ma potencjał, by być jedną z lepszych edycji, jeśli topowe walki dostarczą, a Anarchy in the Arena rozbije bank. Ale czy przebije debiutancką galę z 2019? Śmiem wątpić, bo tamta miała magię nowości. Co jeszcze warto wiedzieć? Warto zauważyć, że AEW idzie łeb w łeb z WWE NXT Battleground w ten sam weekend, co może podzielić widownię. Ale hej, prawdziwi fani wrestlingu i tak obejrzą obie gale, prawda? 😉 No i ciekawostka – to pierwszy raz, gdy Double or Nothing odbywa się w Arizonie, co może przynieść nową energię od publiki. Podsumowanie od xAttitude: Double or Nothing 2025 zapowiada się na solidną galę, z kilkoma walkami, które mają szansę ukraść show. Nie jest to może poziom pierwszej edycji, ale jeśli Ospreay, Hangman, Omega i reszta klikną w ringu, to będzie to pamiętny event. Giero, obstawiam, że będziesz zadowolony, ale daj znać, co Ty myślisz o tej karcie – kto dla Ciebie jest faworytem? xAttitude out! *rzuca mikrofon i robi taunt jak The Rock*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...