Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE Cruiserweight Classic (Spoilery, komentarze, dyskusje)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Tajiri vs Gran Metalik - Zaczynamy od mocnego kopnięcia, które momentami musiało mocno boleć Metalika, ponieważ te kopniaki wyglądały jak cholernie mocno wykonywane, i zapewne po walce troszkę Grana głowa pobolała.

Walka bardzo dobra, oboje pokazali co potrafią. Tajiri swoje lata ma, nie skacze, ale za to pokazał że jeszcze wiele potrafi. Nie można przejść obok tej walki.

Sam Tajiri podpromował młodszego kolegę.

 

 

Cedric Alexander vs Kota Ibushi - rozkręcali się troszkę, ale gdy to zrobili to akcji nie było końca. Liczne near-falle, te emocje, te akcje, te kopniaki, cud miód i orzeszki. Kapitalna walka, i kapitalna reakcja publiki w jej trakcie. Fani łyknęli całość jak młode pelikane, a panowie dali najlepszą walkę w tym sezonie. Ibushi przechodzi dalej co nie dziwi, gdyż może to on wygra tę edycję CWC, ale chanty po walce pokazują że Cedric MUSI zawitać do WWE. Zrobił na fanach takie wrażenie że głowa mała. Nie żałujcie kasy na tego zawodnika, on wam to zwróci kilkukrotnie.

Natomiast pojawienie się HHH po walce - fani omal się nie spuścili gdy go zobaczyli. Kontrakcik dla Cedrica zaraz, teraz, now! Ta walka na długo zapadnie w pamięć.

Może i Kota nie ma jakiejś wyrazistej postaci, ale ring-skille są zajebiste. Ja wiem że to nie wszystko, bo trzeba czasem coś gadać, ale gdy walki będą zajebiste to mało kto spojrzy na mic-skille, jak w pamięci będzie miał epickie walki pełne zwrotów akcji i licznych emocji.

 

Kapitalny ten dzisiejszy odcinek, który zjada wszystkie tygodniówki Klasy C, a także niektóre walki na RAW czy też Smackdown.

  • Odpowiedzi 177
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Jack Doomsday

    15

  • N!KO

    14

  • Johnny Ryper

    13

  • aRo

    12

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Tajiri vs Gran Metalik

Metalik był faworytem. Bardzo mi się podobało to starcie. Tajiri ładnie poprowadził pojedynek najpierw na spokojnie przy wymianie dźwigni, a następnie w późniejszej fazie kiedy się ożywiło. Metalik pokazał tradycyjnie, że jest idealny do szybszego stylu walki.

 

Druga walka - Kota Ibushi vs Cedric Alexander

Zdecydowanie najlepsze starcie programu. Fani kupili obu. Udało im się świetnie zabookować pojedynek, aby wyglądał na zacięty i rzeczywiście odnosiło się takie wrażenie. Zwłaszcza wymiana kopnięć, ciosów, słyszalnych tak, że aż bolało czy rozpaczliwa próba zakończenia walki przez Cedrica. Chemia widoczna gołym okiem. Oboje pokazali się z kapitalnej strony aczkolwiek Alexander ma tutaj przewagę ze względu na osobowość. Zdecydowanie jego gimmick ludzie bardziej kupią niż Japońca. Jeżeli Tryplak zjawił się omówić warunki umowy to jestem za. :D

 

Potwierdziło się, że od drugiej rundy zacznie się właściwy program. Tylko dwie walki, ale za to jakie. Ten odcinek zjada na śniadanie prawie całą pierwszą rundę.

Edytowane przez Pavlos

  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Z 2 osoby o tym wspomniały. A ja wspomnę jeszcze że Triple H się pojawił pierwszy raz od czasu WM. Moment świetny. Cedric bliski łez albo już płaczący a tu nagle Tryplak :D . Po takiej genialnej walce jeszcze bardziej genialny moment. Jestem jak Mauro i Bryan "kocham wrestling".

 

Aha i jeszcze Bryan jako komentator jest jednocześnie dobry i dziwny. "Nigdy czegoś takiego nie widziałem" po tym jak Ibushi zrobił regularną akcję Nevilla czyli salto poza ring :roll: .


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Aha i jeszcze Bryan jako komentator jest jednocześnie dobry i dziwny. "Nigdy czegoś takiego nie widziałem" po tym jak Ibushi zrobił regularną akcję Nevilla czyli salto poza ring :roll: .

 

W końcu musi jakoś "sprzedać" akcję komentując walkę. Jak ma to inaczej zrobić? ^^ Typowy fan w US(I)A nie pamięta długo jakiejś akcji którą często się wykonuje, więc takiemu łatwiej takie coś sprzedać, zwłaszcza gdy będą jakieś Wowy, czy inne typu OMG! WTF! czy inne takie.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jack Gallagher vs Akira Tozawa - Obaj się nieco zrehabilitowali po przeciętnej pierwszej rundzie. Pokazali się głównie od strony aktorskiej, w ringu się bawili. Nie była to walka, która zachwyci i w tym może być problem Tozawy na dłuższą metę. Brakuje mu tych momentów, kiedy ludzie krzyczą Holy Shit. Ciężko mu się zapisać w świadomości odbiorcy, ale tu jeszcze udało się przejść. Z Gran Metalikiem wmoczy. Przy rozpisywaniu drabinki przed turniejem, stawiałem na niego. Zmieniam zdanie. Jeśli chodzi o problemy Anglika, to są dwa - Zack Sabre Jr i Vaudevillains :wink:

 

HoHo Lun vs Noam Dar - Hoho zdominowany, Dar bez euforii. Łatwy ćwierćfinał dla Zacka.

 

The Brian Kendrick vs Tony Nese - Podobne zalożenie, co w tutejszym openerze. Dajcie się wyszaleć przegrywającemu. Nese obijał Kendricka całą walkę i wmoczył w prosty sposób. Minusem takiego bookingu jest brak emocji. To nie była wybitne starcie, ale obok Tony'ego ciężko przejśc obojętnie. Please sign Nese. Po prostu karta "weteran", była dla niego zbyt silna na tym etapie.

 

Za tydzien kolejny moj ulubieniec odpadnie. Gargano był za mocny z Ciampą, żeby go odpuscili. Zastanawiam się też, czy Swannowi uda się przejść Dorado. Jedna z bardziej wyrównanych walk tego etapu. Mam nadzieje, ze Gran Metalik spelnia ich zapotrzebowanie na zamaskowanego.


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tozawa w tej rundzie trafił na lepszego przeciwnika niż poprzednio, miał więc też większe możliwości zaimponowania. Ja mimo wszystko bardziej zapamiętam występ Gallaghera, który kupił też publikę. Przyzwoita walka, kilka fajnym momentów, Tozawa znowu poudawał sobie żurawie z okolic mojego jeziora.

 

O drugiej walce nie ma co się zbytnio rozpisywać: dobrze, że Lun odpadł :D

 

Walka wieczoru niezła, szkoda, że Nese został wyeliminowany, bo to jego widziałabym w kolejnym etapie.


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Szanuję Gallaghera za jego styl. Genialny technik, ale to nie jest odpowiedni styl do WWE. Wróć, tym stylem nie ma szans porwać niedzielnych fanów wrestlingu. To trochę jak z Shinsuke Nakamurą. To już taki poziom hardkor i jak komuś nie przeszkadzają ruchy tych zawodników to już zły znak ^^

Cieszy mnie zwycięstwo Tozawy. Powiem szczerze, że bałem się wyniku tej walki.

 

Z jednej strony dobrze, że Hoho Lun odpadł. Z drugiej strony ten, który przeszedł dalej wcale lepszy nie jest. Tak czy siak odpadnie z Zackiem Sabre Jr.

 

To jest niewiarygodne jak świetnie ogląda mi się THE Briana Kendricka. Jego move-set jest obecnie bardzo ograniczony, ale jest genialnym heelem. Proste, ale chamskie kontry dają radę. Już się pogodziłem, że Nese to wygra jak był na narożniku, a tu taki wtf i Kendrick to jeszcze skontrował. Ćwierćfinał to już koniec przygody Briana. Kota Ibushi spokojnie go uwali. Tajiri i Brian Kendrick to zdecydowanie duże zaskoczenia. Ta dwójka już nie jest tak dobra jak kiedyś, jednak nadal potrafią zachwycić.

Troszeczkę mi szkoda Nese'a. Świetny wrestler. Oby WWE zatrudniło go, mimo dość szybkiego odpadnięcia.


  • Posty:  691
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Akira Tozawa vs Jack Gallagher Ostatnim razem Brytyjczyk kompletnie mnie nie kupił, teraz było inaczej. Faktycznie gość jest bardzo dobry technicznie, świetnie kompnuje akcje ze swoim gimmickiem, przyjmny dla oka wrestling. Tozawa nie pokazał nic szczególnego, jego suplexy robią wrażenie ale stać go na więcej. Mi to darcie japy się podoba o ile fani na to reagują. Dobra walka z nutą komedii, lubię to! Gallagher kontrakt może i dostanie ale czy się wybije w tym gimmicku? NXT owszem, dalej wątpię.

 

Noam Dar vs Ho Ho Lun Najciekszy moment walki to nucenie piosenki ze Star Wars ,,DAR DAR DAR", wiecie o co chodzi. Fatlana walka, oboje są słabi i nudni.

 

Brian Kendrick vs Tony Nese Mnie nie porwali, nie zaciekawili. Kendrick w dwóch walkach turniejów mało co pokazał, rywale byli od niego lepsi ale on i tak przechodzi - nazwisko robi swoje. Poza tym gość wygląda jak po kilku latach ćpania lub picia, fatalnie. Nese zasługuje na kontrakt, pewnie mu zaproponują.

 

Dobry odcinek, choć poprzendi duuużo lepszy. Za to przyszły tydzień zapowiada się arcygenialnie. Sabre vs Gulak, Dorado vs Swann, Gargano vs TJP :shock:

Edytowane przez smartfan

  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Akira Tozawa vs Jack Gallagher

Na start najlepsza walka tygodniówki. Trochę komedii, trochę wrestlingu... aczykolwiek więcej w tej drugiej kwestii pokazał Brytyjczyk. W pierwszej rundzie nie dostrzegłem tego jak dobrym jest technikiem, tutaj było to już widać wyraźniej. Tozawa natomiast... charyzma jest, rozrywkę zapewnia ale znów nie pokazał za wiele w ringu(choć też pokazał więcej niż w walce z murzynkiem).

 

Noam Dar vs HoHo Lun

Szkot przechodzi dalej. W sumie żaden z nich nie zachwycił... chociaż w przypadku Dara mam wrażenie, że to ze względu na nie sprzyjającą mu drabinkę. Najpierw Bollywood Boy, teraz gość który nie zdobyłby Oscara za grę aktorską nawet jeśli byłby jedyną nominacją w kategorii. Zobaczymy jak mu pójdzie w półfinale z Zackiem... może tam pokaże coś więcej.

 

Brian Kendrick vs Tony Nese

Show Nese'a... był cholernie dobry a Kendrick na dobrą sprawę robił za tło... choć nie mogę powiedzieć, że nie podobało mi się to jak robił wszystko co w jego mocy by przejąć kontrolę. Ogółem to wolałbym, żeby Tony przeszedł dalej ale wydaje mi się, że po tym występie kontrakt ma w kieszeni... a Brian Ibushiego już nie przejdzie... chociaż trzeba przyznać, że Japończyk namieszał ogłaszając powrót do Japonii.

 

Saber vs Gulak, Dorado vs Swann i Gargano vs TJP... obawiam się trochę o ten pierwszy pojedynek bo zapowiada się nam pokaz przytulankowego wrestlingu... wiem, że jest to styl w którym Zack i Drew czują się jak ryba w wodzie ale jest to wrestling dla koneserów który na dobrą sprawę nie porywa. Spodziewam się martwej publiki.


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Akira Tozawa vs Jack Gallagher

Najlepsza walka tego dnia, chociaż za booking był po prostu fatalny, nie lubię gdy jeden dominuje a potem przez jakiś głupi spot przegrywa, bo tak było tutaj. Jack roznosił Tozawę przez całą walkę, po czym dostaje 2x germana i odpada :/ Bitch please ... Brytyjczyk pokazał się z lepszej strony niż Tozawa, co oczywiście wynikało z bookingu, zresztą ja bym go puścił dalej. Generuje większe emocje i jest ciekawszy od Japońca, aktorsko, technicznie, wizerunkowo. Jak komicznie to wygląda, gdy gość 2 razy lżejszy od Lesnara używa tego samego ruchu, w dodatku do kończenia akcji? ...

 

Po tym co w CWC widziałem to Gallagher > Sabre Jr.

 

Noam Dar vs HoHo Lun

W 1/16 byli autorami 2 z 3 najgorszych walk. Tutaj stworzyli najgorszy pojedynek 1/8. Dar ma jeszcze mój kredyt zaufania, Lun do domu.

 

Brian Kendrick v Tony Nese

Ten sam zarzut, zbyt płytki booking. Nese obija Kendricka niemal przez całą walkę i tylko momentami udaje mu się prowadzić jakąś ofensywę, po czym wygrywa po błędzie? przeciwnika. Nie lubię takich numerów. Nese powinien mieć kontrakt w kieszeni, bo pokazał bardzo, że potrafi bardzo dużo. To komu Kendrick ma jobbnąć w następnej rundzie? Ibusihi? :)


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Tozawa vs Gallagher - Gallagher nie musiał niczego wygrywać. On już został zapamiętany przez Dabju, a jego prezencja/styl jest tam uwielbiana. Dla mnie jest zbyt komediowa postać - bo jako wrestler chłop daje radę, tylko ten motyw z zaplątaniem Tozawy na początku mnie trochę ... skołował? Zrobil się z tego comedy match, a w turnieju o podobnież najwyższą stawkę raczej nie o to chodzi. Tozawa dał się przyćmić. Kwestionuję tylko czy nawet gdyby nie był tłem, skośnooki by mnie nie zaczął irytować - fajnie że oddaje odgłosy natury, ale potrafią zanudzić człowieka.

 

Dar vs Lun - .... przynajmniej Dar jest młody.

 

The Brian Kendrick vs Tony Nese - rozumiem doszukiwanie się podobieństw między tą walką a openerem, ale dla mnie ta była o wiele bardziej satysfakcjonująca dla oka - Kendrick w tak "żałosnym" stylu próbował zdobyć przewagę że to dodało pewnego uroku - a to zaplątanie ręki w narożnik, a to kostka w linach, a to eye rake, facet idealnie zaznaczył że jest zwyczajnie gorszym wrestlerem od Nese'a. Tony za dużo potrafi by przejść obok niego obojętnie, ale wobec zdesperowanego weterana musiał uznać wyższość. Powtórka z Cedrica wskazana.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bardzo fajna walka na początek. Uwielbiam Tozawę i to, jak lajtowo wszystko mu wychodzi. Ale po dzisiejszej walce, przyznam, wybrałbym chyba Gallaghera. Gość jest jakiś. Może u Cruiserów nie skończyłby jak Vaudevillains w głównym rosterze.

 

Noam ma pecha w drabince turniejowej. Lepiej może się pokaże w trzeciej walce, przy okazji: chyba ostatniej ;)

 

ME też niezły, bo zwycięzca nie był w 100% pewny. Szkoda Nese'a, może się też załapie na kontrakt.

 

Za tydzień ostatnia walka tej rundy, gdzie nie mam pewniaka: Perkins/Gargano (u reszty w ciemno stawiam na Swanna i Zacka). A potem już w ogóle będzie ciekawie.

Jak ja to widzę? Niby Ibushi i Sabre to faworyci do finału, ale skoro żaden z nich nie ma mieć kontraktu, a jest jakaś szansa, że do finału mogą wrzucić pas, to obstawiam, że dotrze tam tylko jeden z nich. Który? Chyba Kota.

Ciężko mi wytypować finał, ale w półfinale widzę coś takiego, powołując się na globalny aspekt turnieju: Meksyk, UK, Japonia, US.


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Gallagher to zawodnik, co do którego moje nastawienie zmieniło się najbardziej między rundami. Na początku psioczyłem, że awansować powinien Włoch, którego nazwiska nawet już nie pamiętam, a elegancki brytyjczyk okazał się świetnym entertainerem i bardzo ciekawym projektem. Z tym związaniem Tozawy może trochę przsadzili ale takie smaczki jak machanie zblokowanemu w leglocku rywalowi chętnie oglądałbym dużo częściej.

 

O walce Dara z Lunem wszystko już napisał JackDoomsday, nie będę się powtarzał, chociaż dodam tylko wyrazy rozżalenia, że dziś dostaliśmy to, a za tydzień musi odpaść jeden z dwójki Perkins/Gargano...czyli raczej Perkinson

 

Ostatnie starcie zdecydowanie najlepsze, zajebiście podoba mi się nowy styl Kendricka, który podczas samej walki potrafi określić swoją osobę w najlbardziej jednoznaczny sposób, stary lis, albo nawet chytra świnia to jedna z rzeczy, która podczas tego turnieju podoba mi się najbardziej, do tego dostaliśmy kilka dosyć realistycznych near-falli, które jeszcze bardziej podniosły napięcie i w sumie cieszy mnie fakt, że przygoda Briana jeszcze się nie skończyła.


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Gallagher oczywiście jest lepszym zawodnikiem niż ten murzynek z poprzedniej rundy, więc Tozawa oczywiście zrobił lepszą walkę. Chociaż lepiej się pokazał brytyjczyk. Fajna walka.

 

Hoho odpada. Super.

 

Były mistrz WWE (przez całe 2 minuty!) nie dotrzymuje poziomem co lepszym zawodnikom tego turnieju, jak np. Nese, ale cholera jasna heelem jest on fantastycznym. Myślałem, że Tony przejdzie dalej, zwłaszcza jak już był na narożniku, ale Kendrick ładnie to skontrował. Ale szkoda, że i tak go niedługo pokona Ibushi.


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

1. Noam Dar znowu zalicza najgorszą walkę rundy. Przypadek?

 

2. Jack Gallagher to fenomen :D . Skąd oni go wzięli? Polecam obejrzeć wywiady z nim na Youtube. Gość nie gra gimmicku, on nim żyje! :lol:

 

3. Tak sobie oglądam ME i myśle "jaki ten Nese jest wielki". Potem przypominam sobie że to CWC. Były jakieś newsy że Nese podpisał gdzieś kontrakt (nie z WWE). Czy to znaczy że w W go szybko nie zobaczymy?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...