Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE Cruiserweight Classic (Spoilery, komentarze, dyskusje)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

High-flying jak to high-flying, trochę fikołków, trochę skoków i dobre show gwarantowane, a techniczny wrestling to towar tylko dla hardcore’ów. Mnie występy takich Sabre Juniorów i innych Gallagherów nudzą niemiłosiernie i albo ¾ ich walk przewijam, albo idę wtedy zrobić herbatę. Do main eventu za to wyszedł Brian Kendrick i od razu było widać pewną różnicę między starą szkołą, a obecnymi trendami. Chyba pierwszy raz podczas tego turnieju ktoś wyraźnie opowiedział nam historię. To się w wrestlingu ceni, a jest tego coraz mniej. Znacznie przyjemniej ogląda mi się konkretną historię, niż pokaz akrobatyczny, a chyba jedynymi nacechowanymi emocjonalnie pojedynkami w dzisiejszym W są potyczki Owensa i Zayna.
  • Odpowiedzi 177
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Jack Doomsday

    15

  • N!KO

    14

  • Johnny Ryper

    13

  • aRo

    12

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tyson Dux vs Zack Sabre Jr - A najsmieszniejsze jest to, że te kontry w parterze nie były aż tak zjawiskowe, jak to Daniel starał się promować. Lepszego Zacka widywałem. Nic dziwnego, że postanowili nie dawać go w "walce wieczoru". To nie było złe, ale cisza przy tych technikaliach była dość wymowna. Ludzie jednak oczekują fifraków i na fifraki reagują najmocniej. Zack dojdzie daleko - stawiałem w AM, że do finału - ale byłbym zaskoczony, gdyby wzniósł w górę puchar. Jeśli o Duxa chodzi, to to jest gotowy projekt od dłuższego czasu. Chcialbym, żeby dostał swoją szansę.

 

Drew Gulak vs Harv Sihra - Możę jestem uprzedzony, ale gośći od Bollywood nie chcę oglądać. Nie tutaj, nie jutro, nie nigdy. To nie rywal, przy którym Gulak może błyszczeć. Pojedynek z Sabre Jr będzie pewnie parterową poezją. Zastanawia mnie Drew. Ma tak nijaki wizerunek, że nie wiem, na ile WWE zakocha się w jego technice by ewentualnie go zatrudnić. Ja miałbym mieszane uczucia, gdyby to ode mnie zależało dawanie mu kontraktu.

 

Anthony Bennett vs Tony Nese - Bennett jest jakiś, ale Percy Watson też był. Pamięta go ktoś jeszcze? No właśnie. A był nawet lepszy! Nese'a fanem jestem już od lat. Dawno widziałem w nim potencjał i pewnie gdyby ode mnie to zależało, to byłby czarnym koniem tego turnieju. Wątpie, żeby WWE podzieliło mój entuzjazm - trafi na Kendricka - ale kontrakt należy mu się jak psu buda. Wizerunkowo to strzał w 10, a umiejętności też ma na wysokim poziomie. Gadka nie powala, ale w całym turnieju dobrych mówców jest garstka. Walka była kiepska. Widać było przestoje wynikające z braku chemii, a końcowkę wole przemilczeć.

 

Raul Mendoza vs THE Brian Kendrick - Man with the Plan - świetny theme. Tutaj kontrakt jest pewny. Prawie tak samo, jak to, że Mendoza nie ma szans. Z urzędu, bo gość wypadł bardzo przyzwoicie. Nie znałem go, teraz zapamiętam. Fajnie wyglądał ten submission z helikopterka. Ja bym mu dał szansę rozwoju w NXT. Może się coś tam urodzić. Poszukiwali takich wrestlerów - znaleźli przypadkiem. Może jest mały, może nie będzie z niego wielkiej gwiazdy, ale szansę sobie wywalczył.


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

ale Percy Watson też był. Pamięta go ktoś jeszcze?

 

Pamiętam!

 

Z filmików jakie wrzucał po zwolnieniu z NXT ale pamiętam :D .


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rich Swann vs Jason Lee - Niepotrzebne Da Macki, G-Macki, czy jakieś Anthony Bennetty. Impreza rozpoczęła się na dobre, kiedy do ringu wszedł Swann. Zawodnik o zbliżonym, tanecznym gimmicku, jednak już z wyrobioną sympatią i o wiele lepszymi umiejętnościami w ringu. Can You Handle This? Lee na pewno nie był w stanie. Na dobrą sprawę, to marny występ. Dałbym chłopakowi spokój i odesłał do Hong Kongu. Rozwala mnie, jak wszystkie gwiazdy z Azji "szybko kopią". Nad każdym się spuszczają tak samo. O Ibushi! Jak szybko kopie! Teraz wrocił Itami! Jakie szybkie kombinacje kopnięć! Nakamura? Wiadomo. Najszybsi z najszybszych.

 

Noam Dar vs Gurv Sihra - O matko. Czy była druga tak cicha walka w tym turnieju? Chyba nie. Wszyscy usnęli, poszli do domu, nikt nie widział, jak Noam wygrywa. Gurv chyba lepszy od brata, ale co to za różnica? Zaczynam się zastnaawiać, czy Noam przejdzie HoHo :twisted:

 

Jack Gallagher vs Fabian Aichner - Fajnie się to oglądało, mimo braku uznanych na tym rynku gwiazd. Gallaghera da się lubić, bo ma w sobie spore pokłady charyzmy, a sympatia do Aichnera narodziła się w momencie, kiedy zaprezentował swoją zwinność. Trochę mi go szkoda, bo odpadł - i dał się spinować! - za łatwo. Jack jak na specjalistę od submissionow, zaprezentował zaskakująco mało w tej płaszczyźnie.

 

Johnny Gargano vs Tommaso Ciampa - Ich najlepsza walka odkąd pojawili się u Vince'a. Jeszcze ani razu nie zaprezentowali się tak dobrze jak tutaj. Dobrze rozegrany finisz. Tylko taki pin mógł tu przejść bez zgrzytu, a i scenka po walce przyjemna.


  • Posty:  691
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Rich Swann vs Jason Lee Zgadzam się, że skoro mają Swanna to taki Anthony bennett czy Da Mack byliby zbędni w dalszej części turnieju. Swann niczym nie zaskoczył. Latająca, niesamowita małpka. Jeden z lepszych cruiserweightów na pewno. Do jego repertuary dochodzi nowa piosenka. All Night Long i can you handle this zawładnęły FSU, ale co tu się dziwić. Jeśli New Day szuka nowego ziomka, to nikogo lepszego od Swanna nie znajdą :twisted:

 

Noam Dar vs Gurv Shira Drugi z braci jest jeszcze chujowszy niż ten pierwszy. Masakra, na szczęście skończył tak samo. Who cares?

 

Jack Gallagher vs Fabian Aichner Tak jak New Day może przeglądnąć CV Swanna, tak Vaudevillians mogą zgłosić się po Jacka. Lubię takie gimmicki, old schoolowe i oyginalne. Szkoda, że w ringu nie za wiele pokazał. Fabian pokazał się z bardzo dobrej strony, jest w nim potencjał i byłem pewny że to on zwycięży. Taka gorsza wersja Briana Cage'a. Jedyne co mi się spodobało u Jacka to przerzut skrzyżowanymi nogami, a to niedobrze.

 

Johny Gargano vs Tomaso Ciampa Do tej walki nie wiedziałem, który pojedynek można uznać za ten najlepszy w pierwszej rundzie. Teraz już wiem. Najważniejsze w tej walce była historia, w końcu zawodnicy walczyli o coś więcej a nie tylko awans. Tu chodziło o pokazanie swojemu przyjacielowi który jest lepszy. Zawsze to się sprzedaje. Do tego Ciampa który troszkę heelował dodał kolorytu. Ale pod koniec to mógł mu jednak zajebać tym kolankiem. Bardzo dobra walka, nie mogę się do niczego przyczepić.Johny idzie dalej, to on jest bardziej cruiserweightem niż Ciampa. Ich team nie mógł się rozpaść przed Takeover, fajne pojednanie.

 

No to zaczynamy drugą rundę! Czyli teraz co odcinek będą dwie walki? No jeśli będą dostawać po 15 minut to spodziewajmy się kilku perełek. Pierwsza za tydzień, Cedric vs Kota!


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Rich Swann vs Jason Lee

Swann kupił charyzmą a następnie pokazał kawał dobrego ring skilla, Can you handle this chwytliwe, na razie go kupuje choć wiadomo jak w WWE kończą taneczne gimmicki. Jason Lee... wypadł lepiej od HoHo Luna, to na pewno a skoro tamten przeszedł do drugiej rundy... :D. Ogółem dobry pojedynek

 

Noam Dar vs Gurv Sihra

Przewinięte. Sam Noam mnie intryguje ale bollywoodzkiego gościa nie zniosę.

 

John Gallagher vs Fabian Aichner

Obydwóch widziałem w ringu pierwszy raz. O Gallagherze tylko słyszałem, Aichner za to ma dobry wizerunek. Obejrzałem i nie zawiodłem się bo obydwaj pokazali wiele i dali naprawdę dobry pojedynek. Było parę ładnych akcji i jestem nawet w stanie zaakceptować finish po corner dropkicku bo wyglądał on mocarnie.

 

Johnny Gargano vs Tomasso Ciampa

Świetny pojedynek. Na te chwilę najlepsza walka klasyka. Nawet upchnęli w niego odrobinę storytellingu. Tomasso Ciampa wreszcie pokazał to czego od niego oczekiwałem, z całym swoim move setem i otoczką Psycho Killera. Jeśli coś mnie odrobinę przeszkadzało w tym pojedynku to kick-out po Project Ciampa... ale okej, potraktuje to jako wiarygodny nearfall... bo był na tyle wiarygodny, że myślałem, że to będzie koniec.

PS: Prosze jak wiele może zmienić drobny remix. Theme song Gargano brzmiał o wiele lepiej niż w wersji z żółtej tygodniówki.

 

Chyba najlepszy odcinek klasyka do tej pory.


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Rich Swan v Jason Lee

 

Zwycięzca był znany od początku, Swann najbardziej potrzebuje zwycięstwa w tym turnieju więc jemu będę kibicował najbardziej. Jason Lee wyglądał lepiej niż Ho Ho Lun, także ten, po co przeszedł ten gorszy? Ma aż takie plecy?

 

Noam Dar v Gurv Shira

 

O ja cie pierdole, Noam Dar coś tam gada ale ze szkockim akcentem, może mieć trudno, szczególnie na początku. Pojedynek był jakiś taki nieudany, botche, brak chemii. Dar in, bracia Shira out. Wszystko zgodnie z planem.

 

Jack Gallagher v Fabian Aichner

 

Zaginiony brat the Vaudevillains kontra Niemiec grający Włocha? Chyba największa zaskoczenie pod względem poziomu, bo to była do tego momentu najlepsza walka 1 rundy. Był jeden dość spory botch, ale poza tym świetna walka. Aicher mocno mnie zaskoczył, bo walczy tylko 5 lat a pokazał naprawdę sporo. Jack Gallagher zrobił na mnie lepsze wrażenie niż Sabre, no i ma fajny theme song :) Kontrakty dla obu! Po takim pojedynku jestem zdania, że Gallagher powinien pojechać Tozawę.

 

Johny Gargano v Tomaso Ciampa

 

Jeden pojedynek poprzednie starcie było najlepszym w CWC. Gragano i Ciampa musieli skraść show, nie po to takie zestawienie dali na 1 rundę. Póki co rozpadu nie ma, przecież TakeOver na horyzoncie. Johny wygrał, choć Ciampa dominował, chyba sprawiedliwy podział.

 

Jedno co mnie zastanawia, to to czy za tydzień faktycznie będą tylko 2 pojedynki? Bo jak tak tzn., że półfinały i finał zostaną rozegrane live?


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Już od dawna wiedziałem, że Swann jest świetny. A Jason? Nic specjalnego nie pokazał, ale mógłby być na miejscu HoHo Luna, skoro koniecznie chcieli kogoś z tych krajów.

 

Noam Dar też jest dobry, ale dzisiaj... Zaryzykuję stwierdzenie, że to najsłabsza walka w turnieju. Oby się lepiej pokazał w kolejnej rundzie... Chwila, trafi na Luna? Ten to ma pod górkę.

 

Gallagher nie jest cienki, ale wolałbym dalej Aichnera. W sumie... bez znaczenia, bo zwycięzca trafia na Tozawę :D

 

Gargano i Ciampa jako jedyni mieli story, więc nie ma się co dziwić, że byli najlepsi. Zdziwiłem się, że to było tylko 11 minut. Sprawiało wrażenie dłuższej, epickiej batalii.

Edytowane przez aRo

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Swann vs Lee - Swann miał fajne promo, ale tańczenia za dużo. Gdybym ja stał naprzeciwko to pewnie bym się zirytował. Walka całkiem spoko, Lee zdecydowanie lepszy od Luna. W zasadzie tyle. Swann po swoich dość średniawych występach w NXT trochę przywrócił we mnie wiarę w niego. Tylko niech tyle nie tańczy. Please.

 

Noam Dar vs Sihra nr.2 - ....

 

Aichner vs Gallagher - Aichnera fajnie się słucha, wyglada spoko, wrestling też nie jest zły - second chance, wskazany. A Gallagher .. nie jest wiarygodny w ringu, szczególnie na tle Włocha, dużo większego Włocha. Jeśli chodzi o jego technikę to nie pokazał za dużo, Sabre Jr był w tej materii lepszy.

 

Ciampra vs Gargano - najlepsza walka pierwszej rundy. Nuff Said. Stiffowy Ciampa <3 Po tej walce moje serduszko wobec najazdu indysów trochę zmiękło. Trochę zwycięzca mnie nie zadowolił - wolę strikera Ciampę.

 

 

Round Two:

* Gallagher vs. Tozawa

* Tajiri vs. Metalik

 

* ZSJ vs. Gulak

* Dar vs. Lun

 

* Kendrick vs. Nese

* Ibushi vs. Alexander

 

* Perkins vs. Gargano

* Swann vs. Dorado

 

(Wiem że ją będzie potrzebować :wink: )


  • Posty:  3 050
  • Reputacja:   580
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gargano i Ciampa skradli show. Bardzo dobry tv-match, który spokojnie mógłbym obejrzeć kilka razy. Było wszystko czego oczekuję od tego turnieju i na pewno była to jedna z najlepszych walk dotychczas. Szkoda tylko, że jeden z tej dwójki musiał odpaść.

 

Poza tym? Swann się zabawił, a przeciwnik był tylko w tym przypadku tłem. Dar i Sihra niestety bez polotu, wiele się nie działo. Na tle pozostałych nie pokazali nic. Podobała mi się za to dwójka w trzeciej walce. Niezły pojedynek, ale co najważniejsze publika odżyła. Gallagher to chyba jakiś zaginiony kuzyn Vaudevillains :D Pierwsza runda zakończona, więc najlepsze dopiero przed nami.


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Miałem pewne wątpliwości, czy pojedynek TT partnerów jest aż takim wydarzeniem, by kończyć nim pierwszą rundę, jednak panowie zarówno pod względem czystoringowym, jak i opowiedzianej historii spełnili moje oczekiwania i śmiało można nazwać to walką turnieju jak dotąd, niby niewiele zanaczący pojedynek, a rozpisano go jak wielkie starcie na Wrestlemanii - Ciampa lituje się nad przyjacielem niczym Taker nad Michaelsem na WM26, mamy garść kickoutów po akcjach, które mogłyby spokojnie zakończyć pojedynek (boli mnie tylko faktyczny finish o roll-upie), niezbędny misiek na koniec i oddawanie sobie honorów, coraz przyjemniej ogląda mi się ten projekt i tak jak w programach typu TUF czy TE coraz bardziej związuję się emocjonalnie ze swoimi faworytami i każdą walkę zapewne obejrzę z coraz większymi emocjami.

 

A skoro o faworytach mowa to oczywiście oprócz Gargano będę krzyczał "goł goł Rich Forrester", jako fan gimmicków zabawowo-tanecznych ten człowiek nie mógł umknąć mojej uwadze, posiada luz potrzebny do bycia szanowanym fejsem, świetnie się ogląda jego akcje i styl ringowy, życzę mu sporej kariery w przyszłości, a jak się nie uda, to zawsze można reaktywować New Day.

 

W walce Gallaghera i Aichnera kibicowałem Włochowi, który naprzeciwko pozostałych cruiserów wygląda jak Brian Cage, a kogoś takiego jak Jake już w WWE mamy...tyle, że wchodzi w bijatyki z kim popadnie i może nas niedługo opuścić :D

 

Dar również poprawnie, a ten drugi Bollywood gay gorszy od brata.

 

Patrząc na rozpiskę drugiej rundy znowu jest dosyć jasna sytuacja i chyba tylko w przedostatniej walce nie jestem pewien zwycięzcy, a jeśli miałby doszukiwać się niespodzianki, to w starciach z udziałem weteranów.

Edytowane przez Morison

  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Pojedynek Ciampy z Gargano był wg. mnie najlepszą walką nie tylko pierwszej rundy CWC oraz potencjalnie najlepszą walką całego turnieju. Myślę, że spokojnie łapie się do TOP 10 tegorocznych walk w WWE. Proszę zobaczyć, jak drobne podłoże storyline'owe potrafi zrobić robotę. Bez tej historii ta walka nie wciągnęłaby aż tak bardzo. Walka wyszła kapitalnie - mocno rozpisany Ciampa, który koniec końców nie dobija kumpla, który z kolei kradnie mu zwycięstwo. Smuci mnie jednak fakt, że panowie nie mieli do tej pory okazji pokazać, jak świetni są w ringu. Mam wrażenie, że na NXT ich movesety są okrojone (albo ja nie potrafię dostrzec tego, gdy grają w jednej drużynie). Takiego lekko heelowego Ciampę to mógłbym oglądać nawet z pasem (tylko tu jest problem - do głównego rosteru nie prędko się dostanie - o ile w ogóle - zaś pas NXT wciąż jest poza jego zasięgiem; na początek niech chłopaki zgarną mistrzostwo tagów) :)

  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

1. Ktoś pisał wyżej że go irytuję jak oni promują szybkość azjatów. O tym samym pomyślałem. Jason Lee mnie aż zdziwił tym jaki był wolny a Bryan krzyczy że Bruce Lee byłby dumny :roll: . Haha.. nie.

 

2. Niech mi ktoś powie dlaczego w drugiej rundzie jest walka takich marnych zawodników jak Noam Dar i Hoho Lun. Nie mogli tam dać Jasona (skoro już muszą mieć Chińczyka) i tego przypakowanego Włocha?

 

3. A pro po Włocha. Gośc był genialny. Gallagher tak samo. Uwielbiam zawodników z charyzmą. I uwielbiam latających pakerów. Trochę słabo że Fabian przegrał po takiej akcji. Dropkick mega ale to jednak dropkick.

 

4. Main Event był epicki. Pierwszy raz od ich debiutu w NXT Gargano i Ciampa pokazali że są dobrymi zawodnikami. WOW. Ciampa jako striker był genialny! Damn! Nie wiem nawet co o tym napisać. Ta walka chyba trafi do mojego top 15.

 

[ Dodano: 2016-08-04, 23:09 ]

Aha i jeszcze dodam największy bullshit klasyka. Johnny Gargano i Ciampa według CWC są tego samego wzrostu. Aha.. ok. Dobrze wiedzieć bo już myślałem że Ciampa jest o wiele wyzszy..


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Swann skradł show i moją uwagę, a Lee to taki trochę lepszy Lun.

 

Walka Dara i Sihry niczego nie urwała ani nie zmiażdżyła, Gurv jak na moje oko wypadł odrobinę lepiej niż jego brat. Dar może pokaże coś więcej w kolejnej rundzie.

 

W trzecim starciu kibicowałam Aichnerowi, ma fajny wizerunek, jest zwinny i szybki. Na początku skupili się na technice, potem dało się w walkę wciągnąć. Wygrał Gallagher z wizerunkiem rodem z Vaudevillains, ale dalej powinien przepaść, bo trafi na Tozawę.

 

Walce wieczoru poświęcili sporo uwagi. Motyw z przyjaźnią Gargano i Ciampy pokazano w filmiku przed nią, zdecydowali się też na zrobienie wywiadu na backu. Sama walka niesamowicie wciągała i pokazywała jakąś historię, co wyróżniło ją wśród innych na tym turnieju.


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Jason Lee vs Rich Swann

Zdecydowanie lepsze wrażenie pozostawił Swann. Lee fajnie wywija Nunczako, ale Amerykanin był lepszy, zwrotniejszy i przy okazji prezentuje gimmick tancerza jakiego mógłbym oglądać każdego tygodnia.

Największa lekcja wyniesiona z pierwszej rundy turnieju? Hong Kong sucks in wrestling. :twisted:

 

Druga walka - Noam Dar vs Gurv Sihra

Emocji to nie zapewnili. Hindus kompletnie nie kupił mnie gimmickiem, a W Szkocie widziałem zwycięzcę od początku, chociaż on też nie wzniósł się na wyżyny.

 

 

Trzecia walka - Jack Gallagher vs Fabian Aichner

Na pierwszy rzut oka łysy mięśniak kontra Aiden English 2.0. I kto, by pomyślał, że dadzą przyjemne dla oka starcie. Wyrównane, bez faworyzowania nikogo. Najpierw bardziej technicznie, by następnie rozwinęli skrzydła. Gallagher wygląda ciekawiej, bo mimo sporych rozmiarów potrafi nawet polatać.

 

Czwarta walka - Johnny Gargano vs Tommaso Ciampa

Na tle programu to było oryginalne starcie, bo dostali podłoże dwóch kumpli mających stanąć na przeciw siebie. Nie było zabójczego tempa, ale to małe story zrobiło swoje. Wystarczy popatrzeć na reakcję jak Gargano przerwał pin po otrzymaniu Project Ciampa. Ludzie niesamowicie się wciągnęli. Tommaso został rozpisany o jako strona dominująca pewnie w związku z tym, że ma przegrać. Trochę szkoda, bo chętnie zobaczyłbym również coś większego w wykonaniu Gargano.

 

Dwie całkiem niezłe walki, jedna z historią oraz sympatyczny murzynek, który cieszy swoim wizerunkiem. Ostatni epizod pierwszej rundy okazuje się póki, co najlepszy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...