Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Demony Lexa Lugera


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Demony Lexa Lugera

Autor : Ghostwriter


Historie gwiazd wrestlingu lat 90 bogate są w kontrowersje, anegdoty o niewykorzystanych szansach oraz narkotykowo-alkoholowych ekscesach. Jeżeli liczyliście, że historia Lexa Lugera będzie inna, to… mam dla was złe wieści. Ale bądźmy szczerzy. Takie historie lubimy najbardziej. Po nieudanym epizodzie w WWF, który opisywałem w artykule „Jak Lex Luger pas mistrzowski przepił” zachęcam na ciąg dalszy historii wrestlera z Atlanty, trzykrotnego mistrza świata, człowieka, który na ringu miał szansę mierzyć się z największymi gwiazdami wrestlingu, ale w prywatnym życiu przegrywał z własnymi demonami.

 

„Vince nie może o niczym wiedzieć”

 

Lex Luger i Sting byli przyjaciółmi przez lata i nie uległo to zmianie nawet, gdy ten pierwszy był w WWF, a drugi w WCW. Odwiedzali się wraz z rodzinami oraz regularnie rozmawiali ze sobą telefonicznie. P...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/demony-lexa-lugera.html

14453752125651e0a536c69.jpg

  • Odpowiedzi 16
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    3

  • Ghostwriter

    3

  • Grishan

    1

  • PH93

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  75
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Bardzo ciekawy artykuł. Widać, że się postarałeś i pewnie włożyłeś w to dużo czasu. Lex człowiekiem bezkarnym nie był, najbardziej zaciekawiła mnie historia z Elizabeth. Luger pewnie do dziś ma na sumieniu jej śmierć. Do tej pory jak słyszałem ,,Lex Luger", myślałem ,,jeezu, jakie drewno". Ten artykuł przekonał mnie, że to całkiem ciekawa postać. Dzięki za artykuł :-)

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Świetny artykuł który czytałem z ciekawością, Luger mimo iż był olbrzymi to według mnie był bardzo dobry ringowo. Jego starcia z Flairem czy Steamboatem z WCW stały na baardzo wysokim poziomie. Tutaj Lex został pokazany jak większość tych starych gwiazd, ćpun, pijak, trochę na wlasne życzenie zniszczył sobie kariere oraz życie. Mimo to chyba w odpowiednim momencie zdał sobie sprawę ze swoich błędów skoro nie skonczył tak jak Elizabeth.

 

Oby wiecej takich artykułów, czyta się to znakomicie oraz można dzięki temu poznać troche historii.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

 

Dla mnie to Luger jest przykładem tego jak upadł Wrestling w skali 1 do 1... smutne.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  494
  • Reputacja:   7
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Świetny materiał - takie teksty mógłbym pochłaniać hurtowo. W dodatku dotyczy jednego z zapaśników, na których się wychowałem, więc tym większa jest dla mnie jego wartość. Kawał dobrej roboty - ale pewnie już o tym wiesz, prawda? ;)

  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Świetna robota, Ghost i bardzo interesująco napisany artykuł (świetnie się czytało). Niby w zarysach znałem tą historie, ale fajnie było ją poznać od bardziej szczegółowej strony.

Co do Lugera i tego czy prał Elkę, to stawiam, że tak. Lex potrafił kłamać patrząc prosto w oczy, tak więc stawiam, że kłamie i w tej kwestii. Poza tym - alkoholik i ćpun raczej standardowo nie miewa oporów by przyjebać babie.

To co mnie zawsze zastanawiało, to to - jak Luger, dając sobie tak czadu (alco, dragi), potrafił utrzymać tak kozacką sylwetkę? :shock: Jasne - koks, ale pomimo tego, taki tryb życia, jaki prowadził Luger, to wręcz killer dla kwestii bodybuildingu...

Co do Miss Elizabeth, to... tak niewinnie wyglądała, a tkwił w niej prawdziwy diabeł :?

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przeczytałem i cóż mogę napisać ? Za mało ! Taki artykuły można pochłaniać, pochłaniać i jeszcze raz pochłaniać. Kolejny raz Ghost pokazuje pełne spektrum poza ringowego życia, co wpływa na to, że człowiek poniekąd traci kontakt z rzeczywistością i skupia się tylko na tym materiale.

Ponownie świetna robota i pierwszy kandydat do artykułu roku 2015.

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg


  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Oglądając obecnie WCW nie przypuszczałem, że takie historie działy się po Nitro czy PPV. Lubiałem Lexa, w ringu był nawet dobry, ale co najważniejsze miał charyzme i swietnie się go oglądalo. O Elizabeth też nie wiedzialem, że była z LL. Baardzo dobry artykuł.

71873036054fe0f048f170.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dziękuję za komentarze.

 

Co do umiejętności ringowych Lexa Lugera to cóż… trudno tutaj popadać w jakiś zachwyt. Sam mam do niego sentyment, bo był to mój pierwszy hero, gdy zacząłem oglądać WWF. Był wielkim, napakowanym dzikiem, miał gacie z amerykańskimi barwami narodowymi i jebnął body slama Yokozunie. Doskonały idol dla 12-latka. :D

 

Arkao - wyjątek potwierdza regułę. Jak miał partnera, który go ciągnął w ringu, to dawał radę. W większości jednak jego walki były średnie. Jego atutem był wygląda i siła. Jeżeli chodzi o majka, to dawał radę. Darł się do mikrofonu jak większość wrestlerów w tamtym czasie. ;)

 

Co do Lugera i tego czy prał Elkę, to stawiam, że tak. Lex potrafił kłamać patrząc prosto w oczy, tak więc stawiam, że kłamie i w tej kwestii. Poza tym - alkoholik i ćpun raczej standardowo nie miewa oporów by przyjebać babie.

 

Wiedziałem, że to napiszesz. Poważnie. Pisałem ten tekst i myślałem sobie, że Kruk skomentuje „Ni chuja! Na pewno ją lał”. :)

 

To co mnie zawsze zastanawiało, to to - jak Luger, dając sobie tak czadu (alco, dragi), potrafił utrzymać tak kozacką sylwetkę? :shock: Jasne - koks, ale pomimo tego, taki tryb życia, jaki prowadził Luger, to wręcz killer dla kwestii bodybuildingu...

 

Też mnie to zastanawiało, gdy czytałem jego autobiografię. Na pewno na siłowni się nie oszczędzał. Po treningu jednak łykał dragi i popijał alkoholem, tak samo na imprezach po Nitro oraz ppv. Myślę, że wiedział co brać, żeby nadal dobrze wyglądać. Nie on jeden musiał utrzymywać formę mimo narkotykowo-alkoholowych maratonów.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Genialny artykuł. Wiele fajnych ciekawostek, które pogrążyły jeszcze bardziej ikonę - bo chyba można tak o Lexie powiedzieć - tej sportowej rozrywki. Była przyjaźń, były narkotyki, był romans, była śmierć - to się czytało jak dobrą ksiażkę!

 

Prał Elkę na 200% :wink:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pewnie Vince wiedział o tych jego słabostkach, dlatego wstrzymał na nagle push i to Bret pokonał monstera Yokozune a nie Lex.

Az trudno mi było w tamtych czasach za małolata, zrozumiec, jak Lex nie dostał wtedy pasa, chociaż na chwile.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

-Raven- napisał/a:

Co do Lugera i tego czy prał Elkę, to stawiam, że tak. Lex potrafił kłamać patrząc prosto w oczy, tak więc stawiam, że kłamie i w tej kwestii. Poza tym - alkoholik i ćpun raczej standardowo nie miewa oporów by przyjebać babie.

 

 

Wiedziałem, że to napiszesz. Poważnie. Pisałem ten tekst i myślałem sobie, że Kruk skomentuje „Ni chuja! Na pewno ją lał”. :)

 

Widzisz, amigo - człowiek przewidywalny zaczyna się robić na stare lata :D

 

-Raven- napisał/a:

To co mnie zawsze zastanawiało, to to - jak Luger, dając sobie tak czadu (alco, dragi), potrafił utrzymać tak kozacką sylwetkę? :shock: Jasne - koks, ale pomimo tego, taki tryb życia, jaki prowadził Luger, to wręcz killer dla kwestii bodybuildingu...

 

 

Też mnie to zastanawiało, gdy czytałem jego autobiografię. Na pewno na siłowni się nie oszczędzał. Po treningu jednak łykał dragi i popijał alkoholem, tak samo na imprezach po Nitro oraz ppv. Myślę, że wiedział co brać, żeby nadal dobrze wyglądać. Nie on jeden musiał utrzymywać formę mimo narkotykowo-alkoholowych maratonów.

 

Myślę, że Panowie musieli koksować jak dzicy żeby przy tak destrukcyjnym trybie życia mieć takie sylwetki. Zwłaszcza taki Luger, który nie tylko miał dużą mase mięsniowa, ale dodatkowo był kapitalnie wyrzeźbiony.

 

Az trudno mi było w tamtych czasach za małolata, zrozumiec, jak Lex nie dostał wtedy pasa, chociaż na chwile.

 

Mnie bardziej wtedy dziwiło, że Luger nie pojechał Yoko na ich pierwszym wspólnym PPV. Machina promocyjna była na tak wysokich obrotach, że Lex dla mnie wtedy na pewniaka szedł po pas, a tu niby wygrał, ale pas został przy Mistrzu :shock:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Myślę, że Panowie musieli koksować jak dzicy żeby przy tak destrukcyjnym trybie życia mieć takie sylwetki. Zwłaszcza taki Luger, który nie tylko miał dużą mase mięsniowa, ale dodatkowo był kapitalnie wyrzeźbiony.

 

Pamiętam, jak zobaczyłem go podczas tego wejścia (nie pierwszy raz, ale tu zrobił na mnie ogromne wrażenie):

 

 

 

A potem po latach w jakimś wywiadzie gdzie wygląda jak bliski kuzyn Franka Gallaghera z "Shameless US". Widać cała ta chemia mocno dała mu się we znaki.

 

Co do artykułu, to świetna robota. Swoją drogą to nie wiedziałem, że Sting też lubił sobie niuchnąć. Jakoś zapamiętałem go jako tego wierzącego i poukładanego.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Swoją drogą to nie wiedziałem, że Sting też lubił sobie niuchnąć. Jakoś zapamiętałem go jako tego wierzącego i poukładanego.

 

Bo Borden, niczym HBK, najpierw się wyszalał za 5 chłopa, a później grzecznie przeprosił Bozię i teraz żyje zgodnie z przykazaniami :twisted:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Swoją drogą to nie wiedziałem, że Sting też lubił sobie niuchnąć. Jakoś zapamiętałem go jako tego wierzącego i poukładanego.

 

Bo Borden, niczym HBK, najpierw się wyszalał za 5 chłopa, a później grzecznie przeprosił Bozię i teraz żyje zgodnie z przykazaniami :twisted:

 

Luger to samo. Z tym, że Totall Package beztroski okres hulanki postanowił sobie nieco przedłużyć. Przynajmniej w porównaniu do Bordena. ;) Ale jak już żona go zostawiła, Liz umarła, sędzia co rusz ładował go do więzienia, a na koniec się okazało, że może sobie odpuścić wrestling (totalnie rozjebane biodra), to stał się bogobojnym i dobrym człowiekiem. Na końcu swojej biografii sypie już cytatami z biblii. Zresztą to tak samo jak HBK w swojej. Poza tym dzisiaj Lex rozmawia z młodymi ludźmi o tym, żeby żyć jak należy, wierzyć w Boga, nie brać dragów itd. W sumie miło z jego strony. Dla odmiany - taki HBK po przeczytaniu biblii zakłada kapelusik z piórkiem, zarzuca dubeltówkę na ramię i idzie w las strzelać do zwierzątek. ;)

14453752125651e0a536c69.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
    • Mr_Hardy
    • KyRenLo
      Ojejku. Ja jestem zdecydowanie i aż do przesady team Star Wars, ale będzie trzeba jednak zerknąć: Get a First Look at One of WWE’s Biggest Stars in Star Trek Spin-Off ‘Starfleet Academy’ [Exclusive] COLLIDER.COM Get an exclusive first look at WWE star Rebecca Quin, aka Becky Lynch, as a Starfleet officer in the upcoming Star Trek: Starfleet Academy series.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...