Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Depresja


czy kiedyś miałeś lub masz depresje?  

33 użytkowników zagłosowało

  1. 1. czy kiedyś miałeś lub masz depresje?

    • Nigdy nie miałem tego problemu
      14
    • Miałem depresje-wyszedłem z tego
      12
    • Mam depresje
      7


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  77
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2011
  • Status:  Offline

Można włączyć polskie napisy na tym filmiku

 

Tego Pana powinno się puszczać w szkołach

 

Mam taką rozkminę, że depresja, zaczątki depresji nabywamy w dzieciństwie. W szkole nie ma takich lekcji jak np. Inteligencja emocjonalne, Jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, akceptacja rzeczy na które nie mamy wpływu. Pewnie, powiecie że to są podstawy i takimi sprawami powinni zajmować się rodzice. Jednak baaardzo dużo rodziców jakich znam nie mówi tych prostych wydaje się, a jak ważnych, rzeczy. Nie wiem jak z wami ale ze mną rezonuje to o czym mówi ten jegomość. Niby inna kultura, a jednak :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38004-depresja/page/2/#findComment-399782
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Streetovs

    3

  • -Raven-

    2

  • Krzychu

    2

  • Rated R Lukasz

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Ja także nigdy nie miałem depresji. Zazwyczaj gdy mam gorszy dzień to nie leżę cały dzień w łóżku czy nie użalam się jaki ten świat jest zły, niesprawiedliwy. Akurat gdy się zdenerwuję lub cokolwiek innego mnie rozdrażni to przyjmuję kamienną twarz. Mało się wtedy odzywam lub po prostu siedzę w milczeniu np słuchając mp3 i nie zwracając uwagi na nic innego. Jednak zazwyczaj jak szybko mnie taka chandra weźmie, tak samo szybko przechodzi :)

 

Ciekawsza sprawa była z moim ojcem. Akurat mój tata jeszcze w latach 90-tych (miałem wtedy z 5-6 lat) miał mnóstwo pracy (palił wtedy mnóstwo fajek i pił hektolitry kawy, często kończąc pracę koło 3 nad ranem, by o 6 rano znów wstawać do roboty) i często z powodu stresu mdlał w najmniej oczekiwanych momentach (kiedyś wstał w nocy by się napić i naraz padł na podłogę jak kłoda. Zupełnie znienacka). Chodził po lekarzach i żaden nie mógł mu pomóc. Pamiętam jak opowiadał mi że którejś nocy położył się jak zwykle spać i pomyślał sobie "dlaczego ja się tak stresuję? Może gdybym zaczął myśleć pozytywnie to coś by pomogło?". Uwierzycie albo nie, ale od tamtego czasu mój tata ani razu nie zemdlał i całkiem dobrze się ma. Wiem że może trochę odbiegłem od tematu ale mój ojciec do dziś jest przekonany że te ciągłe zemdlenia były związane z depresją spowodowaną dużym nawałem pracy.

Edytowane przez TakerFanKrk
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38004-depresja/page/2/#findComment-399784
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ja polecam jakiś sport. Wszelkie frustracje życiowe zostawiam na macie podczas treningów bjj. Nie ma to jak spuścić komuś wpierdol. Jak samemu się otrzyma wpierdol, to też jest pięknie. Siłownia, bieganie, tego typu sprawy też są ok. Jedyne czego żałuję, to fakt, że tak późno to skumałem. Nie wiem czy kiedykolwiek miałem depresję, ale doły na pewno (praca, życiowe sytuacje i cały ten shit, o którym chyba nie muszę nikomu pisać). Jestem dość nerwowy i muszę gdzieś "rozniecić" te wszystkie negatywne emocje, które się u mnie zbierają. Kiedyś po pracy waliłem driny, przesiadywałem przed tv, w necie, ale to nie było dobre rozwiązanie. Ruch leczy. :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38004-depresja/page/2/#findComment-399786
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...