WWE PPV Royal Rumble 2015 - dyskusja, zapowiedź, spoilery

[Morison]

Myślałem, że swoj jubileuszowy post na forumku napiszę w nieco lepszym humorze, ale do rzeczy:

 

New Age Outlaws vs The Ascension - dwie świetne wejściówki...i w zasadzie to tyle dobrego. Momentami mocno się nudziłem, młode strzelby nie pokazały nic, co przyciągnęłoby mnie do monitora, show uratowała żywiołowa publika.

 

Tag Team Championships:

Wszystko, poza dwoma kickoutami po Scull Crushing Finale i jeszcze lepszej reakcji na Mizdowa, takie same, jak w ich poprzednich walkach. Szkoda klawiatury, by rozpisywac się na jej temat.

 

Divas Tag Team match:

Klasyczna walka drużynowa ucięta w końcówce - gdzie hot tag i efektowny rozpierdol w wykonaniu Paige? Zakończenie mocno mnie zaskoczyło, a sama walka taka zła nie była, chociaż efektownych akcji drużynowych w wykonaniu Bellasek dostaliśmy tyle samo, co ich botchy.

 

WWE Championship triple threat:

German Suplexów doliczyłem tylko do 7, potem dałem obie spokój Świetna, dynamiczna walka, gdzie jak się okazuje wrzucenie na ostatnią chwilę Rollinsa było strzałem w dziesiątkę, gość zrobił wielką robotę i jeszcze bardziej urósł w moich oczach (kickouty po AA na ułamek sekundy przed 3. klepnięciem, akcja wyokiego ryzyka, której nazwy nawet nie znam czy momenty, gdzie autentycznie myślałem, że zgarnie tytuł), z kondycją Lesnara chyba nie jest za wesoło, skoro dali mu aż tyle czasu przeleżeć obok ringu, ale i tak wyszedł jak zwykle na przekozaka, końcówka efektowna, gdzie próbujący Curb Stompu Seth wpadl wprost na barki Bestii - walka roku (przynajmniej jak dotąd )

 

Royal Rumble match:

#1 i #2 - szkoda, że z dwójką nie wszedł Mizdow, ale po chwili można było się domyśleć, czemu

#3 - ŁAZAAAAA - Bully Ray w RR matchu! Filadelfia ma swój moment, a ja szczerze mówiąc wątpiłem w pojawienie się kogoś z Dudlejów.

#4, #5 i #6 - Wyatt zaskakująco szybko się pojawia, brawo za wypieprzenie Axela, moment z Rodzinką w jednym ringu kupuję, jednak trochę za szybko to rozwiązali.

#7 - spodziewałem się czuba i go dostałem - Eater of Worlds vs Eater of worms - Bray przy Boogim wygląda jak okaz zdrowia psychicznego

#8 i #9 - w oczekiwaniu na terminatora, który zajmie się Huskym, przez myśl przeszedł mi nawet Taker.

#10 - a jednak rozdrapujemy stare rany - wpało mi do głowy takie przemyślenie, że w tym roku wygra ktoś z niskim numerem, szanse Daniela rosną

#14 - mowiło się o pojawieniu DDP, w sumie był nawet pewniakiem.

#15 - Rusev będzie w finałowej piątce, Bryan tak szybko wylatuje?? Jestem zniesmaczony, bo pozbawiamy się jednego z realnych kandydatów do triumfu.

#19 - who's your daddy, Reigntista?

Akcje z Goldustem (co ty mi tu odwalasz, gówniarzu) i Kofim (strasznie kiepski spot) jedynie do odnotowania.

Mizdow, Swagger, zaczynam się niepokoić. Titus? W tym momencie doszedłem do wniosku, że został jeden niespodziewany entrance...ale zapomniałem o Cesaro, czas na płacze - gdzie Orton, gdzie Rocky, gdzie glupi Alex Riley?

Ziggler wylatuje jeszcze szybciej i bardziej bezpamiętnie, co Bryan, AMBROSE TEŻ?? KTO ZABOOKOWAŁ KOŃCÓWKĘ, GDZIE ZOSTAJĄ KANE, SHOW I REIGNS? W tym momencie autentycznie miałem ochotę wyłączyć kompa, a gdybym był na miejscu ludzi zgromadzonych w hali, chyba bym wyszedł. Dwaj pierwsi lecą, nie wiem co się dzieje, Rock na otarcie łez, ale nijak nie poprawia mi nastroju. Dostajemy ostatnią nadzieję - osobiście nie zauważyłem, że Rusev jeszcze jest w grze, w tej chwili nawet jemu życzyłem wygranej bardziej niż Romanowi, szybko zostałem jednak obdarty z resztek szans na pozytywne zakończenie gali...jestem zły na to, że drugi rok z rzędu dostaję strasznie słabe zakończenie RR, Wins niczego się nie nauczył, dobrze, że przynajmniej na Lesnara jest jakaś reakcja, bo znowu musiałby na szybkości szukać trzeciego zawodnika do main eventu WMki. 4/10 i karny kutas za przewidywalność. A Attitude Mówi z reakcją live chyba przesłucham na sucho, bez ponownego odtwarzania gali

[Venomus]

Zawsze mnie zastanawiaja słowa Vinnie Maca który zawsze twierdzi, że robi to co przynosi kasę ale ostatnio robito co on chce a nie fani. Forumiem, twoja firma, twoje reguły ale jednak firma ma przynosić kasę a nie być twoim ogrodkiem gdzie robisz sobie dobrze podgladając z ukrycia nasterydowanych chłopaków na zapleczu (jak Vince lubi).

 

Najlepiej w słowa ubrać to prezentując dialog:

 

HHH: Emmm...Vince, można na słowo?

Vince: Co tam Trypel? Widziałeś jak daliśmy czadu z Romanem? Teraz wszyscy kupią naszego Romanitora niszczącego Lesnera na WMce...

H: Apropo tego Vinnie. Może...tylko głośno myślę...może jednak dalibyśmy fanom to czego chcą, co? Ot tak dla eksperymentu przez jeden rok a potem zobaczymy czy hajs się zgadza?

V: A czego według ciebie chcą fani, Hunter?

H: No wiesz...odtworzenia ligi tagowej, Ambrose'a i Rollinsa z pasami. Trochę mniej nachalnej komedii, może więcej starć heel vs heel w main eventach (może przyszła Mania Vince?), nie wciskania im do gardła i mówienia kogo mają wspierać. Zamiast kreować na sile produkt, promujmy tych na których widownia reaguję a nie na widok czyich bicepsów ci staje Vinnie. Linda się skarży...

V: Milcz! Nie ty jeden potrafisz posługiwać się łopatą! Wciągnąłem cię na szczyt i mogę cię pogrzebać tak, że Fandango co tydzień będzie cię klepał jak chciał! Fani przełkną Pięknego Romana niczym początkująca aktorka: z uśmiechem. A teraz won mi z gabinetu, właśnie myślę jak za rok Cena skroi Romana w 4 corners matchu na Manii...

I kurtyna

[Ghostwriter]

Niech mnie ktoś poprawi jeżeli się mylę, ale to właśnie Vince podobno nie był wcale pewny co do tego pomysłu z pushowaniem Romka. A wynalazkiem Huntera jest Sheamus. Zatem byłym ostrożny w typowaniu tego, kto z tej dwójki jest głosem rozsądku.

[Jack Doomsday]

Ghost, ale popatrz na to że jedną kwestią jest zwycięstwo Reignsa, a drugą uwalenie Bryana w przedbiegach - zanim Romek wszedł do ringu, to Bryana juz dawno nie było, co tylko zabiło walkę. Obaj są równie "rozsądni" w kwestii takich decyzji.

[Ghostwriter]

Z tym jeszcze jestem w stanie się zgodzić. Ale tak naprawdę cholera wie, który tam ma więcej oleju w głowie. Docierają do nas jakieś tam przecieki, wiemy, że Vinnie lubi koksów, ale też Trypel ma do nich słabość. Zwłaszcza jak mu robią laskę na siłowni. (Z góry przepraszam za seksualizację forum)

[Caribbean Cool]

Czy do wladzy w w ma jakiekolwiek prawa

Schane? Bo jednak i Vince i Hhh mają czasem powalone pomysły. Czemu główny roster nie może być prowadzony na wzór nxt...

[Jack Doomsday]

Jakby nie patrzeć to koksy też są potrzebne - to Lesnar był MVP tego PPV, a jest wielkości sfinksa. Jak dla mnie mogą sobie promować tych wielkich, tylko niech to robią z głową - nie trzeba niszczyć świetnie wypromowanego ME (bo w tej kategorii klasyfikowany jest, a już na pewno być powinien) jakim jest Bryan, żeby młody wyszedł z przysłowiową tarczą.

 

(BTW. Ja tam jestem ślepy i nie widzę żadnej seksualizacji forum )

 

Caribbean Cool, bo NXT jest kierowane do fanów wrestlingu, a Główny roster do Januszy od sports entertainmentu, a dopiero potem fanów wrestlingu (dysproporcja w ilości w fanów jest gigantyczna)

[Caribbean Cool]

Czyli wniosek taki, że większości ludu coś takiego odpowiada? Usa nie jest w takim razie aż tak rozwiniętym krajem, jak mogłoby się wydawać .

[Giero]

Czyli wniosek taki, że większości ludu coś. Takiego odpowiada? Usa nie jest w takim razie aż. tak rozwiniętym krajem, jak mogłoby się wydawać .

 

Fani wrestlingu w USA od dłuższego czasu nie są zbytnio wymagający. Większość publiczności chodzi na gale WWE z dzieciakami, by oglądać ich ulubieńców.

[Ghostwriter]

Jakby nie patrzeć to koksy też są potrzebne.

 

Jasne, że tak. Ja tam jestem zwolennikiem mieszanki w rosterze. Muszą być high-flyerzy i technicy, koksy oraz wielkie grubasy.

[Jack Doomsday]

Fani w USA są zbyt rozpuszczeni - mają tyle wrestlingu do wyboru, że potrafią jedne z najlepszych pomysłów obsrać (nie twierdzę że to RR do nich należy, of course).

[Juveninho]

Juveninho, moim zdaniem wypuszczenie Rocka nie było uczeniem się na błędach, lecz nędzną próbą częściowego odwrócenia uwagi od Romka żeby zminimalizować heat. Miało działać na zasadzie "W dupie z Reignsem, na arenie jest Rock!".

 

Tak więc, w pewien pokręcony sposób (tak, jak pokręcone jest myślenie WWE), była to nauka na błędach. Rok temu nikt nie wyszedł do Batisty, mądrzejsi o tamto doświadczenie wypuścili Dwayna. Myślałem, że dadzą mu pogadać jeszcze na PPV - coś tam, że jest jego człowiekiem, jego krwią i ma jego pełne poparcie. Choć buczenia i tak by nie zmienił.

 

A co do spiracenia - wiesz, Network jest już dostępne w Polsce, nie każdy oglądał transmisję w internecie

 

Si. Ale ja pisałem o tej części, która płacze, a Network nie ma. Czyli, umówmy się, jakieś 75% narzekających.

[STO]

Myślę, że nawet takie rezultaty jakoś nie wpływają na to czy Network to dobry wybór czy zły. Niektórzy mogą być zdenerwowani, ale ta złość pewnie minie po 2 dniach. Dla mnie zakup network jest bezsensowny. To prawda, jest kilka fajnych programów, ale jeśli ktoś siedzi we wrestlingu (czyt. WCW i WWF/WWE) to wie wszystko co w nich pokazują. Poza tym wszystkie te rogramy można znaleźć na XWT Ale to chyba nie jest temat na dyskusje o network, ale to prawda. Źli mogą być tylko: osoby, które płacą za Network (które oczekują czegoś więcej) i władze WWE, które po tym show mogą stracić dużo więcej niż rok temu Edytowane 27 Stycznia 2015 przez STO

[ShowOff Punk]

Gdyby nie Triple Threat Match o WWE WHC to reszta gali to jeden wielki bullshit! W walce o pas Seth i Brock przyćmili Jaśka. Finishery dość często leciały, ale to dobrze, bo to napędzało tempo walki. Spodobało mi się to co Rollins wyrabiał: ten Corkscrew Splash (czy coś w podobie) i Diving Elbow Drop na stół komentatorski.

 

Ten odwrócony Corkscrew Splash nazywa się Phoenix Splash w move-setcie Setha (wykonywał go już w ROH jako Tyler).

A tak na marginesie też uważam, że Triple Threat uratował galę.

[Rafikov]

Póki jeszcze dyskusja gorąca to pozwolę sobie zadać pytanie. Nie wiem czy jest ono zasadne, ale chętnie wysłucham waszych opinii. Jak myślicie kto wygra w następnym roku? 365 dni to szmat czasu, bo kto rok temu by pomyślał, że Rollins będzie takim kozakiem? ^^ Pamiętam, że tuż po zwycięstwie Batisty można było snuć śmiałe przypuszczenia, że w 2015 wygra Reigns i tak też się stało. Osobiście na pierwszą myśl przychodzi mi Daniel Bryan, który mógłby zawalczyć o główny pas za rok, a fani dostali by w końcu to co chcieli na tej gali. Edytowane 27 Stycznia 2015 przez Rafikov