WWE PPV Royal Rumble 2015 - dyskusja, zapowiedź, spoilery

[zlatanlesnar]

Jakby brać pod uwagę popyt na koszulki itp to Ambrose powinien zgarnąć wygrana,bo to jego merch najlepiej chodził.Żaden Reigns czy Bryan nie liczą się w tym zestawieniu.

 

Co do posta wyzej.Jak dla mnie jest pewny tez inny powrót czyli Rudzielec.Sytuacja ma się podobnie jak rok temu gdy Sheamus wracał tez na Rumble i tak tez w tym przypadku może na mieszać w meczu.

Edytowane 1 Stycznia 2015 przez zlatanlesnar

[2pac97shakur]

Jak on ma być wiarygodnym rywalem dla Borka to ja podziękuje.To tak jakby Lesnar walczył z kimś z wagi sredniej

Najgłubsza uwaga jaką słyszałem (bez urazy) a powtarza się dość często nie tylko w temacie Bryana ale też Ambrose'a czy innych, bo z jakiego niby powodu miałbyś uwierzyć że ex kulturysta czy gość który w college'u grał w football mieliby dać radę Brockowi? Co do wyglądu to zobacz sobie jak ubrany jest Cena gdy wychodzi na ring, zobacz jak wychodzi na ring, jakie ma finishery, jak wykonuje zwykłe punche i odpowiedz mi czy wierzysz że by mu najebał? Jeśli chodzi o mięśnie to chyba nie jest tajemnicą że w walce to nie ma znaczenia a jeśli walke dobrze się zabookuje to wygląda to dobrze. Myślę że 99% fanbase'u WWE w USA widziało co Cain zrobił z Brockiem w UFC a był sporo mniejszy.

[mazurxiii]

Najgłubsza

 

Weź człowieku zainwestuj w słownik bo twoje posty są na poziomie gimbazy nie tylko merytorycznie ale i gramatycznie...

[Rebellion]

Jakby brać pod uwagę popyt na koszulki itp to Ambrose powinien zgarnąć wygrana,bo to jego merch najlepiej chodził.Żaden Reigns czy Bryan nie liczą się w tym zestawieniu.

Jakby brać pod uwagę sprzedaż gadżetów, to jest tylko jeden kandydat do zwycięstwa i nie jest to Reigns, Bryan, a nawet Ambrose - jest to... Cena.

A tak na poważnie, widzę, że nastroje zmieniły się po ostatnim RAW i coraz więcej forumowiczów chce zwycięstwa Bryana, Zigglera, czy Ambrose'a. Sam ująłem Zigglera w swoim fantasy bookingu, ale bez jaj - facet raczej nie ma szans. Jestem jeszcze w stanie przyjąć, że Bryan jakieś tam szanse ma, bo wrócił niedoceniany underdog, pokonał kontuzję i teraz znów rozpocznie drogę na szczyt. Jednak Ziggler? Jego starcie z Lesnarem byłoby mniej wiarygodne od walki Bryan vs Lesnar, a wszystko przez promocję obu zawodników - Ziggler to mid-carder, który miał swój moment na Survivor Series, ale w najbliższym czasie nie ma co liczyć na większy push dla niego. Za to Bryan to main eventer, który na zeszłorocznej WM pokonał najpierw Triple H, a następnie kolejnych dwóch wypromowanych gości (Orton, Batista) i wygrał pas. On miałby nie dać rady jednej bestii?

Jednak ja nadal będę obstawiał, że to Romek wygra RR i pokona Brocka.

[zlatanlesnar]

Rebellion

Bo Roman wygra gdzie ja mowie ze Ziggler wygra ja tylko tego bym chciał jako ze jest dużo lepszym wrestlerem od Romka.Dla mnie zawsze to lepsza opcja niż Bryan którego nigdy nie będę fanem .

 

2pac

Nie wierze ze ktokolwiek najebie Lesnara,ale chocby dla realizmu Jasiek jest bardziej wiarygodny ze wzgledu na proporcje w porównaniu z Bryanem.

 

Co do tematu UFC to jako fanboy Borka zacząłem oglądać wrestling dopiero po jego powrocie.Co za tym idzie świetnie znam historie jego porazki z Velasquez 'em gdyż Lesnar powrócił wówczas po wyleczeniu z ciężkiej choroby i to nie był ten sam Brock z reszta jakby ta choroba mu nie przeszkadzała to nie wrócił by do Wuwue tak wcześnie.Tak poza tematem to fajnie się pamieta porazke Brock z Cainem a zapomina to jak rozbil legendę MMA -Mira...

[Rebellion]

Rebellion

Bo Roman wygra gdzie ja mowie ze Ziggler wygra ja tylko tego bym chciał jako ze jest dużo lepszym wrestlerem od Romka.Dla mnie zawsze to lepsza opcja niż Bryan którego nigdy nie będę fanem .

Fragment o coraz większym poparciu dla zwycięstwa Dolpha nie odnosił się konkretnie do twoich słów, lecz do ogółu wpisów w tym temacie.

To, że Ziggler jest dużo lepszym wrestlerem nie podlega wątpliwości, w dodatku nie dziwię się, że nie jesteś fanem Bryana, bo ma on gimmick jak z jakiegoś filmu Disneya, gdzie mały, cichy i nielubiany dzieciak pokonuje wszystkich gnębicieli ze szkoły i zostaje nowym idolem młodzieży. Jest to kolejna (po Cenie) postać z serii "nie ważne jaką postawicie mi przeszkodę, ja i tak ją pokonam dla wszystkich fanów na świecie" i na razie jest dobrze odbierany przez publikę, ale jeśli Vince postanowi, że Daniel będzie YESował przez kolejne dziesięć lat, za jakiś czas może zacząć zbierać reakcję podobną do Ceny. Oczywiście nie chodzi mi tu o porównywanie ich jako zawodników - w końcu Bryan to gość ze sceny niezależnej i co nieco umie.

[STO]

Nie jestem nabierząco z WWE, ale trzeba zrozumieć dlaczego Roman jest wyżej w hierarchii niż Ziggler.

 

Rebellion

 

Nie wierze ze ktokolwiek najebie Lesnara,

 

 

Trochę mnie rozbawiłeś. Chyba nie wierszysz, że Brock będzie niepokonany do końca jego kariery Właśnie takie okoliczności są idealne do wypromowania innego zawodnika i zapewniam Cie, że Lesnar przegra )

[zlatanlesnar]

Trochę mnie rozbawiłeś. Chyba nie wierszysz, że Brock będzie niepokonany do końca jego kariery Właśnie takie okoliczności są idealne do wypromowania innego zawodnika i zapewniam Cie, że Lesnar przegra )

 

Cóż przykro mi ,że tego nie rozumiesz.Moje zdanie odnosilo się do tego ,że nikt nie jest w stanie pokonac Lesnara w normalnej walce.Tu nie bylo zadnej mowy o wrestlingu,sam napisales czy wierze ze Cena najebie Brockowi,wiec odpowiedzialem ze nie wierze ze jakikolwiek wrestler jest w stanie rywalizowac z Brockiem(jesli mamy patrzeć przez pryzmat tego co Lesnar dokonał w prawdziwym sporcie-UFC,NCAA).

 

Nie musisz mnie zapewniac ze Lesnar przegra,bo doskonale o tym wiem

[-Raven-]

Większość obstawia Reigns'a jako faworyta RR 2015. Ale nie dziwi was to, że nagle z nieba spada Bryan i ogłasza akurat na RAW, że wystąpi w Royal Rumble Matchu? Coś mi się wydaje, że jego wygrana w tym matchu jest 100%

 

Dragona pewnie ściągnęli szybciej po kontuzji, bo Vinnie się wkurwiał słysząc, że każdą kasę można postawić na wygraną Romka. No to więc wprowadził "element niepewności" dla marków.

Inny powód jest taki, że swojego czasu było głośno o pojebanej teorii Vinca' który uznaje, że czasem trzeba pojobować jakiegoś wrestlera, by w ten sposób ściągnąć więcej sympatii ludu dla niego (na zasadzie współczucia i litości). Danielson, którego dość dawno nie było (a więc - wg Vince'a - być może WWE Universe trochę od niego odwykło), zostanie podstępnie wyrzucony z ringu pod koniec turnieju (kiedy to marki już będą miały erekcję na myśl o jego wygranej), co tylko spowoduje - wg Vince'a - jeszcze większą sympatię fanów dla walecznego underdoga.

Poza tym - Bryan już rok temu wygrał Złoto na WM'ce. Drugi raz z rzędu mu tego nie dadzą dokonać (aż tak go McMahon nie lubi), a wrzucać go w main event by komuś jobnął - nie ma sensu (wygrana z nim aż tak nie promuje. W końcu to "gimmickowy underdog"). Możemy sobie gdybać, a i tak pewnie skończy się walką Romek vs. Lesnar lub Romek vs. Cena w main evencie WrestleManii (inne opcje to dla mnie czyste SF)

 

Osobiście byłbym wniebowzięty gdyby na RR z pasem odszedł Rollins. Po długiej walce z Ceną Lesnar wygrałby na czysto, po czym na ring wchodzą Show, Seth i J&J, tłuką Brocka, Seth wykonuje kilka curb stompów na walizkę po czym oddaje ją aby rozpocząć walkę ze zniszczonym Lesnarem, którego przypina i zostaje mistrzem. Paul tydzień później wyjaśnia, że Brocka już nie lubi, a Seth jest przyszłością, Rumble wygrywa Reigns (albo Ambrose), gdzieś między RR, a WMką Ambrose (albo Reigns) dołącza do walki jak Bryan rok temu i main eventem WrestleManii byłby triple threat match członków The Shield.

 

Taaa, już bardziej promocji Lesnara spierdolić chyba by nie można było... Kolo przerywa streak Takera, squashuje Cenę, wygrywa z nim (Royal Rumble) ponownie czysto (wg Twojego scenariusza), a później... traci pas na rzecz "Walizkowego Rollinsa" To dopiero byłoby gówno. A poza tym - serio uważasz, że wygrana Reignsa w triple threacie Shields'ów na WM'ce to byłaby dla niego jakaś mega promocja i zapewniła mu momentum mające zrobić z niego "zastępcę Jacha"?

 

Bryan to produkt gotowy, wykręcał niesamowite walki na scenie niezależnej i w Japonii, potrafi zrobić świetny mecz dosłownie z każdym w WWE, wszyscy fani jedzą mu z ręki i w kayfabe jest potężny jak tsunami (położył własnoręcznie całe Evolution jednej nocy).

 

I co z tego, skoro McMahon gardzi takimi "pokurczami" o takich sylwetkach i gdyby nie to, że Fani wręcz wymusili na nim push dla Daniela, to Dragon najprawdopodobniej nadal tkwiłby w mid cardzie? (zwłaszcza teraz, kiedy zostało tylko jedno Złoto) McMahon ma wyjebane na ring skillsy, gdyby było inaczej - Cena nie byłby u niego twarzą Fedki, a obecnie nie inwestowałby w Romeo.

[PeDoWu]

Skończcie już pisać o wygraniu RR przez Zigglera, bo ten żart dawno przestał być śmieszny

[-Raven-]

Skończcie już pisać o wygraniu RR przez Zigglera, bo ten żart dawno przestał być śmieszny

 

Tak jak uwielbiam Dolpha, tak tego pomysłu nie można traktować nawet w kategoriach żartu. To czysta abstrakcja.

Kto następny? Cesaro? A Vince jobuje go cały czas tylko dla uśpienia czujności smartów i wygenerowania jeszcze większego zaskoczenia na RR?

[PeDoWu]

Jest jeszcze Tyson Kidd

[Badu]

Ja tylko mam nadzieję, że WWE nie wpadnie na pomysł by uczestnikami Royal Rumble byli Torito, Hornswoggle i Bunny, a co gorsze, żeby nie znaleźli się na ringu w tym samym momencie...

[Arkao]

Prawda jest taka że WWE samo sobie szkodzi robiąc z Brocka tak wielkiego dominatora, przecież nawet Roman nie jest tak wypromowany bym mógł uwierzyć w jego sukces. Cena także, dostał w dupe tak mocno że jego wygrana będzie śmieszna. Daniel Bryan wygrał w Main Evencie rok temu, głupio by było gdyby teraz wygrał Royal Rumble. Ziggler ? Pewnie że bym tego chciał, ale to chyba nie jest możliwe, chociaż on w ostatnim czasie stał się największym terminatorem. Ambrose to dzikus, tylko że jest za mały aby pokonać Lesnara. Będzie ciekawie.

[8693]

Ja tylko mam nadzieję, że WWE nie wpadnie na pomysł by uczestnikami Royal Rumble byli Torito, Hornswoggle i Bunny, a co gorsze, żeby nie znaleźli się na ringu w tym samym momencie...

Marelle mamy z głowy i właśnie jeszcze przez tę trójkę karłów dablju na polecenie jebniętego Vince'a może spierdolić ten mecz... Ale mam nadzieję, że nie znajdą się tam żadne słodkopierdzące spoty... No i druga rzecz, której tam nie chcę, to zwycięstwo Bryana, bo w obecnym gimmicku mnie naprawdę wkurwia.