Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Amerykanizmy w gwarze wrestlingowej


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.02.2006
  • Status:  Offline

nie sadz bys nie byl sadzony;))))

 

a blędy ort. mogę ?

 

chyba błędy <-- jak juz piszesz z polskimi znakami to konsekwentnie;)

 

Nie oszukuje się

 

chyba oszukuję <-- patrz wyzej

 

i na tym poprzestane;)

 

zaczne od konca moze

 

uwazam ze nie jest to dla amerykanow gwara bo ogladajac filmy i gale a nie zapoznajac sie z rzadnym fachowym slownikiem o tematyce wrestlingowej wiedzialem co dane terminy oznaczaja bo znaczenia tych slow nie sa rozne od znaczenia obiegowego wiec nie ma mowy o dialekcie jesli nawet ja z moim nie idealnym angielskim potrafie zrozumiec i znaczenie nie jest odmienne z tym ktory podaje slownik attitudowy.

 

co do pierwszego paragrafu to w wielu punktach masz racje i w zadnym poscie nie pisalem ze jest inaczej niz twierdzisz chodzi mi o to ze ze jesli te no w tym momencie ponad 160 osob ktore przegladalo ten temat pomyslalo by przez chwile nad tymi odpowiednikami to bysmy juz je dawno mieli i jesli ktos by chcial mogli bez problemu uzywac.

 

pozastanawiac sie nad roznymi opcjami nigdy nie zaszkodzi a moze pomoc

 

a i gratuluje fuchy w eurosportcie, co komentowales??

 

[ Dodano: 2006-05-09, 01:41 ]

znaczeniowo

feud to klotnia i tyle nie ma zadnych pobocznych znaczen, nawet we wrestlingu bo zawsze mowi sie ze np. the feud beetwen Vince Mcmahon and HBK erupted in etc. w kazdym normalnym slowniku znajdziesz to slowo z tym znaczeniem i nie ma w nich zadnych adnotacji ze to gwara wrestlingowa

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37558
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • boritz

    8

  • Przemk0

    5

  • theGrimRipper

    3

  • Scythe

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  890
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

boritz - ale się uczepiłeś badziewnego tematu...

 

Słownictwo wrestlingowe, slangowe jest zrozumiałe dla każdego człowieka który mówi po angielsku tylko problem w tym, że jesli dana osoba niezbyt orientuje się w wrestlignu to te pojęcia zrozumie tak jak brzmią, bez ich konkretnego znaczenia (stąd właśnie slang).

 

Nikt niezorientowany nie załapie że dark match to nie filmowana walka, tylko pomyśli, że to walka bez oświetlenia lub z zaciemnionym światłem bo tak to brzmi. Mam ci każde pojęcie w taki sposób wytłumaczyć? Dla przykładu - często w programach o wrestlerach dla publicznej tv używa się np. słowa "villain" zamiast "heel", bo "villain" to łotr, zły charakter, a "heel"? Nikt niezorientowany nie załapie, że to zły koleś...

 

A używamy określeń angielskich bo takich używa cały świat i jest to język zrozumiały dla wszystkich.

 

Ogólnie uważam ten założony przez ciebie temat za niezbyt potrzebny i naciągany... Może jeszcze zaproponuj tłumaczenie na polski nazw gal telewizyjnych i ppv... :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37574
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.02.2006
  • Status:  Offline

fh316 wez przeczytaj poprzednie posty bo chyba nie przeczytales albo nie zrozumiales.

 

jak przeczytasz to mozemy pogadac bo na takie zarzuty jak juz tutaj piszesz to odpowiadalem i nie bede sie powtarzal

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37575
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 484
  • Reputacja:   15
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

chyba błędy <-- jak juz piszesz z polskimi znakami to konsekwentnie;)

 

ciągnąc dalej zabawę.. to chyba nie ma porównania między "blędy" a "urzylem" czy twoim nowym błędem -> "rzadnym" :) :) ;-) ale dobra każdy ma prawo do byków choć te są hmm duże :) jak na studenta ...

 

uwazam ze nie jest to dla amerykanow gwara bo ogladajac filmy i gale a nie zapoznajac sie z rzadnym fachowym slownikiem o tematyce wrestlingowej wiedzialem co dane terminy oznaczaja bo znaczenia tych slow nie sa rozne od znaczenia obiegowego wiec nie ma mowy o dialekcie jesli nawet ja z moim nie idealnym angielskim potrafie zrozumiec i znaczenie nie jest odmienne z tym ktory podaje slownik attitudowy.

 

hę.. ale na galach się nie używa sporej części haseł które znajdują się w tym słowniku :) .. zresztą nie wiem gdzie masz w zwykłym słowniku "jobber" albo "house show" albo jak wspomniał FH, "dark match"..

 

Dla przykładu - często w programach o wrestlerach dla publicznej tv używa się np. słowa "villain" zamiast "heel", bo "villain" to łotr, zły charakter, a "heel"? Nikt niezorientowany nie załapie, że to zły koleś...

 

I tu się podpisuje..

 

a i gratuluje fuchy w eurosportcie, co komentowales??

 

e.. TNA Impact :>

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37578
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

borys (celowo uzylem tej "nazwy" hehe:P) uczepiles sie i ciagniesz temat na sile. Nie ma lepszych odpowiednikow od tych uzywanych obecnie a na pewno nie ma takowych w jezyku polskim. Niech hot-dog mimo ze tez kijowo brzmi pozostanie hot-dogiem a nie parowka w bulce a feud feudem. Na pewno w slowniku wrestlingowym znajduja sie slowa ktore moznaby zmienic (ja uwazam za takie kayfabe, foreign(sp?) object, interference, juice i wiele innych ktorych nawet nie rozumiem) na bardziej zrozumiale ale te potocznie uzywane jak feud, angle, storyline, heel, face, jober, spot, pay-per-view, pin, booker i main event niech pozostana takie jakie sa. O spolszczaniu nie ma mowy bo brzmi to ohydnie. I w ogole zamknijcie ten temat bo nic poza wytykaniem wzajemnie sobie bledow miedzy P0 i boritzem nie ma w nim.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37579
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.02.2006
  • Status:  Offline

przemko; masz racje co do tych naprawde wyspecjalizowanych, i to w 100%. nie da sie naprawde dobrze przetlumaczyc "dark match" "jobber" itd. ale mi chodzi tylko o te wyrazu ktore w polsce sa odbierane jako slang a takimi nie sa. no chodzi mi o to nieszczesne feud chociazby bo nie jest specjalistyczne co bede powtarzal do .

 

ale sluchaj nie sadzisz ze np. heel i face mozna by to przedstawic jako antagonista i protagonista (albo Darth Vader i Luke Skywalker wrestlingowego wszechswiata;)))))))))) ale mi sie to za bardzo samemu nie podoba wiec tylko to tak rzucam

 

ale nie za duze jak na dyslektyka;)) poza tym polskiego uzywam tylko w netcie bo mam wszystkie zajecia po angielsku i niemiecku, co mnie w pewnym sensie tlumaczy;)))

 

a DDP racja i mi chodzi mi tylko o te ktore juz maja odpowiedniki o nic wiecej nie jestem rada jezyka polskiego zeby takie rzeczy jak nowe wyrazy zatwierdzac i tyle

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37595
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  796
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.12.2003
  • Status:  Offline

Tak btw - "jobbnal", "zajobbowal" - jak najbardziej. Ale blagam, nie "zpinował" :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37608
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

"zpinował"

 

Wrestlefans rulez :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37611
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.02.2006
  • Status:  Offline

nie daleko stad do "zapial";)))))))))
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37621
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Niech hot-dog mimo ze tez kijowo brzmi pozostanie hot-dogiem a nie parowka w bulce a feud feudem

 

nazwa hot-doga pasowałaby tu tak samo, jak wymienione przez Boritza feud czy angle :) Boritz, jeśli uważasz, ze dla przykładu dwa słowa wymienione wyzej przeze mnie są wyrwane z kontekstu i głupio zapozyczone, to to samo możemy powiedzieć właśnie o hot-dogu, bo w słowniku Hot to ciepło, gorąco, a dog to pies, czyli wychodzi nam z tego goracy-pies :D Niektórych słów nie da się do końca spolszczyć w dobry sposób i zostańmy lepiej przy okresleniach, jakie się wśród nas przyjęły :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37623
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.02.2006
  • Status:  Offline

moj post jakos zniknal wiec sie powtorze;))

 

jesli nie ma odpowiednika to wtedy spoko nikogo nie bede zmuszal do uzywania wymyslonych przeze mnie odpowiednikow (wogle nikogo do niczego nie bede zmuszal;))))

ale jesli sa odpowiedniki to czemu nie?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37687
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

chodzi o to ze odpowiedniki "nie budza tych samych emocji" co oryginal :-) czy jakos tak :lol:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37716
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

chodzi o to ze odpowiedniki "nie budza tych samych emocji" co oryginal

 

no co Ty, GORĄCY-PIES budzi niesamowite emocje :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37845
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  82
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.03.2005
  • Status:  Offline

Oj nie zgodze sie z tym że polacy chcą wszystko spolszczać. Wydaje mi się odwrotnie, zawsze było modne w polsce stosowanie obcojęzycznych zamienników a szczególnie amerykańskich, możliwe że miała na to to wpływ PRL. Dlatego też nie dziwie się że i tutaj na forum co tylko możliwe amerykanizuje się. Mówiąc po Polsku byłbyś poprostu niemodny.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3576-amerykanizmy-w-gwarze-wrestlingowej/page/2/#findComment-37895
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Nie wiem na ile Punk podpisał kontrakt ale wiem że to są jego ostatnie lata w ringu, jeśli nie wygra w tym roku RR Match'u to musi wygrać w następnym nie widzę innej opcji, wiem że na bank Hunter mu obiecał ME WM i wygraną w Royal Rumble Match'u i to w sumie wszystko co Punk by chciał osiągnąć w WWE i zakończy karierę, w zeszłym roku był już takie plany ale kontuzja to wszystko pokrzyżowała, w tym roku nie stoi nic na przeszkodzie aby dać mu wygrać ten mecz. Mamy też Cena który wraca na swój ostatni run, ale on już w sumie dwa razy wygrał ten mecz a nawet i bez tego dostanie walkę o tytuł więc mu ta wygrana w RR Match'u jest do niczego potrzebna.  Kolejny kandydat to Roman Reigns na bank wystąpi w Royal Rumble Match'u i nie zdziwię się jeśli dadzą mu wygrać, wygrał Royal Rumble tylko raz a wątpię żeby pozostał tylko z takim rekordem, prędzej czy później dadzą mu druga wygraną, ale mam wrażenie że tu dojdzie do spięcia na linii Punk-Roman. W sumie Roman, Punk, Cena to są moje typy nie widzę innej opcji jak na razie aby ktoś inny miał szansę wygrać Royal Rumble Match, po tym co się odjebało z The Rockiem na RAW to Rocky odpada jako zwycięzca RR Matchu. 
    • Mr_Hardy
      Spoko pre-show, choć mam wrażenie, że AEW robi lepsze. Mecz kobiet ponownie źle potraktowany – króciutki. Lucha Gauntlet Match – bardzo fajna walka na opener. Dużo się działo, było dynamicznie. Zabawne było, jak wszyscy na raz rzucili się na El Desperado. 🤣 Hiroshi Tanahashi vs. Katsuyori Shibata – szkoda, że był to tylko 5-minutowy sparing. W USA Shibata walczy bez problemu normalnie, a w Japonii takie coś. Mercedes Mone (c) vs. Mina Shirakawa (c) – K**A, jak oni mnie wkurwiają z overbookingiem! Moron tak samo jak z Atheną. Bez znaczenia, czy walka była dobra, czy nie w obliczu wyniku walki. David Finlay (w/ Gedo) vs. Brody King 🔥 Claudio Castagnoli vs. Shota Umino – uff, Shota wygrał po fajnej walce. W pewnym momencie już się bałem, że chcą doszczętnie uwalić Shotę, a przecież miał być przyszłością NJPW. Na szczęście wygrał. Konosuke Takeshita (w/ Don Callis) (c) vs. Tomohiro Ishii – taka przyzwoita walka z tygodniówek AEW. 👍 IWGP Tag Team Title Three Way Match – o cholera, jak mnie zaskoczyli. Byłem pewny, że United Empire wygrają pasy. Myślałem sobie tak: Naito  z tego, co kojarzę ma przejść kolejną operację. Young Bucks to raczej bardziej gościnny występ, a tu taka niespodzianka. Jak dla mnie  jak najbardziej na plus. Fajnie się oglądało braci Jackson ponownie w NJPW. Ahh, aż przypominają stare, dobre czasy. Kenny Omega vs. Gabe Kidd – to było zajebiste! To nie była walka. To nie był match. To była pieprzona BITWA!! Świetny powerbomb na stół poza barierki, dive'y, krzesła itd. Panowie  owacje na stojąco! Ktoś taki właśnie jak Gabe Kidd powinien być mistrzem, a nie ten techniczny nudziarz ZSJ. Jeszcze do tego Tanahashi się popłakał. MOTYC. Nowy theme song Omegi? Kompletnie inny od poprzedniego. Trzeba będzie się z nim osłuchać. Może siądzie z czasem. Reszta walk, o których nic nie napisałem, była dobra, ale nic mi do głowy nie przyszło, by coś o nich napisać. Po tych dwóch galach jestem prawie bliski decyzji by wrócić do oglądania NJPW regularnie. Jeszcze obejrzę New Year Dash i podejmę ostateczną decyzję.
    • KyRenLo
    • HeymanGuy
      AEW Dynamite 08.01.2025 Will Ospreay vs. Buddy Matthews: Fajna otwierająca walka! Ospreay i Matthews naprawdę zrobili dobrą robotę, ich style pasowały do siebie świetnie, co dawało świetne tempo i akcję. Całość na plus, szczególnie że to był jeden z najlepszych występów Matthews’a w AEW. Tylko ten promo po walce... Ospreay trochę się gubił, wyglądał na wyczerpanego, co psuło nieco wrażenie. Ale szczerze mówiąc, to raczej drobny szczegół, bo samo starcie było naprawdę solidne. Czekam na to, co się wydarzy z House of Black, bo mogłoby to prowadzić do jakiegoś naprawdę ciekawego zestawienia z Ospreay’em. Bobby Lashley vs Mark Briscoe: Lashley wyglądał jak maszyna do zniszczenia, i to naprawdę wybrzmiało w tym starciu. Briscoe walczył, ale nie miał szans, bo Lashley go po prostu zmiażdżył. To była dość krótka walka, ale i tak dobrze się oglądało, bo Lashley był naprawdę dominujący, co dobrze ustawia go na przyszłość. MVP świetnie podbijał całą atmosferę, jego komentarze sprawiały, że całość nabierała jeszcze większego ciężaru. Jasne, szkoda, że Briscoe nie dostał więcej czasu, ale w końcu to Lashley jest teraz na fali, a cała sytuacja z Private Party i Hurt Business może być ciekawa. Men’s Casino Gauntlet: Casino Gauntlet to zawsze coś, co podkręca napięcie, a tym razem było nie inaczej. Czekałem, żeby zobaczyć, kto wygra, i szczerze mówiąc, Hobbs zaskoczył mnie totalnie! Fajnie, że dostał taką szansę, a jeszcze lepiej, że wyszedł z niej jako zwycięzca. Zwykle tego typu walki są pełne chaosu, ale tym razem dobrze to rozplanowano, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć różne gwiazdy, które naprawdę błyszczały, jak White czy Hangman. Wygrana Hobbs’a sprawiła, że ten Gauntlet poczuł się świeżo, bo to naprawdę dobra droga do wyeksponowania go na starcie z Moxley’em. Jarrett/MJF: Zdecydowanie jeden z bardziej... „spokojnych” momentów tego Dynamite. Jarrett znowu w akcji, tym razem w promo z MJF. No, muszę przyznać, że obaj panowie dobrze się spisali, ale to trochę za mało, żeby naprawdę wzbudzić jakąś ekscytację. MJF wydaje się trochę nie w tym miejscu, skoro po tym całym rozczarowaniu z Adamem Cole’em rzuca się w nową historię z Jarrettem. Trochę to mało świeże, ale może rozwinie się w coś, co przyciągnie więcej uwagi. Cope/Mox: Ok, ten segment był trochę... dziwny. Miał swoje momenty, zwłaszcza jak Moxley i reszta Death Riders zaatakowali Cope’a i jego ekipę. Tylko że, wiecie, Cope dopiero się rozkręca, więc ciężko go w pełni traktować jako zagrożenie dla takich gości jak Moxley w AEW. Poza tym, trochę to wyglądało jak zamieszanie, które bardziej służyło pokazaniu, kto chce być w walce o pas, niż faktycznej rywalizacji między tymi zawodnikami. Może to zapowiada jakąś większą historię, ale na razie mam wrażenie, że był to raczej moment, w którym AEW chce po prostu ustawić te wszystkie postacie na najbliższe tygodnie w kolejce do pasa, a nie do pobicia Moxa. Co do Moxleya – okej, fajnie, że widać, że szanuje Hobbs’a, ale mam nadzieję, że ta historia z Cope’em rozwija się w coś więcej. Casino Gauntlet No. 1 Spot: Willow Nightingale vs. Kris Statlander vs. Toni Storm: Cała trójka dała z siebie naprawdę dużo, a Statlander ostatecznie wygrała, co daje jej szansę na fajną walkę o pas. Zawsze spoko, jak w tego typu walkach można zobaczyć takie różnice w stylach, a te trzy panie robiły to naprawdę dobrze. Fajnie, że Statlander dostała tę szansę, bo widać, że ma potencjał na większą rolę w AEW. Przynajmniej teraz jest jasne, kto może wnieść coś nowego w rywalizację o pas. Omega/Callis: Po tej całej przerwie z powodu kontuzji, naprawdę fajnie widzieć go znowu w akcji. Ta jego pogadanka była pełna emocji i pokazała, że nie zamierza rezygnować z wrestlingu, mimo że lekarze dawali mu wyraźne ostrzeżenia. Callis nie mógł tego znieść, więc próbował mu przeszkodzić, ale Ospreay przyszedł na ratunek – trochę dziwna sytuacja, skoro to oni byli w konflikcie, ale daje to nadzieję na ekscytujące starcia w przyszłości. Czekam na rozwój tej historii, bo Omega z Callisem to chyba będzie główny temat w AEW na najbliższe miesiące. Galę zdecydowanie dobrze się oglądało. Oczywiście, trochę za dużo mówienia, a mniej akcji w niektórych momentach, ale poza tym – AEW na najwyższym poziomie, jak to ma w zwyczaju. Gauntlet i wszystkie walki były mocnymi punktami, i to one zrobiły to Dynamite naprawdę ekscytującym. Trochę więcej in-ringowych akcji, a mniej zapychaczy w postaci zbędnych segmentów, mogłoby sprawić, że gala stałaby się jeszcze lepsza. Ale mimo to, jest to naprawdę solidne wprowadzenie do najbliższych wydarzeń, w tym Maximum Carnage i Grand Slam: Australia
    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...