Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA potwierdza odejście Stinga; Extreme Tiger zadebiutuje na


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Niektórzy fani TNA, po zakupie biletów na Lockdown Fanfest, pytali o obecność Stinga na evencie. Otrzymali oficjalną odpowiedź, że Sting nie jest już związany z federacji i nie będzie obecny na żadnych jej wydarzeniach. Warto nadmienić, że jego profil wciąż znajduje się w rosterze TNA na oficjalnej stronie.

 

Były zaw...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-tna-potwierdza-odejscie-stinga-extreme-tiger.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35084-tna-potwierdza-odej%C5%9Bcie-stinga-extreme-tiger-zadebiutuje-na/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    3

  • Arkao

    3

  • legopower

    2

  • Vercyn

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Prawdopodobnie na TNA One Night Only: Outbreak zawalczą Samoa Joe oraz Rob Terry. Niewykluczone, że obaj zawodnicy staną naprzeciw siebie, ponieważ Rob jest od jakiegoś czasu zawodnikiem Wrestle-1.

 

Keji Mutoh and Rob Terry vs Masayuki Kono and Samoa Joe - Co prawda nie jest to jeszcze potwierdzona oficjalnie informacja ale prawdopodobnie takie własnie pojedynek zobaczymy na Outbreak. Tak przynajmniej dało się wyczytać z segmentów jednej z gal Wrestle-1. Dodatkowo mówi się o małej stypulacji typu: Jeżeli Muta przegra to zawiesza swoją karierę zapaśnika" - taką propozycję jednym z segmentów dał Masayuki Kono. Zobaczymy czy rzeczywiście tak będzie.

 

Mały Update: Walka, którą wcześniej podałem zamieniono na 6 man tt match. Do Joe i Kono dołączy Rene Dupree natomiast osoba w drugim teamie jeszcze nie jest potwierdzona. Czyżby Bob Sapp? :lol:

Edytowane przez Edgar

  • Posty:  119
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.06.2008
  • Status:  Offline

punk odszedł , sting odszedł, wwe nie słucha fanów a dixie już od dawna ma ich w dupie ... więc co dalej? sting w wwe? jeśli tak to muszą szybko go zaklepać przed wrestlemanią bo niestety na obecną chwile wrestlemania wygląda co najmniej blado. walka dziadzia bootysty vs randiego "give mi the line" ortona jako maintevent, hhh vs bryan też dupy nie urywa < powinen walczyć o pas > a taker vs lesnar jedynie będzie trzymać jakikolwiek poziom. powrót hogana ... eh... what ever, wwe network to bullshit jakich mało tak samo jak te wszystkie wwe aps. promocja nowych zawodników też jest bardzo słaba < big'e z pasem i swoim "bardzo widowiskowym" movesetem > naprawdę , takiej chujni w świecie wrestlingu nie było dawno. dodajmy do tego odejście aj'ego i naprawę nie ma co oglądać. jeśli wrestlemania ma stać na jakimś przyzwoitym poziomie widzę to tak

taker vs lesnar

y2j & rvd vs neo vs uso vs big stereo < tak ich nazwałem czyli rey misterio and big show >

dean ambose vs mark henry(na pożegnanie bo wiadomo że czkoladka za dużó już nie powalczy )

big'e langston vs dolph < należy mu się >

sting jako niezapowiedziany debut ( mógłby się wpierdolić w jakąś walkę )

wyat vs shield

i oczywiście cesaro vs swagger < faceturn cesaro >

ja tak to widzę - jak sądzicie ? moim zdaniem by się sprzedało i przyciągło fanów.

hhh vs orton vs batista vs bryan jako maint event i tu na 100 proc musi wygrać bryan

no i jakiś zapychacz typu cena ( trza go gdzieś wjebać ) vs np shemus czy inny " main boring eventer "


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Extreme Tiger, kolejna skacząca małpa która według mnie może wzbogacić produkt ale nic wielkie znaczyć nie będzie. Może jakiś team z Hernandezem i za kilka miesięcy pasy TT, na nic wiecej szans nie ma.

  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Extreme Tiger przy obecnej pozycji X Division może liczyć jedynie na jakiś title shot o TNA X Division Championship lub 69 wersję LAX z Hernandezem...

  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Extreme Tiger, kolejna skacząca małpa która według mnie może wzbogacić produkt ale nic wielkie znaczyć nie będzie. Może jakiś team z Hernandezem i za kilka miesięcy pasy TT, na nic wiecej szans nie ma.

A idź pan z takim scenariuszem. On powinien w X Division walczyć, a nie robić 4 część LAX z Hernandezem. W sumie Hernandez pewnie zostanie zwolniony o ile ma jeszcze kontrakt.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

A idź pan z takim scenariuszem. On powinien w X Division walczyć, a nie robić 4 część LAX z Hernandezem. W sumie Hernandez pewnie zostanie zwolniony o ile ma jeszcze kontrakt.

 

Tylko ja stwierdziłem fakty, oni zrobią 559979743974837348 część meksykańskiej Ameryki, pewnie zawalczy on dwa razy o pas X Division jednak może to być produkt jak Chavo.


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ja mam tylko nadzieję, że to jednak nie oznacza, że Sting w najbliższym czasie będzie w WWE. A Extreme Tiger po za X-Division raczej nie zwojuje zbyt wiele.

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

I co z tego, że Tiger poza X-Div nic nie zrobi? Jeśli chcą coś zdziałać z tą dywizją, to muszą brać właśnie takich zawodników. W innym celu by go nie zatrudniali. A to, swoją drogą, jest dla nas dobry znak na przyszłość.

  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

aRo, przypomnij sobie jeszcze ile już było prób odbudowy X-Division i ilu zawodników się przewijało. Przecież swego czasu były nawet mini turnieje o pretendentów do pasa na PPV :) To, że zatrudnili nowego "Iksa" to nie jest dobry zwiastun. Zobacz na Kinga czy Manika, którzy na pewien czas kompletnie zniknęli. Obecnie jest aż 5 zawodników mogących walczyć w Dywizji X: Austin Aries (mistrz), Chris Sabin, Kenny King, Manik, Zema Ion.

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Austin Aries (mistrz), Chris Sabin, Kenny King, Manik, Zema Ion.

 

Dodać powinieneś jest Spuda, ale on teraz robi za Jobbera Dixie i świetnie mu to wychodzi więc nie ma co tego zmieniać.

 

A Extreme Tiger to nie jest osoba która jakoś wzmocni tą dywizję, bo to jest skacząca małpa z Meksyku. Nie mamy pewności czy co druga jest akcja nie będzie botchem, nie wiemy czy zawodnik ten umie język angielski. Na pewno nie zdobędzie on szybko pasa X Division, bo porównaj go do Austina Ariesa, nie znając go wiem że wypadnie blado. Federacja będzie wolała postawić na pewnego Manika czy Kinga niż wielką zagadkę którą może być Tiger Uno czy jak go tam nazwali.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

aRo, przypomnij sobie jeszcze ile już było prób odbudowy X-Division i ilu zawodników się przewijało. Przecież swego czasu były nawet mini turnieje o pretendentów do pasa na PPV :) To, że zatrudnili nowego "Iksa" to nie jest dobry zwiastun. Zobacz na Kinga czy Manika, którzy na pewien czas kompletnie zniknęli. Obecnie jest aż 5 zawodników mogących walczyć w Dywizji X: Austin Aries (mistrz), Chris Sabin, Kenny King, Manik, Zema Ion.

Aż pięciu, a jeden z nich się bawi w story z Velvet, inny zmarnował shota na pas i teraz się buja z cienkimi mistrzami TT, do tego jest dwójka, którą olali na długi czas. Przyjście nowego powinno oznaczać, że choć na chwilę trafi do TV, co przy obecnym stanie dywizji traktowałbym jako coś dobrego. Co się stanie później - nie mam pojęcia, będę się cieszył tym, co będzie teraz :P


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Pojedynek z W-1 bardzo fajny, podobała mi się różnorodność postaci jak i ogólnie całkiem spory skill zapaśników.\

 

Pasuje się nieco bardziej zainteresować w/w fedką.


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

inny zmarnował shota na pas i teraz się buja z cienkimi mistrzami TT

To już nie są mistrzowie. :D

Aktualnie jest tam 5 ludzi, plus Tiger i Sanada, który będzie walczył z Ariesem na gali ONO, a następnie na LockDown po czym zostaje na kilka miesięcy w TNA. Także będą mieli 7 ludzi, a przecież zawsze można ściągnąć na kilka walk Dutta czy Williamsa. Ich problem nie polega na tym, że nie ma kto walczyć, a na tym, że nie mają okazji walczyć. Jeśli to zmienią to dopiero będzie można mówić o próbie odbudowania X Division.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To już nie są mistrzowie. :D

Niby zmiana na house show to jest coś ciekawego, a już mi z głowy wyleciało :P

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      WWE RAW 20.01.2025 Jey Uso/Gunther: Jey otwiera show i od razu mamy przypomnienie, że już w sobotę zmierzy się z Guntherem o pas WHC. Ring General na wejściu poleciał po całości, wyzywając Jeya od „maskotek” i sugerując, że jest bardziej kreskówką niż realnym mistrzem. To było mocne, choć momentami Gunther wydawał się nieco spięty. Jey za to pewny siebie, przypomniał, że main eventował WrestleManię, więc nie ma czegoś takiego jak "nie zasługujesz". Końcówka – minimum fizyczności, ale Jey jest górą. Buduje to emocje na sobotę? Oczywiście! Świetny segment. Rey Mysterio vs. Kofi Kingston: Ależ nostalgia! Rey i Kofi po raz pierwszy od 16 lat w ringu. JBL na komentarzu zjadał wszystkich swoimi tekstami, a w ringu konkretna walka. Rey wygrywa po kontrze na SOS i… bum! Po walce chaos: New Day próbuje przyprawić go o porządny łomot, ale LWO wchodzi z pomocą. No prawie, bo Del Toro zebrał po głowie, ale koniec końców babyface'owie górą. Trochę szkoda Kofiego, bo dopiero co obraca się w heela, a już przegrywa, ale Rey to legenda, więc można wybaczyć. Zayn/Owens: Oj Sami, Sami... Facet wyszedł z promo, które trafiło w samo serce. Widać, że ma dosyć bycia „tym, który nie ma tytułu” i chce wejść na szczyt. Ale bum! Kevin Owens wchodzi i rozgrywa Sami’ego jak Roman swego czasu – „pomożesz mi wygrać tytuł, a razem możemy main eventować WrestleManię”. Piękna podbudowa i moralny dylemat. Zayn musi wybrać: ego czy przyjaźń? Kevin niby przyjaciel, ale robi się coraz bardziej manipulacyjny, co dodaje głębi całej sytuacji. Swoją drogą gryzą się teraz trochę ich charaktery, średni ma to sens. Bayley vs. Nia Jax: Bayley wraca na RAW i od razu dostaje baty od Nii. Walka była niezła, Bayley pokazała serce, ale kontuzjowane ramię i brutalność Jax zrobiły swoje. Pop-up Samoan Drop, potem Annihilator i koniec. Po walce wbiega Rhea Ripley – prawdziwa furia! Wyzywa Nię na walkę na sobotę. Nia wyglądała tu jak monstrum, a Bayley, choć przegrała, nie straciła swojej pozycji. Plus za budowanie konfliktu Ripley-Jax. Penta vs. Pete Dunne: Penta to jest gość! Wchodzi do WWE i od razu niszczy. Jego walka z Dunne’em była brutalna i techniczna, idealnie pokazując, jak różne style mogą się spotkać. Dunne miał momenty, ale Penta był jak czołg – Sacrifice armbreaker, Penta Driver i po walce. Widać, że WWE ma wielkie plany na Pente – i dobrze, bo ten gość jest w formie życia, a najlepsze dopiero przed nim. CM Punk Promo: Punk w formie! Facet wypluwa z siebie promo, które miażdży. „Wyrzucę Hulka z ringu i zabiję Hulkamanię” – czy można bardziej dopiec? Do tego teasing użycia długu, jaki ma u niego Roman Reigns, i mamy pięknie zarysowaną historię na Rumble. Jeśli ktoś jeszcze nie czekał na Rumble, to po tym promo na pewno zmienił zdanie, bo ładnie budują ten RR Match w tym roku, ostatnio każdy z nich krecil się wokół jednego. Damage CTRL vs. Pure Fusion Collective: Dakota Kai i Iyo Sky zmierzyły się z duetem Shayna Baszler i Zoey Stark, i choć na papierze walka wyglądała ciekawie, to jednak wyraźnie było widać, że Damage CTRL jest w lepszej formie. Kai początkowo zbierała ciosy, ale po hot tagu Sky pokazała, dlaczego jest jedną z najlepszych na świecie. W końcówce genialny Over the Moonsault zakończył match na korzyść Damage CTRL. Walka była solidna, z kilkoma naprawdę fajnymi momentami – zwłaszcza springboard dropkick Stark, który rozwalił wszystkich na komentarzu. Widać, że Iyo Sky ma ogromne momentum i jest gotowa na większe rzeczy, być może nawet na wygranie Royal Rumble. Seth Rollins vs. Drew McIntyre: To był prawdziwy main event. Rollins i Drew wciągnęli widzów w emocjonalny rollercoaster. Drew dominował, ale Rollins z typową dla siebie walecznością wrócił do gry i wygrał po sprytnym jackknife’ie. Po walce chaos: Drew atakuje Rollinsa, Sami wbija na ratunek, ale... przypadkiem trafia Setha. Cliffhanger jak z najlepszych seriali. RAW trzyma formę! Emocje, storytelling i świetne walki – wszystko tu było. Może nie tak epicko jak tydzień temu, ale dalej na wysokim poziomie. Jey i Gunther zbudowali napięcie na sobotę, CM Punk zrobił ogień, a Sami Zayn wplątał się w moralny chaos. Czekamy na SNME!
    • IIL
      Pamiętam, gdy będąc nastolatkiem czytałem jego posty na temat lucha libre jakby opisywał jakiś nieznany mi kosmos.  Spoczywaj w pokoju. 
    • Jeffrey Nero
    • abudhabi
      Z PpW z tego roku na pewno wyróżniłbym Jacob Crane vs Gabriel Queen obydwie części i 5vs5 elimination tag z Co Za Noc (chociaż nie wiem, czy z taśmy smakują tak dobrze jak smakowały na miejscu)
    • Attitude
      Z wielkim smutkiem informujemy, że odszedł od nas Piotr "Streetovs" - wieloletni redaktor i współpracownik portalu Attitude, a przede wszystkim nasz serdeczny przyjaciel. Przyjaciel z którym obejrzeliśmy na żywo nie jedną galę w kraju, jak i za granicą. Czy były to gale WWE w Polsce, wypad na HCW do Budapesztu czy też podróż do Londynu. Jego otwartość i luz zawsze wpływały pozytywnie na innych uczestników zlotu fanów wrestlingu. Zostawił po sobie niezatarte wspomnienia, które zawsze będą przywoływać uśmiech na naszych twarzach. Piotr nie interesował się tylko wrestlingiem głównego nurtu, ale był także pasjonatem meksykańskiego wrestlingu i to o nim najczęściej pisał na łamach Attitude. Spełnił też jedno ze swoich marzeń, czyli podróż do Meksyku i obejrzenie tam gal "Lucha Libre" na żywo. Dziękujemy Ci, Piotrze, za to jaki byłeś i za wszystko, co zrobiłeś dla naszej społeczności. Spoczywaj w pokoju. gfx/news/0125/sp-streetovs-grupa.jpg Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...