Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Zmarła Mae Young - reakcje, Jedna z najważniejszych gwiazd W


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 386
  • Reputacja:   30
  • Dołączył:  25.04.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

RAW w tym tygodniu uzyskało rating 3,12 (spadek w stosunku do OldSchool RAW, które uzyskało rating 3,23). Łącznie RAW w poniedziałek obejrzało 4,40 mln widzów. Oto rozbicie na godziny:

 

Pierwsza godzina – 4,39 mln widzów

Druga godzina – 4,59 mln widzów

Trzecia godzina – 4,21 mln widzów

...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-zmarla-mae-young-reakcje-jedna-z.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34776-zmar%C5%82a-mae-young-reakcje-jedna-z-najwa%C5%BCniejszych-gwiazd-w/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    3

  • Arkao

    3

  • Michcio

    3

  • Qba5000

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Langston autentycznie mnie rozwalił swoją reakcją pod koniec filmiku- moim zdaniem ewidentnie Renee wpadła mu w oko :D

  • Posty:  1 386
  • Reputacja:   30
  • Dołączył:  25.04.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Langston autentycznie mnie rozwalił swoją reakcją pod koniec filmiku- moim zdaniem ewidentnie Renee wpadła mu w oko :D

 

Nie tylko jemu... :D


  • Posty:  317
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline

Cholernie wkurza mnie teraz to, że wszyscy nagle kochają Mae. No kurde, pojawiała się na RAW Oldschool to niedobrze, bo za stara i nudna i po co ona w ogóle tam jest. A teraz #foreverinthememory, #ripmaeyoung czy #RIPTheOneandOnlyGreatMaeYoung. Do cholery, albo jedno, albo drugie.

  • Posty:  1 386
  • Reputacja:   30
  • Dołączył:  25.04.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cholernie wkurza mnie teraz to, że wszyscy nagle kochają Mae. No kurde, pojawiała się na RAW Oldschool to niedobrze, bo za stara i nudna i po co ona w ogóle tam jest. A teraz #foreverinthememory, #ripmaeyoung czy #RIPTheOneandOnlyGreatMaeYoung. Do cholery, albo jedno, albo drugie.

 

Przytaczasz tutaj zachowanie fanów, a nie osób, których wypowiedzi podałem i które znały Mae osobiście (to zasadnicza różnica, która w tym wypadku zmienia wszystko).

 

A z drugiej strony zawsze tak jest gdy umiera ktoś znany np. Michael Jackson (przed śmiercią - "jak śmieli uniewinnić pedofila!"; po śmierci - "MJ od zawsze był moim ulubionym artystą. znam jego wszystkie piosenki.")


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Dzięki za newsy

 

Nigdy nie lubiłem Mae, ale cholera poświęciła się dla biznesu - niby to nie moje czasy, ale nie zapomne powerbombów Bubby, wówczas, Raya, choćby z rampy na stół. Co sam Ray jeszcze dopowiedział w jednym z wywiadów, ona "zażądała" od niego żeby rzucił ją tak jak innego z zawodników aktywnego rosteru - twarda kobieta, nie ma co. Szacunek jej się należy bezgranicznie.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

O jezu, zaczęło się, teraz wszyscy będą płakali czemu umarła a mi to wisi. Bo co z tego ? Była stara, nagle wszyscy się zdziwili że umarła, a ile miała żyć ? Wisiało mi gdy umierał Randy Savage, cieszyłem się gdy umierał Michael Jackson (bo był to kawał chuja). Więc co mnie obchodzi stara baba ? Trudno, umarła.

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

cieszyłem się gdy umierał Michael Jackson (bo był to kawał chuja).

 

Tak samo ja teraz napisze, że ty jesteś kawałem chuja.


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

arkao, zero szacunku dla biznesu, i dla legend - zero szacunku dla starszych osób - Zastanów się do cholery co ty piszesz

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

O jezu, zaczęło się, teraz wszyscy będą płakali czemu umarła a mi to wisi. Bo co z tego ? Była stara, nagle wszyscy się zdziwili że umarła, a ile miała żyć ? Wisiało mi gdy umierał Randy Savage, cieszyłem się gdy umierał Michael Jackson (bo był to kawał chuja). Więc co mnie obchodzi stara baba ? Trudno, umarła.
Naprawdę dziwię się arkao że ten post wyszedł od Ciebie. W przeszłości wiele razy spieraliśmy na wiele różnych tematów i osobiście uważałem Cię za człowieka inteligentnego oraz na poziomie. Teraz niestety przesadziłeś i to mocno (nie będę tak ostry jak koledzy wyżej z szacunku do Twojej osoby). Dla mnie każda osoba ze świata wrestlingu gdy odchodzi to wielka strata i nawet jeśli tej osoby nie lubiłem to staram się docenić jej dorobek. Jeśli tak bardzo jej nie lubiłeś to wystarczyło po prostu spuścić na to zasłonę milczenia zamiast wypisywać coś takiego. Już nie będę pisał jak Ty byś się czuł na miejscu jej rodziny ((czy wspomnianego Jacksona) słysząc takie rzeczy. Po prostu jest przyjęta zasada "o zmarłych się mówi dobrze albo wcale". Naprawdę nie kopiuj najgorszych wzorców z takich klasyków jak Niesiołowski, Wałęsa czy Palikot którzy starają się nam wmówić że kpienie z osób zmarłych to nic złego. Cytując innego klasyka "nie idź tą drogą".

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

TakerfanKrK, ale prawda jest taka że mnie jej śmierć w cale nie interesuje. Pisano o tym od tygodnia. Mam płakać z powodu jej śmierci ? To bym płakał za każdym menelem który umiera codziennie na ulicy.

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

TakerfanKrK, ale prawda jest taka że mnie jej śmierć w cale nie interesuje. Pisano o tym od tygodnia. Mam płakać z powodu jej śmierci ?
Nie chodzi o to żebyś płakał. Chodzi o zasady: nie darzyłeś jej szacunkiem to najlepiej nie komentuj bo narazisz się na ostracyzm ze strony innych użytkowników (zważywszy że masz 2 ostrzeżenia a za taki przepełniony wulgaryzmami język z miejsca można dostać trzecie). Nie chcę tutaj robić za naczelnego moralizatora gdyż sam nie mam czystego sumienia w tej kwestii ale po prostu pewne oceny i opinie warto zachować dla siebie.

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

zważywszy że masz 2 ostrzeżenia a za taki przepełniony wulgaryzmami język z miejsca można dostać trzecie

 

Znaczy tam było jedno nie ładne słowo.

 

A chodzi mi oto że jak umiera ktoś sławny to od razu się robi wielką aferę. Napisałem że jej śmierć mnie zupełnie nie rusza. Traktuje ją jak normalnego nie znanego mi człowieka, czyli nie obchodzi mnie jej śmierć :smile: Modne jest teraz robienie litanii żałobnych jeśli ktoś umrze.


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Stary, nie zawsze powinno się mówić, co ślina na język przyniesie. Ten tekst o Jacksonie to jest przegięcie pały. Rozumiemy, że nie jest Ci jej żal, ale nie pisze się takich rzeczy, ot taka zasada. Jak masz gdzieś czyjąś śmierć, to ok, nikt Ci nie każe ubolewać nad tym, ale wypada okazać trochę szacunku - myślę głównie o tym, co napisałeś o Jacksonie. Nie tyle może co, ale jak.

  • Posty:  317
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline

Przytaczasz tutaj zachowanie fanów, a nie osób, których wypowiedzi podałem i które znały Mae osobiście (to zasadnicza różnica, która w tym wypadku zmienia wszystko).

 

Nie piszę, że chodzi o osoby, które z nią pracowały. To powinno być oczywiste, że chodzi o fanów, ale moja wina, mogłem to inaczej napisać.

 

Mam płakać z powodu jej śmierci ? To bym płakał za każdym menelem który umiera codziennie na ulicy.

 

Nie rozróżniasz tego, o czym jest mowa. Ta kobieta spędziła w tym biznesie jakieś 8 dekad, 15 lat temu aktywnie walczyła (a przypominam ci, że miała wtedy 75 lat!), poznała tyle osób z tego biznesu, że głowa mała. Oldschool RAW już nigdy nie będzie takie samo bez Mae. Naprawdę, ona poświęciła swoje życie wrestlingowi, była symbolem div i ich autorytetem. Wątpię, żeby którakolwiek z nich w wieku 90 lat chodziła i była taka sprawna. Bez niej kobiecy wrestling byłby niczym, o ile w ogóle by istniał. Fakt, że już podczas ostatniego występu, bodaj w maju była mniej sprawna niż kilka lat wstecz, ale trzymała niesamowitą formę. Mam nadzieję, że po moim wywodzie chociaż trochę zrozumiesz to, co napisałeś...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Kiedyś próbowałem znaleźć, ale nie udało się. Nie ma nic z PXW w necie. Przynajmniej ja nie znalazłem. Trzeba by było się pytać samego Shadowa 🤣
    • IIL
      Słyszałem o tej walce Shadowa z backyardu. To taka trochę legenda polskiej sceny. Ma ktoś linka do niej? Jest to jeszcze gdzieś dostępne?
    • HeymanGuy
      TNA Genesis 2025 - 19.01.2025 TNA X-Division Title Match - Moose (c) vs. Ace Austin: Austin zaczyna z dużym impetem, momentalnie zaskakuje Moosa, ale ten odpiera atak i zaczyna dominować. Ta walka była pełna przeplatanych momentów, od przewagi Moosa do zaskakujących powrotów Austina. Wyjątkowy moment, gdy Moose przypadkowo trafił JDC spearem, a Austin wykorzystał to, by zadać mocny cios, a potem jeszcze wskoczyć na Myersa i Edwardsa! Końcówka była brutalna – dwa speary Moosa na pewno były godne mistrza, ale Austin nie dawał za wygraną. W końcu Moose broni pas, ale trochę irytuje ta pomoc JDC w tle, przypominam że Moose jest byłym mistrzem TNA i broni pasa X-D kantem. Steve Maclin & Eric Young vs. The System: Tu już od samego początku czuć było chaos. Każdy z panów miał swoje momenty, a Alisha Edwards trochę podgrzewała atmosferę, wkładając swoje trzy grosze. Maclin i Young jednak finalnie zdominowali, z Youngiem, który jak zwykle rozkręcił walkę, by potem zakończyć ją mocnym KIA, świat idzie dalej a Eddie Edwards od kilkunastu lat stoi w miejscu.  TNA Knockouts World Tag Team Titles - Spitfire (c) vs. Ash by Elegance & Heather by Elegance: Walka miała swoją dynamikę. Spitfire pokazały, że nie zamierzają odpuszczać. Luna i Threat rozbiły przeciwniczki solidnymi akcjami i ostatecznie obroniły pasy. Słusznie, bo naprawdę trzymały poziom i dały niezłą walkę. Tessa Blanchard vs. Jordynne Grace: Tu emocje sięgały zenitu. Grace od razu zaczęła od mocnych akcji, ale Blanchard nie dała się łatwo złamać. Wymiana ciosów, suplexów i brutalnych uderzeń. Blanchard w końcu znalazła sposób na Grace i przy pomocy kilku ładnych akcji, jak jej Magnum (diving codebreaker), zakończyła tę konfrontację na swoją korzyść. Było ostro, nie powiem, że nie. I Quit Match – Mike Santana vs. Josh Alexander: To była prawdziwa bitwa. Alexander dominował, ale Santana wcale nie zamierzał odpuszczać. Ich wymiana ciosów, brutalne akcje i kontuzje – to wszystko sprawiało, że ta walka wciągała na maksa. W końcu Santana pokazał charakter, przymusił Alexandera do poddania się i to on wychodzi z tego jako zwycięzca. To co, Josh w Rumble za niedługo?  TNA World Tag Team Titles - The Hardys (c) vs. The Rascalz: No i tu się działo. Szybkie tempo, przeplatające się momenty dominacji obu drużyn. The Rascalz świetnie się trzymali, ale w końcu to Hardys wytrzymali presję i wygrali, kończąc walkę efektownym połączeniem Swanton/Twist of Fate. TNA Knockouts World Title - Clockwork Orange House of Fun Match – Masha Slamovich (c) vs. Rosemary: Ciężka walka, pełna brutalnych momentów, takich jak staplowanie, pinezki czy chociażby Janice (pozdrawiam Abyssa). Widać, że obie zawodniczki szły na całość. Masha wygrała po naprawdę mrocznej akcji, ale czuć było, że Rosemary dała z siebie wszystko. TNA World Title Match - Joe Hendry vs. Nic Nemeth (c): To był epicki finał! Hendry pokazał ogromną siłę woli i ostatecznie, po wielu zwrotach akcji, wywalczył pas, pokonując Nemetha. Bardzo emocjonująca końcówka, Hendry zasłużenie dostał swoją szansę, którą powinien już dostać dawno temu. Tym ruchem załatwili sobie brak przejścia Hendryego na Full-Time w WWE, przynajmniej na jakiś czas. Gala była pełna emocji, większych i mniejszych niespodzianek i świetnych walk. Dużo akcji, dużo walk o mistrzostwa, a zwłaszcza finał, w którym Hendry po długiej batalii zdobył pas, zostanie w pamięci na długo, dobry początek roku dla TNA, byleby Hendry dowiózł jako główny mistrz, bo z jego poprzednikiem bywało różnie.
    • Mr_Hardy
      Pamiętam to, oglądałem. Shadow vs Joker super walka. Najlepsza walka w polskim backyardzie ever. Oglądałem ich regularnie. Tak jak @ HeymanGuy napisał PXW.
    • HeymanGuy
      NJPW Wrestling Life 40th Anniversary Yuji Nagata Produce Blue Justice XV 2025 - 19.01.2025 NJPW wraca do akcji po noworocznych galach, a "Blue Justice XV" to klasyczny mix nostalgii, emocji i trochę tego, co można nazwać... "przeciętną rutyną." Gala w małej siłowni, jakieś tysiąc osób na widowni, ale klimat typowy dla NJPW – surowo i z szacunkiem do każdego wejścia na ring. Lecimy! United Empire vs. Shota Umino & Shoma Kato & Katsuya Murashima: Shota, który jeszcze niedawno brylował w main evencie Wrestle Kingdom, teraz grzeje opener z młodziakami? Trochę zjazd, ale hej – ktoś musi ogarniać te pierwsze starcia. Jakob, O-Khan i Akira robią swoje, a Young Lions jak zawsze: walecznie, dynamicznie, ale koniec końców to Akira zamyka show "Fireballem". Dobra rozgrzewka, ale bez szału. TMDK vs. YOH & El Desperado & Tomoaki Honma: Fajny mix! Fujita i Oiwa to te młode wilki, które wnoszą do każdego starcia sporo energii. Honma dalej w formie, choć ten jego "Kokeshi" to raczej już mem w ruchu. Oiwa kończy Honmę, co jest sporym zaskoczeniem. Ogólnie – szybka, czysta akcja. Na plus. Los Ingobernables de Japon vs. TenKoji: Tetsuya Naito w trybie "snuję się, bo mogę". Po raz kolejny ta jego żółwia szybkość przy rozbieraniu się z płaszcza wywołuje u mnie ziewanie. Starcie z weteranami w sumie dość płaskie, choć Hiromu i tak wyciągnął trochę energii. Końcówka to szybki roll-up i LIJ wychodzą zwycięsko. Meh, Naito, ogarnij się, bo usypiasz i widać że ci się chce coraz mniej.  Bullet Club War Dogs vs. Just 4 Guys: Sanada i Taichi wciąż w tej dziwnej dynamice "powinniśmy już dawno zamknąć nasz feud". Walka w sumie spoko, ale czuć zmęczenie materiału. Bullet Club War Dogs ratują to starcie swoją agresją, ale J4G bez Doukiego to jak pizza bez sera – niby coś jest, ale czuć, że czegoś brakuje. Sanada kończy Taka, i idziemy dalej. Los Ingobernables de Japon vs. Bullet Club War Dogs: Tu już lepsza zabawa! Shingo i Drilla to dwie maszynki do unicestwiania, a ich starcia to coś, na co czekam w przyszłości. Yota Tsuji pokazuje, że jest przyszłością NJPW, ale to Drilla kończy Bushiego swoją niszczycielską "Drilla Killą". Solidny tag, świetne tempo, fajny storytelling. Bishamon vs. TMDK: Zack Sabre Jr. to profesor wrestlingu, ale Bishamon wciąż trzymają formę jako świetny tag. Hartley Jackson to ciekawy dodatek – wielki, potężny i z klimatem, choć jeszcze brakuje mu polotu. Bishamon wygrywają, a Sabre zostaje ustawiony jako ten, którego trzeba pokonać. Fajne, klasyczne starcie drużynowe. Yuji Nagata & Hiroshi Tanahashi & Toru Yano & Oleg Boltin vs. House of Torture: Yuji Nagata – ikona, która nadal potrafi porwać publiczność. Tanahashi i Yano w roli "kreatywnego wsparcia", a Boltin Oleg to chodząca siła i przyszłość tej federacji. House of Torture robi swoje: podstępne zagrania, trochę chaosu, ale koniec końców to Oleg zamyka walkę potężnym Kamikaze. Świetny moment dla niego, choć spodziewałem się, że Nagata zgarnie pin z uwagi na jego rolę w ME i rangę samej gali. "Blue Justice XV" to gala bardziej przejściowa niż coś, co zapamiętamy na lata. NJPW buduje feudy, ale czuć zmęczenie rosteru i brak kilku kluczowych nazwisk (Finlay, Cobb, El Phantasmo – gdzie wy jesteście?). Plusy? LIJ vs. Bullet Club, mocny występ młodych lwów i momenty Olega. Minusy? Naito na autopilocie, za dużo weteranów i niedomknięte wątki (Sanada vs. Taichi). Solidnie, ale bez jakiegoś ognia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...