Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Kolorowi kontra reszta świata


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Zacznę od tego, że słowa "kolorowi" nie lubię i mam do tego kilka powodów. Ale od razu uspokajam tych, którzy już się podnoszą, by krzyczeć: skandal! cenzura! - nikt nie będzie tego słowa banował.

 

Dużo bardziej niż słowo nie podoba mi się kontekst, w jakim się pojawia. Bo kolorowi to ONI. Ci, którzy wożą się na funkcji moda czy admina, i uprzykrzają życie normalnym użytkownikom, czyli NAM (ups, pardon - WAM, bo przecież ja też jestem kolorowy). Bo MY tu chcemy popisać o byłej Czaqa, założyć piąty raz ten sam temat, zapalić świeczkę, gdy ktoś umrze, a ONI nam nie dają. Źli ONI. W dodatku jakimiś ostrzeżeniami straszą, gdy komuś się wymksnie jakaś kurwa albo ktoś zwyzywa kogoś od chujów i pedałów. Ludzka rzecz. Źli ONI.

 

I teraz tak... Wiem, że są osoby (myślę, ze znam nawet nicki), które w tym momencie zaczynają pisać swoją odpowiedź i i zaczynają od pouczenia mnie, że sprawa byłej to nie to samo co wyzwiska. (prowokacja udana w stu procentach, hle, hłe, hłe) W porządku - wy to wiecie i ja to wiem. Piszę pewnymi skrótami, bo w tym temacie nie chodzi o żadną byłą (rozczarowanie, co?). Chodzi o dwie rzeczy: o to, że niektórzy oderwali się od rzeczywistości i uwierzyli w podział na ONYCH i NAS, oraz o to, że te osoby zwykle niewiele robią, by udoskonalić forum w aspektach, o które mają pretensje. A szkoda.

 

Po pierwsze, kim są "kolorowi"? Zadaję to pytanie, choć wiem, że nie dostanę na nie zadowalającej odpowiedzi. Bo to, że są to ludzie z zielonymi albo pomarańczowymi nickami, to wiem. A chciałbym poznać jakiś poważny argument, który przemawia za tym, by mówić o nas jako o jednej szajce.

 

Bo ja to widzę tak: wchodzę do tzw. adminki i widzę różnych ludzi - takich, których lubię i takich, których nie lubię. Z jednymi i drugimi często się spieram, a czasem wręcz kłócę. I wtedy nie jest milo. Współpracuję z nimi, bo wszyscy działamy na rzecz forum. Ale nie ma czegoś takiego, że gdy widzę, jak "kolorowy" dyskutuje z "niekolorowym", to myślę sobie: stanę za nim, bo to mój kolega moderator. Nie. Bo my sami traktujemy siebie po prostu jako userów. Nie ma nawet żadnego nakazu typu "nie krytykujemy publicznie swoich decyzji". Takie zgrzytu też się zdarzały (np. ja i nasjazz).

 

Łączy nas jedno, UWAGA: sami się zgłosiliśmy do moderowania tego forum. Nie jesteśmy wybrańcami losu, tylko ludźmi, którzy chcieli.

 

I oczywiście prawem każdego usera jest krytykować moderatorów. Zastanawiające jest jednak, dlaczego żaden z tych mędrków (często są to bardzo wartościowi userzy), nie pomyśli: okej, wejdę tam i pokażę im, jak powinno być. Zaraz pojawi się porównanie do polityków, więc wyjaśnijmy od razu: żeby coś ugrać w polityce, trzeba najpierw zapisać się do partii albo przynajmniej być kimś na tyle ważnym, by partia sama zaoferowała miejsce na liście. Potem trzeba robić z siebie głupka w kampanii wyborczej i jeszcze zostać wybranym. Na końcu - piszę o polskim przykładzie i to w gigantycznym uproszczeniu - trzeba realizować linię partii, bo za kilka lat kolejne wybory i fajnie by było dostać dobre miejsce na liście. (gdyby nie to wszystko, pewnie każdy by się pchał do polityki, bo kto by nie chciał mieć 10 tysiaków miesięcznie?)

 

Na Attitude wystarczy chcieć. Nie jest to zajęcie czasochłonne, ale niewdzięczne, bo nikt was nie poklepie po plecach, jak za fajny post, bo też nikt oprócz was samych nie będzie wiedział, że porządek w tym czy tamtym miejscu to właśnie wasza zasługa. Do tego zawsze znajdzie się jakiś debil, który będzie wam utrudniał zadanie, a w najlepszym wypadku truł dupę z jakiegoś powodu. Mimo wszystko to i tak niewielkie koszty. Dlaczego więc ci, których posty lubimy i których szanujemy jako userów, nie chcą wziąć odpowiedzialności za kierunek, w jakim idzie forum? Nic nie tracą, coś mogę zmienić, a mimo to nie chcą. Przypadek?

 

Konkluzja jest więc prosta: forum potrzebuje rąk do pracy. Gdy ogłaszamy nabór, mamy do wyboru tylko takich ludzi, jacy sami się zgłoszą. Nieraz było tak, że nie wybraliśmy nikogo, bo kandydaci mieli na koncie jakieś grubsze przewinienia albo wcześniej dali się poznać jako osoby piszące głupoty lub niewywiązujące się z umów. No ale hej - ci, o których piszę, nie są idiotami, i gdyby chcieli, zgłosiliby się nawet bez naboru. I to z pełną świadomością, że zostaną przyjęci z otwartymi ramionami.

 

Argument "nie mam czasu" odpada, bo jak już pisałem - nie jest to specjalnie czasochłonne. A "nie chcę" nikt wprost nie napisze, bo to tak, jakby przyznać "mam takie forum, na jakie pozwoliłem, bo choć wiem, że mógłbym coś zmienić, wolę tylko klepać posty i krytykować z boczku". A ci, którzy odpłynęli, widzą siebie jako jakichś rebeliantów i wsparcie administracji traktują jako przejście na stronę wroga. Tego nawet nie ma co komentować, bo to jakaś komedia po prostu.

 

Z kolorowym pozdrowieniem.

 

(aha, i jeżeli dyskusja pójdzie w stronę byłej Czaqa, to ostrzegam, że będę kolorowo upierdliwy i będę wywalał posty. Zresztą w tej sprawie, jak w mało której, WSZYSCY w admince byli zgodni, więc to na pewno spisek. To temat o odpowiedzialności za forum, zwłaszcza ze strony tych, którym się obecna sytuacja nie podoba, a którzy niewiele robią, by się podobało i oczekują, że inni to zrobią za nich)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34484-kolorowi-kontra-reszta-%C5%9Bwiata/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 0
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...