WWE PPV Royal Rumble 2014 - dyskusja, spoilery, komentarze

[Caribbean Cool]

Szczerze? Śmieszą mnie ludzie, którzy płaczą z powodu RR Matchu. Był bardzo dobry. Najlepszy od kilku lat. Shield rządziło, Punk przetrwał do czwórki. Romek wyszedł na motherfuckera. Dostaliśmy mega powrót Nasha, którego nikt się nie spodziewał. Wrócił Sheamus i mimo, że gościa nie lubię to poniosła mnie publika. Speary leciały na lewo i prawo, Cesaro kręcił i w lewo i w prawo, Rollins był tak aktywny, że czasem wydawało się, że było dwóch Rollinsów w ringu. Pojawił się prospekt z NXT, Rusev, który namieszał, a wyeliminowało go czterech zawodników. Kofi zrobił dwa mega spoty.

 

Muszę se zażyć cos na uspokojenie. Punk był w tym rr niewidoczny, był zwykłym gościem w gaciach, którego pozbyto się jak zwykłego jobbera. Nash-taa nikt się nie spodziewał! Wwe tym czasem nieświadomie zrobiło z Reignsa nowego pupila fanów, bo ci tak nie cierpią naszych wielkich Me-orów.

 

 

 

Tymczasem mamy na atti podział na 2 obozy

 

 

 

SailorJerry pierwszy z brzegu : Miz vs Cesaro obasj się pojawili

Edytowane 27 Stycznia 2014 przez Caribbean Cool

[xero]

Przerwali story Daniela z Brayem bo zobaczyli w TV jak cały stadion podczas meczu skandował YES. I Vini stwierdził, że chce to samo na WM(dodatkowo jeżeli chodzi o te durne rekordy, z maskami im się nie udało to teraz będą próbowali z ilością osób skandujących YES). Jedyny sposób, żeby to zrobić to Daniel wygrywający(nawet z Rudym). Bo inaczej zamiast yesów będą noły.

Raz, że to plotki a po tym RR można stwierdzić, że Vince ma dosyć jasno gdzieś Bryana i całą reakcję publiki na niego. Poza tym mogą powtórzyć rozwiązanie z walki Henry vs Ryback z poprzedniej Wreslemanii. Sheamus wygrywa a potem Bryan wywala mu kolana w twarz i mamy swoje YES.

[CM Truth]

Z roku na rok coraz gorsze jest Royal Rumble . Oglądam tą galę od 2010 roku . Pierwsze Royal Rumble to jedno z pierwszych PPV WWE które oglądałem i uważam je za jedno z lepszych . Wtedy wygrał Edge , i chyba mało osób się spodziewało tego zwycięzcy .

Myślałem , że RR 2012 i 2013 było słabe , ale te chyba ,,niestety'' okazało się gorsze od poprzedniczek . Jak można być tak wielkim głupcem i nie wybrać na zwycięzce RR gościa , który zdobył największą popularność w ciągu ostatniego roku i chyba jest najbardziej cheerowanym gościem od czasów Stone Colda . Reakcja fanów pokazuje kto twarzą fedki powinien być (a największą ma Amerykański Smok oczywiście ).

Denerwuje mnie to , że widząc jak fani reagują na Bryana , zarząd nie robi nic a wpycha na jego miejsce do Main Eventu Wrestlemanii gościa , który się już wypalił . Spójrzcie na Batistę z tego roku a na zwierzaka z 2010 roku - kompletnie 2 różne osoby . Batista botchuje każdy ruch , patrz Spear na Romanie Reignsie.

Jestem ciekaw jak zareaguje WWE na krytykę Foleya . Jestem ciekaw czy też Batista zostanie ukarany za swoje zachowanie po Rumble matchu , gdzie wdał się w dyskusję z fanami , a jednemu z nich pokazał środkowy palec .

Z niecierpliwością czekam na dzisiejsze RAW .

[JACOO87]

a i przypadkiem WWE wypromowało trochę Romka. Nieświadomie

 

Świadomie czy nie świadomie, zbudowali chłopaka podczas RR match’u jak cholera. Nie dość, że dali mu przełamać rekord elimiminacji to w dodatku- przez brak Bryana w Main Evencie gali- zrobili z Reigns’a najbardziej cheer’owanego z pośród całej trzydziestki. Widać, że chłop sam się tym tak przejął że spear od Batisty przyjął tak, jakby Animal tulił go do snu i za moment miał mu przeczytać bajkę na dobranoc.

[Psychol]

Moment chantowania Y2J podczas meczu Ceny z Ortonem był dobry - w tamtej chwili zrobił coś ala Walls of Jericho a Orton zdezorientowany "Co to było?!" ;D

[NalepRKO]

Natomiast mnie śmieszą ludzie, którzy tak zawzięcie krytykują ten RR Match.

 

Zawzięcie nikt nie krytykuje. Po prostu nam się ta gala (a w zasadzie Main Event) nie podobała, a są tu tacy, którzy tak jak już wspomniałem chcieli nam wmówić, że skrytykowaliśmy galę przez brak Bryana, wymieniają Nasha jako niespodziewany powrót (Serio? Niespodziewany to on był poprzednim razem), czy też zachwycają się Punkiem, który był niewidoczny (poza kilkoma wyjątkami jak np. spot z Karłem) niczym leżący w narożniku i trzymający się lin Road Dogg, gdy brał udział w RR Matchach.

[maly619]

Raz, że to plotki a po tym RR można stwierdzić, że Vince ma dosyć jasno gdzieś Bryana i całą reakcję publiki na niego.

 

Serio uważasz, że WWE specjalnie nie dała Bryana do RR Matchu, żeby zrobić ludziom na złość, a samemu Danielowi pokazać wielkiego fucka? Ja kompletnie nie wierzę w taki scenariusz. To, że Bryan nie pojawił się w tej walce tak naprawdę nic nie oznacza w kwestii jego przyszłości. Mamy przecież EC PPV, do WMki jeszcze dużo czasu. Ja jestem pewien, że Bryan dostanie coś ciekawego (choćby nawet tego Sheamusa), a lament z powodu jego nieobecności w walce jest mocno przesadzony (zwłaszcza na stronach zagranicznych).

[MAT1]

Zawzięcie nikt nie krytykuje.

 

Niektórzy krytykują zawzięcie, a czytając posty pisane rano, dochodzę do wniosku, że według nich, to RR było najsłabsze w historii

Sam nie uważam tego RR Matchu za idealny. W moich oczach wyszedł dobrze. Nie nastawiałem się ani na powroty, ani na nic innego. Ale w jednym się mogę się z wami zgodzić - reakcja publiki w ostatnich minutach tej walki trochę nadszarpnęła ocenę dobrej gali. Współczuję Rey'owi, który dostał największy heat w karierze, ale i komentatorom, którzy powinni cały czas nawijać, jednak przy takiej reakcji publiczności nie było to możliwe.

 

a i przypadkiem WWE wypromowało trochę Romka. Nieświadomie

 

Świadomie pod względem wypromowania go na terminatora, jednak nieświadomie pod względem jak cheereowała go publiczność.

No już bez żartów, czy ludzie nie mogą czasem po prostu wypowiedzieć swojej opinii? Nie każda wzmianka o wrestlingu to od razu storyline, naprawdę.

 

Biorąc pod uwagę fakt, że napisał to gościu, który kilka miesięcy temu został wprowadzony do Hall of Fame, to jednak można mieć wątpliwości.

 

Jednym słowem - dużo się wyjaśni za kilka godzin, na Raw

[Krzychu]

Całkowicie się zgadzam, tylko publika zepsuła to wszystko, lol kto powiedział, że Bryan będzie walczył w RR matchu? W ostatnich pięciu latach nie pamiętam, żeby ktoś miał walkę i potem wchodził do 30, ale może się mylę? Co do Wyattów to nie chwytam tego ich old schoolowego gimicku, ale jesli dostali Cene to niech wygrają z nim na WM, bo to będzie dla nich promocja, a Jasiu i tak nic nie straci i będzie w przeciągu najbliższych 10 lat przynajmniej 5 walczyl o pas na WM, wiec może raz za czas podpromowac kogoś

 

RR 2010 - The Miz, MVP,

RR 2011 - Randy Orton, Dolph Ziggler,

RR 2012 - Big Show, Dolph Ziggler

RR 2013 - The Miz (pre-show), Antonio Cesaro (pre-show), Daniel Bryan, Kane, Cody Rhodes, Damien Sandow, Ryback

 

Publika zepsuła ? Publika to głos fanów, tych którzy to oglądają... i to wg mnie stało się coś wspaniałego -- LUD PRZEMÓWIŁ. To w tym momencie przypomina mi się argumentacja rodem z DDW...

[Kowal]

Szczerze? Śmieszą mnie ludzie, którzy płaczą z powodu RR Matchu. Był bardzo dobry. Najlepszy od kilku lat.

Całkowicie się zgadzam, tylko publika zepsuła to wszystko

 

Oj, chyba czas zamykać ten temat, bo lada chwila jakieś osoby mogą dojść do jeszcze lepszego wniosku mówiącego, że te RR było najlepsze w historii i wtedy będą się śmiać z Atti na innych forach i w innych krajach.

 

Ciekawe dlaczego większość opinii broniących RR Matchu jest wygłaszana przez osoby, które mają mało postów i albo chcą powiększyć swoje konto przez niekończącą się dyskusję o RR, albo chcą dać się zauważyć.

 

# ElTorito # Khali

 

Publika zepsuła ? Publika to głos fanów, tych którzy to oglądają... i to wg mnie stało się coś wspaniałego -- LUD PRZEMÓWIŁ. To w tym momencie przypomina mi się argumentacja rodem z DDW...

 

To ty nie wiesz że Don hemoRoid i ten gruby kurdupel z Jackassów bookowali tą galę?

Przecież publika ma łykać wszystko co dostaje od Vince'a, bo to jest dobre i święte. Się to kiedyś skończy tak jak w naszym rodzimym Dnie Dużej Wody, gdzie robią tak jak uważają że jest najlepiej, a na widowni siedzi ich jobberka.

Edytowane 27 Stycznia 2014 przez Kowal

[aRo]

-NAO vs BRhodes- Jedna z lepszych walk w historii pre-show. Dobra, choć dosyć krótka i z przerwą reklamową. Spodziewałem się zmiany mistrzów, punkcik w typerze jest.

 

-Wyatt vs Bryan- Dostali bardzo dużo czasu i wykorzystali go. Najlepsza walka w karierze Braya, Daniel też może o niej wspominać ludziom bez wstydu. Pozytywne zaskoczenie. Wynik przybliża Bródkę do RRM, ale... o tym później.

 

-Show vs Lesnar- Chairshoty, parę ciosów, F5, chairshoty. Bez broni Brock wyglądał, jakby miał spory problem. Może i zrobił tego finishera, ale na destroyera mi aż tak bardzo nie wygląda. Starcie... było.

 

-Cena vs Orton- Ludzie mieli to samo zdanie, co ja. I bardzo dobrze, bo pomogli mi przetrwać tą mękę. Festiwal różnych chantów, publika się bawiła, a ja razem z nimi. Coś tam Randy próbował z tym robić, ale nie do końca mu wychodziło. Końcowe wymiany[dosłownie] finisherów były spoko, jaja z sędzią już nie.

 

-Royal Rumble Match-

-Kane wygląda lepiej niż kiedykolwiek

-niespodzianki były słabe... Nasha mieliśmy na jednym z ostatnich RR, JBL nawet nic nie zdziałał, Sheamus = hell no, El Torito od biedy ujdzie, jedynie Rusev na plus - i dali mu ciut milszy dla ucha theme song

-spot Kofiego... Morrisona nadal nie przebił, ale było to niezłe. Bardziej by mnie ciekawiło, jakby się na tej barierce nie utrzymał

-Reigns pobił rekord, 12 eliminacji w 1 RRM. Sam tyle nie naliczyłem, średnio mnie obchodziło kto wywala którego jobbera. Pierwszej eliminacji, Sandowa, nawet nie zauważyłem

-Publika była boska! Nr30, wszyscy czekają na Bryana, a tu... Booyaka. Chyba nigdy Mysterio nie dostał takiego heatu Ludzie nie dali zapomnieć o ich ulubieńcu aż do końca. Nieustanne buczenie, chanty "Daniel Bryan" czy "No!" - brawa. Cheer tylko po wywaleniu Reya i dla mniejszego zła, jakim mógł być Reigns wygrywający RRM. Batista chyba się nie spodziewał aż tak złej reakcji po jego zwycięstwie

 

Jestem ciekaw co będzie robił Bryan na WM. Jeśli go uwalą gdzieś na początku karty, to potem nie będą mieli spokoju

[xero]

Serio uważasz, że WWE specjalnie nie dała Bryana do RR Matchu, żeby zrobić ludziom na złość, a samemu Danielowi pokazać wielkiego fucka? Ja kompletnie nie wierzę w taki scenariusz. To, że Bryan nie pojawił się w tej walce tak naprawdę nic nie oznacza w kwestii jego przyszłości.

Nie, nie uważam że Vince wszedł nagle do pokoju kreatywnych i powiedział "mam pomysł, specjalnie uwalimy Bryana na RR by wszystkim zagrać na nosie". Problem leży w tym, że WWE pokazało tym ruchem iż nie na jakichkolwiek planów na Danielsona. Gość jest najbardziej over postacią w federacji, taką postać powinno się wykorzystać w jakiejś kluczowej walce na największej gali w roku. Walka z Celtem nie będzie takim starciem, ba pewnie nawet będzie openerem tej gali (może tym razem chociaż dadzą im więcej czasu niż 18 sekund).

Problem też polega na tym, że związek Bryana z fanami jest czymś czego dawno nie mieliśmy, jest czymś organicznym. WWE nigdy nie traktowało gościa poważnie a mimo to stał się on mega popularny w federacji. Do tego stopnia, że nie było wyboru i musieli dać mu ten feud z Jasiem. Od tego momentu był początek końca. Cały ten storyline z Ortonem i Triplakiem to było jednego wielkie FU w stosunku do Dragona. Był on ciągle besztany i besztany i besztany by (jak to face)... na końcu przegrać. I o to chodzi, ludzie po prostu liczyli na jakieś zakończenie tej historii, jakiś happy end i jakąś rekompensatę za to co się działo z Bryanem. W zamian dostali 40 letniego gościa, który ledwo się ruszał i wygrał, najprawdopodobniej najbardziej przewidywalny turniej RR w historii.

I nie chodzi o to, że PPV było złe, czy sama wala była zła. Ja się całkiem dobrze bawiłem. Chodzi o o, że WWE jest jednym wielkim hipokrytą, nie dając Danielowi szansy a potem karmiąc nas tekstami jak kiedyś HHH do Punka, że jedyne co trzeba w tym biznesie to "wygrać ich (fanów). Reszta zrobi się sama"

[maly619]

Publika zepsuła ? Publika to głos fanów, tych którzy to oglądają... i to wg mnie stało się coś wspaniałego -- LUD PRZEMÓWIŁ.

 

A właśnie, publika... pamiętajmy, że była ona bardzo smartowa, a wiemy jak Vince podchodzi do takiego typu publiki. Ile razy mieliśmy gale w której smartowa publika cheerowała po swojemu, a na następnych galach wszystko wracało do normy. Dlatego proszę, nie dorabiajmy tu jakiejś ideologi.

 

[ Dodano: 2014-01-27, 21:41 ]

Problem leży w tym, że WWE pokazało tym ruchem iż nie na jakichkolwiek planów na Danielsona.

 

O tym przekonamy się na RAW. Walka z Brayem zakończyła tą historię, także Bryan jest teraz wolny i mogą zrobić z nim dosłownie wszystko. Osobiście liczę, że WWE wykorzysta to co się działo na RR i dostaniemy tu jakieś fajne story. Wiadomo, walka o pas byłaby czymś lepszym, pewnie sam cieszyłbym się z takiego wyboru. Tyle że od pojawienia się w federacji Batisty byłem praktycznie pewien, że to on zawalczy o ten pas.

Żeby nie było niedomówień, ja zgadzam się z tym, że Bryan zasługuje na więcej. Jednak z osądami zamierzam jeszcze poczekać. Nie wiemy co WWE szykuje Bryanowi na WM, także spokojnie poczekajmy. Znów to powtórzę, jego brak w RR Matchu nie oznacza, że już całkowicie jest w dupie.

[DeanAmbrose]

Kowal,

 

a co, uważasz tych co mają mniej postów za gorszych i nie mogą wyrażać swojej opinii ?

 

My nie piszemy, że RR było najlepsze w historii, tylko, że było dobre. Na pewno o niebo lepsze niż 2012 i 13 (chyba, że ktoś lubi sobie obejrzeć 3MB, czy Santino i komentatorów w RR matchu).

 

Ja wam mówię, że Bryan tylko na tym zyska. Podobno wyjaśnił swoją absencję i jako powód podał..... zarząd.

Bryan to nie Punk, że jak zdobędzie pas to zapewni nam przynajmniej dobre proma. Jestem pewien, że byłby to słaby run, jeśli chodzi o feudy, a dobry jeśli chodzi o walki.

 

Więc jeszcze raz was uspokajam - Bryan jeszcze nie raz będzie miał swoje WM momenty, na tej też coś dużego dostanie, spokojnie.

[jakub97sc]

Ta końcówka, tzn. brak Bryana i zwycięstwo Batisty pozwoliła zasmakować trochę starej ery Attitude. I to w głównej mierze publika to podkręciła. Mianowicie to była sytuacja w stylu "Jak Bryan nie wygra, to się walcie na ryj". Bryan będzie teraz jeszcze bardziej (o ile to możliwe) cheerowany na RAW. Poza tym trochę widziałem w nim Stone Colda, tzn. nie ważne czy jest, czy go nie ma - publika jest za nim. Nieważne kto walczy - publika krzyczy jego chanty. A narzekania, że publika zepsuła końcówkę są beznadziejne. Victory Road z 2011 roku - reakcja publiki po walce Hardasa ze Stingiem: "Bullshit!!!". Tutaj mieliśmy coś podobnego i zamiast narzekać na ssącą końcówkę, narzekacie na publikę. Publikę, która była kapitalna - mega cheer dla zawodników heelowych i Bryana i totalny heel heat dla większości face'ów.