Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV Royal Rumble 2014 - dyskusja, spoilery, komentarze


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  22
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2013
  • Status:  Offline

Wyatt wygrał tylko po to by przegrać z Ceną... rzeczywiście będzie miał zmiany.
  • Odpowiedzi 631
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Arkao

    54

  • DeanAmbrose

    35

  • -Raven-

    34

  • TakerFanKrk

    30

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

The New Age Outlaws vs Cody Rhodes and Goldust - wypowiem się tylko o wyniku, bo nie cieszę się z dania pasów TT NAO. Czemu? Są inne, młodsze drużyny, którym można by dać te pasy. Widzę w tym jeden plus, ale bardziej uzależniony od porażki braci Rhodes niż od wygranej Outlawsów. Patrząc na to, że Cody i Goldust przegrali tą walkę + dodając wydarzenie z RR Matchu, możemy spodziewać się rozwinięcia tego w feud. Walkę Codiego z Goldustem chciałbym zobaczyć na WMce, chociaż uważam, że mogliby zostawić to na przyszły rok.

 

Bryan vs Bray Wyatt - Jak dla mnie genialna walka i będę o niej pamiętać przy głosowaniu na walkę roku 2014. Bryan zapewnił nam poziom ringowy, za to Bray psychologię. Dało to bardzo ładne połączenie i sporo emocji, bo zwycięzca nie był taki pewny. Takie rozpoczęcie gali nastawiło mnie mega pozytywnie na całą galę.

 

Lesnar vs Big Show - podobało mi się to. Bałem się, że zamęczą nas powolną, bardzo siłową walką, a wpadli na dobry pomysł z demolką przed walką. F5 był? Wygrana Lesnara była? To chyba wszyscy powinni być zadowoleni.

 

Orton vs Cena - niewątpliwie w walce dała się we znaki smartowa publika. Niektóre ich chanty były nawet zabawne :D Nie rozumiem tylko narzekań na tą walkę, bo jak na Cenę i Ortona była naprawdę solidna. Panowie dawali już o wiele gorsze walki, a tutaj, zwłaszcza w końcówce dostarczyli mi sporo emocji (podobnie jak w openerze, nie byłem w 100% pewien wygranej Ortona).

Walka skończyła się przez interwencję Braya, a więc rodzinka atakuje kolejnego mega face'a WWE. Nie wiem, czy aż tak duży kredyt zaufania do Braya + dawanie mu walki na WM z Ceną jest słusznym krokiem, ale i tak WWE należą się pochwały, że tak mocno promują nową postać. Oby tylko Bray nas nie zawiódł, bo tym feudem może wejść na sam szczyt federacji.

 

Royal Rumble -

Brak Bryana częściowo zabił emocje i faworytem numer 1 został Batista. Chyba tylko na końcu, gdy pozostał Animal i Roman pojawił się u mnie cień wątpliwości, że może jednak Reigns. A tak, przez cały czas byłem niemal pewny wygranej Batisty.

 

Co do braku Daniela, to nie mam zamiaru narzekać przesadnie na jego brak w walce. Nastawiałem się nawet na to że może go zabraknąć, a gdy jako 28 wszedł Batista byłem pewien, że Bryana nie będzie (w głowie miałem, że jeszcze brakuje Reya). Jasne, Bryan jest mega wrestlerem, jest aktualnie najgorętszym towarem w federacji, ale niektóre narzekania i lamenty na jego brak są aż przesadne. Stało się i tyle, to nie jest powód, żeby nagle cała walka została zmieszana z błotem.

 

Wracając do Romana, to niewątpliwie był on najgorętszym towarem tej walki. Mimo iż stawiałem na Batistę, to chciałem, żeby to Roman wygrał. Pomimo mojej niechęci do niego cieszyłbym się jak dziecko, gdyby wygrał. Trzeba jednak zaznaczyć, że facet i tak dostał wiele. Pobił rekord w ilości eliminacji i prezentował się naprawdę bardzo dobrze. W podsumowaniu roku pisałem, że nie chcę jego pushu, ale od tamtego czasu facet zaczyna mi coraz to bardziej imponować. Czekam na dalsze jego losy ;)

BTW, Spear na Zigglerze był KOZACKI!

 

Powroty, a raczej powrót, bo był tyko jeden, czyli Kevin Nash. Fajnie go znów zobaczyć, ale jednak to nie to samo co 3 lata temu. Efekt zaskoczenia o wiele mniejszy. Ciesze się natomiast, że nie dostaliśmy jakiś Jimmy Wang Jangów czy 2 Cold Scorpio. To już wolę El Torito i jakiś humorystyczny akcent niż takie gwiazdy.

Jeszcze w kwestii powrotów, to co roku to samo narzekanie... :roll: (a ja co roku narzekam na narzekających na to :P). Czy powroty starych gwiazd są dla was aż tak ważne? Dla mnie jest to jakiś tam dodatkowy element, ale wcale nie konieczny. I kolejna rzecz, jeśli jakiś powrót, to chciałbym by był na stałe, a nie tylko jednorazowe pokazanie się (dlatego tak chciałem JoMo lub MVP).

 

Dostaliśmy też powrót Sheamusa, no i od razu mieliśmy go w ostatniej czwórce. Patrząc na wydarzenia na gali chyba jednak dostaniemy jego walkę z Bryanem na WM. Oby tylko Rudy przeszedł heel turn...

 

Alexander Rusev zrobił na mnie spore wrażenie. Jego styl walki, a zwłaszcza kopniaki od razu przypomniały mi Umagę. Ciekaw jestem, czy wskoczy na stałe do rosteru, czy tak jak Bo Dallas zaraz zniknie.

 

El Torito był fajnym humorystycznym akcentem. Co roku mamy coś śmiesznego, a "starcie" Byczka z Punkiem zdecydowanie trafiło w moje poczucie humoru :D

 

Tak naprawdę tylko jedno wejście mi zawadzało, był to JBL. Wiadomo ale po co to było, JBL nigdy nie był w RR Matchu. Szkoda tylko, że tak to wyglądało, mógł chociaż wykonać Clothsline from Hell, a na pewno narzekania na niego byłby mniejsze.

 

Spoty Kofiego jak zawsze kozackie :D Można narzekać na Kingstona, ale to z jaką precyzją wykonuje te akcje jest naprawdę godne podziwu.

 

No i na koniec CM Punk. Myślałem, że jednak wyeliminuje go HHH, a nie Kane. Pewnie na RAW HHH powie, że to nie jego sprawka, że Kane działał sam, na EC PPV dostaniemy walkę Punk vs Kane, może nawet HHH będzie sędzią, żeby "przypilnować" by wszystko poszło dobrze, no i tam rozkręci nam się karuzela związana z walką HHH vs Punk.

 

Nie wiem, czy mam dobry humor dziś, bo wszędzie widzę narzekania na tą galę a ja naprawdę byłem zadowolony po jej obejrzeniu i wręcz byłem gotów napisać, że będzie to kandydat go gali roku. No bo na co tu narzekać? Opener bardzo fajny, Lesnar vs Show rozwiązany bardzo dobrze, Cena vs Orton solidnie, a o RR Matchu na pewno nie powiedziałbym, że był najgorszym jakiego widziałem. Działo się dużo ciekawych rzeczy, wiele osób miało swoje 5 minut, a na końcu realnie czułem emocje.

Jeszcze jedno z czego jestem zadowolony, to to, że ładnie klaruje nam się karta na WMkę. Teraz już tylko promować poszczególne feudy i będzie naprawdę dobrze.


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do starcia Lesnara i Showa: wróbelki donoszą, iż Show uszkodził (złamał?) rękę podczas ostatniego live eventu przed PPV. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale tłumaczyłoby to taki a nie inny booking dzisiejszego pojedynku...

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Zgadzam sie z małym. Gala była naprawdę dobra i nie wiem skąd te wszystkie negatywne opinie o niej. Daniel Bryan nie wygrał ale to nie oznacza ze całość gali mamy odbierać negatywnie. Gdybym w taki sposób miał oceniać każda gale to już dawno bym porzucił WWE. Bo nie wygrywają ci co ja bym chciał aby wygrywali? Dostajemy fajny okres jakim jest Road To Wrestlemania , wiec dajcie szanse , niech najważniejsze konflikty sie rozwiną a potem bedzie można ewentualnie narzekac.

165537016952a258451c0fc.jpg


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Dokładnie mały619, w RR matchu wydarzyło się bardzo dużo ciekawych rzeczy, ale i tak narzekają i mówią, że to najgorszy match w historii. Romek pobił rekord, początek końca Shield, prawdopodobny rozpad tagu braci Rhodesów, Romek w finałowej dwójce (nie spodziewałem się, że to on zostanie wyeliminowany jako ostatni), bardzo dobry booking Cesaro (genialny Giant Swing na Rollinsie), mniej jobberów niż w zeszłym roku.

 

Na minus zaliczam tylko pojawienie się Torito, Khaliego i JBL'a. Za nich powinni się znaleźć Bryan (nie chodzi o wygranie RR matchu, ale po prostu powinien wbić, ale i tak nie rozumiem, żeby buczeć na wszystko dookoła dlatego, że się nie pojawił), Wyatt i np. Bourne lub Christian.

 

Co do powrotów, to też zgadzam się z przedmówcą. Co roku mamy 2 góra 3 "niespodzianki" więc nie można na to narzekać. W ubiegłym roku był Jericho, Goldust i Godfather, a teraz Sheamus, Nash i JBL (za niego jednak powinien ktoś inny się pojawić, najlepiej Bourne lub Jericho).


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pamiętajmy o jeszcze jednej rzeczy, nie da się zrobić RR Matchu w którym każdy dostanie swoje 5 minut. Co z tego, że Rey, czy Del Rio odpadli tak szybko? Ktoś musi dostać wpierdol, żeby ktoś inny się podpromował. A, że w tym roku postawili praktycznie wszystko na Romka? Taka decyzja WWE, ale moim zdaniem dobra decyzja. W końcu coś rusza z nowymi postaciami! I to na porządnie, a nie jak z Rybackiem, który miał być nową gwiazdą, a potem został zesquashowany przez Henrego na WMce.

  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Tu nawet nie chodzi o całe PPV.

 

Kick off był przyzwoity. Można kręcić nosem, dlaczego dziadki dostają title shota i tak lekko go wygrywają, ale może będzie to jakaś fajna odmiana.

 

Bryan vs Waytt mi się podobało. Nie rozumiem za bardzo tych wątpliwości, czy Waytt zasługuje na walkę na WM np. z Ceną. Nie jest on może wrestlerem technicznym, ani mistrzem 1000 akcji, ale ma coś, czego wielu brakuje. Czuje psychologię w ringu i wreszcie dostał gimmick w którym czuje się jak ryba w wodzie. Z Ceną mogą dać naprawdę dobrą walkę, bo właśnie walki Ceny opierają się głównie na psychologii.

 

Lesnar vs BigShow też było ok, jeśli uznać to za walkę, tj. spełniło swoje zadanie. Lesnar jest bestią, podniósł Showa do F5 i zdemolował go. A że walka nie była na pełnym dystansie. No cóż...

 

Orton vs Cena. Widzieliśmy to tyle razy, że ciężko było o jakieś zaskoczenie. Np. mieli lepsze walki w stypulacjach, ale jak na nich, był znośnie. Końcówka z używaniem finisherów przeciwnika to zawsze coś, co fajnie podgrzewa atmosferę. Niby cheap pop, ale to akurat lubię.

 

A w kwestii RR. Nawet już abstrahując od Daniela Bryana.

Za co lubię RR? Za spoty, za czyścicieli ringu, za powroty, które mnie zaskoczą i za końcówkę, w której są emocje. Tu było tego jak na lekarstwo. Jak ktoś napisał wcześniej, to RR wyglądało jak z dawnych lat, gdzie 99% to próba wyrzucenia kogoś przy linach czy narożniku. Za miesiąc nie będę pamiętał z tego RR praktycznie nic. Star power też wg mnie był słabiutki. Również dlatego, że Ci najwięksi mieli już walki wcześniej. No bo co dostaliśmy. Z Main eventerów Punka, Sheamusa i Batistę. Za upper midcard można potraktować ewentualnie SHIELD. Ale poza tym to była banda midcarderów, z których nikt nie miał szans na zwycięstwo. Żeby to jeszcze byli jacyś efektowni spoterzy. A oprócz Kingstona takich też nie było. Oprócz Ruseva nie było nikogo, kto byłby w ringu w sytuacji 1 vs wszyscy, jak kiedyś BigShow, Henry czy dawny Kane. Po prostu było nijako pod każdym względem.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.05.2012
  • Status:  Offline

Co do starcia Lesnara i Showa: wróbelki donoszą, iż Show uszkodził (złamał?) rękę podczas ostatniego live eventu przed PPV. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale tłumaczyłoby to taki a nie inny booking dzisiejszego pojedynku...

I bardzo dobrze że ta walka miała taki booking ! Wyobrażasz sobie oglądanie Showa przez 10-20 minut powolnie krzątającego się po ringu ?

2 MIEJSCE - Typer WWE 2014

  • Posty:  2 289
  • Reputacja:   44
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja nie wiem, jakich wrestlerów uważacie za jooberów, ale moim zdaniem ochłapów w tym roku był znacznie więcej...To pierwsze royal rumble jakie ogladałem, bez jakich kolwiek emocjii...Teraz tylko czekać jakiego five stara odtaniemy na wm...Batista wygląda fatalnie, Nash już wyglada przy nim jak nowonarodzony. Cycki mu latały jak u jakieś starej panny. Jakiś taki mały, chudy(jak na niego), naprawdę wyglada jak Leviathan z ovw...a komentatorzy he looks better than ever...to mi się centralnie srać chcę. No i ten look -adidaski młodzieżowe. Czemu wwe nie dało Christiana, Rvd , którzy mają kontrakt w wwe. Nie próbujcie wmawiać, że tu wyłącznie chodzi o Bryana-tu chodzi o conajmniej 10 bezsensownych spotów ludzi, którzy na to nie zasłużyli. Próbuję zrozumieć jak się wam to mogło podobać? Jednak szanuję waszę zdanie. :-) Dla mnie RTW zaczęła się skandalicznie i jestem ciekaw co ludzie będą wyczyniać na raw, a co zaserwuje nam Wwe , po tej kaszanie . :roll: Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.05.2012
  • Status:  Offline

Ja nie wiem, jakich wrestlerów uważacie za jooberów, ale moim zdaniem ochłapów w tym roku był znacznie więcej...To pierwsze royal rumble jakie ogladałem, bez jakich kolwiek emocjii...Teraz tylko czekać jakiego five stara odtaniemy na wm...Batista wygląda fatalnie, Nash już wyglada przy nim jak nowonarodzony. Cycki mu latały jak u jakieś starej panny. Jakiś taki mały, chudy(jak na niego), naprawdę wyglada jak Leviathan z ovw...a komentatorzy he looks better than ever...to mi się centralnie srać chcę. No i ten look -adidaski młodzieżowe. Czemu wwe nie dało Christiana, Rvd , którzy mają kontrakt w wwe. Nie próbujcie wmawiać, że tu wyłącznie chodzi o Bryana-tu chodzi o conajmniej 10 bezsensownych spotów ludzi, którzy na to nie zasłużyli. Próbuję zrozumieć jak się wam to mogło podobać? Jednak szanuję waszę zdanie. :-) Dla mnie RTW zaczęła się skandalicznie i jestem ciekaw co ludzie będą wyczyniać na raw, a co zaserwuje nam Wwe , po tej kaszanie .:roll:

 

Nie można się nie zgodzić każdy czekał na jakiś CIEKAWY powrót a tak JBL, El torrito, Khali, Usosi, Miz, Rusev(skończy tak samo jak Vladimir Kozlov) byli tam całkowicie zbędni zamiast nich mogli nam dać Christiana, RVD, Y2J'a, Jake Robertsa, X-Paca, czy kogokolwiek który byłby naprawdę zaskoczeniem.

Cała gala nie była aż taka tragiczna ale po RR liczyłem na coś zdecydowanie lepszego, ale zresztą fani na arenie pokazali co sądzą o takim Rumble.

Niech WWE zacznie słuchać fanów bo aktualnie pogrzebują najgorętszą gwiazdę tego roku która bardziej od Batisty zasługuje na swój wrestlemania moment

2 MIEJSCE - Typer WWE 2014

  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

publiczność reagowała genialnie, ale końcowa reakcja zepsuła odbiór gali jako całości. wiadomo, że Bryan to Bryan, ale generalnie to dopiero od kilku lat panuje moda na wprowadzanie zawodników, którzy mieli swoje mecze w karcie do me. w tym roku ograniczyli się tylko do koniecznego minimum czyli Rhodesów. pamiętając RR z czasów attitude zasada była prosta: walczyłeś w single/tagu/whatever nie walczysz w RR meczu. więc obecność Bryana nie przeszkadzała mi w tym wszystkim. tym bardziej, że Wyatt spuścił mu wpierdol w singlu, co za tym idzie Bryan tak mocno poobijany wygrywa RR mecz? wow uszanowanko. nie postawiłoby to w zbyt dobrym świetle reszty rosteru. to raz.

 

dwa to to, że wydaje mi się, że może to być zaplanowane działanie związane ze story z Authority (choć z drugiej strony WWE nie jest ostatnimi czasy aż tak kreatywne jeśli chodzi o storyline'y). no ale sami popatrzcie:

- New Age Outlaws zdobywają pasy (czym btw jaram się jak samochody na Majdanie) - koledzy HHH

- Orton podskakuje HHH więc ten sprowadza swojego kolejnego kolegę Batiste, żeby odebrał mu tytuł

- HBK, Flair i Nash? też koledzy HHH ;) - ale to tak nawiasem mówiąc, bo bardziej chodzi mi o dwa pierwsze elementy.

moim zdaniem można to właśnie poprowadzić w ten sposób, że HHH chce, by pasy znalazły się w bardziej mu odpowiadających rękach.

 

cały ten hejt, że RR takie do dupy, Bryan taki niedoceniony, Rey taki heel to przesadne reagowanie.

Co do publiki - brak Bryana w RR Matchu nie był wielką niespodzianką, a Ci psują oglądającym całe widowisko bucząc cały czas od #30. Serio? Widać czemu jest era PG, bo publikę trzeba traktować jako wielkiego bachora, który jak zabierze mu się lizaka to zacznie płakać.

też tak uważam. nie zrozumcie mnie źle, bo Bryana uwielbiam i chciałbym widzieć go jako mistrza i prędzej czy później go jako mistrza zobaczymy, bo musimy.

 

o publice jeszcze tylko tyle, że skandy 'this is awful' podczas walki o pas mnie rozbawiły, zresztą skoro nie było walk div to tę walkę wykorzystałem jako tradycyjną przerwę na siusiu przed me ;)

 

sam RR mecz był moim zdaniem dobry. wolałem obejrzeć w nim El Torito niż Prima albo Epica. co roku musi być taki zabawny akcent, a krótki pojedynek Punka z Torito takim miał być. i mi się podobał (choć nic nie pobije występu Hurricane'a Helmsa na RR 2002 :) nawet taki Khali był potrzebny, żeby Reigns mógł go sam wyeliminować (a przeważnie potrzebne było do tego kilka osób, albo kobieta). braci Uso niepotrzebnych było dwóch, tu się zgodzę. skoro jeden z nich już występował to ze spokojem można było wpuścić kogoś innego za niego, choćby Rydera albo Brodusa Claya.

 

rozpad The Shield się rozpoczął, a Rollins stał się ofiarą działań Ambrose'a. jestem ciekaw jak długo będą jeszcze udawać, że nie ma rys na tarczy. czy od razu skoczą sobie do gardeł czy trochę to przeciągną.

 

mało osób o tym wspomina, a uważam, że warto: Antonio Cesaro - dobrze pokazał się już przed kamerą w segmencie podczas pre-show, bardzo dobrze pokazał się podczas samego meczu. te uppercuty rozdawane na lewo i prawo <3 co prawda Punkowi musiał poprawić, ale cóż - zdarza się.

 

powrócę jeszcze do kick-offu. wreszcie spełniło się to o czym marzyłem, czyli dostali ostatni swój run, który potrwa zapewne do WMki. ciekaw jestem kto tam odbierze im pasy. mam tylko nadzieje, że nie będzie to jakiś tag team na szybko sklecony z dwóch mainevenerów, na których nie ma pomysłu.

 

teraz czas na Elimination Chamber, na którym liczę na walkę w komorze o mistrzostwo WWE. Orton, Lesnar, Punk, Bryan, Wyatt i Cena. taką komorę bym obejrzał.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja nie rozumiem podchodzenia do RR jako do gali powrotów.

Royal Rumble wbrew opinii wielu to nie = powroty. Royal Rumble = pretendent do pasa mistrzowskiego i walka na WMce. Możemy tu oczywiście dyskutować o tym, czy wybór Batisty jest słuszny. Większości z tego co widzę chodzi jednak o powroty. Ale pomyślcie trochę. RVD? Facet pewnie nie ma nic podpisane z WWE, a samej federacji pewnie na nim nie zależy, bo nie mieliby planów na niego + Rob za darmo nie będzie walczyć ;)

Christian? Czy on na pewno jest już zdrowy? Ostatnio widzieliśmy go z segmencie w ringu wśród mistrzów i tylko stał. Walki nie miał od dawna. Poza tym wraca problem z brakiem pomysłu na niego, a skoro to aktywny zawodnik, to musieliby mu coś przygotować.

Y2J, MVP, JoMo? To, że były plotki na ich temat nie oznacza od razu że się pojawią :roll:

Zresztą, mogę tak wymieniać. Nie zrozumcie mnie źle, pewnie ucieszyłbym się z takich powrotów, ale ich brak nie może powodować, że RR MAtch jest mieszany z błotem.

 

Zauważcie też, że WWE wyraźnie postawiło w tej walce na push Romana. Pewnie aby nie przyćmić jego sukcesu nie zdecydowali się na więcej jakiś większych wydarzeń. Po tej walce wszyscy mają mówić o Reignsie i to WWE udało się w 100%.


  • Posty:  408
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

jeśli wy uważacie Orton-Cena za dobrą walkę, to znaczy że poziom tego forum spadł do poziomu bookingu walk WWE.

 

 

PS. Chociażby Evan Bourne który na twitterze pisał że jest już z nim okej i że chce wrócić, chociażby Tyson Kidd który miał dostać push. Połowa uczestników Rumble nie pokazała jednego sensownego zagrania, wszystkie spoty były mega przewidywalne, nie było nic zabawnego ani do zapamiętania na lata.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

jeśli wy uważacie Orton-Cena za dobrą walkę, to znaczy że poziom tego forum spadł do poziomu bookingu walk WWE.

 

Na pewno nie nazwałbym jej tragiczną. Panowie robili gorsze walki ze sobą. Ta była po prostu solidna, ale najważniejsze było to, że były w niej emocje (a przynajmniej u mnie były). Do końca nie byłem pewien czy Orton to wygra, a po ostatnich PPV w których seryjnie można było przewidzieć wyniki, to jest to jakiś plus.

 

[ Dodano: 2014-01-27, 14:07 ]

PS. Chociażby Evan Bourne który na twitterze pisał że jest już z nim okej i że chce wrócić, chociażby Tyson Kidd który miał dostać push. Połowa uczestników Rumble nie pokazała jednego sensownego zagrania, wszystkie spoty były mega przewidywalne, nie było nic zabawnego ani do zapamiętania na lata.

 

To, że ktoś pisał na twitterze nie znaczy od razu że się pojawi. Jestem nawet pewien, że WWE specjalnie kazała niektórym osobom rzucać takie wpisy.


  • Posty:  2 289
  • Reputacja:   44
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A Shemus to jest zawsze zdrowy, nie? Kiedy nastąpi powrót takiego Borna , który chyba czeka już na to 3 lata... Jak rr nie jest galą powrotów, to ja już nic nie wiem. :) Przecież od niepamiętnych czasów zawsze tam ktoś powracał i przeważnie równało się to z jedną z najważniejszych atrakcji wiczoru.

Mówisz , że trzeba byłby znaleźć pomysł na CC. No to kiedy jak styknie mu 50? Skoro nie ma na niego pomysłu, to lepszym rozwiązaniem byłoby jego odejście...Zdaję sobie sprawę , że Vince nigdy nie widizałw Christianie Me-ora, ala Rudy, który jest ,,kochany '' przez wysztkich i któremu przygotowują plany, już na samym poczatku. Christian jest co chwilę kontuzjowany , a gdy jest już przygotowany do powrotu , to najlepiej wzlekać do momentu, aż znów złapie kontuzję. Paradoks?

Natomiast Rvd jest pod kontraktem w wwe. Ludzie przynajmniej na niego reagują.

 

 

Jak już wspomnaiłem nie chodzi tylko o powroty, ale o całe ppv, które było bezemocyjne. Czy przy którymś momencie poczułeś coś wybitnego, godnego uwagi? Nie mam namyśli poziomu walki(dokładnie Bray-Daniel), ale tego markmode,którego mi zwyczajnie zabrakło, a które towarzyszyło mi na każdym innym RR ppv. Ja tylko uśmiechnąłem się widząc Zigglera, oraz oglądajac fajne spoty Kofiego. :roll:

 

 

 

Ta była po prostu solidna, ale najważniejsze było to, że były w niej emocje (a przynajmniej u mnie były). Do końca nie byłem pewien czy Orton to wygra, a po ostatnich PPV w których seryjnie można było przewidzieć wyniki, to jest to jakiś plus.

 

 

Jak walki Ortona z Ceną wzbudzają u Ciebie emocje, to naprawdę muszisz kochać ten biznes. Ja miałem nadzieję, że to się skończy jak najszybciej. Nieważne kto wygra i tak oby dwoje nie prezentują sobą nic, czego nie widziałbym już kilka lat temu. Oby dwóch nie lubie, wiec kompletnie nie interesował mnie wynik tego pojedynku. I tak na wm będziemy mieli nudnego mistrza, który będzie trzymał swój pas jescze na kilkunastu kolejnych wm...Oton, Cena aaa i teraz jescze Batista. O właśnie, już teraz mogę sie założyć, że prócz tej trójki nikt inny nię będzie miał pasa na najważniejszej gali roku. Zaś w tym roku, cała trójka będzie zadowolona,bo Batista odbierze pas Randalowi, bys stracić go na SS w ,,wielkim pojedynku-marzen'' na rzecz bezcennego... Już pałam sie , by to zobaczyć!

Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 20 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Lubię to
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 851 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Ja bym widział ten pojedynek o WHC, tu aż się prosi o dodanie tego tytułu w tle.   Tu bym widział w takim wypadku Jey vs Cody, Jey vs Cody ma jakieś podstawy w przeciwieństwie do Cena vs Cody gdzie na miejscu Kodeusza mógłby być ktokolwiek i podstawa byłaby taka sama "JADĘ PO 17 TYTUŁ ULALA! ZABIORĘ MAIN EVENT KOMUŚ UTALENTOWANEMU ALBO OSOBIE, KTÓRA MIAŁABY SENS W TEJ WALCE!" Cały czas jestem hejterem tego pojedynku, jak jeszcze w styczniu bym powiedział, że niech Cena sobie wygra EC i zawalczy z Kodeuszem tak teraz jestem zdecydowanie na nie, gość, który do RR pokazał się raz, jedynie, żeby zapowiedzieć udział w RR Matchu miał wygrać RR......teraz nawet na tygodniówkach się nie będzie pojawiał do EC, bo mógł sobie powiedzieć, że wejdzie do EC, Triple H mu polizał rowa i powiedział, że za zasługi wejdzie do EC, to ja za zasługi bym widział jeszcze Rica Flaira, Hogana, Undertakera, HBK i Goldberga w tym EC PRZECIEŻ TOĆ TO LEGENDY! Przepraszam wymieniłem potencjalnych zwycięzców przyszłorocznego RR Matchu u kebabów, a wracając do Lidera Cenation po tym co odwala teraz, że zamiast być w drodze do WM, bo to jego ostatnia to ten lata sobie po zdjęciach do filmów i na plany ogólnie  to ja podziękuję za taki udział Ceny w drodze do WM, niech se będzie w main evencie, ale Evolve co najwyżej, nie wiem no mam szczerą nadzieję, że w to nie pójdą, a Cena dostanie Logana Paula, Logan vs Cena i Jey vs Cody to dwa Money Matche, lepsze takie niż jeden Cody vs Cena prawda? To już Rock potrafił sobie grafik ogarnąć i docisnąć całą road to WM w zeszłym roku i wyglądało to przekozacko, że nikt nie miał problemu, że jest w ME WM 1 dnia, a Cena zrobi to co Rock mógł zrobić w zeszłym roku, przyjdzie i zabierze ME WM jednego dnia komuś nawet się nie pojawiając, po prostu przyjdzie, wygra jedną walkę, bo będzie w niej dlatego, że jest Wielkim Johnem Ceną, ale to jest tiltujące, dawno się tak nie zirytowałem, chyba od czasu WM 38, gdzie z niczego Lesnar sobie powrócił, wygrał 2x WWE Championship w przeciągu 2 miesięcy, wygrał RR i Main Eventował WM, nie wiem no Cena, który powraca, nie występuję na tygodniówkach ani walk nie robi jest dobry i może main eventować WM ku ucieszę fanów, ale Charlotte, która chociaż wykręci kozacki pojedynek nieważne czy to z Tiff czy Rheą i jeśli przegra to wypromuję fest taką Stratton to już BLEEEE, BO ONA NIE POTRZEBUJĘ! NIKT JEJ NIE CHCĘ! Dla mnie to dramat co się odwala, bo mamy analogiczną sytuację w dywizji kobiet, z tą różnicą, że Charlotte się pojawia i nie zdycha po wykonaniu jednego finishera i ciekawe jest to, że jak Kodeusz go pokona....to totalnie nic tym nie zyska, Cena będzie wtedy kolejnym rywalem, który został odbębniony i tyle, dalej liczę na Jey vs Cody, Punk vs Cody albo najlepsza możliwa opcja czyli Cody vs Orton, skoro KO idzie na Samiego, to nie dostaniemy chyba KO vs Orton na WM, a Orton powinien się pojawić na tej gali, więc może jednak się zdecydują na Rhodes vs Orton obyyyyy.
    • HeymanGuy
      WWE NXT - 04.02.2025 Stephanie Vaquer vs. Jacy Jayne: Solidne otwarcie gali, ale bez fajerwerków. Vaquer, odkąd wpadła do NXT, robi robotę i tu też błyszczała, ale Jayne nie odpuszczała. Z początku szło w stronę technicznego starcia, ale Jayne dorzuciła parę solidnych kopniaków, które wyglądały, jakby faktycznie mogły zaboleć. Superplex Vaquer? Wyglądało kozacko, ale nagle Jayne dostała dodatkowego paliwa, co trochę rozwodniło całą narrację walki. Potem mieliśmy klasyczny numer z nieudaną interwencją – Nyx miała pomóc, ale tylko zaszkodziła. Trochę chaotyczne zakończenie, ale wynik nie budzi wątpliwości – Vaquer dalej dostaje mocny push i dobrze, bo ma papiery na coś więcej niż nawet sam szczyt NXT. Wszystko fajnie, ale kolory strojów panie mogły inaczej zgrać, bo wyglądały jakby były w Tag Teamie. Channing Lorenzo vs. Ridge Holland: A to akurat było dość szybkie i konkretne. Stacks od razu rzucił się na Hollanda, ale w sumie to chyba tylko go wkurzył, bo Ridge zrobił z niego swoją osobistą szmacianą lalkę. Shawn Spears oglądający z góry może oznaczać, że budują jakąś historię, ale na razie nie wiadomo, czy to coś więcej niż zwykły tease. Najlepszą częścią tej części show i tak był Fandango przy mikrofonie.! Po pierwsze, szok, że w ogóle się pojawił (dziękuję kooperacji NXT-TNA), po drugie, roast młodego Pillmana za jego "namalowane" włosy – 10/10. Sol Ruca i Zaria vs. Gigi Dolin i Tatum Paxley: Nie będę ściemniał – średnie to było. Ruca i Zaria w duecie? Brzmi spoko, ale momentami wyglądało, jakby nie do końca wiedziały, co chcą zrobić jako team. Zakończenie trochę z czapy, ale niech im będzie. Ruca i Zaria wygrały, co oznacza, że pewnie będą teraz dostawać więcej czasu antenowego, no powiedzmy. Ruca czasem wygląda, jakby zapominała, co ma robić. Jej jednym z większych plusów (o ile są jakieś inne) to moment w którym czysto trafi finisherem, wygląda to przekozacko. Kelani Jordan vs. Karmen Petrovic: Po drodze omówię segment z Bayley, Perez i Giulią. Bayley próbuje być głosem rozsądku, ale kto by jej słuchał? Charlotte się pojawia, robi lekki teasing na NXT Title – czy ktokolwiek w ogóle w to wierzy? Na to wszystko odpowiada Cora Jade, napada Bayley kijem i ucieka – okej, przynajmniej coś się dzieje, Cora wygląda coraz solidniej, a zaczynałem myśleć, że już nic z niej nie będzie w WWE. Dobra, wracamy do walki. Petrovic kontra Jordan, obie wypadły okej, jest jakieś budowanie historii z Jaidą Parker i w sumie nic poza tym. Jordan zaczyna pokazywać heelowe zagrywki i wygląda na to, że może być z tego coś ciekawego. Jordan wygrywa przez poddanie, ale nie chce puścić chwytu, więc sędzia odwraca decyzję. No dobra, WWE, przynajmniej próbuje robić coś innego, dawno w sumie tego nie widziałem. Lepsze to niż DQ z dupy. Heelowa Jordan? To może być ciekawe. Poza tym wnoszę o petycję, aby więcej workerów w WWE pojawiało się z ostrymi narzędziami na galach - jakieś Kraków Style, czy coś. Tak całkiem serio to nawet podobał mi się motyw Drew z mieczem i teraz Karmen. Dlaczego nikt nie wpadł na to, aby Katana Chance biegała z Kataną? Idąc takim tokiem rozumowania SCSA musiałby mieć przy sobie Zimny Kamień. shante Adonis ratujący Petrovic – szykują jakiś wątek romantyczny? Brakuje mocnego wątku w WWE na tym tle - wolałbym to zobaczyć w MR, aniżeli w NXT. Oba Femi i Trick Williams vs. A-Town Down Under:Main Event i klasyczny motyw "mamy mistrza i partnera, którzy się nie dogadują". Williams i Femi zamiast się skupić na rywalach, więcej uwagi poświęcają sobie nawzajem, nic nadzwyczajnego. Trick dostaje porządny oklep przez większość walki, aż w końcu Femi wraca i zaczyna siać zniszczenie. Typowy schemat tag team matchu, ale działa. Niespodzianka? Eddy Thorpe wbija i obala Tricka pasem, co kosztuje go walkę. A co robi Femi? Spokojnie sobie idzie, bo co go to obchodzi. Dla jednych może to być mocny teasing heel turnu, dla mnie zalatuje nonsensem, ale może się to jakoś wyjaśni. Waller z Theorym to duet, który powinien mieć więcej czasu na RAW albo SD. A najlepiej by było, jakby panowie rozeszli się w swoje strony, dla jednego i drugiego, nie służy im już ten duet. Femi jak totalny badass – zero emocji, zero reakcji, po prostu odchodzi - nie wiem co o tym myśleć. Gala nie była zła, ale nie była też czymś, co trzeba zobaczyć. Chyba najlepszym wydarzeniem był powrót Fandango. WWE dość dobitnie stawia na współpracę z TNA i to może przynieść ciekawe efekty, szkoda tylko że na razie w samym NXT poza małymi wyjątkami na RR. Coś było tu jednak dziwnie znajome – brakowało konkretnego punktu zaczepienia. Wszystko miało sens w kontekście storyline’ów, ale brakowało czegoś, co rozwaliłoby system.
    • Attitude
      Za nami kolejny epizod NXT, który w głównej mierze skupił się na podbudowie nadchodzącego Vengeance Day. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Na otwarcie Stephanie Vaquer pokonała Jacy Jayne, mimo próby ingerencji Fatal Influence. Link do filmu Na zapleczu doszło do spięcia na linii Zaria i Sol Ruca - Lash Legend i Jakara Jackson - Tatum Paxley, Tatum, Gigi Dolin i Shotzi. W ringu pojawił się Lexis King, który stwierdził, iż wreszcie zrozumiał, kim jest. Przekazał także, że ma plany na zmiany wobec Heritage Cup i kończy z bronieniem tytułu na zasadzie rund, czy pomocy narożników. Wypowiedź mistrza przerwał... powracający Fandango! Który przedstawił się jako JDC reprezentujący "The System" w TNA. Przekazał, iż rozmawiał z Avą i zawalczy o Heritage Cup. Link do filmu Ridge Holland pokonał Stacksa, a ponownie doszło do zamieszania z udziałem Izzi Dame. Link do filmu Zaria i Sol Ruca pokonały Gigi Dolin i Tatum Paxley. Doszło do zapowiadanego Vengeance Day Summit z udziałem mistrzyni NXT Giulii oraz pretendentek - Bayley i Roxanne Perez. Jednak nie tylko one miały swoje plany wobec mistrzostwa kobiet, bowiem... pojawiła się także zwyciężczyni kobiecego Royal Rumble Matchu - Charlotte Flair. A wszystko skwitowała... Cora Jade, atakując Giulię i Bayley kijem do baseballa. A blisko było, by oberwało się również i Perez. Link do filmu Link do filmu Link do filmu Choć Kelani Jordan pokonała Karmen Petrovic, to sędzia zmienił decyzję po przesadnym ataku Kelani na przeciwniczce po walce. W walce wieczoru A-Town Down Under pokonali mistrza NXT Oba Femiego i Tricka Williamsa. Jednak nie odbyło się bez ingerencji Eddy'ego Thorpe'a, który zaatakował Williamsa. Eddy okładał jeszcze Tricka po starciu. Link do filmu Link do filmu Skrót: Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • KyRenLo
      John Cena: Czyli jedna tygodniówka w styczniu i zapewne ani jedna w lutym. Mam nadzieję, że później jakoś nabierze to rozpędu. Jade Cargill:
    • Tomos
      Dorzucą stypulację "if Roman wins, Rollins przeprasza za rozpad Shield" i ludzie będą klaskać uszami. Plus, to w końcu main event dla Punka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...